![]() |
#661 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Ziarnko do ziarnka...
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#662 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Myślę, że chodzi bardziej o sposób w jaki się zachowała niż o same pieniądze.
![]()
__________________
![]() od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#663 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Mi ostatnio klientka przy kasie zrezygnowała z zakupów,gdy odmówiłam jej rabatu mimo, iż 'zna szefa i szefową'
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#664 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
O mnie przed chwilą klientka zwyzywała, że kartka urodzinowa kosztuje 0,80 gr, a zaproszenia na komunię 1,50 zł
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#665 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#666 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 400
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Obejrzałam ten film i na miejscu tej dziewczyny, po pierwszym upomnieniu odłożyłabym słuchawkę, a nie wysłuchiwała dalszych obelg.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#667 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Długo by wymieniać... Pracowałam na stoisku odzieżowym męskim.
Podchodzi pani, w średnim wieku: - Dzień dobry, czy wszystkie kolory garniturów są na tych manekinach? (ja na to że tak) - Hm... a ma pani może... ANTRACYTOWY garnitur? Hehehe, jak się okazało potem, chodziło jej o kolor szaro-czarny... że też nie mogła powiedzieć normalnie. Rozbrajają mnie ludzie przechodzący obok stoiska, widzą manekina ubranego np. w kurtkę, typowy rozmiar jak to na manekinie M lub L, i przykładowo przechodzi para koło tego nieszczęsnego stojaka i słyszę zza krat krótką wymianę zdań: - Popatrz, fajna kurtka. - No tak, ale przecież to nie jest rozmiar na ciebie. I idą dalej. Rozwala mnie to, bo przecież nie myślą, ze będziemy kilku manekinów różnych rozmiarów wystawiać, żeby ludzie wiedzieli, że mamy wszystkie rozmiary... co oni, zapytać się nie umieją? Tak samo przyszedł raz dziadek po koszulę na weselę, podał rozmiar, pytam o kolor, no to że jasnoniebieska. A że w tym rozmiarze miałam dwie jasnoniebieskie, różniły się minimalnie odcieniem, jednak było to zauważalne. Biedny dziadek zdecydować się nie mógł, mimo mojego doradzania. Przez 15 min zastanawiał się, po czym poszedł do domu po starą koszulę (chyba była rozdarta czy coś) i że on chciał zbliżoną do tego odcienia... A ta koszula co przyniósł miała odcień taki pomiędzy tymi dwoma... Potem powiedział, że on wziąłby tą "jaśniejszą" bo będzie się w niej czuł bardziej fotogenicznie, ale chciałby coś nowego, i dalej nie wie którą. Po kolejnych 20 min narzekania (miałam już dość, ale nauczyłam się cierpliwości i dalej byłam uprzejma) poszedł po Miecia. Mieciu był nawalony jak stodoła, powiedział "bierz tą". I po problemie... Tak samo, do epickiego szału potrafią doprowadzić kobiety, które przychodzą kupić koszulę dla męża / ojca / wujka / chłopaka czy kogo tam, i wciskają, że kupowały u mnie koszulę o rozmiarze 40/41. Za Chiny nie idzie im wytłumaczyć, że producent od którego mamy koszule ma rozmiary tylko 39/40 i 41/42 i nie mamy po środku. Po czym bywa, że owe panie się oburzają "no jak to tak, przecież ja tu kupowałam dwa tygodnie temu, i na pewno była w takim rozmiarze!". Jak coś mi się przypomni to napiszę.
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#668 | |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]()
__________________
![]() od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#669 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 931
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Duzo kwiatków to by mogli pracownicy TP tu wrzucic
![]() sytuacje typu: 1. Osoba: Miejscowosc X parafia Y. Konsultant: Przykro mi brak zgłoszenia parafii w miejscowosci X O : Jak to????? ( juz oburzona) K: Przykro mi byc może korzystają z usług innego operatora O: Ale ten Kościół tam jest! ja tam chodze od malego! K: ale bardzo mi przykro my nie mamy go w bazie O: Pani to chyba jest jakas satanistka! kosciola Pani nie widzi! ( trzask) 2. O: Miejscowość X, ulica Y , pan Z K: przykro mi brak zgloszenia O: a na calej ulicy? K: tez O: a na Jana? K: w ogole brak zgloszenia abonenta o takim nazwisku na calej ulicy O : Na Marie tez? K : tak O : a moze sa jakies komorki? K: przykro mi na calej ulicy brak zgloszenia na to nazwisko. O: I na Grzegorza też nic nie ma? no takie to sa juz wybitnie czesto ![]() 3. O: ktos, gdzies K: przykro mi brak zgłoszenia O: jak brak? co pani w ogole wygaduje za glupoty? przeciez on tam mieszka! K: ale ja nie mam zgloszenia takiego numeru. byc moze ten abonent nie wyrazil zgody na podowanie jego nr. O: pani musi mi ten numer podac bo ja musze tam zadzwonic! K: ale bardzo mi przykro nie mam zadnej informacji o takim abonencie! O: takie awantury to niech sobie pani w domu urzadza! ( trzask) chyba jak bede w pracy to spisze co ciekawsze ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#670 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 40
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Poniedziałek [dziś], godzina 11:00
Cisnę do sklepu w którym pracuję, bo jest najbliżej [taki osiedlowy sklep, ni duży, ni mały]. Widzę już z daleka, że jakiś dziadek stoi przed drzwiami i chyba zastanawia się czy wejść. Podchodzę, czekam aż wejdzie/przepuści mnie - czekam na darmo, on sterczy dalej. - Wchodzi pan? - A muszę? - Może mnie pan przepuścić? Chciałabym wejść - *mruczy pod nosem* No nie wiem, nie rozumiem, to dla mnie takie nie zrozumiałe... I poszedł. Parę h później, kiedy już rozpoczęłam zmianę widzę między szybą, a ścianą, że wchodzi do sklepu. Wiedziałam po prostu, że będzie marudził, albo prosił o coś bzdurnego. To się czuje. Daje mi pieniądze do ręki -Piwo poproszę -Ale jakie? -Rybnika! -W butelce? -No ja bym wolał lane... Bar jest w tym samym budynku, wejście jest jest z drugiej strony ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#671 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Wątek jest rewelacyjny
![]() Zanim dam coś od siebie to napiszę coś o wykłócaniu się tych bogatszych o zniżki i każdy grosik. Ja mam taką teorię, że oni właśnie dlatego są bogatsi ![]() ![]() Dawno, dawno temu, we wczesnych czasach licealnych stałam na tak zwanych promocjach i degustacjach. Któregoś razu miałam soki, takie, które rozcieńcza sę wodą. Smaki były różne ale w tym biały bez oraz winogronowy. Podchodzi do mnie babeczka (40coś?), ja do niej z uśmiechem, zachęcam do degustacji. No i dialog j- ja b-babka b- a co to takiego? j- (wyjaśniam, zachwalam, reklamuję) b- i na co to komu? j- do picia, smaczne, orzeźwiające... b- (przerywając mi) ale to paskudne jest! j- a może pani spróbuje? Może jednak pani zasmakuje. b- na pewno nie! j- to w każdym razie upewni się pani, że nie lubi takich rzeczy i będzie wiedziała na przyszłość ![]() b- mówi pani? j- no pewnie, że tak. Proszę jaki smak sobie pani życzy? Mamy wiśniowy, winogronowy... b- (przerywając) dawaj pani wszystkie!! j- (twardo z uśmiechem na ustach) proszę bardzo b- ten nie dobry, ten też, ten to paskudny, tym to ja garnki mogę umyć, tego to bym świniom nie dała, ten dla teściowej... Ha!! Mówiłam, że paskudne to!! j- szkoda, że pani nie smakuje. b- to ja wezmę po butelce każdego. j- ?? b- no co się pani patrzy? Dla teściowej biorę!! Ta sama degustacja, te same soki. Przechodzi obok mnie starsza para. Zagaduję, zachęcam, zatrzymują się (nowe 3Z? ![]() facet- A jakie pani ma? ja- (wymieniam) babka- O ja tego bzowego bym spróbowała! Podaję, kobieta próbuje babka- O rany jakie to dobre! Masz spróbuj! facet- Co ty mi tu wciskasz, opanuj się kobieto! babka- Ale tez bzowy to taki fajny, zobacz, no spróbuj, nie bądź uparty... facet- Skaranie boskie z tą babą, widzi pani co ja mam? Dobra pani mi da tej WODY BRZOZOWEJ babka- Krzychu ale to nie jest woda brzozowa tylko sok bzowy! facet- Dobra, dobra, pójdziemy na alkohole to ci kupię dobrą wódkę to zobaczysz różnicę! Wody brzozowej jej się zachciało... PRL panie... Ja co prawda już mało PRLowa jestem ale o co chodzi z wodą brzozową to wiem. Myślałam, że się tam posikam. Babeczka jeszcze próbowała mu tłumaczyć ale on nadal w ciężkim szoku był chyba, że tyle lat z żoną żyje i nie wiedział, że ona takie upodobania alkoholowe ma ![]() Czasy już studenckie, praca na recepcji w firmie budowlano-wykończeniowej. To była praca na zastępstwo, wzięli mnie bo potrzebowali kogoś natychmiast. Ogólnie to byłam totalnie zielona na początku. W każdym razie pracowałam dopiero trzeci czy czwarty dzień, już jako tako się wdrożyłam ale nie znałam jeszcze wszystkich klientów, wiadomo. W gorące dni miałam cały czas drzwi otwarte bo na recepcji klimy nie było, za to drzwi do dalszej części biura były zamknięte a otwierały się tylko z karty. Siedzę sobie i rozsyłam maile gdy nagle wchodzi taki mały, gniewny pan, rzuca na mnie okiem, przechodzi obok mojego stanowiska kierując się w stronę drzwi do dalszej części biura (nawet nie zdążyłam 'dzień dobry' powiedzieć...) i krzycząc pyta facet- Herbata jest???!!! ja- ![]() f- (dalej twardo w str. zamkniętych drzwi i szarpie za nie) No jest herbata czy ku**a nie ma?!!!!! Zauważyłam, że trzyma pod pachą jakieś pudło żółte, skojarzyłam z Liptonem, więc może facet herbatę sprzedaje... A wchodzi jak do siebie to może kupujemy u niego regularnie... Ale jakiś taki niepewny mi się wydawał, za drzwiami 15 chłopa, wezmę któregoś może wyjaśni co i jak. j- Sekundkę, poproszę szefa X. Omijam go, odblokowuję drzwi, wchodzę do środka, z uśmiechem zamykam drzwi, drept drept do szefa, mówię co i jak, że może ten gościu herbatę sprzedaje tylko ja go jeszcze nie znam? Szef- A weź go poślij w pi**u, żadnej herbaty nie chcemy. Więc wracam do faceta i mówię j- Mamy herbatę, dziękujemy. f- No to ku**a gdzie jest?! Nagle wylatuje szef i okazało się, że to podwykonawca, który w tak niesamowicie elegancki sposób prosił o podanie mu herbaty. I kij z tym, że mnie na oczy nie widział i nie mam prawa go znać, powinnam się wszak domyślić kto zacz... I czwarta sytuacja, ta sama firma. Do moich obowiązków należało między innymi odbieranie telefonów i przełączanie rozmów. Zaznaczam, że mam dobrą dykcję, tylko na 'S' syczę ale żadnego 's' nie musiałam mówić. j- Firma XYZ, 100days, w czym mogę pomóc? facet- Bry, ze Zbyszkiem. j- Hm, przykro mi ale żaden Zbyszek nie pracuje w tej firmie. f- Jak nie jak tak! Zbyszka dawaj! j- Proszę pana, może pan się pomylił przy wybieraniu numeru? U nas na prawdę nie pracuje żaden Zbyszek. f- JA PIE****Ę, FARMAZONY MI TU BĘDZIE, ZBYCHA DAWAJ, KU**A!!! j- Przykro mi ale muszę zakończyć rozmowę ponieważ jest pan niegrzeczny. rozłączyłam się Telefon dzwoni ponownie. Odbieram, nazwa firmy, imię i nazwisko itd... Ten sam facet- Zbyszek? j- Niestety wyszedł. f- A kiedy będzie? j- Przykro mi ale nie wiem czy wróci dzisiaj. f- To jakby wrócił to pani powie mu, że te meble to do wymiany będą bo zły kolor daliście, dobra? j- Jasne, nie ma sprawy ![]() f- To do usłyszenia ![]() j- Do usłyszenia Nie muszę dodawać, że z meblami nie mieliśmy nic wspólnego? I coś od drugiej strony, ja jako klientka. Tuż przed świętami wpadłam do fryzjera spytać czy mają może jakiś wolny termin. Zaznaczyłam, że może być po świętach, nie spieszy mi się, tak tylko sprawdzam, że może się uda. Termin był, jakiś nowy fryzjer zapisał mnie na następny dzień na 15. Przychodzę na tą 15, mówię 'dzień dobry' i siadam na kanapie bo widzę, że fryzjerka zajęta klientką. Fryzjerka tak na mnie patrzy dziwnie... fryzjerka- A pani to co? ja- yyyy jak to 'co'? Byłam zapisana na 15. f- Ale ja pani nie przyjmę! Ja mam tu klientkę i ja się nie wyrobię! j- No ale byłam zapisana na 15, wczoraj się zapisywałam i cała kartka z tego dnia była wolna... f- Gdzie niby pani jest zapisana? Podchodzi do kalendarza i sprawdza. Podaję jej nazwisko, długo szukać nie musiała bo byłam JEDYNA na kartce. f- No rzeczywiście, ale kolega, który panią zapisywał to dziś nie pracuje! j- I? f- No a ja mam klientkę! Ja panią przepiszę na jutro! Na 12! j- (przyznaję, zgłupiałam) No dobrze... Znów podaję nazwisko, numer telefonu (JAK ZWYKLE!), o który sami proszą żeby mieli do mnie kontakt. Już mam wychodzić jak rozum mi wrócił więc i ja wróciłam. j- Ale chwileczkę. Zawsze podaję do siebie numer. Czy nie można było do mnie zadzwonić i powiedzieć, że dziś się jednak nie da? f- A ja mam sprawdzać za każdym razem kto jest zapisany żeby wiedzieć czy się wyrobię?! j- Ale ja jestem jedyną osobą zapisaną na dziś. Ta pani (kiwam głową w stronę klientki na fotelu) nie była zapisana bo nikogo więcej nie ma na kartce. f- Ale ta pani ma problem i ja jej muszę pomóc! Ja mogę panią jutro przyjąć! j- Tak? No to świetnie. ![]() f- Tylko niech pani przyjdzie a jak nie to zadzwoni, żeby się miejsce nie zmarnowało!! Oczywiście nie przyszłam. I NIE zadzwoniłam. Jaka szkoda, że okazało się, że moja mama też ładnie tnie krótkie włosy ![]() Rozpisałam się trochę ![]() Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2010-04-13 o 04:48 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#672 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#673 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 492
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Sklep odzieżowy + bielizna. Wchodzi klientka.
-Taki biustonosik na metr pięćdziesiąt dostanę? -?? No ale może jakiś rozmiar? -No nie wiem, na dziewczynkę- 13 lat, metr pięćdziesiąt. - ![]() A ile mi się takich dialogów zdarzyło... Na przykład: - dzień dobry, czy z tych bluzek to tylko czarne? -niestety, zostały tylko czarne. - a białe? - ![]() Albo: -przepraszam, czy są takie bluzki tylko niebieskie? - nie, zostały tylko żółte i czerwone. - a były? - ![]() I po co to komu wiedzieć? Albo po środku sklepu w którym pracowałam stały 2 stoły, na których leżały ubrania z końcówek, przecenione, których się nie chowało i czekało się aż się ktoś je kupi. Ładnie poskładane, w kosteczkę. Ile było klientek, które taki sajgon zrobiły, że w efekcie to wszystko wyglądało jak w podrzędnych szmateksach. I jak podchodziłam żeby od nowa składać te ubrania, leciał tekst: "Oj, pani tak łaaaaaaaaaadnie skłaaaaaada, a ja rozwaaalam. No ale cóż, taka praca"( tupadał głupi uśmieszek) i dalej w dzikim szale rozrzucała, rozwalała te ubrania ![]() Ile razy jak któraś nie umiała normalnie złożyć jakiejś bluzki to zamiast dać ją mnie- chowała ją taką zmiętoloną pod ładnie złożoną. Albo jak coś spadało z wieszaka przy oglądaniu, zamiast to z powrotem zwiesić udawała że nie widzi lub chowała między ubrania, że niby to nie ona zrobiła. Nie wiem o co chodzi, zauważyłam że faceci czasem lepiej się zachowują od kobiet w sklepach. Ile ja się naklnę w myślach to nikt nie wie i chyba klientki nie chciałyby wiedzieć...
__________________
"Wszyscy najmądrzejsi... Myślą chyba, że są wybrańcami..."
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#674 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
"Albo jak coś spadało z wieszaka przy oglądaniu, zamiast to z powrotem zwiesić udawała że nie widzi lub chowała między ubrania, że niby to nie ona zrobiła."
Nie cierpię takiego zachowania, grrr...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#675 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#676 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
Irytuje mnie zawsze też to, że czasami w sklepie ubrania wiszą tak splątane i pozaczepiane wieszakami, paskami, wstążkami czy czymkolwiek innym, że nie można wziąć wieszaka nie zwalając przy tym innych. Gdy widzę tak powieszone ubrania, nigdy nie mam skrupułów i nie podnoszę milion wieszaków, które spadają dlatego, że są źle odwieszone...To jest zadanie ekspedientki... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#677 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#678 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 3 765
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
To ja chciałam przeprosić wszystkie panie sprzedawczynie za zachowanie mojego męża
![]() Kupujemy mu ubrania 3 razy w roku hurtem,bo on nie ma czasu na chodzenie po sklepach. Idziemy więc do sklepu,spaceruje między wieszakami i bierze do ręki koszule,t-shirty,bluzy,swetry w rozm.L.Idzie z całym naręczem do przymierzalni,a ja mu tłumaczę spokojnie (po 8 latach już się nauczyłam)-kochanie,te wszystkie ubrania będą na Ciebie za małe,bo Ty nosisz XL.Pójdę poproszę Panią,żeby poszukała większe ![]() On na to(też spokojnie)-nie kochanie,nie trzeba,noszę L. I pyta pani sprzedawczyni: Czy mogę jeszcze prosić o dżinsy granatowe/niebieskie/czarne/z przetarciami/bez przetarć w rozm.W34 L34? Pani oczywiście grzecznie: tak,oczywiście już przynoszę ![]() Ja na to: kochanie,ale Ty nosisz W36 L36.Po co Pani ma przynosić Ci za małe jak za chwilę będzie odkładała je na miejsce? Mąż uparcie: nie,kochanie.Ja wiem,jaki rozmiar noszę ![]() Ok,pani przynosi,mąż przymierza.Oczywiście,wsz ystkie ciuchy są za małe,przykrótkie,przycias ne.... Mąż: chyba ta rozmiarówka jakaś zaniżona ![]() Pani z uśmiechem przynosi i oczywiście wszystko pasuje jak ulał ![]() Płacimy za te kilogramy ciuchów,a mąż do Pani z uśmiechem: Przepraszam za żonę,cały czas jej powtarzam,że noszę XL. W tym momencie dostaje siatą w łeb(ode mnie oczywiście). Pani miła,uśmiechnięta mówi-nic nie szkodzi.Cieszę się,że jest Pan zadowolony z zakupów. Wychodzimy i tak jest niezmiennie od 8 lat ![]() Przepraszam za to,że Panie mają wtedy dodatkową pracę(odkładanie,układani e,przynoszenie właściwego rozmiaru) ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#679 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
uuuu ja mialam dzis fajan sytuacje...
jak juz pisalam pracuje w hotelu na recepcji, hotel nie posiada wlasnego duzego parkingu, tylko 18 miejsc, na kazde z tych 18 miejsc wydajemy na recepcji takie specjalne karteczki -pozwolenia na parkowanie a firma z zewnatrz przyjezdza co jakis czas i sprawdza, jak nie ma pozwolenia to mandat, zeby ludzie sobie nie parkowali za darmo i szli na zakupy na caly dzien... anyway, jesli sa konferencje, spotkania itp. informujemy kazdego ze moga parkowac na publicznym platnym parkingu naprzeciwko hotelu, najwyzej czasem wydajemy pozwolenie organizatorowi.. dzwoni do mnie dzis Pan X ze on byl na spotkaniu w naszym hotelu, UWAGA, 6 miesiecy temu, dostal pozwolenie od nas i dostal mandat, i on nie zamierza placic ale zgubil karteczke i pyta czy ja mu moge druga wydac ![]() po pierwsze nie prowadzimy archiwum wydanych pozwolen po drugie na 99.9% nie dostal pozwolenia bo tylko uczestniczyl w konferencji, a wtedy na zmianie bylam ja! po trzecie to bylo 6 miesiecy temu! chyba liczyl ze mu po prostu tak dam na ladne oczy bo nie bede pamietac i mu uwierze na slowo 20 minut klocil sie z moja manager! A ja sobie mysle ze NORMALNY czlowiek jakby mial pozwolenie i dostal mandat to by sie od razu odwolal a nie czekal 6 miesiecy, nie wiem po co ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#680 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 692
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
2 more months...
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#681 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#682 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#683 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 063
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Moja bratowa pracuje w sklepie mięsnym i na porządku dziennym są pytania:
- a to NA PEWNO świeże?/ na pewno z dzisiejszej dostawy? - a ma Pani jakieś świeże, dobre kosteczki dla mojego pieska małego? I dialogi - mogłoby by 53 dag? - wie Pani co? No nie za bardzo, bo porcja śniadaniowa dla mojego pieska wynosi 50 dag... (mnóstwo ludzi kupuje lepsze rzeczy dla psa niż dla siebie ![]() - czy w tym sklepie dostanę pół kilo kiełbasy toruńskiej na wynos? - oczywiście! - ![]() - słucham, co podać? - (w tym czasie kobieta stoi, ogląda co mamy za ladą, myśli, ale udaje że nie słyszała i nie widzi, a kolejka za nią ogromna) - podać coś?! - wie Pani... Jakąś dobrą wędlinkę bym prosiła, bo syn przyjeżdża na niedzielny obiad z narzeczoną i tak na talerz bym chciała dać ją... - to którą sobie Pani życzy? - no nie wiem... A która jest smaczna? - wszystkie są smaczne, ale to zależy do upodobań - a mogłaby mi Pani dać spróbować tejatej? - nie, niestety nie prowadzimy degustacji. - a tejatej? - niestety nie mogę Pani dać żadnej - NIEEEEE?! TO JA ZARAZ POPROSZĘ TUTAJ KIEROWNIKA! - ja jestem kierownikiem. słucham, w czym problem? - KTO TU PANIĄ POSTAWIŁ?! PANI SIĘ W OGÓLE NIE ZNA NA ODPOWIEDNIM PROWADZENIU SKLEPU! IDĘ TUTAJ NA PRZECIWKO! (odwraca się w wielkim oburzeniem i przepycha się przez kolejkę klientów, jakby nie mogła przejść obok) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#684 |
Zadomowienie
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Heh śmieszne te sytuacje, ja nigdy nie pracowałam w sklepie to nie wiem
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#685 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
evak1988 - nie jest to praca marzeń ani nie zarabia się godnie
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#686 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 063
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#687 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 122
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
pracowałam w wakacje w sklepie z odzieżą, dość drogą przy Rynku w Krakowie, , także klientów było mnóstwo, także zagranicznych. Ogromny upał, do sklepu wkroczył jakiś facet- rozpięta koszula na klacie;p, ciemne okularki, "woń" wody kolońskiej ciągnęła się na kilometr. towarzyszyła mu równie gustownie wyglądająca pani. oboje po 50-tce. Pan ten stwierdził, że pobrudził sobie spodenki a poza tym jest mu za ciepło w tych które na sobie ma. I że mamy mu z koleżanką przynieść inne, "cienkie i białe". i "PRZEWIEWNE"!!. Podałyśmy lniane spodnie. wszedł do przymierzalni, siedzi tam i siedzi, nagle odsłania zasłonkę i stwierdza, że zaciął się mu zamek w mierzonych spodniach- oczywiście rozporek, i żebyśmy mu pomogły, bo nie zamierza w nich zostać. Sigerujemy, żeby jeszcze spróbował sam go rozpiąć. a on nie i nie. Kolejka do rpzymierzalni się zrobiła, więc w końcu koleżanka (bo ja pracowałam dopiero kilka dni
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#688 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 290
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#689 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
dieMadzia - masakra
![]()
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#690 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Idiotyczne zachowania klientów ;)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie mówię, ze Ty tak robisz, ale dziwi mnie takie zachowanie. Zresztą ja miałam na myśli sytuację kiedy pracownik np. poczty uwija się jak w ukropie, a kolejka i tak ugotowna na twardo BO CZEKAĆ TRZEBA, a powinno być przecież tak, że jak jaśnie pani/pan wchodzi do urzędu, to wszyscy na baczność, zostawić wszystkich innych i całą robotę, bo ONA/ON CZASU PRZECIEŻ NIE MA. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-04-15 o 11:45 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:06.