Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XVIII

[Ana***]

Dziewczyny mówicie o tych dołkach i zaczynam się zarażać...
Dociera do mnie, że jutro ostatni dzień pracy... Kasa potrzebna, a tu tylko teraz tż będzie zarabiał...

[domi7ks]

Widze, ze duzo osob ma dzis taki humor do d...

O 12 idziemy na szczepienie, prosze trzymajcie kciuki...

[Madzialenka12344321]

Marta ty to jestes konkretna babka

poprostu jakos po tym PUP-ie mnie zdołowało. Chyba musze wypłakac co trzeba, potem wyprzytulac sie do TZ i bedzie dobrze

[martucha84]

Napisane przez mona_ja

pm 2009, prosze mi tu nie ryczeć tylko wziąść się w garść i walczyć o swoje!!!

brawo :d

[Daysy85]

Napisane przez Madzialenka12344321

Daysy ech najgorsze sa włąsnie takie koła. Ty sie denerwujesz bo on nie daje ci tyle czułosci co chcesz. a on ci nie daje tego, bo sądzi, ze na niego krzyczysz.

A gadałas z nim o tym?? Pewnie tak

a moze poprostu zapomnij o wszystkim, przytul sie do niego, pocałuj i powiedz, ze nie chcesz sie kłocic i niech nikt z was juz do niczego nie wraca.

noo i jak ja próbuję tak robić jak to opisujesz to on mówi :" no już będziesz sytuację w sztuczny sposób łagodzić?" itp...
A dobra zaraz wezmę się za gotowanie bo mięsko mi się już prawie rozmroziło.
Ale mi maleństwo szaleje

[Corii]

Napisane przez Daysy85

Madzialenka kobito a nie daj Bóg mu o coś zwrócić uwagę!
Kaplica...
Nie chcę się z nim kłócić itd... ale ja w momencie stresu , czy jak nie umiem jakoś tego wyjaśnić jakiejś sytuacji, po prostu krzyczę.
A on oczywiście twierdzi, że to jest awantura... chyba w życiu awantury nie miał z prawdziwego zdarzenia ...
Mnie teraz potrzebne jest to, żeby on mnie często przytulał i jakoś tak bardziej okazywał swoje uczucia, on nie zaspokaja tych moich potrzeb ja się wkurzam jestem zła na niego, potem krzyczę, on nie chcę się przytulać bo krzyczę i koło się zamyka.
Już nie mam siły.
Potem jak się chce przytulić to on robi mi wielką łaskę , zawsze wtedy mówi... jak ja mam się przytulać jak Ty jesteś taka... taka czyli jaka???
Bo teraz szybko się denerwuje, bo działają na mnie hormony, bo potrzebuje 2 razy tyle miłości i czułości....

Daysy, ja nie w ciąży, ale jak czytam co napisałaś, to jakbym siebie widziała, znaczy, ze mi przez tabsy hormony wariuja

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Daysy85

noo i jak ja próbuję tak robić jak to opisujesz to on mówi :" no już będziesz sytuację w sztuczny sposób łagodzić?" itp...
A dobra zaraz wezmę się za gotowanie bo mięsko mi się już prawie rozmroziło.
Ale mi maleństwo szaleje

ja jak czasami sie z TZ pokłóce i potem stwierdze, ze to była moja wina albo jak jest tak jak u ciebie, takie błędne koło. to wtedy sie przytulam do niego i jak on zaczyna cos mówić (co wiem,z e by mnie wkurzyło) to zaczynam go całowac (przez co on nie moze nic powiedziec) a za kilka sekund takiego całowania juz jest dobrze hehe

[Maja102]

Napisane przez mona_ja

PM 2009, prosze mi tu nie ryczeć tylko wziąść się w garść i walczyć o swoje!!!

no właśnie PM wziąć się w garść!
A ja pozrzędzę za Was wszystkie

Napisane przez Madzialenka12344321

nie pomyslałam

no widzisz - Maja zawsze wszystkie czarne strony wypatrzy

[martucha84]

Napisane przez Ana***

Dziewczyny mówicie o tych dołkach i zaczynam się zarażać...
Dociera do mnie, że jutro ostatni dzień pracy... Kasa potrzebna, a tu tylko teraz tż będzie zarabiał...

nastepna odemnie sie zaraz! jestem szczesliwa BOOOOOO TAK OO nbo mam meza bo siedze w pizamie bo slonce swieci bo nie wiem mam burdel w mieszkaniu i go niebede sporzatac bo nie.. ejj dzieczyny dookola jest tyle pieknych reczy
usmiechac sie bedzie lepiej

Napisane przez domi7ks

Widze, ze duzo osob ma dzis taki humor do d...

O 12 idziemy na szczepienie, prosze trzymajcie kciuki...

trzymam kciuki

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta ty to jestes konkretna babka

nielubie "uzalaczy" sie nad soba... niekt nie umarl nikt nie ejst sparalizownay macie mezow (co po niektorzy nie i tez sa szczesliwi jak nie bardziej )
macie co jesc.. macie siebie a poprostu jeden wielki jek..
pomysl jakbys zyla nie wiem na wsi z mezem typowym rolnikiem tam czy okres zadzenia zniwa wykopki.. itd... kupa roboty a ciebie reka boli.. i kij w oko.. homonto i do pola.. zwroc uwage ze sa cudowne rzeczy dookola i tyle.. a nie patrz tylko na czarne...
P.S. nie obrazam wsi i rolnikow chodzilo mi o zestawienie syt uwielbim wies

[Corii]

Napisane przez Madzialenka12344321

ja jak czasami sie z TZ pokłóce i potem stwierdze, ze to była moja wina albo jak jest tak jak u ciebie, takie błędne koło. to wtedy sie przytulam do niego i jak on zaczyna cos mówić (co wiem,z e by mnie wkurzyło) to zaczynam go całowac (przez co on nie moze nic powiedziec) a za kilka sekund takiego całowania juz jest dobrze hehe

U mnie odwrotnie, to mój tż ciągle się pierwszy odzywa i to on skłonny jest do przytulania i ugody, ja to warczę i pazury pokazuję

[anika222]

Napisane przez martucha84

nastepna odemnie sie zaraz! jestem szczesliwa BOOOOOO TAK OO nbo mam meza bo siedze w pizamie bo slonce swieci bo nie wiem mam burdel w mieszkaniu i go niebede sporzatac bo nie.. ejj dzieczyny dookola jest tyle pieknych reczy
usmiechac sie bedzie lepiej


trzymam kciuki



nielubie "uzalaczy" sie nad soba... niekt nie umarl nikt nie ejst sparalizownay macie mezow (co po niektorzy nie i tez sa szczesliwi jak nie bardziej )
macie co jesc.. macie siebie a poprostu jeden wielki jek..
pomysl jakbys zyla nie wiem na wsi z mezem typowym rolnikiem tam czy okres zadzenia zniwa wykopki.. itd... kupa roboty a ciebie reka boli.. i kij w oko.. homonto i do pola.. zwroc uwage ze sa cudowne rzeczy dookola i tyle.. a nie patrz tylko na czarne...
P.S. nie obrazam wsi i rolnikow chodzilo mi o zestawienie syt uwielbim wies

noooooooooooo bosko to napisalaś sama lepiej bym tego nei ujęła

ale sie nie odzywam boooo NIE bo bedzie ze sie uwziełam


ja z moim mezem tez miałam dziś jazdę awantura z samego rana i o co oczywiscie o wstawanie!!!!

ale sie nei przejmuje nei rycze pokrzycze on sie obrazi
a niech sie obraza dorosły jest krzywda mu sie nei stanie!!!
a i tak dobrze wie ze mam racje i wieczorem przyjdzie i przeprosi i juz


NIE UŻALAĆ SIE NAD SOBĄ - to podstawa bo jak sie zacznie to juz potem moze byc tylko gorzej!!!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Maja102

no widzisz - Maja zawsze wszystkie czarne strony wypatrzy

Napisane przez Corii

U mnie odwrotnie, to mój tż ciągle się pierwszy odzywa i to on skłonny jest do przytulania i ugody, ja to warczę i pazury pokazuję

u mnie też głównie TZ pierwszy wyciaga rękę na zgodę. ale czasami , wyjatkowo ja i to jest własnie ten mój sposób

[mona_ja]

Napisane przez martucha84

nastepna odemnie sie zaraz! jestem szczesliwa BOOOOOO TAK OO nbo mam meza bo siedze w pizamie bo slonce swieci bo nie wiem mam burdel w mieszkaniu i go niebede sporzatac bo nie.. ejj dzieczyny dookola jest tyle pieknych reczy
usmiechac sie bedzie lepiej


trzymam kciuki



nielubie "uzalaczy" sie nad soba... niekt nie umarl nikt nie ejst sparalizownay macie mezow (co po niektorzy nie i tez sa szczesliwi jak nie bardziej )
macie co jesc.. macie siebie a poprostu jeden wielki jek..
pomysl jakbys zyla nie wiem na wsi z mezem typowym rolnikiem tam czy okres zadzenia zniwa wykopki.. itd... kupa roboty a ciebie reka boli.. i kij w oko.. homonto i do pola.. zwroc uwage ze sa cudowne rzeczy dookola i tyle.. a nie patrz tylko na czarne...
P.S. nie obrazam wsi i rolnikow chodzilo mi o zestawienie syt uwielbim wies

jak tż marudzi to też tak mówie, zawsze chciałoby się mieć wiecej ale trzeba cieszyć sie z tego co jest a problemy człowiek czesto sam sobie stwarza, martwi sie błachostkami.

[Ana***]

Napisane przez mona_ja

O bosze, jak ja nie cierpie dymu!!! Ostatnio byliśmy w pizzerii gdzie wszyscy palili, śmierdoliło strasznie, jak wrócilismy to trzeba było kurtki na dwór wywiesić żeby wywietrzały, a ja nie mogłam znieść zapachu moich włosów

PM 2009, prosze mi tu nie ryczeć tylko wziąść się w garść i walczyć o swoje!!!

Ja też nie cierpię, ale podobno palacze nie czują tego smrodu

Napisane przez martucha84

nastepna odemnie sie zaraz! jestem szczesliwa BOOOOOO TAK OO nbo mam meza bo siedze w pizamie bo slonce swieci bo nie wiem mam burdel w mieszkaniu i go niebede sporzatac bo nie.. ejj dzieczyny dookola jest tyle pieknych reczy
usmiechac sie bedzie lepiej

trzymam kciuki

nielubie "uzalaczy" sie nad soba... niekt nie umarl nikt nie ejst sparalizownay macie mezow (co po niektorzy nie i tez sa szczesliwi jak nie bardziej )
macie co jesc.. macie siebie a poprostu jeden wielki jek..
pomysl jakbys zyla nie wiem na wsi z mezem typowym rolnikiem tam czy okres zadzenia zniwa wykopki.. itd... kupa roboty a ciebie reka boli.. i kij w oko.. homonto i do pola.. zwroc uwage ze sa cudowne rzeczy dookola i tyle.. a nie patrz tylko na czarne...
P.S. nie obrazam wsi i rolnikow chodzilo mi o zestawienie syt uwielbim wies

Konkretna kobieta, niepoprawna optymistka!!! Stawia nas na nogi...

[Gucia0987]

Napisane przez Madzialenka12344321

ja jak czasami sie z TZ pokłóce i potem stwierdze, ze to była moja wina albo jak jest tak jak u ciebie, takie błędne koło. to wtedy sie przytulam do niego i jak on zaczyna cos mówić (co wiem,z e by mnie wkurzyło) to zaczynam go całowac (przez co on nie moze nic powiedziec) a za kilka sekund takiego całowania juz jest dobrze hehe

U mnie to nie przechodzi. Mój ma podobnie jak Daysy, jak już się obrazi to na całego i trzeba odczekać, bo inaczej nie ma szans. Wiecie, mój mąż jest do rany przyłóż jak jest wszystko ok, ale jak tylko pojawi się jakaś sprzeczka to nie jest ciekawie...

Marta! Popieram Cię w stu procentach, każdy ma zmartwienia, ale trzeba sobie uświadomić co się ma, jacy ludzie nas otaczają i zastanowić się, czy nie szukamy dziury w całym, bo przecież jest nam bardzo dobrze, innym jest o wiele ciężej...

[Corii]

Napisane przez Madzialenka12344321

u mnie też głównie TZ pierwszy wyciaga rękę na zgodę. ale czasami , wyjatkowo ja i to jest własnie ten mój sposób

No niestety, jestem taka uparta koza, że pierwsza nie wyciągne łapki na zgode, choćbym miała sobie samej zaszkodzić wiem, ze by mi inne zachowanie ułatwiło, zycie...ale taka moja ośla natura. Przyjaciel kiedyś powiedział, ze bardziej ode upartej osoby nie zna i znać zapewne nie będzie

[Daysy85]

Ja go nie będę przepraszać bo już kiedyś tak było, że co by się nie stało to ja latałam i przepraszałam a on robił co chciał.
Dlatego nie wiem , niech się sytuacja sama wyklaruje.
Mówię do niego żeby dał rękę na brzuch bo maleństwo bardzo wariuje a on na to , że nie bo wcześniej się"darłam" na niego , że się nie wyrobi a teraz ma czas marnować? On teraz będzie pił kawę i dmuchał na nią żeby mu wystygła szybko....
A takie ma zajęcie pasjonujące zamiast kontakt z dzieckiem łapać.
Ale dobrze niech tak będzie ...

[Corii]

Napisane przez Gucia0987

U mnie to nie przechodzi. Mój ma podobnie jak Daysy, jak już się obrazi to na całego i trzeba odczekać, bo inaczej nie ma szans. Wiecie, mój mąż jest do rany przyłóż jak jest wszystko ok, ale jak tylko pojawi się jakaś sprzeczka to nie jest ciekawie...

Jak się pojawia sprzeczka to ze mną są jazdy i jest nieciekawie

[Madzialenka12344321]

Mój TZ jest zdania, ze kłótnie to zło i jesli juz o cos pójdzie to stara sie ze mną o tym rozmawiac. Choc ja nie zawsze mu na to pozwalam, bo często łapię focha choc ostatnio staram się to zmieniac i go wysłuchuję i jest o niebo lepiej bo... nie pamietam kiedy się ostatnio kłocilismy.

aa chyba kilka dni temu mielismy wyminę zdan o cos tam, ale wtedy zastosowałam swój sposób z pocałunkiem i nie doszło do kłótni

[aniaaa84]

czeeeeeść

Kliwia ale wieści z rańca, GRATULUJĘ Wam Twój mąż to strzelec wyborowy

Daysy tak sobie myślę, że może pisz w K. o tym jakie mąż ma foszki...bo obserwuję naszą oglądalność i jak tylko się takie tematy pojawiają to maksymalnie wzrasta
ułoży się kobitko, ale fakt jest faktem, że powinien być dla Ciebie teraz podporą a nie foszyć na prawo i lewo
może się kiedyś spikniemy jak będę w Kielcach ??

Rybulko w takim razie jak to kierowcy mowią SZEROKOŚCI Kochana za kółkiem

Madzia dla mnie też rejestracja w UP to był dzień do D***, ale niestety nie przeskoczy się tego.

Scio Madzia wiem co czujecie bo mnie coś takiego parę razy w miesiącu też dopada...ale po cichu wierzę, że zmieni się kiedyś na lepsze

biorę chyba książkę i do parku idę wywalić swoje blade oblicze, albo na rower...

[AgatkaL]

Cześć

Kliwia, ale super news !!! Gratuluję serdecznie !!!!!

Strippi...fajnie Wam z tym kredytem, zazdroszczę

Daysy...nie dołuj się !!! Będzie dobrze, nie warto tracić życia na smutki

Rybulka, ależ sie "ozłociła" tą biżu Najbardziej mi przypadły do gustu, te pierwsze kolorowe

A mnie dziś tak głowa boli, że hej. Idę sobie walnąć Tigerka, może mi ożywi umysł Maja, ja tez ostatnio spać nie moge, a raczej bardzo późno chodzę spać, bo mi się nie chce, choć jestem zmęczona, bo w domu ostatnio to ja tylko nocuję

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

Madzia dla mnie też rejestracja w UP to był dzień do D***, ale niestety nie przeskoczy się tego.

Scio Madzia wiem co czujecie bo mnie coś takiego parę razy w miesiącu też dopada...ale po cichu wierzę, że zmieni się kiedyś na lepsze

biorę chyba książkę i do parku idę wywalić swoje blade oblicze, albo na rower...

czyli widze, ze ten UP nie tylko na mnie tak podziałał.

a jeszcze babka w UP mi dała liste stazy i powiedziała, ze załapuję się na staz do biblioteki pedagogicznej na pół roku. suppper. Tylko, ze ja teraz bede miała rehabilitacje i mam nadzieje, dostane sie do pracy od wrzesnia, wiec nie moge isc na staz.
a TZ do mnie, to ty lepiej siedz w domu, niz masz isc teraz do pracy (gdzie nic nie podniose prawa ręką) i pracowac za 400zł

[Daysy85]

Ania ale ja teraz nie wiem jak wejść do tego K nie mogę go znaleźć.
Może jak sobie tu poczyta to może się w końcu zorientuje , że dla mnie pewne sprawy są trudne pomimo tego, że o tym trąbię w domu.

A może mi przejdzie złość jak ugotuję obiad... nie wiem jak to się stało ale przegapiłam fakt , że nie mam cebuli
Nie chce mi się iść do sklepu a od sąsiada nie pożyczę bo nie znam tu ludzi :P
A trudno jakoś to będzie tam więcej przypraw i ziół :P

[mona_ja]

Napisane przez Corii

No niestety, jestem taka uparta koza, że pierwsza nie wyciągne łapki na zgode, choćbym miała sobie samej zaszkodzić wiem, ze by mi inne zachowanie ułatwiło, zycie...ale taka moja ośla natura. Przyjaciel kiedyś powiedział, ze bardziej ode upartej osoby nie zna i znać zapewne nie będzie

Ja też jestem strasznie uparta, ale jak troche ochłone to dochodzimy do porozumienia, ale niesmak po kłótni jeszcze troche pozostaje.

Napisane przez Daysy85

Ja go nie będę przepraszać bo już kiedyś tak było, że co by się nie stało to ja latałam i przepraszałam a on robił co chciał.
Dlatego nie wiem , niech się sytuacja sama wyklaruje.
Mówię do niego żeby dał rękę na brzuch bo maleństwo bardzo wariuje a on na to , że nie bo wcześniej się"darłam" na niego , że się nie wyrobi a teraz ma czas marnować? On teraz będzie pił kawę i dmuchał na nią żeby mu wystygła szybko....
A takie ma zajęcie pasjonujące zamiast kontakt z dzieckiem łapać.
Ale dobrze niech tak będzie ...

To go zostaw, nie proś o nic i nie proponuj, rób swoje, może jak jego fochy nie będą robić na tobie wrażenia to sam przyjdzie. A z NIPem też sie nie przejmuj, to jego nip i niech się sam zajmuje swoimi urzedowymi sprawami. Ale przykro że cię olewa, przecież nosisz pod sercem jego dziecko!

[bzyczka1]

Kliwia gratuluję

[Madzialenka12344321]

Napisane przez mona_ja

To go zostaw, nie proś o nic i nie proponuj, rób swoje, może jak jego fochy nie będą robić na tobie wrażenia to sam przyjdzie. A z NIPem też sie nie przejmuj, to jego nip i niech się sam zajmuje swoimi urzedowymi sprawami. Ale przykro że cię olewa, przecież nosisz pod sercem jego dziecko!

zgadzam się

[Daysy85]

Mona to o to chodzi , że jeżeli np.pomylił się przy wpisywaniu Nipu a my ten nip podaliśmy do banku bo staramy się o ten kredyt hipoteczny to , żeby nie było w tym banku problemów przez to...
I to nie do końca tak tylko jego sprawa.

A jeżeli chodzi o dziecko to wydaje mi się, że on to traktuje jak dotykanie mnie na które nie ma ochoty po kłótni, niż jako łapanie kontaktu z dzieckiem.

[india83]

Napisane przez Daysy85

Jestem smutna bo wczoraj pokłóciłam się z Tż a najgorsze jest to, że on teraz będzie mnie tak traktował... olewająco i w ogóle.
Będzie do mnie burczał, prawie wcale nie odzywał i robił łaskę że żyje.
Miał iśc do Urzędu Skarbowego, bo mu jakieś pismo do domu przyszło , że ma jakiś błąd w NIPie ... a najlepsze jest to, że te NIPy były nam potrzebne do banku do kredytu.
A no i on teraz śpi a budziłam go już z 5 razy.
W końcu się wkur...e i zrobię ryknę na niego i znów hrabia będzie obrażony!!!
Błędne koło!!!


A w ogóle to mam już go dość!!!!
Budzę go a on do mnie "dobra weź się nie nakręcaj!"
Ryczę teraz bo wszytsko jest na mnie!!! Co ja mam robić, już nie wytrzymuję nerwowo!!!

[!!!!!!!!!

oj moj tez ma take humory, a mnie to do szału doprowadza!! i juz nie wiem co mam zrobic wiec przestałam się przejmowac.

U nas wszystko tez wygląda nieciekawie. mieszkamy u moich rodzicow, gdzie TZ twierdzi, ze mu sie nudzi i rano gdy ja jeszcze spie jedzie tam do domu tam gdzie tesc mieszka. i ja sie budze w pustym lozku, siedze na necie tak jak teraz, a TZ czasem się do mnie na gadu odzywa. fajnie, co? ja do niego tez nie chce jechac, bo mam swoje powody, a poza tym on tam tylko gra na kompie. i tak sie mijamy. tYm bardziej, ze ja teraz jestem chora siedze w domu on ma wolne, moglibysmy chociaz pogadac, bo na to zawsze brakuje czasu.
Wczoraj jak chcialam z nim pogadac, bo przyjechal ok. 18 to nie mial czasu na rozmowe bo:
- jadl obiad
-ogladał TV
-pozniej poszedl grac na kompie
-ogladalismy Kasie i Tomka
-Poszedl spac
I tak wygląda nasze malzenstwo, ale moj TZ nie wiedzi w tym nic złego, wiec ja tez przestała m sie przejm owac.
dzis od rana to samo... juz go nie ma, pisze na gg o ktorej ma przyjechac?
odpisalam mu, ze jak nie chce to nie musi. Nawet z checia sobie od niego odpoczne( bo tylko ciagle naburmuszony, nic mu sie nie podoba) bo miedzy nami ciezka atmosfera si zrobiła i lepiej nam sie gada na gg niz na zywo.

Szczerze nie mam zamiaru juz czegos naprawiac, probowac, zabiegac... ile można. ale uprzedziłam go, ze w pewnym momencie miarka sie przebierze i bedzie za pozno na przeprosiny... zobaczymy czy cos sie zmieni, bo na razie poprawy nie widac.

oczywiscie napisałam Wam to w mega skrocie. taka sytuacja trwa od pewnego czasu, ale jakos nawet nie chcialo mi sie o tym pisac.

Daysy ja nie wiem co zrobic aby poprawic relacje w moim malzenstwie, wiec tym bardiej kiepski moze byc ze mnie doradca

[!!![/QUOTE]

a tak w ogole moje mega przeziebienie mi nie mija siedzenie w domu mnie przytłacza

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez mona_ja

To go zostaw, nie proś o nic i nie proponuj, rób swoje, może jak jego fochy nie będą robić na tobie wrażenia to sam przyjdzie. A z NIPem też sie nie przejmuj, to jego nip i niech się sam zajmuje swoimi urzedowymi sprawami. Ale przykro że cię olewa, przecież nosisz pod sercem jego dziecko!

o włansie ja taka metode zaczełam znowu wprowadzac od wczoraj zobaczymy jak to sie ulozy (kiedys juz poskutkowała i to bardzo!)

[Madzialenka12344321]

India jestem w szoku po tym co przeczytałam. To twój TZ woli jechac do domu i grac na kompie i pisac z Tobą na gg niż pogadac w 4oczy, byc z Toba w domu?? Nie rozumiem kompletnie jego zachowania szczególnie teraz jak jestes chora

[aniaaa84]

Napisane przez Madzialenka12344321

czyli widze, ze ten UP nie tylko na mnie tak podziałał.

a jeszcze babka w UP mi dała liste stazy i powiedziała, ze załapuję się na staz do biblioteki pedagogicznej na pół roku. suppper. Tylko, ze ja teraz bede miała rehabilitacje i mam nadzieje, dostane sie do pracy od wrzesnia, wiec nie moge isc na staz.
a TZ do mnie, to ty lepiej siedz w domu, niz masz isc teraz do pracy (gdzie nic nie podniose prawa ręką) i pracowac za 400zł

Ja tego miejsca nie lubię tak samego w sobie, a moją niechęć potęgują osoby tam pracujące, że niby takie wykształcone a prozaiczne błędy popełniają. Tylko, zeby nie było wiem, że człowiek jest tylko człowiekiem i ma prawo do błędów i pomyłek, sama je popełniam, ale to co sie dzieje u mnie w UP to masakra
Biblioteka pedagogiczna fajna sprawa, choć chyba trzeba mieć wykształcenie kierunkowe tak jak Rybulka żeby mieć staż w takim miejscu chyba, że wystarczy że się uczelnie pedagogiczną kończy a kierunek nie jest już wazny

Napisane przez Daysy85

Ania ale ja teraz nie wiem jak wejść do tego K nie mogę go znaleźć.
Może jak sobie tu poczyta to może się w końcu zorientuje , że dla mnie pewne sprawy są trudne pomimo tego, że o tym trąbię w domu.

A może mi przejdzie złość jak ugotuję obiad... nie wiem jak to się stało ale przegapiłam fakt , że nie mam cebuli
Nie chce mi się iść do sklepu a od sąsiada nie pożyczę bo nie znam tu ludzi :P
A trudno jakoś to będzie tam więcej przypraw i ziół :P

Wejdź sobie w swój profil i tam będziesz miała listę K. do których przynależysz.
Mężowi może by rzeczywiście przeczytanie na forum pomogło pewne sprawy zrozumieć, ale jak widzę na dole zwiększającą się listę gości, nieznajomych ników to mną nosi...