Oznaką nadchodzącej wiosny jest naszych maluszków uśmiech radosny (list.-grud.2009)

[kamilla123]

Asica super, że jesteście już w domu, mam nadzieję, że teraz to już będzie tylko lepiej No i wszystkim mamusiom, których dzieci muszą być rehabilitowane życzę dużo cierpliwości i wytrwałości

Malina Gratuluję rozpoczęcia budowytez jestem ciekawa projektu

Gucia widzę, że się wybierasz w rodzinne strony. Ja bym się z chęcią spotkała, ale nie wiem czy dam radę, tzn. czy mój małż nas przywiezie. NA pewno będzie jechał w środę na mecz lecha, ale niestety grają dopiero przed 19 więc to za późna pora żeby dzieci gdzieś wyciągać, ale pomyślę jeszcze coś w tym temacie

Paczka myślę, że najlepiej by było jakbyś poszła do urzędu pracy. Poproś o spotkanie z doradcą zawodowym, może jakieś szkolenie się dla Ciebie znajdzie, albo jakąś ofertę pracy Ci wyszukają. Może coś na pół etatu? Składanie długopisów to chyba nie jest najlepszy pomysł, narobisz się a nie zarobisz. Miałabyś w ogóle czas i warunki żeby to składać? Przy dwójce małych dzieci dodatkowe pieniądze na pewno by się wam przydały. Poszukaj może czegoś przez internet albo sama daj tam ogłoszenie

Ola my chcemy jechać nad morze na 5 dni, ale teraz nasz wyjazd stoi pod znakiem zapytania, bo Młody jakiś taki niewyraźny i jeżeli się nie poprawi to nie będziemy ryzykować

[xpressja]

zdj.1 eeeeee już się skończyło ???
zdj.2 napasiony brzuszek

[simpatica]

Napisane przez xpressja

zdj.1 eeeeee już się skończyło ???
zdj.2 napasiony brzuszek

ale słodkosci te zdjęcia
<><><>
a no i miałam napisać że mały Brombek super sie integruje z Rufusem

[asioczka]

Kamilko mozliwe, ze probuje sie prekrecic. moja odkad sie nauczyla, to spi na boku. a wczoraj jak poszlam ją nakarmic przez sen, patrze, a ona spi na BRZUSZKU! a nie nie slyszlam, zeby sie kokosiła. fryga mala.
xpressja nie ma to jak pyszny sloiczek, a nie jakies mleko
moja dzisiaj tak wydziwiala, ze mleko zjadla o 12, o 14 obiadek a nastepne mleko dopiero przed chwila. a probowalam jej dac od 15:30! troche mi sie tego zmarnowalo, no ale coz;] teraz jak je obiadki i deserki, to rezygnuje z mleka w dzien. je dwa razy rano- po przebudzeniu i miedzy 10 a 11. i potem okolo 18-19 i przez sen ok 22:30. staram sie jej dac normalnie, czyli kolo 15-16, ale rzadko chce je zjesc. a ona chudziutka i nie wiem, czy jej to wystarczy. tym bardziej, ze obiadku zjada okolo 2/3 sloiczka a deserku to tak od 1/3 do polowy.

[katekatee]

Dziewczyny normlanie muszę się wygadać bo coś mnie zaraz strzeli. Skąd się biorą tacy ludzie W faktach mówili że 2,5 letni chłopczyk napił się w sklepie kreta do rur!! Nie wiadomo czy będzie czuł smaki, czy będzie mówił, ma poparzone wszystko aż do żołądka. A matka jak o tym mówiła to tak jakby się nic nie stało. Ja się aż poryczałam jak sobie pomyślałam jak tego biednego chłopca to bolało (specjalnie go dali w stan śpiączki farmakologicznej żeby nie cierpiał) a ona nawet nie płakała... No coś mnie zaraz trafi. I jeszcze tekstem że go pilnowała tak jak zwykle Jak ja bym taką w swoje ręce dorwała

Napisane przez kamilla123

Niedawno dostałam smsa od koleżanki, że jej znajomi zbierają 1% podatku dla swojej córeczki, ma raka oczu. W sumie szczegółów nie znam, ale miała już i operację i chemioterapię, a w maju skończy dopiero roczek! Skąd się biorą takie choroby u takich maluszków. Dlaczego?!
Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić ile biedna musiała wycierpieć

No to tak w skrócie, jak się człowiek długo nie odzywa to potem się nazbiera tego trochę

Ale biedne maleństwo, szkoda że nie dałaś namiaru to byśmy przekazali nasze % na tą dziewczynkę.

Rany dziewczyny ale mi teraz smutno, tyle debili, cfaniaków, pozerów i idiotów chodzi po świecie i ma się dobrze a takie biedne dzieciaczki muszą cierpieć. Dlaczego

[asioczka]

katekatee ja nie moge takich reportazy ogladac, bo rycze jak bobr przed tv. to nie powinno tak byc, ze dzieci cierpia i choruja... :'(
ostatnio to nie moge nawet patrzec na progam "kundel bury i kocury", bo jak widze te wszystkie psy i koty, to tez mi sie plakac chce i wszystkie mam ochote przygarnac...;/

[KarmazynowyKamyk]

Hej mamusie
Ja zawsze wspieram moim 1% Fundację Krwinka, która niesie pomoc dzieciom z chorobami nowotworowymi.
Nie mogę być dawcą szpiku nad czym strasznie boleję, to chociaż tyle mogę zrobić.

A chciałam Was dopytać o to napięcie mięśniowe... Paulina przestała się tak wyginać... Ale... Nadal często zaciska piąstki, tzn. często ma rozluźnione, ale też jej się zdarza mieć zaciśnięte, choć zauważyłam, że częściej jak się denerwuje... Czy powinnam się niepokoić? No i jak leży na boku, to trochę odgina główkę do tyłu, ale miałam wrażenie, że to dla utrzymania równowagi... A teraz czytam, że to już powinno mnie niepokoić...

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Też mi się strasznie smutno zrobiło jak mówili o tym chłopcu, który połknął Kreta... Straszne... I jeszcze ta informacja o martwym chłopcu w Cieszynie, po którego nikt się nie zgłosił... Serce mi się kraje...

W ogóle ja często chodzę z Pauliną na spacer na cmentarz i tam jest tak dużo dzieci pochowanych... Nigdy na to nie zwróciłam uwagi... Łatwo wypatrzeć takie groby, bo imiona są zdrobniale pisane... A już szczególnie jeden zwrócił moją uwagę... Tam jest pochowana dwójka dzieci takich kilkumiesięcznych w odstępie chyba dwóch lat, a jeszcze chyba 2 czy 3 lata potem pochowali tam ich mamę... Za każdym takim grobem kryje się jakaś tragedia... No ale to są zwykle groby z lat 40-tych do 60-tych, więc czasy były inne...

[asioczka]

u nas na cmentarzu jet specjalna aleja, w ktorej sa pochowani mlodzi ludzie i dziecinki. niemowlece groby sa takie malenkie... miniaturki grobow doroslych.

[AsiCcccCA]

O tym samym myslałam, dlaczego dzieciątka małe cierpia skoro jeszcze nic złego nie zrobiły a pijaki itp ,są zdrowi i maja sie dobrze ..... tyle sie w tynm szpitalu napatrzyłam na biedne dzieci

[zebra666]

Nawet mi nie mówcie o tym maleństwie co kreta się napiło Nie wyobrażam sobie tego... dzisiaj tak sobie myśleć zaczęłam jak to będzie trzeba miec oczy na około głowy... Umarłabym jakby coś się z mojej głupoty stało...

Xpressja ja chce taki śliniak do karmieniajaki duży... te standardowe dla Piotrusia są za małe

Brombi ja się fajowo psine głaska

Wogóle dzieciaczki cudowne

My byliśmy na działce mojego ojca i był dziś grzeczny bo spał więcej. Ale mnie nogi w doopsko wchodzą...

[DiTu77]

Napisane przez elalank

...

DiTu-klikłam inie wiem czemu ale Twój awatarek jakoś z Konspi mi się myli
...

też nie wiem

Napisane przez kachula27

kliknelam Ditu i Domi
Ditu jak tam stoisz w rankingu ktore macie miejsce?

Unas dzis ładnie wiec szykujemy sie na spacer

Ciągle spadam jakoś teraz na 50...

Napisane przez asioczka

klikniete
jak Wy wyszukujecie te konkursy?

Do mnie sam przyszedł - mailem

Napisane przez belladonna78

...
Mam problem - z ciemieniuchą już walczę ze dwa tygodnie i olejuszka nie pomaga nic a nic. Nie dość że łuska to jeszcze czerwona skóra na glówce się zrobiła tak jakby od tyłu w kształcie podkowy albo wianka mirtowego może macie jakies dobre sposoby??

My też walczymy...

Napisane przez magdawikp

Bella a moze sprobuj oliwką - tak godzinę przed myciem nasmaruj główke i potem umyj i wyczesz

Tak robię...

Napisane przez kropka241

Ela w Naleczowie jest ten rower

Kupilam dzis Tomali fartuszek ten co wczoraj wklejalam wlasnie z kubusiem puchatkiem i dzis mi juz nie zabrudzi ubranek ani pieluch tetrowych obiadkiem a w H&Mie ten fartuszk 19,90 a na alledrogo 29.90 + przesylka

co to ja jeszcze mialam..
a kupilismy juz bilety na pociag do gdyni i za 2 tyg bedziemy juz nad morzem

Ale Wam faaaajnie

Napisane przez olalicious07

...
Jedziecie laseczki na majówke gdzieś?

Chyba nie w tym roku...

Napisane przez xpressja

zdj.1 eeeeee już się skończyło ???
zdj.2 napasiony brzuszek

Jak tak patrzę na Lenkę to już się sama nie mogę słoiczków doczekać - ale na razie trzymamy się planu "po 6 miesiącu"

Napisane przez asioczka

katekatee ja nie moge takich reportazy ogladac, bo rycze jak bobr przed tv. to nie powinno tak byc, ze dzieci cierpia i choruja... :'(
ostatnio to nie moge nawet patrzec na progam "kundel bury i kocury", bo jak widze te wszystkie psy i koty, to tez mi sie plakac chce i wszystkie mam ochote przygarnac...;/

Mam to samo

Dziewczynki - dziękuję Wam za kliczki

Jeśli chodzi o przezwiska i zdrobnienia to Piotruś jest autorem największej ilości:
Madziuś, Madziuńki, Madziutek, śliczności nasze, Och ty ty, Ty nosorożcu

[simpatica]

no właśnie najgorsze to jak sie dziecka nie dopilnuje i mu się krzywda stanie... Boże ja bym chyba umarła z żalu do siebie...
mojej sis ciotecznej synek ma 2,5 roczku i w styczniu bawił się w pokoju (nie wiem może już o tym pisałam) i znalazł gdzieś ten drucik od bombki choinkoweji wyobraźcie sobie że wsadził to kontaktu normalnie ręka Boska go uchroniła chyba bo w domu korki wywaliło a on przyszedł do kuchni i mówi, że prąd go kopnął w palca

[pinky_deer]

ale dziewczęta wam się temat smutny rozwinął. ja też jestem wrażliwa na takie tematy, dzieci powinny być zdrowe i szczęśliwe.
My nasz % oddaliśmy na córeczke koleżanki, która poznałąm jak byłam w szpitalu na patologii ciąży po sam koniec. ja leżałam z niczym właściwie,a tam dziewczyny co jedna to jakas smutna historia.
czasem narzekam,że mam dość,a co tak naprawde moge wiedzieć o tak trudnuch problemach jak bardzo ciężko chore dziecko? zawsze mi potem wstyd za siebie

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez KarmazynowyKamyk

A chciałam Was dopytać o to napięcie mięśniowe... Paulina przestała się tak wyginać... Ale... Nadal często zaciska piąstki, tzn. często ma rozluźnione, ale też jej się zdarza mieć zaciśnięte, choć zauważyłam, że częściej jak się denerwuje... Czy powinnam się niepokoić? No i jak leży na boku, to trochę odgina główkę do tyłu, ale miałam wrażenie, że to dla utrzymania równowagi... A teraz czytam, że to już powinno mnie niepokoić...[COLOR="Silver"]

myślę,ze samo zaciskanie piąstek to zamało, jeśli nie robi tego nagminnie w stanie kiedy jest rozluźniona to nie martw się na zapas
i chyba lepiej jest nie czytać za dużo - ale mówę to z mojej perspektywy bo sama zaczęłam czytać specjalistyczne knigi o rozwoju dzieci i byłam przerażona, że Mi jest kompletnie do tyłu bo jakoś wszystko można podciągnąć pod swoje obserwacje i zaczyna się widzieć różne "złe objawy"

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez simpatica

no właśnie najgorsze to jak sie dziecka nie dopilnuje i mu się krzywda stanie... Boże ja bym chyba umarła z żalu do siebie...
mojej sis ciotecznej synek ma 2,5 roczku i w styczniu bawił się w pokoju (nie wiem może już o tym pisałam) i znalazł gdzieś ten drucik od bombki choinkoweji wyobraźcie sobie że wsadził to kontaktu normalnie ręka Boska go uchroniła chyba bo w domu korki wywaliło a on przyszedł do kuchni i mówi, że prąd go kopnął w palca

Tak właśnie powinna działać dobra instalacja elektryczna... Dobrze, że mu się nic nie stało...

Napisane przez pinky_deer

ale dziewczęta wam się temat smutny rozwinął. ja też jestem wrażliwa na takie tematy, dzieci powinny być zdrowe i szczęśliwe.
My nasz % oddaliśmy na córeczke koleżanki, która poznałąm jak byłam w szpitalu na patologii ciąży po sam koniec. ja leżałam z niczym właściwie,a tam dziewczyny co jedna to jakas smutna historia.
czasem narzekam,że mam dość,a co tak naprawde moge wiedzieć o tak trudnuch problemach jak bardzo ciężko chore dziecko? zawsze mi potem wstyd za siebie

No właśnie... Tyle chorych dzieci jest na świecie... Ale tak naprawdę chyba nie powinnyśmy o tym za bardzo myśleć...

Napisane przez pinky_deer

myślę,ze samo zaciskanie piąstek to zamało, jeśli nie robi tego nagminnie w stanie kiedy jest rozluźniona to nie martw się na zapas
i chyba lepiej jest nie czytać za dużo - ale mówę to z mojej perspektywy bo sama zaczęłam czytać specjalistyczne knigi o rozwoju dzieci i byłam przerażona, że Mi jest kompletnie do tyłu bo jakoś wszystko można podciągnąć pod swoje obserwacje i zaczyna się widzieć różne "złe objawy"

Normalnie staram się nie czytać, ale czasem mam jakieś zrywy, bo mi się coś wydaje i się nakręcam...

[kropka241]

ja nie ogladam takich reportazy o katowanych dzieciach, o takich ktorym sie dzieje krzywda.. poprostu nie moge bo wszystkie z tych dzieci ma twarze moich synow a ja potem sie pozbierac ie moge ze ktos moze byc tak okrutny..

u moich mamusiek slazaczek byla juz policja w sprawie chlopca z cieszyna. ciekawe czy i u nas sie pojawia spisac ze Adrian ma sie dobrze..

[konspiracja]

My dzis mieliśmy mała imressskę i jestem juz zakręcona ze zmęczenia.
dzidziolki sliczne.
Magda - chodziło o Vichy Aminexil
nasz 1% daliśmy na Tadzia z Brombusi podpisu
Miłego weekendu laseczki

[tarasia]

Domi i Ditu zagłosowane

to teraz głosujcie na mnie

http://serenada.o2.pl/konkurs/profil,634,.html - tarasia

Napisane przez kropka241

Ela w Naleczowie jest ten rower

Kupilam dzis Tomali fartuszek ten co wczoraj wklejalam wlasnie z kubusiem puchatkiem i dzis mi juz nie zabrudzi ubranek ani pieluch tetrowych obiadkiem a w H&Mie ten fartuszk 19,90 a na alledrogo 29.90 + przesylka

co to ja jeszcze mialam..
a kupilismy juz bilety na pociag do gdyni i za 2 tyg bedziemy juz nad morzem

zazdroszczę z tym morzem!, a my ciągle w tych górach

Napisane przez AsiCcccCA

Co do przezwisk do Dominika ma pierdzioszek dużo pierdzi "...lece na obiadek wpadne później

niech lepiej popierdziuje niż żeby ją brzuch miał boleć!

[zebra666]

My na Piotrusia mówimy Bobofrut, Kokosian, Tygrysie, Skarbie, Glizdku i Rozdartek jak ma dzien taki jakmiewa od tygodnia:P

Uśpić wdzień mogę go tlykow wózku albo szumem radia czy suszarki... wszytsko co dawniej było ostatnio nie działa i robi się przy moich próbach uśpienia jak zawsze taki rozpłakany, rozdarty albo przemęczony, że nie mogę potem wogóle go uśpić...

Co do takich wypadków to jak moja siostra miała pare latek pociągnęła ternmmos z wrzątkkiem za kabel. Ja odkoczyłam od stołu a ona nie zdąrzyła. Nie zapomne jak wrzeszczała i tej rany na brzuchu. Musiałam z nią zostać, bo to czasy, że telefon miał co 10 i mama poleciała do sąsiada zadzwonić. Termos był daleko i mama nie zdarzyła zakręcić, ale siostre zainteresował kabel... jak o tym pomyśle naparwdę boję się co będzie jak Piotruś zacznie się przemieszczać...

Pooddawałam na Was głosy zapas sera do wygrania Mówisz, że lubisz

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Kamyk mój tez często zaciska piąstki ale też jak jest rozlużniony je otwiera albo jak się bawi. Przedtem sobie zaczynałam wmawiać, że jakaś asymetria lub napięcie mieśniowe, bo mi się wydawalo, że tylko na parwą strone zaczął główke układać... ale się oakzało, że nie prawda śpi na karzedej stronie i często je zmienia.
Tak samo, że źle łapki układa leżąć na brzuchu i co;> okaząło się, że on tak bo chciał się na plecy odwrócić:F Teraz sam je poprawia jak chce, daje przed siebie, na boki, pod bródkę. Czasem na jednej się opiera a drugą wali po zabawkach, wzorkach na kanapie...

[domi7ks]

hej

Tarasia uuu zagłosowałam

Laski jak macie ochote i macie komu to moze podajcie te nasze linki znajomym zeby sobie tez poklikali....

http://www.vizir.pl/Klub-Vizir/Wiose...ostcard_id,227

Ja, niestety, dopiero wczoraj dołaczyłam i przez to nie mogę dogonić 10 miejsca brakuje mi ciagle okolo 30 głosów

Ja sie zabieram zaraz za porzadki

[tarasia]

domi a co jest do wygrania?

[elita]

"Jak tak patrzę na Lenkę to już się sama nie mogę słoiczków doczekać - ale na razie trzymamy się planu "po 6 miesiącu"

Mam to samo "



Mam listopadowego chłopaka, nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale zdrowsze od słoiczków jest własne gotowanie. Słoiczki to martwa żywność, chociaż kuszą kolorem i bogactwem "smaków". Ja mam świetny przepis na dania od 3go miesiąca i stosuję je oprócz karmienia piersią. Mój szkrab nie ma żadnych alergii ani problemów.

[xpressja]

Napisane przez elita

"Jak tak patrzę na Lenkę to już się sama nie mogę słoiczków doczekać - ale na razie trzymamy się planu "po 6 miesiącu"

Mam to samo "



Mam listopadowego chłopaka, nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale zdrowsze od słoiczków jest własne gotowanie. Słoiczki to martwa żywność, chociaż kuszą kolorem i bogactwem "smaków". Ja mam świetny przepis na dania od 3go miesiąca i stosuję je oprócz karmienia piersią. Mój szkrab nie ma żadnych alergii ani problemów.

nie twierdze inaczej
ale aby twoje gotowanie było zdrowe, najlepiej żebyś w ogródku ową marcheweczkę posadziła co dzień ją doglądała, a na końcu sama ugotowała...
niestety, ja ogródeczka nie posiadam więc zaczynam od słoiczka, a jak rozszerzę dietę to podam własne zupki papki itp. z warzyw ciotek, babek i innych takich, a na pewno nie z warzyw kupionych w markecie, gdzie marchewka jest gładka jak pupcia niemowlaczka!

Słoiczki robione są na warzywach które rosną pod ścisłą kontrolą - wiem, bo mam znajomą, która pracuje w laboratoriach bobovity.

[zebra666]

Napisane przez elita

Mam listopadowego chłopaka, nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale zdrowsze od słoiczków jest własne gotowanie. Słoiczki to martwa żywność, chociaż kuszą kolorem i bogactwem "smaków". Ja mam świetny przepis na dania od 3go miesiąca i stosuję je oprócz karmienia piersią. Mój szkrab nie ma żadnych alergii ani problemów.

Tu bym się kłóciła... owszem własne lepsze jeśli z własnego ogródka lub naprawdę pewnego źródła... a jak się takiego nie ma to słoiczki zdrowsze.

[tarasia]

a gdyby podawać dziecku swoje jabłuszko, to surowe czy jak?

[elita]

no więc ja podaję surowe jabłuszko i dzidzia je z apetytem. A co do wyższości gotowanych nad słoikowymi to znam zdanie eksperta, że nawet swoje ugotowane z sypanych marchewek jest zdrowsze niż słoiki, a ja ze swojej strony zamówiłam marchew ekologiczną przez internet oraz sprowadziłam królika od gospodarza. Polecam też dynię, która jest z natury ekologiczna. A jeszcze chciałam dodać, że skoro od 6go miesiąca dziecko ma jeść mięso, to nie można wprowadzić go na hura zaraz po mleku mamy

[DiTu77]

Napisane przez tarasia

Domi i Ditu zagłosowane

to teraz głosujcie na mnie

http://serenada.o2.pl/konkurs/profil,634,.html - tarasia


zazdroszczę z tym morzem!, a my ciągle w tych górach

niech lepiej popierdziuje niż żeby ją brzuch miał boleć!

Już

Napisane przez domi7ks

hej

Tarasia uuu zagłosowałam

Laski jak macie ochote i macie komu to moze podajcie te nasze linki znajomym zeby sobie tez poklikali....

http://www.vizir.pl/Klub-Vizir/Wiose...ostcard_id,227

Ja, niestety, dopiero wczoraj dołaczyłam i przez to nie mogę dogonić 10 miejsca brakuje mi ciagle okolo 30 głosów

Ja sie zabieram zaraz za porzadki

W kupie siła - będziem głosować i linki wysyłać

Napisane przez elita

"Jak tak patrzę na Lenkę to już się sama nie mogę słoiczków doczekać - ale na razie trzymamy się planu "po 6 miesiącu"

Mam to samo "



Mam listopadowego chłopaka, nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale zdrowsze od słoiczków jest własne gotowanie. Słoiczki to martwa żywność, chociaż kuszą kolorem i bogactwem "smaków". Ja mam świetny przepis na dania od 3go miesiąca i stosuję je oprócz karmienia piersią. Mój szkrab nie ma żadnych alergii ani problemów.

Pisząc "słoiczków" miałam na myśli jedzonko inne niż mamine mleko, (Madzia będzie wyłącznie na mleczku do końca 6 miesiąca) dopiero potem zamierzam wprowadzać inne pokarmy, które sama będę przygotowywać... A więc akurat w moim poście "słoiczek" to była taka przenośnia, ale ja mam komfortową sytuację o której pisałam jakiś czas temu - oto ten post z 11 marca

Napisane przez DiTu77

Też uważam, że to jakieś głupie gadanie z tą chemią Chociaż sama karmiłam zupkami ze słoiczka rzadko Jedni dziadkowie mają malutkie gspodarstwo (króliki, kury, krówka) a drudzy - znaczy mój tata ma fioła na punkcie zdrowej żywności i sam uprawia warzywa, owoce i hoduje kury i kozy A my mamy piękny sad - to hobby mojego męża - jest tam wszystkotruskaw ki, poziomki, agrest porzeczki, borówki amerykańskie, maliny itp. No i oczywiście wszelkiego rodzaju drzewa owocowe (orzechy laskowe i włoskie też) Mąż zawsze też robi inspekt, więc wcześniej mamy własną sałatę, rzodkiewkę, szczypiorek, pomidory... A latem uprawia też inne warzywa Więc mam pole do popisu i sama przygotowywałam zupki dla Piotrusia - teraz też zamierzam

...

Ale nie wszystkie mamy sa w takiej sytuacji i słoiczki moim zdaniem to lepsze rozwiązanie od przygotowywania zupek z produktów z marketu...

Napisane przez zebra666

Tu bym się kłóciła... owszem własne lepsze jeśli z własnego ogródka lub naprawdę pewnego źródła... a jak się takiego nie ma to słoiczki zdrowsze.

[aniulka8204]

Dziewczyny witajcie

przyznam sie bez bicia że podczytuje Was ostatnio troche bo nie umie się jakoś zabrac do pisania i dużo mam teraz do nadrabiania a zaraz musze troche ogarnąc mieszkanko i wyszykować sie troche bo ide na urodzinki do siostrzenicy, kiedyś pisałam że kończy dziś 10 lat

ALE KLIKAM NAMIĘTNIE NA WASZE LINKI KONKURSOWE
dzis klikłam na wszystkie tak mi sie wydaje


NIE MA TO JAK NA BIERZĄCO BYĆ W TEMACIE
bo teraz to jestem pogubiona

[gissh]

Napisane przez xpressja

a w ogóle to wczoraj cyrk był taki na szczepieniu, najpierw fruzia chciała zaszczepic nie tą szczepionką "bo jej sie pomyliło" i wyciagnela złą z lodówki...
wiec ja już miałam nerwa...
wróciliśmy do domu, dzwoni do mnie telefon żebym wróciła do przychodni, pytam po co ? a ta sama fruzia że dała tylko pół dawki
nosz.... myślałam że ją rozszarpię!
wróciłam, kazałam sobie pokazywać puste opakowanie, niezużytą fiolkę nakleji serii, książkę szczepień wszystko i dopiero jak posprawdzałam że to faktycznie brakująca fioleczka to pozwoliłam zaszczepić.

i jak tu choć trochę zaufać komuś obcemu?

babka w ogolę była zdziwiona, że się tak na tym znam.
A myślała że co? że młode to od razu głupie ???

O matko... Co za niekompetentne babsko!

Napisane przez belladonna78

No smarowałam oliwką zwykłą, olejuszką i na chwilę pomaga a rano jest tak samo a od wczoraj i gorzej niż wcześniej. Ale może za wcześnie smaruję, bo rano albo nawet od razu po kąpieli, a czasami podobno to może zapychać pory i pogarszać sprawę. Spróbuję godzinę przed kąpielą... tylko czemu to takie czerwone

Moja Misia też miewa problemy z ciemieniuszką I ja jednak też polecam zwykłą oliwkę godzinkę przed kąpielą i na to czapeczka, a przed kąpielą wyczesujemy i myjemy włoski... Olejuszkę próbowalismy ale u nas się nie sprawdziła, po oliwce lepsze i szybsze efekty
Tyle że u nas ta walka z ciemieniuchą jest jeszcze dodatkowo utrudniona przez to że mała ma dużo włosków, i to dosyć już długich... W ogóle to muszę już od jakiegoś czasu czesać ją grzebyczkiem bo tą szczoteczką dla niemowląt to mogę ją tylko po główce "pomiziać"

A tak w ogóle to dzień dobry

Wczorajszy dzień był dla Miski pełen wrażeń... Najpierw poszłam z nia do lekarza bo od kilku dni ma katar który gdzieś tam jej spływa do gardełka i strasznie ciężko jej oddychać, szczególnie w nocy... No i jako że nie chciało jej to przejść po kropelkach do noska i oczyszczaniu wodą morską stwierdziłam że wezmę ją do pediatry... tym bardziej ze się balam zeby jej ten katarek nie osiadł na oskrzela. Pani doktor ją zbadała i na szczęście oskrzela czyste Tylko gardełko trochę zaczerwienione od tego spływającego kataru... Ale ogólnie nie jest zle, dostalismy syropek, kropelki i mam nadzieję że dolegliwości szybko miną...
A po południu przyjechali do nas teściowie... I właśnie przed chwilą wyjechali. Jako że wnusię widuja oni nieczęsto bo mieszkają kawał drogi od nas to oczywiście mała całe wczorajsze popołudnie i dzisiejszy ranek z rąk nie schodziła
Mimo ze ta ich wizyta była całkiem miła to jednak się cieszę że niezbyt długa Bo dla Misi takie wizyty to zawsze wielkie przeżycie, dużo ludzi, zamieszanie itd. A ona jednak zdecydowanie woli mieć spokój (mamusia zresztą też ) Wczoraj niebardzo chciała nam spać, w nocy tak sobie, za to teraz jak pojechali to po prostu padła w minutę
Aaa, no i dziadkowie przyjechali z "małym prezencikiem dla wnusi"
Ciekawe gdzie my to postawimy
http://www.allegro.pl/item1007878326...w1_nowosc.html

A i jeszcze co do zdrobnień i zwrotów jakimi zwracacie się do dzieciaczków... Ja na moja najczęściej mówię Mały Miś, Misia albo Misiula A tak poza tym to ona jeszcze jest Hrabiną (to w zwiazku z wyniosłą miną jaką ma podczas snu ). A tatuś na nią czasem pieszczotliwie mówi... Byku

[KarmazynowyKamyk]

Hej mamusie
My na Paulinę mówimy Kurczak i Szkrabolina... No a jak się rozedrze, to Mały Potwór...

Napisane przez zebra666

Co do takich wypadków to jak moja siostra miała pare latek pociągnęła ternmmos z wrzątkkiem za kabel. Ja odkoczyłam od stołu a ona nie zdąrzyła. Nie zapomne jak wrzeszczała i tej rany na brzuchu. Musiałam z nią zostać, bo to czasy, że telefon miał co 10 i mama poleciała do sąsiada zadzwonić. Termos był daleko i mama nie zdarzyła zakręcić, ale siostre zainteresował kabel... jak o tym pomyśle naparwdę boję się co będzie jak Piotruś zacznie się przemieszczać...

Tak samo, że źle łapki układa leżąć na brzuchu i co;> okaząło się, że on tak bo chciał się na plecy odwrócić:F Teraz sam je poprawia jak chce, daje przed siebie, na boki, pod bródkę. Czasem na jednej się opiera a drugą wali po zabawkach, wzorkach na kanapie...

Moje dziecko jest chyba jedyne, które się przewraca z pleców na brzuch, ale nie chce leżeć na brzuchu... Trzeba ją naprawdę zachęcić, żeby się podniosła, bo tak to leży plackiem...

Jak byłam malutka to wylałam na siebie cały dzbanek dopiero co zalanej wrzątkiem herbaty... Jeszcze w starych czasach, w domu w górach, wiele kilometrów od miasta... Tata wziął mnie pod pachę i w ubraniu wsadził do wanny i polewał zimną wodą... Nie mam nawet śladu... Najważniejsze, to nie zdejmować ubrania i wsadzić pod kran...

Napisane przez elita

Mam listopadowego chłopaka, nie chcę wkładać kija w mrowisko, ale zdrowsze od słoiczków jest własne gotowanie. Słoiczki to martwa żywność, chociaż kuszą kolorem i bogactwem "smaków". Ja mam świetny przepis na dania od 3go miesiąca i stosuję je oprócz karmienia piersią. Mój szkrab nie ma żadnych alergii ani problemów.

Słoiczki są idealnie zbilansowane dla dzieci oraz są zrobione z ekologicznych produktów... Jakbym chciała zamawiać ekologiczne produkty, to wyszłoby to drożej niż kupowanie słoiczków... Poza tym ciążko ugotować tak małą ilość, szczególnie jak się rozszerza dietę... Dodatkowo jak pójdę do pracy na początku lipca, to sorry, ale nie dam rady pracować na cały etat, dojeżdżać do procy w sumie w dwie strony prawie dwie godziny, prowadzić własną działalność gospodarczą, prowadzić dom, gotować dla siebie i TŻa i jeszcze kombinować jakieś zdrowe ekologicznie dania dla Pauliny... Nie jestem cyborgiem i nawet nie mam takich ambicji... Wolę sięgnąć po słoiczek i zapewnić jej wielką różnorodność smaków, niż cały czas gotować to samo. Ja też mam świetne przepisy dla takich szkrabów, specjalnie kupiłam sobie taką książkę kucharską, ale wykorzystam ją jak Paula będzie starsza i proszę mnie nie krytykować, bo każdy robi wg własnego uznania... Oraz nie każdy ma taką sytuację jak DiTu...

[martaN23]

witajcie!my dziś wybieramy się na imieniny do dziadziusia Oliwii nie chce mi się jak cholera no ale hmmmm
Wy o jedzonku.... ja dzisiaj mam zamiar dać niunia ziemniaka,seler,marchew i kurczaczka zobaczymy co ona na topierwszy raz bedzie miesko bo resztę warzywek już próbowała
Kurcze mój bąbelek kończy za 2 dni 5 miesięcy ale to szybko leci jejku
A co to przezwisk i zdrobnień to mówimy na nią BobakNiunia Oli,oliwka ,skarbek ale bobak wzial sie od poczadku jeszcze jak w brzuszku była