Lipcowo-Sierpniowe prawie Dwulatki :)

[marticia]

Iga neichs ie uczy, a co cudnie ja moge sobie pomarzyc o tym, zeby Mario tak ladnie sie sam bawil, choc juz nei ejst tak tragicznie jak bylo, coraz czesciej probuje sie sam zabawiac.

U mnie zadnych zmian, ciesze sie, ze nie zarezerwowalam zadnego biletu na polowe kwietnia, bo mielismy leciec do PL we tym czasie, a tu ta chmura pylu nagle wyszla. Moze pod koniec maja sie uda

[Kasiulka22]

Cześć kobitki

Ja dziś z małżem Rzeszów zjeździłam za klopem dla Oli i wszędzie jest jeden typ kibelków, a mianowicie te w stylu pachnących z kubusiem puchatkiem - taki mamy ale chciałam jaki8ś wygodniejszy - stabilniejszy. Jeśli dobrze pamiętam Jowiszkowa Ty masz taki?

http://allegro.pl/item994618187_nocn...nta_sedes.html

Też go najpewniej zamówię normalnie szok, jeden rodzaj nocników wszędzie

Poza tym zostawiliśmy samochód pod centrum handlowym bo nam sprzęgło padło. Co to jest za wóz!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nóż nam się z tż w kieszeni otwiera wciąż się psuje i tylko ciężką kasę w niego ładujemy trzeba by myśleć o czymś nowym ale tyle kasy nie mamy

Tż pojedzie w poniedziałek do pracy autobusem a potem przyjedzie teść i do zaglądnie do auta. Póki co zostanie najpewniej pod owym centrum handlowym

Jowiszkowa przepiękną kasz kuchareczkę i wiesz co tak mi się ogromnie podoba pokój Igulca tak tam ciepło i przytulnie, jeszcze jak super tam słoneczko świeci że ach! wywaliłabym się na owym spanku i nie wstała Igusia pięknie się bawi, a kuchenka boska

[marticia]

Kasia znowu samochod? ale macie farta..wspolczuje

[poulette]

Napisane przez anka1900

ho ho ho
Igusiowa dusi coś w rondelku i podaje kawę, fiu fiu to ci kuchareczka
Poulette, mi się łezka nie kręci z podowu braku małej córeczki, czyżby to dopiero przy drugim synku żal tyłek ściskał chyba że jestem chłopaczara na maksa

Aniu, ja od zawsze marzylam o coreczce. Nawet przed pierwsza ciaza. Nie wiem dlaczego, ale zawsze mi sie w ogole wydawalo, ze ja bede corke miec, nie wyobrazalam sobie miec syna.... a tu prosze ! Bede miala dwoch.
Zawsze marzylo mi sie, ze bede ja stroic jak lalke i "bawic sie w dom". A tymczasem tylko spodnie w obrocie i resoraki....
No ale trudno. Widocznie mialo tak byc. Z reszta teraz to nie zamienilabym mojego Tarzana nawet na milion dziewczynek.

[marticia]

Poulette to tak jak moja sasiadka - marzyla zawsze o coreczce i miala dwoch synow, a potem po kilku latach znowu sprobowala, bo chciala miec coraczke, a tu ciak - blizniaki plci meskiej . Ale teraz nosza ja na rekach, wiec kochana, nei ma tego zlego. A ja tam nastawienie psychoczne na wtorek?

[jowisz]

Iga ma słońce w pokoju niestety tylko do południa, potem jasność nastaje w salonie ale przez ten pomarańcz tak tam "ciepło"

usnęła 20 min. temu choć dziś znów chciała się wywinąć od spania "juś" i była gotowa do zabawy. ale jutro pewnie będzie dzień bez drzemki ze względu na gości wpadną po 11 i wyjadą po kolacji. ma być ładnie więc chyba podjedziemy do jakiegoś parku w Poznaniu to dzieciaki pobiegają.

ładnie dziś pachnę doszły do mnie wczoraj perfumy Cinema YSL (oczywiście upolowałam używane z ubytkiem), no cudny zapach.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

ja też chciałam mieć córkę tyle,że moja mama od lat była pewna,że mieć ją będę więc właściwie byłam spokojna ale jeśli zdecyduję się na drugie za kilka lat to już bym chciała chłopca..niestety mama znów jest pewna,że druga będzie córka

[marticia]

Napisane przez leleth

to wasze dzieci tylko tyle jedza? Oli ma prosta zasade: zjem wszystko co jadalne (z wyjatkiem salatek z majonezem)
a to jego dzien:
-(7 rano) duza miska platkow z mlekiem lub dwie kanapki lub 2-3 gofry
-zaraz po sniadaniu talerz pokrojonych owocow....
-(10 rano) przekaski : krakersy... rodzynki...owoce..... zelki owocowe ...jogurt...
-(po drzemce) znowu przekaski... jak wyzej...
-(4 po poludniu- obiad) ... ziemniaki (ryz) plus warzywa plus ryba/kurczak /// makaron z sosem pomidorowym (wtedy zjada 2 talerze albo wiecej... srednio 4 razy wiecej niz ja.....
-(6 wieczorem) przekaski...
-(8 wieczorem) kolacja.....

do tego uwielbia lody i je 1-3 dziennie.... choc wlasciwie to jest najczesciej zamrozony jogurt...
w ogole to duza czesc zakupow wykonujemy w hurtowni bo moglibysmy zbankrutowac

dopeiro teraz doczytalam..i tak codziennie? nie no moj tak nie je rano 3 jogurty, przekaska - banan lub platki pelnozarniste (nazywa je chrupki), obiad - makaron z czyms tam, warzywa gotowane, podwieczorek - owoce, kolacja (drobny makaron z twarozkiem, serami itp.) i wsio.

[Judi21_84]

hello
wiec co do rowerka-kicha
Tymek który jest wybitnym cyklistą, nie dał temu rady. Bał się, przebierał powoli nóżkami a jak zaczynał tracić równowagę to wołał od razu bam. Spodziewałam się szaleństw bo on jest naprawdę odważny i bardzo sprawny fizycznie, ale temu zadaniu nie podołał za to w decatlonie był rower już normalny na pompowanych kołach z pedałami za 319 zł, Taki mały że tymek dotykał nogami ziemmii. Kupimy mu coś takiego na 2 latka, może uda się przez allegro taniej.

[leleth]

Napisane przez marticia

dopeiro teraz doczytalam..i tak codziennie? nie no moj tak nie je rano 3 jogurty, przekaska - banan lub platki pelnozarniste (nazywa je chrupki), obiad - makaron z czyms tam, warzywa gotowane, podwieczorek - owoce, kolacja (drobny makaron z twarozkiem, serami itp.) i wsio.

tak marti...... codziennie...... dzis na sniadanie byly platki a pozniej gofry... no i talerz owocow....
najciekawsze jest to, ze on chudy jest to chyba po tatusiu....

[anka1900]

Poulette to faktycznie chyba ze mną coś nie teges, bo u mnie to tż chciał dziewczyneczkę, a ja powiedziałam że mu urodzę małego siusiaka , no i stanęło na moim, chyba wolę te małe spodenki i samochodziki, a może to wzorzec z dzieciństwa bo opiekowałam się braciszkiem
no i za drugim razem też raczej na małą fredericzkę też się nie napalam, bo chcę mieć 2 urwisów
coś chyba mam nierówno pod deklem , ale nie mam pojęcia skąd takie preferencje

Judi no to klops, w takm razie u nas będzie spokój rowerkowy, będę czekać aż sie Mikiemu girki wyciągną i ten od brata zapodam trójkołowiec
szkoda że nie ma u nas pchlich targów może tam za grosz człowiek by coś zapodał do testowania Mikiemu
kupię mu kask większy i to koniec zakupów na razie stajnia samochodów wystaczy bo teraz i tak więcej czasu spędzamy na dworze

[Kasiulka22]

Jowiszku a ten nocniczek co macie w porządku jest? stabilny?

Co do marzeń to ja zawsze marzyłam o córeczce i cieszę się bardzo, że moje marzenie się spełniło

Marti kochana tak znowu samochód sprzęgło się zapadło do tyłu, tzn. można je odciągnąć ale jak potem naciśniesz stopą odskakuje totalnie do tyłu, nie da się zmieniać biegów. Ciekawa jestem czy teść złota rączka coś na to poradzi, przyjedzie w poniedziałek i po pracy tż pojadą zobaczyć co z autem. a jak nic się nie da wymodzić, kolejne pieniądze pójdą na lawetę ja już sił do tego złomu nie mam, co roku konkretna naprawa za ok. 1000 zł, a potem kilka mniejszych, mam dość

[jowisz]

tak Kasiu nocnik jest OK

[Kasiulka22]

Napisane przez jowisz

tak Kasiu nocnik jest OK

Dzięki kochana w takim razie kliknę

[kristi75]

witam o tak późnej porze
dopiero teraz zerknęłam na zegarek

u nas pogoda słoneczna z małym wiaterkiem a jutro ma być jeszcze lepiej


Igusia kuchareczka /świetnie się bawi
a pokój hmm czy wy macie w ogóle dziecko
taki tam porządek
moi jak się idą bawić to zaraz widać

Napisane przez anka1900

ho ho ho
Igusiowa dusi coś w rondelku i podaje kawę, fiu fiu to ci kuchareczka
Poulette, mi się łezka nie kręci z podowu braku małej córeczki, czyżby to dopiero przy drugim synku żal tyłek ściskał chyba że jestem chłopaczara na maksa

to wszystko zależy od nastawienia
mi żal tyłek ściskał od początku

Napisane przez poulette

Aniu, ja od zawsze marzylam o coreczce. Nawet przed pierwsza ciaza. Nie wiem dlaczego, ale zawsze mi sie w ogole wydawalo, ze ja bede corke miec, nie wyobrazalam sobie miec syna.... a tu prosze ! Bede miala dwoch.
Zawsze marzylo mi sie, ze bede ja stroic jak lalke i "bawic sie w dom". A tymczasem tylko spodnie w obrocie i resoraki....
No ale trudno. Widocznie mialo tak byc. Z reszta teraz to nie zamienilabym mojego Tarzana nawet na milion dziewczynek.

to tak jak ja ja też już pierwsze dziecko to chciałam Weronikę
ja juz zanim byłam w ciąży to wiedziałam jakie suknie będę kupować
miałam w planie stroić moją księżniczkę /spineczki, kucyczki,piękne stroje
oj życie lubi robić nam niespodzianki tyle że nie zawsze takie jak byśmy chcieli

co do moich chłopców to też bym nie zamieniła ich na jakąś dziewuchę ale jak mieć jeszcze jedną ale musiała by być już taka odchowana by nie mieć już roboty z tymi pieluchami

paulette może tak musi być
może dlatego tak jest bo byśmy je za bardzo rozpieszczały

Napisane przez marticia

Poulette to tak jak moja sasiadka - marzyla zawsze o coreczce i miala dwoch synow, a potem po kilku latach znowu sprobowala, bo chciala miec coraczke, a tu ciak - blizniaki plci meskiej . Ale teraz nosza ja na rekach, wiec kochana, nei ma tego zlego. A ja tam nastawienie psychoczne na wtorek?

o boże chyba bym tego nie przeżyła



Judi też tak myślałam sobie po cichu
że to chyba jeszcze nie czas na taki rowerek
trójkołowy do popychania nogami to tak ale taki
wydaje mi się że na nasze zdolne maluchy to jeszcze jest za bardzo skomplikowane - utrzymać równowagę i odpychać się
ale tak na przyszły rok to już prędzej


Kasiulka co do takiego nocnika to dla dziewczynek jak najbardziej

w tych nocnikach jest nie wygodne ta łyżka z przodu /ale to jest potrzebne dla chłopców dziewczynki sikają na dół a nie do góry jak chłopcy to tego nie muszą mieć
pufka taki miała dla dziewczynki i było ok
ale pamiętam że moja mama kiedyś to kupiła do mojego najmłodszego bracika i nie używała go musiała kupić drugi taki zwykły

[taka sobie]

dzien dobry, pierwsza wcale mnie to nie cieszy bo wolałabym sobie jeszcze pospac

Kasiulka współczuje auta, najgorsze ze to nie zadna mała usterka tylko sprzęgło, troche Was to trzepnie po kieszeni

Musze sie zabierac za obiad bo wymysliłam sobie rolady i kluchy wiec teraz juz wzystko zrobie. Kluski tylko potem ugotuje a roladki akurat dojdą. No i mam zamiar sie drzemnąć z Wiki w południe
powiwedzcie czy wychodzicie z dzieciakami na dwór? chodzi mi o te pyłki wulkaniczne przejmujecie sie tym w ogóle?

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------

jeszcze jedno bede robic muffinki i myslałam o cytrynowych o których pisałyscie. Chyba zamiast cytryny mozna dac aromat do ciast i dajecie wtedy tez banany? albo czekolade? bo nie mam pomysłu

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

oooo Iga jaka pannica a jak kucharzy super!! no i rzeczywiscie ja tez podziwiam porządek w pokoju

[Judi21_84]

hello
Piękna pogoda i co najważniejsze bez wiatru
Mieliśmy dzisiaj jechać do zoo ale z wiadomego powodu pewnie wszystko będzie pozamykane

Tymek wcina śniadanie oglądając baję, ja wcinam i wizażuję.
Piekło wczoraj przesłała mi zdjęcie Malwinki, wstawię może wieczorem jak zdążę

Aha Kasiunia współczuję auta... Nam ostatnio jak padła pompa paliwowa to 2,500 nie nasze i to w momencie jak wzięliśmy kredyt na mieszkanie... porażka, myślałam że się poryczę

[anka1900]

hello
Takuśna ja za chwilę spylam z Mikim do kościoła, traktujemy to bardziej jak spacer , bo wiadomo jakie to uczestnictwo duchowe z bobasem, na dworze brykającym
Miki ma katar wiec powietrze w sam raz mu zrobi, a pyłki, one są wysoko wysoko na razie optycznie nic się nie zaobserwuje
odnośnie do muffinek cytrynowych czy pomarańczowych to dodaj co tam chesz, banany też ok, ja dałam bakalie, a co do aromatu to może być, ale skórka lepsiejsza

[Anisia25]

witajcie

TZ mi uciekl z łozka w nocy i dzieki temu pospalam do 8mej prawie
Cos narzeka na zatkany nos i bolace gardlo, wiec sie zwinal by nie zarazic nikogo z nas
Poza tym przynajmniej przestal chrapac

Dzisiaj ladna pogoda, wiec skoczymy po obiedzie na spacer

[jowisz]

Napisane przez kristi75

w tych nocnikach jest nie wygodne ta łyżka z przodu /ale to jest potrzebne dla chłopców dziewczynki sikają na dół a nie do góry jak chłopcy to tego nie muszą mieć
pufka taki miała dla dziewczynki i było ok
ale pamiętam że moja mama kiedyś to kupiła do mojego najmłodszego bracika i nie używała go musiała kupić drugi taki zwykły

to się wyjmuje.

sprawdziłam pocztę i spadam na cały dzień bo goście wyjechali po 9 i będą tu po 11 a ja jeszcze w pidżamie

[poulette]

Napisane przez marticia

Poulette to tak jak moja sasiadka - marzyla zawsze o coreczce i miala dwoch synow, a potem po kilku latach znowu sprobowala, bo chciala miec coraczke, a tu ciak - blizniaki plci meskiej . Ale teraz nosza ja na rekach, wiec kochana, nei ma tego zlego. A ja tam nastawienie psychoczne na wtorek?

Ciesze sie, ze to juz, ale jednoczesnie zaczynam sie martwic o karmienie piersia. Jakas zestresowana kobieta ze mnie....

Napisane przez leleth

tak marti...... codziennie...... dzis na sniadanie byly platki a pozniej gofry... no i talerz owocow....
najciekawsze jest to, ze on chudy jest to chyba po tatusiu....

Ma dobra chlopak przemiane matreii i tyle.

Napisane przez anka1900

Poulette to faktycznie chyba ze mną coś nie teges, bo u mnie to tż chciał dziewczyneczkę, a ja powiedziałam że mu urodzę małego siusiaka , no i stanęło na moim, chyba wolę te małe spodenki i samochodziki, a może to wzorzec z dzieciństwa bo opiekowałam się braciszkiem
no i za drugim razem też raczej na małą fredericzkę też się nie napalam, bo chcę mieć 2 urwisów
coś chyba mam nierówno pod deklem , ale nie mam pojęcia skąd takie preferencje

Ja mam pelno kolezanke, ktore bedac w pierwszej ciazy twierdzily, ze im obojetne co urodza. Tak wiec kazdy ma swoje zdanie na ten temat....

Napisane przez kristi75

to tak jak ja ja też już pierwsze dziecko to chciałam Weronikę
ja juz zanim byłam w ciąży to wiedziałam jakie suknie będę kupować
miałam w planie stroić moją księżniczkę /spineczki, kucyczki,piękne stroje
oj życie lubi robić nam niespodzianki tyle że nie zawsze takie jak byśmy chcieli

co do moich chłopców to też bym nie zamieniła ich na jakąś dziewuchę ale jak mieć jeszcze jedną ale musiała by być już taka odchowana by nie mieć już roboty z tymi pieluchami

paulette może tak musi być
może dlatego tak jest bo byśmy je za bardzo rozpieszczały

Pewnie tak,....

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Mam wlaczony tv na transmisji z pogrzebu...., Ludzie, z Kaczynskich to juz swietych chyba uczynia niedlugo. Ja rozumiem, ze to prezydent i ze tyl;e ludzi zginelo i tez mi przykro, ale juz bez przesady....

[Kasiulka22]

Napisane przez Judi21_84

hello
Piękna pogoda i co najważniejsze bez wiatru
Mieliśmy dzisiaj jechać do zoo ale z wiadomego powodu pewnie wszystko będzie pozamykane

Tymek wcina śniadanie oglądając baję, ja wcinam i wizażuję.
Piekło wczoraj przesłała mi zdjęcie Malwinki, wstawię może wieczorem jak zdążę

Aha Kasiunia współczuję auta... Nam ostatnio jak padła pompa paliwowa to 2,500 nie nasze i to w momencie jak wzięliśmy kredyt na mieszkanie... porażka, myślałam że się poryczę

Takuśna, Judi dziękuję kobity nawet nie chcę myśleć ile przyjdzie nam za to zabulić + ewentualnie laweta jak się samochodu nie da ruszyć.

A co do pompy paliwowej my bodajże rok temu mieliśmy ten wydatek , dwa lata temu skrzynię biegów, w tym roku samochód klapnął - opadł mu caly przód, wymieniane były sprężyny, jakieś inne pomniejsze rzeczy, a teraz czeka nas także chociażby zakup opon letnich. Horror mam dość tego samochodu.

My już po spacerze, Ola drzemie ale pewnie cały dzień spędzimy na polu bo jest przepięknie, słonecznie i cieplo

[Anisia25]

a ponad 1000 ofiar po trzesieniu ziemi w chinach przeszło niezauwazone w Polsce

[Mała75]

u nas też dziś super pogoda, tż na spacer wybrał się w krótkim rękawie Majkę ubrałam w sukienkę i sztruksowy żakiecik tylko o czapie nie było mowy bo by się ugotowała, więc tylko kapelusik do tego
aaa, i dostała dziś od mojej siory wózek dla lalek-parasolkę takie to maciupkie, że po złożeniu chyba do torebki mi wejdzie i o dziwo bawi się nim, haha popylała nim już po dworze a potem aż do drzemki w domu, w sumie jakieś 2h tak się zmęczyła, że padła od razu

ja też się muszę wybrać po jakiś nocnik dla Majki bo przecież jeszcze nie mamy na razie chyba kupię ten zwykły

Kasiulka - współczuję kolejnej naprawy wozu i to pewnie kosztownej w dodatku też kiedyś poszło nam sprzęgło (ale nie w obecnym aucie) i kupa kasy out

[Kasiulka22]

Maluśna siostro to niepocieszające wieści nawet nie chce myśleć, jutro się co nieco wyjaśni jak teściu na to spojrzy

my dziś cały dzień na zewnątrz. Nogi nie moje

A baby byłam na placu zabaw z Olą i Tż. Podbiega do nas chłopczyk lat ok 4 i bezceremonialnie ładuje rękę do reklamówki z Oli foremkami ani me ani be. żadnego pytania czy może, żadnego dzień dobry. Co mnie g...niarz zaperzył to Wam mówię jak Ola chciała podbiec do jego piłki to poleciał pierwszy i wyrzucił ją byle dalej. Pilnowała go siostra która bawiła się z koleżanką, chciały porzucać piłką, ale owa siostra stwierdziła że mały będzie im zabierał piłkę. Po tym całym przedstawieniu (m.in. rozbujanie huśtawki żeby mi pacnęła Olę) doszlam do wniosku że takiego małego szczyla to chyba nigdy nie widziałam. Rozpuszczony do wszelkich granic, bez żadnych norm i zasad. Horror

[wersta]

oj Kasiulka te rozpuszczone bachory mnie też dobijają u nas na placu zabaw są takie 2 cwaniary ok. 5 lat dopuszczają się nawet zwalania maluchów ze zjeżdżalni a tłuste 2 mamuśki po 120 kg plotkują na ławce i sraczek nie ruszą

niech ktoś się ruszy za mnie i pójdzie wysikać

[Kasiulka22]

Napisane przez wersta

oj Kasiulka te rozpuszczone bachory mnie też dobijają u nas na placu zabaw są takie 2 cwaniary ok. 5 lat dopuszczają się nawet zwalania maluchów ze zjeżdżalni a tłuste 2 mamuśki po 120 kg plotkują na ławce i sraczek nie ruszą

niech ktoś się ruszy za mnie i pójdzie wysikać

Na samą myśl mi się ciśnienie podnosi tylko kopa im usadzić w grube odwłoki...

Ja mogę skoczyć, najbardziej nie lubię wstawać jak się wybudzę w nocy... o hardkor... wstawaj... przemykaj korytarzem, zimne płytki... bleeeee *chyba że założę pantofle

[anka1900]

chyba wszędzie są takie aspołeczne dzieciuchy ostatnio wypasiona tu i ówdzie 4-latka okupowała piaskownice i nie pozwalała wchodzić Mikiemu, "nie pozwalam" parę razy to powiedziała, a matka nic, w końcu ojczulek przyszedł do mamuśki, a mała znowu nie pozwalam, to w końcu nerwa mi poderwała więc ostentacyjnie pytam, dlaczego nie pozwalasz wchodzić innym do piasku? przecież to nie jest osobisty plac zabaw i trzeba sie dzielic, podziałało na tatuśka przybiegł w podskokach i skarcił (pokazówka jak nic) małego zaborcę
a mamuśki już nie lubię, krowa siedziała i nic, może taka zadowolona że dziecko takie pazerne w dzisiejszych czasach

[jowisz]

ale fajny dzień wstawiłam foty do ogrodu.

co do zachowań dzieci to niestety ja jestem tą mamą,która musi strofować bo wszystko jest "Igi", i nie ma oporów by podejść, wziąć co nie swoje no ale zawsze reaguję i jestem obok

moja druga psióła ma cc jutro o 15 czekam głównie na info o kolorze włosów jej drugiej córci

[Anisia25]

dzisiaj moja koleżanka urodziła córeczkę
a jeszcze niedawno byla w 6 tyg i bawilam sie u niej na weselu

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

lece na ogrod

[marticia]

Witam wieczorno-niedzielnie!

Ladne mamuski na tych placach zabaw, ja sie ciesze, ze doprawdy zadnej cwaniary ejsczez nie spotkalam i spoko, jakies dobrze wychowane mi sie trafiaja, to moj bachorek jest taki,z e popycha wszystkie dzieci i musze mu dziesiec tysiecy razy tlumaczyc, ale nauka powolutku przynosi efekty
Mlody spadl z drabinki i guza sobei nabil, teraz troche sie boi wchodzic na slizgawke.. i dorbze, przynajmnije wie czym to smakuje.

Nasze problemy z kupa trwaja i w tygodniu zamierzam oddac kal do badania, bo nie wierze, ze zeby maja takie stale dzialanie (nawiasem mowiac tych piatek dalej nei widac). Badania bede robila pod katem alergii na gluten, bo wyczytalam, ze taka alergia najczesciej manifestuje sie wlasnie zatwardzeniem

Anis o tym samym i ja pomyslalam..w tv wloskiej rowneiz ledno co wpsomniano o tym trzesieniu, przez caly tydzien rozmaiwaja tylko o smeirci jednego wloskiego aktora i wszystkie programy tv i wiadomosci tylko jemu sa poswiecone.. Troche nie fair, bo to rpzeciez az tysiac osob!

Ja mam jakeis mysli katastroficzne ostatnio, nawet zaczelam sie bac w nocy (jako slomiana wdowa nie mam meskiego oparcia).. No i zabookowalam samolot na koneic maja do Polandu, trzymajta kciuki, zeby nic mi nie przeszkodzilo w zrealizowaniu tej podrozy

Kasiula a o zmianie wozu nie pomysleliscie?

Poulette trzymaj sie slonko! na pewno pomeczysz cycusie troche sciagaczem do pokarmu, ale zobaczysz ze nie okaze sie to takie trudne...Ty sie stresujesz? Ty? taki luzak? to ja tylko przyklad powinnam brac z Ciebie odwazna, przebojowa.. Glowa do gory!