Włosomaniaczki:) Część V - Nareszcie:D

[niby nic]

Napisane przez Mirelkaaa

tak apropo same wypełniacie pity? jak się nauczyłyscie?
bo moja mama całe zycie musi komus pity dawac do rozliczenia

Ja ostatnio miałam w szkole, ale w ogóle na tych lekcjach nie byłam, mam z tego sprawdzian też jakoś musze sie nauczyć

Napisane przez 'Estelle'

No w tym lankijskim takie jedno jest w niebiesiej sukience caluuutka jestem

O no dobrze, że zajrzałam tam, teraz już sobie przypomniałam jak wyglądasz

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Hehehehehe
Może znajdę jaieś jeszcze, to wrzucę wieczorem.

Wrzucaj, wrzucaj

Napisane przez 'Estelle'

Ale z tymi chrztami to już jest przegięcie, bo co biedne dziecko winne, że rodzicom tak a nie inaczej się układa. Powinni się cieszyć, że mimo wszystko dziecko chcą wychować wg zasad chrześcijańskich. No ale często tak jest, że ksiądz to jak na służbie, tylko za kasą patrzy i wszystko na odwal. Nie mówię, że wszyscy, ale dużo się słyszy o takich przypadkach.

Co innego zakonnicy, przynajmniej ja się z takimi spotkałam.
U mnie miało być co łaska, i faktycznie tak było; płaciliśmy już po ślubie, więc nie wiedzieli ile jest w kopercie, a i tak cała ceremonia była dopracowana, poprowadzona od serca i bardzo się wszyscy starali

Rozmawiałam kiedyś z koleżanką, która jest baaardzo związana z kościołem, Bogiem itd i ona mi powiedziała, że księża patrzą na to w ten sposób, że skoro rodzice nie chcą ślubu kościelnego bo ten sakrament (w kościele, przed Bogiem) nie jest dla nich ważny to znaczy, że wartości chrześcijańskie nie mają dla nich dużego znaczenia i nie będą żyć wg przykazań wiary, więc skoro sami nie będą uczestniczyć w życiu kościoła (nie śmiej się, to jej słowa, nie moje, ale ja nie potrafię tego powiedzieć tak jak ona, zresztą połowy z tego co mi mówiła już nie pamiętam ) to nie będą potrafili przekazać tego dziecku, więc po co chrzcić, jak dzieciak dorośnie to sam może zdecydować czy chce czy nie.
Jeśli o mnie chodzi to spoko, tylko w naszym społeczeństwie jest niestety straszna presja na ślub kościelny i chrzest, no bo jak to tak można dziecka nie ochrzcić??

[Mirelkaaa]

Napisane przez Finlora

TŻ mówi, że wypadałoby wziąć kościelny, poza tym potem możemy mieć problem, żeby ochrzcić dziecko. Moja siostra musiała się nieźle nałazić po mieście, żeby znaleźć księdza, który ochrzciłby im córkę (i oczywiście musiała sporo zapłacić) bo mają tylko cywilny - i to nie dlatego (tak jak ja), że nie mieli ochoty tylko ze względów finansowych, bo siostra akurat już była w ciąży. I w zasadzie nigdy nie było funduszy na to, żeby wydać kilka(naście) stówek na ślub, suknię itd.

Najbardziej to widać u Blair (brunetki) bo pozostali ubierają się w miarę normalnie - tylko strasznie elegancko jak na nastolatki, ale to w końcu Manhattan

Jesteś jesteś, caluuutka, tylko taka maluuutka i prawie Cię nie widać

Pobrałam go sobie z tej strony
http://pitpro.pl/program-pit.html?gc...FUgh3wodrxrxzw

tak właczyłam ten program i na 1 rzut oka to takie proste to nie jest

Napisane przez niby nic

Ja ostatnio miałam w szkole, ale w ogóle na tych lekcjach nie byłam, mam z tego sprawdzian też jakoś musze sie nauczyć



O no dobrze, że zajrzałam tam, teraz już sobie przypomniałam jak wyglądasz

przydatne lekcje a Ciebie nie ma

Napisane przez 'Estelle'

Hehehehehe
Może znajdę jaieś jeszcze, to wrzucę wieczorem.

Ale z tymi chrztami to już jest przegięcie, bo co biedne dziecko winne, że rodzicom tak a nie inaczej się układa. Powinni się cieszyć, że mimo wszystko dziecko chcą wychować wg zasad chrześcijańskich. No ale często tak jest, że ksiądz to jak na służbie, tylko za kasą patrzy i wszystko na odwal. Nie mówię, że wszyscy, ale dużo się słyszy o takich przypadkach.

Co innego zakonnicy, przynajmniej ja się z takimi spotkałam.
U mnie miało być co łaska, i faktycznie tak było; płaciliśmy już po ślubie, więc nie wiedzieli ile jest w kopercie, a i tak cała ceremonia była dopracowana, poprowadzona od serca i bardzo się wszyscy starali

no to wrzucaj

[Finlora]

Napisane przez Mirelkaaa

tak właczyłam ten program i na 1 rzut oka to takie proste to nie jest

Jak to nie jest?
Wchodzisz, klikasz na "nowy", potem "kreator rozliczenia", a potem zaznaczasz sobie wszystko to co Ci potrzebne, np czy rozliczasz się sama, czy z małżonkiem, potem tworzysz sobie podatnika (czyli wpisujesz swoje dane) i potem już tylko zaznaczasz czy masz dochód z pracy czy z innego źródła, jakieś ulgi i odliczenia jak są, a potem już tylko wpisujesz kwoty i program sam wszystko oblicza
Skoro ja sama przez to przeszłam to znaczy, że nie jest trudno

[Mirelkaaa]

Napisane przez Finlora

Jak to nie jest?
Wchodzisz, klikasz na "nowy", potem "kreator rozliczenia", a potem zaznaczasz sobie wszystko to co Ci potrzebne, np czy rozliczasz się sama, czy z małżonkiem, potem tworzysz sobie podatnika (czyli wpisujesz swoje dane) i potem już tylko zaznaczasz czy masz dochód z pracy czy z innego źródła, jakieś ulgi i odliczenia jak są, a potem już tylko wpisujesz kwoty i program sam wszystko oblicza
Skoro ja sama przez to przeszłam to znaczy, że nie jest trudno

to akurat kumam
tylko na poczatku tam jest do wybrania z czy rozliczam się z jakąś ustawą coś tam

ale mniejsza, a takie rzeczy jak odliczenia

[Finlora]

Napisane przez Mirelkaaa

to akurat kumam
tylko na poczatku tam jest do wybrania z czy rozliczam się z jakąś ustawą coś tam

ale mniejsza, a takie rzeczy jak odliczenia

Co do odliczeń to sama nie wiem bo nie miałam, ale jak się przeprowadzę to na pewno będziemy odliczać internet Rodzice mają np jakieś ulgi na dzieci itd, na tym się akurat za bardzo nie znam, trzeba by pogrzebać w przepisach co można sobie odliczyć i do jakiej kwoty max.

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Wrzucaj, wrzucaj

Rozmawiałam kiedyś z koleżanką, która jest baaardzo związana z kościołem, Bogiem itd i ona mi powiedziała, że księża patrzą na to w ten sposób, że skoro rodzice nie chcą ślubu kościelnego bo ten sakrament (w kościele, przed Bogiem) nie jest dla nich ważny to znaczy, że wartości chrześcijańskie nie mają dla nich dużego znaczenia i nie będą żyć wg przykazań wiary, więc skoro sami nie będą uczestniczyć w życiu kościoła (nie śmiej się, to jej słowa, nie moje, ale ja nie potrafię tego powiedzieć tak jak ona, zresztą połowy z tego co mi mówiła już nie pamiętam ) to nie będą potrafili przekazać tego dziecku, więc po co chrzcić, jak dzieciak dorośnie to sam może zdecydować czy chce czy nie.
Jeśli o mnie chodzi to spoko, tylko w naszym społeczeństwie jest niestety straszna presja na ślub kościelny i chrzest, no bo jak to tak można dziecka nie ochrzcić??

Ech, ja widzę, że chrześcijaństwo swoje, a katolicyzm to już zupełnie inna bajka i jak słyszę te fanaberie, które kościelni wymyślają, to flaki wywracają się na lewą stronę.

Napisane przez Mirelkaaa

no to wrzucaj

Mam same stare, sprzed kilku lat
Wrzucę późnym wieczorem, bo teraz za bardzo nie mam czasu wybierać i wgrywać.

[Mirelkaaa]

a no własnie ja bym musiała duzo odliczen robic...
a tutaj trzeba miec jakąś wiedzę....

Napisane przez Finlora

Co do odliczeń to sama nie wiem bo nie miałam, ale jak się przeprowadzę to na pewno będziemy odliczać internet Rodzice mają np jakieś ulgi na dzieci itd, na tym się akurat za bardzo nie znam, trzeba by pogrzebać w przepisach co można sobie odliczyć i do jakiej kwoty max.

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Ech, ja widzę, że chrześcijaństwo swoje, a katolicyzm to już zupełnie inna bajka i jak słyszę te fanaberie, które kościelni wymyślają, to flaki wywracają się na lewą stronę.

No dokładnie. I chociażby dlatego nie chodzę do kościoła - jeśli mam potrzebę się pomodlić to równie dobrze mogę zrobić to u siebie w domu

Co do ślubu to marzyłby mi się w jakimś gotyckim zameczku, ale po pierwsze sporo by to pewnie kosztowało a po drugie byłby problem z zapewnieniem gościom transportu (co jeszcze więcej by kosztowało) tak więc nic z tego

Mirelka, tu masz coś na temat ulg
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/arti...2008/866792190
tylko to chyba z zeszłego roku jest, trzeba by poszukać czy nic się nie zmieniło.

[Mirelkaaa]

Napisane przez Finlora

No dokładnie. I chociażby dlatego nie chodzę do kościoła - jeśli mam potrzebę się pomodlić to równie dobrze mogę zrobić to u siebie w domu

Co do ślubu to marzyłby mi się w jakimś gotyckim zameczku, ale po pierwsze sporo by to pewnie kosztowało a po drugie byłby problem z zapewnieniem gościom transportu (co jeszcze więcej by kosztowało) tak więc nic z tego

Mirelka, tu masz coś na temat ulg
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/arti...2008/866792190
tylko to chyba z zeszłego roku jest, trzeba by poszukać czy nic się nie zmieniło.

dzięki
w tym roku się za pity nie biorę, ale poczytam poorientuje się na przyszły

['Estelle']

Napisane przez Finlora

[I][COLOR=Purple]No dokładnie. I chociażby dlatego nie chodzę do kościoła - jeśli mam potrzebę się pomodlić to równie dobrze mogę zrobić to u siebie w domu

Ja toże

Napisane przez Finlora

Co do ślubu to marzyłby mi się w jakimś gotyckim zameczku, ale po pierwsze sporo by to pewnie kosztowało a po drugie byłby problem z zapewnieniem gościom transportu (co jeszcze więcej by kosztowało) tak więc nic z tego

Oj fajnie by było
Zamiast tego w podróż poślubną sie do jakiegoś hotelu w zameczku wybierzcie

[niby nic]

Napisane przez Mirelkaaa

tak właczyłam ten program i na 1 rzut oka to takie proste to nie jest

przydatne lekcje a Ciebie nie ma

no to wrzucaj

No przydatne ale nudne jak bede musiała sie rozliczac to sobie sciagne jakis program

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Oj fajnie by było
Zamiast tego w podróż poślubną sie do jakiegoś hotelu w zameczku wybierzcie

Dobry pomysł

Uśmiałam się
Szukamy właśnie jakiegoś noclegu na Grunwald w tym roku (bo nasz ulubiony pensjonat jest już niestety pełny ) i widziałam nazwę jakiegoś miasta (miasteczka) - Miesiączkowo Nie chciałabym tam mieszkać
A zaraz obok Miesiączkowa jest Jajkowo

[blonndee]

Napisane przez Finlora

Rozmawiałam kiedyś z koleżanką, która jest baaardzo związana z kościołem, Bogiem itd i ona mi powiedziała, że księża patrzą na to w ten sposób, że skoro rodzice nie chcą ślubu kościelnego bo ten sakrament (w kościele, przed Bogiem) nie jest dla nich ważny to znaczy, że wartości chrześcijańskie nie mają dla nich dużego znaczenia i nie będą żyć wg przykazań wiary, więc skoro sami nie będą uczestniczyć w życiu kościoła (nie śmiej się, to jej słowa, nie moje, ale ja nie potrafię tego powiedzieć tak jak ona, zresztą połowy z tego co mi mówiła już nie pamiętam ) to nie będą potrafili przekazać tego dziecku, więc po co chrzcić, jak dzieciak dorośnie to sam może zdecydować czy chce czy nie.
Jeśli o mnie chodzi to spoko, tylko w naszym społeczeństwie jest niestety straszna presja na ślub kościelny i chrzest, no bo jak to tak można dziecka nie ochrzcić??

moje dziecko chrztu miec nie bedzie (chyba, ze za doroslosci, jak tak sobie postanowi), ja z rodziny ateistow i agnostykow jestem, swoja 'edukacje' chrzescijanska skonczylam na etapie komunii, bo wtedy wypadalo, potem ani na religie nie chodzilam ani bierzmowania, wlasciwie to nic, zreszta gdybym chciala brac slub koscielny to bylaby to z mojej strony hipokryzja jakas. tz powiedzialam, ze jak chce jednostronny slub koscielny (podobno jest taka mozliwosc) to prosze bardzo, ale na szczescie jego rodzina nie narzuca mi swojej wiary.

wlasnie najgorsza jest ta presja otoczenia, no bo jak to bez slubu koscielnego? bez chrztu? na szczescie coraz przychylniej patrzy sie na takie decyzje

Napisane przez 'Estelle'

Mam same stare, sprzed kilku lat
Wrzucę późnym wieczorem, bo teraz za bardzo nie mam czasu wybierać i wgrywać.

o ile mi sie nie snilo to gdzies kiedys wrzucalas swoje zdjecia niczym modelingowe, dobrze mowie? ale to dawno i nie prawda, nikt nie pamieta albo ja mam omamy


ja sie moze za jakis czas pokaze, ale to predzej w przyszlym tygodniu, bo do niedzieli mam za.pier.nicz

[Finlora]

Napisane przez blonndee

moje dziecko chrztu miec nie bedzie (chyba, ze za doroslosci, jak tak sobie postanowi), ja z rodziny ateistow i agnostykow jestem, swoja 'edukacje' chrzescijanska skonczylam na etapie komunii, bo wtedy wypadalo, potem ani na religie nie chodzilam ani bierzmowania, wlasciwie to nic, zreszta gdybym chciala brac slub koscielny to bylaby to z mojej strony hipokryzja jakas. tz powiedzialam, ze jak chce jednostronny slub koscielny (podobno jest taka mozliwosc) to prosze bardzo, ale na szczescie jego rodzina nie narzuca mi swojej wiary.

wlasnie najgorsza jest ta presja otoczenia, no bo jak to bez slubu koscielnego? bez chrztu? na szczescie coraz przychylniej patrzy sie na takie decyzje

Wiesz, chciałabym mieć tak jak Ty, moi rodzice nie są religijni, do kościoła nigdy nie chodzili ale dziecko wiadomo - komunię i bierzmowanie mieć musi, do kościoła też mnie i brata wyganiali - taka hipokryzja, sami nie chodzili ale dzieciom każą.
Moi rodzice na szczęście nie wywierają na mnie żadnej presji odnośnie ślubu kościelnego, tak samo już się pogodzili z tym, że nie chcę wesela tylko małe przyjęcie. Ja uważam, że to moja (i TŻ'a) decyzja i nie będę np urządzać kosztownego wesela dla ludzi, których ostatni raz widziałam 10 lat temu.
Wiem, że coraz częściej zdarzają się pary z podobnymi poglądami odnośnie ślubu, mimo, że presja społeczeństwa nadal jest ogromna, ale może jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja
Jeśli TŻ będzie marudził to się poświęcę ale nienawidzę robić czegoś tylko dlatego, że tak wypada

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Dobry pomysł
Uśmiałam się
Szukamy właśnie jakiegoś noclegu na Grunwald w tym roku (bo nasz ulubiony pensjonat jest już niestety pełny ) i widziałam nazwę jakiegoś miasta (miasteczka) - Miesiączkowo Nie chciałabym tam mieszkać
A zaraz obok Miesiączkowa jest Jajkowo

Oj, w tamtych stronach to faktycznie dziwne nazwy mają.
Jak do Węgorzewa jeździłam na Union of Rock to też przejeżdżaliśmy przez takie dziwolągi, że mi szczęka opadła
Niestety już ich nie pamiętam, musiałabym w atlasie poszukać

Am zapomniałam Ci odpisać o drinku - zrobiłam
Tym razem już bez ajerkoniaku.
Proszę się teraz nie śmiać - jego data ważności to 22.11 ...... 2005
Tak to jest, jak się do barku nie zagląda

Napisane przez blonndee

o ile mi sie nie snilo to gdzies kiedys wrzucalas swoje zdjecia niczym modelingowe, dobrze mowie? ale to dawno i nie prawda, nikt nie pamieta albo ja mam omamy

No możliwe, możliwe. Być może pokazywałam długość włosów - to w takiej czerwonej kiecce foto było i jak wyglądam w rudej peruce - to z kolei było takie ostro pozowane i w czerwonych kozaczkach
Ale nie pamiętam dokładnie, czy to o te chodzi.

Napisane przez blonndee

ja sie moze za jakis czas pokaze, ale to predzej w przyszlym tygodniu, bo do niedzieli mam za.pier.nicz

A, chciałam Wam wrzucić wiosenne zdjęcia i tak od kilku dni zapominam

[niby nic]

Napisane przez 'Estelle'

A, chciałam Wam wrzucić wiosenne zdjęcia i tak od kilku dni zapominam

O kurcze, ale ładne

['Estelle']

Napisane przez niby nic

O kurcze, ale ładne

No takie mi urosło koło domu

PS. Dodałam zdjęcia.
W tym jedno z sesji gotyckiej, o której kiedyś tam była gadka - specjalnie dla Agi

[niby nic]

Napisane przez 'Estelle'

No takie mi urosło koło domu

PS. Dodałam zdjęcia.
W tym jedno z sesji gotyckiej, o której kiedyś tam była gadka - specjalnie dla Agi

Ooo jakie ładne A jaka figura Prawdziwy lachon

[blonndee]

zamknelam sie w sobie i duuuuzo postow przeplynie zanim sie tu pokaze!!!

[niby nic]

Napisane przez blonndee

zamknelam sie w sobie i duuuuzo postow przeplynie zanim sie tu pokaze!!!

Czemu?

['Estelle']

Napisane przez niby nic

Ooo jakie ładne A jaka figura Prawdziwy lachon

Dzięki
Przyznaję się bez bicia - jestem lachonem

Napisane przez blonndee

zamknelam sie w sobie i duuuuzo postow przeplynie zanim sie tu pokaze!!!

Oj Izaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!

[niby nic]

Napisane przez 'Estelle'

Dzięki
Przyznaję się bez bicia - jestem lachonem

Oj Izaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!

No i dobrze

No zaraz dostanie Iza po pupie to nam sie grzecznie pokaże

[Heroldin]

Cześć !

Zdjęcia widziałam . Urocze z Was kobitki !

Napisane przez Finlora

Samantha jako postać - wkurzało mnie tylko to uwodzenie wszystkiego co się ruszało chociaż nie jest ósmym cudem świata

Aga - uroda nie zawsze najważniejsza jest . Chodzi o to "coś", o ... seksapil . A "Samantha" ma go w nadmiarze, aż się jej "uszami wylewa", no to i samce latały.

Napisane przez 'Estelle'

ale ja generalnie nie czaję mody w ogóle, np. tej bieżącej też [tuniki, rurki, kozaki na wierzchu ] - to zupełnie nie moja bajka, ja tam wolę po swojemu.

Moja też nie ! Do kompletu dodałabym również szczyt mody : sweterki z golfem, bez rękawów.
-

W EDM, jak zbierzemy na 12 sztuk, to najdroższy pędzel wyjdzie jakieś 5$ + 1$ dodatkowy za przesyłkę/sztuka.
Pędzelki do cieni ~10 zł.

Asiu, to zamawiamy. Ile sztuk Ty byś chciała ?! Może jeszcze któraś z Dziewczyn ?

Napisane przez Mirelkaaa

o to widzę, ze fajne masz o mnie zdanie
nie mam pomyslu na swoje zycie żadnego, jesli studia to tylko zaoczne, ale to zalezy czy mature zdam i jak się życie dalej potoczy...

Myślę, że jesteś bardzo fają, rozumną dziewczyną, z bardzo dużymi możliwościami.

cos mi się widaje, ze wam te wspolne zakupy nie wyjdą

Wyjdą, wyjdą - zobaczysz ! Dziękuję za propozycję . Może skorzystamy jak nie uzbieramy niezbędnej ilości sztuk.

będę bardzo wścibska, bo skoro mówisz, ze zaden bogaty przystojniak sie nie pojawił, nie pracujesz to za co żyjesz? bo źle Ci się nie powodzi

No jakby tu powiedzieć - karierę zawodową zamieniłam na karierę "Pani Domu". Ale muszę powiedzieć, że jeszcze parę lat temu nigdy by mi taki pomysł do głowy nie przyszedł. Nie żałuję, ale czasem, z perspektywy lat, zastanawiam się czy podjęłam słuszną decyzję. Masz stuprocentową rację : życie czasem układa się w taki sposób, że - jak to mówi Ferdynand Kiepski : "nawet fizjologom się nie śni".
"Na chleb" mi starczy, ale : jachtu nie mam, szampana nie piję i o wycieczce do Chin już nie marzę.

Napisane przez Finlora

Rozmawiałam kiedyś z koleżanką, która jest baaardzo związana z kościołem, Bogiem itd i ona mi powiedziała, że księża patrzą na to w ten sposób, że skoro rodzice nie chcą ślubu kościelnego bo ten sakrament (w kościele, przed Bogiem) nie jest dla nich ważny to znaczy, że wartości chrześcijańskie nie mają dla nich dużego znaczenia i nie będą żyć wg przykazań wiary, więc skoro sami nie będą uczestniczyć w życiu kościoła (nie śmiej się, to jej słowa, nie moje, ale ja nie potrafię tego powiedzieć tak jak ona, zresztą połowy z tego co mi mówiła już nie pamiętam ) to nie będą potrafili przekazać tego dziecku, więc po co chrzcić, jak dzieciak dorośnie to sam może zdecydować czy chce czy nie.

Moim zdaniem : miała rację ! Jeśli deklaruję przynależność do jakiegoś : narodu, partii, wiary itp. - muszę przestrzegać kodeksu postępowania tej grupy. Nie mogę robić tego wybiórczo. A wszędzie ludzie są "źli" i "dobrzy". Dla mnie "ksiądz" to po prostu zawód, tak jak każdy inny. A czy swoje obowiązki wykonuje dobrze czy źle - to już od człowieka zależy. Mnie, na ten przykład, "kościół" nic złego nie nauczył. Jam chrzczona, bierzmowana i religijnie wyedukowana jestem. Każdy z nas za wykonaną pracę oczekuje zapłaty. Ksiądz też.
Nie zgadzam się z kodeksem prawnym obowiązującym np. w Polsce, to emigruję na Kubę. A presja otoczenia ... Hi, hi ! Ha, ha ! Ja jako jedyna tutaj na wsi nie chodzę do kościoła i nie przyjmuję "kolędy". A jakże - sąsiedzkie wywiady były. No i co z tego ?!
Bardziej zniesmacza mnie sytuacja, kiedy to osoby psioczące na kościół, raptownie {np. komunia dziecka, ślub, pogrzeb itp.} - stają się praktykującymi katolikami. A istota ludzka jest tak skonstruowana, że musi w coś wierzyć, bo inaczej będzie bezbrzeżna pustka.

Napisane przez Finlora

na tym się akurat za bardzo nie znam, trzeba by pogrzebać w przepisach co można sobie odliczyć i do jakiej kwoty max.

I tu jest potrzebny tzw. specjalista. Zapłacisz {chyba} 50,00 i masz z głowy. Jak rozliczałam sama podatki, to wychodziłam na "zero". Teraz, kiedy oddałam się w ręce specjalisty - zawsze mi coś skapnie.


Dzisiaj mam "dziki dzień" : fryzjer i poszukiwanie prezentu urodzinowego dla Przyjaciółki. Na "fryzjera" koncepcję mam, na prezent - żadnej. Telefonowałam wczoraj do innej znajomej, z pytaniem : co ona kupiła. Bezczelna jestem, a co . Ona już ma : czajnik bezprzewodowy z dodatkowym czajniczkiem do parzenia herbaty. A u mnie koncepcji nadal niet.

Pozdrawiam.

[Mirelkaaa]

Napisane przez niby nic

No przydatne ale nudne jak bede musiała sie rozliczac to sobie sciagne jakis program

lekko i praktyznie

Napisane przez Finlora

Dobry pomysł

Uśmiałam się
Szukamy właśnie jakiegoś noclegu na Grunwald w tym roku (bo nasz ulubiony pensjonat jest już niestety pełny ) i widziałam nazwę jakiegoś miasta (miasteczka) - Miesiączkowo Nie chciałabym tam mieszkać
A zaraz obok Miesiączkowa jest Jajkowo

Napisane przez 'Estelle'

Oj, w tamtych stronach to faktycznie dziwne nazwy mają.
Jak do Węgorzewa jeździłam na Union of Rock to też przejeżdżaliśmy przez takie dziwolągi, że mi szczęka opadła
Niestety już ich nie pamiętam, musiałabym w atlasie poszukać

Am zapomniałam Ci odpisać o drinku - zrobiłam
Tym razem już bez ajerkoniaku.
Proszę się teraz nie śmiać - jego data ważności to 22.11 ...... 2005
Tak to jest, jak się do barku nie zagląda

No możliwe, możliwe. Być może pokazywałam długość włosów - to w takiej czerwonej kiecce foto było i jak wyglądam w rudej peruce - to z kolei było takie ostro pozowane i w czerwonych kozaczkach
Ale nie pamiętam dokładnie, czy to o te chodzi.



A, chciałam Wam wrzucić wiosenne zdjęcia i tak od kilku dni zapominam

takie cuda rosna to już o śnieg się martiwc nie musimy

Napisane przez 'Estelle'

No takie mi urosło koło domu

PS. Dodałam zdjęcia.
W tym jedno z sesji gotyckiej, o której kiedyś tam była gadka - specjalnie dla Agi

Asia aleś Ty ładne
a jaka figura

Napisane przez Heroldin

Cześć !

Zdjęcia widziałam . Urocze z Was kobitki !



Aga - uroda nie zawsze najważniejsza jest . Chodzi o to "coś", o ... seksapil . A "Samantha" ma go w nadmiarze, aż się jej "uszami wylewa", no to i samce latały.



Moja też nie ! Do kompletu dodałabym również szczyt mody : sweterki z golfem, bez rękawów.
-


Asiu, to zamawiamy. Ile sztuk Ty byś chciała ?! Może jeszcze któraś z Dziewczyn ?



Myślę, że jesteś bardzo fają, rozumną dziewczyną, z bardzo dużymi możliwościami.


Wyjdą, wyjdą - zobaczysz ! Dziękuję za propozycję . Może skorzystamy jak nie uzbieramy niezbędnej ilości sztuk.


No jakby tu powiedzieć - karierę zawodową zamieniłam na karierę "Pani Domu". Ale muszę powiedzieć, że jeszcze parę lat temu nigdy by mi taki pomysł do głowy nie przyszedł. Nie żałuję, ale czasem, z perspektywy lat, zastanawiam się czy podjęłam słuszną decyzję. Masz stuprocentową rację : życie czasem układa się w taki sposób, że - jak to mówi Ferdynand Kiepski : "nawet fizjologom się nie śni".
"Na chleb" mi starczy, ale : jachtu nie mam, szampana nie piję i o wycieczce do Chin już nie marzę.






Moim zdaniem : miała rację ! Jeśli deklaruję przynależność do jakiegoś : narodu, partii, wiary itp. - muszę przestrzegać kodeksu postępowania tej grupy. Nie mogę robić tego wybiórczo. A wszędzie ludzie są "źli" i "dobrzy". Dla mnie "ksiądz" to po prostu zawód, tak jak każdy inny. A czy swoje obowiązki wykonuje dobrze czy źle - to już od człowieka zależy. Mnie, na ten przykład, "kościół" nic złego nie nauczył. Jam chrzczona, bierzmowana i religijnie wyedukowana jestem. Każdy z nas za wykonaną pracę oczekuje zapłaty. Ksiądz też.
Nie zgadzam się z kodeksem prawnym obowiązującym np. w Polsce, to emigruję na Kubę. A presja otoczenia ... Hi, hi ! Ha, ha ! Ja jako jedyna tutaj na wsi nie chodzę do kościoła i nie przyjmuję "kolędy". A jakże - sąsiedzkie wywiady były. No i co z tego ?!
Bardziej zniesmacza mnie sytuacja, kiedy to osoby psioczące na kościół, raptownie {np. komunia dziecka, ślub, pogrzeb itp.} - stają się praktykującymi katolikami. A istota ludzka jest tak skonstruowana, że musi w coś wierzyć, bo inaczej będzie bezbrzeżna pustka.




I tu jest potrzebny tzw. specjalista. Zapłacisz {chyba} 50,00 i masz z głowy. Jak rozliczałam sama podatki, to wychodziłam na "zero". Teraz, kiedy oddałam się w ręce specjalisty - zawsze mi coś skapnie.


Dzisiaj mam "dziki dzień" : fryzjer i poszukiwanie prezentu urodzinowego dla Przyjaciółki. Na "fryzjera" koncepcję mam, na prezent - żadnej. Telefonowałam wczoraj do innej znajomej, z pytaniem : co ona kupiła. Bezczelna jestem, a co . Ona już ma : czajnik bezprzewodowy z dodatkowym czajniczkiem do parzenia herbaty. A u mnie koncepcji nadal niet.

Pozdrawiam.

co do mody to mi się nie podoba jak się ubieram
mnie się bardzo podoba jak ubiera się Serena i Blair z Plotkary, świetnych mają stylistów, ale albo w naszych sklepach sam "szajs" albo jak tak nie potrafię


teraz tak odejdę od tematu... fajnie, żę przestałaś marzyc o rzeczach nieosiągalnych, ale z drugiej strony mnie to przeraza, czy jak będę prowadzic stateczne zycie to tez przestanę marzyc o rzeczach nieosiagalnych...?

[niby nic]

Napisane przez Heroldin

Dzisiaj mam "dziki dzień" : fryzjer i poszukiwanie prezentu urodzinowego dla Przyjaciółki. Na "fryzjera" koncepcję mam, na prezent - żadnej. Telefonowałam wczoraj do innej znajomej, z pytaniem : co ona kupiła. Bezczelna jestem, a co . Ona już ma : czajnik bezprzewodowy z dodatkowym czajniczkiem do parzenia herbaty. A u mnie koncepcji nadal niet.

Pozdrawiam.

Dobra z pokazania nam się wykręciłaś, ale może chociaż włosy pokażesz? Zwłaszcza po fryzjerze, to już sie nie wykręcisz, że brzydkie

Napisane przez Mirelkaaa

lekko i praktyznie

teraz tak odejdę od tematu... fajnie, żę przestałaś marzyc o rzeczach nieosiągalnych, ale z drugiej strony mnie to przeraza, czy jak będę prowadzic stateczne zycie to tez przestanę marzyc o rzeczach nieosiagalnych...?

Cała ja

Też się nad tym zastanawiam, ogólnie ostatnio mam straszne przekminy na temat życia, śmierci itp

Ja też byłam u fryzjera dzisiaj i ŚCIĘŁAM włosy ! Teraz mam takie ledwo do ramion, ale bardzo dobrze się czuje



Dobra żartuje Ale obcięłam z 5cm Przynajmniej mam równe końcówki

[ImmortalLover]

Znowu się rozpisałyście ;o
widzę, że był temat religii. Powiem tak, gdyby nie taki ksiądz jakiego mam kwestia mojego chodzenia do kościoła byłaby inna. Wiem, ze nie powinno się zwalać tego na ksieży etc, ale tak jest. Co do samej wiary to hm... człowiek się nadal czegoś uczy. Sama nie wiem już, czy wierzę w Jezusa i Jego cudnowne czyny, ale kurde, nie umiem tego wytłumaczyć...

[niby nic]

Ja na moich księży nie moge jakos specjalnie narzekać, ale kwestia samej wiary też jest u mnie niedokonca jasna

[ImmortalLover]

Tzn?
Jak byłam młodsza to lubiłam chodzić do kościoła. Teraz po latach zmuszania przez księdza mam dość :/

[Mirelkaaa]

proszę zabierzcie mnie z wiazu ban i juz
znowu sobie upatrzyłam flacika, korektor, próbki podkładów, primera i big wykonczeniówki pixie

a kasy nie ma

w ogóle mówiłam wam, ze tak chwaliłam olej tamanu i dzis rano stłukłam
ja się nie nadaję do szklanych buteleczek, wszysko tłukę