Seks po ślubie- mój problem

[muszynianka]

Ja miałam niefarta i poznałam osła....
ale offtop

[eelmirka]

to jak wy się dogadujecie w ogóle? przecież kwestia wiary jest bardzo istotna, myślę że nie sprowadzisz go na dobrą drogę bo on po prostu taki jest i jest to dla niego najważniejsze

no ale pewno szybko to zauważyłaś, dziwne że dopiero teraz zaczęło Ci to doskwierać, na moje oko to pięć lat chorej męczarni, jakoś nie wydaje mi się żeby mogło się to zmienić

[Gadek99]

Ale to nie jest kwestia wiary Ja tez jestem wierzaca. I on tez. I zadne z nas obsesyjnie. Podałam tylko jedna z możliwosci przyczyn jego decyzji. A sama ich nie znam.

[gburiavonfuria]

dlaczego oceniacie faceta, że fanatyk, zło, kościół, niedobry.
gdyby był taki święty to by żadnego pettingu nie było, Autorko, ja proponuję konkretną rozmowę nt przekonań religijnych partnera i Twoich. Wg mnie jeśli on nie chce uprawiać seksu przed ślubem ze względu na religię, to może uświadom go, że już grzeszy i że samo wprowadzenie członka do pochwy jest czystą formalnością
jeśli jednak jest to dla niego ważne, przerazi się, że już robi coś źle, sprzecznego z wiarą to powinien zaniechać wszelkich kontaktów seksualnych z Tobą. Żyć w seksualnej ascezie.
Ty albo to akceptujesz albo mówisz "miło było spędzić te 5 lat razem".
ale to tylko moje zdanie/opinia

[muszynianka]

;| Tobie tak na prawdę nie chce się robić nic, kolejna osoba która skończy na narzekaniu i niewygodnym życiu bo nie chce jej się poderwać pupy do działania.

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

dlaczego oceniacie faceta, że fanatyk, zło, kościół, niedobry.
gdyby był taki święty to by żadnego pettingu nie było

nazwałam go fanatykiem nim dowiedziałam się o pettingu

[Gadek99]

Jak juz mówiłam, nie wiem czy to jest kwestia wiary. Spytałam własnie go czy to według niego grzech. I czekam cały czas bo cos długo nie odpisuje :/

[mały_groszek]

Napisane przez aktaga13

to miałam szczęście, bo poznalam 2. i obaj super (hot )

Napisane przez Gadek99

chciałabym napisac ze moj tez "hot" ale i tak nie uwierzycie

Nie przeczę,zdarzają się hot-wyjątki
Niestety,ja widzę zachowanie niektórych z trochę innej perspektywy.
Gdyby niektórzy z nich byli "hot" w innych sprawach to bym się nie odezwała nawet słowem.
Oczywiście,podkreślam,mów ię o pewnych zachowaniach,które bardzo obnażają kulturę osobistą.I muszę przyznać,bywa to czasami żenujące.


EDIT:coś mi się przypomniało
Twój facet uprawia z Tobą petting,ale seksu nie,bo co?Wiara?
Przecież to jest kompletna hipokryzja..

[marlenqa22]

Dziewczyno ile ty masz lat!
W każdym poście sama sobie przeczysz.. zdradzę go, nie zdradzę.. chcę go.. nie chcę ...

Ajj.. niby dorosła kobita a pisze jak 15latka

Ja sobie wogle nie umiem wyobrazić takiego związku. Mój tż ma ochotę na seks zawsze, o każdej porze i w życiu nie musiałam pierwsza prosić o seks.. Zawsze sam to inicjuje, wprowadza w nastrój.
I to jest fajne. Czuć że jest się kochaną i atrakcyjną. Taka relacja, która się tworzy jest bardzo silna i zbliża maksymalnie ludzi..
JA JESTEM PEWNA ŻE Z TWOIM CHŁOPAKIEM JEST COŚ NIE TAK!
Ja nie znam faceta, który by wytrzymał tyle lat. No szok.

Porozmawiaj z nim szczerze, bardzo szczerze. Przedstaw jasno jak to wygląda z twojej strony, jak się czujesz, czego byś oczekiwała.. Jeśli naprawdę cię kocha i mu zależy zrobi wszystko byś była szczęśliwa..

Jeśli to zignoruje ja bym się nawet chwili nie zastanawiała..

[Lexie]

Napisane przez aktaga13

kiedys ktoras z wizazanek powiedziala coś w stylu: takiego masz chłopa, jakiego sobie wybrałaś

To chyba byłam ja

Ja w takiej sytuacji zastanawiałabym się czy w ogóle pociągam faceta... Bo jakoś nie widzę tego, jak można wytrzymać 5 lat sypiając czasem razem w łóżku, całując się, dotykając, ale nie idąc nigdy dalej.

W sumie rozumiem, że wcześniej seksu nie było, bo jak teraz masz 19 lat, to 5 lat temu miałaś 14 No ale teraz, to już mnie trochę dziwi, że on dalej nie chce. Jego w ogóle ciągnie do seksu, widać że się musi powstrzymywać, czy mu "wisi" seks?

[aktaga13]

Napisane przez lexie

To chyba byłam ja

Ja w takiej sytuacji zastanawiałabym się czy w ogóle pociągam faceta... Bo jakoś nie widzę tego, jak można wytrzymać 5 lat sypiając czasem razem w łóżku, całując się, dotykając, ale nie idąc nigdy dalej.

W sumie rozumiem, że wcześniej seksu nie było, bo jak teraz masz 19 lat, to 5 lat temu miałaś 14 No ale teraz, to już mnie trochę dziwi, że on dalej nie chce. Jego w ogóle ciągnie do seksu, widać że się musi powstrzymywać, czy mu "wisi" seks?

to bardzo mądre zdanie było

[Aranjani]

Dosyp mu Viagry do herbaty jak będziecie sami

[Ivi 1988]

albo Prostanol Uno

[klempaa]

Napisane przez gburiavonfuria

dlaczego oceniacie faceta, że fanatyk, zło, kościół, niedobry.
gdyby był taki święty to by żadnego pettingu nie było, Autorko, ja proponuję konkretną rozmowę nt przekonań religijnych partnera i Twoich. Wg mnie jeśli on nie chce uprawiać seksu przed ślubem ze względu na religię, to może uświadom go, że już grzeszy i że samo wprowadzenie członka do pochwy jest czystą formalnością
jeśli jednak jest to dla niego ważne, przerazi się, że już robi coś źle, sprzecznego z wiarą to powinien zaniechać wszelkich kontaktów seksualnych z Tobą. Żyć w seksualnej ascezie.
Ty albo to akceptujesz albo mówisz "miło było spędzić te 5 lat razem".
ale to tylko moje zdanie/opinia

Zgadzam się w 100%

Szczera rozmowa i tyle, bo poki co to wydaje mi się, że on coś trochę kręci...

[Sinobroda]

Hm, ja również polecam głębsze zastanowienie się nad tym związkiem. Takie poglądy to nie jest żadna samoistna wysepka, moim zdaniem. To się musi przekładać na jakieś inne jego zapatrywania, chociażby religijne czy dotyczące związków. Weźmiecie ślub, zaczniecie współżyć i okaże się, że on tego nie, tamtego nie, bo to wszystko niestosowne i nieprzyzwoite.
Jak wygląda Wasza intymność? Pocałunki? Widzieliście się kiedykolwiek nago? Jeśli on pięć lat jest w stanie wytrzymać i zakładamy, ze nie ma nikogo na boku to hm, IMHO coś jest z nim nie tak. Psychicznie albo fizycznie. Albo jedno i drugie.
Jeśli taki stosunek do seksu zachowanie wynika z jego poglądów religijnych to możesz mieć z nim ciężkie życie. Jeśli z wpływu rodziny ( ) to może nawet jeszcze gorzej.

[Ivi 1988]

Widzial Cie kiedys nago?

Moze prysznic razem wezcie?? Chyba wolno?

[Neciak89]

Mój facet idzie na medycynę i jest bardzo hot i jest całkowicie normalny :p

Autorko, dostałaś w końcu odpowiedź na smsa?

[wsiowy_gupek]

Ja już nie rozumiem...Kończycie na buziakach, czy jest też seks oralny, petting, tylko pełnego stosunku nie?

[limonka1983]

Ja bym drążyła temat, żeby po tym "ślubie" nie okazało się, że facet w ogóle nie ma potrzeb seksualnych, woli pod tym względem facetów, itd, itp. Może się okazać, że ta "wiara" jest tylko przykrywką, a potem co?
5 lat bez seksu... Wiem, że niektórzy potrafią. Moja sąsiadka była z facetem 7 lat i 1 raz nastąpił dopiero po ślubie. Jednak wiem, że się też dużo "bawili" - jakieś pieszczoty. Mniej lub bardziej odważne. U Was takie coś się zdarza, czy na serio jest to 5 lat bez żadnych przyjemności łóżkowych? buziak i tyle?

[zelkowa_krolewna]

Nie czytałam całości, ale czy kiedykolwiek ponawiałaś tą rozmowę? Mówiłaś, że masz potrzeby? Co on na to?

Wiem że to drastycznie zabrzmi, ale miałam taki przypadek w rodzinie. Facet nie chciał seksu przed ślubem, a później okazało się że jest impotentem. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to nierealnie ale jak dla mnie zdrowy facet bez seksu TYYYLE czasu nie wytrzyma...

[misiskuku]

albo to prowokacja albo autorka wątku nie myśli racjonalnie..

myślisz, że po ślubem będzie ogierem? ja myślę, że nie.
seksu, trzeba się nauczyć.
a co jeśli okaże się, że jesteście zupełnie niedopasowani pod tym względem? rozstaniecie się?
nie mów, że bez seksu jestes szczęśliwa w 95% bo nic na ten temat nie wiesz.
Twój facet myśli tylko o sobie, poinformował Cię - ślub po ślubie i koniec kropka. nawet nie bierze pod uwagę Twoich potrzeb.
a Ty potrzeby masz.

szczerze, zastanowiłabym się nad sensem tego związku. juz teraz masz potrzeby, które chcesz zaspokoić. ze swoim partnerem nie możesz, więc już myślisz, żeby zacząć go zdradzać. a po ślubie jak sie nie sprawdzi też będziesz to robic?

[aktaga13]

http://fitness.wp.pl/multimedia/galerie/art362.html w nawiązaniu do tematu wp przygotowała materiał "kocham, ale nie chcę uprawiać seksu"

[201803290936]

Napisane przez Gadek99

O kurcze bardzo stanowczo Tylko serio, jestesmy tak długo razem i ja na prawde go bardzo kocham. Tylko czuje sie jak zupełnie nieatrakcyjna, niepociagajaca baba :/
Myślałam o tym żeby mu zaproponowac, że skoro on nie chce a ja mam swoje potrzeby to niech sie zgodzi żebym sie realizowała z kimś innym. Ale to tylko taka mysl, bo bym tego nie zrobiła. I nie widze w ogóle wyjścia z tej sytuacji, bo się z nim nie rozstane, a przeciez go nie zdradze :/

Taaa, jesteś bardzo nieśmiała w "tych" sprawach. Sama sobie przeczysz...

Dla mnie dziwny związek i zasady. Albo to zakończ, albo nadal się gódź na jego zasady i tyle. Innego wyjścia nie masz. 5 lat bez seksu (i bez pieszczot, bo nic o tym nie wspominasz, bez chociażby rozmów "kochanie, tak Cię pragnę, ale nie mogę złamać zasad") to dla mnie abstrakcja i generalnie myślałabym, że facet jest gejem lub jego potrzeby są skrajnie małe. Szkoda, że dopiero teraz przejrzałaś nieco na oczy - szkoda tego czasu, którego już nie odzyskasz. Ale całe życie przed Tobą - od teraz możesz coś zmieniać.

Zresztą o tym braku jakichkolwiek pieszczot autorka napisała (bo niektórzy mają tutaj wątpliwości):

Jak wyjeżdżamy na wakacje, czy gdziekolwiek jak śpimy razem, wiem, że nie mogę się niczego więcej spodziewać niż buziaka na dobranoc. A marzy mi się żeby się po prostu na mnie rzucił, nie będę owijać w bawełnę.

(chociaż potem wspomina, że coś tam robią, ale już sama nie wiem - przeczy sobie, czy pamięć wybiórcza?)

Ludzie czasami czekają do nocy poślubnej, ale to nie znaczy, że nie mają potrzeb, nie całują się, nie tulą, nie mówią "ale byśmy chcieli" - to wtedy wyrzeczenie ma jeszcze jakiś tam sens (bo ogólnie nie popieram) - jest chęć, ale jest powstrzymywanie tej chęci w imię jakichś tam wyznawanych wartości. A tutaj wygląda na to, że chęci brak. Z tego nie zrobi się nagle udane życie seksualne.

Generalnie: czarno to widzę . Wg mnie to jest typowy związek kolegi z koleżanką, a nie związek pomiędzy kobietą i mężczyzną.

[tofaniutka]

A ja po 5 latach bym w końcu powiedziała jakie mam oczekiwania no bo czemu nie...

Mam wielu znajomych ludzie i ludziska Heh. Jednej mojej znajomej facet był religijny i też nie chciał przed slubem ale dziewczyna po 3 latach wzięła sprawy w swoje ręce, sama inicjowała, co raz częściej i namolniej aż w koncu jej uległ... Sama mówiła później "było tak gorąco że nie mógł się powstrzymać" i zrobili to bez bo "włożył" jej wtedy kiedy najmniej się tego spodziewała i można powiedzieć była zdziwiona i mile zaskoczona

mam też znajomą która jest ze swoim chłopakiem 4 lata (trochę mniej niż autorka) i też zrobią to dopiero po slubie.... Chociaż jak rozmawiamy w grupie znajomych to skoro się nawzajem pieszczą i uprawiają seks oralny itd to i tak grzeszą więc czemu by nie pójść dalej

[ondatrazibethicus]

Postawa Autorki jest irytująca. Gadek99 jesteś z facetem 5 lat, a w gruncie rzeczy to Ty jedynie zasugerowałaś powód jego abstynencji - prawdziwego nie znasz. Wciąż coś sugerujesz, że tak sobie myślałaś, że może boi się ciąży, że może tamto. Dlaczego zamiast porozmawiać z nim, poznać jego spojrzenie na problem, Ty jedynie podejrzewasz? Dziewczyny rzucają Ci konkretne propozycje rozwiązania tego poważnego (nie ukrywajmy) problemu, a Ty w tym momencie odpierasz je obroną faceta. Według mnie powód unikania seksu przez gościa może być naprawdę dużym problemem - mężczyzna może np. ukrywać impotencję, aseksualizm, bądź duże kompleksy na tle seksualnym. Tego nie wyleczy się pomijaniem tematu.

[50 latek]

Napisane przez Gadek99

Witam Może wy, dziewyny, mi poradzicie coś w tej sprawie
Mianowcie, mam chłopaka od 5 lat, a po 2 latach zwiazku spytałam czy nie zaczelibysmy już może jakiegoś życia intymnego. On jest bardzo religijny, jego rodzice tak samo. I powiedział mi, że on i owszem, ale dopiero po ślubie. Nie należe do osób bardzo śmiałych, w tych sprawach jestem nawet bardziej niż niesmiała. Więc domyślcie sie ile mnie kosztowało zadanie tego pytania. Do tej pory myslałam, że nie wiem, nie pociągam go czy coś. I minęły od tego czasu 3 lata. I szczerze mówiąc zaczynam się z tym źle czuć. Brakuje mi takiej bliskości. Jak wyjeżdżamy na wakacje, czy gdziekolwiek jak śpimy razem, wiem, że nie mogę się niczego więcej spodziewać niż buziaka na dobranoc. A marzy mi się żeby się po prostu na mnie rzucił, nie będę owijać w bawełnę. Bo robimy się jak para przyjaciół. Kocham Go i nie wyobrażam sobie mieć innego chłopaka/ potem może męża ( chociaż nie rozmawiamy w ogóle o ślubie ). I wiem, że on też mnie kocha. Wiele ze mną przeszedł i wytrzymał . Szanuje jego poglądy, ale nic nie poradze na to, że jednak mi w tym związku czegoś brakuje. A ponieważ wiem, że w razie czego ślub byłby pod koniec studiów to jeszcze się trochę naczekam.
Co o tym myślicie?

Przeciętnemu, młodemu facetowi jest bardzo, ale to baaardzo trudno utrzymać łapy z dala od ukochanego ciała, a myśli, co by zrobił z umiłowaną kobietą, graniczą z obsesją. Jeśli mężczyzna postępuje tak jak piszesz, to powinno to być okupione walką z samym sobą. Musisz poszukać w nim śladów tej walki. Jeśli znajdziesz będziesz wiedziała, że chciałby, ale ma zasady i chce im być wierny. Jeśli nie znajdziesz, tzn. że zasady są tylko przykrywką dla czegoś innego i macie problem. Zastanów się jak całuje. Czy jest to koleżeński buziak, czy namiętny pocałunek ukochanego? Jak Cię przytula? Jak ojciec, czy jak kochanek? Jak Cię dotyka po rękach, twarzy, szyi? Po przyjacielsku, czy z miłością? Czy przy dotyku sfer intymnych zatraca się i chce Ci sprawić przyjemność, czy robi to z musu? Czy te sytuacje intymne inicjuje on, czy są one wynikiem Twoich zabiegów? Nie słuchaj co mówi, patrz co robi i wyciągaj wnioski z zachowania.

[agnieszkaqazplm]

Też myślę, że jest coś dziwnego w tym, że Twój Tż nie chce seksu. Każdy normalny i zdrowy facet w jego wieku ma potrzeby seksualne, hormony powinny szaleć . Nie wierzę, że nie rozładowywuje ich w "taki "czy" inny" sposób. Myślę, że zasłanianie się religią nic tu nie ma do rzeczy, bo i tak grzeszycie uprawiając petting. Trudno zrozumieć Twojego gościa. W szoku w ogóle jestem, że jesteście 5 lat ze sobą i nic. Nie wiem, może inna jestem, ale ja bym chyba jakiejś depresji dostała, jakbym nie kochała się tak długo z moim Tż
Pogadaj z nim, tylko tak szczerze. Powiedz mu wprost, że żle się czujesz z tym , że nie uprawiacie seksu, bo Ty byś już chciała, a nie chcesz czekać do ślubu. Zresztą jesteście ze sobą już tak długo, to prawie jak stare dobre małżeństwo .
Brak seksu u dojrzałych emocjonalnie ludzi jest czymś nienormalnym, niezdrowym, budzi frustracje i generalnie prędzej czy póżniej rozpieprza związek. To jest moje zdanie.

[201803290936]

Napisane przez agnieszkaqazplm

(...)
Myślę, że zasłanianie się religią nic tu nie ma do rzeczy, bo i tak grzeszycie uprawiając petting. (...)

Czyli jednak uprawiają petting? Bo w pierwszej wypowiedzi było tylko o "buzi" na dobranoc. Mogę prosić o cytat, bo ślepa jestem i nie mogę znaleźć fragmentu gdzie jest to wprost napisane. Chodzi o to:

No inne rzeczy robimy i owszem. I on sam zaczyna zawsze. Ale przez to ze mi wtedy odmówił to ja mam wrazenie ze on to robi z obowiązku. Jak sie pytałam czy tak jest to mówił ze "jasne ze nie".

Tylko co oznaczają owe "inne rzeczy"?

Dziewczyno, nawet bez pełnego stosunku powinnaś się czuć atrakcyjna - facet to potrafi pokazać na milion sposobów, nie tylko wkładając. Masz myśli, aby zdradzić - niedobrze i coś jest "na rzeczy". Dziwny związek jak dla mnie, że 5 lat razem, a nie ma rzeczowej rozmowy na pewne tematy, wiesz tylko tyle, że... nic nie wiesz, nie znacie swoich myśli. Dziecinny związek, albo nie związek (a np. przykrywka).

[agnieszkaqazplm]

[QUOTE=Gadek99;18876133]No inne rzeczy robimy i owszem. I on sam zaczyna zawsze. Ale przez to ze mi wtedy odmówił to ja mam wrazenie ze on to robi z obowiązku. Jak sie pytałam czy tak jest to mówił ze "jasne ze nie". Tak sobie myslałam ze to moze przez to, że on się boi czy nie wpadniemy, bo ciezko by było jak by sie tak stało. Oboje jestesmy na medycynie i nie da sie tych studiów pogodzic z macierzyństwem w razie czego. Ale poinformowałam go o tabletach i tak dalej.

Wprost Autorka nie napisała, ale wnioskuję, że chodzi o o petting

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Bo jak o samo buzi buzi chodzi to

[201803290936]

No właśnie - nie wprost i generalnie mam wrażenie pomieszania z poplątaniem - raz jest, że tylko buzi, raz jakieś tajemnicze "inne rzeczy", 5 lat niby poważnego związku, a zero rozmów na pewne tematy (nie tylko o sam seks chodzi), dziewczyna czuje się nieatrakcyjna, niepożądana przez własnego faceta (a przecież to uczucie nie pojawia się z chwilą uprawiania seksu, może się czuć mega atrakcyjnym nie kochając się jeszcze ze sobą), myśli o zdradzie, przy niby wielkiej nieśmiałości... Generalnie wu wu wu zal.pl.

[kennedy]

mi sie wydaje ze to jakas sciema. gadek99 sama sobie przeczy i nie odpowiada na pytania albo nie na wszystkie.

ogolnie to mysle ze to prowokacja