operacja krzywego kręgosłupa

[malenka94]

Napisane przez doroti:)

malenka94 : Jak sie czujesz po operacji ? Wracasz juz do prawie normalnego zycia? ehhh jak ja bym chciala być juz np ... rok po operacji ..

Wesołych Swiąt! ;*

Dobrze się czuję Ale także wracam do normalności Z każdym dniem jest lepiej

[Kinga95]

''doroti'' to mój stary profil na którym pisalam, bo był mojej siory, teraz bede pisać z tego profilku
<malenka94>ciesze sie ze dobrze juz wszystko;*

<asieczek xD> : wiesz co moze i tak sie spotkamy... <myśli> wszystko zalezy od tego jak sie bd czuła i czy bedzie potrzeba zebym lezała az tak długo w szpitalu ..
oczywiscie chcialabym jaknajszybciej wrócic do domu! )
wszystko wyjdzie 20 maja...
POzdrawiam dziewnyczy!;*

[Asieczek xD]

fajnie by było jakbyśmy się spotkały
tylko, że ja tam na kontrole jadę mam nadzieje, że doktor mi powie kiedy będę miała operację bo listu jak narazie nie ma

[Kinga95]

Wszystko bedzie dobrze ;* ehh.. wiesz ja juz tez musze sie nastawiać... za prawie 2 tygodnie jade !!!!

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

a tak pozatym to ile masz stopni ?

[Asieczek xD]

Napisane przez Kinga95

Wszystko bedzie dobrze ;* ehh.. wiesz ja juz tez musze sie nastawiać... za prawie 2 tygodnie jade !!!!

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

a tak pozatym to ile masz stopni ?

w odcinku piersiowym D6- D12 46* P i jeszcze D52- albo 2 - L4 29*w Lędźwiowym :/(bylo to pisane na kontroli 19.06.2009r), transpozycja tyłowa 3 (coś tam napisane ale trudno odczytać)P i garb żebrowy 2 (coś tam) po P.

[malenka94]

Napisane przez Kinga95

''doroti'' to mój stary profil na którym pisalam, bo był mojej siory, teraz bede pisać z tego profilku
<malenka94>ciesze sie ze dobrze juz wszystko;*

<asieczek xD> : wiesz co moze i tak sie spotkamy... <myśli> wszystko zalezy od tego jak sie bd czuła i czy bedzie potrzeba zebym lezała az tak długo w szpitalu ..
oczywiscie chcialabym jaknajszybciej wrócic do domu! )
wszystko wyjdzie 20 maja...
POzdrawiam dziewnyczy!;*

Ja 20 maja mam kontrolę po operacji.Ty wtedy będziesz przyjmowana na oddział czy jakaś kontrola ?

[Kinga95]

Przyjęcie na oddział

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

ale nie w maju,tylko w kwietniu ;p ! 20 kwietnia

[Asieczek xD]

Napisane przez malenka94

Ja 20 maja mam kontrolę po operacji.Ty wtedy będziesz przyjmowana na oddział czy jakaś kontrola ?

kurde... szkoda ze 20 a nie 19 a ja mam wtedy kontrole..

[kropciia]

Ja w tym czasie napewno będę w szpitalu.
Mam przyjechac 4 maja.

Więc myślę, że conajmniej do 25 maja tam poleże. )
Pozdrawiam wszystkich. ;***

[enx]

Witam wszystkich!!
Otóż wczoraj wróciłam z Zakopanego po przeszło 3-tygodniowym pobycie tam i przebytej operacji. To ja może opowiem z grubsza, bo wiem jak to jest, każdy kto czeka bardzo interesuje się tym co i jak.
15 marca zostałam przyjęta na oddział III i oczekiwałam na operację kifozy. Kręgosłup zoperowali mi 29 marca (trochę czekania było niestety) tzw. cięciem przednim. Na IOM-ie leżałam 5 dni.
Ogólnie w mojej operacji chodziło o zatrzymanie się krzywienia. Teraz w miarę rośnięcie kręgosłup będzie mi się sam prostował.
Czuję się już dobrze w sumie, nie boli tak bardzo, prawie nie zażywam leków przeciwbólowych.
Na pewno nie powiedziałam wszystkiego, więc jeśli ktoś ma jakieś pytania odnośnie operacji, oddziału czy czegokolwiek z tym związanego proszę śmiało pytać
Pozdrawiam i dziękuję Wam za pomoc

[Diva_]

Witaj, ja też szykuję się do operacji w Zakopanem mam skoliozę, to już w czerwcu..
Jestem ciekawa jaka jest opieka w Szpitalu, i jak wyglądają przygotowania przed operacją, nie wiele o tym wiem ,lekarz udzielił mi niewiele informacji .Wiem tylko że będą mi pobierać krew ,i będę ćwiczyć na jakimś wyciągu, chce wiedzieć o tym więcej , czy mogła byś napisać mi coś o tym .
Pozdrawiam

[enx]

Napisane przez Diva_

Witaj, ja też szykuję się do operacji w Zakopanem mam skoliozę, to już w czerwcu..
Jestem ciekawa jaka jest opieka w Szpitalu, i jak wyglądają przygotowania przed operacją, nie wiele o tym wiem ,lekarz udzielił mi niewiele informacji .Wiem tylko że będą mi pobierać krew ,i będę ćwiczyć na jakimś wyciągu, chce wiedzieć o tym więcej , czy mogła byś napisać mi coś o tym .
Pozdrawiam

Opieka w szpitalu jest bardzo dobra, nie masz się czym martwić W oczekiwaniu na operację chodzi się na poranne ćwiczenia. Wiele osób przed operacją ma też upusty krwi.
Większe przygotowania są na dzień przed zabiegiem. Zakładają Ci wtedy wenflon, robią EKG, w zależności od metody operacji spirometrię, pobierają krew, wieczorem robią lewatywę. Rano dostajesz kroplówkę i głupiego jasia. I to by było chyba na tyle...
Pozdrawiam I jeśli macie jeszcze jakieś pytania to śmiało

[sspineczka]

Napisane przez enx

Opieka w szpitalu jest bardzo dobra, nie masz się czym martwić W oczekiwaniu na operację chodzi się na poranne ćwiczenia. Wiele osób przed operacją ma też upusty krwi.
Większe przygotowania są na dzień przed zabiegiem. Zakładają Ci wtedy wenflon, robią EKG, w zależności od metody operacji spirometrię, pobierają krew, wieczorem robią lewatywę. Rano dostajesz kroplówkę i głupiego jasia. I to by było chyba na tyle...
Pozdrawiam I jeśli macie jeszcze jakieś pytania to śmiało

Jestem po dwóch operacjach w Zakopanym, i żeby nie było że piszę to samo to po prostu potwierdzę to co powiedziała osoba wyżej.
Wg mnie jest to super szpital, wspaniała atmosfera i generalnie w oczekiwaniu na operacje nie odczuwasz jakiegoś niepokoju, nie boisz się w ogóle. Dopiero dzień przed mogą jakieś nerwy się pojawić.
Opieka świetna ! Oprócz jednej pielęgniarki, którą osobiście nie polubiłam, gdyż pomagając mi wstać "spuściła" mnie na łóżko z ok.15 cm, że niby się na niej powiesiłam. Byłam dzień po operacji, potem zwijałam się z bólu ale to szczegół. Chociaż plusem jest to, że "stara" się być miła a jej zastrzyki są wprost bezbolesne )
Również odpowiedz na pytania, o ile mnie nikt nie ubiegnie ;P

; *

[Kinga95]

za tydzień jadę...

[Elizabet0909]

Ja jeszcze miesiąc czekam... Boje sie -.-

[aga1500]

wrociłam
ale u Was sie dzieje dyskusje na całego,ale to dobrze

[domini3]

Napisane przez aga1500

wrociłam
ale u Was sie dzieje dyskusje na całego,ale to dobrze

Nareszcie Agus, oby teraz juz słonko dla Ciebie zaswieciło i oby juz wszytsko dobrze było

[aga1500]

Zobaczymy kotuś;* oby juz nie wrociło,jednak widze marne szanse bo niezabardzo chce sie goic noga,cos tam jeszcze troszke ropieje,ale moze sie uspokoi.
Po tym jak tydzien temu postrzelalo mi w kregoslupie w szpitalu caly czas mam zdretwiala noge boli caly czas,kregoslup tez.Ciesze sie ze wrocilam juz do domu bo nie bede juz tak cierpiec z bolu bo tam ograniczali leki p/b.Robione mialam rtg ale jak to oni zmiany sa i to spore jednak nie zareagowali na to cale szczescie w srode za tydzien jade do zakopanego to powiem co sie dzieje.Ortopeda tylko powiedzial ze to od kregoslupa wszystko nan z ta noga i ropieje,ten gronkowiec tez niby.Jedyna szansa na skonczenie jest autoszczepionka na ktra czekam,ale moze to ptrwac nawet miesiac,nie wiem czy do tego czasu wytrzyma mi noga zeby nie zaczelo sie robic na nowo.Mam juz zaniki miesni prawej calej nogi i przykurcz prawego sciegna achillesa,wrzeszczeli na mnie w szpitalu ze mam go rozciagac,jednak to pomalu idzie bo bie chce go zerwac,poniewaz juz kiedys mialam zerwane.
A co u Was Wszystkich???

[domini3]

WIdzisz Kotus mam nadzieję, że w Zakopanym okażą sie kompetentni i podejda powaznie do tego problemu i uda sie doktorom cos zaradzic....trzymam kciuki bo ile mozna znosic to wszytsko, ten ciagły ból, szpital

[asiapiersa]

WITAM juz bardzo dlugo nie zagladalm na ten watek mi juz mija 9 miesiecy jak jestem po operacji KREGOZMYKU. operacje mialam w Olsztynie bo tam mieszkalam, operowal mnie naprawde dobry lekarz.... po operacji mialam problemy z noga poniwaz doszlo do jakiegos podraznienia nerwow w prawej nodze i do tej pory dochodzi mi ona dosiebie ale naprawde teraz to jest juz normalne w sumie to co sie z nia dzieje.... ALE JA MAM CALKIEM INNY PROBLEM teraz: DZIEWCZYNY moze ktoras z Was byla w takiej sytuacji albo ktos znajomy, jestem w ciazy w 5 meisiacu i lekarz operujacy mnie powiedzial ze prawdopodobnie bede musiala miec cesarke a lekarz ginekolog powiedzial mi ze niekoniecznie cesarka bedzie potrzebana i wogoel i terazn ie wiem jak to jest czy przy takim schorzeniu czy nawet po takiej operacji moge rodzic naturalnie??? moze ktos wie cos na ten temat cos bardziej konkretnego? pozdrawiam serdecznie

[Busiek]

Witam
Ja też jestem po operacji na kręgosłup i po dwóch cięciach cesarskich.
Przy pierwszej ciąży uparłam się że chce sama urodzić i w sumie próbowałam długo ale po jakimś czasie dr stwierdził że trzeba szybko robić cesarke bo coś nie tak.Ale jesli chodzi o kręgosłup to było ok i może bym sama urodziła no ale trzeba było szybko robić cesarke.A przy drugim to już sama chciałam cięcie.Niewiem po jakiej ty jesteś operacji ale myśle że warto spróbować.
Pozdrawiam.

[aga1500]

Coprawda naturalny poród jest lepszy,ale w naszej sytuacji wskazana jest cesarka z wielu powodów i to dla naszego dobra.Jest to straszny wysiłek dla kregosłupa i moze sie uszkodzić bo byl juz ruszany,jednak decyzja zalezy od kazdego indywidualnie,bo po co mamy pozniej cierpieć jak bedziemy potrzebne dziecku i nie bedzie czasu zajmowac sie kregosłupem.Ale tak jak mowie to sprawa indywidualna!!!

[domini3]

Napisane przez asiapiersa

WITAM juz bardzo dlugo nie zagladalm na ten watek mi juz mija 9 miesiecy jak jestem po operacji KREGOZMYKU. operacje mialam w Olsztynie bo tam mieszkalam, operowal mnie naprawde dobry lekarz.... po operacji mialam problemy z noga poniwaz doszlo do jakiegos podraznienia nerwow w prawej nodze i do tej pory dochodzi mi ona dosiebie ale naprawde teraz to jest juz normalne w sumie to co sie z nia dzieje.... ALE JA MAM CALKIEM INNY PROBLEM teraz: DZIEWCZYNY moze ktoras z Was byla w takiej sytuacji albo ktos znajomy, jestem w ciazy w 5 meisiacu i lekarz operujacy mnie powiedzial ze prawdopodobnie bede musiala miec cesarke a lekarz ginekolog powiedzial mi ze niekoniecznie cesarka bedzie potrzebana i wogoel i terazn ie wiem jak to jest czy przy takim schorzeniu czy nawet po takiej operacji moge rodzic naturalnie??? moze ktos wie cos na ten temat cos bardziej konkretnego? pozdrawiam serdecznie

Hej widzisz myśle że w tym przypadku powinnas posłuchac swojego ortopedy. Ginekolog jako specjalista zna sie na sprawach zwiazanych bezposrednio z sama ciażą ale jesli chodzi o kregoslup powinnas posluchac rad ortopedy. Rodzaj porodu napewno w duzej mierze zalezy od rodzaju usztywnienia jakie u Ciebie zastosowano, jesli była to operacja na kregozmyk, stabilizacja raczej napewno jest krótka. Dziwi mnie szybki czas zajscia w ciąże z tego co wiem po opercji skoliozy trzeba 2 lata czekac z zajsciem w ciąze.

[Baba00Jaga]

Napisane przez asiapiersa

WITAM juz bardzo dlugo nie zagladalm na ten watek mi juz mija 9 miesiecy jak jestem po operacji KREGOZMYKU. operacje mialam w Olsztynie bo tam mieszkalam, operowal mnie naprawde dobry lekarz.... po operacji mialam problemy z noga poniwaz doszlo do jakiegos podraznienia nerwow w prawej nodze i do tej pory dochodzi mi ona dosiebie ale naprawde teraz to jest juz normalne w sumie to co sie z nia dzieje.... ALE JA MAM CALKIEM INNY PROBLEM teraz: DZIEWCZYNY moze ktoras z Was byla w takiej sytuacji albo ktos znajomy, jestem w ciazy w 5 meisiacu i lekarz operujacy mnie powiedzial ze prawdopodobnie bede musiala miec cesarke a lekarz ginekolog powiedzial mi ze niekoniecznie cesarka bedzie potrzebana i wogoel i terazn ie wiem jak to jest czy przy takim schorzeniu czy nawet po takiej operacji moge rodzic naturalnie??? moze ktos wie cos na ten temat cos bardziej konkretnego? pozdrawiam serdecznie

Ja miałam cesarskie cięcie. Nie odważyłabym się na naturalny poród.

[Busiek]

Pierwsze słysze że trzeba tyle czekać po operacji żeby móc być w ciąży, no ale może to zależy jaki rodzaj jest tej operacji.Mnie nikt o czymś takim nie informował.Ja tak jak pisałam wcześniej zdecydowałam się na poród naturalny ale że dzidziuś nie chciał sobie wyjść trzeba było już robić cięcie.

Pozdrawiam.

[Sylvia15x]

Witam ! Ale Dawno tutaj nie zaglądałam A więc Ja jestem już 11 miesięcy od czasu operacji Operacje miałam 08.06.2009r Ale teraz czuje się świetnie po prostu Nic już mnie nie boli, mogę się z łatwością schylać i wg l. mnóstwo innych rzeczy Jestem bardzo zadowolona z wyniku operacji Wcześniej bardzo bolał mnie kręgosłup ale teraz już na szczęście nie odczuwam żadnego bólu Lekarz mówi, że wynik operacji jest Dobry Ale 28.04.2010r Jadę na wizytę. Nie byłam już pół roku gdyż lekarz tak zadecydował i kolejny termin dał za pół roku Jestem bardzo ciekawa co powie.. Mam tylko nadzieje, że nic się nie pogorszyło. Ogólnie to widzę znaczna poprawę, nic mi nie dolega więc myślę, że wszystko będzie dobrze I nie będzie żadnych problemów .


Wszystkich którzy są po operacji krzywego kręgosłupa I tych którzy na nią oczekują serdecznie Pozdrawiam Sylwia

[Pearl78]

Witam, ja miałam operację na skoliozę w Trzebnicy w roku 1996. Po operacji szybko dochodziłam do siebie. Wstałam 3 dnia , chodziłam, choć z trudem. Po 2 tygodniach wypisali mnie do domu w stanie dobrym ( tak pisało na karcie wypisowej). Potem po roku bylam jeszcze na kontroli, która również wykazała, iż wszysto ok.
Ok jednak nie jest. Jestem 14 lat po tej operacji, pierwsze 6 lat po niej czułam się dobrze, nawet bardzo- imprezki, studia, beztroskie życie...
W wieku 29 lat zaszłam w ciążę ,ale juz przed nią co jakiś czas bardzo bolały mnie plecy, głownie w odcinku piersiowym,ale także krzyzowym. Od porodu, siłami natury minęły trzy lata. Niestety moje samopoczucie nie zmienia się na lepsze. I wydaje mi sie,że wszystkie skoliotyczki, prędzej czy później doświadczymy i tak nieuniknionego bólu pleców. W końcu nie mamy " normalnych: i zdrowych kręgoslupów. Nie ma się co czarować. Operacja koryguje skrzywienie, zatrzymuje je,ale od bólu , niestety nas nie uratuje.

[wyszukiwarka]

Hej dziewczyny...
Pisałam tu ostatnio,że nie przyznano mi zasiłku pielęgnacyjnego...
No więc, sprawa potoczyła się tak,że napisałam i wysłałam odwołanie,że "Odwołuję się od decyzji z dn. (...),ponieważ nie zgadzam się z opinią lekarza (...)"

a oni mi przysłali:
(...) bla,bla,bla...

Odwołanie złożono w terminie.
Powiatowy Zespół ds Orzekania o Niepełnosprawności w (miasto) nie znalazł podstaw do zastosowania przepisów 16ust. 3 rozporządzenia Ministra Gospodarki,Pracy i Polityki Społecznej z dn. 15 lipca 2003r. w sprawie orezkania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności (Dz.U.Nr 139,poz.1328,ze zm.)

Czyli oni mi to odwołanie odrzucili? Mogę coś jeszcze z tym zrobić?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Wkleję jeszcze ustawy,które wyczytałam:

§ 16. 1. Osoba zainteresowana lub przedstawiciel ustawowy, w terminie 14 dni od dnia doręczenia orzeczenia o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności, może wnieść odwołanie do wojewodzkiego zespołu, za pośrednictwem powiatowego zespołu, ktory wydał orzeczenie.

2. Powiatowy zespół, który wydał orzeczenie, obowiązany jest przesłać odwołanie wraz z aktami sprawy do wojewódzkiego zespołu, w terminie 7 dni od dnia otrzymania odwołania.

3. Jeżeli powiatowy zespół uzna, że odwołanie zasługuje w całości na uwzględnienie, wydaje orzeczenie, w którym uchyla lub zmienia zaskarżone orzeczenie.

§ 17. W postępowaniu odwoławczym przed wojewodzkim zespołem, w sprawach o ustalenie
niepełnosprawności lub stopnia niepełnosprawności, stosuje się odpowiednio tryb postępowania przed powiatowym zespołem.

[sspineczka]

Napisane przez wyszukiwarka

Hej dziewczyny...
Pisałam tu ostatnio,że nie przyznano mi zasiłku pielęgnacyjnego...
No więc, sprawa potoczyła się tak,że napisałam i wysłałam odwołanie,że "Odwołuję się od decyzji z dn. (...),ponieważ nie zgadzam się z opinią lekarza (...)"

a oni mi przysłali:
(...) bla,bla,bla...

Odwołanie złożono w terminie.
Powiatowy Zespół ds Orzekania o Niepełnosprawności w (miasto) nie znalazł podstaw do zastosowania przepisów 16ust. 3 rozporządzenia Ministra Gospodarki,Pracy i Polityki Społecznej z dn. 15 lipca 2003r. w sprawie orezkania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności (Dz.U.Nr 139,poz.1328,ze zm.)

Czyli oni mi to odwołanie odrzucili? Mogę coś jeszcze z tym zrobić?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Wkleję jeszcze ustawy,które wyczytałam:

§ 16. 1. Osoba zainteresowana lub przedstawiciel ustawowy, w terminie 14 dni od dnia doręczenia orzeczenia o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności, może wnieść odwołanie do wojewodzkiego zespołu, za pośrednictwem powiatowego zespołu, ktory wydał orzeczenie.

2. Powiatowy zespół, który wydał orzeczenie, obowiązany jest przesłać odwołanie wraz z aktami sprawy do wojewódzkiego zespołu, w terminie 7 dni od dnia otrzymania odwołania.

3. Jeżeli powiatowy zespół uzna, że odwołanie zasługuje w całości na uwzględnienie, wydaje orzeczenie, w którym uchyla lub zmienia zaskarżone orzeczenie.

§ 17. W postępowaniu odwoławczym przed wojewodzkim zespołem, w sprawach o ustalenie
niepełnosprawności lub stopnia niepełnosprawności, stosuje się odpowiednio tryb postępowania przed powiatowym zespołem.

No a tam dalej nic Ci nie napisali?
Bo ja dostałam takie samo cuś, ale potem napisali mi, iż przerzucają moje ubieganie się o stopień niepełnosprawności do wojewódzkiej komisji. I niedawno dostałam papiery, że mam 26 kwietnia stawić się na komisji właśnie. nie masz tam dalej nic napisane?

Pozdrawiam

[Busiek]

Napisane przez Pearl78

Witam, ja miałam operację na skoliozę w Trzebnicy w roku 1996. Po operacji szybko dochodziłam do siebie. Wstałam 3 dnia , chodziłam, choć z trudem. Po 2 tygodniach wypisali mnie do domu w stanie dobrym ( tak pisało na karcie wypisowej). Potem po roku bylam jeszcze na kontroli, która również wykazała, iż wszysto ok.
Ok jednak nie jest. Jestem 14 lat po tej operacji, pierwsze 6 lat po niej czułam się dobrze, nawet bardzo- imprezki, studia, beztroskie życie...
W wieku 29 lat zaszłam w ciążę ,ale juz przed nią co jakiś czas bardzo bolały mnie plecy, głownie w odcinku piersiowym,ale także krzyzowym. Od porodu, siłami natury minęły trzy lata. Niestety moje samopoczucie nie zmienia się na lepsze. I wydaje mi sie,że wszystkie skoliotyczki, prędzej czy później doświadczymy i tak nieuniknionego bólu pleców. W końcu nie mamy " normalnych: i zdrowych kręgoslupów. Nie ma się co czarować. Operacja koryguje skrzywienie, zatrzymuje je,ale od bólu , niestety nas nie uratuje.

Witam
Ja jestem 17 lat po operacji na skolioze ,i zgadzam się z tobą że pierwsze lata po operacji były ok, teraz mam dwójke dzieci już sa bóle pleców itp...
Pozdrawiam