"Wszystkie sie rozpakowały- czas się sprawdzić w roli MAMY" - marzec/kwiecień 2010r.

[Baobabek]

hello, mój ostatni dzień na wygnaniu dobiega niestety końca - dzisiaj musimy wracać do teściów

Napisane przez mrowak

PoP, co do tej kupy to pediatra mówi, że dziecko na mleku matki ma prawo miec takowa przerwe. Ze ok.10 dni to jeszcze OK, wiec jak do wtorku nic nie ruszy to pruję do lekarza.
Co jej podać do picia? Wodę samą? próbowała któraś czopka glicerynowego??

ja daję rumianek, mi lekarka powiedziała, że rumianek działa łagodząco na cały przewód pokarmowy, na jelitka rozluźniająco i dziecko lepiej się załatwia - POTWIERDZAM - mój Kubuś z tych co robi tylko raz dziennie ale za to od brzucha po kręgosłup Ja daję rumianek ten z hippa, ale on jest bardzo łagodny, możesz np zaparzyć jej rumianek, ale wiem, że się to jakoś inaczej takiemu dziecku parzy, gotuje się czy jakoś tak, z tego co pamiętam to POP małej daje taki rumianek parzony
Co do czopków, to możecie się śmiać, ale odbyt mojego kubusia nie przyjmuje żadnych ciał obcych ja wsadzam, przytrzymuje nawet z 10 minut po czym puszczam, a czopek siup i już jest na pieluszce
Nie mówiłam wam jeszcze jak byłam na szczepieniu w piątek...mały dostał tą 5 w 1 (86zł u nas) i na żółtaczkę. Na rota mi nie dała recepty małpa jedna i dopiero 14 czerwca będzie na to szczepiony dobrz, że się wyrobi z wszystkimi dawkami do 28 tż....mały darł się niemiłosiernie - w życiu tak nie płakał...ja oczywiście też od razu ze łzami w oczach byłam....nie cierpię polskiej służby zdrowia

[Darusiaaaa]

dokladnie!!!!
Ja w zyciu nie przewinelam dziecka! zawsze wydawalo mi sie ze mnie odrzuca od kupek, smierdzacych sroli i tak dalej...
wydawalo mi sie ze dziecko ulewa, zyga, pluje, ryczy cale noce, czlowiek jest nie wyspany,nie szczesliwy, zly na caly swiat!!! ( Oczywiscie to wszystko bylo kiedys) ale takie mialam wrazenie, jak patrzylam na niektore zmeczone mamy to mi ich zal bylo, a nie myslalam o tym jakie one w tych wozkach maja szczescia!

Jede mały czlowiek potrafi obrocic zycie calej rodziny do gory nogami. Kazdy-tak jak u nas-nieswiadomy jeszzcze usmiech powoduje niekiedy ze mam lzy w oczach, jak na nia patrze jak spi same nieraz mi naplywaja, ze takie cuda mieszkaja u nas w brzuchach a tacy s****i*le, potrafia maczac smoczki w wodce zeby dziecko nie plakalo ale je bija kiedy placze bo jest glodne czy je cos boli!!! Nosszzzz KUR!!!
Uwielbiam mala nie brzydze sie niczego a kiedys sie balam ze jak bede miala dziecko to bede miala odruch wymiotny-bo tak mam niestety, ale nie w przypadku Oliwki.
Nieraz mnie mama wkurzy czy tz, wystarczy ze ja wezme popatrze na nia a ona tym nieswiadomym wzrokiem i bezwarunkowym usmiechem mnie zastrzeli i dziekuje-leze - jestem miekka jak namoczona w wodzie gąbka.
Ostatnio nawet jej powiedzialam,że ja zjem i chyba urodze jeszcze raz

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

my jednak szczepimy 6 w 1 i rota- 19-stego bedzie malenstwo nasze cierpialo;/
a we wtorek musze ja zapisac na usg bioderek.

Laski 15 majaidziemy na chrzciny do cory mojego chrzestnego- mysle zeby kupic zlote kolczyczki-bo ma uszki prebite(alenawet takie na pozniej) i do tego przywieszke i jakas pamiatke, myslicie ze moze byc?

[trolla2405]

Napisane przez minka26

trolla dzielna z ciebie kobietka chylę głowę, mój poród był cudowny w porównaniu z tym co opisałaś... a co malutkiej dolega? kurcze szukajcie pomocy bo widzać, że na tamten szpital nie ma co liczyć... ahhh szlak mnie trafia jak myślę o podejściu naszej sł€żby zdrowia podwyżki im dać
trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

mała ma skomplikowaną wadę serduszka, a dokładnie kilka wad naraz. Jesteśmy wstępnie umówieni na sobotę na konsultację do dr. Malca który operuje w Monachium. Zobaczymy czy przyjedzie do Polski.

Powiem tak w szpitalu który ma złą opinię (Uniwersytecki na Kopernika w Krakowie) było super pod względem personelu. Mili ludzie, opieka dzieci super. Fakt szpital wygląda niespecjalnie ale wolę miłą położną niż wymalowane świeżo ściany. Chociaż babka z którą leżałam nie miała tyle szczęścia- trafiła na jakieś wredne babsko.

Mam pytanie: czy wy się też tak pociłyście w nocy? zaczęło się kilka dni po porodzie. mam ciut powyżej 37st., odciągam pokarm - nie doprowadzam do zastojów żeby piersi były twarde. Budzę się mokra, cała pościel jest dosłownie do wyciśniecia

[fasolka73]

trolla , współczuję Ci z powodu serduszka małej. Ale bądź dobrej myśli, w dzisiejszych czasach medycyna w tej dziedzinie naprawdę działa cuda. Moja znajoma też ma synka z wrodzonymi wadami serduszka, mały już przeszedł kilka operacji i teraz biega jak szalony, nigdy byś nie powiedziała, że tyle przeszedł.

Ja też się po porodzie strasznie pociłam w nocy, a i teraz (3 tyg po) co którąś noc mi się to zdarza. Normalnie koszula do wykręcania, jakby mnie ktoś w niej z wanny wyciągnął Nie mam gorączki, nie wiem co to. Karmię piersią. Widać po porodzie organizm się jakoś oczyszcza. I jakiś tydzień po miałam strasznie stopy opuchnięte.

Ach, Wy tyle fotek dajecie, będę musiała i ja coś wyskrobać... Madziwnia, Darusia wyglądacie kwitnąco! A maluszki przesłodkie!!

[machaj]

dziewczyny mój mąż o 5 wychodzi do pracy a i tak wstaje do małej w nocy... on jest prędzej przy kołysce niż ja... co prawda ja ja karmię i przebieram... ale jeśli on chce przy tym być to mu nie zabraniam mała też budzi się ok 5. i praktycznie od tego czasu nie śpię.. bo ona albo kupke ciśnie albo chce jej sie gadać z mamą... więc jesteśmy z mężem tak samo niewyspani
mnie też jakoś nie brzydzą kupki małej... nawet jak są na mojej piżamce (a zdarzyło sie kilka razy że jak mała strzeliła kupkę to prosto na mój brzuch ) myślałam że żadna matka się nie brzydzi kupki swoich dzieci... ale teść mówił że to on przewijał i mył dzieci bo teściowa miała odruch wymiotny... w ogóle to dziwna kobieta jest
co do pocenia to ja też sie strasznie pociłam już w szpitalu sie zaczęło i może 1-2 tygodnie to trwało... wydaje mi się że to dlatego że organizm pod koniec ciąży wode zatrzymuje i te kilka dni po porodzie ja usuwa... mi sie strasznie nogi pociły...
i muszę się pochwalić... wczoraj zaczęłam robić brzuszki... ale nie sama... mąż powiedział kiedyś że będzie ćwiczyć ze mną... no i zmusiłam go wczoraj do ćwiczeń zobaczymy co dziś będzie...
a co do ćwiczeń.. znacie jakieś fajne ćwiczenia na kręgosłup? bo od podnoszenia małej i niewygodnej pozycji podczas karmienia strasznie mnie boli...;/
i jeszcze jedno pytanie.. czy któraś z was ma chustę na kółkach? ja próbowałam wczoraj małą do niej wsadzić ale jakoś mi to nie wychodziło... może któraś z was mi wytłumaczy jak powinnam mała do niej wkładać? ehh bo coś czuję że chustowanie odłożę do czasu jak mała będzie siedzieć...
dobra ja ide ubrać mała i na spacer... mam nadzieje że się nie rozpada zaraz po naszym wyjściu

[mrowak]

Napisane przez Darusiaaaa

my jednak szczepimy 6 w 1 i rota- 19-stego bedzie malenstwo nasze cierpialo;/
a we wtorek musze ja zapisac na usg bioderek.

wcale nie musi cierpiec- moja Gabrysia po pierwszym wkluciu sie skrzywila, po drugim, na zoltaczke zaplakala raz, a pielegniarka od razu wziela na rece naprzepraszala ja za wklucia, przytulila i bylo po sprawie, a te na rota to wessala jak najlepszego cukierka w plynie

Napisane przez P0P70

Np. jak oglądam zdjęcia Waszych uśmiechnietych dzieci to też od razu sama się uśmiecham. Tak jak dzisiaj do zdjęcia małej Gabrysi Mrówkowej.

Ciesze sie, ze rozesmiany pysiak nasz rozweselil jeszcze kogos

Madziwnia, wygladacie obie superowo!

machaj mowisz o chuscie kolkowej? ja mam, raz probowalam, nie wyszlo mi i sie zniechecilam na razie, zaluje bo byloby mi latwiej

pytanie: czy ktos posiada pralko-suszarke? jesli tak to jaka, jakiej firmy i czy/jak sie sprawuje?

[fasolka73]

Darusia, a ile Ty dawałaś kropelek tego boboticu swojej małej? Moja ma 21 dni właśnie i nie wiem ile jej tych kropelek zwiększyć, teraz daję 2 lub 3 x po 2 krople na dzień. I trochę jest lepiej.

Mrowak, ja mam pralkę w łazience, a suszarkę na strychu więc nie pomogę...

Drcon a jakiej chusty używasz?

[drcron]

ja w szpitalu pocilam sie jak szczur mimo ze drzwi do pokoju byly non stop uchylone bo bylo zagoraco codziennie zmienialam koszule bo mozna bylo ja wykrecac stopy ale nie tylko bo cale nogi mialam tak spuchniete ze nie miescily mi sie do kapci jak pytalam lekarza to mi tlumaczyl ze hormony ktoredys musza wyjsc i wlasnie wychodza z mojego organizmu poprzez opuchlizne i pocenie sie

Madzia Darusia slicznie wygladacie

a czy wasze dzieciaczki tez spia tyle czasu ?? Jula non stop spi czasem nawet z zamknietymi oczkami ciagnie cyca ale to spi 5 minut przebudza sie na 2 minuty i zas spi a czasem zasypia takim glebokim snem na kilka godzin

dzisiaj ustalilismy date chrztu z ksiedzem na 30 maja teraz trzeba szukac sukienki i dostalismy dzisiaj zaproszenie na slub sasiadow na 31 lipca to poszalejemy z niunia hehe
powiedzcie mi w sumie wiem ze jeszcze jest troche czasu ale czy zabrac ze soba na slub takie male dziecko ?? bedzie miala prawie 4 miesiace ?? myslalam zeby pojsc z nia na sale na obiad <tylko czy ona nie bedzie sie bala halasu ?? w domu jak telewizor leci glosniej to placze albo jak ktos drzwiami trzasnie to tez placze > moze ja zostawic z niania w domu ?? albo z babcia ?? i pojechac na chwilke i zaraz wrocic ?? wiem ze jeszcze jest troche czasu no ale co zrobic ja lubie miec wszystko zaplanowane

[Ferrou]

Darusia, Madziwnia, śliczne dziewczynki

Napisane przez catro

Oj nie bądź taka skromnisia, zdolniacha z Ciebie

mogłoby być lepiej

Napisane przez drcron

Ferrou slodziuchny jest Czupurek kurcz gdybym już nie miała ziecia dla mojej Julki ( wklejalam jakiś czas temu zdjęcie Juli i jej kolegi szpitalnego ) to bym rezerwowala czupurka własnie dla niej a biżuterię to prawda nosi od małego mąż się smeje ze kiedyś nam ja ukradna jak będzie taka wycackana

Pop mamy jeszcze kolczyczki ale poczekam aż sknczy 3 miesiące żeby przekluc jej uszka choć nie wiem czy to nie zawczesnie ja wszystkie pieniążki jakie Julka dostaje od znajomych naszych od rodziny czy od babci inwestuje w biżuterię dla niej a druga polowe na konto wplacam żeby jak urosnie to coś miała bo tamto kasa się rozejdzie i nic z tego nie będzie miała a tak to bynajmniej będzie miała pamiątki A w szpitalu żeby nie zginęła miała 3 bransoletki lekarka się śmiała ze ostepnowali mi dziecko bo jedna na raczce i dwie na nozkach w tym dwie od położnych i jedna z patologi noworodka mimo ze wszystko na tym samym piętrze się znajduje ale za to mi nie dali zadnej

U mnie w ksiazeczce pisze I faza 8 godzin II faza 2,5 godziny masakra ape mnie przetrzymali

a ja dzisiaj w nocy zostałam znokautowana przez własne dziecko zmienialam jej pieluche a jak zmieniam to zawsze ja całuje po stopach ona wystawia raz jedna jak już jej się znudzi to druga a dzisiaj calowalam jedna była przykurczona A byłam zaspana i nie zauwazylam ze druga nadciaga i oberwalam w nosa po chwili czuje ze coś mi cieknie katar pomyślałam ale patrzę na przewijak a tu kap kap krew z nocha mi cieknie no i do czego to doszło żeby własne dziecko bar mleczny atakowalo i to z kopniaka

Drcron, może nie podobała jej się kiecka i dlatego oberwałaś

Dobry pomysł z inwestowaniem kaski które dziecię dostaje Niestety w naszym wypadku Kubusiowi bransoletek i kolczyków nie kupimy, no chyba że jakiś złoty łańcuch :P I tak w sumie pieniędzy mało dostaje, bardziej takie praktyczne rzeczy, jak pampki, ubranka, zabawki A jak już dostał to kupiliśmy mu wypasioną karuzelę

Z przebijaniem uszu bym się wstrzymała chociaż do roku. Lepiej zaoszczędzić dziecku bólu lub/ i dyskomfortu. Trzeba też pamiętać że z dziurką może się coś dziać, w końcu to mała ranka.

Napisane przez mrowak

chyba tez sprobujemy

a poniżej "śmiechy" po wczorajszym spacerku

Ale uśmiech Swojemu też próbuję cyknąć, ale jak tylko wyciągam aparat to przyjmuje poważną minę

Co do szczepień to my wybraliśmy 6w1 (190zł) a później będziemy lecieć 5w1 (ok 120-130zł). Na rotawirusy nie szczepimy, trochę poczytałam, porozmawiałam z różnymi lekarzami. Niby każde dziecko do 5 roku życia się zarazi, ale przecież to od razu nie oznacza że wyląduje w szpitalu, to są ekstremalne przypadki. Często matki nawet nie wiedzą, że dziecko przechodzi biegunkę rotawirusową. No i jak dla mnie szczepionka jest przeciwko małej ilości szczepów, a wirusy jak to wirusy, ciągle mutują... Natomiast na pneumokoki zaczniemy szczepić po 6 miesiącu, wtedy są dwie dawki, które podaje się w odstępie conajmniej miesięcznym. Do żłobka Kuba nie będzie chodzić, kontaktu z dziećmi na początku też za bardzo nie będzie miał, więc można później.

Kuba dzisiaj miał zły dzień, nie chciał w ogóle jeść, ciągle płakał, jakby zapomniał jak się ssie. Cały dzień siedzę z laktatorem, bo z butli to normalnie ciągnie. A na pewno do butli się nie przyzwyczaił, bo tylko raz jakiś tydzień temu podawałam mu mleczko butelką, herbatki czy syropki podajemy strzykawką. Nie wiem o co mu chodziło. Pierwszy raz zafundował nam takie atrakcje. Teraz jest już lepiej. Pojadł i w końcu zasnął.

Zbieramy się na grilla, mam nadzieję że nie będzie padać, jak na razie słońce świeci

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez drcron

dzisiaj ustalilismy date chrztu z ksiedzem na 30 maja teraz trzeba szukac sukienki i dostalismy dzisiaj zaproszenie na slub sasiadow na 31 lipca to poszalejemy z niunia hehe
powiedzcie mi w sumie wiem ze jeszcze jest troche czasu ale czy zabrac ze soba na slub takie male dziecko ?? bedzie miala prawie 4 miesiace ?? myslalam zeby pojsc z nia na sale na obiad <tylko czy ona nie bedzie sie bala halasu ?? w domu jak telewizor leci glosniej to placze albo jak ktos drzwiami trzasnie to tez placze > moze ja zostawic z niania w domu ?? albo z babcia ?? i pojechac na chwilke i zaraz wrocic ?? wiem ze jeszcze jest troche czasu no ale co zrobic ja lubie miec wszystko zaplanowane

My chyba będziemy chrzcić pod koniec sierpnia.

My na ślub idziemy 7 sierpnia i Małego nie będziemy brać. Postaramy się go zostawić z dziadkami albo z jakąś ciocią Raptem to tylko kilka godzin, całej nocy na pewno nie będę siedzieć, więc wytrzyma bez rodziców. No chyba że nikt nie będzie chciał się zająć Małym, no to wtedy bierzemy go ze sobą, ale tylko na 1-2h.

[drcron]

Napisane przez fasolka73

Darusia, a ile Ty dawałaś kropelek tego boboticu swojej małej? Moja ma 21 dni właśnie i nie wiem ile jej tych kropelek zwiększyć, teraz daję 2 lub 3 x po 2 krople na dzień. I trochę jest lepiej.

Mrowak, ja mam pralkę w łazience, a suszarkę na strychu więc nie pomogę...

Drcon a jakiej chusty używasz?

elastyczna okolo 5 metrow wiaze ja na kolyske jak Julka wstanie a maz wroci z lotow to ja zapakuje do husty i poprosze o zrobienie zdjcia wstawie an forum
wiaze ja tak samo jakbym zakladala kolkowa tylko ten supel z tylu jest troszke duzy i mnie czasem drazni jak siadam na fotelu ale sprawdza sie w 100 % czesto ratuje mi zycie

[madziwnia]

Dziewczyny dzieki za ciepłe słowa...

wy wklejajcie swoich chłopców a my mamusie z dziewczynkami bedziemy wybierać.. hihihihi

a to zrobione przed chwilka .. wybaczcie ale ja musze pokazać.. tak bardzo ja kocham

[fasolka73]

Mrowak, znalazłam coś o kupkach
Takie zjawisko jest normalne i może się pojawić po 4 tyg. życia:
"Jeśli karmisz piersią, od tego tygodnia może nastąpić zmiana w częstotliwości wypróżnień niemowlęcia. Kupki, zamiast kilka czy kilkanaście razy dziennie, mogą się teraz pojawiać raz na kilka czy nawet kilkanaście dni. Ale oczywiście mogą nadal utrzymać dotychczasowy rytm. "
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...7,4289618.html

Drcon, ciekawa jestem tej chusty na Tobie Czekam na fotki. Ja muszę też taką nabyć, będę chustować Hanie

Madziwnia, nie dziwię się, że ją tak kochasz!!! Na początku, zaraz po urodzeniu była podobna do Twojego męża, ale teraz z dnia na dzień coraz bardziej upodabnia się do Ciebie Ach! I te jej oczyska!!!

[minka26]

Napisane przez pl_madzia

ja właśnie odciągam najpierw z tego co jadł, a jak już nie leci to z drugiego. Tym czy zdąży naprodukować to się nie martwię, bo jak przerwy między karmieniami około 3 godzin, to spokojnie kamienie i tak mi sie narobią. A naprawdę to nocne mleczko ratuje mi życie w ciągu dnia. Nie wiem jak ale mam wrażenie jakby w jego składzie był jakiś środek nasenny. Najpierw dam cyca, potem on już nie chce, to do odbicia, i za chwile woła że jednak już chce więcej to mu to nocne, i lulu takie mu się włancza że aż miło jak już go mam dosyć

mrowak, madzia kurcze ja pożyczyłam laktator od siostry, żeby rozkręcić laktację trochę, więc rano jak mała zjadła z lewego, to odciągnęłam z lewego (jakieś 10ml) i z prawego 100ml. Po dwóch godzinach mała chciała jeść, dałam jej OBA cyce i zaczęła się wściekać, nie chciała już ciągnąć (może już nie było) i wściekała się nadal, była nadal głodna, nie zdążyło sie wyprodukować, przetrzymałam ją troszkę, bo myślałam, że może jednak to nie głód, ale nie dało się, w końcu dałam jej to co ściągnęłam 110ml i zjadła wszystko i kurna jaki ma sesn odciąganie, jak potem cycki puste i i tak musze dać jej butle kurna nie mam pomysłu jak to robić

Napisane przez mrowak

mogę napisać tylko, że ZAZDROSZCZĘ! Ja w ogóle zauważam, że czasem mam coś w rodzaju wyrzutów sumienia kiedy proszę TZta żeby w nocy małą przewinął i podał mi do karmienia. Najczęściej koło 3-4 w nocy. Wyjątkiem jest jedna noc po której on musi wstać do pracy o 5.30 bo wtedy staram się w ogóle go nie budzić. Chodzi mi o takie noce kiedy wstaje później, a mimo wszystko jak się obudzę to myślę sobie "przecież ja też mogę to zrobić i tak już nie śpię i będę karmić, to po co go budzić" z drugiej strony często o tej porze jestem tak zaspana, że nie mam siły się ruszyć, albo podnieść małej z tą moją bolącą NADAL ręką i to prawą w dodatku.

Nie umiem tego wyjaśnić, ale nawet jak sobie tłumaczę, że przecież to NASZE dziecko a nie MOJE to średnio mi to pomaga. TZ pomaga mi we wszystkim w czym tylko może i jest cudowny pod tym względem i co wieczór powtarza mi, żebym go budziła, on przewinie itd, a ja nadal mam te swoje wyrzuty. Macie tak też?

Pl_madzia, bo nocne mleczko, a głównie pierwsze poranne jest bardziej tłuste niż dzienne.

Gabryśka ma niecałe 2 miesiące, a od jakiegoś czasu ciągnie łepetynkę do góry że ho ho. Jak ją kładziemy na ramieniu na odbicie to nie ma szans, żeby łebek jej zwisał na dół.

Ja dzis sie przekonalam jaki mam deficyt snu: obudzilam sie na karmienie o 6, potem TZ zobowiazal sie zajac mala a ja spalam do 9. Wstalam, sniadanie i prawie mialam zaczynac dzien, ale kolo 11.30 poczulam, ze znowu chce mi sie spac i poszlam NA CHWILKE sie polozyc, a wstalam o 13. W zwiazku z tym dzis spacer wypadl dopiero o 15,30. Kurcze, jednak brakuje mi snu.

NIE MAMY KUPY JUŻ 9-tą DOBĘ!!! Zaczynam sie martwic...

ja nie budze M. w nocy, bo i tak nie śpię, a poza tym ja śpię z brzegu i mam wszystko pod ręką poza tym z niego taki śpiech, że zanim dotrze do niego co ja mówię, to sama zrobię to 5 razy no i pozostaje jeszcze fakt, że pracuje na nocki i śpi a nami tylko 2 noce w tygodniu... na szczęście już niedługo
a co do trzymania głowy, to moja od początku jakoś dobrze sobie z tym radziła moja zafascynowana mama nawet nakręciła filmik telefonem jak Amelka miała tydzień
http://www.youtube.com/watch?v=kwuOgwz8MtI

a z tą kupką to niezłe jaja... czytałam, że to oznacza, że dziecko dobrze mleko przyswaja ale domyślam się, że jest to niepokojące

Napisane przez madziwnia

Jej jakie my mamy te bobaski cudowne!!
i mamusie jakie lachony!!!

to ja sie tez chwale bo wczoraj skonczyła Michasia miesiąc...
zawsze zapamietam kiedy kolejne beda mijały 1 kwietnia primaaprilis, 1 maja siwto pracy 1 czerwca dzien dziecka , 1 wrzesien do szkoły 1 listopad Wszystkich siwtych, 1 styczen nowy rok!1 bomba!

ta twoja Michaśka to niby tatuś, ale oczęta to ma po mamusi słodziak

w ogóle wszystkei nasze dzieciaczki są cudowne

ja od rana piorę wszystkie rzeczy małej, znalazłam wreszcie płatki mydlane wyjaśni się ta jej wysypka, jak nie zejdzie to na bank jedzenie

a ja dziś źle dzień zaczęłam, od rana miałam podniesioną gorączkę, niby tylko 37,3, ale ja normalnie mam 36,2, więc jak dla mnie to było dość dużo, w kościach mnie łamie i do tego okres dostałam niby nie jakiś obfity, ale zawsze jestem zła, bo myślałam, że jeszcze podczas karmienia odpocznę od tego a tu du...
lece wieszać pranie i obiad zrobić, choć przez to, że praktycznie nic nie moge jeść, nie mam apatytu, wszystko jakieś bezsmakowe

[madziwnia]

9 dni bez kupki to juz trzeba cos z tym zrobić...

[klaudusk_a]

madziwnia piękna córa

[Darusiaaaa]

Napisane przez fasolka73

Darusia, a ile Ty dawałaś kropelek tego boboticu swojej małej? Moja ma 21 dni właśnie i nie wiem ile jej tych kropelek zwiększyć, teraz daję 2 lub 3 x po 2 krople na dzień. I trochę jest lepiej.

Mrowak, ja mam pralkę w łazience, a suszarkę na strychu więc nie pomogę...

Drcon a jakiej chusty używasz?

ja dawalam 5-6

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez drcron

ja w szpitalu pocilam sie jak szczur mimo ze drzwi do pokoju byly non stop uchylone bo bylo zagoraco codziennie zmienialam koszule bo mozna bylo ja wykrecac stopy ale nie tylko bo cale nogi mialam tak spuchniete ze nie miescily mi sie do kapci jak pytalam lekarza to mi tlumaczyl ze hormony ktoredys musza wyjsc i wlasnie wychodza z mojego organizmu poprzez opuchlizne i pocenie sie

Madzia Darusia slicznie wygladacie

a czy wasze dzieciaczki tez spia tyle czasu ?? Jula non stop spi czasem nawet z zamknietymi oczkami ciagnie cyca ale to spi 5 minut przebudza sie na 2 minuty i zas spi a czasem zasypia takim glebokim snem na kilka godzin

dzisiaj ustalilismy date chrztu z ksiedzem na 30 maja teraz trzeba szukac sukienki i dostalismy dzisiaj zaproszenie na slub sasiadow na 31 lipca to poszalejemy z niunia hehe
powiedzcie mi w sumie wiem ze jeszcze jest troche czasu ale czy zabrac ze soba na slub takie male dziecko ?? bedzie miala prawie 4 miesiace ?? myslalam zeby pojsc z nia na sale na obiad <tylko czy ona nie bedzie sie bala halasu ?? w domu jak telewizor leci glosniej to placze albo jak ktos drzwiami trzasnie to tez placze > moze ja zostawic z niania w domu ?? albo z babcia ?? i pojechac na chwilke i zaraz wrocic ?? wiem ze jeszcze jest troche czasu no ale co zrobic ja lubie miec wszystko zaplanowane

ja gdybym miala mozliwosc zeby ktos zostal z dzidzia nie bralabym

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

a my bylismy na spacrku, zajrzelismy do tesciowej, bylismy na lodach włoskich, spotkalismy sie z przyjaciolmi mala spala caly czas
zaluje z rozladowaly mi sie baterie, a dzis byla taka piekna rozow body, sukienusia i rajstopki myślałam ze ja zjem!!!
a wiecie co rozbraja mnie najbardziej? jak ja karmie a ona sobie rusza tymi malusimi stopkami

P.S ten smok z nuka to u nas jakas rewelka! Dzisiaj specjalnie zrobilismy test jako ze mala toleruje tego Nuka i TT, Avent i wsio inne jest bleee, pol dnia miala TT-nie uspokajala sie zupelnie przy nim.
Wystarczylo ze nie chciala sPAC, dostala NUKA momet i spi

[fasolka73]

Darusia, a jak często dawałaś jej te kropelki i czy nadal dajesz?

I jaki masz ten smoczek dokładnie? Moja ma nuka uspokajającego, lateksowego, ale pluje nim dalej niż widzi

[Darusiaaaa]

tz opakowanie wywalil, bylo napisane ze NUK-smoczek uspokajacy ksztaltem przypomiajacy kobiecy sutek.

Tak daje jej nadal , na poczatku dostawala na zmiane z debridatem, raz bobotic raz debridad, teraz juz dostaje sam bobotic 4 razy na dobe-nieraz 3, jak przyjdzie mi sab simplex bo jeszcze nie przyszedl tez nie bede dawala 15 kropelek tylko np.8 skoro ten bobotic jej pomaga na razie bede go stosowala, a pozniej jak sie skonczy to sab simplex. Smoczek taki...... zolta ta guma a tu chyba plastik;/ zaraz zobaze w necie i ci pokaze, u nas rewelka , mala sie uspokaja mometalnie przy nim, wiadomo ze jak glodna to sie tak nie uspokoi ale jak tak marudzi czy widze ze chce usnac a nie moze-smok-5 min-spi.

[mrowak]

Napisane przez Ferrou

Co do szczepień to my wybraliśmy 6w1 (190zł) a później będziemy lecieć 5w1 (ok 120-130zł)

a można tak???

fasolka, dzieki!!!ponoc nawet ok.16 dni moze to trwac

minka, ja po karmieniu odciagam z tej piersi z ktorej jadla i jak cos zostalo to leci, a jak nie leci to z drugiej nie ciagne juz.


Dziewczyny, Gabrysia chyba wyczuła, że mama się martwi i właśnie przed kąpielą jak nie srutnie...ale w słowniku języka polskiego, ani żadnego języka na świecie nie ma słowa opisującego TO, co było w pieluszce... tego się nie da nazwać nawet. To było jakieś kosmiczne KUPISZCZE! Zrobiłam pośpieszne zdjęcie, kiedyś Wam wstawię, ale było tego chyba z 300ml. KUPOL, KUPISZCZE, KUPUCHA i nie wiem jak jeszcze się to zwie. A w kąpieli od razu wydała nam się jakaś taka szczuplejsza Ciekawe czy znowu zrobi sobie teraz wakacje od kupy czy wrócimy już do regularności. Dawno mnie nic tak nie ucieszyło jak... kupa

[Darusiaaaa]

dokladnie ten niebieski mamy
http://www.nuk.pl/userdata/images/10-171-035.png

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez mrowak

a można tak???

fasolka, dzieki!!!ponoc nawet ok.16 dni moze to trwac

minka, ja po karmieniu odciagam z tej piersi z ktorej jadla i jak cos zostalo to leci, a jak nie leci to z drugiej nie ciagne juz.


Dziewczyny, Gabrysia chyba wyczuła, że mama się martwi i właśnie przed kąpielą jak nie srutnie...ale w słowniku języka polskiego, ani żadnego języka na świecie nie ma słowa opisującego TO, co było w pieluszce... tego się nie da nazwać nawet. To było jakieś kosmiczne KUPISZCZE! Zrobiłam pośpieszne zdjęcie, kiedyś Wam wstawię, ale było tego chyba z 300ml. KUPOL, KUPISZCZE, KUPUCHA i nie wiem jak jeszcze się to zwie. A w kąpieli od razu wydała nam się jakaś taka szczuplejsza Ciekawe czy znowu zrobi sobie teraz wakacje od kupy czy wrócimy już do regularności. Dawno mnie nic tak nie ucieszyło jak... kupa

znam to uczucie, my na kupe zawsze z utesknieniem czekamy....teraz przynajmniej 1 mega wielka na dzien jest ale zawsze czekamy bo jak cos to wiemy ze bedzie ja brzus bolal

[fasolka73]

Darusia, dzięki! Mój niby podobny, ale inny ten plastik, bez tego uchwytu. Dostaliśmy je na szk. rodz. i inna mama sobie go zachwalić nie może i widziałam jak jej mała się nim zasysa... A moja na 10 podań 1 się zazsie (i wtedy, fakt jest błogi odlot na twarzy), a tak to pluje i się złości. A z tymi kropelkami to ja zwiększę jej do 5 kropli, bo widzę już poprawę, ładnie kupki robi i się już tak nie pręży.

Mrowak, a propos kupek, ZDJĘCIE, ZDJĘCIE, ZDJĘCIE koniecznie
(i pomyślałby kto kiedyś , że zdjęcia kupek w internecie bedą mnie interesowały...tiaaa)

dzięki dziewczyny!

[P0P70]

Trola- trzymam kciuki aby Wam sie udało dostać do tego lekarza i aby mała wyszła z tego. I za Ciebie abyś była silna i wytrzymała to wszystko .

Mrowak - gratuluję mega kupiszcza. Ja też wiem jaką kupka może sprawić radość.

A my dzisiaj spędziliśmy pół dnia we Wrocławiu na zakupach. Kupiliśmy kamerę aby kręcić filmiki i laptopa dla mojej siostrzenicy bo w następnym tygodniu jedziemy na komunię. Co prawda chciała aby był różowy a ja kupiłam czarny.
A taki wyjazd z małą to prawdziwa wyprawa a ja spakowałam wszystko a potem okazało się ze nie wziełam termosu z gorącą wodą . A mała głodna była. Więc TZ latał po restałracjach i szukał wrzątku. I muszę nagrać na telefonie dźwięk odkurzacza bo tylko przy nim mi spokojnie je a tak to się bardzo denerwuje. Wyjachaliśmy z domu po 12-tej a wróciliśmy po 19-tej.

Drcron - ja też czekam na zdjęcie bo też chcę kupić coś do noszenia i nie wiem co.

[Darusiaaaa]

Napisane przez fasolka73

Darusia, dzięki! Mój niby podobny, ale inny ten plastik, bez tego uchwytu. Dostaliśmy je na szk. rodz. i inna mama sobie go zachwalić nie może i widziałam jak jej mała się nim zasysa... A moja na 10 podań 1 się zazsie (i wtedy, fakt jest błogi odlot na twarzy), a tak to pluje i się złości. A z tymi kropelkami to ja zwiększę jej do 5 kropli, bo widzę już poprawę, ładnie kupki robi i się już tak nie pręży.

Mrowak, a propos kupek, ZDJĘCIE, ZDJĘCIE, ZDJĘCIE koniecznie
(i pomyślałby kto kiedyś , że zdjęcia kupek w internecie bedą mnie interesowały...tiaaa)

dzięki dziewczyny!

moja ten od razu zasysa az slychac tak glosno jak ciagnie

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

drcron wklej foteczke-tez jestem ciekawa, choc nie mam potrzeby takiego zakupu.

[machaj]

mrowak gratuluje kupki moja ostatnio też zrobiła taką wielgachną że pampers nie dał rady wchłonąć... ale to po jednym dniu było a chustę mam kółkową.. też się właśnie zniechęciłam... stwierdziłam że chyba lepsza byłaby ta elastyczna... na szczęście ja dzieciątka nie noszę za dużo... ale chciałam spróbować...
ehh a dziś wieczorem przed i po kąpieli mała zrobiła nam koncert.. nie wiem dlaczego zaczęła wyć jak wóz strażacki... jak ją nosiłam na pionowo to sie uspokajała... położyłam ją na brzuszku to 5 minut poleżała spokojnie... ale jak położyło ją sie na plecach to jeden wielki ryk i cała sino-czerwona sie robiła.. podczas kąpania poleżała chwile spokojnie.. ale też zaczęła popłakiwać.. więc szybko ją wysuszyliśmy ubrali i do cyca... po niecałych 5 minutach picia zasnęła i musiałam ją smyrać żeby piła... ehh przez ten jej płacz kąpiel przyśpieszyliśmy i o 20 już w kołysce spała... ciekawe o której w nocy się przebudzi... wczoraj położyliśmy ja przed 21.. a obudziła sie po 3... ehh no i dziś u nas kupki nie było.. pewnie w nocy zrobi...
ja ide coś zjeść i spać kiedyś trzeba pospać dobranoc

p.s powiedziałam mężowi że tu o kupkach się pisze.. i stwierdził że mamy założyć wątek na który będziemy wklejać zdj kupek

[Darusiaaaa]

machaj moze ja bolal brzus skoro na pionowo bylo jej dobrze-moja jak bolal tez sie troszenke uspokajala, na brzusiu jak lezala tez i na moim takze bo swoim robilam jej masaz, w kapieli rowniez bo ciepla woda.

[ania p]

Napisane przez Darusiaaaa

aniu sa specjalne kolczyki dla takich maluszkow , ale 3 miesiace to chyba jednak za wczesnie, ja swojej tez zrobie ale wlasnie jak bedzie miala roczek.

Jakie by nie były po co

Napisane przez Darusiaaaa

my wracalismy ze spacerku i natknelismy sie na sasiadke na ktora mowimy AKUKU bo zawsze wszystko musi wiedziec a zamiast rolet w knach zamontowala sobie zaluzje( z powodow wiadomych) i sie pyta na jakim mleku jest Oliwka, wiec mowimy ze ma skaze ijest na Nutramigenie, na co ona "Oooooo, biedna, na pewno bedzie miala astme, bo te dzieci ze skaza to prawie wszystkie maja astme" myslalam ze jej *****!

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Michaśka- The beściara!! Śliczna-ma to po mamusi!

Co za baba

Napisane przez P0P70

Madziwina - jaka ona śliczna. Zakochałam się w trzecim zdjęciu.

Doszłam ostatno do wniosku że dziecko:
- powoduje że jestem niej obrzydliwa. Chodzi o to że nie mam problemu z oglądaniem, wąchaniem, dotykaniem kupki, smarków, wymiotów. I najchętniej nieraz to pocałowałabym mała w jej zasrany tyłek. Kiedyś to nie do pomyślenia.
- powoduje ze jestem bardziej wrażliwa. szczególnie jeżeli chodzi o dzeci. Nawet jeżli oglądam wiadomości to ryczę. Np. ostatnio jak pokazywali pozostawione dzecko w parku przez matkę czy pogrzeb tego chłopca, który jest NN.
- powoduje że potrafię się cieszyć z bardzo drobych rzeczy np. uśmiech dziecka. Któraś z Was ma w podpisie że gdy dziecko się uśmiecha to uśmiecha się cały świat. I TO JEST PRAWDA. Mogę być zmęczona, zła, nieszczęśliwa a wystarczy tylko jej uśmiech i Wszystko jest wsaniałe.
I nawet nie chodzi tylko o uśmiech mojego dziecka (oczywiście ten jest najważniejszy). Np. jak oglądam zdjęcia Waszych uśmiechnietych dzieci to też od razu sama się uśmiecham. Tak jak dzisiaj do zdjęcia małej Gabrysi Mrówkowej.

Dziecko powoduje jeszcze jedno że dostajemy jakieś mega pokłady cierpliwości . Kiedyś dzieci mnie denerwowały ,, latało to wrzeszczało nie słuchało nikogo itp.. a teraz ze stoickim spokojem jestem w stanie powtórzyć przyciszonym głosem Szymkowi że czegoś nie wolno mimo iż robie to po raz setny

Napisane przez trolla2405

mała ma skomplikowaną wadę serduszka, a dokładnie kilka wad naraz. Jesteśmy wstępnie umówieni na sobotę na konsultację do dr. Malca który operuje w Monachium. Zobaczymy czy przyjedzie do Polski.

Powiem tak w szpitalu który ma złą opinię (Uniwersytecki na Kopernika w Krakowie) było super pod względem personelu. Mili ludzie, opieka dzieci super. Fakt szpital wygląda niespecjalnie ale wolę miłą położną niż wymalowane świeżo ściany. Chociaż babka z którą leżałam nie miała tyle szczęścia- trafiła na jakieś wredne babsko.

Mam pytanie: czy wy się też tak pociłyście w nocy? zaczęło się kilka dni po porodzie. mam ciut powyżej 37st., odciągam pokarm - nie doprowadzam do zastojów żeby piersi były twarde. Budzę się mokra, cała pościel jest dosłownie do wyciśniecia

Biedna mała dawaj znac co powiedział lekarz . I oby wszystko było dobrze.

Napisane przez mrowak

wcale nie musi cierpiec- moja Gabrysia po pierwszym wkluciu sie skrzywila, po drugim, na zoltaczke zaplakala raz, a pielegniarka od razu wziela na rece naprzepraszala ja za wklucia, przytulila i bylo po sprawie, a te na rota to wessala jak najlepszego cukierka w plynie



Ciesze sie, ze rozesmiany pysiak nasz rozweselil jeszcze kogos

Madziwnia, wygladacie obie superowo!

machaj mowisz o chuscie kolkowej? ja mam, raz probowalam, nie wyszlo mi i sie zniechecilam na razie, zaluje bo byloby mi latwiej

pytanie: czy ktos posiada pralko-suszarke? jesli tak to jaka, jakiej firmy i czy/jak sie sprawuje?

Ja miałam kupić samsunga wogóle mam na celowniku takie o to cudo
http://www.allegro.pl/item1009645842..._7101_ckw.html
ale jak pogadałam z ludzmi co mają suszarki to niestety fajna jest ( szybko suszą i rzeczy nie sa wygniecione ) ale niestety niszczą ubrania . A ja tego nie cierpie więc będę suszyła normalnie. I kupie takie cudo ale bez suszarki , a ten tysiąc co mi zostanie w kieszeni wydam na suszarki pokojowe viledy bo gdzieś te 10kg prania trzeba powiesić he he

U nas dziś leniwy dzionek byliśmy tylko w realu na małych zakupach ..
Kupiłam przyjaciółki córci zegarek na komunie bo idziemy 16go
http://www.minuta.pl/Zegarek+Flik+Fl...8131,1,i2.html
chciała jakiś taki więc mam nadzieję że jej się spodoba

mały terrorysta wymuszacz kima na lezaczku .. normalnie mały bin laden mi rośnie najlepiej na rączkach .. Kupie jej jutro jakiś plantex może coś zmieni bo już sama nie wiem . nie płacze za bardzo ale widać że coś jej tam nie pasi

[fasolka73]

ja w poszukiwaniu czegoś do noszenia najszłam taką stronkę-bloga i zakochałam się w tych nosidłach Mei-Tai, ponoć one są najzdrowsze dla maluszka, jak chusty
http://www.tulikowo.fotolog.pl/
Piękne, prawda?
Tylko pewnie to drogie bardzo...Ale jakby samemu uszyć?? (Drcon, co?)

[machaj]

Napisane przez Darusiaaaa

machaj moze ja bolal brzus skoro na pionowo bylo jej dobrze-moja jak bolal tez sie troszenke uspokajala, na brzusiu jak lezala tez i na moim takze bo swoim robilam jej masaz, w kapieli rowniez bo ciepla woda.

możliwe że to przez brzuszka.. dziś wciągnęła całego plantexa... ale nie wiem czy to na nią działa... no i brzuszka nie miała za twardego... przynajmniej jak nie płakała... ehh ktoś wspomniał o żelazie.. może dlatego mała kupki nie potrafi zrobić?... ja od porodu żelazo biorę na moja anemie... ostatnio mi się skończyło więc pare dni nie brałam... a mała ostatnio w ciągu dnia więcej kupek robiła... tylko właśnie nie pamiętam czy to te same dni były;/
ehh ja chyba sie uzależniam od was ale teraz już na pewno ide spać.. udanej nocki!!

[ASIULEK_23]

Napisane przez Darusiaaaa

my jednak szczepimy 6 w 1 i rota- 19-stego bedzie malenstwo nasze cierpialo;/
a we wtorek musze ja zapisac na usg bioderek.

W ten sam dzień rodziłyśmy, tak samo długo rodziłyśmy i do tego w ten sam dzień będziemy szczepić nasze dzieci

[Darusiaaaa]

hahahahah wstaw fotke malutkiej, juz dawno nam jej nie pokazywalas.

moja marudzila memlała cos pod nosem w swoim nijako-chińskim-wymyslonym języku:P dostala smoka-śpi.....ozłoce tą sasiadke ktora nam go przyniosla.