|
|
#4591 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Ja juz dawno wykasowałam gg byłego, bo kazdy opis mnie tylko wyprowadzał z równowagi, zwłaszcza ze przez jakis tydzien ciągle były wkurzone minki" ;/" i nawet zapytałam co się stało A on że wszystko go wkurza, że ma wszystkiego dość i nawet zaczęłam sie martwić ale tego samego dnia nagle miał na gg uchachane minki i opis że jedzie w Alpy na narty i widocznie już mu się poprawił humor. Wykasowałam Jego numer bo po co mam się denerwować Jego opisami.
|
|
|
|
#4592 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Męska decyzja
![]() Jak ja nie lubię soboty i niedzieli po rozstaniu trzeba sobie organizować na siłę czas, żeby nie siedzieć i nie myśleć...życzę Wam miłego i spokojnego weekendu!!! ![]() |
|
|
|
#4593 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Smutno mi dzisiaj
![]() brakuje mi tego i prawie bym się na tym dzisiaj złapała zeby mu sie czyms tam pochwalić.... co się wydarzyło itp. albo jak znajde cos ciekawego w necie zeby mu linka wkleić, takie peirdoły a pare razy bym to odruchowo zrobila, nawet nie mogę mu się niczym pochwalić
|
|
|
|
#4594 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 46
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
hejka. dawno mnie tu nie było.. trochę choruje.. a my się pogodziliśmy.. tzn.. oboje postanowiliśmy, że spróbujemy jeszcze raz.. i jemu zależy i mnie..
a nasza kłótnia miała winę z obu stron.. i oboje o tym nie wiedzieliśmy. dopiero po długiej, na początku nie za miłej rozmowie sobie wszystko wyjaśniliśmy
__________________
Tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką. Edytowane przez Agniecha009 Czas edycji: 2010-04-23 o 16:17 |
|
|
|
#4595 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 332
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Może przynajmniej jednej sie poukłada trzymam kciuki. Ja mam zamiar umowic sie na weekendzie z bylym na spacer pogadac jak znajomi..... moze jakims cudem znowu go oczaruje...... licze na to......
__________________
WYMIANA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=33186270 #post33186270 Zapraszam
|
|
|
|
#4596 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Słuchaj... Chyba nie czytałaś uważnie tego, co dziewczyny pisały o reakcji faceta tuż po rozstaniu. Jeśli facet powiedział, że to koniec lub nie jest pewien, co dalej, to na początek olewka ze strony kobiety. Najgorsze, co możesz w tym momencie zrobić, to prosić o spotkania, a już w ogóle o spotkania, by pogadać, odzyskać go, itd. Efekt będzie odwrotny do tego, czego oczekujesz. Daj sobie na wstrzymanie, nie pisz, nie zagaduj, nie proponuj spotkań! Nie proś, by dał Ci szansę. Nie dostaniesz jej. Facet musi odsapnąć, zobaczyć, czy jest mu fajnie bez Ciebie. Jeśli mu na to nie pozwolisz, odrzuci Cię jeszcze bardziej. Czekaj na jego ruch.
|
|
|
|
#4597 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 46
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziękuję
też mam taką nadzieję, oboje czuliśmy się troszkę zranieni.. ja myślałam, że to on mnie odrzuca.. on z kolei że ja:| takie to pogmatwane.. teraz czeka nas duuużo pracy. Ale na prawdę warto o to walczyć!---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ---------- Cytat:
i się ułożyło
__________________
Tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką. |
|
|
|
|
#4598 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 332
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
rozumiem ale ja nie chce gadac z nim o nas chce poprostu pogadac jak z kolega mam nadzieje ze wtedy sam bez mojej inicjatywy zobaczy ze brakuje mu naszych rozmow i wogole..... myslicie ze to tez zly pomysł?
__________________
WYMIANA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=33186270 #post33186270 Zapraszam
|
|
|
|
#4599 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
Bardzo zły pomysł! Skoro ma coś poczuć sam, w ogóle poczuć brak Twej obecności, to niech tak będzie. |
|
|
|
|
#4600 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Limonka a ty jak tam wogole ile to juz u Ciebie od rozstania? Lubie zawsze jak coś piszesz
Mądrze, ogarniasz ludzi, sprowadzasz na ziemie ![]() Kurcze tyle nas tutaj ze juz mi się historie mieszają |
|
|
|
#4601 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 332
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Może masz racje sama juz niewiem sądzilam ze jak sie spotkamy i pogadamy jak znajomi to cos sie zmieni. Boje sie ze on sam nie wpadnie na pomysl spotkania.
__________________
WYMIANA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=33186270 #post33186270 Zapraszam
|
|
|
|
#4602 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ---------- Oczywiście, jeśli się 1 odezwiesz z propozycją spotkania, możesz zapomnieć o "wzbudzeniu" czegokolwiek pozytywnego u faceta. Raczej będzie negatywna reakcja. |
||
|
|
|
#4603 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 66
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Kurcze wszystkie mamy taki sam problem :/ Ja może powiem coś od siebie...bo mam ochotę podsumować każda Wasza wypowiedz z osobna, ale za dużo. Na pewno coś w tym jest, że musicie dać facetowi odczuć to co same czujecie... Ja od niedzieli jestem sama...już się w miarę pozbierałam, płakałam dużo wcześniej przed rozstaniem. Sama nie dzwonię, nie piszę...i co przed chwilą był telefon..chociaż taki bardzo stonowany typu 'jak mi minął dzień". Powstrzymałam się od zadawania pytań... Ogólnie, mimo, że mój powiedział mi, ze nie chce ze mna stracić kontaktu...i myśli nad naszym związkiem nadal..i ejstem dla niego strasznie ważna.. to często faceci mają tak, że myślą że kochają za mało (jeśli w ogóle maja w sobie trochę czlowieczeństwa i podchodzą do związków poważnie..albo maja taki zamiar) i przez to izolują się...nie wiedzą jak mogą z siebie dać wiecej, nie moga nam zapewnić szczęścia - za wysoko sobie stawiają poprzeczkę...i chodź dziewczyna mówi, ze tak nie ejst.. to ich zakłute łby nie pozwalają nam im tego udowodnić.. a to wszystko dlatego, że się non stop migdalimy..Oni mogą, ale my nie! Mój jest 80 km stąd...wiec nie spotkam go przypadkiem na mieście.. Ale wiem po sobie, że każdy człowiek zawsze zatęskni, za tym co miał, mogł mieć...a zrezygnował..i nie ważne czy trochę juz tego posmakowal, czy nie zdarzył. teraz tylko zalezy wszystko od tego jak intensywna będzie ta tęsknota. Wiec dziewczyny trzeba czekać. Chyba, że juz niektorzy Wam powiedzieli 'papa na dobre'.. Bo mój nie... :/ I powiedział nawet, że zdaje sobie sprawę z tego, że mnie trochę traci...ale jesli mu ten syf z głowy wyleci, a ja wtedy będe z kims innym...to będzie walczył. Poprostu wziął odpowiedzialnośc za swje czyny...tj. moja strata. Bo do dziś nie znam konkretnego powodu..bynajmniej tak mi sie wydaje, dlaczego tak zrobił, wiem tylko tyle..że odległość go przerosła trochę... Kur...ide!
__________________
Tłumię rzeczywistość swą innością, mam gdzieś to wszystko...
'Nie chcę żyć przeszłością, ale teraźniejszość nie daje mi wyboru' |
|
|
|
#4604 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziś umieram. Wyszłam po niego na dworzec pkp, bo wrócił z Sopotu. Nie mogę dojść do siebie po tym co mi nagadał:
- że przeleciał jakieś cztery tam. Na moje co??? On: "Zdradzałem Cię co drugi dzień w Lublinie, to co to jest te cztery tam?" - że on musi to robić bo ma duży popęd, ja że ja też mam, a on że "Ale ciebie nikt nie chce" - "nie patrz tak na mnie bo nic nie będzie, wyseksiłem się tam" Pobył u mnie z pół h,i poszedł, zero kontaktu, pewnie dziś poleci na dyskotekę. Strasznie się czuję, ból w klatce piersiowej , płaczę itp. Poszłam do koleżanki i się popłakałam. Czuje się upokorzona i nie mogę dziś normalnie funkcjonować, sam pisał żebym po niego wyszła. Więc jeśli myślicie że macie najgorzej.... ---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- dawno nie pisałam , bo on może to przeczytać zna to forum, ale czuję się tak strasznie że mi wszystko jedno juz |
|
|
|
#4605 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
boze kobieto nie daj się tak ponizać ! trochę godnosci ! Moj postąpił tez zle jak mnie rzucał ale nie w taki sposób ; o i siędo niego nie odzywam no troche dumy mam nie dam się zeszmacic! skasuj go skąd się da przede wszystkim ze swojego zycia, jestes wartosciowa kobieta kazdy ma prawo do szszczescia pamiętaj nic nie jest warte by byc z tego powodu nieszczęsliwym ! co za kut*** z niego !! zabiłab nie daj mu tej sastysfakcji.. zeby ta kcie traktować i takei rzeczy ci gadac odetsnij się od tego chorego człowieka ! nie pozwol zeby traktował cięj jak *** pisz kiedy tylko ci zle, kiedy musisz się wygadać jestem z Tobą |
|
|
|
|
#4606 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
dzieki aguś.
Wiesz to jest podła osoba do szpiku kości, z tego Sopotu codziennie się odzywał chociaż raz dziennie, ja się pierwsza do niego nie odzywam, już dawno nie czuję takiej potrzeby. Sam chciał żeby wyjść, ok wyszłam. I po prostu mnie rozwalił. Poczułam się strasznie. Ja bym chciała mieć taką osobę która by na mnie czekała, tęskniła, wyszła na przystanek czy stację. A on postąpił tak podle dziś. Tam jeszcze inne kwiatki leciały typu: "W Sopocie łatwiejsze laski, łatwiej się nabierały na moje gadki że jestem prawnikiem, ja się całkiem tam przeniosę" Mam ból w klatce piersiowej, napad nerwicy czy coś,ciężko mi brać wdech, a jak już to wychodzi tylko płytki, nie daję rady po tych nerwach |
|
|
|
#4607 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
odpuść nawet nie pisz nie dzwon po prsotu z takimi ludzmi którzy gardzą człowiekiem.. nie warto rozmawiać, chyba wolisz w swoim zyciu miec inne baredziej wartosciowe osoby.. które dadzą ci szczęscie poczucie wartosci bezpieczenstwo ! A nie takie bluźnierstwa jak on normalnie tak się wzburzyłam że szok zapomnij ze ten frajer istniał... będziesz żałowała do konca zycia jezeli się do niego jeszcze kiedy kolwiek odezwiesz... uwiesz mi będziesz się pukać w głowę" co ja z siebie robiłam!"
|
|
|
|
|
#4608 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dziewczyny potrzebuje kopa i otrzezwienia
![]() zaczynam sie lamac, mam ochotę do niego napisać... To ja zerwałam po tym jak mi powiedział że coraz mniej mu zalezy, zaczynam myśleć że to był błąd... Kilka dni po zerwaniu zaproponował spotkanie a na moja propozycje konkretnego dnia milczy... Od naszej wspólnej koleżanki wiem że on nie wie co ma o tym myśleć.. Nie wiem co ze sobą zrobić :/ |
|
|
|
#4609 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
kur*a, źle mi, źle mi, źle mi....
chuckysbride, wiesz co mamy wspólnego? To, że mój eks to kompletny idiota i Twój jest taki sam! A my dalej nie możemy zapomnieć. Może to jest tak, że myślimy nie o naszych byłych jakimi są teraz, ale jakimi byli kiedyś? Bo teraz bym się w nim w życiu nie zakochała... Masakra, jeszcze kilka miesięcy i spier*alam z tego chorego miasta. Nie będę się przynajmniej bała wyjść na ulice ze strachem, że zobacze gdzieś jego. Jestem skłonna zacząc WSZYSTKO od poczatku, żeby tylko zapomniec, bo tak nie można funkcjonowac.
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
|
|
#4610 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Dokłanie kazda z nas zaslepiona tym jacy BYLI kiedys... no ale niestety pokazali jacy są naprawde.. i tego trzeba się 3mac..
jak mnie bieze na ex jakies wspomnienia.. .zaraz sobie przypominam jak mnie potraktował. ze przedtem tylko grał, ze naprawde to zimny drań ze się mną bawił, ze to wszystko jedna wielka sciemaaaaaaaa. zabaweczke sobie znalazł jestem twarda nie odzywam się dzisiaj zrobilam sobie tatuaż wkoncuuuu ![]() "Never Give Up" mam nadzieje ze jak znow mnie cos najdzie na załamke spojrze na niego i będzie luz, nie mogęsię poddac nie mogeee a wiec laski jutro ładny make up.. fryzurka i na miasto., zoabczycie te spojrzenia facetów zaraz wam się humor poprawi i zobaczycie ze ex to nie jedyny facet na świecie
|
|
|
|
#4611 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Ja się spotkałam z ex. Drugi raz od rozstania. Tak jakoś wyszło. Ani ja nie błagałam ani on.
Przylazł, rzucił naszym starym żartem, pogadaliśmy. O tym, co u nas słychać i co słychać u jego znajomych (w końcu to oni zawsze byli na pierwszym miejscu). Takie gadki szmatki. Nie pytałam się, czy się z kimś spotyka, ale wywnioskowałam że tak. On również nie pytał się, czy mam nowego chłopa, ale mógł wywnioskować, że mam (porozstawiałam kwiatki po domu; tylko jeden był od "wielbiciela" - reszta od znajomych/rodziny; oczywiście on o tym nie wie ;p). Opowiadał mi też, jak fajne życie teraz wiedzie (wypady ze znajomymi, wizyty u znajomych, grille, wyjazdy etc.). Tyle. Zachowanie. Na początku był zmieszany, zawstydzony i niepewny. Po tym, jak zobaczył kwiatki, stał się zły i naburmuszony. O nas nie rozmawialiśmy nic a nic. Tak, jakbyśmy byli starymi znajomymi. Zaproponował, że wpadnie jeszcze w niedzielę, ale nie dał znaku życia od wizyty - myślę, że nie wpadnie. Złapałam się na tym, że chciałabym, żeby zabiegał, walczył. No ale niestety jak na dłoni widać, że miałam rację - nie zależało mu i nie zależy. Świadomość tego jest tak przykra, że wchłonęłam dziś czekoladę i jeżyki. Sama! Trochę mnie pokrzepiły. Bo niby dobrze, że zerwałam, skoro chop mnie nie kocha. Ale wiecie, urażona duma nie daje spokoju. Dlatego idę spać
|
|
|
|
#4612 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 426
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Też kiedyś tu pisałam. Jakoś tak pół roku temu. Przetrwałam ten okropny okres po zerwaniu
Teraz jestem z kimś innym i jest dobrze Dziewczyny nieważne co teraz myślicie albo czujecie.. Po prostu niech każda z Was zda sobie sprawę, że za jakiś czas spotkacie tego jedynego
__________________
"Zaśpijmy dzisiaj – będzie fajnie.
Zaśpijmy specjalnie. Udajmy gorączkę, udajmy malarię.[...]" |
|
|
|
#4613 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
gdzie ten tatuaz sobie trzasnelas ?
i cena?
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
|
|
|
|
#4614 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
I niby prawnik, tak? Znam ich wielu i nie wyobrażam sobie, żeby którykolwiek tak postępował z inną osobą. To nieetyczne ![]() Postrasz go, że pozwiesz go. Nie tylko przemoc fizyczna jest karalna. |
|
|
|
|
#4615 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
|
|
|
|
#4616 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#4617 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
![]() ![]() ![]() na pewno da ci sily i nie tylko twoj tatuaz ale zdrowy rozsadek ktory jak widze masz bo wreszcie olalas skur..la
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
|
|
|
|
|
#4618 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
__________________
[rock]508089[/rock] |
|
|
|
|
#4619 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
Cytat:
ale moze i dobrze bo tak bym sobie jakies znaczki porobiła a mysle ze ten napis co zrobilam bedzie cos znaczył, napewno cos znaczy. ![]() panikowałam prawie zemdlałam i uciekłam Zaczał mi juz robic... na co ja to juz to juz? NIC nie czułam drapanie cyrklem po skórze, lekkie szczypanie tyle,a ja taką akcje tam odwaliłam dzisiaj ![]() ---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ---------- Cytat:
![]() czuje ze na 1 się nie skończy... ![]() ale jak juz to tak jak ten co dzisiaj robilam. małe nie na widoku dla każdego icoś znaczące .
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
|
||
|
|
|
#4620 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(
oj a ja mam taka sytuacje, ze to ja wyszlam z inicjatywa rozstania, bo widywalismy sie tylko na weekendy, a bylismy prawie 5 lat razem, i po prostu te weekendowe spotkania przestaly mi wystarczac, ja nie wroce tam gdzie ona mieszka bo mam jeszcze 4 lata studiow, wiec bardzo chcialam zeby on sie przeprowadzil do mnie. ale on stwierdzil ze nie lubi duzych miast i bedzie nieszczeslwy jak sie bedzie musial wyprowadzic ze swojej wioseczki, pomimo tego ze jak twierdzi bardzo mnie kocha, rozstalismy sie tydzien temu a ja wariuje bo mialam nadzieje ze jednak zmieni zdanie i sie przeprowadzi a tu nic
(( ja nie odpuszcze bo nie wyobrazam sobie kolejnych 4 lat tak na odleglosc, a on twierdzi ze to nie problem ((((... |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:17.





trzeba sobie organizować na siłę czas, żeby nie siedzieć i nie myśleć...


też mam taką nadzieję, oboje czuliśmy się troszkę zranieni.. ja myślałam, że to on mnie odrzuca.. on z kolei że ja:| takie to pogmatwane.. teraz czeka nas duuużo pracy. Ale na prawdę warto o to walczyć!






zapomnij ze ten frajer istniał... będziesz żałowała do konca zycia jezeli się do niego jeszcze kiedy kolwiek odezwiesz... uwiesz mi będziesz się pukać w głowę" co ja z siebie robiłam!"

drapanie cyrklem po skórze, lekkie szczypanie tyle,a ja taką akcje tam odwaliłam dzisiaj 
