Maturzystki 2010 cz. VI - ciemno wszędzie, głucho wszędzie,co to będzie,co to będzie?

[ivon_ne]

Hej wszystkim
Aż mi wstyd że dopiero teraz zdecydowałam się zarejestrować na wizażu

A już niedługo matura

[star15]

Napisane przez mtynai

tak się nazywa


cześć i czołem Kluski z Rosołem

nie zaglądałam bo jakoś tak.. nie wiem czemu.

coś tam zaczęłam względnie ogarniać.. no,ale.. wszystko jedno nie wiem jak ja maturę zdam.

Stwierdziłam, że do geo to mam jeszcze mnostwo czasu, ale też i najlepiej przygotowana jestem.

a tak to muszę się wziąć za powtórki do polskiego i angola.
może z matmy porobię arkusze, żeby nie iść tak zupełnie bez żadnego przygotowania? w sumie przydałoby się odkurzyć wiedzę z 1 i 2 kl.

no to.. do napisania Żbiczki ;*


PS. nie wybiera się żadna z was do Trójmiasta na wakacje/do pracy? nie chcecie wynająć mieszkania do końca września? bo szukam współlokatorów.

Mam podobne odczucia co Ty - wos cisnę, angielski jako tako, ale do polskiego i matmy nie przykładam się wcale. A muszę wszystkie lektury powtórzyć. dobrze,że teraz będę miała trochę wolnego - 11 dni - od środy do wtorku przerwa świąteczna, w środę pewnie zrobię sobie wolne, a czwartek-piątek moja klasa jedzie na pielgrzymkę. Nie będzie zmiłuj - zrobię sobie plan, będę siedziała po nocach, ale zrobię wszystko, co zamierzam zrobić.
Dziś od rana ogarniam wos, wczoraj do późna czytałam Lolitę - przyda mi się chyba do prezentacji ustnej. Boż, nie wyrabiam się z tym wszystkim. nawet nie mam bibliografii ostatecznej napisanej...


No, to pomajaczyłam trochę, idę dalej się uczyć.


Was też już ogarnia stres przedmaturalny? Ja zaczynam odczuwać.

[chiddy]

Napisane przez ivon_ne

Hej wszystkim
Aż mi wstyd że dopiero teraz zdecydowałam się zarejestrować na wizażu

A już niedługo matura

lepiej późno niż wcale

[parodia]

Napisane przez Claaire

Dostałam wyróżnienie z konkursu z ang haha
nagrody full wypas, nie ma co

ale nagrody przynajmniej przydatne, nie marudź

Napisane przez tynas

witam żbiczki
ja dzisiaj mialam spr z pl,nie umialam nic,a nic... wszystko ze ściągi... i chyba poszlo dobrze... baba z ang oddala nam kartkówki...-pisaliśmy je wczoraj,myślalam,że na strzępy ją rozerwę!
dostalam np. za 2 slówka po 0 punktów... bo napisalam inne niż w repetytorium(chodzilo o nadzorować i zatrudnić) po prostu dla mnie to jest absurd! zaczeliśmy się na nią drzeć i w ogóle takie tam(robily to nawet najspokojniejsze osoby w klasie...!) i z tego jak ona nam zaczęla to niby tlumaczyć,usprawiedliwiać się itp. wyszlo,że na maturze mamy użyć slówek które są w repetytorium,a nie żadnych innych,bo w tym momencie nam przerwą i tego nie zaliczą! dokladnie tak wyszlo z tego co ona powiedziala! myślalam,że urwę jej glowę i odgryzę nos(babka ma jakieś 28 lat ,w ogóle nie umie angielskiego-na lekcjach gdzie 80% zdaje rozsz. robimy porównanie pr. simple i continous... żal) niby po tych calych akcjach powiedziala,że sprawdzi to jeszcze raz... ale po prostu tak mi nerwy zszargala...
nie dziwie się jak kurde na maturze wyskoczy się z jakimś implausible i menacing(niewiarygodny i groźny) a nie unbelieve i harmful to siedzący w komisji tacy kretyni jak ona tego nie zrozumieją... -mialam jej to powiedzieć -że wiem,dlaczego niby slowa w repetytorium są do matury.... ale w ostatniej chwili chlopak mnie zacząl uspokajać... bo kurde w jakąś furię poprostu wpadlam... masakra...

U nas to normalne. Uczymy się wg książek, więc wg nich mamy zaliczać. Zazwyczaj są to trudniejsze słówka niż ich synonimy i połowa klasy nie umie zrozumieć, czemu tego trudniejszego muszą użyć a potem było oburzenie, jak w czytaniu ze zrozumieniem, oczywiście na podstawie było dull, w pytaniu boring i nie zrozumieli
Ja zazwyczaj piszę po swojemu i po / dopisuję te z repetytorium, wtedy nawet jakiś dodatkowy punkt spadnie tzn jak gdzieś indziej mi lekko zabraknie

Napisane przez czijo

I jak może się taka fantastyczna uczelnia nazywać Akademią Górniczo-Hutniczą?

To super, że Ci się podoba ucięłam, żeby za długo mój post nie wyszedł
Ale spójrz, że to właśnie fajna ta nazwa, ma jakąś tam tradycję

Napisane przez effciaa16

dodam może, że matura sama w sobie jest odchudzaniem. Moja siostra strasznie schudła w tym czasie... stres.

Ja już po sobie widzę - brak czasu. A na ćwiczenia nie mam kompletnie energii

Napisane przez anniaa

ale przecież można jeść duża a zdrowo. osobiście jak nie jem fast foodów i słodyczyi nie jem smażonych rzeczy to o wiele lepiej mi się uczy, mam więcej energii i większą ochotę na naukę

Tylko, że mi np przygotowywanie takich zdrowych posiłków zajmuje 2-3 razy więcej czasu. I zwyczajnie poza wakacjami mi się nie chce
Ale i tak się odżywiam w miarę zdrowo - widzę po włosach, paznokciach

Napisane przez mtynai

nie zaglądałam bo jakoś tak.. nie wiem czemu.

coś tam zaczęłam względnie ogarniać.. no,ale.. wszystko jedno nie wiem jak ja maturę zdam.

PS. nie wybiera się żadna z was do Trójmiasta na wakacje/do pracy? nie chcecie wynająć mieszkania do końca września? bo szukam współlokatorów.

Też tak mam...
Piątek miałam cały rozbity i to nawet nie przez pogrzeb, tylko pewnego kolegę, który okazał się zwykłym #@$@ i jeszcze na tyle miał czelność załatwiać sobie maluczkie interesy w dzień pogrzebu a Tż też nie stanął wtedy na wysokości zadania i nie zachował się przy tym jak powinien... Ale to już ogarnięte.
Wczoraj miałam pierwszą jazdę na A teraz ostro przyspieszam, do połowy kwietnia mam się wyrobić z 16 godzinami później się męczyłam znowu z Tżtowym komputerem, który się nadal buntuje i nie działa. A przy okazji się dowiedziałam, jak jego babcia traktuje poważnie mnie i myśli o tym, że będziemy z Tżtem razem mieszkać w jej mieszkaniu
Ale z maturą sobie radzę

A Karolina kiedyś nie mówiła, że się zastanawia?

Napisane przez mirinda3

ja chciałam jakieś cytaty wpleść w prezentacje tylko, że teraz już przy oddawaniu bibliografii ( my mamy do konca marca) trzeba wpisać materiał pomocniczy i babeczka u nas powiedziała ze jak ktoś ma cytaty to w nawiasie napisać z jakiej lektury czy też wiersza A że ja dopiero bibliografie komponuje, to troche dziwnie wpisać przed napisaniem pracy jakich cytatów użyje heh, coś się wymyśli;P

Ja wpisuję "kartka z cytatami" i guzik moją polonistkę obchodzi, co za cytaty tam będą.

Napisane przez star15

Was też już ogarnia stres przedmaturalny? Ja zaczynam odczuwać.

Na szczęście nie będę się tylko stresowała dzień przed tymi najważniejszymi: matma R, fizyka R, ang R i tymi, których się boję niem P, niemiecki ustny P i troszkę ang ustny R

-----
Zaraz sobie wydrukuję ze dwa arkusze z fizyki, bo jutro piszemy na lekcjach (tzn po - 14.20-16.00 ) i jeszcze muszę zrobić format, bo mój komputer już wariuje
I jeszcze Wam się pochwalę, że jakoś po Wielkanocy idę na konkurs ortograficzny w maturalnej klasie

[czijo]

Napisane przez star15

Was też już ogarnia stres przedmaturalny? Ja zaczynam odczuwać.

Z lekka

Dzień dobry
Zrobiłam wczoraj bibliografię nadal nie mogę w to uwierzyć, poszło szybciej niż myślałam. Biblioteka wojewódzka jest super
A na dodatkowym angielskim pisaliśmy dwa writingi i z obu miałam maxa ale mama dalej myśli, że nie zdam matury
Tak czy siak, teraz będzie fajnie, bo babcia przyjeżdża na święta. Jak ona będzie w domu to na pewno nie będę siedzieć cały dzień na facebooku "DZIECKO, TY SIĘ NIC NIE UCZYSZ, BÓJ SIĘ BOGA! "

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez parodia

To super, że Ci się podoba ucięłam, żeby za długo mój post nie wyszedł
Ale spójrz, że to właśnie fajna ta nazwa, ma jakąś tam tradycję

I jeszcze Wam się pochwalę, że jakoś po Wielkanocy idę na konkurs ortograficzny w maturalnej klasie

No w sumie podoba mi się, że oparli się tej krakowskiej modzie na przekształcanie akademii w uniwersytety

Mój brat ostatnio miał 3 miejsce w powiecie, a w życiu nie przeczytał żadnej książki

[parodia]

Napisane przez czijo

Mój brat ostatnio miał 3 miejsce w powiecie, a w życiu nie przeczytał żadnej książki

Ja miałam 2 dwa lata temu, a 4 rok temu
Ale u mnie powiat to 45 tys. ludzi i dwie szkoły ponadgimnazjalne

Ooo, a wczoraj jeszcze tak wysprzątałam pokój, że aż się błyszczy, okna myłam
I jeszcze moja rozmowa z Tżtem z wczoraj:
ja: ej, wiesz, że dzisiaj jest zmiana czasu?
P.: będę godzinę dłużej spał
ja: nie, to to było w październiku
P.: o nie...

[plesiunia]

Napisane przez BeaS

Ale się rozpisałyście.




Nie rozumiem jak można nie dostać nawet jednego punktu z chemii? Nawet nie przygotowując się, nie da się tego zrobić.



Biedna dziewczynka.




U mnie są dwie klasy z rozszerzeniem z chemii i z każdej mniej więcej połowa zdaje, więc wychodzi jakieś 35 osób maksymalnie.
A z humana w życiu.
2 osoby z poza biol-chemów zdaje biologię na podstawie i to już jest dziwne.



Cześć.



Z której strony Siedlec?
Ja na południe od Siedlec, ok. 35 km.



Jak ja pierwszy raz oblałam to usłyszałam 'wiedziałem, że nie zdasz'.
Podbudowujące, nieprawdaż?
Marta, prawo jazdy robisz dla siebie. Nie przejmuj się jego sugestiami. Wiadomo, że przykro nie zdać. W ogóle przykro jest odnosić jakiekolwiek porażki. Innym łatwo oceniać jak ktoś nie zda egzaminu na prawo jazdy, bo wychodzą z założenia, że zdają osoby, które potrafią jeździć, co przecież wielokrotnie okazuje się nieprawdą. Łatwo jest o chwilę dekoncetracji, a wtedy łatwo popełnić błąd, który nas dyskwalifikuje.
Zdasz ten egzamin i będziesz z tego dumna. On pewnie też.



Dokładnie. Mam tak samo.
Nie ufam facetom, nie wierzę w ich szczere intencje. Nie robię tego specjalnie. To siedzi we mnie, w środku i nie da się tego kontrolować. Zbyt wiele razy się sparzyłam, dlatego wybudowałam dookoła siebie mur, przez który żaden z chłopaków się do mnie nie przebije. Nie dam się już więcej zranić. Nie dam zrobić z siebie naiwnej idiotki kolejny raz. Nie potrzebuję [mam nadzieję, że tylko na razie, bo jednak w przyszłości nie chciałabym zostać sama] chłopaka w moim życiu.

Już nie próbuję. Póki co inwestuję w siebie, bo mam cel i nie jest on związany z chłopakami.
Trzymam kciuki za pomyślny rozwój między Tobą a tym chłopakiem.

Podobało mi się. 'ryp w pip'.



Uwielbiam saunę.

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Nie zacytowało mi Kamili.
On się nie zmieni. Nie mam już złudzeń.
Ale nie głaszcie mnie, nie pocieszajcie [mówiłam, że na mnie to nie działa, tylko denerwuje].

Jestem z Sokołowa Podlaskiego.

[czijo]

Napisane przez parodia

Ja miałam 2 dwa lata temu, a 4 rok temu
Ale u mnie powiat to 45 tys. ludzi i dwie szkoły ponadgimnazjalne

Ooo, a wczoraj jeszcze tak wysprzątałam pokój, że aż się błyszczy, okna myłam
I jeszcze moja rozmowa z Tżtem z wczoraj:
ja: ej, wiesz, że dzisiaj jest zmiana czasu?
P.: będę godzinę dłużej spał
ja: nie, to to było w październiku
P.: o nie...

U mnie też tak, technicznie rzecz biorąc mieszkam pod Krakowem. Brat jest w gimnazjum, a gimnazjów w powiecie jest... hm... 10?

Ja też umyłam i mi zaraz deszcz spadł

WIN

[star15]

Napisane przez czijo

A na dodatkowym angielskim pisaliśmy dwa writingi i z obu miałam maxa ale mama dalej myśli, że nie zdam matury
Tak czy siak, teraz będzie fajnie, bo babcia przyjeżdża na święta. Jak ona będzie w domu to na pewno nie będę siedzieć cały dzień na facebooku "DZIECKO, TY SIĘ NIC NIE UCZYSZ, BÓJ SIĘ BOGA! "

Mój tata za to jest świetnie motywujący "Gusia (tak mnie rodzina nazywa ), ile Ty się uczysz, ja przed maturą tylko przejrzałem!"... Taaa, a potem on pierwszy będzie do psioczenia, jeśli źle zdam maturę.
A babcię już nauczyłam, że przy mnie nie wymienia się słowa matura.

Napisane przez parodia

Na szczęście nie będę się tylko stresowała dzień przed tymi najważniejszymi: matma R, fizyka R, ang R i tymi, których się boję niem P, niemiecki ustny P i troszkę ang ustny R

Dzień przed. A ja już zaczynam przeżywać. Czasami żałuję, że mam taką wyobraźnię, bo już teraz jestem w stanie poczuć stres, jakby to miało być jutro.

[parodia]

U mnie chyba z 7, coś koło tego i tytuł laureata tez kiedyś miałam

Ja myłam jak już skończyło padać. Pierw wytarłam resztę tego deszczu i dopiero myłam


Właśnie serek homogenizowany z bananem i... truskawkami mamunia mi wczoraj kupiła

[BeaS]

Dzień dobry.
Oczy mnie strasznie bolą.
Pewnie od tego, że płakałam z pomalowanymi rzęsami.

Napisane przez blue_apple

kurna, jak mama pytała w bibliotece dzielnicowej, to pani powiedziała, że nie mają książek Lewinskiego, że jej córka korzystała z nich na studiach dopiero, że to nie ten poziom
a w szkole w końcu zapomniałam spytać, w poniedziałek muszę.

[/COLOR]Beata, to zadanie źle wychodziło, bo tylko jedna reakcja zajdzie
z Cu przeciez nie zajdzie

Na studiach? W takim razie wygląda na to, że studia wcale nie są takie trudne.
A czytałaś książki z cyklu 'Krótkie wykłady'? To jest dopiero hardkor jak na liceum.

A no fakt.

Napisane przez chiddy

Za moją prezentację na maturze dostałam 20pkt czyli max. 100%

No i pytania. Pytali przyziemnie. Najpierw o 'Inny świat' (typowo podeszli jak do każdej innej lektury omawianej na lekcji), później o 'Lapidaria' Kapuścińskiego, moje spostrzeżenia. Na końcu dlaczego właściwie wybrałam ten temat i co reportaż ma w sobie tak fascynującego? Zdziwko.

Gratki.

Ja się najbardziej boję tych pytań.

Napisane przez ivon_ne

Hej wszystkim
Aż mi wstyd że dopiero teraz zdecydowałam się zarejestrować na wizażu

A już niedługo matura

Cześć.

Napisane przez star15

Was też już ogarnia stres przedmaturalny? Ja zaczynam odczuwać.

Od czasu do czasu.

Napisane przez parodia

I jeszcze Wam się pochwalę, że jakoś po Wielkanocy idę na konkurs ortograficzny w maturalnej klasie

Co w tym dziwnego? Do tego się przecież nie uczy.

[parodia]

Napisane przez star15

Mój tata za to jest świetnie motywujący "Gusia (tak mnie rodzina nazywa ), ile Ty się uczysz, ja przed maturą tylko przejrzałem!"... Taaa, a potem on pierwszy będzie do psioczenia, jeśli źle zdam maturę.
A babcię już nauczyłam, że przy mnie nie wymienia się słowa matura.

U mnie jak marudzę, że słabo zdam czy coś, to tata zawsze: "nie przejmuj się dziecko, wtedy po prostu pójdziesz na rolnictwo do Poznania " Uniwersytet Przyrodniczy bodajże

[pannafu]

Napisane przez ivon_ne

Hej wszystkim
Aż mi wstyd że dopiero teraz zdecydowałam się zarejestrować na wizażu

A już niedługo matura

No to jest nas dwie .

Witam wszystkie tegoroczne maturzystki!
Można się przyłączyć?

Widzę, że u Was jakieś postępy w przygotowaniach do matury są.
Niestety u mnie nie. Gdzieś tam w duchu próbuję się mobilizować, ale nie umiem tego przełożyć na działanie...
Jestem na siebie wściekła, bo został miesiąc do najważniejszego egzaminu, a ja nadal stoję w miejscu i ani myślę cokolwiek zrobić. Po prostu zero ambicji.
Chcę, a nie mogę. Prezentacja już gotowa. Leży rzucona gdzieś na szafce. Niestety jest napisana przez kogoś, bo ja nie umiałam, a raczej mi się nie chciało.
Po wakacjach miałam wszystko fajnie sobie zaplanować, rozłożyć materiał tak, by wyrobić się ze wszystkim na czas - klops, nie zrobiłam nic. Głowę mam zaprzątniętą zupełnie czymś innym. Z jednej strony mam świadomość, że od matury zależy moja przyszłość, a z drugiej nic nie robię w kierunku tego, by ta przyszłość była dobra, wymarzona.

Kurczę, boję się maja, boję się, że wszystko zawale... ale wtedy będę mogła mieć pretensje jedynie do siebie i swojej bezczynności.



Właśnie walczę z bieżącym materiałem, bo jutro znowu ARMAGEDON w szkole...

[parodia]

Napisane przez BeaS

Co w tym dziwnego? Do tego się przecież nie uczy.

W tamtym roku było, że maturzyści na takie coś nie chodzą. A teraz babka wyskoczyłam

Cały czas ktoś mi się między posty wcina
Wyłączam tego kompa, bo jest niedobry

[BeaS]

Napisane przez parodia

U mnie jak marudzę, że słabo zdam czy coś, to tata zawsze: "nie przejmuj się dziecko, wtedy po prostu pójdziesz na rolnictwo do Poznania " Uniwersytet Przyrodniczy bodajże

To za rok najwyżej poprawisz. Tragedii przecież nie będzie.
Choć wierzę, że uda się w tym roku.

Napisane przez pannafu

No to jest nas dwie .

Witam wszystkie tegoroczne maturzystki!
Można się przyłączyć?

Widzę, że u Was jakieś postępy w przygotowaniach do matury są.
Niestety u mnie nie. Gdzieś tam w duchu próbuję się mobilizować, ale nie umiem tego przełożyć na działanie...
Jestem na siebie wściekła, bo został miesiąc do najważniejszego egzaminu, a ja nadal stoję w miejscu i ani myślę cokolwiek zrobić. Po prostu zero ambicji.
Chcę, a nie mogę. Prezentacja już gotowa. Leży rzucona gdzieś na szafce. Niestety jest napisana przez kogoś, bo ja nie umiałam, a raczej mi się nie chciało.
Po wakacjach miałam wszystko fajnie sobie zaplanować, rozłożyć materiał tak, by wyrobić się ze wszystkim na czas - klops, nie zrobiłam nic. Głowę mam zaprzątniętą zupełnie czymś innym. Z jednej strony mam świadomość, że od matury zależy moja przyszłość, a z drugiej nic nie robię w kierunku tego, by ta przyszłość była dobra, wymarzona.

Kurczę, boję się maja, boję się, że wszystko zawale... ale wtedy będę mogła mieć pretensje jedynie do siebie i swojej bezczynności.



Właśnie walczę z bieżącym materiałem, bo jutro znowu ARMAGEDON w szkole...

Hej.
Dobrze trafiłaś. Ten wątek mobilizuje.

Napisane przez parodia

W tamtym roku było, że maturzyści na takie coś nie chodzą. A teraz babka wyskoczyłam

Bo to w sumie ... nic.
Zabierze Ci może 3 godziny Twojego czasu.
Bo chyba mi nie powiesz, że będziesz wertować słownik ortograficzny?

-----------

Przepraszam, że czepliwa dziś jestem.
Już mnie nie ma.

[ivon_ne]

Ja do tej pory nie mogłam się zmobilizować do nauki
Bibliografia prawie gotowa, praca prawie napisana gorzej tylko będzie z przedstawieniem tematu... ja i moje zdolności do przemówień
Resztę przedmiotów jakoś się zda tylko chemię trzeba "zmaltretować"
Czasem zdaje mi się, że zbytnio na luzie do tego podchodzę

Wiele osób narzeka, że są humanistami i po co im matma
A jak jest u was z matematyką? (wybaczcie jeśli już wcześniej o tym było)

[cao]

Napisane przez expectation

Z 2 wybrałabym Bratnego, bardziej do mnie przemawia, chociaż zależy co weźmiesz... I tak musisz o nim wspomnieć, bo w końcu od niego zaczęło się "pokolenie Kolumbów"

Ten wiersz Białoszewskiego nie nazywa się przypadkiem "Szare eminencje zachwytu"

Tak tak wiersz to szare aminencje zachwytu zakręcona przez tą wiosnę jestem

Własnie chyba wezme bratnego tylko jego poezji w ogole nie znam moze polecacie jakis jego wiersz dotyczący tam tych czasów?

i pozostaje kwestia wyboru Tomasz Jastrun cyz Bronisław Maj ?

Też chciałabym wykorzystać cytaty ale nie mam jeszcze prezentacji a bibliografie musze oddac do wtorku ;/
A bierze któraś z Was może portrety twórców ?

[star15]

Napisane przez BeaS

Hej.
Dobrze trafiłaś. Ten wątek mobilizuje.


Przepraszam, że czepliwa dziś jestem.
Już mnie nie ma.

To fakt. jak wchodzisz na wątek i widzisz, że prawie nikt się nie odzywa, to od razu dorabiasz sobie ideologię, że na pewno się uczą - a jak one się uczą, to ja też idę!


Coś się stało?

[201604200942]

Napisane przez mirinda3

Jak przygotowywałam bibliografie to buszowałam po necie i na jednym forum gdzie pisano o maturze dziewczyna pisała, że ma plansze z wierszami i portretem poetki (temat miała coś o poezjii Poświatowskiej), więc tak się zastanawiam czy nie byłoby dobrze, żeby tak omawiać te wiersze i jak coś to popatrzyć, coś zacytować czy też o budowie coś powiedzieć podając przykłady;] czy moze lepiej jakieś cytaty na kartce? albo na pamięć się nauczyć

mnie polonistka kazała nauczyć się wierszy na pamięć. Nawet nie mówiła, że mogę mieć planszę z wierszami podczas prezentacji

[mtynai]

Napisane przez ivon_ne

Hej wszystkim
Aż mi wstyd że dopiero teraz zdecydowałam się zarejestrować na wizażu

A już niedługo matura

hej,hej

Napisane przez star15

Was też już ogarnia stres przedmaturalny? Ja zaczynam odczuwać.

Napisane przez star15

Mój tata za to jest świetnie motywujący "Gusia (tak mnie rodzina nazywa ), ile Ty się uczysz, ja przed maturą tylko przejrzałem!"... Taaa, a potem on pierwszy będzie do psioczenia, jeśli źle zdam maturę.
A babcię już nauczyłam, że przy mnie nie wymienia się słowa matura.



Dzień przed. A ja już zaczynam przeżywać. Czasami żałuję, że mam taką wyobraźnię, bo już teraz jestem w stanie poczuć stres, jakby to miało być jutro.

u mnie wczoraj mama coś tam mówi, że się nie uczę i blablabla. i mówi :"Darek, no nie powiesz mi, że się nie uczyłeś do matury ! "
a ojciec : no uczyłem się.
mama: no właśnie !
ojciec: trzy dni przed.
mama: ....

ja stres mam czasami.
ale tak.. mam odliczanie na igoogle ustawione.
no i jak codziennie patrzę, że już <40 dni do matury.. to i tam mam wrażenie, że nie zostało 36 dni, tylko 366666 dni. nie mam takiego poczucia, że to ZARAZ.
a co roku, jak już zostawał miesiąc do wakacji to odliczałam każdy dzień i miałam świadomość, że to tylko chwila.

a tutaj nie mam tego poczucia, czasami szkoda, bo wypadałoby coś więcej ogarniać.

no,ale jakoś damy radę

wczoraj się dowiedziałam, że na ustnym polaku mam babkę z "budowlanki", jakaś ponoć lajtowa jest, więc nie będzie może wielkiego problemu

poza tym zmieniłam trochę koncepcję swojej prezentacji. Wyrzuciłam Tolkiena i dałam zamiast tego grę komuterową Tomb Rider: Underworld.

także ostatecznie mam dwie powieści (Morze Trolli, ragnarok 1940), jedną piosenkę (darcie mordy, jakiś metal ) i screeny z Tomb Ridera

także spoko.

Napisane przez parodia

U mnie jak marudzę, że słabo zdam czy coś, to tata zawsze: "nie przejmuj się dziecko, wtedy po prostu pójdziesz na rolnictwo do Poznania " Uniwersytet Przyrodniczy bodajże

na UP jest też psychologia, z G. się śmiałam niech idzie na UP.

moja ciocia (mojego ojca siostra cioteczna) jest panią z dziekanatu na UP w październiku pisała do mojego ojca w mailu (bo jak siedzą w pracy to codziennie ze sobą piszą maile ) , że ma dosyć nieogarniętych ludzi.
ojciec odpisuje : studenci tak uprzykrzają życie?
ciotka: nie, studenci jak studenci, ale mam dosyć tych zakręconych profesorków, niby doktoraty pokończone, a jak ci taki pytanie zada...

Napisane przez pannafu

No to jest nas dwie .

Witam wszystkie tegoroczne maturzystki!
Można się przyłączyć?

Widzę, że u Was jakieś postępy w przygotowaniach do matury są.
Niestety u mnie nie. Gdzieś tam w duchu próbuję się mobilizować, ale nie umiem tego przełożyć na działanie...
Jestem na siebie wściekła, bo został miesiąc do najważniejszego egzaminu, a ja nadal stoję w miejscu i ani myślę cokolwiek zrobić. Po prostu zero ambicji.
Chcę, a nie mogę. Prezentacja już gotowa. Leży rzucona gdzieś na szafce. Niestety jest napisana przez kogoś, bo ja nie umiałam, a raczej mi się nie chciało.
Po wakacjach miałam wszystko fajnie sobie zaplanować, rozłożyć materiał tak, by wyrobić się ze wszystkim na czas - klops, nie zrobiłam nic. Głowę mam zaprzątniętą zupełnie czymś innym. Z jednej strony mam świadomość, że od matury zależy moja przyszłość, a z drugiej nic nie robię w kierunku tego, by ta przyszłość była dobra, wymarzona.

Kurczę, boję się maja, boję się, że wszystko zawale... ale wtedy będę mogła mieć pretensje jedynie do siebie i swojej bezczynności.



Właśnie walczę z bieżącym materiałem, bo jutro znowu ARMAGEDON w szkole...

hej,hej witamy.

ja właśnie też muszę wziąć się bardziej za naukę.

Napisane przez ivon_ne

Ja do tej pory nie mogłam się zmobilizować do nauki
Bibliografia prawie gotowa, praca prawie napisana gorzej tylko będzie z przedstawieniem tematu... ja i moje zdolności do przemówień
Resztę przedmiotów jakoś się zda tylko chemię trzeba "zmaltretować"
Czasem zdaje mi się, że zbytnio na luzie do tego podchodzę

Wiele osób narzeka, że są humanistami i po co im matma
A jak jest u was z matematyką? (wybaczcie jeśli już wcześniej o tym było)

o matematyce to już milion razy było, ale w sumie.. mi to obojętne czy ona jest czy nie, zawsze mam jakieś zabezpieczenie w postaci tej podstawowej matematyki. W sumie, gdyby matma nie była obowiązkowa to bym się pewnie zastanawiała jaki by tu drugi przedmiot dodatkowy wziać, a tak nie mam problemu, bo wybrali za mnie

Napisane przez cao

Tak tak wiersz to szare aminencje zachwytu zakręcona przez tą wiosnę jestem

Własnie chyba wezme bratnego tylko jego poezji w ogole nie znam moze polecacie jakis jego wiersz dotyczący tam tych czasów?

i pozostaje kwestia wyboru Tomasz Jastrun cyz Bronisław Maj ?

Też chciałabym wykorzystać cytaty ale nie mam jeszcze prezentacji a bibliografie musze oddac do wtorku ;/
A bierze któraś z Was może portrety twórców ?

a Ty się z tym wszystkim wyrobisz w 15 minut?
bo chcesz chyba z 5 czy 6 przedstawicieli wziąć, tak?

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

mnie polonistka kazała nauczyć się wierszy na pamięć. Nawet nie mówiła, że mogę mieć planszę z wierszami podczas prezentacji

bo nie można mieć, chyba.
nasza nam ostatnio mówiła, że nie można mieć czegoś, co nas w jakiś sposób wyręcza. Można mieć kartkę z cytatami, ale chyba takich plansz z wierszami to nie

trzeba może poczytać na cke.edu co jest dopuszczalne jako materiały pomocnicze.

[pannafu]

Napisane przez BeaS

Hej.
Dobrze trafiłaś. Ten wątek mobilizuje.

Ubolewam nad tym, że dopiero teraz. Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno...

Mobilizuje nawet największych leniwców?

[201604200942]

Napisane przez mtynai

bo nie można mieć, chyba.
nasza nam ostatnio mówiła, że nie można mieć czegoś, co nas w jakiś sposób wyręcza. Można mieć kartkę z cytatami, ale chyba takich plansz z wierszami to nie

trzeba może poczytać na cke.edu co jest dopuszczalne jako materiały pomocnicze.

teraz to już nic mi nie pomoże, bo bibliografię oddałam więc nawet jakby można było, ja nie będę miała nic. W sumie wiersze są dość znane, trochę się ich poduczę. Ale szczerze ni emogę doczekać się maja, nie dlatego, że chcę już maturę (w sumie chciałabym mieć już to za sobą) ale żeby mieć 100% czasu tylko dla siebie ;D

[cao]

Hmm czy sie wyrobię to nie wiem no ale musze się wyrobić,mam temat "Pokolenia literackie po 1939.Scharakteryzuj je na podstawie najwybitniejszych przedstawicieli"
Więc po prostu muszę o nichw spomnieć i o tych wierszach
Wierszy na pamiec nie mam zamiaru sie uczyc :P po prostu bede wiedziec o co w nich chodzi it yle

[201604200942]

Napisane przez cao

Hmm czy sie wyrobię to nie wiem no ale musze się wyrobić,mam temat "Pokolenia literackie po 1939.Scharakteryzuj je na podstawie najwybitniejszych przedstawicieli"
Więc po prostu muszę o nichw spomnieć i o tych wierszach
Wierszy na pamiec nie mam zamiaru sie uczyc :P po prostu bede wiedziec o co w nich chodzi it yle

no i to jest chyba najlepsze rozwiązanie.
Po prostu będziesz znała je na tyle, żeby komisja nie zagięła Cię jakimś pytaniem dot. jakiegoś wiersza

[cao]

dokładnie
bezsensowne byłoby się ich uczenie albo czytanie ich w czasie prezentacji bo czas by to zabrało
a po to wczesniej oddajemy bibliografie zeby one mogly sie zapoznać z tym wsyztskim :P

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Tylko cały czas szukam jakiegoś fajnego wiersza Tomasza Jastruna z czasów tak tal 1970-1990 może znacie coś ? albo Bronisława Maja też z tych lat

[malenstwo5]

Napisane przez Aneczka91

ja też czasem tak mam że obcinam sobie grzywkę
chiddy gratuluję wyniku!

Ja zapuszczam grzywkę

Napisane przez ivon_ne

Hej wszystkim
Aż mi wstyd że dopiero teraz zdecydowałam się zarejestrować na wizażu

A już niedługo matura

Witamy

Napisane przez star15

Mam podobne odczucia co Ty - wos cisnę, angielski jako tako, ale do polskiego i matmy nie przykładam się wcale. A muszę wszystkie lektury powtórzyć. dobrze,że teraz będę miała trochę wolnego - 11 dni - od środy do wtorku przerwa świąteczna, w środę pewnie zrobię sobie wolne, a czwartek-piątek moja klasa jedzie na pielgrzymkę. Nie będzie zmiłuj - zrobię sobie plan, będę siedziała po nocach, ale zrobię wszystko, co zamierzam zrobić.
Dziś od rana ogarniam wos, wczoraj do późna czytałam Lolitę - przyda mi się chyba do prezentacji ustnej. Boż, nie wyrabiam się z tym wszystkim. nawet nie mam bibliografii ostatecznej napisanej...


No, to pomajaczyłam trochę, idę dalej się uczyć.


Was też już ogarnia stres przedmaturalny? Ja zaczynam odczuwać.

Ja też zaczynam powoli odczuwać stres.

Napisane przez BeaS

Dzień dobry.
Oczy mnie strasznie bolą.
Pewnie od tego, że płakałam z pomalowanymi rzęsami.



Na studiach? W takim razie wygląda na to, że studia wcale nie są takie trudne.
A czytałaś książki z cyklu 'Krótkie wykłady'? To jest dopiero hardkor jak na liceum.

A no fakt.



Gratki.

Ja się najbardziej boję tych pytań.



Cześć.



Od czasu do czasu.



Co w tym dziwnego? Do tego się przecież nie uczy.

Ja też. Zastanawiam się o co oni mnie pytać mogą Chyba się sprężę i napiszę sobie wstępną prezentację i pójdę do pierwszej klasy prezentować, bo jest u mnie taka możliwość Będę wiedziała jak czasowo się wyrabiam, no i jeśli dam radę przy trzydziestu pierwszoklasistach, to przy komisji też muszę

Napisane przez pannafu

No to jest nas dwie .

Witam wszystkie tegoroczne maturzystki!
Można się przyłączyć?

Widzę, że u Was jakieś postępy w przygotowaniach do matury są.
Niestety u mnie nie. Gdzieś tam w duchu próbuję się mobilizować, ale nie umiem tego przełożyć na działanie...
Jestem na siebie wściekła, bo został miesiąc do najważniejszego egzaminu, a ja nadal stoję w miejscu i ani myślę cokolwiek zrobić. Po prostu zero ambicji.
Chcę, a nie mogę. Prezentacja już gotowa. Leży rzucona gdzieś na szafce. Niestety jest napisana przez kogoś, bo ja nie umiałam, a raczej mi się nie chciało.
Po wakacjach miałam wszystko fajnie sobie zaplanować, rozłożyć materiał tak, by wyrobić się ze wszystkim na czas - klops, nie zrobiłam nic. Głowę mam zaprzątniętą zupełnie czymś innym. Z jednej strony mam świadomość, że od matury zależy moja przyszłość, a z drugiej nic nie robię w kierunku tego, by ta przyszłość była dobra, wymarzona.

Kurczę, boję się maja, boję się, że wszystko zawale... ale wtedy będę mogła mieć pretensje jedynie do siebie i swojej bezczynności.



Właśnie walczę z bieżącym materiałem, bo jutro znowu ARMAGEDON w szkole...

Hej

Wątek mobilizuje Ucz się, żebyś nie żałowała później..
Co zdajesz ?



Uciekam do WOSu

[mtynai]

Napisane przez SamaraMorganx

teraz to już nic mi nie pomoże, bo bibliografię oddałam więc nawet jakby można było, ja nie będę miała nic. W sumie wiersze są dość znane, trochę się ich poduczę. Ale szczerze ni emogę doczekać się maja, nie dlatego, że chcę już maturę (w sumie chciałabym mieć już to za sobą) ale żeby mieć 100% czasu tylko dla siebie ;D

ja tak samo już bym chciała być PO i mieć wakacje.

Napisane przez cao

dokładnie
bezsensowne byłoby się ich uczenie albo czytanie ich w czasie prezentacji bo czas by to zabrało
a po to wczesniej oddajemy bibliografie zeby one mogly sie zapoznać z tym wsyztskim :P

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Tylko cały czas szukam jakiegoś fajnego wiersza Tomasza Jastruna z czasów tak tal 1970-1990 może znacie coś ? albo Bronisława Maja też z tych lat

ja niestety nie znam.

a z prezentacją to jestem w komfortowej sytuacji, bo moich książek nie wypożyczą w bibliotece, bo ich po prostu nie ma moja polonistka w ogóle nie ma pojęcia o czym jest mój temat.
nawet poprawnie nie potrafi wypowiedzieć słowa "ragnarok" więc spoko, myślę, że te dwie z komisji też będą średnio się w moim temacie orientowac.

co do literatury przedmiotu to już w ogóle się nie martwię, bo książki musiałam zamawiać w internecie, szukać po antykwariatach bo w bibliotekach nie znalazłam (ani w moim mieście, ani w bibliotece wojewódzkiej), także liczę na bezbolesne przejście ustnej matury.

Beata ! usmażyłam sobie dzisiaj te warzywa z biedry bez tłuszczu (bo rodzice kupili w końcu porządną patelnie - polecam, tefal, tą co reklamują teraz )
reweeelka !

[pannafu]

Napisane przez malenstwo5

Hej

Wątek mobilizuje Ucz się, żebyś nie żałowała później..
Co zdajesz ?

Oj, opornie mi to idzie. Nie wiem kiedy się zmobilizuje... o ile w ogóle. Eh. Brak słów na moją bezczynność.

Co zdaje?
Polski, przeklętą matematykę, angielski i ulubiony wos . Wszystko na podstawie co jest jedną z moich porażek, ale nie chciałam się rzucać na głęboką wodę, bo utonęłabym w mgnieniu oka...

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez mtynai

a z prezentacją to jestem w komfortowej sytuacji, bo moich książek nie wypożyczą w bibliotece, bo ich po prostu nie ma moja polonistka w ogóle nie ma pojęcia o czym jest mój temat.
nawet poprawnie nie potrafi wypowiedzieć słowa "ragnarok" więc spoko, myślę, że te dwie z komisji też będą średnio się w moim temacie orientowac.

co do literatury przedmiotu to już w ogóle się nie martwię, bo książki musiałam zamawiać w internecie, szukać po antykwariatach bo w bibliotekach nie znalazłam (ani w moim mieście, ani w bibliotece wojewódzkiej), także liczę na bezbolesne przejście ustnej matury.

Szczerze zazdroszczę . Ja sobie wzięłam temat "rzeka" i jak go ogarnę to będzie cud.
Jadę jeszcze przed świętami po potrzebne książki do literatury przedmiotu, a jest ich aż 5. Dwóch nie znalazłam i drżę w posadach, bo znając moje szczęście to komisja zapyta się o jedną z nich, albo co gorsza o obie.

[mtynai]

pannafu, masz w podpisie tą Akunę.
masz zamiar być dystrybutorką? czy zamierzasz po prostu rozpocząć kurację?


oglądam Szansę na Sukces.
Jeżu, co to za gostek

[magdolena]

Napisane przez star15

Was też już ogarnia stres przedmaturalny? Ja zaczynam odczuwać.

Tak!!
A co najgrsze, zamiast wziac du.pe do roboty, to ja sie stresuje i sie nie ucze

Napisane przez BeaS

Ja się najbardziej boję tych pytań.

Ja tez. I mam Prusa w lit. podmiotu.