Panny Młode Kielce - część V :D

[elunka88]

17072010 twórczy ten Twój TŻ

Gosi czekamy na zdjęcia. I gratulacje!

[marciadela]

Gosi gratulacje, wszystkiego dobrego

[syrwia81]

Gosi super i czekamy na zdjęcia

[oliffka2]

Napisane przez trooskava

Halo halo witam kochane

my ciasta i tort juz zamówilismy
w usc tez bylismy, na poczatku next week idziemy do ksieciunia

aaaa byłam na próbnej fryzurze załaczam zdjatka.
Wódka wybrana Stumbras
no i ostatnio suknie mierzyłam sprawdzajac czy sie mieszcze ze 3-4 kilo trza zrzucic jak nic

Super wlosy!!! Gdzie tak pieknie czesza?

[mroweczka21]

Gosi5 iak też myśl- to był Wasz dzień. Serdecznie gratuluję i życzę dużo szczęścia. Wstaw zdjęcia

u mnie:
suknia 1890 zł
buty brak
bielizna brak
biżu brak?
kosmetyczka ok50zł(po znajomości)
fryzura 100zł(Tusień)
foto=kamera 4000zł
zespół 2000zł

ogólnie jakaś masakra

[magolina]

Napisane przez srubka87

Mój Tż też ostatnio powiedział na moje sugestie o nocy poślubnej: Czy ty kobieto myślisz, że ja będę miała na takie głupoty siłę? Noc poślubna w Polsce to jest ale z tydzień po ślubie jak Pan Młody dojdzie do siebie

U nas to ja chętniej przyłożę głowę do poduszki i będę chciała tylko spać ale znając mojego TŻ to tak łatwo sie nie wywinę

Napisane przez gosi5

Dziękuję wizażanki za życzenia ślubne, a czarnej kawie za make up - super śliczny, super trwały.
Niestety nasz wielki dzień zaczął się tak jak się zaczął - każdy wie i choć szaleliśmy potem na weselu, bo uważam że byłoby głupotą odwoływać cokolwiek, to jednak dodało to wszystkim niepotrzebnych emocji i nerwów, ksiadz delikatnie nawiązał do tego w czasie kazania i mszy i chyba dobrze i wystarczająco to zrobił...
.......na pewno nie wszystko było tak jakbym sobie wymarzyła, ale takie życie i już...
W każdym bądź razie nie życzę nikomu podobnych emocji na własnym ślubie, zwłaszcza, że ta tragedia niektórych naszych gości, z racji wykonywanego zawodu dotknęła bardziej bezpośrednio....i nie mogli dojechać
Co do samego ślubu i weselicha....nie chce mi się opisywać, zresztą ogólnokrajowa atmosfera mnie do tego skutecznie zniechęca....
Ponoć było ładnie, ponoć ludzie się bawili, jedzenie dobre i za dużo, ponoć...bo ja niewiele z tego pamiętam...ale ponoć wszyscy PM tak mają z własnym ślubem - za dużo sie dzieje, żeby ogarnąć to pamiecią, poczekam do zdjęć i płyty

Dla mnie 10 kwietnia to dzień moich urodzin i ślubu i nie chcę tej daty wiązać z niczym nieprzyjemnym, a sami wiecie jak jest....... wciąż bębnią i pewnie jeszcze długo będą - 10.04.2010 Smoleńsk, tragedia 10 kwietnia itp.

Gosi po pierwsze to wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia życzę Wam abyscie zawsze byli ze sobą szczęśliwi. A co do dnia i takiego niefortunnego zbiegu okoliczności to nie ma co ukrywać że 10.04.2010 będzie głównie kojarzony z katastrofą i tragedią narodową ale Wy i Wasza rodzina będziecie przede wszystkim myśleć o tym że w tym dniu powiedzieliście sakramentalne tak i staliście się rodziną. Myślę że nie zapomnisz o tej katastrofie ale też nie powinna ona przesłaniać tej daty jako Waszego ślubu (no i Twoich urodzin).
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.

alamig i margaret cóż mogę napisać - sukienusie śliczniusie

trooskava ciekawa fryzurka - podoba mi się

Scio - mam nadzieję że to nic aż tak bardzo poważnego, choć ja też cierpię na przypadłość endokrynologiczną i wiem że jest przesra....Życzę zdrówka

[ewelinap5]

Dziewczyny do którego Kościoła/księdza radzicie się wybrać do spowiedzi?
Jeżeli znacie i możecie podać jakieś godziny to proszę
Już dawno powinniśmy być po pierwszej spowiedzi ale jakoś ciężko nam się zebrać, ciągle coś przeszkadza

[marciadela]

.........nawet mi nie przypominaj o tej spowiedzi. Ja ostatni raz byłam u spowiedzi 9 lat temu. Jak ksiądz mnie nie wyrzuci z hukiem to będę szczęśliwa. Mój brat się ze mnie śmieje, że chyba do Częstochowy muszę jechać

[kubusewa]

Napisane przez marciadela

.........nawet mi nie przypominaj o tej spowiedzi. Ja ostatni raz byłam u spowiedzi 9 lat temu. Jak ksiądz mnie nie wyrzuci z hukiem to będę szczęśliwa. Mój brat się ze mnie śmieje, że chyba do Częstochowy muszę jechać

Wiesz co sprobuj na Karczówce
Jedna rzecz mi zapadła w pamięć po kursie pół roku temu: KSIĄDZ NIE MA PRAWA NIE DAĆ CI ROZGRZESZENIA .. w innych kościołach o tym zapominają i potrafią wywalić z konfesjonału za wspólne mieszkanie

[elusia20]

dziewczyny które wyszły za mąż najszersze gratulacje i wszystkiego na nowej drodze życia, dawno mnie nie było, spowodowane jest to moją nauką na studiach i Was troszkę zaniedbałam. Przepraszam
Mroweczka21 mamy tą samą fryzjerkę

[magolina]

Napisane przez marciadela

.........nawet mi nie przypominaj o tej spowiedzi. Ja ostatni raz byłam u spowiedzi 9 lat temu. Jak ksiądz mnie nie wyrzuci z hukiem to będę szczęśliwa. Mój brat się ze mnie śmieje, że chyba do Częstochowy muszę jechać

marciadela wstyd się przyznać ale ja też ostatni raz byłam jakieś 6 może 7 lat temu i jak pomyśle o spowiedzi przedmałżeńskiej to aż mnie skręca, mam uraz do księży bo kiedyś niezbyt ładnie mnie jeden z nich potraktował, w ogóle dla mnie sprawa spowiedzi komuś kto sam popełnia grzechy i to czasami cięższe, a potem jeszcze prawi Ci Bóg wie jakie kazanie, moralizuje itp. jest co najmniej dziwna. No ale to moje zdanie

[marciadela]

ja też mam uraz jak byłam ostatni raz u spowiedzi to ksiądz się na mnie wydarł, że nie umiem się spowiadać wiecej juz do spowiedzi nie poszlam

[sunshine8408]

[QUOTE=ewelinap5;18565337]Dziewczyny do którego Kościoła/księdza radzicie się wybrać do spowiedzi?
Jeżeli znacie i możecie podać jakieś godziny to proszę


Oj dawno mnie tutaj nie było W feralną sobotę byłam w kościele Miłosierdziu Bożym po świadectwo bierzmowania, tam również dowiedziałam się o tragedii która Nas dotkneła.
Rozmawiałam z proboszczem o spowiedzi przedślubnej. Oznajmił mi,
że powninnam umówić się z księdzem na taką spowiedź,a bardzo nienagannym jest sam fakt spowiedzi w trakcie mszy św. i podsunięcie na sam koniec karteczki do podpisu.
A jeszcze ważna inf., wg. tego samego księdza, wszystkie PM-ki które mieszkają z TŻ przed ślubem,a tym samym z nim współżyją , nie dostaną z tego rozgrzeszenia

[monnagiovanna]

Napisane przez srubka87

Mój Tż też ostatnio powiedział na moje sugestie o nocy poślubnej: Czy ty kobieto myślisz, że ja będę miała na takie głupoty siłę? Noc poślubna w Polsce to jest ale z tydzień po ślubie jak Pan Młody dojdzie do siebie

A moja koleżanka - już mężatka - opowiadała, że jak w końcu po weselu nad ranem się znalazła sam na sam ze swoim Tż w apartamencie dla nowożeńców, to on pierwsze co, to zaczął rozpakowywać prezenty

[17072010]

Napisane przez magolina

marciadela wstyd się przyznać ale ja też ostatni raz byłam jakieś 6 może 7 lat temu i jak pomyśle o spowiedzi przedmałżeńskiej to aż mnie skręca, mam uraz do księży bo kiedyś niezbyt ładnie mnie jeden z nich potraktował, w ogóle dla mnie sprawa spowiedzi komuś kto sam popełnia grzechy i to czasami cięższe, a potem jeszcze prawi Ci Bóg wie jakie kazanie, moralizuje itp. jest co najmniej dziwna. No ale to moje zdanie

mam te same odczucia: spowiadać się komuś kto jest księdzem i również grzeszy... i w dodatku prawi mi morały jaka to ja zła jestem itp.... raz tylko trafiłam wyjątek gdy ksiądz się zapytał podczas spowiedzi czy mamy z Tż wspólne plany... i stwierdził że jeśli wiemy że chcemy być razem i mamy wspólne plany na przyszłość to on nie widzi tu aż tak strasznego grzechu i najważniejsze żebyśmy się szanowali nawzajem

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez monnagiovanna

A moja koleżanka - już mężatka - opowiadała, że jak w końcu po weselu nad ranem się znalazła sam na sam ze swoim Tż w apartamencie dla nowożeńców, to on pierwsze co, to zaczął rozpakowywać prezenty

mój pewnie też tak zrobi...

[marciadela]

Napisane przez 17072010

mam te same odczucia: spowiadać się komuś kto jest księdzem i również grzeszy... i w dodatku prawi mi morały jaka to ja zła jestem itp.... raz tylko trafiłam wyjątek gdy ksiądz się zapytał podczas spowiedzi czy mamy z Tż wspólne plany... i stwierdził że jeśli wiemy że chcemy być razem i mamy wspólne plany na przyszłość to on nie widzi tu aż tak strasznego grzechu i najważniejsze żebyśmy się szanowali nawzajem

o rany! gdzie ten ksiądz? pojadę tam do spowiedzi

[magolina]

Napisane przez sunshine8408

Oj dawno mnie tutaj nie było W feralną sobotę byłam w kościele Miłosierdziu Bożym po świadectwo bierzmowania, tam również dowiedziałam się o tragedii która Nas dotkneła.
Rozmawiałam z proboszczem o spowiedzi przedślubnej. Oznajmił mi,
że powninnam umówić się z księdzem na taką spowiedź,a bardzo nienagannym jest sam fakt spowiedzi w trakcie mszy św. i podsunięcie na sam koniec karteczki do podpisu.
A jeszcze ważna inf., wg. tego samego księdza, wszystkie PM-ki które mieszkają z TŻ przed ślubem,a tym samym z nim współżyją , nie dostaną z tego rozgrzeszenia

Bądźmy tu dziewczyny mądre.Jeden ksiądz mówi że nie da rozgrzeszenia, znów kubusewa pisze że ksiądz nie ma prawa nie dać rozgrzeszenia widocznie każdy kościół i każdy ksiądz subiektywnie podchodzi do tej kwestii.

Napisane przez monnagiovanna

A moja koleżanka - już mężatka - opowiadała, że jak w końcu po weselu nad ranem się znalazła sam na sam ze swoim Tż w apartamencie dla nowożeńców, to on pierwsze co, to zaczął rozpakowywać prezenty

[kubusewa]

[QUOTE=sunshine8408;185661 48]

Napisane przez ewelinap5

Dziewczyny do którego Kościoła/księdza radzicie się wybrać do spowiedzi?
Jeżeli znacie i możecie podać jakieś godziny to proszę


Oj dawno mnie tutaj nie było W feralną sobotę byłam w kościele Miłosierdziu Bożym po świadectwo bierzmowania, tam również dowiedziałam się o tragedii która Nas dotkneła.
Rozmawiałam z proboszczem o spowiedzi przedślubnej. Oznajmił mi,
że powninnam umówić się z księdzem na taką spowiedź,a bardzo nienagannym jest sam fakt spowiedzi w trakcie mszy św. i podsunięcie na sam koniec karteczki do podpisu.
A jeszcze ważna inf., wg. tego samego księdza, wszystkie PM-ki które mieszkają z TŻ przed ślubem,a tym samym z nim współżyją , nie dostaną z tego rozgrzeszenia

z teog co mowisz wynika ze nie musimy sie przejmowac zchcac przyjsc na mszy do spowiedzi czy chcialas co innego powiedziec ??

[sunshine8408]

Na pierwszy ogień do spowiedzi pójdzie mój kochany bezbożnik . Planujemy wybrać się do kapucynów, tam ponoć jest light.
Dzisiaj dotarła do mnie paczuszka z zaproszeniami, później się Wam pochwalę narazie jestem zła, bo hurtownia w której miałam kupić wódkę, źle zamówiła towar, i zamiast białego Pana Tadka, przysłali mi czarne, ponoć limitowane butelki, za które powiedziałam że nie zapłacę

[Scio]

[QUOTE=sunshine8408;185661 48]

Napisane przez ewelinap5

Dziewczyny do którego Kościoła/księdza radzicie się wybrać do spowiedzi?
Jeżeli znacie i możecie podać jakieś godziny to proszę


Oj dawno mnie tutaj nie było W feralną sobotę byłam w kościele Miłosierdziu Bożym po świadectwo bierzmowania, tam również dowiedziałam się o tragedii która Nas dotkneła.
Rozmawiałam z proboszczem o spowiedzi przedślubnej. Oznajmił mi,
że powninnam umówić się z księdzem na taką spowiedź,a bardzo nienagannym jest sam fakt spowiedzi w trakcie mszy św. i podsunięcie na sam koniec karteczki do podpisu.
A jeszcze ważna inf., wg. tego samego księdza, wszystkie PM-ki które mieszkają z TŻ przed ślubem,a tym samym z nim współżyją , nie dostaną z tego rozgrzeszenia

Dziwne Ja się nie umawiałam, na pierwszą poszłam w pierwszy piątek miesiąca, na drugą w pt przed ślubem na mszy. I na drugiej zapomniałam powiedzieć na początku, ze to spowiedx przed ślubna, dopiero jak skończyłam, to mówię, a ksiądz mi na to ze nic się nie stało. Tyle tylko, ze pewnie mnie poznał bo u niego składaliśmy papiery.

I jak się razem mieszka to nie ma rozgrzeszenia, bo nawet jeśli się nie współżyje to się kusi czy cos takiego i to też grzech. Ale z tego co wiem, to przecież jak się razem mieszka jest jedna spowiedz przed ślubem (np w piątek) to tą jedną noc można przenocować u rodziców (co by już w 100% bezgrzesznie było)

[marciadela]

[QUOTE=kubusewa;18566418]

Napisane przez sunshine8408

z teog co mowisz wynika ze nie musimy sie przejmowac zchcac przyjsc na mszy do spowiedzi czy chcialas co innego powiedziec ??

ja zrozumiałam z kontekstu, że nagannym jest, ale może źle zrozumiałam, bo coś tu jest nie tak oświeć nas

[17072010]

Napisane przez marciadela

o rany! gdzie ten ksiądz? pojadę tam do spowiedzi

Jakieś 3 lata temu był u mnie w parafii taki wikary(misjonarz?)- ks. Zapała. w Polsce był tylko ze względu na stan zdrowia i po 2 latach w naszej parafii wyjechał na Białoruś... u niego robiliśmy kurs małżeński przy kawce i ciasteczkach ogólnie super ksiądz z którym dało się wszystko załatwić i o wszystkim porozmawiać

[marciadela]

Napisane przez 17072010

Jakieś 3 lata temu był u mnie w parafii taki wikary(misjonarz?)- ks. Zapała. w Polsce był tylko ze względu na stan zdrowia i po 2 latach w naszej parafii wyjechał na Białoruś... u niego robiliśmy kurs małżeński przy kawce i ciasteczkach ogólnie super ksiądz z którym dało się wszystko załatwić i o wszystkim porozmawiać

no to jadę na Białoruś a wogóle to idziemy dzisiaj pierwszy raz na kurs. ciekawe co tam mnie czeka

[Madziuniusia]

Witam was PM-ki w sumie to jeszcze nie jestem zaręczona ale od czasu do czasu łapie mnie taka ślubna mania oglądam suknie, kwiaty, czytam wszystko odnośnie tego jedynego wielkiego dnia a z moim Tż jestem od 22.02.2006 hehe nie moge sie już doczekać na pierścionek

[sunshine8408]

[QUOTE=kubusewa;18566418
Tak, a czym miałybyśmy się niby przejmować skoro tyle mamy spraw przed ślubem do załatwienia. A to czy damy księdzu pole do popisu,żeby mógł się nad Nami pastwić,mówiąc przykładowo co powinnyśmy robić a czego nie; sex jest uzupełnienim miłośći i tyle.
Podsunąć karteczkę, przecież już po rozgrzeszeniu , niech podpisze, spojrzy z aprobatą i 3majSię księżulku

[alamig]

[QUOTE=sunshine8408;185661 48]

Napisane przez ewelinap5

Dziewczyny do którego Kościoła/księdza radzicie się wybrać do spowiedzi?
Jeżeli znacie i możecie podać jakieś godziny to proszę


Oj dawno mnie tutaj nie było W feralną sobotę byłam w kościele Miłosierdziu Bożym po świadectwo bierzmowania, tam również dowiedziałam się o tragedii która Nas dotkneła.
Rozmawiałam z proboszczem o spowiedzi przedślubnej. Oznajmił mi,
że powninnam umówić się z księdzem na taką spowiedź,a bardzo nienagannym jest sam fakt spowiedzi w trakcie mszy św. i podsunięcie na sam koniec karteczki do podpisu.
A jeszcze ważna inf., wg. tego samego księdza, wszystkie PM-ki które mieszkają z TŻ przed ślubem,a tym samym z nim współżyją , nie dostaną z tego rozgrzeszenia

Według tej teorii takie pary do końca życia będą żyć w grzechu, bo jeśli nie dostaną rozgrzeszenia, to nie mogą wziąć ślubu. Chore myślenie ma ten ksiądz

[Scio]

Dziewczyny trochę mnie dziwi Wasza postawa Księża be, kościół be itd. to po co Wam ślub koscielny Dla oprawy

Pamiętacie z lekcji religi warunki spowiedzi. Musi być postanowienie poprawy, a jaka jest poprawa po spowiedzi ze wspólnego mieszkania a potem wrócenie do takowego?

[gosi5]

Napisane przez sunshine8408

Na pierwszy ogień do spowiedzi pójdzie mój kochany bezbożnik . Planujemy wybrać się do kapucynów, tam ponoć jest light.
Dzisiaj dotarła do mnie paczuszka z zaproszeniami, później się Wam pochwalę narazie jestem zła, bo hurtownia w której miałam kupić wódkę, źle zamówiła towar, i zamiast białego Pana Tadka, przysłali mi czarne, ponoć limitowane butelki, za które powiedziałam że nie zapłacę

oj u kapcuynów to lajtowo nie jest, ja co prawda trafiłam tam na fajnego spowednika, ale z kim nie rozmawiam to więkoszosć narzeka na kapucynów, którzy przy spwoedzi krzyczą i straszą ekskomuniką nawet starsze raczej bogobojne babcie
Godny polecenia i mądry spowiednik jest w św. Antonim na osiedlu Dąbrowa - ksiądz Paweł.

[olga 23]

My robiliśmy kurs w Dublinie i na kursie ksiądz mówił o spowiedzi przedślubnej itd. Po kursie podeszłam do niego i zapytałam się jak to jest bo mój mąż poszedł w zeszłym roku do spowiedzi bo miał być chrzestnym i powiedział księdzu podczas spowiedzi, że jest po ślubie cywilnym ( u kapucynów) to niby ksiądz się starał bo się wypytywał czy żona nie jest innej wiary czy rozwiedziona po poprzednim małżeństwie- co by dawało jakąś podstawę do rozgrzeszenia, ale takowego mąż nie dostał. Zapytałam co on o tym sądzi to się tak dziwnie uśmiechnął i powiedział, że teraz za dużo nie może powiedzieć przy ludziach bo to jest tajemnica spowiedzi, ale zaprasza do konfesjonału. Jeszcze nie ryzykowałam :P

[alamig]

Napisane przez Scio

Dziewczyny trochę mnie dziwi Wasza postawa Księża be, kościół be itd. to po co Wam ślub koscielny Dla oprawy

Pamiętacie z lekcji religi warunki spowiedzi. Musi być postanowienie poprawy, a jaka jest poprawa po spowiedzi ze wspólnego mieszkania a potem wrócenie do takowego?

Będzie poprawa. Grzechem jest mieszkanie ze sobą przed ślubem. Po ślubie to już nie grzech. Tak nam ksiądz przy spisywaniu powiedział. My otwarcie powiedzieliśmy, że mieszkamy razem, a on na to, że dobrze, że podjęliśmy decyzję o ślubie, bo teraz już będziemy żyć w czytości.