Moc pozytywnego myślenia

[Lissie]

Napisane przez mysza007

Od jakiegoś czasu też zaczęłam pozytywnie patrzeć na świat i faktycznie, życie się znacznie lepiej.
Jednak mam ostatnio rozkminę-chcę się umówić z jednym facetem i też staram się myśleć pozytywnie, w głowie wytwarzać obrazy, że się z nim spotkałam itd., ale gdzieś czuję lęk, że to się nie uda.
Rany dziewczyny, czy w sferze relacji damsko-męskich też działa pozytywne myślenie?

owszem, działa
prawo przyciągania to nieodłączny element naszego życia

jednak robisz podstawowy błąd. mimo, że wizualizujesz, emocje są tu najważniejsze, a jak sama napisałaś, czujesz, że nic się nie uda. z takim podejściem na pewno nie. i nie zapominaj, żeby czuć się tak jakbyś już z nim była. w czasie teraźniejszym, a nie przyszłym, to też bardzo ważne ale widzę, że o tym pamiętasz

[Maggie93]

mysza007 nie próbuj wpłynąć na jego działania. Z tym jest ciężko. Ale możesz wizualizować, że emanujesz takim seksapilem (), że koleś nie może Ci się oprzeć I wtedy możesz też wizualizować jakby różne sposoby osiągnięcia swojego celu.
Słyszałam też, że należy uważać na wszystkie zaprzeczenia przez partykułę "nie". np. "nie będę się bała". Nasz mózg pomija słowno "nie" i wychodzi "będę się bała" - efekt odwrotny Dlatego trzeba tak wizualizować (jeżeli już wypowiadasz przy tym jakieś słowa -> niektórzy kiedy wizualizują dodatkowo sobie opisują te sytuacje), żeby odpowiednio formułować zdania, w tym wypadku: "będę odważna"
Głowa do góry, wszystko jest możliwe Staraj się nawet nie myśleć, nawet nie brać pod uwagę tego, że może wyjść źle. Jeżeli coś się dzieje nie tak, jak to sobie zwizualizowałaś, to znaczy, że:
1.) świat szykuje dla Ciebie coś lepszego
2.) za bardzo dopuszczałaś do siebie złe myśli
Kiedy się głębiej zastanowimy, nie ma takich sytuacji, które po jakimś czasie nie wychodzą nam na dobre

[mysza007]

Dzięki dziewczyny
Kochane pomóżcie-jak zatytułować maila z propozycją spotkania?

[Celestia]

Napisane przez Maggie93

Jeżeli coś się dzieje nie tak, jak to sobie zwizualizowałaś, to znaczy, że:
1.) świat szykuje dla Ciebie coś lepszego

Kiedy się głębiej zastanowimy, nie ma takich sytuacji, które po jakimś czasie nie wychodzą nam na dobre

mi się to często sprawdzało dlatego teraz gdy coś pójdzie nie po mojej myśli to przestaję myśleć o tym w temacie "katastrofa", lecz wierzę w to, że wydarzyło się to po coś, np po to by mnie czegoś nauczyć, bo ta wiedza pomożę mi w życiu późniejszym, albo np jak w punkcie pierwszym u Maggie, to "coś" nie jest dla mnie dobre i wydarzy się coś lepszego.

Np. faceci. Tak ze trzy razy (o ile pamiętam) wizualizowałam sobie, że z jakimś jestem, ale nic się nie sprawdzało. Potem dowiadywałam się o tych facetach różnych rzeczy i im głębiej ich poznawałam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że nie są dla mnie, że nie będzie mi z nimi dobrze. I cieszyłam się, że z nimi nie bylam.

Np. uczelnia. Dwa razy nie zdałam waznych dla mnie egzaminów. Dotknęło mnie to trochę zważywszy na to ile czasu na to zmarnowałam. Ale potem uświadomiłam sobie, że ja tak naprawdę nie rozumiałam tego, czego się uczyłam. Poszłam na korepetycje, na których pojęłam istotę rzeczy i w poprawkach pozdawałam na 4. W obecnym roku mamy kontynuację tego, tyle, że na wyższym poziomie i wiem, ze gdyby nie to, że nie zdałam i nie poszłam na korki, to teraz za chiny bym sobie nie poradziła, a z tego przedmiotu jadę obecnie na piątkach.

Takich przykładów miałam w swoim życiu wiele. Wiem, że napisałam to bardzo chaotycznie, ale idea jest taka, że czasem zdarzają się sytuacje, gdy się człowiek zdołuje, żyje na krawędzi i myśli, ze świat się od niego odwrócił. Ale te dni też są potrzebne, żeby pojąc pewne rzeczy, żeby z uśmiechem spojrzeć na świat, żeby utwierdzić się, że umiemy znosić cierpienie, bo to też nas w pewien sposób uczy pokory.

[Lissie]

Napisane przez Maggie93

mysza007 nie próbuj wpłynąć na jego działania. Z tym jest ciężko. Ale możesz wizualizować, że emanujesz takim seksapilem (), że koleś nie może Ci się oprzeć I wtedy możesz też wizualizować jakby różne sposoby osiągnięcia swojego celu.
Słyszałam też, że należy uważać na wszystkie zaprzeczenia przez partykułę "nie". np. "nie będę się bała". Nasz mózg pomija słowno "nie" i wychodzi "będę się bała" - efekt odwrotny Dlatego trzeba tak wizualizować (jeżeli już wypowiadasz przy tym jakieś słowa -> niektórzy kiedy wizualizują dodatkowo sobie opisują te sytuacje), żeby odpowiednio formułować zdania, w tym wypadku: "będę odważna"
Głowa do góry, wszystko jest możliwe Staraj się nawet nie myśleć, nawet nie brać pod uwagę tego, że może wyjść źle. Jeżeli coś się dzieje nie tak, jak to sobie zwizualizowałaś, to znaczy, że:
1.) świat szykuje dla Ciebie coś lepszego
2.) za bardzo dopuszczałaś do siebie złe myśli
Kiedy się głębiej zastanowimy, nie ma takich sytuacji, które po jakimś czasie nie wychodzą nam na dobre

masz rację. nie można używać słowa 'nie' w afirmacjach, ALE afirmacja musi być w czasie teraźniejszym, np. jestem odważna

Napisane przez Celestia

mi się to często sprawdzało dlatego teraz gdy coś pójdzie nie po mojej myśli to przestaję myśleć o tym w temacie "katastrofa", lecz wierzę w to, że wydarzyło się to po coś, np po to by mnie czegoś nauczyć, bo ta wiedza pomożę mi w życiu późniejszym, albo np jak w punkcie pierwszym u Maggie, to "coś" nie jest dla mnie dobre i wydarzy się coś lepszego.

Np. faceci. Tak ze trzy razy (o ile pamiętam) wizualizowałam sobie, że z jakimś jestem, ale nic się nie sprawdzało. Potem dowiadywałam się o tych facetach różnych rzeczy i im głębiej ich poznawałam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że nie są dla mnie, że nie będzie mi z nimi dobrze. I cieszyłam się, że z nimi nie bylam.

Np. uczelnia. Dwa razy nie zdałam waznych dla mnie egzaminów. Dotknęło mnie to trochę zważywszy na to ile czasu na to zmarnowałam. Ale potem uświadomiłam sobie, że ja tak naprawdę nie rozumiałam tego, czego się uczyłam. Poszłam na korepetycje, na których pojęłam istotę rzeczy i w poprawkach pozdawałam na 4. W obecnym roku mamy kontynuację tego, tyle, że na wyższym poziomie i wiem, ze gdyby nie to, że nie zdałam i nie poszłam na korki, to teraz za chiny bym sobie nie poradziła, a z tego przedmiotu jadę obecnie na piątkach.

Takich przykładów miałam w swoim życiu wiele. Wiem, że napisałam to bardzo chaotycznie, ale idea jest taka, że czasem zdarzają się sytuacje, gdy się człowiek zdołuje, żyje na krawędzi i myśli, ze świat się od niego odwrócił. Ale te dni też są potrzebne, żeby pojąc pewne rzeczy, żeby z uśmiechem spojrzeć na świat, żeby utwierdzić się, że umiemy znosić cierpienie, bo to też nas w pewien sposób uczy pokory.

i tu też masz rację. widzę, że coś takiego własnie mnie spotyka, ale nie potrafię się temu poddać. bo ma być tak jak ja chcę ^^

[vaurienne]

Dzięki za rady i miłe słowa. Ech, to formułowanie afirmacji brzmi niewinnie - jedynie trzeba pamiętać o tym haczyku z "nie" i o czasie teraźniejszym, ale czasami ciężko jest mi sformułować czego dokładnie chcę.

Z tego wszystkiego chyba się odważę, napiszę do mojego zauroczenia (). Niby nic, ale to dla mnie i tak dużo, aaargh. Walka z nieśmiałością - część pierwsza .

[paula-zla]

Napisane przez Celestia

mi się to często sprawdzało dlatego teraz gdy coś pójdzie nie po mojej myśli to przestaję myśleć o tym w temacie "katastrofa", lecz wierzę w to, że wydarzyło się to po coś, np po to by mnie czegoś nauczyć, bo ta wiedza pomożę mi w życiu późniejszym, albo np jak w punkcie pierwszym u Maggie, to "coś" nie jest dla mnie dobre i wydarzy się coś lepszego.

Np. faceci. Tak ze trzy razy (o ile pamiętam) wizualizowałam sobie, że z jakimś jestem, ale nic się nie sprawdzało. Potem dowiadywałam się o tych facetach różnych rzeczy i im głębiej ich poznawałam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że nie są dla mnie, że nie będzie mi z nimi dobrze. I cieszyłam się, że z nimi nie bylam.

Np. uczelnia. Dwa razy nie zdałam waznych dla mnie egzaminów. Dotknęło mnie to trochę zważywszy na to ile czasu na to zmarnowałam. Ale potem uświadomiłam sobie, że ja tak naprawdę nie rozumiałam tego, czego się uczyłam. Poszłam na korepetycje, na których pojęłam istotę rzeczy i w poprawkach pozdawałam na 4. W obecnym roku mamy kontynuację tego, tyle, że na wyższym poziomie i wiem, ze gdyby nie to, że nie zdałam i nie poszłam na korki, to teraz za chiny bym sobie nie poradziła, a z tego przedmiotu jadę obecnie na piątkach.

Takich przykładów miałam w swoim życiu wiele. Wiem, że napisałam to bardzo chaotycznie, ale idea jest taka, że czasem zdarzają się sytuacje, gdy się człowiek zdołuje, żyje na krawędzi i myśli, ze świat się od niego odwrócił. Ale te dni też są potrzebne, żeby pojąc pewne rzeczy, żeby z uśmiechem spojrzeć na świat, żeby utwierdzić się, że umiemy znosić cierpienie, bo to też nas w pewien sposób uczy pokory.

Powiem Ci, że bardzo pomógł mi Twój post.

[vaurienne]

Dziewczyny, minęły 4 godziny od mojego poprzedniego postu a ja nadal i tak nie napisałam . Cholerny strach przed wyśmianiem i sama nie wiem czym . Jak tu się przełamać? Mam niby pretekst - specjalna okazja, ale i tak czuję jakąś blokadę.

[Lissie]

Napisane przez vaurienne

Dziewczyny, minęły 4 godziny od mojego poprzedniego postu a ja nadal i tak nie napisałam . Cholerny strach przed wyśmianiem i sama nie wiem czym . Jak tu się przełamać? Mam niby pretekst - specjalna okazja, ale i tak czuję jakąś blokadę.

oo, to widzę, że masz taki sam problem jak ja ^^
ostatnio 20 minut zajęło mi wciśnięcie entera, żeby wysłać do niego wiadomość na gg ;P
i już nie wspominam o tym, jak się trzęsłam..no, ale ja odkrywałam swoje uczucia przed nim.
dasz radę, trzymam kciuki

[vaurienne]

No, a ja chcę tylko delikatnie o sobie przypomnieć (a mam świadomość, że tak nie dawno sam o mnie pamiętał odmawiając pewnego spotkania grupce znajomych twierdząc, że brakuje mnie do pełnego składu ) pisząc wiadomość na portalu społecznościowym a trzęsę portami jakbym wchodziła na Mount Everest przy swoim lęku wysokości . Pewnie dlatego, że my ogólnie za dużo nie rozmawiamy, to zauroczenie z mojej strony jest kosmiczne i czasami mnie bawi. Chciałabym to zmienić, ucinać sobie pogaduszki, ale jak nic nie zrobię to się nie doczekam, nieśmiały niecierpliwiec, brawo ja!

Udało Ci się ostatecznie? Pozytywnie się zakończyło całe zmaganie?

[Lissie]

zmaganie nadal trwa.
obecnie nie ma go w mieście. i w ogóle on jest za dumny i się nie uzewnętrznia. no, ale trudno. świeczka warta zachodu, jak to mówią ; D

a jak mi się w końcu uda (a uda się na pewno ) to napiszę, że pp działa w związkach

a tak btw..przyciągnęłam takiego chłopaka... ale to raczej dlatego, że myślałam o odrobinie czułości. i teraz mam mały problem.. więc uważajcie, czego sobie życzycie

[Maggie93]

Napisane przez Lissie

masz rację. nie można używać słowa 'nie' w afirmacjach, ALE afirmacja musi być w czasie teraźniejszym, np. jestem odważna

Racja, zapomniałam o czasie teraźniejszym!

Napisane przez vaurienne

Dzięki za rady i miłe słowa. Ech, to formułowanie afirmacji brzmi niewinnie - jedynie trzeba pamiętać o tym haczyku z "nie" i o czasie teraźniejszym, ale czasami ciężko jest mi sformułować czego dokładnie chcę.

To też jest bardzo ważne - żeby zastanowić się dokładnie i na głos wypowiedzieć to, co chce się przyciągnąć. Kiedy słyszysz własny głos, odbierasz go przez inny zmysł - słuch, już nie jest to wtedy takie abstrakcyjne Mózg przetwarza czynność wypowiadania poszczególnych głosek, czyli to jak mówisz, przetwarza to co Twoje uszy usłyszały itd. Dlatego niektórzy zalecają, żeby znaleźć sobie jakieś miejsce, w którym będziecie się czuły swobodnie i będziecie mogły nie tylko powiedzieć szeptem, ale nawet wykrzyczeć to, czego pragniecie warto też oprócz wyobrażania (wizualizowania), napisać to na kartce (odręcznie!), może nawet narysować/namalować/wystrugać (haha ) coś co by symbolizowało to pragnienie itd.
Napisałaś coś wreszcie? Bo jeśli nie, to będę lać po tyłku!



A jeżeli chodzi o mnie.. cóż. Nie było go Nie zdziwiłam się - aura wyjątkowo nie sprzyja, leje cały dzień..
Mimo wszystko czuję, że niedługo go spotkam, nie wiem w jakich okolicznościach.. Ale nie jestem pewna, czy wtedy zdobędę się na coś więcej niż uśmiech i nieśmiałe "cześć"... (tzn. chodzi o to, że brak mi pretekstu, żeby do niego zagadać, a bez dobrego pretekstu nie podejdę, bo mnie blokuje strasznie, kiedy widzę jego nieziemsko czekoladowe oczy )

[vaurienne]

Lej, lej! Jeszcze się zmagam. Zalogowałam się póki co i wpatruję się w małe literki, które tworzą jego imię i nazwisko formułując jakieś pierdoły w głowie . Lissie - z tym problemem też Cię doskonale rozumiem, akurat nieodpowiednich przyciągam jak magnes odkąd pamiętam. Jestem w trakcie delikatnego spławiania jednego, ale nie mam serca zrobić to otwarcie.

[Lissie]

Napisane przez Maggie93

Racja, zapomniałam o czasie teraźniejszym!



To też jest bardzo ważne - żeby zastanowić się dokładnie i na głos wypowiedzieć to, co chce się przyciągnąć. Kiedy słyszysz własny głos, odbierasz go przez inny zmysł - słuch, już nie jest to wtedy takie abstrakcyjne Mózg przetwarza czynność wypowiadania poszczególnych głosek, czyli to jak mówisz, przetwarza to co Twoje uszy usłyszały itd. Dlatego niektórzy zalecają, żeby znaleźć sobie jakieś miejsce, w którym będziecie się czuły swobodnie i będziecie mogły nie tylko powiedzieć szeptem, ale nawet wykrzyczeć to, czego pragniecie warto też oprócz wyobrażania (wizualizowania), napisać to na kartce (odręcznie!), może nawet narysować/namalować/wystrugać (haha ) coś co by symbolizowało to pragnienie itd.
Napisałaś coś wreszcie? Bo jeśli nie, to będę lać po tyłku!



A jeżeli chodzi o mnie.. cóż. Nie było go Nie zdziwiłam się - aura wyjątkowo nie sprzyja, leje cały dzień..
Mimo wszystko czuję, że niedługo go spotkam, nie wiem w jakich okolicznościach.. Ale nie jestem pewna, czy wtedy zdobędę się na coś więcej niż uśmiech i nieśmiałe "cześć"... (tzn. chodzi o to, że brak mi pretekstu, żeby do niego zagadać, a bez dobrego pretekstu nie podejdę, bo mnie blokuje strasznie, kiedy widzę jego nieziemsko czekoladowe oczy )

tak, ja np. śpiewałam afirmacje. i po pół godzinie dostałam to, czego chciałam. miałam tak kilka razy. ale to były rzeczy o średniej materii, średnio dla mnie ważne
a po tym, jak pisałam na kartce "M. mnie kocha"..następnego dnia dowiedziałam się, że on strasznie za mną tęskni, ale się nie przyzna, bo jest za dumny
w każdym bądź razie to działa

Maggie, widocznie to nie był odpowiedni czas i spotkacie się w lepszych okolicznościach jestem tego pewna dasz radę, nawet jeżeli nic nie powiesz, w jego oczach wypadniesz nieziemsko. tylko za każdym razem, kiedy wychodzisz czuj się ładna, żeby być pewniejszą siebie (ja tak mam ), bo nigdy nie wiadomo, kiedy go spotkasz
co do czekoladowych oczu.. M. też ma taki kolor w sumie ja też

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez vaurienne

Lej, lej! Jeszcze się zmagam. Zalogowałam się póki co i wpatruję się w małe literki, które tworzą jego imię i nazwisko formułując jakieś pierdoły w głowie . Lissie - z tym problemem też Cię doskonale rozumiem, akurat nieodpowiednich przyciągam jak magnes odkąd pamiętam. Jestem w trakcie delikatnego spławiania jednego, ale nie mam serca zrobić to otwarcie.

ten mój na razie przekonuje do siebie mojego brata... no i mój brat go przede mną mega reklamuje więc jeszcze z nim nie rozmawiam.. ale wczoraj chciał się ze mną spotkać (oczywiście zadzwonił do brata i spytał) a mój brat do telefonu: no, jak będzie chciała, to przyjedziemy.

nie chciałam

[Maggie93]

Napisane przez vaurienne

Lej, lej! Jeszcze się zmagam. Zalogowałam się póki co i wpatruję się w małe literki, które tworzą jego imię i nazwisko formułując jakieś pierdoły w głowie . Lissie - z tym problemem też Cię doskonale rozumiem, akurat nieodpowiednich przyciągam jak magnes odkąd pamiętam. Jestem w trakcie delikatnego spławiania jednego, ale nie mam serca zrobić to otwarcie.

ej no ale jak to? Carpe diem, teraz albo nigdy! Nie bój się, facet będzie niesamowicie szczęśliwy, że do niego napisałaś, zobaczysz

[vaurienne]

Dobra, pal licho! Wspierają mnie Wizażanki, dwie przyjaciółki, mam dobry humor. To chyba najlepsze posunięcie na początek wprowadzania pozytywnych zmian w życiu Będę długo żałowała jeśli tego nie zrobię, a on zwykle jest przemiły tak więc niech zginę. Zwłaszcza, że nie może być tak źle, ja bym była szczęśliwa jakby napisał więc na pewno świat się nie zawali . Poszło .

[Lissie]

Napisane przez vaurienne

Dobra, pal licho! Wspierają mnie Wizażanki, dwie przyjaciółki, mam dobry humor. To chyba najlepsze posunięcie na początek wprowadzania pozytywnych zmian w życiu Będę długo żałowała jeśli tego nie zrobię, a on zwykle jest przemiły tak więc niech zginę. Zwłaszcza, że nie może być tak źle, ja bym była szczęśliwa jakby napisał więc na pewno świat się nie zawali . Poszło .

brawo!
i jak?

[Maggie93]

Napisane przez vaurienne

Dobra, pal licho! Wspierają mnie Wizażanki, dwie przyjaciółki, mam dobry humor. To chyba najlepsze posunięcie na początek wprowadzania pozytywnych zmian w życiu Będę długo żałowała jeśli tego nie zrobię, a on zwykle jest przemiły tak więc niech zginę. Zwłaszcza, że nie może być tak źle, ja bym była szczęśliwa jakby napisał więc na pewno świat się nie zawali . Poszło .

Jeżeli to był mail, to może nie odpisać odrazu.. Ale jak już odpisze, koniecznie nam się pochwal!
Jestem z Ciebie dumna

[vaurienne]

Ale się dziwnie czuję . Śmieszne, ale przez taki może i mały krok czuję się jakbym mogła góry przenosić; ). Palce mi nie odpadły, gałki oczne są na swoim miejscu, tyłek jak był duży taki pozostał. Jest dobrze . Teraz tylko poczekać na odpowiedź, bo specjalnie napisałam tak, że nie da się odpisać zwykłego "dziękuję". Wspomniałam o czymś, co kiedyś sam mówił i tym podobne Miło, szczerze i nie infantylnie wyszło, tak myślę. Zadowolona jestem z siebie .

Dziękuję, dziękuję

Dziewczyny, swoją drogą jesteście NIE-SA-MO-WI-TE. Przekonując mnie dokonałyście prawie niemożliwego. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że w całym swoim dzisiejszym roztrzepaniu wpadłam na pomysł napisania tutaj o swoich blokadach i planach.

[Maggie93]

Napisane przez mysza007

Dzięki dziewczyny
Kochane pomóżcie-jak zatytułować maila z propozycją spotkania?

może po prostu ""?

Napisane przez vaurienne

Ale się dziwnie czuję . Śmieszne, ale przez taki może i mały krok czuję się jakbym mogła góry przenosić; ). Palce mi nie odpadły, gałki oczne są na swoim miejscu, tyłek jak był duży taki pozostał. Jest dobrze . Teraz tylko poczekać na odpowiedź, bo specjalnie napisałam tak, że nie da się odpisać zwykłego "dziękuję". Wspomniałam o czymś, co kiedyś sam mówił i tym podobne Miło, szczerze i nie infantylnie wyszło, tak myślę. Zadowolona jestem z siebie .

Dziękuję, dziękuję

Dziewczyny, swoją drogą jesteście NIE-SA-MO-WI-TE. Przekonując mnie dokonałyście prawie niemożliwego. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że w całym swoim dzisiejszym roztrzepaniu wpadłam na pomysł napisania tutaj o swoich blokadach i planach.

i widzisz i Twój post poprawił mi humor dziewczyny mam takie bardzo fajne pozytywne przeczucie, że niedługo będziemy się tu chwalić naszymi osiągnięciami

[Lissie]

Napisane przez vaurienne

Ale się dziwnie czuję . Śmieszne, ale przez taki może i mały krok czuję się jakbym mogła góry przenosić; ). Palce mi nie odpadły, gałki oczne są na swoim miejscu, tyłek jak był duży taki pozostał. Jest dobrze . Teraz tylko poczekać na odpowiedź, bo specjalnie napisałam tak, że nie da się odpisać zwykłego "dziękuję". Wspomniałam o czymś, co kiedyś sam mówił i tym podobne Miło, szczerze i nie infantylnie wyszło, tak myślę. Zadowolona jestem z siebie .

Dziękuję, dziękuję

Dziewczyny, swoją drogą jesteście NIE-SA-MO-WI-TE. Przekonując mnie dokonałyście prawie niemożliwego. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że w całym swoim dzisiejszym roztrzepaniu wpadłam na pomysł napisania tutaj o swoich blokadach i planach.

zakochana

noo, ja też się cieszę
teraz tylko czekać na odpowiedź



---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Maggie93

może po prostu ""?




i widzisz i Twój post poprawił mi humor dziewczyny mam takie bardzo fajne pozytywne przeczucie, że niedługo będziemy się tu chwalić naszymi osiągnięciami

też myślałam o '' ale uznałam, że tylko ja tak myślę i że to głupie. ale jednak nie

też mam takie przeczucie
przez to, że zaczęłam się tu udzielać, lepiej mi się wizualizuje

[vaurienne]

Ja też, ja też mam takie przeczucie! Z takim wsparciem wszystko się uda, poza swoją własną, pozytywną mocą mamy za sobą też Wizażankowy power tak więc jesteśmy nie do zdarcia .

Zakochana albo po prostu trzpiotkowata troszkę .

"" jako tytuł jest ok według mnie x).


Póki co lecę spać szczęśliwa jak sto pięćdziesiąt, przed snem przejrzę jeszcze "Sekret", a no i obowiązkowo podziękuję za ten niesamowity dzień i poafirmuję sobie na dobry sen . Buziaki

[Maggie93]

Kolorowych snów, ja też zmykam
i miłego wizualizowania

[Lissie]

Napisane przez vaurienne

Ja też, ja też mam takie przeczucie! Z takim wsparciem wszystko się uda, poza swoją własną, pozytywną mocą mamy za sobą też Wizażankowy power tak więc jesteśmy nie do zdarcia .

Zakochana albo po prostu trzpiotkowata troszkę .

"" jako tytuł jest ok według mnie x).


Póki co lecę spać szczęśliwa jak sto pięćdziesiąt, przed snem przejrzę jeszcze "Sekret", a no i obowiązkowo podziękuję za ten niesamowity dzień i poafirmuję sobie na dobry sen . Buziaki

a ja jeszcze obejrzę film 'Sekret'

i faktycznie, power jest

[vaurienne]

Też mam go na liście, ale czasu nie mam. Jutro się postaram, a co!

Dobranoc

[Celestia]

Napisane przez paula-zla

Powiem Ci, że bardzo pomógł mi Twój post.

bardzo mnie to cieszy

Napisane przez vaurienne

no i obowiązkowo podziękuję za ten niesamowity dzień i poafirmuję sobie na dobry sen . Buziaki

dziękuj, dziękuj, wdzięczność jest bardzo ważna, już dawno to zrozumiałam to przyciąga mnostwo pozytywnych rzeczy.

[vaurienne]

Wiem, zawsze dziękuję pod koniec dnia i po przebudzeniu. Ale mam lenia dzisiaj, hah... niedawno odpisał :P

[amuu]

Ja też chciałabym myśleć pozytywnie. Bo mam wrażenie, że ostatnio co sobie złego nie pomyślę to wszystko się zdarza. Ostatnio... no może raczej zawsze. Przydałoby się trochę optymizmu. Każdy mi mówi, że ze mnie taka pesymistka.
Wczoraj założyłam wątek o moim problemie, strasznie się dołuję. Chciałabym naprawić swoje myślenie i to moje głupie życie

[vaurienne]

Uwierz mi, trafiłaś w idealne miejsce jeśli na prawdę jesteś gotowa coś zmienić. Trzymam kciuki .

[Maggie93]

Napisane przez vaurienne

Wiem, zawsze dziękuję pod koniec dnia i po przebudzeniu. Ale mam lenia dzisiaj, hah... niedawno odpisał :P

iii??? no chwal się, chwal!


amuu witamy zacznij od teraz! Uśmiech, taki piękny dzisiaj dzień, można go jakoś ciekawie wykorzystać.. Na początek poczytaj jak najwięcej o sekrecie, pełno tego w internecie i ciesz się życiem, ha!