|
|
#3901 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 978
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
A ja nie rozumiem facetów...
Wchodzę na gg a tam wiadomość ze wczoraj od exa "ciężkoooooooo" - pytam o co chodzi, on twierdzi że ostro zabalował i nie wiem.. Zaczyna się rozmowa/flirt, po czym nagle on jest bardzo niemiły, mówi że nie ma czasu gadać, po chwili mówi mi coś że jego siostra go ochrzaniła, że ze mną nie jest i znowu zaczyna się flirt.. Rozmawiamy jakie mamy plany na dziś wieczór, mówię że idę do klubu, a on że po pijaku pewnie będzie do mnie dzwonił dziś i chciał wrócił. Teraz znowu jest zimny, oschły, powiedział, żebyśmy lepiej nie gadali, bo już było dobrze, a teraz znowu się będzie męczyć, żeby zapomnieć i miał zły humor... Powiem tylko, że jego pomysłem było, żebyśmy sobie czasem pogadali.. I jak to zrozumieć faceta?
__________________
Pierwszy cel :
ZOBACZYĆ 5 NA POCZĄTKU! |
|
|
|
#3902 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: UĆ
Wiadomości: 467
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Żenada!!! Olej go... Wyjdź z domu i znajdź sobie następnego faceta w końcu to rzecz nabyta... Tak samo jak zadziałałaś na niego ty w spódniczce działa zapewne każda inna...
__________________
PODZIWIAM TEGO, KTO ZAPROJEKTOWAŁ MÓJ ŻYCIORYS...GRATULUJĘ WYOBRAŹNI
|
|
|
|
|
#3903 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
__________________
[rock]508089[/rock] |
|
|
|
#3904 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: UĆ
Wiadomości: 467
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Nie wiem jak wy możecie się przejmować tym że facet odszedł, zdradził, olał... I jeszcze większość z was usilnie wmawia sobie że jednak jeszcze coś do was czują!!! A inne je popierają!! Odrobinę godności osobistej, skoro odszedł, to nawet jeśli wróci to w końcu znowu odejdzie, a was gdzieś tam w głębi będzie gryzło to co wam zrobił... Idźcie do fryzjera, kosmetyczki, na imprezę i znajdźcie kogoś kto na was zasługuje a nie róbcie z siebie ofiar wielkiej miłości <z reguły jednostronnej>... FACET RZECZ NABYTA!!! Tego kwiatu jest pół światu a 3/4 ...... warte!!! Sorki za szczerość ale dla mnie to żenujące, oni się bawią, podrywają kolejne laski, a wy na tym forum żalicie się jakie to straszne że już go nie ma, a on ma to głęboko w d...e!!! Jara was każda wiadomość od niego, myślicie że jak napisał cześć na gg, albo złożył życzenia świąteczne to jednak jest love do bólu i chce wrócić!!! A on już pewnie ma kogoś nowego a dla was chciał być po prostu miły!!!
A poza tym skoro duża część z was szuka stabilizacji to po co wam do tego facet?? Nie jesteście w stanie stanąć same na nogach i układać sobie życie myśląc o sobie?? Zaręczyny??? Śluby??? Po co wam to??? Większość kobiet myśli że jak założy obrączkę to on zawsze będzie jej... A to guzik prawda... Facet jest jak pies za każdą suką poleci!!! SKUPCIE SIE NA SOBIE ZAMIAST MYSLEC O KIMS KTO WAS NIE KOCHA, PRZYTULA I CALUJE KOLEJNA A O WAS NAWET NIE MYSLI !!! PO ILE WY MACIE LAT.....
__________________
PODZIWIAM TEGO, KTO ZAPROJEKTOWAŁ MÓJ ŻYCIORYS...GRATULUJĘ WYOBRAŹNI
|
|
|
|
#3905 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Pozdrawiam
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. Edytowane przez Nadia_91 Czas edycji: 2010-04-05 o 12:37 |
|
|
|
|
#3906 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Może tym "ciężko (info o ostrej imprezie) chciał Ci pokazać, że jest przeszczęśliwy bez Ciebie lub wzbudzić jakąś zazdrość? Faceci też potrafią stosować sztuczki i owijać sobie laski wokół palców, więc daruj sobie flirty z byłym (nawet przez gg), bo niedługo nie będziesz odróżniała snu od jawy, serio. Albo jesteście razem i dodajecie pikanterii związkowi przez flirt, albo nie jesteście i nie flirtujecie. |
|
|
|
|
#3907 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Jest taki dzień w życiu każdej z nas kiedy nie cieszy Cię nic. Nawet kolejna bluzka od Gucciego albo para butów po przecenie. I choćbyś kupiła najładniejsza suknię z kolekcji znanego projektanta ty widzisz świat w szarości, brudzie i czerni. Pomimo, że za oknem świat tryska radością, świeci słońce to Ty chcesz aby i on poczuł się dokładnie tak jak ty. I gdyby między dwiema chmurami powieszono transparent z napisem : „Jesteś najpiękniejsza” to ty spojrzysz w swoje lustro i powiesz : „ Dziś maleńka nie wygrasz konkursu piękności.” Ani ciastko z kremem i kawa z mleczkiem ani kolejna para butów po przecenie po prostu nie cieszą. Wtedy bierzesz koc, zasuwasz żaluzje i zaszywasz się w swoim domowym azylu. Wyłączając się tylko na jeden dzień.
---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ---------- czarna1985 Nie mam zamiaru brać do siebie Twojej wypowiedzi ... nie ważne ile ma się lat i jak długo się było z kimś... Ty myślisz ja czuję i taka jest między nami różnica ... wolę rozpaczać jak bohaterka harlekinów czy może jedna z bohaterek Jane Austen niż być zimną która przechodzi nad tym do porządku dziennego. Heh 3/4 jest warte? Chyba powinnaś przetrzeć oczka nie wiem jakie kto ma gusta ale uwierz gdyby to była prawda być może nie było by tyle złamanych serc i teraz nie pisałybyśmy tutaj tylko ćwierkały jak skowronki szczęśliwe ...
__________________
[rock]508089[/rock] |
|
|
|
#3908 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
I co z tego, że wokół pełno facetów? Mały Książe też miał cały ogród kwiatów, a pragnął tylko swojej róży
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
|
#3909 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Frambi, właśnie się czuję tak jak cytujesz.
Najgorsze jest to, że teraz też jestem zła na siebie. Jestem zła, że tak cierpię, że tak mi źle... Boję się, że znowu nie będę twarda. Dałam mu czas, dostał ode mnie kolejny miesiąc. Mamy się do siebie nie odzywać. On ma poczuć mój brak, ja mam się odkochać w tym czasie. Na każde moje pytanie odpowiada: nie wiem, zobaczymy, dajmy sobie jeszcze czas... Dziś miała być już zupełna cisza, a napisał, że będzie dobrze i żebym się uśmiechnęła. Nie rozumiem go. Mówi, że chce być sam, a odzywa się, pisze, że mu się podobam i jak mantra powtarza, że chce być sam, że musi spróbować bym sam... Chyba nie powinnam go próbować zrozumieć. Będę czekać póki co na niego, ale przy tym muszę myśleć o sobie. Będę czekać na miłość a przy okazji na niego i na jego miłość. Chce być szczęśliwa, jak my wszystkie z resztą. Jestem konsekwentna zwykle i robię, co postanowię, ale wobec niego nie potrafię być silna ani twarda
|
|
|
|
#3910 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|
|
|
#3911 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: UĆ
Wiadomości: 467
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Masz rację czujesz a nie myślisz i źle na tym wyjdziesz... Mam nadzieje że moja wypowiedz kiedyś ci się przypomnij...
__________________
PODZIWIAM TEGO, KTO ZAPROJEKTOWAŁ MÓJ ŻYCIORYS...GRATULUJĘ WYOBRAŹNI
|
|
|
|
|
#3912 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
To jak ja na tym wyjdę, to już jest tylko i wyłącznie moja sprawa.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|
|
#3913 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
czarna1985 - a Ty sama i szczęśliwa jesteś że się tak wymądrzasz?
Nic dziwnego że każdy chce faceta, dziewczyny to są jednak wredne |
|
|
|
#3914 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: UĆ
Wiadomości: 467
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Czyli jeżeli dobrze rozumiem nie jesteś tu po to żeby wysłuchac opinii wszystkich, a jedynie tych które będą ci mówiły że wszystko jest oki, on cię kocha ale pewnie ma jakiś problem bo nie umie okazywać uczuć i w końcu wróci do ciebie bo w końcu to wielka miłość... Szkoda tylko że jak ci ktoś mówi prawdę, że on cię nie kocha bo gdyby kochał nie odszedł by, próbował wszystko jakoś posklejać... NIE KOCHA... ZAAKCEPTUJ TO... JEŻELI ODSZEDŁ TO NIE KOCHA...
---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ---------- Cytat:
SAMA?? Nie zupełnie... Jestem mniej więcej trzy lata po rozwodzie, mam córkę, z moim eks byłam wcześniej 8 lat... Ale jakoś nie rozpaczałam... Zamiast czuć zaczełam myśleć, teraz mam cudowną córkę... Umawiam się z facetami, często chodzę na randki ale zamiast czuć myślę... Mam dobrą pracę, własne mieszkanie i jestem samodzielna... I jestem szczęśliwa że nikt nie mówi mi co mam robić itd... Jeżeli mam ochotę to wychodzę z domu, robię to co chcę i kiedy chcę oczywiście uwzględniając przy tym potrzeby mojej córki... A tu straszne tragedie bo on ją zostawił...
__________________
PODZIWIAM TEGO, KTO ZAPROJEKTOWAŁ MÓJ ŻYCIORYS...GRATULUJĘ WYOBRAŹNI
|
|
|
|
|
#3915 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
czarna1985 - oczywiście w pewnych kwestiach masz rację. Jeśli ktoś:
- nie odzywa się - prosi o przerwę (nie oszukujmy się , żeby sobie w tym czasie spróbować innych opcji ) - nie proponuje spotkań - zostawia kogoś w taki ważny czas jak Święta i woli spędzić je z innymi... ..to lipa. To forum służy do wyrzucania frustarcji związanych z powyższymi, ale trzeba być miłym, bo każdu i tak podkur... |
|
|
|
#3916 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Można o kimś nie myśleć,można nie wspominać chwil spędzonych razem,ale nie można zapomnieć o kimś kogo się kochało i kocha kogoś nawet kto skrzywdził. Nikt z naszego serca nie wyrwie nasionka,które się zasiało nikt nie odbierze nam marzeń....
czarna1985 A mnie się wydaje,że ktoś Cię skrzywdził tak bardzo, że podchodzisz teraz do miłości przedmiotowo... Jak nie ten to inny... facet jak autobus zawsze będzie następny? Potwierdza to Twoja wypowiedź że czując a nie myśląc źle na tym wyjdziemy. Jednak to nie Twój problem nie Ty musisz Nas pocieszać ani ocierać łzy. Tak jak wypowiedziała się monilkaa nie znasz tak naprawdę nas ani naszych byłych facetów nie mówiąc już o powodzie rozstania. W każdym z przypadków powodem było coś innego a być może ktoś inny, za czym idzie nie wydaje mi się żebyś mogła nadawać sobie prawo do wrzucania nas do jednego worka. A tak poza tym skoro jesteś taka szczęśliwa sama to czego szukasz na tym forum? Gdzie szukamy ukojenia i miejsca gdzie możemy się wyżalić z tych czy innych powodów. aada0 A mi się wydaje,że ten Twój sam nie wie czego chce z jednej strony zapomina się że się rozstaliście i zaczyna się w tym momencie jakiś flirt,a potem nagle przytomnieje i się hamuje. To wygląda jakby był rozdarty i nie wiedział na co się zdecydować.
__________________
[rock]508089[/rock] |
|
|
|
#3917 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 557
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Skoro masz takie podejście, to gratuluję i zazdroszczę! widać jesteś silna, ale nie wierzę, że z dnia na dzień od rozstania taka byłaś! a jeśli tak, to właśnie Ty nie kochałaś... człowiek, który kocha, choćby nie wiem jak nie chciał, rozpacza...bo czuje ból... oj a za ten tekst to po prostu.... ![]() :pa la: straszną agresję czuć z Twoich słów... nie wiem skąd. Nie chodzi o przytakiwanie i chwalenie za "użalanie się nad sobą", ale o zrozumienie i wsparcie, podniesienie na duchu. A jesli już masz inne zdanie, to daruj sobie akurat takie teksty! można przekazać swoje racje delikatniej, nie obrażając nikogo.
__________________
happines depends upon ourselves |
|
|
|
|
#3918 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Teraz wiem skąd ta frustracja i negatywne emocje... jesteś rozwódką... to już mi wszystko tłumaczy ... Nie będę więcej zwracać uwagi na Twoje wypowiedzi ...
__________________
[rock]508089[/rock] |
|
|
|
#3919 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
uuuu widze jakas wojna ; o
dajcie spokoj mało to mamy problemow ? ![]() a kazdy i tak robi co chce, to co uwaza za słuszne i trzeba to uszanowac, niestety trzeba sie przejechac na wlasnych błędach zeby w przyszłosci nie popełniac tych samych. |
|
|
|
#3920 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 978
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Nie, on nie jest taki, że nie wiadomo skąd by mi mówił o swojej imprezie.. To ciężko to raczej stan jego duszy na ten moment, bo we wcześniejszych rozmowach też mówił, że "ciężko jest" odnośnie do naszego rozstania.. Wiem, muszę przestać z nim wogóle rozmawiać, żeby zakończyć to definitywnie .. frambi też mi się wydaje, że nie wie czego chce.. Bo wiem, że mnie kocha, a rozstanie to "dla naszego dobra, bo związek nie ma przyszłości" i tu się z nim zgadzać. A jak się kocha, to już nie jest tak łatwo..
__________________
Pierwszy cel :
ZOBACZYĆ 5 NA POCZĄTKU! |
|
|
|
|
#3921 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Kazdy ma swoja teorie na temat rozstania...ja uwazam,ze jesli dwoje ludzi sie rozstalo, albo o rozstaniu zadecydowala jedna ze stron to wcale nie znaczy ze nie kocha.Kocha, moze nawet bardzo, ale czasami po prostu lepiej sie rozejsc(chociaaz ja tego nie popieram,uwaam,ze rozmowa moze wiele zdzialac). Nie oceniajmy innych przez pryzmat wlasnych uczuc.
Kazda historia jest inna, kazda z nas jest inna, kazdy ex TZ jest inny i trzeba to uszanowac. I tak mamy wiele zmartwien, przykrosci, smutkow,wiec nie dobijajmy sie nawzajem.To nic dobrego nie przynosi, a jedynie pograza nas w wiekszym bolu, rozpaczy. Ja dzis mam straszny dzien, od samego rana plakalam, a moja rozpacz powiekszyl sms od bylego. Ovzywiscie co chcial? Swoje rzeczy z mieszkania...bolalo,okrop nie bolalo,ale odpisalam,zeby po nie po prostu sobie sam pojechal. Dopiero teraz sie uspokoilam i bylam w stanie wyjsc z lozka. Nie wiem czy on mnie jeszcze kocha, czy za mna teskni i o mnie mysli,ale powoli przestaje w to wierzyc. Nie moge go zmusic do milosci,do bycia ze mna.Odszedl,moze bedzie tego kiedys zalowal...nie ukrywam,ze bardzo bym chciala.Teraz cierpie,niby z dnia na dzien mialo byc lepiej,no ale nie jest. Czuje sie samotna...a jego brakuje mi tak bardzo,ze nie jestem w stanie nic zrobic Ale dalam spokoj na dzisiaj ze lzami. Otarlam je i teraz szykuje sie do wyjscia ze znajomymi...paczka z gimnazjum. Mam nadzieje,ze bedzie dobrze. Musi byc Jak mnie dopada zly nastroj to sobie powtarzam ze lepiej sie wyplakac niz wyzyc na niewinnych krzyczac... CZASAMI KILKA ŁEZ MA SIŁĘ WIĘKSZĄ OD KRZYKU...
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo" |
|
|
|
#3922 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziewczyny, czarna ma sporo racji. Co więcej - stara się Wam pomóc, potrząsnąć, uzmysłowić pewną "oczywistą oczywistość"
![]() Czy naprawdę tęsknimy za x,y,z? Czy raczej chodzi tu o urażoną dumę (bo przecież nas nie chce, nas!), żal z powodu utraconego czasu, złość - bo sądzimy, że innym się układa, a nam nie? Myślę, że właśnie o to drugie. Bo... przecież nie kocha się kogoś, kto ma nas w głębokim poważaniu (a porzucający ex właśnie ma nas w nosie). Nie róbmy z siebie aż takich altruistek, bo to jawna hipokryzja ![]() Frambi, żenada... Aż brak słów. Edytowane przez krolowazimy Czas edycji: 2010-04-05 o 16:20 |
|
|
|
#3923 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 978
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Popieram !! Bo tu część dziewczyn myśli, że jeżeli jest rozstanie to ktoś bardzo zawinił i najszczęściej wieszamy psy na facetach .. A doskonale po sobie wiem, że mogą być też inne okoliczności rozstania, odbiegające od nienawiści, zdrady, kłamstwa, czy braku miłości .. A Ty kochana masz rację, idź i się baw, dziś Lany Poniedziałek, ja też idę na imprezę i liczę, że będzie fajnie..
__________________
Pierwszy cel :
ZOBACZYĆ 5 NA POCZĄTKU! |
|
|
|
|
#3924 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
krolowazimy Żenada? Oj powiem tyle nigdy nie przepraszałam za to co mówię "piszę" i tym razem tego nie zrobię ... To jest moje zdanie i jak się komuś nie podoba to jego sprawa, ale nie pozwolę rozhisteryzowanej baby <czarna> mówić mi że bycie zimną rybą jest jak najbardziej w porządku ... że mamy przestać czuć tylko myśleć... bardzo mi przykro że jej małżeństwo się rozpieprzyło ale nikt nie będzie ze mnie robił kimś kim nie jestem ...
__________________
[rock]508089[/rock] |
|
|
|
#3925 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
![]() A co do rozhisteryzowanej baby - cóż. Jest takie powiedzonko: "kto się jak przezywa, sam się tak nazywa". |
|
|
|
|
#3926 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
To moze zmiana tematu ?
wy3malyscie przez swieta sie nie odezwac? a moze ktorys się nawinął sms czy gg ;>? jak sobie radzicie ? ![]() dobrze ze juz koniec tego wolnego ufffff wróce do codziennosci
|
|
|
|
#3927 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 163
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Spoko dziewczyny, wrzućcie na luz, bo to do niczego nie prowadzi.
Prawda jest taka że każdy wie swoje i tego się trzyma, nikt nikogo tu nie zmusza do zmieniania poglądów ale forum jest od tego żeby wyrażać tu swoją opinię. Ale trochę dystansu do tego wszystkiego. Peace.
|
|
|
|
#3928 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Mogłaś to zachować dla siebie. Nie wiem skąd w Tobie ta frustracja i chęć udowodnienia nam, że nasi byli na pewno nas nie kochają, bo przecież Ty siedzisz w ich główkach i wszystko wiesz. Piszesz, że myślisz, ale ja taka pewna bym tego nie była. Pewne rzeczy trzeba przemilczeć, nie wiem czy ktoś Cię tego nauczył. Nie mam zamiaru prowadzić żadnej wojny, nie po to weszłam na to forum. Ale na szczęście-znikam. I tak paradoksalnie czarna-właśnie wyszedł odemnie mój ex. Zaprzeczył wszystkiemu co mówił-zwyczajnie się pogubił. Będziemy próbować od nowa odbudować nasz związek. I nie mówię, że wróciliśmy do siebie. Teraz wszystko ostrożnie powoli, ale z MIŁOŚCI. Miłości, której wg Ciebie już z jego strony nie było. I nie wiem, czy moja decyzja o spotkaniu z nim, to była żenada. Nie. Czasami trzeba schować dumę i walczyć. Zrobiłam wszystko co mogłam, teraz należy się zdać na los.
Dziękuję dziewczyny za wszystkie rady, za koszmarny, choć krótki czas, kiedy mogłam się Wam wyżalić, popłakać.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|
|
#3929 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 46
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Do mnie mój napisał(chociaż nie mogłam w to uwierzyć...) pisaliśmy niby normalnie przez 2 dni... napisał mi sms , że już go nie kofam.. napisałam, że ma rację, że nie kofam... tylko kocham i bardzo mi zależy... (właśnie zastanawiam się czy dobrze zrobiłam pisząc mu to.. no ale sam zaczął;(..) później wyszedł z kumplami na piwo czy coś i się chyba z kimś bił<grrrrrr> i od tej pory się nie odzywa..:/ prawie 2 dni... nie piszę bo oficjalnie nie wróciliśmy do siebie.. czekam aż sam się odezwie, żeby nie było że się narzucam.. chociaż korci mnie bardzo
(martwię się że coś mu mogło się stać??)
__________________
Tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką. |
|
|
|
#3930 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 978
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Nie nie, trzymaj się
Napisałaś, że go kochasz więc teraz piłka jest po jego stronie Poczekaj spokojnie, znajdź sobie jakieś zajęcie, dasz radę;*Ja myślę, o tym co mi powiedział po rozmowie, że się cofamy zamiast coraz bardziej zapominać i że już było ok, a rozmawiając znowu się beznadziejnie poczuł i ma doła i wkurzony poszedł sobie z gg.. Jakbym ja mu coś zrobiła, biedactwo rozdarty pff.. Nie no nie mogę tak go kochaaaaaaaaaaam ;(
__________________
Pierwszy cel :
ZOBACZYĆ 5 NA POCZĄTKU! |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:00.





Zadzwonił w celu oddania rzeczy. Pojechałam jak głupia, nawet chwili się nie zastanawiałam. Dobrze, że miałam jakieś dziwne przeczucie i się odwaliłam wcześniej tak, że jak mnie zobaczył to padł. I to dosłownie. A niby miałam wczoraj nigdzie nie wychodzić. Chyba od pierwszej naszej randki tak dobrze nie wyglądałam.
Ale do rzeczy. Przyjechałam, on wyszedł w samej bluzie, więc szykowało się na krótkie i rzeczowe załatwienie sprawy. Tylko był z pustymi rękami. Myślę sobie, co jest.
Przywitał się buziakiem w policzek. Chciało mi się tak koszmarnie płakać, przytulać do niego, całować, błagać i skomleć. Ale zebrałam się w sobie i byłam twarda. Była krótka rozmowa, co u mnie, itp duperele. Przyglądał mi się, jakby mnie z rok nie widział, tak na samców działa głupia spódniczka.
Poprosiłam, żeby wprost powtórzył mi to, co przez telefon. Spuścił wzrok i nie odpowiedział. Tak mi się go zrobiło szkoda, że wyciągnęłam rękę do niego, a on mnie przytulił do siebie. Normalnie jak jakiś melodramat.
Powiedział, że się pogubił, że nie potwierdzi tego co mówił, bo to nie prawda. Ciągle mnie przytulał, bawił się włosami, gładził po policzku, ale nie pocałował w nic innego oprócz policzek i czółko (takie tam, nasze buziaki). Powiedział, że musi się zastanowić, co z nami będzie, że muszę dać mu trochę czasu. Ale możecie być ze mnie dumne. Nie rozpłakałam się, nie poniżałam (chyba), nie prosiłam żeby wrócił. Byłam konkretna, twarda i stanowcza, ale przy tym miła. Tyle, że dzisiaj milczy. Ok 17 wysłałam mu sms'a z propozycją spaceru z psami wieczorem, może to nie był najlepszy pomysł, ale to w sumie nic takiego. Po za tym jutro już jedzie... Tylko, że zero odzewu.
Od euforii po spotkaniu, wpadłam w jakąś mini rozpacz.





I co z tego, że wokół pełno facetów? Mały Książe też miał cały ogród kwiatów, a pragnął tylko swojej róży



