"Włosy niech rozwiewa wiatr, niech zazdrości cały świat..." Zazdrośnice po raz XVI:)

[Lady Marmalade]

Napisane przez Choji

Lady, miło Cię znów widzieć

Napisane przez luffka

Lady widać, że żyć bez siebie nie możecie zakładasz powrót do niego?

nie, nie wiem... moze sie roznie w zyciu wydarzyc, nie wiem jak bedzie... to co do niego czuje a to co sie stalo to sa dwie rozne sprawy, zawiodl mnie i nie wiem czy umialabym mu znow zaufac, czy moze nie obudzilabym sie ktoregos dnia a ten mi powie, ze nie chce ze mna byc i chce to skonczyc. to juz nie ma moje nerwy, drugiego razu bym nie przezyla... poza tym ja tam nie wiem czy mu zalezy i nie mam zamiaru pierwsza zaczynac rozmow, on zepsul wiec niech on naprawia bo drugiej takiej nie znajdzie . to, ze dal mi misia, zabral na kolacje i kupil czekoladki to dla mnie nic specjalnego... ja nie mam 14 lat by sie bawic w takie cos, potrzebuje konkretow jesli cos mialoby byc wiecej ale na chwile obecna jest OK

[Hajja Hawwa]

Napisane przez OlkaR

Sanrio sorry ale... jak nie rozgrzeszył to co? do piekła pójdą?

Jeżeli nie ma księdza w momencie śmierci, który mógłby rozgrzeszyć to jak ktoś w momencie śmierci będzie żałował swoich grzechów i przeprosi za nie Boga to pójdzie do nieba - nawet jak miał grzechy ciężkie (tak mówił kiedyś ksiądz w szkole)

Napisane przez arrakis

ojjjj cos mnie trafia jak slysze/czytam takie kompletnie bezsensowne teksty - jakie zadanie ma dla nas jakas tam sila wyzsza - kompletna bzdura jak dla mnie bezsensowne silenie sie na wytlumaczenie smierci ktora jest niewytlumaczalna i nie ma sensu jakiegos glebszego - po prostu jest i tyle...

Ja sama nie potrafię tego zrozumieć, bo tego chyba się nie da zrozumieć do końca, ale nie czepiajcie się tak siebie. Dla Magdy to nie są bezsensowne słowa (bo jest wierząca i wierzy w to co słyszy od księdza i nie ważne, czy ksiądz miał rację, czy nie-bo każdy co do tego ma swoje zdanie) i pisząc, że to jest kompletnie bezsensowne i że to bzdura możesz ją urazić (choć Magda chyba obrażalska nie jest ) No, ale wiara i religia to jest delikatny temat.

butterfly, wysłałam Ci zaproszenie na nk

[najfajniejsza]

Napisane przez madziamacius8786

dasz radę

jakie piękne kłamstwo

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

ta daaaaaam! strzeliła mi strona ale chyba nie piszę tego tak jak profesor oczekuje, bo to miał być rozdział teoretyczny, a nie badawczy, a ja piszę o tym, czym jest forum oraz jak wygląda specyfika tego, z którego korzystam. Nie wiem, czy dobrze...

Nie chcę Ci zamotać, ale to chyba prawidłowo, że objaśniasz podstawowe zagadnienia z tematu w pierwszym rozdziale. Przekładając to na mój "przepis" na magisterkę - u mnie w pierwszym rozdziale jest przegląd literatury, tzn. wszystko co na swój temat znalazłam w literaturze oraz wszystko o kwestiach związanych mniej lub bardziej z tematem - ja mam przykładowo rys historyczny ogrodów sensorycznych, wyjaśnienie tego pojęcia, przykłady na świecie, przykłady ogrodów dla niewidomych i dalej część biologiczno -psychologiczną z krótkim opisem funkcjonowania zmysłów i psychologią osób niewidomych. Na mój rozum w sumie podobny zakres, ale wiadomo, że co uczelnia, kierunek i promotor to inny styl...

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez Hajja Hawwa

Jeżeli nie ma księdza w momencie śmierci, który mógłby rozgrzeszyć to jak ktoś w momencie śmierci będzie żałował swoich grzechów i przeprosi za nie Boga to pójdzie do nieba - nawet jak miał grzechy ciężkie (tak mówił kiedyś ksiądz w szkole)

Coś mi się obiło o uszy, że w momencie śmierci każdy człowiek - nie tylko ksiądz - może udzielić umierającemu rozgrzeszenia Prawda to, czy coś pokręciłam ??

[luffka]

Lady to ja mam podobne obawy do eksia co i Ty.... ale ważne, że dobrze jest u Ciebie trzeba iść dalej i nie oglądać się za często do tyłu

[crozee]

Napisane przez raingirl

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------


Coś mi się obiło o uszy, że w momencie śmierci każdy człowiek - nie tylko ksiądz - może udzielić umierającemu rozgrzeszenia Prawda to, czy coś pokręciłam ??

nie wydaje mi sie... trzeba by sie ksiedza spytac... ale tak w ogole,to tylko ksiadz ma moc dawania rozgrzeszenia..
wiem, ze w obliczu smierci kazdy moze ochrzcic, np dziecko jak sie dopiero urodziło i moze umrzec.

Napisane przez madziamacius8786

lepiej nie zbliżajcie się do żadnych łóżek na materacach śpijcie

u siebie w domu bedziemy mieć łozko z zelaza

[Lady Marmalade]

Napisane przez luffka

Lady to ja mam podobne obawy do eksia co i Ty.... ale ważne, że dobrze jest u Ciebie trzeba iść dalej i nie oglądać się za często do tyłu

bedzie co ma byc a to, ze bedziemy sie stresowac 'tymi' sytuacjami to nic nie da, niczemu to nie pomoze a zadreczymy tylko siebie i wiecej zmarszczek dostaniemy wiec stresowaniu z powodu facetow mowie stanowczo NIE

[Claris]

Napisane przez medeline

Naj, ale to 12 piszesz? I z interlinią 1,5? Kobieto, większego natchnienia Ci trzeba - czytaj wizaż, czytaj forum, magisterkę skończysz szybko niczym piorun
'

naj widzisz jakimi Madzia strzela złotymi radami, słuchaj Madzi, a nie zginiesz i napiszesz za***iaszczą pracę a już napewno obronisz się w pierwszym możliwym terminie

Napisane przez najfajniejsza

a Ty będziesz miała tylko trzy rozdziały? tzn. pytam, bo się nie znam, myślałam, że rozdziałów jest średnio 4-5 + wstęp i zakończenie.

U mnie będzie tak: wstęp (a tam przegląd literatury, kilka podrozdziałów), metodyka, cel, opracowanie wyników, dyskusja wyników i wnioski. Mam z tego metodykę i część wstępu, obrona za jakieś 2 mce, jak myślicie - dam radę?

[elena_100]

Napisane przez Hajja Hawwa

Jeżeli nie ma księdza w momencie śmierci, który mógłby rozgrzeszyć to jak ktoś w momencie śmierci będzie żałował swoich grzechów i przeprosi za nie Boga to pójdzie do nieba - nawet jak miał grzechy ciężkie (tak mówił kiedyś ksiądz w szkole)


Ja sama nie potrafię tego zrozumieć, bo tego chyba się nie da zrozumieć do końca, ale nie czepiajcie się tak siebie. Dla Magdy to nie są bezsensowne słowa (bo jest wierząca i wierzy w to co słyszy od księdza i nie ważne, czy ksiądz miał rację, czy nie-bo każdy co do tego ma swoje zdanie) i pisząc, że to jest kompletnie bezsensowne i że to bzdura możesz ją urazić (choć Magda chyba obrażalska nie jest ) No, ale wiara i religia to jest delikatny temat.

butterfly, wysłałam Ci zaproszenie na nk

Dokładnie tak - to się nazywa żal doskonały.
Religia i wiara są kontrowersyjnym tematem dla wielu osób. Jeżeli chodzi o moje zdanie - jestem wierząca i mam prawo wierzyć tak samo jak inni mają prawo nie wierzyć. I

[malgorzatek85]

Napisane przez najfajniejsza

jakoś w czerwcu 2011 (w moich wyobrażeniach sprzed kilku jeszcze miesięcy ta data oznaczała datę naszego ślubu o babska naiwności...)

a Ty będziesz miała tylko trzy rozdziały? tzn. pytam, bo się nie znam, myślałam, że rozdziałów jest średnio 4-5 + wstęp i zakończenie.

ale spoko, wspieram Cię

ta daaaaaam! strzeliła mi strona ale chyba nie piszę tego tak jak profesor oczekuje, bo to miał być rozdział teoretyczny, a nie badawczy, a ja piszę o tym, czym jest forum oraz jak wygląda specyfika tego, z którego korzystam. Nie wiem, czy dobrze...

To nie masz sie czym stresowac.Myslalam,ze bronisz sie w tym roku.Ja mam taki plan.Rok temu to ja dopiero tytul pracy wymyslalam i pisalam plan.Troche sie zestresowalam tym,ze ty juz piszesz a masz jeszcze ponad rok. Chyba musze zabrac sie ostro do pracy,tylko ten moj len!
Ja mam 6 rozdz plus wstep i zakonczenie.Ostatnio jak rozmawialam z promotorem to wymyslil sobie,ze chce miec max 3 taka czesc teoretyczna i badawcza.Jak ja tak proponowalam na poczatku to bylo,ze zle.ehhh
Ja narazie tworze czesc teoretyczna,o badawcza sie nie martwie,to chyba szybko napisze.
Hhihihi i ja sie ludze,ze w czerwcu 2011 r.stane na slubny kobiercu,ale nie wiem czy to nie nie tylko moje marzenia.Tak na marginesie pierwsza data naszego slubu<w planach>to byl czeriwec 2010r.I nic.

[najfajniejsza]

Napisane przez raingirl

Nie chcę Ci zamotać, ale to chyba prawidłowo, że objaśniasz podstawowe zagadnienia z tematu w pierwszym rozdziale. Przekładając to na mój "przepis" na magisterkę - u mnie w pierwszym rozdziale jest przegląd literatury, tzn. wszystko co na swój temat znalazłam w literaturze oraz wszystko o kwestiach związanych mniej lub bardziej z tematem - ja mam przykładowo rys historyczny ogrodów sensorycznych, wyjaśnienie tego pojęcia, przykłady na świecie, przykłady ogrodów dla niewidomych i dalej część biologiczno -psychologiczną z krótkim opisem funkcjonowania zmysłów i psychologią osób niewidomych. Na mój rozum w sumie podobny zakres, ale wiadomo, że co uczelnia, kierunek i promotor to inny styl...

hmm... mi promotorka powiedziała tak, że ten rozdział ma być teoretyczny, czyli wszystkie artykuły, które znalazłam na dany temat. Natomiast ja będę miała przynajmniej dwa takie rozdziały, bo muszę objaśnić jeszcze czym jest językowy obraz świata, no i tutaj raczej przykładów podawać nie będę.

Ale skoro piszę ten rozdział o forum dyskusyjnym, jego języku (a moim zagadnieniem jest język forum dyskusyjnego), to chyba powinnam to opatrzeć przykładami, ogólnymi oczywiście, a w następnych rozdziałach skupić się na konkretach, czyli na obrazie grzechu na tym forum... ale ja nie wiem...

Skimos, jesteś bardzo ładna i taka radosna a Twój facet wygląda dojrzale = powinien się już ożenić

[raingirl]

Napisane przez crozee

nie wydaje mi sie... trzeba by sie ksiedza spytac... ale tak w ogole,to tylko ksiadz ma moc dawania rozgrzeszenia..
wiem, ze w obliczu smierci kazdy moze ochrzcic, np dziecko jak sie dopiero urodziło i moze umrzec.

Możliwe, że z tym chrztem coś pokręciłam... nie wiem naprawdę

[Claris]

małgorzatek, a co studiujesz??

skimos, ale Ty jesteś sliczna

[luffka]

Napisane przez Lady Marmalade

bedzie co ma byc a to, ze bedziemy sie stresowac 'tymi' sytuacjami to nic nie da, niczemu to nie pomoze a zadreczymy tylko siebie i wiecej zmarszczek dostaniemy wiec stresowaniu z powodu facetow mowie stanowczo NIE

wyznaję teraz podobną zasadę i dobrze mi z tym

[sanrioo]

hajja ma rację że jest żal doskonały w chwili śmierci.

[madziamacius8786]

Napisane przez Hajja Hawwa

Ja sama nie potrafię tego zrozumieć, bo tego chyba się nie da zrozumieć do końca, ale nie czepiajcie się tak siebie. Dla Magdy to nie są bezsensowne słowa (bo jest wierząca i wierzy w to co słyszy od księdza i nie ważne, czy ksiądz miał rację, czy nie-bo każdy co do tego ma swoje zdanie) i pisząc, że to jest kompletnie bezsensowne i że to bzdura możesz ją urazić (choć Magda chyba obrażalska nie jest ) No, ale wiara i religia to jest delikatny temat.

Napisane przez najfajniejsza

jakie piękne kłamstwo

przecie ja prawdę mówię

Napisane przez crozee

u siebie w domu bedziemy mieć łozko z zelaza

nie za twardo będzie?

Napisane przez Claris

U mnie będzie tak: wstęp (a tam przegląd literatury, kilka podrozdziałów), metodyka, cel, opracowanie wyników, dyskusja wyników i wnioski. Mam z tego metodykę i część wstępu, obrona za jakieś 2 mce, jak myślicie - dam radę?

dasz radę

[skimos]

Łojeju jeju no już starczy starczy
Madziu dobrze pamiętałaś że włosy wklejałam
Naj hyhy ładne słowo "dojrzały"
nie no zbiera się zbiera, niestety ale obecnie bardzo mocno nas finanse ograniczają I tak naprawdę o ile TŻ nie zmieni pracy na lepiej płatną, to większość funduszy jakie włożymy w wesele będzie zarobiona przeze mnie (o ile znajdę pracę - bo i tak rodzice mi dadzą kasę na życie do końca studiów, a z pracy byłoby dla mnie=na wesele).

[raingirl]

Zinwentaryzowałam i wrzuciłam na mapę 60 drzew i krzewów idę się kąpać bo sfiksuję od tych kółeczek

[malgorzatek85]

Napisane przez Claris

małgorzatek, a co studiujesz??

skimos, ale Ty jesteś sliczna

Studiuje logistyke,ale to mnie juz teraz nie interesuje.

[elena_100]

Naj... też bym tak zrobiła. W końcu nie możecie się unikać bo to nie jest wyjście, a myślę, że Olka to nie jest jakaś primadonna żeby tak bez końca być obrażoną bo co jak co ale nie znacie się dwa dni żeby to tak miało się skończyć.
A po drugie jak nawet się obrazi po wsze czasy (w co nie wierzę i nie życzę) to nie zrobiłaś w końcu nie wiem czego (np. jak mówi moja mama "nie zabiłaś jej ojca mokrą gazetą") żebyś musiała się kajać, łasić i ciągle przepraszać.

[Choji]

Tata dziś przy obiedzie śmiał się że weźmie bejsbola i mojego po kolanach machnie coby mu się zgięły. A za pierścionek będą służyć jakies kółeczka otoczone sreberkami ( w różnych rozmiarach, zeby ktoyś spasował

[Claris]

Dziewczyny wejdźcie na klub i przekonajcie się co to znaczy mieć zryty beret

Madziuuuu dzięki Tobie nadal mam poczucie, że jeszcze tyyyle czasu

[najfajniejsza]

Napisane przez malgorzatek85

To nie masz sie czym stresowac.Myslalam,ze bronisz sie w tym roku.Ja mam taki plan.Rok temu to ja dopiero tytul pracy wymyslalam i pisalam plan.Troche sie zestresowalam tym,ze ty juz piszesz a masz jeszcze ponad rok. Chyba musze zabrac sie ostro do pracy,tylko ten moj len!
Ja mam 6 rozdz plus wstep i zakonczenie.Ostatnio jak rozmawialam z promotorem to wymyslil sobie,ze chce miec max 3 taka czesc teoretyczna i badawcza.Jak ja tak proponowalam na poczatku to bylo,ze zle.ehhh
Ja narazie tworze czesc teoretyczna,o badawcza sie nie martwie,to chyba szybko napisze.
Hhihihi i ja sie ludze,ze w czerwcu 2011 r.stane na slubny kobiercu,ale nie wiem czy to nie nie tylko moje marzenia.Tak na marginesie pierwsza data naszego slubu<w planach>to byl czeriwec 2010r.I nic.

no wiesz, ja jestem jedną z ostatnich osób, któe tego rzdziału nie oddały. ale takie wymagania ma nasza promotorka.
no i nie martw się, wyrobisz się
co do ślubu, to faceci są głupi

Napisane przez Claris

U mnie będzie tak: wstęp (a tam przegląd literatury, kilka podrozdziałów), metodyka, cel, opracowanie wyników, dyskusja wyników i wnioski. Mam z tego metodykę i część wstępu, obrona za jakieś 2 mce, jak myślicie - dam radę?

Ojej, to masz obszerny wstęp chyba... U nas wstęp ma mieć ok. 1,5 strony. Nie wiem, czy metodykę mamy osobno opisywać, bo się na tym nie znam, ale o tym się nie da za dużo napisać...
cel... to chyba we wstępie ujmę... a nie wiem, spytam się na seminarium :P
zdążysz, zdążysz, nie bój żaby

[raingirl]

Napisane przez Choji

Tata dziś przy obiedzie śmiał się że weźmie bejsbola i mojego po kolanach machnie coby mu się zgięły.

Pozdrowienia dla taty - widzę, że moją technikę chce stosować

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez Claris

Dziewczyny wejdźcie na klub i przekonajcie się co to znaczy mieć zryty beret

Ja już się dzisiaj przekonałam, ale pójdę z ciekawości

[skimos]

ja mam korpus zebrać w tym semestrze, albo ewentualnie oddać część teoretyczną. z tym że nie wiem czy nie zmienię tematu pracy, ale nie mam czasu nad tym pomyśleć

Kurde mój wujek ksiądz wciąż nie opisuje czy by nam ślubu udzielił i kiedy. Dopóki nie odpisze nie ruszymy dalej z rezerwacją sali

[Choji]

nawet wymuszać nie muszę, tata zrobi to za mnie

[raingirl]

Napisane przez Choji

nawet wymuszać nie muszę, tata zrobi to za mnie

Hmm... <żarówa> mam pomysła !
Szepnę parę słówek mojemu tacie - on kiedyś trenował judo i karate to nawet bejzbola nie będzie potrzebował

Edit: Jaaa! Mam jeszcze lepszego pomysła! Przecież on mnie kiedyś nauczył jak znokautować człowieka jednym kopnięciem! Dlaczego ja o tym nie pomyślałam wcześniej! Dziewczyny, na zlocie zrobię Wam warsztat praktyczny z wymuszania metodą siłową

[OlkaR]

Dobry wieczór

Przerąbałam calutki weekend na oglądaniu filmów i siedzeniu przy internecie, nie ruszyłam książek... nic. Dzisiaj wstałam o 10, bo o 13 umówiłam się z kolegą, że pójdziemy zaliczyć kolokwium z fizjologii... Na mijescu stwierdziliśmy, że nie umiemy i nie chcemy odpowiadać. Poszliśmy do babki, Maciej otwiera drzwi, jeszcze nie zdążyliśmy powiedzieć "dzień dobry" jak babeczka powiedziała "nie dzisiaj". Co nas baaaaardzo uradowało
Przez to miałam 2h do zajęć i poszłam ze znajomymi na piwo. Tia, nie ma to jak wypić piwo na śniadanie... Tak więc od 15 do 17 przespałam calutkie zajęcia (nie tylko ja- facet totalnie przynudza). Wróciłam do domu i co? I dalej się opierdzielam przed komputerem.
No po prostu mi się tak bardzo nie chce....

Poza tym...
Zaprosiłam kolegę na obiad w środę (bo jak jechaliśmy na święta do domu to powiedział "ja mam fajne koleżanki, zapraszaja mnie na obiady, robią kanapki na zajęcia i na drogę... Ola nie da się ukryć... znamy się tyle lat, jesteś moją dobrą koleżanką".
Co ja oczywiście zrozumiałam jako "kiedy mnie zaprosisz na obiad?".
A jak spytałam co by chciał zjeść podając do wyboru: kurczaka curry, kurczaka w sosie słodko- kwaśnym, wołowinkę w jakimś sosie, schabowego, naleśniki, to stwierdził że już mnie uwielbia Miło tak

Kolejna sprawa- klops lekki. Tzn. ten kolega z którym byłam w kinie (co ma motÓr) kiedyś tam stwierdził że mu się podobam, ja zgasiłam jego zapały w zarodku, ze tak powiem. Po kinie jak rozmawialiśmy to mu chyba dosyć wyraźnie dałam do zrozumienia, że nawet jak mnie zabierze na przejażdżkę to będzie to tylko na zasadzie koleżanka- kolega i co? I dzisiaj mi pisze, że nie może spać już od soboty. Pytam dlaczego. Odpowiedź "bo cały czas o tobie myślę"...
Głupia sytuacja bo mam wrażenie że on się nakręcił tym, że poszłam z nim do kina... W każdym razie później powiedział coś takiego "Ale, ja jestem nieśmiały, w Tobie nie ma w ogóle nieśmiałości... nie pasujemy do siebie".
I żeby mu nie robić nadziei napisałam "Masz rację, nie pasujemy". Na to on, że ponoć przeciwieństwa się przyciągają. Ja mu napisałam, że nie wierzę w coś takiego...

Nie wiem czy wierzę czy nie, ciężko stwierdzić, ale nie wiedziałam jak z tego wybrnąć i wydaje mi się, że chyba lepiej od razu zacząć gasić zanim sobie chłopak coś zacznie wyolbrzymiać.
Ja pierniczę, czemu ja mam takiego pecha?


A co do "chcenia". Dla mnie bez różnicy w sumie czy jest @ czy nie bo różnie bywało. Aktualnie zjawisko to nie występuje u mnie od 15 lutego. Nie wiem kiedy się pojawi ponownie- mam nadzieję że nie za szybko


BTW... jak ja się cieszę, że nie będę musiała żadnej pracy pisać

[upadly_aniol00]

Umc Umc Jestem Artysta Plastyk
ołłł yeahhhh
A do tego jestem najszczęśliwszą Kobietą Ponieważ mam mojego TŻ
I jestem Szczęśliwa oraz wiem , że żyje
Traalalala tralalala
Rozpiera mnie radość
Nawet wczoraj TŻ podczas wiadomo czego , mówił , że nigdy taka radosna i uśmiechnięta nie byłam
Wymiatam

[Biska]

Cześć i czołem