Anglia cz. III

[bellebelle]

Napisane przez sylwunia3009

Moja mama pochodzi z Bieszczad, uwielbia to miejsce, jak jada do Polski to zawsze sie wybieraja w tamte strony.

Jakies szczegolne miejsca poleca(cie)?

Napisane przez aniaxxxxx

Ah kobiety... jeszzce troszke ponad miesiac i .... Teneryfa nie moge sie juz doczekac...

zazdraszczam! nigdy nie bylam ale na obrazkach wyglada pieknie

Napisane przez peorth

mam dziś wolne zaraz się zabieram za smażenie naleśników bo obiecałam tżtowi krokiety, eh w co ja się wpakowałam, pół dnia roboty

Jak juz usmazysz to ja tez chce

Napisane przez Kofika13

uuuu 50 to serio duzo ..
ja o ile dobrze pamietam bede placic ok 30£ i w tym jest silownia, basen i zajecia

Moje £33 i tez wszytsko wlicza... U nas pojedyncze zajecia dla nie-czlonkow sa srednio po £5 i ludzie widze chodza tak, ale jak dla mnie to sie w ogole nie oplaca...

Napisane przez olka_222

Która się za mnie spakuje? nie lubię tego

Moj sposob na pakowanie sie to pakowac sie dopiero pare godzin przed wyjazdem. Co mialam zapomniec to i tak zapomne, a reszte wrzuce do torby, TZ upcha i stresu mniej!

Napisane przez peorth

Rolki są super!

Rolki w moim zyciu pozostaly w latach 90-tych i moze niech tam pozostana Ale widze duzo ludzi u nas smiga

Moj krolik zzarl moj ulubiony sweterek Sciagnal go skads jak go niepilnowalam i normalnie mam granatowy ser szwajcarski

[upadly aniol]

gdzie Bakteria
ktora to napisala ze Bakterii za duzo na watku
eeee nie przejmuj sie kochana - wracaj
bo widzisz jaka sie cisza zrobila

no przeciez juz wyjasnilam, ze nie maialam nic zlego na mysli
teraz wszystko na mnie bedzie, tak?!obrazilam sie

Tez uwazam, ze trzeba ze soba pomieszkac, poznac sie, zeby zdecydowac, czy sie chce byc ze saba juz na zawsze czy nie, my z Tz mieszkamy razem od 3 lat (wczesniej mieszkalismy tylko jakis tydzien raz na miesiac, bo ja jeszcze studiowalam) nie wiem, czy to dlugo czy krotko w kazdym badz razie nastepna rzecz jaka kupimy dla nas beda obraczki

Peorth to sie wam zakupy udaly

a ja dzisiaj na obiado-kolacje leczo robie i sie zastanawiam, czy wrzucic kielbase (mam taka wedzona, ladnie pachnie) czy nie, Wiolqn ekspertkojak sadzisz, kielbasa z 98% porka nadaje sie na diete, czy nie?
a do tego jeszcze odstawilam wiekszosc weglowodanow i po 6 dniach (znaczy sie dzisiaj) tak mi sie slodkiego zachcialo, poszlam do sklepu, wynalazlam galaretke bez cukru i zjadlam 3 opakowania(znaczy sie takie male) zaspokoilam swoj glod na slodycze, a to wszytsko lacznie mialo 24 kcal

Kofika York jest blisko mniea wiec zapraszam na kawe

uciekam gotowac obiadek

[peorth]

Bellebelle, współczuję utraty sweterka... wiem co przeżywasz bo mój pies jeszcze w Pl kiedy był malutki jadl wszystko co zdołał dostać w swoje łapki kiedy nikogo nie było w domu, głównie buty.... a jak kiedyś szafa z butami została otwarta, bo wszyscy w pośpiechu wychodzili i zapomnieli to była butowa Sodoma i Gomora

Aniele, ja tam na dietach tak się bardzo nie znam, ale za to troszkę bardziej na leczo i myślę że koniecznie wrzuć kiełbaskę, a jak chcesz coś zdrowszego to chudy boczek (mniej przetworzony choć może być bardziej tłusty), albo chude mięsko. Ja muszę mieć w leczo wkładkę mięsną

[sylwunia3009]

Poerth chcialam Ci odpowiedziec na temat mlezcykow ale Vedma mnie ubiegla.
Bellebelle zapytam mamy i Ci napisze. W sumie to zalezy od tego co chcecie robic, bo oni jak jezdza to gdzies na koniec swiata gdzie jest cicho i spokojnie.

No i nam sie w pracy weekend zaczal, tzn nie wszystkim bo ja pracuje. z jednej strony sie ciesze, bo wiecie, ze ja lubie pracowac, ale z drugiej mialam taki ciezki weekend, ze nie chce mi sie isc jutro. I po co ja powiedzialam, ze przyjde?

[Sysunia_d]

Napisane przez Bakteryika

ale nie nadajesz jak moskiewska rozglosnia... jak nie mam do kogo buzi otworzyc to mnie szczela - najgorsze ze ja na prawde taka gadula jestem i ludzie sie wylaczaja po czasie

Oooooo to tak jak ja Mój tż czasami tak robi co mnie wkurza ale z jednej strony mu sie nie dziwie bo ja naprawde duzo mówie

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez peorth

a co tu tak cicho?

mam dziś wolne zaraz się zabieram za smażenie naleśników bo obiecałam tżtowi krokiety, eh w co ja się wpakowałam, pół dnia roboty

a potem się wybieram na siłownię

Daj jednego Ja sie tak zbieram do zrobienia i sie zebrac nie moge a chodzą za mna juz miesiac .


Bellebelle ja byłam na Teneryfie i potwierdzam , że jestam cudownie

[Kofika13]

Napisane przez Daenerys

Kofika York jest super! Bardzo ladne, urokliwe miasteczko. Bedziecie zwiedzac Yorvik Centrum Wikingow? Ja bylam i podobalo mi sie, zwlaszcza ze w szkole sredniej mielismy czytanke o tym na angielskim i nigdy w zyciu bym nie przypuszczala, ze uda mi sie to zobaczyc. Ale warto bylo.

Napisane przez szperrr

Kofi, mi sie York bardzo podobal na pewno sie tam napstrykasz

no ja bede chciala zobaczyc jak najwiecej i oczywiscie zrobic duuuuzzzzoooo zdjec, co byscie potem mialay co ogladac

Olka i Anioł
niestety z kawki nie skorzystam (ale dziekuje za propozycje )
my jedziemy tam na jeden dzien i do tego z wycieczka
wiec ciezko byłoby poproscic kierowce autokaru aby zatrzymal sie po drodze, bo kofika chce "kulezanki" odwiedzic

oby tylko pogoda nam sie udała ....
juz buszuje na necie w poszukiwaniu informacji na temat Yorku
uwielbiam takie rzeczy

Napisane przez szperrr

Moze i cisza dzisiaj, ale ja i tak za Wami nie nadazam pora deszczowa sie skonczyla, wiec korzystamy z urokow sloneczka ile sie da

Tak sie chcialam w zwiazku z tym odmeldowac zebyscie mnie nie zapomnialy.

elo szperrr
a pewnie ja popieram, nie ma co "gnic" w domu przed kompem jak taki piekny tydzien nam sie trafil .....
korzystajcie ile wlezie

****

oki mam kilka opcji co by tu dzis robic.....
musze sie szybko zdecydowac bo zbyt wiele czasu do konca snia nie zostalo
milego wieczoru

[Vedma]

Robie lazanki i serio - na nic innego juz chyba nie mam sily... a wypadaloby glowe umyc... Maatra, moge przyjechac z wylenialymi wloskami i niezrobionymi paznokciami?

Wkurzylam sie dzisiaj i zarzadzilam od maja 20% podwyzke cen nauczania. Ja sobie flaki wypruwam, a zarazy nie chca sie naumiec... wrrr!

[Daenerys]

Napisane przez Kofika13

no ja bede chciala zobaczyc jak najwiecej i oczywiscie zrobic duuuuzzzzoooo zdjec, co byscie potem mialay co ogladac

Dodam tylko, ze jesli pojdziecie do tego centrum Wikingow, to bilety trzeba kupic wczesniej, bo tam sa kolejki, ja bylam w trakcie half term i czekalam dwie godziny.

[Kasienka :)]

Ooo Kofika ale Wam fajnie,że sobie jedziecie na wycieczkę, ja też bardzo lubię takie wypady zbliża się długi weekend,a my nie mamy żadnych planów. Dobrze,że w Londynie jest tyle parków to będzie można się gdzieś wybrac.
A wiecie,że ten weekend ma być piękny i w przyszłym tygodniu nawet ponad 20st super hiper ekstra trzeba korzystać i siedzieć na dworze ile się da.
Vedma dzięki za wyjaśnienie zawiłego tematu z mleczami, też nie wiedziałam,że tak to się dzieje

A ja w trakcie poszukiwań wycieczki poślubnej. Na razie jeszcze nie jestem na 100% przekonana do Majorki. Marzy mi się coś bardziej egzotycznego,jak np Dominikana lub Barbados (to już wogóle wielkie marzenie moje) , ale jest jeden mały problem .. nie mam paszportu :/ jaka głuptaska ze mnie,że wczesniej dokumentów nie złożyłam w konsulacie,bo czeka się aż 6 tygodni na to,a ja za ten czas będę już w kraju, a znowu jakbym w Polsce złożyła to też nie będę tam tak długo,żeby odebrac przed wycieczką i wogóle siedziałabym jak na szpilkach,bo podróż byłaby juz zamówiona, a ja nie wiedziałabym do ostatniej chwili,czy dostanę ten paszport,czy nie ehhh ...

[maatra]

Vedma mozesz ja tez jestem w proszku,jutro piatek i bede wygladac jak zmeczony czlowiek w piatkowy wieczor,ale mam leniaaaaaa

Kasienka pogubilam sie z tym paszportem. nie mozesz w uk zlozyc podania i za 6 tyg odebrac,albo pozniej? napisalas,ze bedziesz wtedy w kraju i co juz pozniej tu nie przylatujesz?
ja moj odebralam uwaga uwaga po ponad roku

Peorth ja jestem mistrzynia w przerywaniu karnetow na silownie
teraz mam kontrakt na rok,wiec nie moge sie wycofac btw place 35, a powinnam 45,ale jak juz wspominalam kiedys... promocja byla

Kofika udanej wyciczki .nie woleliscie sie wybrac pociagiem ?
************************* *
padam,doslownie padam. na jutro mam 1000000000000 rzeczy zaplanowanych i nie wiem od czego zaczac syn mi zasadzil salate w aucie,wiec moze zaczne od sprzatnia tego
milego weekendu.moju zapowiada sie baaaaaaaardzo aktywnie

[Bakteryika]

Napisane przez upadly aniol

no przeciez juz wyjasnilam, ze nie maialam nic zlego na mysli
teraz wszystko na mnie bedzie, tak?!obrazilam sie

aniolku - no co ty nie przez ciebie... bakteria musiala odpoczac bo ja gardlo od tego gadania boli...

A JA MAM WOLNE JUTRO!!! Bo mam wizyte u ENT z gardlem.. ale rano bede spac, pozniej sie obijac

Kasienka - niedziela ma byc cudna w Londku, ja tez mam zaplanowane grzanie pleckow w ogrodzie a czemu ty nie masz paszportu? chodzi ci o ten z nowym nazwiskiem?

BB - jak ci ten krolik sweter zjadl? mi zawsze mowili ze kroliki to salate zra a z rolkami tez sie zgodze... moje leza na dnie szafy, wyciagnelam jakies 2 lata temu, zrobilam lekka kaszane w parku niedaleko, i wlozylam spowrotem do szafy

peorth - pochwal sie butami (czerwone - musza byc piekne!) a TZ widocznie tylko na skarpetki zasluzyl...

moj ma bana na skarpetki, ma przynajamniej 50 par, wszystkie albo granatowe albo czarne (ktore jak sie spiora sa jak granatowe) i wez czlowieku zloz je do pary po praniu
sysunia - jak tam 'groszek' (chlopczyk)? albo 'fasolka' (dziewczynka)
teraz masz dobrze - do dzidzi mozesz gadac

maatra - kolezanko od zakwasu, nie kasuj karnetu, w tobie moja nadzieja

[Kasienka :)]

Już wyjaśniam z paszportem :P, chodzi o to,że nie mam paszportu,bo stary,który miałam stracił ważność,a że tu mogłam na dowód przylecieć także nie wyrabiałam w Polsce. W związku z tym teraz mam problem,bo jeżeli złożyłabym tutaj papiery w konsulacie to czekałabym 6 tygodni na niego,a ja za 5 tygodni jadę już do Polski na miesiąc przed ślubem. A znowu jak złożę w Polsce to bym czekała 4 tygodnie z tym,że ślub jest u mojego TŻta koło Wawy,a ja mieszkam koło Wrocka,a my po slubie chcemy zaraz wracać do Londka i stąd lecieć,więc nie będę miala juz czasu jechac tyle km,zeby odebrać paszport,a druga sprawa jest taka,że to są tak 4tyg na styk,a to różnie bywa w tych urzędach jak wiadomo. Jest niby powiedziane 4tyg,ale co zrobię jak im zajmie np 5tyg a tu juz będzie czas wyjazdu .. wtedy tylko płacz,bo wycieczka by przepadła..

[Kofika13]

Napisane przez maatra

Kofika udanej wyciczki .nie woleliscie sie wybrac pociagiem ?

dzieki tyle ze my w przyszlym tygodniu sie wybieramy
pociagiem ???? owsze moze i szybko .... bo z przesiadka w Londynie jakies 3godz
jazdy ale 130F nie zapłace za bilet ....yyy od osoby, ma sie rozumiec jesli moege w podobnym czasie dojechac tam autokarem za 20F

udanego weekendu z Vedma, bawcie sie dobrze i zdajcie relacje

Napisane przez Daenerys

Dodam tylko, ze jesli pojdziecie do tego centrum Wikingow, to bilety trzeba kupic wczesniej, bo tam sa kolejki, ja bylam w trakcie half term i czekalam dwie godziny.

dzieki dobrze wiedziec i zapewne masz racje ... przeciez to dlugi weekend bedzie...
musze zaplanowac sobie caly dzien i zobaczymy co nam sie uda zobaczyc

Napisane przez Bakteryika

aniolku

A JA MAM WOLNE JUTRO!!! Bo mam wizyte u ENT z gardlem.. ale rano bede spac, pozniej sie obijac

a co ci ?

Kasienka ale przeciez jak zlozysz w Londynie, dajmy na to w przyszlym tygodniu to spokojnie mozesz odebrac po slubie .... nie tak ?
chyba nie wybieracie sie w podroz poslubna, na drugi dzien po przylocie z PL ?

[Bakteryika]

Napisane przez Kofika13

a co ci ?

rak.... a najbardziej prawdopodobna - hipochondria przecie temu fajki rzucilam - 8 days and counting

risotto, york, rower czy ksiazka wyszla

[Kofika13]

Napisane przez Bakteryika

rak.... a najbardziej prawdopodobna - hipochondria przecie temu fajki rzucilam - 8 days and counting

risotto, york, rower czy ksiazka wyszla

idz glupia z tym rakiem .....
boze jak ty cos napiszesz.... ale w sumie ja "raka" mialam juz wszedzie

co do planów .... był rower az zadyszki dostalm ze ho ho ho
risotto bedzie jutro
a zamiast ksiazki z kompem siedzie w lozku i czekam na tz az wyjdzie z lazienki
i przy okazji czytam o Yorku

[aniaxxxxx]

Napisane przez bellebelle

zazdraszczam! nigdy nie bylam ale na obrazkach wyglada pieknie

mam nadzieje ze bedzie tak pieknie jak na obrazkach

nareszcie piatek jutro moze sie wybiore na jakas wycieczke bo pogoda piekna

a w pl ponoc snieg pada

[peorth]

Napisane przez Bakteryika

Peorth - pochwal sie butami (czerwone - musza byc piekne!) a TZ widocznie tylko na skarpetki zasluzyl...

moj ma bana na skarpetki, ma przynajamniej 50 par, wszystkie albo granatowe albo czarne (ktore jak sie spiora sa jak granatowe) i wez czlowieku zloz je do pary po praniu
sysunia - jak tam 'groszek' (chlopczyk)? albo 'fasolka' (dziewczynka)
teraz masz dobrze - do dzidzi mozesz gadac

Pochwale się, pochwalę, jak będzie troszkę czasu coby fotkę pstryknąć i wrzucić.
A mój ma skarpetki z różnymi śmiesznymi rzeczami i wzorkami więc bez problemu się je do pary składa. Składanie kilku par identycznych czarnych albo białych skarpetek doprowadza mnie do rozstroju nerwowego, bo później się okazuje ze złożyłam bardziej sprane z takimi mniej spranymi i jak to wygląga no?

Napisane przez Kasienka :)

Już wyjaśniam z paszportem :P, chodzi o to,że nie mam paszportu,bo stary,który miałam stracił ważność,a że tu mogłam na dowód przylecieć także nie wyrabiałam w Polsce. W związku z tym teraz mam problem,bo jeżeli złożyłabym tutaj papiery w konsulacie to czekałabym 6 tygodni na niego,a ja za 5 tygodni jadę już do Polski na miesiąc przed ślubem. A znowu jak złożę w Polsce to bym czekała 4 tygodnie z tym,że ślub jest u mojego TŻta koło Wawy,a ja mieszkam koło Wrocka,a my po slubie chcemy zaraz wracać do Londka i stąd lecieć,więc nie będę miala juz czasu jechac tyle km,zeby odebrać paszport,a druga sprawa jest taka,że to są tak 4tyg na styk,a to różnie bywa w tych urzędach jak wiadomo. Jest niby powiedziane 4tyg,ale co zrobię jak im zajmie np 5tyg a tu juz będzie czas wyjazdu .. wtedy tylko płacz,bo wycieczka by przepadła..

hmmmm Ja bym złożyła tu w Londynie na Twoim miejscu, skoro wycieczkę chcesz zaraz po powrocie. Będzie sobie spokojnie leżał i czakał na Ciebie w konsulacie A po tych 6 tygodniach zawsze można zadzwonić i się upewnic że już jest i że czeka.

[maatra]

Napisane przez Kofika13

dzieki tyle ze my w przyszlym tygodniu sie wybieramy
pociagiem ???? owsze moze i szybko .... bo z przesiadka w Londynie jakies 3godz
jazdy ale 130F nie zapłace za bilet ....yyy od osoby, ma sie rozumiec jesli moege w podobnym czasie dojechac tam autokarem za 20F

Kasienka ale przeciez jak zlozysz w Londynie, dajmy na to w przyszlym tygodniu to spokojnie mozesz odebrac po slubie .... nie tak ?
chyba nie wybieracie sie w podroz poslubna, na drugi dzien po przylocie z PL ?

rozumiem kofika i wiem,ze jedziesz w w nastepny weekend,ale moge byc tak zabiagana na mojej silowni ,ze nie zdaze Ci zyczyc udanej zabawy
Z paszportem dokladnie to samo mialam na mysli. zlozyc w londynie i po slubie odebrac. pamietaj,ze to jest do 6 tyg. zazwyczaj paszporty sa gotowe 2 tyg wczesniej. my Simonowi juz 2 wyrabialismy i teraz Tz, bo zglubil swoj,a pani byla tak mila,ze nawet nie wziela oplaty za to ze paszport zostal zgubiony btw napewno 6 tyg,a nie 3 miesiace ??
*********************
bateryjka dam rade
lece na trening, tym razem do pracy , nie na silownie

[Daenerys]

Napisane przez Bakteryika

moj ma bana na skarpetki, ma przynajamniej 50 par, wszystkie albo granatowe albo czarne (ktore jak sie spiora sa jak granatowe) i wez czlowieku zloz je do pary po praniu

Ja mojemu nie skladam skarpetek. Bunt na calej linii, skladaniu skarpetek mowie nie! Reszte skladam normalnie.

[Vedma]

Napisane przez maatra

Vedma mozesz ja tez jestem w proszku,jutro piatek i bede wygladac jak zmeczony czlowiek w piatkowy wieczor,ale mam leniaaaaaa
milego weekendu.moju zapowiada sie baaaaaaaardzo aktywnie

Maatra, jak przyjedziemy to ja pewnie bede chciala tylko spac i nie bede za dobrze widziec na oczy, wiec mozesz wygladac jakkolwiek i dopiero rano (ale nie za bardzo RANO) zrobic sie na bostwo Bo wtedy bede to w stanie nalezycie ocenic
A poza tym nie przesadzaj z ta aktywnoscia, co? Moj TZ jest low maintenance a ja co prawda high, ale to on sie mna zajmuje, wiec nie powinno byc problemu

Napisane przez Daenerys

Ja mojemu nie skladam skarpetek. Bunt na calej linii, skladaniu skarpetek mowie nie! Reszte skladam normalnie.

Hehe, ja skladam nie tylko mezowi, ale i bratu. Ale oni maja wiekszosc skarpetek z jakimis malutkimi znaczkami i w ogole w roznych kolorach: biale, szare, grafitowe, czarne plus kilka nieokreslonych, wiec nie sprawia mi to jakiegos strasznego problemu, zeby je dobrac w pary

[Bakteryika]

Napisane przez Daenerys

Ja mojemu nie skladam skarpetek. Bunt na calej linii, skladaniu skarpetek mowie nie! Reszte skladam normalnie.

To samo mowie ja... ale tylko mowie, bo pozniej mi sie go szkoda robi jak siadze nad ta kupa skarpet i nie wie za co sie zabrac...

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez Kofika13

idz glupia z tym rakiem .....
boze jak ty cos napiszesz.... ale w sumie ja "raka" mialam juz wszedzie

co do planów .... był rower az zadyszki dostalm ze ho ho ho
risotto bedzie jutro
a zamiast ksiazki z kompem siedzie w lozku i czekam na tz az wyjdzie z lazienki
i przy okazji czytam o Yorku

tez hipochonryk! najlepiej badac sie przez internet
ja nie mam przeziebien - tylko zapalenia pluc, jak mnie glowa boli to od razu jest rak mozgu, brzuch - marskosc watroby it... najlepiej to sobie pomoc wtedy, wygooglowac symptomy - i rak gotowy

az ty ambitne dziewcze, siedzi po nocach i sie doucza - bakteria dumna z cie

[Daenerys]

Hm to moj m a chyba malo tych skarpet bo moze z 10 par, wiec to nie jest tak zle. Ale mam uraz bo mi (i siostrze) mama kazala skladac skarpety taty i 2 braci. A to byla duza ilosc.

[Bakteryika]

Napisane przez Daenerys

Hm to moj m a chyba malo tych skarpet bo moze z 10 par, wiec to nie jest tak zle. Ale mam uraz bo mi (i siostrze) mama kazala skladac skarpety taty i 2 braci. A to byla duza ilosc.

a to sie nie dziwie ja tez w sumie brata i ojca skladalam, ale to zawsze bylo jakos na bierzaca... a mojemu TZ przypomina sie ze nie wypral skarpetek (jedyne czego ja nie piore..) jak ma jedna pare w szufladzie... no i skladamy 100 wygladajacych identycznie skaarpetek.. (zazwyczaj rozkladam pod drzwiami na ogrod bo lepsze swiatlo)

[Vedma]

Napisane przez Bakteryika

no i skladamy 100 wygladajacych identycznie skaarpetek.. (zazwyczaj rozkladam pod drzwiami na ogrod bo lepsze swiatlo)

Hehe, jak widac istnieje cos takiego jak zagadnienie skladania skarpetek w rodzinie
W ogole pranie to jest fascynujacy temat Pamietam, jak przyjechalam do UK i osoba, u ktorej goscilam prosila mnie, zebym osobno prala biale a osobno kolorowe rzeczy i bardzo sie zdziwilam, bo dla mnie to bylo oczywiste. U mnie w domu, przy 6 osobach, pranie w ogole dzielilo sie na kolory tzn czerwone z czerwonymi, zielone z zielonymi itp. A teraz mamy podzial potrojny: biale, czarne i "ani biale ani czarne ale nie reczne" Pranie reczne robi TZ (calosciowo, dla wszystkich), a ostatnio moj brat sie zabral i nawet wypral mi sweterek Mnie odpedzaja, bo ponoc sie nie nadaje

[Daenerys]

Napisane przez Vedma

Hehe, jak widac istnieje cos takiego jak zagadnienie skladania skarpetek w rodzinie
W ogole pranie to jest fascynujacy temat Pamietam, jak przyjechalam do UK i osoba, u ktorej goscilam prosila mnie, zebym osobno prala biale a osobno kolorowe rzeczy i bardzo sie zdziwilam, bo dla mnie to bylo oczywiste. U mnie w domu, przy 6 osobach, pranie w ogole dzielilo sie na kolory tzn czerwone z czerwonymi, zielone z zielonymi itp. A teraz mamy podzial potrojny: biale, czarne i "ani biale ani czarne ale nie reczne" Pranie reczne robi TZ (calosciowo, dla wszystkich), a ostatnio moj brat sie zabral i nawet wypral mi sweterek Mnie odpedzaja, bo ponoc sie nie nadaje

Zgadzam sie. Dla mnie pranie osobno roznych kolorow to oczywistosc. W domu w Polsce mama dzielila na biale, czarne i kolory. Ja tu dziele tylko na biale, jasne i ciemne, czarne bo inaczej nie starczyloby mi prania na pralke.

Ok. Teraz podziele sie z Wami moimi spostrzezeniami.
Ta okolica w ktorej mieszkam jest jakas dziwna. Ludzie, tzn mezczyzni (czarnoskorzy) zaczepiaja mnie na ulicy, szczegolnie jak cos niose.

Niose mop, zaczepiona, potem nioslam tube z roleta na dwa metry dluga, zaczeplil mnie facet, nioslam dwie siatki, jacys stwierdzili, ze mam silne rece. Jako zaczepienie mam na mysli oddzywke na ktora nie reaguje.

Ale dzis miarka sie przebrala. Drugi dzien sprzatania przed kolacja dla gosci, jestem w trakcie, tylko musialam szybko poleciec na poczte oddalona moze o 1km po paczke. Ubrana bylejak, bez makijazu, blada i pryszczata. Ide i sie ciesze jak glupia, ale dzis zle wygladam to mnie w koncu dzis nikt nie zaczepi, bede miec swiety spokoj. ( <--- o to ja). Podchodze do carribean&vegetarian take away sprawidzic co maja, bo moj tz to wegetarianin, a tu facet, (tez czarnoskory) podchodzi i mowi, ze maja dobre jedzenie. Ja na to, dziekuje. Coz mysle pewnie chcial zareklamowac itp. Dalej studiuje menu, a ten wszedl tam, wyszedl i mowi ze jerk chicken jest dobry i ze mam sprobowac. Ja zdezorientowana, czego on chce ode mnie, zdolalam stwierdzic ze juz jadlam i dziekuje, sprobuje na kolacje. Odeszlam, w szoku. Nie rozumiem tego, przysiegam.

Nie chce zebyscie pomyslaly, ze sie moze chwale czy cos, Bog bron, ale opisuje to bo nie wiem czemu tak sie dzieje. I raczej to mnie niepokoi, ze spokojnie sama nie moge ulica chodzic i sie rozgladac, bo przez to juz na nikogo nie patrze, bo sie boje, ze jak zauwaza kontakt wzrokowy to znow mnie zaczepia. Macie jakies rady?

[bellebelle]

Napisane przez sylwunia3009

Bellebelle zapytam mamy i Ci napisze. W sumie to zalezy od tego co chcecie robic, bo oni jak jezdza to gdzies na koniec swiata gdzie jest cicho i spokojnie.

Dziekuje

Napisane przez Vedma

Wkurzylam sie dzisiaj i zarzadzilam od maja 20% podwyzke cen nauczania. Ja sobie flaki wypruwam, a zarazy nie chca sie naumiec... wrrr!

Vedmo czgeo uczysz? Ze sie tak wscibsko zapytam

Napisane przez Bakteryika

BB - jak ci ten krolik sweter zjadl? mi zawsze mowili ze kroliki to salate zra a z rolkami tez sie zgodze... moje leza na dnie szafy, wyciagnelam jakies 2 lata temu, zrobilam lekka kaszane w parku niedaleko, i wlozylam spowrotem do szafy

No znalazla gdzies na podlodze i porobila male dziurkie w calym swetrze I to jakies 50 tych mini dziurek jest Oj, bedzie siedziec tydzien sa samym sianie to sie jej odechce shredowania wszystkiego

Napisane przez Vedma

Hehe, ja skladam nie tylko mezowi, ale i bratu. Ale oni maja wiekszosc skarpetek z jakimis malutkimi znaczkami i w ogole w roznych kolorach: biale, szare, grafitowe, czarne plus kilka nieokreslonych, wiec nie sprawia mi to jakiegos strasznego problemu, zeby je dobrac w pary

Co Wy z tym skladaniem?? Ja nawet swoich nie skladam Ze mnie to w ogole gosposia od siedmiu bolesci, dobrze ze TZ sie bardziej poczuwa do bycia housewife bo ze mnie uzytku nie ma

Napisane przez Daenerys

Ok. Teraz podziele sie z Wami moimi spostrzezeniami.
Ta okolica w ktorej mieszkam jest jakas dziwna. Ludzie, tzn mezczyzni (czarnoskorzy) zaczepiaja mnie na ulicy, szczegolnie jak cos niose.

Niose mop, zaczepiona, potem nioslam tube z roleta na dwa metry dluga, zaczeplil mnie facet, nioslam dwie siatki, jacys stwierdzili, ze mam silne rece. Jako zaczepienie mam na mysli oddzywke na ktora nie reaguje.

Ale dzis miarka sie przebrala. Drugi dzien sprzatania przed kolacja dla gosci, jestem w trakcie, tylko musialam szybko poleciec na poczte oddalona moze o 1km po paczke. Ubrana bylejak, bez makijazu, blada i pryszczata. Ide i sie ciesze jak glupia, ale dzis zle wygladam to mnie w koncu dzis nikt nie zaczepi, bede miec swiety spokoj. ( <--- o to ja). Podchodze do carribean&vegetarian take away sprawidzic co maja, bo moj tz to wegetarianin, a tu facet, (tez czarnoskory) podchodzi i mowi, ze maja dobre jedzenie. Ja na to, dziekuje. Coz mysle pewnie chcial zareklamowac itp. Dalej studiuje menu, a ten wszedl tam, wyszedl i mowi ze jerk chicken jest dobry i ze mam sprobowac. Ja zdezorientowana, czego on chce ode mnie, zdolalam stwierdzic ze juz jadlam i dziekuje, sprobuje na kolacje. Odeszlam, w szoku. Nie rozumiem tego, przysiegam.

Nie chce zebyscie pomyslaly, ze sie moze chwale czy cos, Bog bron, ale opisuje to bo nie wiem czemu tak sie dzieje. I raczej to mnie niepokoi, ze spokojnie sama nie moge ulica chodzic i sie rozgladac, bo przez to juz na nikogo nie patrze, bo sie boje, ze jak zauwaza kontakt wzrokowy to znow mnie zaczepia. Macie jakies rady?

Wlasnie doczytam ze mieszkasz w Brockley, mieszkalama tam jakis czas i bylo bardzo fajnie ale potem Lewisham zaczelo "naplywac" i sie wyprowadzilismy z tamtad
Jedyna rada jaka mam to unikaj chodzenia blisko sklepow wlasnie, staraj sie isc drugim krancem chodnika.
Ludziom jak sie nudzi to zaczepiaja, tez tego nie cierpie

Ok spadam na lunch na specerem bo piekna pogoda

[sylwunia3009]

[QUOTE=Daenerys;
Macie jakies rady?[/QUOTE]


Worek na glowe (zartuje oczywiscie). ja tez nie lubie jak mnie zaczepiaja, ignoruje, wogole sie nie obracam, nie odzywam tylko sobie spokojnie przechodze.


Pranie widze w temacie, w takim razie ja tez musze dorzucic swoje piec groszy. U nas prania jest od groma. W sumie nawet nie wiem skad nam sie tyle bierze. Ja sobie dziele na biale, czarne, ciemne, jasne, czerwone (mamy sporo czerwonych ciuchow, szczegolnie koszulki TZ- fan Liverpoolu), a skarpetki skladam. Nie ma z tym problemu bo moj TZ ma je ze znaczkami albo z dniami tygodnia (ale nie myslcie sobie, ze jak pisze poniedzialek to tylko wtedy je ubiera). I jeszcze jedno- uwielbiam prasowac, no i myc okna.
Wlasnie ide myc okno w salonie i drzwi balkonowe, bo mi pies obslinil.

[Bakteryika]

Napisane przez sylwunia3009

Worek na glowe (zartuje oczywiscie). ja tez nie lubie jak mnie zaczepiaja, ignoruje, wogole sie nie obracam, nie odzywam tylko sobie spokojnie przechodze.


Pranie widze w temacie, w takim razie ja tez musze dorzucic swoje piec groszy. U nas prania jest od groma. W sumie nawet nie wiem skad nam sie tyle bierze. Ja sobie dziele na biale, czarne, ciemne, jasne, czerwone (mamy sporo czerwonych ciuchow, szczegolnie koszulki TZ- fan Liverpoolu), a skarpetki skladam. Nie ma z tym problemu bo moj TZ ma je ze znaczkami albo z dniami tygodnia (ale nie myslcie sobie, ze jak pisze poniedzialek to tylko wtedy je ubiera). I jeszcze jedno- uwielbiam prasowac, no i myc okna.
Wlasnie ide myc okno w salonie i drzwi balkonowe, bo mi pies obslinil.

wlasnie sylwuniu widze ze lubisz sobie zycie utrudnic jak ja:
moje pranie to: biale, czerwone, bezowo-szare, czarno-granatowe, posciel, reczniki - jasne, reczniki-ciemne, delikatne i reczne...
powinnam wiecej z domu wychodzic...

vedma- jak ty zmusilas TZ do prania recznego?? jestem pelna podziwu - moj nawet nie wie ze cos takiego istnieje

BB- ja mam pelno wydrukow z karty, moze twoj krolik chcialby zeszredzic ? Moze nie karmisz biedaka i to w ramach zemsty!!!

Ja tyz chce zwierza!!!!

Nie wiem czemu ja w takim dobrym humorze wogole, wracajac od doktorow wstapilam do primaniego, niedosc ze nie wiele znalazlam, to jeszcze zgubilam swoj wlasny ulubiony sweter

daenerys - po prostu doceniaja piekno urody... moze jacys artysci ale tak na serio uwazaj kochana, nie dawaj sie wmieszac w jakies dyskusje i moze nie chodz za czesto sama

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez peorth;18761421

[B

Aniele[/B], ja tam na dietach tak się bardzo nie znam, ale za to troszkę bardziej na leczo i myślę że koniecznie wrzuć kiełbaskę, a jak chcesz coś zdrowszego to chudy boczek (mniej przetworzony choć może być bardziej tłusty), albo chude mięsko. Ja muszę mieć w leczo wkładkę mięsną

jak ja przegapilam temat mieska nie wiem!!! aniolku - mam nadzieje ze wrzucilas miesko - dobre miesko nie jezt zle szczegolnie wedzona kielbacha
ja tez sie probuje dietowac ale kielebacha musi byc - predzej tego slodycza nie zjem

[Kofika13]

Piątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!

[***luna]

Napisane przez Kofika13

Piątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!

Podzielam tę radość: jupi:

Ja tylko do kolejnego czwartku,a później tydzień wolnego