Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[cate_]

Napisane przez Darianna25

Fajnie z tym klubem ale ja go nie umiem znaleść.
Margo cudne te ciuszki.
Ja to ma tylko ciuszki kupione do 6mca życia i dosłownie parę sztuk na 6-9.Zaczne chyba kupować ale po porodzie.
A oto efekty dzisiejszej zabawy z aparatem.

Szaja już mam.Sierota ze mnie.

Super brzuszek i super fotki

Napisane przez bydgoszczanka

Zaczynamy dzisiaj 35 tc

Spokojnego dnia

za kolejny tydzień.


A u mnie urodziła ta dziwna dziewczyna, podobno wyzywała na porodówce od różnych z bólu. Najlepsze jest to, że miała wszystkie ciuszki różowe a urodził się chłopak. Ale tak to jest jak ktoś ostatnie USG miał w listopadzie a pieniądze woli wydać na fajki

[Gringoo]

Cześć mamusie!!!! Widzę, że co niektóre szykują już się żwawo do porodu
Edzia trzymam za Was kciuki

My w piątek zaczęłyśmy 31 tydzień
Dzisiaj byłam na badaniach, ale zapomniałam wziąć ze sobą grupę krwi i muszę się wracać
aaa tam przy okazji skoczę do biblioteki po jakieś nowe książeczki


A u nas wczoraj były chrzciny małego- mojego bratanka
Tak się nażarłam, że mało mi brzuch nie pękł
Jeszcze mam kawałek torta w lodówce to zaraz go opędzluję

aaa no i rozglądałam się za wózkami i tak bardzo już bym chciała coś kupić ale małż tak chce żebym na niego poczekała to poczekam
muszę się więc wstrzymać z zakupami do 1 czerwca

bydgoszczanko mi bratowa po porodzie powiedziała, że lekarze strasznie narzekają na te co krzyczą przy porodzie, że tylko tracą siły.
A że leżała ponad tydzień przed porodem już i się osłuchała to postanowiła nie krzyczeć i była bardzo za to pochwalona przez położne
Sama więc już nie wiem czy nie zacisnę zębów przy porodzie, o ile dam radę

[margo80]

tak, teściowa wpadła w nałóg zakupowy dobrze, że wie, co może mi się podobać

Darianna - super foteczki

małż zaczął mówić do brzuszka "Ewciu", ja się oswajam jeszcze, ale chyba już tak zostanie.
przy okazji przestudiowaliśmy męskie imiona, tak na wszelki wypadek. i wyszło, że jest jeszcze trudniej. wypisaliśmy kilka, ale okazało się, że właściwie porozumienia nie ma.

AnnLee - Ty czekasz na drugą córcię, prawda? macie już imię? bo na liście nie ma... też macie z tym taki problem?

[tygrysek99]

mi też wizaż wczoraj mocno muliłale to przez ilość buszujących - strasznie dużo

dziewczyny tak czytam i tak sobie myślę że z rozpakowaniem to ja zostanę na szarym końcu - Wy majówki już kwiecień zahaczacie a ja dopiero termin mam na połowę czerwca - nie wiele nas tu chyba takich zostanie

ja oczywiście spakowana nie jestem - mam jeszcze czas
ale za to porządnie się wzięłam za pranie i prasowanie i muszę powiedzieć że prasowanie mnie wykańcza - podchodziłam ze trzy razy do jednej tury prania
a dzisiaj już się pierze kolejna taka porcyjka - i też trzeba prasować, jak ja tego nie lubię

margo - fajne ciuszki, i fajnie że ktoś się dołącza do szaleństwa - ja to tylko liczę na siebie, teściowa eh szkoda gadać, a moja mama znowu z opcji a po co Ci tyle tego????? i jakoś nie może pojąć że też przecież różne rozmiary kupuję

edzia - trzymaj się dzielnie

właśnie miałam Was pytać o monitor oddechu - czy kupujecie no i już poczytałam że każdy inaczej na to patrzy - jeszcze pomyślę ale chyba też kupię...

o a jeszcze odnośnie tego siedziska - koleżanka ma, kupiła bardziej dla dziecka niż siebie - nie powiem wygodnie się w tym wyleguje ale karmić i podnosić się z tego z dzieckiem na ręku - ja osobiście sobie nie wyobrażam, ale to ja, no i jeszcze kwestia miejsca w domu - trochę jednak to zajmuje.....

[annLee]

Napisane przez margo80

tak, teściowa wpadła w nałóg zakupowy dobrze, że wie, co może mi się podobać

to tylko się cieszyć,bo moja to ma różny
na szczęście teraz już mnie nie uszczęśliwia zakupami

małż zaczął mówić do brzuszka "Ewciu", ja się oswajam jeszcze, ale chyba już tak zostanie.
przy okazji przestudiowaliśmy męskie imiona, tak na wszelki wypadek. i wyszło, że jest jeszcze trudniej. wypisaliśmy kilka, ale okazało się, że właściwie porozumienia nie ma.

Ewki to bardzo fajne dziewczyny
z Alicjami mam różne przeżycia-niekoniecznie dobre ale wiadomo,że ile ludzi tyle opinii.Musicie przez swój pryzmat popatrzeć

AnnLee - Ty czekasz na drugą córcię, prawda? macie już imię? bo na liście nie ma... też macie z tym taki problem?

oj słusznie zauważyłaś
problem mamy straszny,bo o ile dla chłopaków kilka mi się podoba to dla dziewczyny niewiele
no a ze w naszych rodzinach i wśród znajomych jest mnóstwo dziewczynek-a ja chcę takie,którego jeszcze nie ma -to jest duuży problem

na dzień dzisiejszy zostaje nadal Antonia i Aleksandra,przy czym wszystkim łącznie z małżem bardziej się podoba Aleksandra
a mnie Tosia
więc pewnie znowu się na porodówce okaże
Zuza też konkurowała z Tosią

zapowiedziałam,że jak zostanie Aleksandra to trzecia będzie Tosią
oczywiście nie planujemy,ale małż mało z krzesła nie spadł ,mina bezcenna

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Tygrysku -ja pewnie zostanę z Tobą

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

Ja jeszcze w polu....

Nawet torby nie mam.

Mam koszule dwie, w tym jedną taką starą do porodu, jakby nie dali. Nie wiem nawet gdzie są moje klapki. Mam pieluchy dla siebie i małego, bo szpital każe brać, mam wyprawkę dla malucha do wyjścia, mam majty siatkowe, ale nic nie przygotowane, wszystko po szafkach.

Małemu wyprasowałam dziś pierwsze 10 pieluch tetrowych, zmachałam się jak koń. A jeszcze ubranka na r. 56 do prasowania zostały...

I nawet nie wiem co jeszcze pakować, szykować...

Torbę mam, do porodu biorę t-shirt małża stary Klapki muszę kupić i podkłady porodowe. Ani jednej pieluchy nie wyprasowałam jeszcze - no właśnie, przypomniałaś mi, że flanelki muszę wyprać, zaraz wrzucę z dzieciową pościelą (nie zamierzam teraz używać, ale chcę zobaczyć, jak miękka będzie po praniu). No i wsio w szafkach też A, szczoteczki zębowej nie mam.

Napisane przez bydgoszczanka

Też zaczęłam dzisiaj obserwować, czy mnie czop nie odchodzi - jakoś tak mnie naszło

Ja dzisiaj zrobiłam porządek ze swoim ciałem ( kąpiel, manicure, golenie itp.), przygotowałam teczkę ze wszystkimi badaniami, USG, danymi swoimi. Mąż się pyta czy już będę rodzić, że się tak szykuję Może coś w tym jest, jakiś siódmy zmysł .....ale ja jeszcze nie chcę
Kiedyś przewidziałam nasz wypadek samochodowy, może teraz przewidzę poród

Pomysł z klubem fajny. Jestem w jednym i nie ma tam żadnego problemu, żeby dodawać fotki. Robi się fajne albumy.

Ja przegapię na mur beton Zrobię fotkę i wrzucę, będziecie oceniać
A propos teczki z badaniami - dobry pomysł nam położna dała - spisać to na 1 kartce: jakie leki brałyśmy w ciąży, czy jesteśmy uczulone, no taką ściągę machnąć.
Porządek cielesny też muszę zrobić. A tak mi się nie chce

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;18514540]no, spoko. ja to się tylko obawiam, że przy tam dużej aktywności jak na wątku- czasem 3-4 strony na dzień- trudniej będzie w klubie się połapac bez możliwości cytowania.
Czyli jak: piszemy jednocześnie i tu i w klubie? czy wątek sobie odpuszczamy?

[/QUOTE]

Nie, czemu? Po prostu jeśli któraś będzie miała prywatniejszą sprawę, może nie chcieć pisać publicznie w wątku, a klub daje dyskrecję

Napisane przez annLee

Kardashi-Twoje obserwacje kolejny raz mnie utwierdzają w przekonaniu,że w tych szpitalach jest jakiś chory podział.I jakoś nie tak jak powinno zorganizowane to wszystko...
Na patologii leżą razem matki na podtrzymaniu,te z ciążami"przenoszonymi" i te czekające na łyżeczkowanie,martwe porody etc.....
To chyba nie tak powinno być A przynajmniej mogliby się postarać,żeby nie leżały na jednej sali.O opiece psychologicznej dla niektórych nie wspomnę
MOja koleżanka na patologii po poronieniu leżała z dwiema laskami,które już po terminie były.Szczebiotały o ciuszkach,mebelkach czy kosmetykach dla dzieci.Pokazywały sobie ciuszki etc.Fakt,że mogły trochę pomyśleć,że jest jej cięzko i same zaprzestać pogawędek.choć z drugiej strony trudno im się dziwić,że cieszyły się i wymieniały doświadczenia/myśli.
IMO powinno to być w kwestii szpitala/personelu,bo chyba niezbyt miło jest takim

Zastanawiam się, co szpital zrobi w wypadku, gdy taka mama po poronieniu, leżąca ze szczęśliwymi mamami, popełniłaby samobójstwo

Napisane przez cate_

A u mnie urodziła ta dziwna dziewczyna, podobno wyzywała na porodówce od różnych z bólu. Najlepsze jest to, że miała wszystkie ciuszki różowe a urodził się chłopak. Ale tak to jest jak ktoś ostatnie USG miał w listopadzie a pieniądze woli wydać na fajki

I znów tylko małego żal

Napisane przez Gringoo

bydgoszczanko mi bratowa po porodzie powiedziała, że lekarze strasznie narzekają na te co krzyczą przy porodzie, że tylko tracą siły.
A że leżała ponad tydzień przed porodem już i się osłuchała to postanowiła nie krzyczeć i była bardzo za to pochwalona przez położne
Sama więc już nie wiem czy nie zacisnę zębów przy porodzie, o ile dam radę

Nam położna mówiła, że krzyk po prostu męczy rodzącą. Natomiast ja dzisiaj wpadłam na myśl, że wezmę płytę z szantami takimi energicznymi - dają mi ogromnego kopa Nie wspominając, że lepiej mi się oddycha przy śpiewaniu A tak serio - może być muzyka puszczona przy porodzie, no to niech dziecię się wprawia w słuchaniu

Napisane przez margo80

małż zaczął mówić do brzuszka "Ewciu", ja się oswajam jeszcze, ale chyba już tak zostanie.
przy okazji przestudiowaliśmy męskie imiona, tak na wszelki wypadek. i wyszło, że jest jeszcze trudniej. wypisaliśmy kilka, ale okazało się, że właściwie porozumienia nie ma.

Myśmy też o Ewuni myśleli Ładne imię, podoba mi się, a tak rzadko dzisiaj stosowane!

Darianko, foty śliczne

[dafreen]

Napisane przez Darianna25

A oto efekty dzisiejszej zabawy z aparatem.

śliczne zdjęcia

Napisane przez bydgoszczanka

[B]Zaczynamy dzisiaj 35 tc

[Gringoo]

tygrysku nie martw się ja również jestem z Tobą
Co do Twojej teściowej- ja również mam taką samą.
Jak kupiłam kiedyś na początku ciąży śpiochy to stwierdziła że wystarczy- 2 pary
A kiedy dostaliśmy od kuzyna cały wór ubranek to już w ogóle ucieszyła się że nie będzie musiała dokładać- w sumie mi to na rękę nie muszę chociaż być wdzięczna za małe gówno po 5zł przy którym obnosiła by się jakby nie wiadomo co dała
Wolę sama kupować bez żadnej łaski

A o jakim siedzisku i monitorze oddechu tu mowa bo chyba coś przeoczyłam?

[cate_]

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Cate - kolejna szokująca wiadomość Wyście dziouchy powariowały

[kropka75]

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

Szalejecie kobity, oj szalejecie...



Daria - super fotki.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez tygrysek99

o a jeszcze odnośnie tego siedziska - koleżanka ma, kupiła bardziej dla dziecka niż siebie - nie powiem wygodnie się w tym wyleguje ale karmić i podnosić się z tego z dzieckiem na ręku - ja osobiście sobie nie wyobrażam, ale to ja, no i jeszcze kwestia miejsca w domu - trochę jednak to zajmuje.....

Ja też nie umiałam z tego wstać... Tzn. pomogłam sobie łapkami... Ale z dzieckiem na bank bym się nie podniosła.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez Gringoo

bydgoszczanko mi bratowa po porodzie powiedziała, że lekarze strasznie narzekają na te co krzyczą przy porodzie, że tylko tracą siły.
A że leżała ponad tydzień przed porodem już i się osłuchała to postanowiła nie krzyczeć i była bardzo za to pochwalona przez położne
Sama więc już nie wiem czy nie zacisnę zębów przy porodzie, o ile dam radę

Ja czytałam, że krzyczeć należy, jeśli... krzyk przynosi ulgę i rozluźnia. Taki krzyk konstruktywny, jak dyszenie czy stękanie...
Krzyczenie ze strachu, czy z bólu, bez efektu nie ma natomiast sensu, bo męczy i nie rozluźnia, przez co blokuje się krocze, pozostaje napięte i wszystko się przedłuża...

Położne jednak mówią zwykle, że taki histeryczny krzyk jak w tv to słychać rzadko.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A bo to zależy, jak się siądzie Ja w szkole rodzenia różne pozycje przybierałam

Właśnie mnie koleżanka rozwaliła Stwierdziła, że koniecznie muszę małżowi pokazać, co w torbie gdzie będzie, bo potem sobie nie poradzi - bo jej mąż miał wyjąć podpaski i coś tam, i nie mógł znaleźć O ile wiem, to mój mąż jest dorosły od dobrych kilkunastu lat, jak nie będzie mógł czegoś znaleźć w torbie, to zrobi bajzel i tyle, nie widzę powodu do zmartwienia - a zamartwiać się, że on czegoś nie będzie mógł odnaleźć.... Nigdy w życiu

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18517538]
Właśnie mnie koleżanka rozwaliła Stwierdziła, że koniecznie muszę małżowi pokazać, co w torbie gdzie będzie, bo potem sobie nie poradzi - bo jej mąż miał wyjąć podpaski i coś tam, i nie mógł znaleźć O ile wiem, to mój mąż jest dorosły od dobrych kilkunastu lat, jak nie będzie mógł czegoś znaleźć w torbie, to zrobi bajzel i tyle, nie widzę powodu do zmartwienia - a zamartwiać się, że on czegoś nie będzie mógł odnaleźć.... Nigdy w życiu [/QUOTE]
Na taki problem to bym nie wpadła.

Mnie tylko wszyscy mówią, żeby kanapki chłopu zrobić, albo żeby sobie przygotował jak kobita się kąpie tuż przed czy goli np... bo głodny bidok będzie.

[lucja26_wroc]

Napisane przez tygrysek99

właśnie miałam Was pytać o monitor oddechu - czy kupujecie no i już poczytałam że każdy inaczej na to patrzy - jeszcze pomyślę ale chyba też kupię...

Ja kupiłam monitor oddechu-tak dla świętego spokoju. Po mojej siostrze wiem, że mimo iż łóżeczko stało w jej pokoju ciągle sprawdzała czy synek oddycha.
Monitor kupiłam na allegro-używany ale ma jeszcze 18 miesięcy gwarancji(poprzedni właściciel używał go pół roku).

Z tymi objawami z początku ciązy to chyba coś jest na rzeczy. Mi też wróciły potworne mdłości, a myślałam że mam to już za sobą . W ogóle mam dziwne przeczucie, ze się szybciej rozpakuje (termin mam na 26 maja). Skurcze i kłucie w pochwie są coraz mocniejsze, brzuch mi się strasznie obniżył-masakra. W czwartek ide na kontrole. Mam nadzieję, że moje przeczucia się nie sprawdzą i jestem pozamykana.

[bydgoszczanka]

Napisane przez margo80

małż zaczął mówić do brzuszka "Ewciu", ja się oswajam jeszcze, ale chyba już tak zostanie.
przy okazji przestudiowaliśmy męskie imiona, tak na wszelki wypadek. i wyszło, że jest jeszcze trudniej. wypisaliśmy kilka, ale okazało się, że właściwie porozumienia nie ma.

Bardzo ładne imię - Ewunia. Moja kuzynka ma córeczkę o tym imieniu. Bardzo rozsądna z niej dziewczyna ( ma już 11 lat ).


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18515967]

A propos teczki z badaniami - dobry pomysł nam położna dała - spisać to na 1 kartce: jakie leki brałyśmy w ciąży, czy jesteśmy uczulone, no taką ściągę machnąć.
Porządek cielesny też muszę zrobić. A tak mi się nie chce

[/QUOTE]

Leki mam w karcie ciąży, niech sobie zobaczą tam

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

OMG W razie czego, trzymam kciuki

O czymś do jedzenia, to ja myślałam, żeby sobie coś wziąć

Dzisiaj u mnie świeci piękne słoneczko, pranie powiesiłam już na balkonie i idę dalej leżeć.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

Na taki problem to bym nie wpadła.

Mnie tylko wszyscy mówią, żeby kanapki chłopu zrobić, albo żeby sobie przygotował jak kobita się kąpie tuż przed czy goli np... bo głodny bidok będzie.

Aha, już widzę, jak JA robię małżowi kanapki między skurczami Sam sobie zrobi. Ale to samo nam położna mówiła - i dla nas do jedzenia też mamy coś zabrać = biszkopty, herbatniki, cukierki czekoladowe czy np. wafle ryżowe z czekoladą - coś, co cukier zawiera.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Bydgoś, ale lekarze czasem piszą cholernie nieczytelnie

[cate_]

Napisane przez bydgoszczanka

Leki mam w karcie ciąży, niech sobie zobaczą tam



OMG W razie czego, trzymam kciuki

Dzisiaj u mnie świeci piękne słoneczko, pranie powiesiłam już na balkonie i idę dalej leżeć.

Mi w szpitalu nawet w kartę ciąży nie zajrzeli więc nie wiem po co mi ona, bardziej interesują ich wyniki badań.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kolejny raz rozwaliła mnie ludzka postawa Na pewnym forum dziewczyna spytała, co kupić nowo narodzonemu dziecku, z dopiskiem: kiedyś kupiłam takie nawilżane chusteczki bambino, a teraz nie wiem...

Normalnie mam wrażenie, że to tak, jakby dorosłej osobie w prezencie dała podpaski Nie chodzi tu o materialną stronę prezentu, bo symbolicznie można kupić grzechotkę/zawieszkę do smoczka/śliniaczek/bobofruta nawet - zamiast czekolady Ale nawilżane chusteczki jako prezent dla noworodka?

[margo80]

Napisane przez annLee

to tylko się cieszyć,bo moja to ma różny
na szczęście teraz już mnie nie uszczęśliwia zakupami

Ewki to bardzo fajne dziewczyny
z Alicjami mam różne przeżycia-niekoniecznie dobre ale wiadomo,że ile ludzi tyle opinii.Musicie przez swój pryzmat popatrzeć

oj słusznie zauważyłaś
problem mamy straszny,bo o ile dla chłopaków kilka mi się podoba to dla dziewczyny niewiele
no a ze w naszych rodzinach i wśród znajomych jest mnóstwo dziewczynek-a ja chcę takie,którego jeszcze nie ma -to jest duuży problem

na dzień dzisiejszy zostaje nadal Antonia i Aleksandra,przy czym wszystkim łącznie z małżem bardziej się podoba Aleksandra
a mnie Tosia
więc pewnie znowu się na porodówce okaże
Zuza też konkurowała z Tosią

zapowiedziałam,że jak zostanie Aleksandra to trzecia będzie Tosią
oczywiście nie planujemy,ale małż mało z krzesła nie spadł ,mina bezcenna

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Tygrysku -ja pewnie zostanę z Tobą

powoli się przekonuję, że to Ewcia
z tych imion, o których piszesz, miałabym problem wybierać. Tosia jakoś nigdy nie wzbudzała we mnie emocji na plus czy minus, natomiast wszystkie dorosłe Olki, które znam, są delikatnie mówiąc porąbane, mają problemy natury psychicznej. serio. powiedz małżowi, to może się zgodzi na Tosię

i ja też tu na pewno zostanę do połowy czerwca, jeśli nie dłużej
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18515967]
Myśmy też o Ewuni myśleli Ładne imię, podoba mi się, a tak rzadko dzisiaj stosowane![/QUOTE]
właśnie dlatego Ewa Alicja, a nie odwrotnie. poza tym Alicję ma moja przyjaciółka i nie chciałabym się powielać. zastanawiam się tylko, czy nie za krótkie do 2-sylabowego nazwiska.

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

jeżu, naprawdę się zaczyna....

Napisane przez bydgoszczanka

Bardzo ładne imię - Ewunia. Moja kuzynka ma córeczkę o tym imieniu. Bardzo rozsądna z niej dziewczyna ( ma już 11 lat ).

to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że dobrze wybraliśmy
oprócz Ewy i Alicji w pierwszej trójce była jeszcze Joanna, ale odrzuciliśmy ją po przeczytaniu charakterystyki imienia.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18518128]Kolejny raz rozwaliła mnie ludzka postawa Na pewnym forum dziewczyna spytała, co kupić nowo narodzonemu dziecku, z dopiskiem: kiedyś kupiłam takie nawilżane chusteczki bambino, a teraz nie wiem...

Normalnie mam wrażenie, że to tak, jakby dorosłej osobie w prezencie dała podpaski Nie chodzi tu o materialną stronę prezentu, bo symbolicznie można kupić grzechotkę/zawieszkę do smoczka/śliniaczek/bobofruta nawet - zamiast czekolady Ale nawilżane chusteczki jako prezent dla noworodka?[/QUOTE]
taki "praktyczny" prezent
gdyby mnie ktoś zapytał, z czym przyjść, a akurat byłabym w potrzebie, to ewentualnie mogłabym "zamówić" pieluchy czy chusteczki, bo to się zawsze wykorzysta. ale chyba faktycznie lepiej jakiś symboliczny drobiazg.

[Darianna25]

Dzień dobry,
Dzięki za komplementy

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

O kurcze.Aaaaaaaaaa

Napisane przez kropka75

Szalejecie kobity, oj szalejecie...



Daria - super fotki.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------


Ja też nie umiałam z tego wstać... Tzn. pomogłam sobie łapkami... Ale z dzieckiem na bank bym się nie podniosła.

--QUOTE]

Mi sie wydaje, że te siedziska są w różnych rozmiarach.Można dopasować.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18517538]A bo to zależy, jak się siądzie Ja w szkole rodzenia różne pozycje przybierałam

Właśnie mnie koleżanka rozwaliła Stwierdziła, że koniecznie muszę małżowi pokazać, co w torbie gdzie będzie, bo potem sobie nie poradzi - bo jej mąż miał wyjąć podpaski i coś tam, i nie mógł znaleźć O ile wiem, to mój mąż jest dorosły od dobrych kilkunastu lat, jak nie będzie mógł czegoś znaleźć w torbie, to zrobi bajzel i tyle, nie widzę powodu do zmartwienia - a zamartwiać się, że on czegoś nie będzie mógł odnaleźć.... Nigdy w życiu

No nie takiego sieroty to ja nie posiadam. No ale jak przyjdzie stres do tego może mi poda pampersy zamiast podpasek.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18518128]Kolejny raz rozwaliła mnie ludzka postawa Na pewnym forum dziewczyna spytała, co kupić nowo narodzonemu dziecku, z dopiskiem: kiedyś kupiłam takie nawilżane chusteczki bambino, a teraz nie wiem...

Normalnie mam wrażenie, że to tak, jakby dorosłej osobie w prezencie dała podpaski Nie chodzi tu o materialną stronę prezentu, bo symbolicznie można kupić grzechotkę/zawieszkę do smoczka/śliniaczek/bobofruta nawet - zamiast czekolady Ale nawilżane chusteczki jako prezent dla noworodka?[/QUOTE]

Nie zna sie dziewczyna .Moze jakaś młoda i bez dzieci.

Ja jeszcze w piżamie i szlafroku siedzie.
Zaraz na zakupy śmigam i do dentysty.Zęby się znowu odezwały.

[tygrysek99]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18517538] a zamartwiać się, że on czegoś nie będzie mógł odnaleźć.... Nigdy w życiu [/QUOTE]

to bym musiała cały czas chodzić zmartwionamój mąż ciągle czegoś nie może znaleźć - to normalka

a ja się wku*******rano pralka zrobiła mi pranie ubranek dla Zuźki, świeciło piękne słoneczko więc wywiesiłam na podwórku no i zaczęło się chmurzyć no więc idę patrzyć co się dzieje czy nie pada - ja wychodzę a na dworze siwo od dymusąsiad ogniska porozpalał i wszystko na moje pranie, normalnie nic tylko jego a mi

[kasiaaX]

Witam mamusie

Przede wszystkim SPARKLY - GRATULACJE

Mnie tez przez weekend wywalało z wizażu, całe szczęsie że czytac mozna nie będąc zalogowanym

Napisane przez dafreen

u nas ok, byliśmy w czwartek na ostatnim usg przed porodem, Bruno waży ok 2400 i jest drobniutki, szykuje się już do wylotu.
dostałam skierowanie do szpitala, a cc mam umówione na 28 albo 30 kwietnia, jednak mój gin twierdzi, że przeczucie mówi mu, że zobaczymy się wcześniej w szpitalu.

Brawo Daf, drobny chłopczyk ale dzielnie sie trzyma może doczeka do konca miesiąca

Napisane przez Edzia400

ja sie nie spakowałam wszystko lezy w łozeczku

tak mysle ze jak to dam do torby to bede musiała zaraz z tego skorzystac i jechać na porodówke

to pakuj się kochana, pora skoro masz juz objawy...

Napisane przez Darianna25

Fajnie z tym klubem ale ja go nie umiem znaleść.
Margo cudne te ciuszki.
Ja to ma tylko ciuszki kupione do 6mca życia i dosłownie parę sztuk na 6-9.Zaczne chyba kupować ale po porodzie.
A oto efekty dzisiejszej zabawy z aparatem.

Szaja już mam.Sierota ze mnie.

Popieram opcje z klubem, tylko szkoda,że nie mozna tam cytowac ,jak my sie odnajdziemy?

Margo - popieram koleżankę, ciuszki super, wszystkie

Napisane przez bydgoszczanka

Rozpakowywanie się już tuż tuż więc warto poczytać o łagodzeniu bólu

http://www.rodzicpoludzku.pl/Bol-por...enia-bolu.html

Nie bójmy się krzyczeć!!!

To wkońcu można krzyczec czy nie? ile ludzi tyle zdań. chyba sama natura za mnie zdecyduje w momencie porodu po prostu.

Napisane przez cate_

A u mnie urodziła ta dziwna dziewczyna, podobno wyzywała na porodówce od różnych z bólu. Najlepsze jest to, że miała wszystkie ciuszki różowe a urodził się chłopak. Ale tak to jest jak ktoś ostatnie USG miał w listopadzie a pieniądze woli wydać na fajki

uhm , no cóż...

Napisane przez tygrysek99

dziewczyny tak czytam i tak sobie myślę że z rozpakowaniem to ja zostanę na szarym końcu - Wy majówki już kwiecień zahaczacie a ja dopiero termin mam na połowę czerwca - nie wiele nas tu chyba takich zostanie

ja oczywiście spakowana nie jestem - mam jeszcze czas
ale za to porządnie się wzięłam za pranie i prasowanie i muszę powiedzieć że prasowanie mnie wykańcza - podchodziłam ze trzy razy do jednej tury prania
a dzisiaj już się pierze kolejna taka porcyjka - i też trzeba prasować, jak ja tego nie lubię

Napisane przez annLee

na dzień dzisiejszy zostaje nadal Antonia i Aleksandra,przy czym wszystkim łącznie z małżem bardziej się podoba Aleksandra
a mnie Tosia
więc pewnie znowu się na porodówce okaże
Zuza też konkurowała z Tosią

zapowiedziałam,że jak zostanie Aleksandra to trzecia będzie Tosią
oczywiście nie planujemy,ale małż mało z krzesła nie spadł ,mina bezcenna

Tygrysku -ja pewnie zostanę z Tobą

I ja z Wami nie jest nas tak mało, kilka na czerwiec zostaje...

U mnie tez była opcja Tosi, ale jak przeczytałam znaczenie imienia, że łatwo sie zakochuja i szanuja tradycyjny podział ról wrodzinie to mówie - onie, moja córcia ma byc niezalezna... a Tosia to Antonia a nie Antonina? Ja myślałam, że Antonina...

Napisane przez cate_

No to czekam na USG i będzie decyzja co robić, ponieważ lekarz prowadzący stwierdził że zbliża mi się poród

trzymaj sie kochana

Napisane przez kropka75

Na taki problem to bym nie wpadła.

Mnie tylko wszyscy mówią, żeby kanapki chłopu zrobić, albo żeby sobie przygotował jak kobita się kąpie tuż przed czy goli np... bo głodny bidok będzie.

Ja się nie przejmuje mężem, poradzi sobie, kupi sobie kanapke najwyżej, on nie z tych co pozwola brzuchowi burczeć...
Aha i miałam ci odpowiedzieć, ale mnie wyrzucało, więc może lepiej pózno niz później - tak, ten Lactacyd to płyn ginekologiczny, nie wiem czy masz jeszcze te infekcje ale na pewno później, po porodzie sie też przyda.

Ja dzis zaczynam 31 tydzień.
I ide do lekarza, może wezme L4, najwyżej będe korzystac z niego częsciowo do końca kwietnia tzn. chodzic do pracy ale nie codziennie.
I ide dzis do ginka, ma stresa, chociaż widze że wporównaiu do rozpakowującej sie Edzi to nic, ale boli mnie brzuch i jakby to powiedzieć...kłuje pochwa i pachwiny. Nie wiem co jest grane, nie miałam tak...chyba córca daje sygnały żeby mama wrzuciła na luz. I nie wiem czy malutka sie obróciła... boje sie tej wizyty.

[kropka75]

Tak sobie zerknęłam na odchowalnię... i zastanawiam się - czy mamy rozpakowane w marcu i kwietniu uważają się za majowo - czerwcowe?

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez kasiaaX

Aha i miałam ci odpowiedzieć, ale mnie wyrzucało, więc może lepiej pózno niz później - tak, ten Lactacyd to płyn ginekologiczny, nie wiem czy masz jeszcze te infekcje ale na pewno później, po porodzie sie też przyda.

Ja nawet nie wiem czy mam infekcję. Może to tylko podrażnienie. Od gina się pewnie dowiem w pt.
Muszę sobie znowu kupić Floragyn.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A co się stało?

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18520932]A co się stało?[/QUOTE]
A durna baba zrobiła sobie masaż wspomagający rozciągliwość... /o ile to do mnie pytanko/

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

O tym wiem Nie wiem, o co chodzi z tą odchowalnią

[kropka75]

Kobity, czy Wy też macie fazy jedzenia takiego do pełna, czy tylko ja tak mam?
Dziś mam fazę: żreć.

Śniadanie zupa mleczna, potem 3 kromki z wędliną i pomidorem, potem dwa mini grześki (batony), potem jabłko duże, po nim 3 kromki i danio, potem lód śmietankowy z czekoladą, niedawno 2 kromki z pasztetem i pomidorem, a na deser 6 ciastek w czekoladzie i teraz jogurt... Nie mogę się nachapać dzisiaj...
A wczoraj żyłam na 4 kanapkach, bananie i paru kęsach zapiekanki makaronowej oraz kubku mleka...

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18521538]O tym wiem Nie wiem, o co chodzi z tą odchowalnią [/QUOTE]
Toć wątek tam już mamy.
Z tytułem mamusiowym majowo - czerwcowym. A w nim mamy rozpakowane już i dawno temu.

I się zastanawiam czy one się czują majowo - czerwcowe.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Aaaaaa No patrz, nie załapałam

Mam fazę na żarcie, ale... nie wiem, na co mam ochotę ;] Od rana zjadłam tylko płatki czekoladowe, kawę wypiłam, kilka pianek zjadłam takich słodkich, chyba sobie pomarańcze ze 2 obiorę. Mam ochotę na frytki

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18521699]Aaaaaa No patrz, nie załapałam

Mam fazę na żarcie, ale... nie wiem, na co mam ochotę ;] Od rana zjadłam tylko płatki czekoladowe, kawę wypiłam, kilka pianek zjadłam takich słodkich, chyba sobie pomarańcze ze 2 obiorę. Mam ochotę na frytki [/QUOTE]
To chyba lepiej... bo ja dziś mam ochotę na wszystko.

A teraz marzy mi się zabielona zupa kalafiorowa.

[bydgoszczanka]

Napisane przez margo80

to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że dobrze wybraliśmy
oprócz Ewy i Alicji w pierwszej trójce była jeszcze Joanna, ale odrzuciliśmy ją po przeczytaniu charakterystyki imienia.

Noszę to imię od 36 lat

Napisane przez tygrysek99

a ja się wku*******rano pralka zrobiła mi pranie ubranek dla Zuźki, świeciło piękne słoneczko więc wywiesiłam na podwórku no i zaczęło się chmurzyć no więc idę patrzyć co się dzieje czy nie pada - ja wychodzę a na dworze siwo od dymusąsiad ogniska porozpalał i wszystko na moje pranie, normalnie nic tylko jego a mi

Nie widział, że masz pranie rozwieszone? Bezczelność

Napisane przez kasiaaX

To wkońcu można krzyczec czy nie? ile ludzi tyle zdań. chyba sama natura za mnie zdecyduje w momencie porodu po prostu.


nie przejmuje mężem, poradzi sobie, kupi sobie kanapke najwyżej, on nie z tych co pozwola brzuchowi burczeć...
Aha i miałam ci odpowiedzieć, ale mnie wyrzucało, więc może lepiej pózno niz później - tak, ten Lactacyd to płyn ginekologiczny, nie wiem czy masz jeszcze te infekcje ale na pewno później, po porodzie sie też przyda.

Ja dzis zaczynam 31 tydzień.
.

Mnie w takich chwilach, w których ludzie krzyczą, zatyka. Ciekawe jak będzie przy porodzie

Mój mąż też sobie poradzi. Umie gotować, teraz też obiadki robi.

za kolejny tydzień i trzymam kciuki za wizytę.

Napisane przez kropka75

Kobity, czy Wy też macie fazy jedzenia takiego do pełna, czy tylko ja tak mam?
Dziś mam fazę: żreć.

I się zastanawiam czy one się czują majowo - czerwcowe.

Ja już nie mam takich faz, nawet na słodkie przeszła mnie ochota ( pewnie dlatego schudłam 1 kg ).

Pewnie się czują, bo nas znają, ale to moje zdanie.

Napisane przez kropka75

To chyba lepiej... bo ja dziś mam ochotę na wszystko.

A teraz marzy mi się zabielona zupa kalafiorowa.

Laska, masz zachcianki jak kobita w ciąży

szaja, moja kuzynka dostała w prezencie dla córeczki Sudokrem duży
....ale z pieluch bym się cieszyła.

Mnie wczoraj po kąpieli często stawiał się brzuch i kuło w pochwie. Bałam się, że naprawdę zacznie się akcja Dzisiaj jest już dobrze.

Przygotowałam sobie wózek - położyłam ceratkę pod materacyk, na niego flanelkę i na to kocyk, który sama zrobiłam