Powiekszenie piersi cz.6

[magera]

Haaalo haaalo kochane
no i muszę Wam bardzo podziękować za duchowe wsparcie, bo dzwoniąc dziś dostałam termin na 23.04 NIEWIARYGODNE to już w przyszły piątek alez ogromnie się cieszę!!!!! Normalnie terminy teraz dr ma na maj, ale właśnie dzięki wstępnej konsultacji mailowej dostałam ten termin no i totalne szaleństwo...

Napisane przez pysia222

magera fajnie , ze dr. Ci juz odpowiedzial
To dopiero poczatek tego oszolomienia jak bedziesz miala juz termin konsultacji to bedzie jeszcze inaczej czlowiek nie moze o niczym innym myslec , zastanawia sie jak to sie wszystko potoczy , po nocach mu sie piersi i staniczki snia
Moj maz przez ten miesiac pomiedzy wyznaczeniem terminu a op. widzial wiecej piersi niz przez cale swoje zycie

dziękuję Pysia
absolutnie popieram... jest inaczej....!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
termin konsultacji mam i właśnie praktycznie oszalałam
nie wiem jak ja wytrzymam do przyszłego piątku hihi...

Pozdrawiam Was wszystkie

[pink star]

maceratka, happy - klask i:


Tak czytam i czytam wszystko od poczatku z wielka uwaga
Mialam sie nie udzielac bo nie bardzo wiem o co tak do konca chodzilo dolaczylam do was niedawno...i z tego jestem bardzo szczesliwa

Jednak nie moge milczec bo to nie jest mozliwe...
Wszyscy maja prwo wyboru i wyrazania wlasnych uczuc... ale jak moj lekarz spiepszy komus innemu operacje to nie bede go zaglaskiwac , ze jest cudny i nie omylny... bo widocznie tak nie jest, wiec nie dam sobie nic uciac za niego, owszem bede dumna jesli ja bede miala wspaniale cycuszki ale bedzie mi zle jesli ktos inny bedzie przez niego cierpial

Ja osobiscie bardzo wspolczuje MAY jest strasznie dzielna kobieta, rozumiem jej zal i strach bo ja nie wiem czy bym miala na tyle sily , aby o tym pisac czy mowic, ona jest ikonka tego forum
Dzieki jej hostori poznajemy rozne aspekty operacji i te dobre i te zle strony... wielki szacun dla niej
W mych oczach jest wspaniala nowa posiadaczka pieknych cycuszkow i oby tak zostalo na zawsze... Tego jej zycze z ccalego serduszka...

[magera]

Napisane przez aga3331

Och dziewczyny a ja na 20.30 ide zobaczyc swoje cycuchy normalnie mam stresa.Widze ze są ładne bo mam tylko plastry na całych i dlatego je widze ale jak leze to widze lekka róznice moze jeszcze sie wyrówna bo ja dopiero 6 dni po ale i tak jestem zachwycona ,to najpiękniejsze uczucie czuc się znowu prawdziwą kobietą.Wiem że biust to nie wszystko ale mi daje to ogromną strzykawe wiary w siebie

aga kochana... napewno będzie dobrze do tego przechodzisz okres pooperacyjny tak rewelacyjnie... super!!! respekt...
odczuwasz coś może na cięciu?? nie ciągnie?? bo ja dalej zastanawiam się jeszcze nad tymi cięciami... rozważam jedną i drugą opcję....

Napisane przez kejsiii

.. Ale tak jak pisałam zobaczymy co dr powie ja na pewno chce duże pełne C lub małe D zobazcymy najpierw co doktor zaproponuję i będę rozważać oczywiście najwiekszy rozmiar wkladek i myslę że anatomy choć troche sie boję ze sie mogą przesunąć

dokładnie tak samo chcę ja....!!! Jestem bardzo ciekawa jaką dr zaproponuje Tobie pojemność wkładki.... no i też skłaniam się do anatomów, choć ja to mogę skłaniać się i do czego chcę, a jak wyjdzie, to zobaczymy już za kilka dni, bo usłyszę opinie fachowca może okazać się, że usłyszę absolutnie inne zdanie co do wyglądu i proponowanych wkładek.... ehh... ja chcę już wiedzieć

Napisane przez 2sweet

jeszcze jedno dziewczyny, zwlaszcza te przed op, czesto piszecie ze oczekujecie np. pelnego B, C, D... nie wiem czy wiecie, wiec chcialam wam tylko powiedziec, ze stanikowe B/C/D ma sie nijak do wizualnego B/C/D.. dlatego rozmawiajac z lekarzem dokaldnie okreslajcie o ktore B/C/D wam chodzi i pamietajcie ze wiele zalezy od wyjsciowki
ja startowalam z wyjsciowka 70A/B.. moje piersi sa jeszcze swiezynki, mam 325 okragle wysoki profil, trzyma mi mocno miesien i wizualnie mam pelne B male C a w stanik 70D spokojnie sie zmieszcze, obawiam sie czy to nawet nie jest za malo
mam nadzieje ze to wam pomoze dokonac dobrych wyborow

właśnie... słuszna uwaga dzięki za uświadomienie
tyle bardzo prostych spraw, a człowiek nie tylko przed operacją, ale też przed sama konsultacją głupieje... pustka w głowie, pomimo, że pytań milion.....

Dobrze, ze jesteście

[kejsiii]

magera masz konsultację 23.04 a ja 24.04 .....Kurcze będziesz pierwsza wiedzieć

[magera]

Napisane przez kejsiii

Dr.Kolasiński Swarzędz jeszcze tylko 10 dni ...
A na zabieg zdecyduję się chyba dopiero na wrzesień bo termin będzie wolny najbliższy gdzieś na czerwiec więc i tak nie będę mogła sie w bikini jeszcze pokazać a męczyc się całe lato by nie pokazać nowych cycuchów to chyba bez sensu więc spokojnie jesień się ładnie zagoją i na przyszła wiosnę będą juz ułożone i wygojone tak sobie wykombinowałam

Napisane przez kejsiii

Teraz to Wam dziewczyny powiem że nic już nie wiem totalny mętlik w głowie dlatego też uznałam że po prostu zaufam lekarzowi powiem mu jakie mam oczekiwania i zobaczymy co zaproponuje Każda z nas jest inna ma inną budowę i inaczej jej cycuszki wyjdą mimo tej samej wkładki więc nie bedę się napalać na jakąś wkładkę tylko grzecznie czekam do konsultacji

amen siostro...

co do terminu zabiegu...dokładnie tak to sobie wykombinowałaś jak ja hihi... pisałam nawet (chyba pierwszy mój post), że rozważam wrzesień lub październik

Napisane przez kejsiii

magera masz konsultację 23.04 a ja 24.04 .....Kurcze będziesz pierwsza wiedzieć

oczywiście wszystko napiszę i będę wspierać Cię myślami w sobotę

[aga3331]

Magera daj mi meila to ci wysle jak wyglądają te cięcia po tygodniu
Myslałam ze bęszie okropnie bo widziałam fotke która ktos wkleił i byłam załamana ale otoczki nie sa prawie wcałe pomarszczone przy zszyciach w sumie nie wygląda to zle nie ciągnie mnie narazie ale kto wie jak będzie potem.

[trelek_]

Napisane przez kejsiii

magera masz konsultację 23.04 a ja 24.04 .....Kurcze będziesz pierwsza wiedzieć

hihi minie to wam tak szybko, że nawet się nie obejrzycie, kiedy będziecie po konsultacji

[mirra7730]

Dobrze , jesli chcesz to sie upieraj. Masz do tego oczywiscie prawo.

I uwazaj na siebie i swoje cycuchy, bo nigdy nie wiadomo jak potraktuje cie twoj wspanialy lekarz, gdy okaze sie , ze jednak te twarde u dolu piersi sa wynikiem blednie wykonanej operacji, a nie czyms normalnym.
Moje sa w calosci miekkie, dziewczyn chyba tez , przynajmniej nikt o tym nie wspominal.
Trzymaj sie. Mysle ,ze nikt nie oczekiwal ,ze przestaniesz go szanowac ale przynajmniej przyznasz, ze w tej konkretnej sytuacji nie byl w porzadku i powinien byl postapic inaczej.


Dzieki Happy_Hour
Dbam, dbam o swoje malenstwa...moze nawet przesadnie.Juz prawie 3 m-ce a wciaz tylko latam w staniczku pooperacyjnym
Pamietam ze jak macalam rozne wkladki na konsultacji to te ktore wybralam byly najbardziej twarde ( teksturowane anatomki).Moze takie maja byc- nie wiem. Ale nic mnie nie boli,wiec jest ok.Oby tak dalej.
pozdrowionka

[pretty_girl1]

ja nie wiem kiedy ten czas zleciał, za tydzień mam operację

[mirra7730]

[QUOTE=2sweet;18575016]hej, no nie moglam zostawic bez komentarza tego co wypisujesz Mirra.. szkoda mi ciebie dziewczyno, poki jest dobrze to chwalisz lekarza, ciekawe co bys zrobila gdyby zaczely ci sie komplikacje i spotkalaby ciebie taka sama sytuacja ze dr olalby ciebie cieplym moczem , hm? dalej bylyby taki cudowny? napewno chcialabys ostrzec inne osoby o ewentualnym zachowaniu dr gdy najbardziej potrzeba jego pomocy

Ja nie moge! Czy z Toba napewno jest wszystko w pozadku? Po co mialabym tworzyc jakies czarne scenariusze i nad czyms sie zastanawiac skoro nie stoje przed faktem dokonanym. Szkoda zycia na takie problemy.Ale widze ze Ty chyba lubisz sie umartwiac na zapas.

jasne ze piszesz swoja opinie, masz do tego prawo i fajnie ze jestes zadowolona z op i wielkie gratulacje i oby juz tak zostalo ale teraz stan przed lustrem i odpowiedz sobie na jedno pytanie: jestes pewna ze masz idealnie zrobione piersi?? ja nigdzie zadnych twardosci/zgrubien itp nie czuje a jestem 2 tyg po op ... masz pewnosc ze masz wlozone ta sama metoda? Mya okazalo sie ze miala jedna pod miesien a druga pod gruczol... masz pewnosc ze sie torebka tworzy prawidlowo? tego sie nie zobaczy golym okiem.. masz pewnosc ze piersi na tym etapie sa takie jak powinny? co ile masz konsultacje, a moze ich nie masz wcale juz bo uwazasz ze juz sa takie jak powinny?? ile czasu powieca ci dr na rozmowy? bo ja do swojej pani dr moge dzownic w dniu i w nocy kiedy tylko mam najmniejsze pytanie i zawsze poswieca mi mnostwo czasu na wyjasnienie najmniejszych szczegolow

A teraz sie okazuje ze na dodatek jestes strasznie zgryzliwa osoba ktora jak widac zyczy mi problemow z cyckami. Ale bys sie ucieszyla co? Coz...rozczaruje cie dziewczyno....
Niech twoja wypowiedz bedzie ostrzezeniem dla innych dziewczyn ze w momencie odmiennej opinii od twojej zjesz je po prostu zywcem i bedziesz tryskac jadem. Przykre...
Jak zapewne wiesz mieszkam za granica i nie mam jak jezdzic na konsultacje do PL. Ale tu tez jestem pod opieka lekarska i wciaz monitoruja postepy w gojeniu sie piersi Wiec serdecznie ci dziekuje za troske dziewczyno

ps. a gdybym kiedykolwiek natrafila na tak zla opinie o swojej pani dr napewno 1000x przemyslalabym wybor i warto dac kazdemu wybor, warto by znali obie strony medalu

No wlasnie warto dac kazdemu wybor. Ja wyboru dokonalam i sie ciesze.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Mirra-może kiedyś zrozumiesz, może i nie..
widzę,że słowa na nic się tu nie zdadzą.
mi kiedyś nawet było przykro, że jako "nowa"zostałaś poniekąd zaatakowana.
w "tamtej" sytuacji nie zabierałam głosu, bo nie byłam po żadnej stronie.
starałam się rozumieć obie. tak było rozsądniej.
wycofałam się wtedy z wątku, i, dla odmiany, poszłam poczytać cz.1-ą,by zrozumieć, dlaczego MyaDiva zareagowała tak a nie inaczej.
w tak nietypowy dla siebie sposób.
myślę, że nie ma na to innego wyjaśnienia, jak po prostu to, że przypadkiem właśnie wtedy, po prostu, przelała się ta tak wielka i długo zbierana bezdenna czara goryczy.
Ty się wtedy stałaś przyczynkiem, pewnie nieświadomie, i może nie było to jakoś specjalnie sprawiedliwe. tak czasem bywa, w życiu.
też, tak jak Happy, myślałam, że dlatego to w pewien sposób zrozumiałe,
że teraz odreagowujesz ten ówczesny, niezasłużony atak na Ciebie.

ale teraz..
nie będę się już nad tym zastanawiać.
nie mi naprawiać świat,
niech się dzieje co chce.
Tobie dobrze życzę, no bo czemu nie.
mam nadzieję, że mimo wszystko, emocje opadną,
a wtedy wiele rzeczy można ujrzeć w innym świetle.

Dziekuje Macerata
Ładnie napisane
madra z Ciebie kobieta

[Duita]

Napisane przez pretty_girl1

ja nie wiem kiedy ten czas zleciał, za tydzień mam operację

Tomasz Zieliński.... Łódź?

[enii]

Pamietacie jak pisałam ze z moimi piersiami cos nie tak .. Ja sie tak balam ze bede musiala zelki wyjac [ mialam juz czarna wizje ]

Okazalo sieze to faktycznie przez zmiany hormonalne

Nawet nie wiecie jaka ulge odczułam ..

[kejsiii]

Napisane przez magera

amen siostro...

co do terminu zabiegu...dokładnie tak to sobie wykombinowałaś jak ja hihi... pisałam nawet (chyba pierwszy mój post), że rozważam wrzesień lub październik





oczywiście wszystko napiszę i będę wspierać Cię myślami w sobotę

Dobrze że jest ktoś na forum kto będzie miał i konsultacje i zabieg w tym samym czasie będziemy mogły się razem schizować i wspierać

[olgawro]

a ja juz po zabiegu, 450 cc mplus mentor, jestem bardzo zadowolona

[trelek_]

Napisane przez olgawro

a ja juz po zabiegu, 450 cc mplus mentor, jestem bardzo zadowolona

jeszcze raz gratuluję

[olgawro]

dzieki Trelciu

[magera]

Cześć dziewczynki
o matko kochana.... pomocy!!!!! trzymajcie kciuki bo nie wiadomo czy dostane się do PL w sobotę.... cholerny pyl wulkaniczny
chyba oszaleję jak przepadnie mi konsultacja!!!!!!!!! ehh... tyle czekania i co??? tylko....

Napisane przez aga3331

Magera daj mi meila to ci wysle jak wyglądają te cięcia po tygodniu
Myslałam ze bęszie okropnie bo widziałam fotke która ktos wkleił i byłam załamana ale otoczki nie sa prawie wcałe pomarszczone przy zszyciach w sumie nie wygląda to zle nie ciągnie mnie narazie ale kto wie jak będzie potem.

poszło na priv (mam nadzieję, bo ja to tłumok.... i mogłam coś sknocić...)
w razie "w" daj znać (jeśli nie dostałaś)

Napisane przez trelek_

hihi minie to wam tak szybko, że nawet się nie obejrzycie, kiedy będziecie po konsultacji

no tak.... zawsze jak na coś się czeka, to czas złośliwie jak ślimak podąża... ale dajemy radę.... jak mus to mus...
ja już jak na szpilkach siedze w każdym razie.... a jeszcze nie wiem czy będę na niej

Napisane przez kejsiii

Dobrze że jest ktoś na forum kto będzie miał i konsultacje i zabieg w tym samym czasie będziemy mogły się razem schizować i wspierać

ojjjj....tak kejsiii i schizowac i wspierać....
ja to taka mała panikara jestem.... więc będą jazdy...
ale w razie potrzeby wesprę Ciebie z całych sił

Napisane przez olgawro

a ja juz po zabiegu, 450 cc mplus mentor, jestem bardzo zadowolona

czy mozesz cos więcej napisać? jak sie czujesz, jak sama operacja, jak po wybudzeniu, jak ból (znośny?)?? No i przede wszystkim jak sie czujesz ogólnie, bo że jestes bardzo zadowolona, to niezmiernie miło słyszeć
Pozdrawiam mocno

[aga3331]

OLGAWRO
Gratulacje;-)
mamy taki sam rozmiarek

[kejsiii]

Napisane przez olgawro

a ja juz po zabiegu, 450 cc mplus mentor, jestem bardzo zadowolona

Gratulacje Jak będziesz na siłach napisz nam coś więcej bo wiesz my tu niektóre przed zabiegiem spanikowane baby jesteśmy A i oczywiście jak wszystko ładnie się zagoi dawaj nam tu fotki nowych cycuszków Ach ale Ci zazdroszczę kochana

Magera trzymam kciuki aby wszytko z lotem było ok ale tez dziś coś w tv słyszałam że loty mogą byc wstrzymane przez ten cholerny pył
Ale bądźmy dobrej myśli

[olgawro]

magera wiec mala relacja..

przyjechalam do kliniki na 3, pani Dorotka mnie wpuściłam kazała sie przebrac w pizamke, nie musialaam sie kapac bo zrobiłam to przed wyjsciem z domku.
Poczkealam na anastezjologa,przeprowadz il ze mna wywaid, uspokoil, potem jeszcze skonsultowalam sie z dok J co do rozmiaru,wybralismy 450mplus.
Potem przyszla pielegniarka,zalozyla wenflon w raczke(ciut pieklo) i dala dormicum. zrobilo sie blogo, przeszlam do sali operacyjnej,gdzie sie polozylam sama na stol, pogdalam chwilke smiejac sie,doktor przylozyl mi maske do buzi kazal oddychac, pierwszy wdech, drugi...i sie budze w lozku, wolając o wode Troche kaszle, ale to przechodzi szybko. Przychodzi doktor pyta sie czy wszystko w porzadku, przesympatyczny czlowiek z wielkim sercem.
Potem sprawdzam lapkami czy cycuchy sa..sa na miejscu,pierwsze wrazenie jescze zamroczona, ze male
dzwonie do domu,wysylam smsy.oko mi lzawi bo zatarlam je okrutnie, syn doktora wspanialy Piotrek jedzie do apteki kupic mi masc, bo rogowka zatarta okrutnie.
Jest juz dosyc pozno, zostaje z pielegniarka, cudowną Pania Beatka, podlacza mi kroplowke, po ktorej zaczynam sie budzic i czuc sie swietnie. Bol byl,ale umiarkowany. po kroplowce siusiu strasznie mi sie chcialo,wiec basenik byl w robocie..
Po 3 godzinach od op, postanowilam sprobowac wlasnych sil i udac sie do toalety.troszke slaba ale wstalam sama i sama poszlam do toalety. troszke bolalo ale dalo sie zniesc, to taka presja na klatce byla i ciezar.ale oddychalam ladnie wiec ok. W nocy spalam tak zrednio,nie chcialo mi sie,nie moglam zbytnio zasnąc..potem z rana juz czulam sie dobrze,kolejna kroplowka, pochodizlam,wypilam herbate, czulam sie dobrze.dzien przegadalam z pielegniarka pania Ania, z ktora przegadalam dzien. potem o 2 znowu kroplowka, doktor przychodzi o 3 zmienia opatrunki i wypuszcza do domku
Ubralam sie sama, nie takie to straszne jak wszyscy opisuja, ale wiadomo, kwestia indywidualna.
W domu posiedzialam troszke, ale gneralnie bylam troszke przemeczona, wiec wiekszosc dnia spedzilam w lozeczku, przespalam cala noc, na plcach i na polboku, obudzilam sie rano z bolem, wiec o 5 wzielam ketonal,ale nic nie jadlam i zaczal mnie zoladek bolec i tak caly dzien w sumie mnie pobolewal. Bylam dzis tez na zmianie opatrunkow u doktora, kazal uzywac pas piersiowy. Generalnie dzis juz czuje sie dobrze, nie bralam wiecej ketonalu bo bol ktory mam jest do zniesienia, na pewno lepszy taki bol, niz bol zoladka ktory mialam.
Czuje sie dobrze a nawet pewnie bardzo dobrze jak na drugi dzien po operacji.
Z calego serca polecam dr Jarlinskiego, i jego zespol, opieka fachowa i fantastyczna

[magera]

Napisane przez kejsiii

Magera trzymam kciuki aby wszytko z lotem było ok ale tez dziś coś w tv słyszałam że loty mogą byc wstrzymane przez ten cholerny pył
Ale bądźmy dobrej myśli

no własnie ja o tym... ehh... co najwyzej kochana zdasz relacje pierwsza, a ja będę zdecydowanie bardziej doinformowana dzięki Tobie natomiast co do samego zabiegu... to idziemy razem

[pink star]

Napisane przez olgawro

a ja juz po zabiegu, 450 cc mplus mentor, jestem bardzo zadowolona

swietnie moje gratulacje...jeszcze raz ogromny buziak i szybkiego powrotu do zdrowia...

[magera]

Napisane przez olgawro

magera wiec mala relacja..

przyjechalam do kliniki na 3, pani Dorotka mnie wpuściłam kazała sie przebrac w pizamke, nie musialaam sie kapac bo zrobiłam to przed wyjsciem z domku.
Poczkealam na anastezjologa,przeprowadz il ze mna wywaid, uspokoil, potem jeszcze skonsultowalam sie z dok J co do rozmiaru,wybralismy 450mplus.
Potem przyszla pielegniarka,zalozyla wenflon w raczke(ciut pieklo) i dala dormicum. zrobilo sie blogo, przeszlam do sali operacyjnej,gdzie sie polozylam sama na stol, pogdalam chwilke smiejac sie,doktor przylozyl mi maske do buzi kazal oddychac, pierwszy wdech, drugi...i sie budze w lozku, wolając o wode Troche kaszle, ale to przechodzi szybko. Przychodzi doktor pyta sie czy wszystko w porzadku, przesympatyczny czlowiek z wielkim sercem.
Potem sprawdzam lapkami czy cycuchy sa..sa na miejscu,pierwsze wrazenie jescze zamroczona, ze male
dzwonie do domu,wysylam smsy.oko mi lzawi bo zatarlam je okrutnie, syn doktora wspanialy Piotrek jedzie do apteki kupic mi masc, bo rogowka zatarta okrutnie.
Jest juz dosyc pozno, zostaje z pielegniarka, cudowną Pania Beatka, podlacza mi kroplowke, po ktorej zaczynam sie budzic i czuc sie swietnie. Bol byl,ale umiarkowany. po kroplowce siusiu strasznie mi sie chcialo,wiec basenik byl w robocie..
Po 3 godzinach od op, postanowilam sprobowac wlasnych sil i udac sie do toalety.troszke slaba ale wstalam sama i sama poszlam do toalety. troszke bolalo ale dalo sie zniesc, to taka presja na klatce byla i ciezar.ale oddychalam ladnie wiec ok. W nocy spalam tak zrednio,nie chcialo mi sie,nie moglam zbytnio zasnąc..potem z rana juz czulam sie dobrze,kolejna kroplowka, pochodizlam,wypilam herbate, czulam sie dobrze.dzien przegadalam z pielegniarka pania Ania, z ktora przegadalam dzien. potem o 2 znowu kroplowka, doktor przychodzi o 3 zmienia opatrunki i wypuszcza do domku
Ubralam sie sama, nie takie to straszne jak wszyscy opisuja, ale wiadomo, kwestia indywidualna.
W domu posiedzialam troszke, ale gneralnie bylam troszke przemeczona, wiec wiekszosc dnia spedzilam w lozeczku, przespalam cala noc, na plcach i na polboku, obudzilam sie rano z bolem, wiec o 5 wzielam ketonal,ale nic nie jadlam i zaczal mnie zoladek bolec i tak caly dzien w sumie mnie pobolewal. Bylam dzis tez na zmianie opatrunkow u doktora, kazal uzywac pas piersiowy. Generalnie dzis juz czuje sie dobrze, nie bralam wiecej ketonalu bo bol ktory mam jest do zniesienia, na pewno lepszy taki bol, niz bol zoladka ktory mialam.
Czuje sie dobrze a nawet pewnie bardzo dobrze jak na drugi dzien po operacji.
Z calego serca polecam dr Jarlinskiego, i jego zespol, opieka fachowa i fantastyczna

moja kochaniutka....
bardzo gratuluję i dziekuję za odp.
ja juz tak bardzo chciałabym aby mój dzień był tuż tuż, a najchetniej mogłabym byc juz po
podziwiam Cie, ze tak dzielnie przechodzisz wszystko, ale jak piszesz, ze taka mila atmosfera w klinice, to napewno ogromnie pomocne do tego starasz sie napisać wszystko jak było. kochana bardzo jesteś
a co to ten pas piersiowy??? (czy ja faktycznie tłumok?? bo nie wiem)
ściskam Cię bardzo (ale tak z wyczuciem jeszcze) odpoczywaj i bądź z nami kiedy będziesz mogła, bo ja bardzo ciekawa jestem jak to jest z dnia na dzień, choc wiem, ze każda przechodzi indywidualnie.
Tymczasem buziam mocno

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez enii

Pamietacie jak pisałam ze z moimi piersiami cos nie tak .. Ja sie tak balam ze bede musiala zelki wyjac [ mialam juz czarna wizje ]

Okazalo sieze to faktycznie przez zmiany hormonalne

Nawet nie wiecie jaka ulge odczułam ..

witam Cię bardzo
bardzo się cieszę, że wszystko w porządku
napisz proszę cos więcej co to za zmiany hormonalne, ze miałaś takie wizje... jakie badania robiłaś, żeby dojść przyczyny??
Pozdrawiam mocno

[2sweet]

Napisane przez mirra7730

[
Ja nie moge! Czy z Toba napewno jest wszystko w pozadku? Po co mialabym tworzyc jakies czarne scenariusze i nad czyms sie zastanawiac skoro nie stoje przed faktem dokonanym. Szkoda zycia na takie problemy.Ale widze ze Ty chyba lubisz sie umartwiac na zapas.
A teraz sie okazuje ze na dodatek jestes strasznie zgryzliwa osoba ktora jak widac zyczy mi problemow z cyckami. Ale bys sie ucieszyla co? Coz...rozczaruje cie dziewczyno....
Niech twoja wypowiedz bedzie ostrzezeniem dla innych dziewczyn ze w momencie odmiennej opinii od twojej zjesz je po prostu zywcem i bedziesz tryskac jadem. Przykre...
Jak zapewne wiesz mieszkam za granica i nie mam jak jezdzic na konsultacje do PL. Ale tu tez jestem pod opieka lekarska i wciaz monitoruja postepy w gojeniu sie piersi Wiec serdecznie ci dziekuje za troske dziewczyno

No wlasnie warto dac kazdemu wybor. Ja wyboru dokonalam i sie ciesze.

padlam wiesz co, naprawde bardzo dziekuje za taki ubaw na wieczor az mezowi przeczytalam i niezly ubaw mielismy
nigdy nie mialam okazji przeczytac takiego steku bzdur na moj temat ani nie spotkalam takiej osoby jak ty, wszystko odbierasz od dupy strony i odwracasz kota ogonem aby tylko bylo na twoje , w ogole nie umiesz czytac ze zrozumieniem

a teraz pozwol ze skomentuje te z pewnoscia gleboko przemyslane i dlugo pisane wypociny


Ja nie moge! Czy z Toba napewno jest wszystko w pozadku?
- jak najbardziej, dziekuje

Po co mialabym tworzyc jakies czarne scenariusze i nad czyms sie zastanawiac skoro nie stoje przed faktem dokonanym.
Szkoda zycia na takie problemy.Ale widze ze Ty chyba lubisz sie umartwiac na zapas.
- ja wiedzac o czyims bolu i cierpieniu napewno odpisujac swojego doktora wspomnialabym osobom zainteresowanym ze byl tez taki przypadek gdy dr zachowal sie brzydko i warto to wiedziec
ps. jakos inni doktorzy gdy popelnili blad go naprawiali, a ten dr nie kiwnal palcem

i nie, nie lubei sie umartwiac na zapas, martwie sie tylko o tych na ktorych mi zalezy, a Mya jest dla mnie jak siostra

A teraz sie okazuje ze na dodatek jestes strasznie zgryzliwa osoba ktora jak widac zyczy mi problemow z cyckami. Ale bys sie ucieszyla co?

- nikomu nie zycze zle, rowniez tobie i napewno nie ucieszylabym sie z twojej tragedii , probowalam ci tylko otworzyc oczy aby nie chwalic dnia przed zachodem slonca, tylko ze ty oczywiscie asobie to na swoje przekrecilas
i nie, nie jestes zgryzliwa , nie znasz mnie wiec mnie nie oceniaj bo sie grubo mylisz malenka

Niech twoja wypowiedz bedzie ostrzezeniem dla innych dziewczyn ze w momencie odmiennej opinii od twojej zjesz je po prostu zywcem i bedziesz tryskac jadem. Przykre...

ha ha co za bzdury zjadlam sie zywcem? tryskalam jadem? no posikam sie zaraz ty nawet ulamka nie widzialas moich mozliwosci i uwierz mi gdybym chciala to bym to zrobila, ale po co? trzeba mocno mi zajsc za skore aby je poznac
oczywiscie ze mozna miec odmienne zdanie, poki co to ty nie rozumiesz ze ktos moze inaczej myslec o twoim dr

Jak zapewne wiesz mieszkam za granica i nie mam jak jezdzic na konsultacje do PL. Ale tu tez jestem pod opieka lekarska i wciaz monitoruja postepy w gojeniu sie piersi Wiec serdecznie ci dziekuje za troske dziewczyno
- nie wiem i raczej nic mnie to obchodzi
ps. nie ty pierwsza robilas op przyjezdzajac z zagranicy

No wlasnie warto dac kazdemu wybor. Ja wyboru dokonalam i sie ciesze.
- no i super tylko nie stawiaj pomnika komus tylko dlatego ze ciebie nie skrzywdzil

a na koniec malenka nie oceniaj mnie jak mnie nie znasz, w tych emocjach zdarzylas juz mnie kilka razy tu obrazic i jesli tak chcesz prowadzic rozmowe bardzo dziecinnie zreszta to ja zaraz tez sie znize do twojego poziomu, a nawet nizej i wyciagne kilka epitetow na twoj temat.
wbrew twojej smiesznej opinii jestem bardzo otwarta i ciepla osoba, chetna do pomocy i o wielkim sercu
pozdrawiam i jesli chcesz kontynuowac te wypociny to zaparszam na priva aby nie zasmiecac watku

[pysia222]

[QUOTE=magera;18601416]

a co to ten pas piersiowy??? (czy ja faktycznie tłumok?? bo nie wiem)

Pas sciaga piersi w dol , ja go nie mialam w zaleceniach .
Dr. dobiera wszystko indywidualnie do przypadku, jesli nie zaleca to nie warto nic robic na wlasna reke.
Jesli zaleca to oczywiscie kupic , ale to zakrecilam

[gigo2002]

to forum jest dla dziewczyn chcacych rozmawiac a nie klocic sie. otworzcie sobie nowy watek i sie tam przeniescie. TO JUZ NUDNE, PRZESZKADZACIE NAM!!! My potrzebujemy Waszej pomocy!!!!!!!

[aga3331]

Napisane przez gigo2002

to forum jest dla dziewczyn chcacych rozmawiac a nie klocic sie. otworzcie sobie nowy watek i sie tam przeniescie. TO JUZ NUDNE, PRZESZKADZACIE NAM!!! My potrzebujemy Waszej pomocy!!!!!!!

To bardzo nudne masz racje na początku było bardzo miło;-)

[2sweet]

Napisane przez gigo2002

to forum jest dla dziewczyn chcacych rozmawiac a nie klocic sie. otworzcie sobie nowy watek i sie tam przeniescie. TO JUZ NUDNE, PRZESZKADZACIE NAM!!! My potrzebujemy Waszej pomocy!!!!!!!

nie martw sie, ja sie nie zamierzam ponizac i klocic, zaporosilam kolezanke na priva jesli chcce kontynuowac

[aga3331]

Napisane przez 2sweet

nie martw sie, ja sie nie zamierzam ponizac i klocic, zaporosilam kolezanke na priva jesli chcce kontynuowac

Sweet jak tam twoje cycorki??
Dobrze znosisz ten czas pooperacyjny??
Pozdrawiam

[renatasz4]

Witajcie
Czy możecie polecić mi jakiś dobry stanik sportowy? Na co zwrócić uwagę kupując taki stanik?