Wiosna z brzuszkiem, Lato z wózkiem - Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.III

[anoxa]

Napisane przez papeteria

farminka super z tą położną, że wszystko dobrze a krzyż to i mnie czasem pobolewa
wiolek nie wiem pewnie ucisk jakis jak tylko przy siedzeniu
lazurowa super że z dzidzią ok, a ty uważaj teraz na siebie
a ten twój brat to ile ma lat ?
marta super ze wszystko ok
pilotka super ze wszystko ok
hd oszczędzaj się
później sobie posłucham
ola też byłam na pogrzebie cioci półtora miesiąca temu , wyrazy współczucia
a z tą praca to juz faktycznie bys odpuscila
anoxa to juz w nowym domku , fajnie
ja tez miałam 75g ale wogóle w jakis innych jednostkach, ale wszystko ok , a to napewno norma do 95?
wikimi super, że wszystko ok
serduszkoiz w sam raz a ja już +11kg a to 25tc i 3 dni, ale byłam dziś w pracy z l-4 i z 30 osób mi mówiło, że nie widać, że tyle ...kłamały ?
ania super z ta koperta

a ja już zjadłam ogórkową pyyyyycha

super ze z dzidzia dobrze a co do slodyczy to ja nawetostatnio o nich nie mysle
no i niestety taka norme mam na wynikach podana wiec jest prawidlowa ale nie mysle o niczym zlym mam tylko nadzieje ze nie beda mi kazali drugi raz tej ochydnej glukozy robic

Napisane przez żabka19

Wczoraj bylam u poloznej i przestraszylam sie strasznie bo.. na kazdej wizycie sluchamy serduszka malego ,a tym razem nie bylo go slychac :-( A ona nawet nie postarala sie zeby troche bardziej pojezdzic mi po brzuchu i uslyszec,stwierdzila ,ze bardzo spokojnie bije i ,ze wszystko bardzo dobrze ,ale jak dobrze jak ja nic nie slyszalam . Wrocilam do domu i zaczelam wyczekiwac az kopnie ..i zaczelam sie zalic ,ze nie slyszalam jego serduszka ..Poczekalam moze z 2 min. i dostalam takiego kopniaka ,ze odrazu przestalam watpic ,ze cos jest nie tak Czasami to dziecko zaskakuje mnie swoja madroscia i tym jak mnie uspokaja.

U nas juz zaczelo sie wolne ,od jutra wszystkie sklepy pozamykane ,wiec zrobilismy dzis wielkie zakupy Wypozyczylam sobie w bibliotece wielka ksiege o dzieciach i ich rozwoju do 3 roku zycia ,takze bede miala co robic w Swieta ,juz sie ciesze

Troche mnie przestraszylyscie tym ,ze podroze moga stanowic zagrozenie dla naszych maluszkow. Po Swietach wybieram sie do Polski i spedze ok. 4 godz w samolocie i do tego przesiadka 7 godzin czekania na drugi samolot :/ Chyba pierwszy raz bede sie bala leciec. A i musze miec zaswiadczenie od lekarza ,ze moge leciec. Mam nadzieje ,ze wszystko bedzie dobrze ,najwazniejsze nie panikowac

Hd Z jakiej stronki takie fajne opisy tygodni ciazy?

ojjj kochana nie zazdroszcze tych przezyc z tym serduchem malenstwa a ta polozna trzeba bylo

Napisane przez idealnecialo

I wogole dodzwonilam sie dzisiaj do gina..
No i mam jutro na jego dyzur kolo polodnia przyjechac to mnie zbada :/, z tym twardym brzuchem.. kurcze ja sama nie weim czy on twardy czy nie.. Jak skala nie jest ale czuje jakby ze wszystkich stron mi go wyciskalo i zadna pozycja nie przynosi ulgi... Powiedzial by brac magnez i nospe doraznie -to ja akurat biore..

Ale kurcze mam stresa.. I to nie ze wzgledu na to ze cos moze byc nie tak (bo mysle ze jest ok , z nadzieją), ale mam dygi przed szpitalem.. Nienawidze ich.. wiem ze pomagaja ludziom ale i tak ich nie lubie- pewnie jak wiekszosc ludzi..
I czuje obawe ze znow padnie propozycja z jego strony, zebym sie polozola na kilka dni na obserwacje ..ale ja chce, dam sie!

kochana nie nastwawiaj sie od razu negatywnie trzymam kciuki zeby bylo ok

a mnie dzisiaj kolezanka o 12 wyciagnela na kawke wrocilam po 15.00 i tz byl widzialam lekko na buczony mowi do mnie "caly dzien cie nie bylo" jakos sie tym nie przejelam bo jak on gdzies jezdzi to mu nie wypominam tego poza tym nalezy mi sie a od 15 do teraz sprzatanko teraz musze uaktualnic zdejecia w antyramach i je powiesic na scianie niestety naroznik dzisiaj nie przyszedl najdalej ma byc jutro wiec czeka nas znowu nocka na materacu ale mam nadzieje ze jutro bedzie

[aniaa22]

wklejam znalezione na innym watku. co myslicie? tak powinno sie robic? ja jestem przerazona pielegnacja synka

Dziewczyny, podaję instrukcję przydatną podczas przewijania małych chłopców, może jeszcze dla którejś z Was będzie pomocna
"(...) 1. Chusteczkami wytrzyj wszelkie zanieczyszczenia. Nie omijaj fałdek i zagłębień.
2. Umyj prącie i okolice cewki moczowej. Użyj do tego nowej chusteczki. Pamiętaj, by nigdy nie odciągać napletka: u niemowlęcia przywiera on do żołędzi!
3. Osusz skórę ręcznikiem lub pieluchą tetrową. Zwróć uwagę na fałdki i zagłębienia.
4. Posmaruj skórę i fałdki kremem. Możesz także przez chwilę najpierw przewietrzyć pupę dziecka – to zapobiegnie podrażnieniom.
5. Unieś pupę synka. Przytrzymując malca za pośladki, delikatnie podłóż pod nie tylną część nowej, rozwiniętej pieluchy.
6. Przełóż przednią część pieluszki. Wymodeluj ją tak, by nie krępowała ruchów smyka i nie obcierała nóżek. Pamiętaj, by prącie było skierowane w dół. Inaczej chłopczyk, siusiając, przemoczy swoje ubranko (bo siusiu wydostanie się górą pieluchy).
7. Zapnij pieluchę. Nie zaciskaj mocno ściągaczy. Jeżeli pępuszek nie jest wygojony, górna część pieluchy powinna znajdować się pod nim."
Ela, redaktorka Mamopedii

[hd2005]

Napisane przez żabka19

Wczoraj bylam u poloznej i przestraszylam sie strasznie bo.. na kazdej wizycie sluchamy serduszka malego ,a tym razem nie bylo go slychac :-( A ona nawet nie postarala sie zeby troche bardziej pojezdzic mi po brzuchu i uslyszec,stwierdzila ,ze bardzo spokojnie bije i ,ze wszystko bardzo dobrze ,ale jak dobrze jak ja nic nie slyszalam . Wrocilam do domu i zaczelam wyczekiwac az kopnie ..i zaczelam sie zalic ,ze nie slyszalam jego serduszka ..Poczekalam moze z 2 min. i dostalam takiego kopniaka ,ze odrazu przestalam watpic ,ze cos jest nie tak Czasami to dziecko zaskakuje mnie swoja madroscia i tym jak mnie uspokaja.

Hd Z jakiej stronki takie fajne opisy tygodni ciazy?

jaki mądry

Opisy brałam z kilku różnych stron. Zawsze wpisuję w wyszukiwarce tydzień i szperam
http://www.google.pl/search?q=23+tyd...ient=firefox-a

[idealnecialo]

Napisane przez aniaa22

wklejam znalezione na innym watku. co myslicie? tak powinno sie robic? ja jestem przerazona pielegnacja synka

Dziewczyny, podaję instrukcję przydatną podczas przewijania małych chłopców, może jeszcze dla którejś z Was będzie pomocna
"(...) 1. Chusteczkami wytrzyj wszelkie zanieczyszczenia. Nie omijaj fałdek i zagłębień.
2. Umyj prącie i okolice cewki moczowej. Użyj do tego nowej chusteczki. Pamiętaj, by nigdy nie odciągać napletka: u niemowlęcia przywiera on do żołędzi!
3. Osusz skórę ręcznikiem lub pieluchą tetrową. Zwróć uwagę na fałdki i zagłębienia.
4. Posmaruj skórę i fałdki kremem. Możesz także przez chwilę najpierw przewietrzyć pupę dziecka – to zapobiegnie podrażnieniom.
5. Unieś pupę synka. Przytrzymując malca za pośladki, delikatnie podłóż pod nie tylną część nowej, rozwiniętej pieluchy.
6. Przełóż przednią część pieluszki. Wymodeluj ją tak, by nie krępowała ruchów smyka i nie obcierała nóżek. Pamiętaj, by prącie było skierowane w dół. Inaczej chłopczyk, siusiając, przemoczy swoje ubranko (bo siusiu wydostanie się górą pieluchy).
7. Zapnij pieluchę. Nie zaciskaj mocno ściągaczy. Jeżeli pępuszek nie jest wygojony, górna część pieluchy powinna znajdować się pod nim."
Ela, redaktorka Mamopedii

Eee nie wiem czy mi t0 pomoglo.. Pewnie piewsze razy beda nauką.. I zapewne pielegniarki cos powiedza jak to robic..-chyba../

[hd2005]

Napisane przez idealnecialo

to czego moj dzidziuś tak strasznie sie boi codziennie?

pojęcie "szybkie, energiczne" jest pojęciem względnym. Widzę, że wszystkie od razu wychodzimy z założenia, że tak jest w naszym przypadku i juz się martwimy.

Mój maluch rusza się bardzo często ale nigdy nie czułam całej serii kopniaków. To raczej pojedyncze ruchy więc zakładam, że mu dobrze

[madziorek026]

Napisane przez aniaa22

wklejam znalezione na innym watku. co myslicie? tak powinno sie robic? ja jestem przerazona pielegnacja synka

Dziewczyny, podaję instrukcję przydatną podczas przewijania małych chłopców, może jeszcze dla którejś z Was będzie pomocna
"(...) 1. Chusteczkami wytrzyj wszelkie zanieczyszczenia. Nie omijaj fałdek i zagłębień.
2. Umyj prącie i okolice cewki moczowej. Użyj do tego nowej chusteczki. Pamiętaj, by nigdy nie odciągać napletka: u niemowlęcia przywiera on do żołędzi!
3. Osusz skórę ręcznikiem lub pieluchą tetrową. Zwróć uwagę na fałdki i zagłębienia.
4. Posmaruj skórę i fałdki kremem. Możesz także przez chwilę najpierw przewietrzyć pupę dziecka – to zapobiegnie podrażnieniom.
5. Unieś pupę synka. Przytrzymując malca za pośladki, delikatnie podłóż pod nie tylną część nowej, rozwiniętej pieluchy.
6. Przełóż przednią część pieluszki. Wymodeluj ją tak, by nie krępowała ruchów smyka i nie obcierała nóżek. Pamiętaj, by prącie było skierowane w dół. Inaczej chłopczyk, siusiając, przemoczy swoje ubranko (bo siusiu wydostanie się górą pieluchy).
7. Zapnij pieluchę. Nie zaciskaj mocno ściągaczy. Jeżeli pępuszek nie jest wygojony, górna część pieluchy powinna znajdować się pod nim."
Ela, redaktorka Mamopedii

ja tam już mam doświadczenie z chłopczykiem Ale pamiętam jak po porodzie przynieśli mi synka i bałam się tego pierwszego przewijania niewiedziałam co i jak ale jakoś jak przyszło co do czego to instynkt matczyny się włączył i okazało się że to calkiem prosta sprawa

[anoxa]

xawmeli plastikowe

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

aniaa mysle ze nie ma sie czego bac

[hd2005]

Napisane przez aniaa22

wklejam znalezione na innym watku. co myslicie? tak powinno sie robic? ja jestem przerazona pielegnacja synka
...
Ela, redaktorka Mamopedii

o mamo, jaka poważna instrukcja!!!
Zakładam, że w szkole rodzenia wszystkiego mnie naucza

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez madziorek026

ja tam już mam doświadczenie z chłopczykiem Ale pamiętam jak po porodzie przynieśli mi synka i bałam się tego pierwszego przewijania niewiedziałam co i jak ale jakoś jak przyszło co do czego to instynkt matczyny się włączył i okazało się że to calkiem prosta sprawa

i to jest pozytywna informacja
zakładam, że mi też się uda

[aniaa22]

no mam nadzieje ze nie ma sie czego bac okaze sie juz za okolo 3 miesiace

[Lilka___]

ja się też trochę boję z przewijaniem sisiola, ale wszystkiego można się nauczyć. Wiem tylko, że takie maluchy lubią robić fontanny

[bajka1807]

wiecie co.... marze o tym zeby byc juz na swoim....

wlasnie mnie tesciu dorwal i wywalil mi w twarz ze jestem dzikus, ze z nimi nie gadam, ze sie zamykam w swoim bunkrze i takie tam... no masakra. chyba facet nie potrafi tego zrozumiec ze ja nie mam o CZYM z nimi gadac, ze mam do niego uraz bo nie byl na naszym slubie, ze jak przychodze do domu to jestem zrypana jak kon po westernie i mam ochote zalec w lozku i posiedziec na kompie. albo ze jestem od niedawna w tej rodzinie i ze jestem niesmiala jezeli chodzi o kontakty ze starszymi ludzmi. boze ja poprostu wole siedziec sama niz z nimi... wiem ze powinnam nawiazac z nimi jakas wiez ale ja nie czuje takiej potrzeby ... i wiem tez ze nigdy do rodzicow tz nie powiem mamo albo tato jest to dla mnie zbyt osobiste i zarezerwowane tylko i wylacznie dla moich rodzicow.

[papeteria]

Napisane przez bajka1807

wiecie co.... marze o tym zeby byc juz na swoim....

wlasnie mnie tesciu dorwal i wywalil mi w twarz ze jestem dzikus, ze z nimi nie gadam, ze sie zamykam w swoim bunkrze i takie tam... no masakra. chyba facet nie potrafi tego zrozumiec ze ja nie mam o CZYM z nimi gadac, ze mam do niego uraz bo nie byl na naszym slubie, ze jak przychodze do domu to jestem zrypana jak kon po westernie i mam ochote zalec w lozku i posiedziec na kompie. albo ze jestem od niedawna w tej rodzinie i ze jestem niesmiala jezeli chodzi o kontakty ze starszymi ludzmi. boze ja poprostu wole siedziec sama niz z nimi... wiem ze powinnam nawiazac z nimi jakas wiez ale ja nie czuje takiej potrzeby ... i wiem tez ze nigdy do rodzicow tz nie powiem mamo albo tato jest to dla mnie zbyt osobiste i zarezerwowane tylko i wylacznie dla moich rodzicow.

dziwny ten twój teściu ..co jak kataryna masz paplac o byle czym ?
nic na siłe

[hd2005]

Napisane przez bajka1807

wiecie co.... marze o tym zeby byc juz na swoim....

wlasnie mnie tesciu dorwal i wywalil mi w twarz ze jestem dzikus, ze z nimi nie gadam, ze sie zamykam w swoim bunkrze i takie tam... no masakra. chyba facet nie potrafi tego zrozumiec ze ja nie mam o CZYM z nimi gadac, ze mam do niego uraz bo nie byl na naszym slubie, ze jak przychodze do domu to jestem zrypana jak kon po westernie i mam ochote zalec w lozku i posiedziec na kompie. albo ze jestem od niedawna w tej rodzinie i ze jestem niesmiala jezeli chodzi o kontakty ze starszymi ludzmi. boze ja poprostu wole siedziec sama niz z nimi... wiem ze powinnam nawiazac z nimi jakas wiez ale ja nie czuje takiej potrzeby ... i wiem tez ze nigdy do rodzicow tz nie powiem mamo albo tato jest to dla mnie zbyt osobiste i zarezerwowane tylko i wylacznie dla moich rodzicow.

trudna sytuacja...
Nie macie szans na własny kąt ? Nawet wynajęcie?
Z tego co napisałaś to jest niewesoło Dlaczego nie był na Waszym ślubie?

[niezawsze]

Napisane przez bajka1807

spieszylam sie na wyklady... no i sie rozpedzilam do 82 km/h przy ograniczeniu do 50 no i mnie wzieli na suszare moj drugi mandat w karierze kierowcy hehe. mężuś nie byl zadowolony ale coż kazdemu moze sie zdarzyc

Paskudni sluzbisci!! Tylko 30km przekroczenia i taka kara

Napisane przez hd2005

o mamo, jaka poważna instrukcja!!!
Zakładam, że w szkole rodzenia wszystkiego mnie naucza

Wlasnie do tz mowilam czy sie cieszy, ze juz niedlugo zaczynamy ;P Ja juz sie nie moge doczekac

Kurcze bylam u dermatologa i mam Łupież różowaty Gilberta ;P mam sie smarowac clotrimazolem punktowo, po powrocie do odmu patrze a tu co raz wiecej!! Na szczescie nie jest to zarazliwe ani niebezpieczne jest bo jest i zniknie nawet nie swedzi. Lekarz powiedzial, ze nawet jakbym zachorowala na rozyczke to nic by sie nie stalo bo najniebezpieczniejsze to pierwsze 3 miesiace a teraz juz dzidzia ma wszystko wyksztalcone

[Xawmeli]

Napisane przez bajka1807

wiecie co.... marze o tym zeby byc juz na swoim....

wlasnie mnie tesciu dorwal i wywalil mi w twarz ze jestem dzikus, ze z nimi nie gadam, ze sie zamykam w swoim bunkrze i takie tam... no masakra. chyba facet nie potrafi tego zrozumiec ze ja nie mam o CZYM z nimi gadac, ze mam do niego uraz bo nie byl na naszym slubie, ze jak przychodze do domu to jestem zrypana jak kon po westernie i mam ochote zalec w lozku i posiedziec na kompie. albo ze jestem od niedawna w tej rodzinie i ze jestem niesmiala jezeli chodzi o kontakty ze starszymi ludzmi. boze ja poprostu wole siedziec sama niz z nimi... wiem ze powinnam nawiazac z nimi jakas wiez ale ja nie czuje takiej potrzeby ... i wiem tez ze nigdy do rodzicow tz nie powiem mamo albo tato jest to dla mnie zbyt osobiste i zarezerwowane tylko i wylacznie dla moich rodzicow.

kompleksy pan starszy ma.........dawaj go

[bassienkaw]

Dzień dobry, ja tradycyjnie na chwilę i bez nadrobienia zaległości... i głupio mi z tym, nie mam za bardzo czasu, a jak czas jest, to wtedy akurat biorę się za czytanie książki albo jakieś roboty w domu... Tęskno mi za Wami, tęskno mi za tym by wiedzieć co u Was... a nie tylko wskoczyć tu i wyskoczyć, dać znać że żyje...
Co u Was kochane? W dużym skrócie?

[papeteria]

Napisane przez niezawsze

Kurcze bylam u dermatologa i mam Łupież różowaty Gilberta ;P mam sie smarowac clotrimazolem punktowo, po powrocie do odmu patrze a tu co raz wiecej!! Na szczescie nie jest to zarazliwe ani niebezpieczne jest bo jest i zniknie nawet nie swedzi. Lekarz powiedzial, ze nawet jakbym zachorowala na rozyczke to nic by sie nie stalo bo najniebezpieczniejsze to pierwsze 3 miesiace a teraz juz dzidzia ma wszystko wyksztalcone

dobrze, za poszłas do lekarza i ze zdiagnozowali i ze to "nic takiego"

[bajka1807]

Napisane przez hd2005

trudna sytuacja...
Nie macie szans na własny kąt ? Nawet wynajęcie?
Z tego co napisałaś to jest niewesoło Dlaczego nie był na Waszym ślubie?

on jest czlowiekiem pretensjonalnym i powie ci nawet najgorsza rzecz bez ogrodek. wlasny kąt mamy, tyle ze w remoncie a do tego toczy sie jeszcze sprawa w sadzie o to mieszkanie ale to dluga historia. na poczatku maja niby mamy sie stad wyniesc. a nie byl na naszym slubie przez taka *******e ze szczena mi doslownie opadla jak mi M o tym powiedzial. najpierw byly pretensje o swiadka, pozniej moj tz czegos tam nie wyniosl do piwnicy ze tesciu w koncu sie wkur*** i sam to zrobil, po czym ulotnil sie z domu na 3 dni i wrocil dopiero po slubie wiec o czym mam rozmawiac z takim wariartem ktory podczas rozmowy i tak nie dopuszcza mnie do glosu ? tym bardziej ze jakos nie chce mi sie sluchac np o tym ze Blanka brzmi dla niego jak bladź ... albo o jego przeszlosci kryminalno-towarzyskiej... ze ma martwice trzustki i umrze za dwa lata

[idealnecialo]

Napisane przez hd2005

Mój maluch rusza się bardzo często ale nigdy nie czułam całej serii kopniaków. To raczej pojedyncze ruchy więc zakładam, że mu dobrze

U mnie to wlasnie wyglada jakby ktos chcial mi rozszarpac brzuch od srodka, ani chwili przerwy przez te pare godzin..

[Lilka___]

Basiu witaj
U mnie w szybkim skrócie wszystko ok, wczoraj byłam na usg połówkowym i dzidzia cała i zdrowa, tylko ja mam małą anemię.

Kurde wypiłam ponad litra koktajlu i teraz musiałabym cewnik sobie zamontować

[idealnecialo]

Napisane przez bajka1807

wiecie co.... marze o tym zeby byc juz na swoim....

wlasnie mnie tesciu dorwal i wywalil mi w twarz ze jestem dzikus, ze z nimi nie gadam, ze sie zamykam w swoim bunkrze i takie tam... no masakra. chyba facet nie potrafi tego zrozumiec ze ja nie mam o CZYM z nimi gadac, ze mam do niego uraz bo nie byl na naszym slubie, ze jak przychodze do domu to jestem zrypana jak kon po westernie i mam ochote zalec w lozku i posiedziec na kompie. albo ze jestem od niedawna w tej rodzinie i ze jestem niesmiala jezeli chodzi o kontakty ze starszymi ludzmi. boze ja poprostu wole siedziec sama niz z nimi... wiem ze powinnam nawiazac z nimi jakas wiez ale ja nie czuje takiej potrzeby ... i wiem tez ze nigdy do rodzicow tz nie powiem mamo albo tato jest to dla mnie zbyt osobiste i zarezerwowane tylko i wylacznie dla moich rodzicow.

Ja jestem smarkula i mam sie dopieprzyć od jego renty
wiec sie nie martw
Ja tam wogole z tesciem nie gadam, chyba ze musze ale naprawde to musze cos przekazac, a tak to go unikam, a jak widze to spode łba patrze i juz sobie w mysli cos bucze. Tesciowa jest ok.

[Xawmeli]

Napisane przez bajka1807

on jest czlowiekiem pretensjonalnym i powie ci nawet najgorsza rzecz bez ogrodek. wlasny kąt mamy, tyle ze w remoncie a do tego toczy sie jeszcze sprawa w sadzie o to mieszkanie ale to dluga historia. na poczatku maja niby mamy sie stad wyniesc. a nie byl na naszym slubie przez taka *******e ze szczena mi doslownie opadla jak mi M o tym powiedzial. najpierw byly pretensje o swiadka, pozniej moj tz czegos tam nie wyniosl do piwnicy ze tesciu w koncu sie wkur*** i sam to zrobil, po czym ulotnil sie z domu na 3 dni i wrocil dopiero po slubie wiec o czym mam rozmawiac z takim wariartem ktory podczas rozmowy i tak nie dopuszcza mnie do glosu ? tym bardziej ze jakos nie chce mi sie sluchac np o tym ze Blanka brzmi dla niego jak bladź ... albo o jego przeszlosci kryminalno-towarzyskiej... ze ma martwice trzustki i umrze za dwa lata

nie martw się....co do imienia jak powiedziałam mojej teściowej, że jak będzie dziewczynka to Nadia dam jej na imię to ona---takie rosyjskie o boże a innego nie ma jakiegoś tylko Nadia......a idź z Taką, a jak się dowiedziała, że wogóle jestem w ciąży to mówi do mojego męża--musiałeś tak się pośpieczyć--tak mam czekać do 40 na dzidzię.......masakra ale co tam........to MOJE życie a Ty---głowa do góry już niedługo i się ulotnicie wszyscy.......

[anoxa]

bajka idealne jak tak czytam o waszych tesciach to az strach pomyslec moj tz chyba nie ma zle bo moj tata raczej wporzadku jest nidy sie w nic nie miesza bo mowi ze jestem dorosla i wiem co robie tylko ze ja wogole mam kochanego tate a tescia nie mam tzn mam ale go nie znam bo on nie wychowywal mojego tz'ta i mieszka gdzies na slasku

[idealnecialo]

Wogole mam jakiegos dolca.. chce sie gdzies wyrwac i zaszyc... jak najdalej stąd..
Wszystko mnie wpienia.. Młoda najpierw nie chciala spac, potem sie obudzial i zmierzla, placze ryczy, nie chciala dac sie ubrac a zimno, potem fochy, miałcze jak kot, mruczy, buczy, i znow ryczy, beczy fochy stawia.. Potem jeszcze deserek wywalila i wszytko wybrudzila, masakra. Najchetniej bym ją babci dzis wcisla a sama wieczorem gdzies poszla, pojechala by odpoczac od wszytkiego..
Ale babcia jutro do pracy, wiec nici z tego :[ grrrryyy
Wkur### mnie wszystko!
A wieczorem pewnie znow bedzie to samo, mloda do 23 nie zasnie, ja musze jeszcze umyc wlosy ;/ tz bedzie chcial seksu, brzuch dalej bedzie mnie cisł a dzidziek bedzie mnie skopywał

[bassienkaw]

O jezu kobiety nie zazdroszczę sytuacji z teściami... ja narzekać nie mogę, nie są tacy źli, pewnie inaczej by było jak byśmy z nimi mieszkali... ale bez takich jak tutaj piszecie. Akurat na teściów i rodziców narzekać za wiele nie mogę. Mieszkałam z teściami niecałe pół roku od czasu ślubu, nie było tak źle... teraz mieszkamy z babcią, ale to inna sprawa. Ona za wiele się nie wtrąca, robię po swojemu co i jak chce... wiadomo, ze bywają gorsze dni, ona sama gorzej się nieraz czuje i to oddziałuje na nas... ale to każdy ma takie dni, więc nie jest źle...

Lilka ja tez dzisiaj duzo pije i co chwile latam... a koktajl jakis dobry bym wypila, masz jeszcze troche? Zostaw dla Basi co nieco... dobrze,ze na USG wszystko ok, mam nadzieje,ze twoj problem niedlugo minie i bedize ok...

Idealneciało widzę, że cięzki dzień dzisiaj... co do dzieci, to wiem o czym mówisz... ja na szczęście moją dzisiaj od wczoraj miałam u babci... ale nieraz też jak mam gorszy dzień potrafi mi dac w kosc... nieraz ładnie sie sama soba zajmie, bawi, nie marudzi, kochana jest... rozumie,ze mama sie zle czuje, a nieraz masakra... ale i tak kochana z niej dziewczynka. Mam nadzieje,ze jutro bedzie lepszy dzien

[bajka1807]

Napisane przez anoxa

bajka idealne jak tak czytam o waszych tesciach to az strach pomyslec moj tz chyba nie ma zle bo moj tata raczej wporzadku jest nidy sie w nic nie miesza bo mowi ze jestem dorosla i wiem co robie tylko ze ja wogole mam kochanego tate a tescia nie mam tzn mam ale go nie znam bo on nie wychowywal mojego tz'ta i mieszka gdzies na slasku

no wlasnie ja tez uwazam ze mam za***istych rodzicow, nie wtracaja sie z niczym, wyrazaja swoje zdanie owszem ale niczego nam nie narzucaja. traktuja Macka super, bez zadnej niecheci i krepacji. pomagaja nam jak tylko sie da. z kolei moja tesciowa tez jest w porzadku, lubie ja, pogadam z nia jak sie na nia natkne. ale tesciu... jest dla mnie zwyklym cwaniakiem. na nasz slub chcieli zaprosic cala swoja rodzine, nie docieralo do nich to ze chemy przyjecie tylko dla rodzicow, rodzenstwa i swiadkow.... oni na to ze jak to tak, oni jezdzili po weselach a na wesele syna nie zaprosza? jasne... mogli by zaprosic jakby za to zaplacili a jakos chyba nie wpadli na to ze mamy inne wydatki niz durne wesele.... i oczywiscie obraza rodziny bo nie zostala zaproszona. moja rodzina jakos potrafi to zrozumiec no ale coz.

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez aniaa22

wklejam znalezione na innym watku. co myslicie? tak powinno sie robic? ja jestem przerazona pielegnacja synka
...

Tak naprawdę to nic trudnego . A robi się to rach ciach. I powiem Ci, że chłopców często nie trzeba smarować kremami- mają mocniejszą skórę i mniej podatną na podrażnienia.

Napisane przez bajka1807

wiecie co.... marze o tym zeby byc juz na swoim....

wlasnie mnie tesciu dorwal i wywalil mi w twarz ze jestem dzikus, ze z nimi nie gadam, ze sie zamykam w swoim bunkrze i takie tam... no masakra. chyba facet nie potrafi tego zrozumiec ze ja nie mam o CZYM z nimi gadac, ze mam do niego uraz bo nie byl na naszym slubie, ze jak przychodze do domu to jestem zrypana jak kon po westernie i mam ochote zalec w lozku i posiedziec na kompie. albo ze jestem od niedawna w tej rodzinie i ze jestem niesmiala jezeli chodzi o kontakty ze starszymi ludzmi. boze ja poprostu wole siedziec sama niz z nimi... wiem ze powinnam nawiazac z nimi jakas wiez ale ja nie czuje takiej potrzeby ... i wiem tez ze nigdy do rodzicow tz nie powiem mamo albo tato jest to dla mnie zbyt osobiste i zarezerwowane tylko i wylacznie dla moich rodzicow.

Przestań się martwić.
Ja bym wpuściła jednym uchem, a wypuściła drugim .

[alutka78]

Napisane przez papeteria

jestem wszystko w porządeczku dziękuję za wszystkie kciukaski
mały waży 770g ja +11kg lekarz mówi starać się wyeliminować słodycze
pod koniec badania mówi no i nadal dziewczynka , chciał zażartować, ale nie dałam się nabrać czyli bez zmian chłopak.Nie powiedzial jak długi, ale mówi, żeby nie kupować ubranek na 52 bo dzieci jakieś długie się ostatnio rodzą ostatnio 58 cm
Zdjęcia nie wrzucam tym razem bo strasznie rozmyte i ledwo widać..
A teraz lece nadrabiać co tam naskrobałyście...

Rozumiem, ze przytylas 11 kg,a ktory to tydzien?

Napisane przez anuszka1401

na interii jest artykuł o porodzie, są komentarze kobiet, które rodziły... masakra

Kazda kobieta przechodzi to inaczej. Ja juz nikogo nie slucham. Staram sie myslec pozytywnie. Co ma byc to bedzie.

Napisane przez Lilka___

ja się też trochę boję z przewijaniem sisiola, ale wszystkiego można się nauczyć. Wiem tylko, że takie maluchy lubią robić fontanny

Nio. Mysle, ze wszystko wyjdzie w praktyce.

[Lilka___]

Basiu niestety już wszystko wypiłam hehe i teraz mam za swoje z tym sikaniem

[aniaa22]

Napisane przez niezawsze

Kurcze bylam u dermatologa i mam Łupież różowaty Gilberta ;P mam sie smarowac clotrimazolem punktowo, po powrocie do odmu patrze a tu co raz wiecej!! Na szczescie nie jest to zarazliwe ani niebezpieczne jest bo jest i zniknie nawet nie swedzi. Lekarz powiedzial, ze nawet jakbym zachorowala na rozyczke to nic by sie nie stalo bo najniebezpieczniejsze to pierwsze 3 miesiace a teraz juz dzidzia ma wszystko wyksztalcone

dobrze ze nic nie zagraza dzidziusiowi i ze nie bardzo uciazliwa ta przypadlosc

Napisane przez idealnecialo

U mnie to wlasnie wyglada jakby ktos chcial mi rozszarpac brzuch od srodka, ani chwili przerwy przez te pare godzin..

cos mi sie wydaje ze nasze dzieciaczki maja podobne charakterki a jak mu powiem zeby dal na chwilke spokoj mamie to dostaje jeszcze wiekszego kopa. zlosliwiec maly

Napisane przez anoxa

bajka idealne jak tak czytam o waszych tesciach to az strach pomyslec moj tz chyba nie ma zle bo moj tata raczej wporzadku jest nidy sie w nic nie miesza bo mowi ze jestem dorosla i wiem co robie tylko ze ja wogole mam kochanego tate a tescia nie mam tzn mam ale go nie znam bo on nie wychowywal mojego tz'ta i mieszka gdzies na slasku

moj tesc jest pod 70 i nie jest jakos bardzo uciazliwy. wiadomo ma swoje dziwne przyzwyczajenia ale da sie wytrzymac. za to moj tata jest ciezkim czlowiekiem i ciezko z nim wytrzymac pare dni. zwykle konczy sie to mega awantura miedzy nami. na szczescie nie widujemy sie za czesto wiec i nerwow mam mniej