Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2 - Strona 35 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-05-03, 16:49   #1021
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Wiem, że w złości można wiele słów powiedzieć, ale we mnie to wszystko od dwóch lat tak się nazbierało...a poza tym złość to była wczoraj...dzisiaj nie powiem, też jestem zła...ale trudno...może i powiem o wiele za dużo, może i będzie to dla Nas bolesne...ale nie zamierzam być kochanym słoneczkiem, które potulnie i z uśmiechem na twarzy znosi Jego humory, wczoraj przegiął i chcę, żeby o tym wiedział.
Za pół godziny się widzimy...tak więc możecie trzymać kciuki, żebym była silna...
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 19:15   #1022
emma20
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

triplefive czy aż tak szczęśliwa jestem? Nie, niestety tak nie jest dużo by mówić ogólnie pisałam że się dopełniamy itd ale wszystko jest bardzo skąplikowane... Współczuje problemów ze swoim partnerem, on sam musi chcieć z tobą porozmawiać na siłe nic nie zrobisz a jeszcze zaognisz sytuacje, oni są zupełnie inni niż my, totalnie inny tok myślenia

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

no a ja mam 23 lata dzięki za powitanie choć powiem wam że nie jestem w stanie wam kroku dotrzymać i śledzić wszystkich wypowiedzi... podziwiam te które wszytskim odpowiadają i zawsze wiedzą o co chodzi

slonce88 nie myśl o latach jakie was dzielą, ważne czy jest między wami to COŚ a widzę że jest więc naprzód
kto nie ryzykuje ten nie żyje...
emma20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 19:23   #1023
Sylwia 2186
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie nogi poniosa
Wiadomości: 246
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

dziewczyny nie wiem od czego zaczac... udzielalam sie juz wczesniej na tym watku.. rowniez mam starszego faceta. jestemy ze soba prawie 3 lata...od okolo 2 lat mieszkam z nim. problem jest w tym ze on robimy sobie wypady na picie nie umiem sobie z tym poradzic... jak pracuje, on tez, czesto sie mijamy(ma rowniez nocki) ogolnie chodzi o to ze jak jestem w domu czekam na niego.. a on dosyc czesto po pracy idzie sobie popic... tak jak dzis wogole uwazam ze jest alkoholikiem, a on mi tylko obiecuje...tydzien jest dobrze, a potem przychodzi taki dzien jak dzis i zalamka, probowalam juz wszystkiego niewiem dziewczyny, nikt a nkit niewie o moim problemie..juz jakis czas zastanawialam sie czy tu napisac..widze ze jestescie w porzadku Babki...ale dzis cos we mnie peklo. wiem co powinnam zrobic juz dawno, ale nie potrafie dziewczyny. mam takiego dola..musze sie wygadac bo oszaleje.. wiem ze powiecie wyprowadzac sie, ale to nie takie proste. moja mama na poczatku byla przeciwna temu zwiazkowi z powodu wieku, wiec wyprowdzilam sie do niego.teraz z mama jest ok, ale niewiem i boje sie zapytac czy moglbym wrocic..wsytd mi.. niewiem sama tez czy chce wrocic do mamy, bo moj ojciec jest rowniez alkoholikiem i w domu tez czasem jest pieklo. druga rzecz to ja go kocham i jesli on nie pije to jest naprawde super i przez ten okres jego trzezwosci jestem szczesliwa... mam dola i rycze
prosze badzcie takie jak zawsze wyrozumiale
Sylwia 2186 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 19:49   #1024
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Sylwiu chyba się nie znamy, ale... moja rada brzmi : UCIEKAJ !

Sama mam w domu ojca alkoholika, jestem DDA... Kiedy nie pije - jest super fajnie, ale... jak już zacznie, to przypominam sobie dlaczego wyprowadziłam się na studia na stancję
Kochanie, przecież znasz to od środka, wiesz jak działa ten mechanizm, nie możesz dać się współuzależnić, choć... boję się że to zrobiłaś nie potrafiąc tego tak od razu skończyć
Na początek może spróbuj z nim pogadać? Tak mega szczerze od serca... Powiedzieć że kategorycznie nie życzysz sobie takich rzeczy... Że wie jak miałaś w domu i żeby nie fundował Ci powtórki z rozrywki... postaw sprawę jasno...
Jeśli to nie pomoże... a nie chcesz wracać do domu... może znajdź pokój z jakąś koleżanką gdzieś czy coś? Pracujesz już? Może znajdź coś skromnego, swojego?

A pomyśl też o tym, że... może też przesadzasz? Wiem po sobie że często niepotrzebnie się irytowałam, choć to były normalne wypady z kumplami do pubu, jak zwykli ludzie. A ja widziałam to w krzywym zwierciadle, przez pryzmat ojca Mój M. wiedział co mam w domu, zresztą on też tam gdzieś to miał w rodzinie i wystrzegał się raczej alko, ale miał i momenty że popił ostro i to spirytus () zawsze jednak potem przepraszał i mówił że to wyjątkowo się zdarzyło, że koledzy, okazja itp. Byłam podejrzliwa niepotrzebnie, bo zawsze wtedy to były naprawdę okazyjne picia...

Życzę Ci dużo siły... i pamiętaj - bądź też egoistką ! Myśl o sobie i swoim szczęściu, nie rób za męczennicę
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 19:52   #1025
slonce88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 57
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

emma20 dzieki ze nam kibicujesz czas pokarze jak to sie mowi

sylwia sama nie weim co mam Ci napisac musisz z nim tak na powaznie porozmawiac wtedy gdy bedzie trzezwy i powiedz mu moze ze Twoj tata tez pil i wiesz jak to jest i powiedz jak sie czujesz wtedy gdy on jest pijany ze te to cie boli no nie weim co jeszcze,,, chyba tylko duzo rozmow jest wam potrzebne chociaz ja wiem ze to jest powazna choroba jesli to jest naprawde nalog i sami raczej sobie z tym nie poradzicie i przede wszystkim nic nie zmienicie jesli on nie bedzie chcail zmienic swojego postepowania..
slonce88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 20:00   #1026
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Sylwia porozmawiać o problemie, i może spróbować, żeby zaczął się leczyć. Moja przyjaciółka ma podobnie. Jej chłopak jest alkoholikiem, gdyby nie Ona to na pewno nie podjął by leczenia, a tak był na odwyku, za rok biorą ślub. dużo osób jej odradza, że to może mieć wpływ na ich przyszłe życie, ale ona zakochana chce spróbować.

Behind ślicznie wyglądasz kochana

U mnie była rozmowa, szybka, krótka, nie potrafiłam nie płakać. co prawda nie nawrzucałam mu tyle ile chciałam, bo jednak nie umiem...powiedziałam co mnie wczoraj zabolało, On, że też był na mnie zły. Ale na sam koniec powiedziałam, że ja już nie wierzę w Nas i wyszłam z płaczem z samochodu. Nie wiem jak to dalej będzie, nic się do końca nie rozwiązało co prawda. Bo kiedy jestem w domu, kiedy mnie wkurzy to wtedy sobie myślę, że ja już nie chce, ale kiedy zobaczę Go, usłyszę Jego głos i pomyślę sobie że to koniec rozklejam się totalnie. w domu to tak się rozpłakałam.
Potem chcąc się wyżalić, przez pomyłkę i z przyzwyczajenia wybrałam Jego nr telefonu...On napisał, że mnie i Jego to wszystko męczy psychicznie. Muszę ten najgorszy okres jakoś przetrwać, nie pisać, nie dzwonić, zająć się czymś innym, chociaż łatwe to nie będzie.
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 20:06   #1027
Sylwia 2186
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie nogi poniosa
Wiadomości: 246
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Paollino... cos w tym jest co mowisz, wiem... mowilam mu o ojcu rozmawialam z nim.a jesli chodzi o te wypady, to on mi mowil jak Ty.. ze tez czasem potrzebuje odstresowac prace, posiedziec z kolegami ale i tak zawsze wraca do mnie do swojej Niuni. ogolnie mowi ze trzymam go na krotkiej smyczy a koledzy mowia o nim pantoflarz. cos w tym jest ze widze go i przypominam sobie wtedy mojego ojca i jemu sie teraz za to obrywa... przyszedl i opowiada mi o problemach w pracy troche wciety... ogolnie to tak jest ze zabraniam mu gdziekolwiek samemu wyjsc, bo ja zaraz przewiduje
Sylwia 2186 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-03, 20:17   #1028
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Kurde... Nie daj się wziąć pod włos na argumenty "kochanie koledzy się ze mnie śmieją że jestem pantoflarzem" Zakochany facet potrafi zmienić dla kobiety nawet towarzystwo - mam dużo takich przykładów obok siebie.

Nie widzę tutaj nic dobrego - albo Ty mu zaufasz i zaczniesz go puszczać gdzieś samego, albo on się zmieni... Ale i Ty i on prędko nie pójdziecie na ustępstwo, widzę...
Nie chcę Ci nic radzić... Przemyśl to na spokojnie, nie wtedy gdy jesteś w złości, bo to zły doradca
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 20:27   #1029
Sylwia 2186
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie nogi poniosa
Wiadomości: 246
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

dzieki ...teraz ide spac, rano mam do pracy... jutro napisze cos wiedzej juz na spokojnie po pracy. dobranoc Dziewczynki
Sylwia 2186 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-03, 20:31   #1030
czerwony_balonik
Zadomowienie
 
Avatar czerwony_balonik
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: dość bliskie okolice Warszawy
Wiadomości: 1 263
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Sylwia, ja na twoim miejscu mówiąc szczerze, postawiłabym mu ultimatum,tzn "koniec z piciem-albo się rozstajemy"-oczywiście postawiłabym te ultimatum,jeśli bym była na 100% pewna,że to już alkoholizm,a nie okazyjne picie.

Morenica, powodzenia,trzymam kciuki,żebyś to przetrwała wiem co to znaczy koniec związku po 2 czy 3 latach i wiem że nie łatwo się pozbierać
__________________
a ja rosnę i rosnę...
czerwony_balonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 09:29   #1031
mag_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 358
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez MorireAmore Pokaż wiadomość
maguś na weselu super oczywiście z dziewczynami non stop musiałyśmy szukać gamoni bo na zewnątrz był taki domek , w którym kelnerzy podawali swojską kiełbasę szynkę , ogórki , smalec i śliwowicę , na którą byłam 3 godziny namawiana wiec Tżci całą imprezę tam przesiadywali

besio obtańczyłam , a pewnie Pana młodego też powiedział , że super tańczę i co chwilę zapraszał :P

aaa tak na marginesie to mój Gamoń złapał krawat i jakaś dziewczyna no i musieli zatańczyć razem gdzie tż musiał mieć różę w zębach , naśmiałam się Pan prowadzący imprezę mówi ,że mogą się teraz iść poznać , aa Tż wziął pomachał palcem i podszedł do mnie , dał buzi i kazał odpiąć krawat

Wkurzał mnie trochę , był nawet foch bo nie palię / liłam od stycznia , a ostatnio znów zaczęłam.
No pięknie, TŻ świata poza Tobą nie widzi

nataluska,

behind, bosko wyglądasz matko, jak ja zazdroszczę Ci tych godzin na słoneczku

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Dobry wieczór, ja dzisiaj wróciłam sobie z wioski od babci. I nawet nawet fajnie było. Nie licząc drobnych problemów z żołądkiem, i tego, że mi net w laptopie nie działa i muszę korzystać z kompa taty.
Z większych rewelacji to właśnie się strasznie pokłociłam z moim facetem i myślę, że to koniec Naszego związku. Nie wiem czy może ja jestem przewrażliwona, ale ona wyjechała z synem do rodziny, więc chata wolna była. No to ja sobie myślę, fajnie, wrócę do domu, spotkamy się, spędzimy jakiś rommantyczny wieczór a może i nawet noc. napisałam eska jak byłam w autobusie o które będę, a tu cisza...dopiero koło 15 odezwał się, że spał do tej pory, już mogłam mu wtedy powiedzieć, że nie przyjadę...w tempie ekspresowym umyłam włosy i poleciałam. Na początku to było nawet ok: jak zawsze zakupy zrobiliśmy, potem w domu pokochaliśmy się i On o 19 stwierdził, że musi posprzątać. Myślę no ok, tak z 30 minut posprząta i potem spędzimy miło czas, pogadamy, pobędziemy ze sobą. A On do 21.30 sprzątał. A ja siedziałam jak ta idiotka i oglądałam Taniec z gwiazdami, w końcu mówię do Niego, że ja idę, a On, że jeszcze odkurzy i może mnie odwieść. Wiecie co mnie wkurzyło? Ta Jego nie domyślność, bo On nie kuma o co mi chodzi...przecież ja do Niego przyszłam spędzić miło wieczór, a nie patrzeć jak sprząta. walcząc ze łzami wyszłam. A On: powiedział, że jestem obrażalska i że jak chcę. myslałam, że mu przywalę...
To przelało czarę, od dawna miałam wątpliwości, wahałam się, chciałam przerwy, ale dzisiejsze zachowanie utwierdziło mnie w przekonaniu, że to koniec...że nie chce z tym człowiekiem być...nie chcę nic od Niego...Musi tylko rozliczyć się finansowo i niech spada na szczaw...
morenica, Słońce, czytając o kolejnych wybrykach TŻ zaczyna mnie dziwić, że nie poprosił Cię o pomoc w sprzątaniu Kochana, jak Ty w ogóle znajdujesz na to wszystko siły?! Ja rozumiem, kochasz, uczucia bywają niezwykle mocne, ale czy Ty nie masz już dosyć? Mam wrażenie, że psychicznie jesteś na granicy wyczerpania. TŻ raczej nie podejmie konkretnych decyzji, skoro do dzisiaj nic nie zmienił
Heh! Znajdź chwilę dla siebie, odpocznij od TŻ, zastanów się, czy warto tyle przechodzić dla Niego, ile omija Cię rzeczy, znajomości... a Ty wciąż czekasz.
A facet jest po prostu wygodny i nie ma zamiaru nic zmienić - taka prawda.

Kochane, ja wciąż gonię, nadrabiam po powrocie - obiecuję, że wieczorem się zmobilizuję i napiszę - teraz uciekam

przepraszam nowe na watku Dziewczyny, że nie odpisuję, ale mam za mało czasu, żeby ogarnąć Was, Wasze kłopoty, a nie chciałabym kogoś pomylić - zostawiam to na wieczór

Miłego dnia
__________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien." Albert Einstein
mag_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 09:38   #1032
malgoskagc
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 366
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez nataluska175 Pokaż wiadomość

Malgosiu
, podbudowalas mnie tym medalem to ja razem z Toba wracam do wykrzesania z siebie jakis resztek optymizmu. Pada za oknem,a to mnie zabija! Gdzie to slonce?! Zdrowiej kochana a ta sytuacja z Tz musi byc cholernie meczaca.. dalby juz spokoj.
U mnie też jest brzydka pogoda, ale mam całkiem ok nastrój bo wczorajwysprzątałam cały dom - ale z pomocą, bo sama nie dalabym rady bo ręcę mi się bardzo zmęczyły!
Dziś mam zamiar też pójść na solar, ogólnie nie jestem zwolenniczką, ale raz na parę lat mogę pójść, jestem tak blada, bledsza od ściany! I mój plan na produktywne spędzanie czasu nadal aktualny i pomału wdrażany w życie

Cytat:
Napisane przez behindblueeyes Pokaż wiadomość
Zaraz wyślę
Narazie układa się i to bardzo..zobaczymy co będzie dalej

Czas jest najlepszym lekarstwem A skoro mówisz,że tak czy siak pewnie to wszystko by się skończyło..to może dobrze,że stało się to teraz..
Pięknie wyglądasz! Super sukienka!

Cytat:
Napisane przez MorireAmore Pokaż wiadomość
malgosiu kochana zdjęć jest zaledwie parę obiecuję , że coś wyślę jak dojdę do upragnionego koloru .
Ależ się wykręcasz!!!

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
U mnie była rozmowa, szybka, krótka, nie potrafiłam nie płakać. co prawda nie nawrzucałam mu tyle ile chciałam, bo jednak nie umiem...powiedziałam co mnie wczoraj zabolało, On, że też był na mnie zły. Ale na sam koniec powiedziałam, że ja już nie wierzę w Nas i wyszłam z płaczem z samochodu. Nie wiem jak to dalej będzie, nic się do końca nie rozwiązało co prawda. Bo kiedy jestem w domu, kiedy mnie wkurzy to wtedy sobie myślę, że ja już nie chce, ale kiedy zobaczę Go, usłyszę Jego głos i pomyślę sobie że to koniec rozklejam się totalnie. w domu to tak się rozpłakałam.
Potem chcąc się wyżalić, przez pomyłkę i z przyzwyczajenia wybrałam Jego nr telefonu...On napisał, że mnie i Jego to wszystko męczy psychicznie. Muszę ten najgorszy okres jakoś przetrwać, nie pisać, nie dzwonić, zająć się czymś innym, chociaż łatwe to nie będzie.
Trzymam kciuki za Ciebie! Będzie trudno, ale sama doszłaś do wniosku, że tak będzie lepiej, więc po prostu bądź wytrwała! My zawsze wesprzemy

Cytat:
Napisane przez Sylwia 2186 Pokaż wiadomość
dziewczyny nie wiem od czego zaczac... udzielalam sie juz wczesniej na tym watku.. rowniez mam starszego faceta. jestemy ze soba prawie 3 lata...od okolo 2 lat mieszkam z nim. problem jest w tym ze on robimy sobie wypady na picie nie umiem sobie z tym poradzic... jak pracuje, on tez, czesto sie mijamy(ma rowniez nocki) ogolnie chodzi o to ze jak jestem w domu czekam na niego.. a on dosyc czesto po pracy idzie sobie popic... tak jak dzis wogole uwazam ze jest alkoholikiem, a on mi tylko obiecuje...tydzien jest dobrze, a potem przychodzi taki dzien jak dzis i zalamka, probowalam juz wszystkiego niewiem dziewczyny, nikt a nkit niewie o moim problemie..juz jakis czas zastanawialam sie czy tu napisac..widze ze jestescie w porzadku Babki...ale dzis cos we mnie peklo. wiem co powinnam zrobic juz dawno, ale nie potrafie dziewczyny. mam takiego dola..musze sie wygadac bo oszaleje.. wiem ze powiecie wyprowadzac sie, ale to nie takie proste. moja mama na poczatku byla przeciwna temu zwiazkowi z powodu wieku, wiec wyprowdzilam sie do niego.teraz z mama jest ok, ale niewiem i boje sie zapytac czy moglbym wrocic..wsytd mi.. niewiem sama tez czy chce wrocic do mamy, bo moj ojciec jest rowniez alkoholikiem i w domu tez czasem jest pieklo. druga rzecz to ja go kocham i jesli on nie pije to jest naprawde super i przez ten okres jego trzezwosci jestem szczesliwa... mam dola i rycze
prosze badzcie takie jak zawsze wyrozumiale
Kochana, nawet jeśli chciałabyś Jemu pomóc to nic nie zrobisz bez Jego woli zmiany! Porozmawiaj z Nim czy jest świadomy proeblemu i zapytaj czy chce to naprawić, jeśli tak to wtedy możecie zacząć szukać jakiejś pomocy, a jeśli nie to ja na Twoim miejscu bym uciekała jak najadalej, zwłaszcza, że wiesz jak to wygląda od środka. A jeśli zdecydujesz się odejść to myślę, że jak porozmawiasz szczerze z mamą to zrozumie Ciebie i nie będzie problemu z powrotem. Trzymaj się Kochana
malgoskagc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 10:56   #1033
behindblueeyes
Zakorzenienie
 
Avatar behindblueeyes
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Dzięki Dziewczynki za miłe słowa

Sylwia - faktycznie pogadaj z nim i albo coś z tym zrobi albo Ty będziesz musiała zadziałać


morenica - i jak tam, była rozmowa?

Wczorajsza randeczka z K. bardzo udana Dziś po południu znów się widzimy, bierzemy jego bratanicę na spacerek
W ogóle to..wczoraj z pubu wracaliśmy za rączkę i fajne buziaczki były I wydaje mi się,że - mimo iż nic konkretnie nie było powiedziane - to chyba jesteśmy już razem Czasem nie potrzeba chyba słow..to się czuje Poza tym siedzieliśmy chwilę z jego kumplami i w sobotę ich kolega robi męskie urodziny..i coś tam nawijali,że będzie ciekawie..a K. do nich,że jak jeszcze coś więcej o tej impr powiedzą,to on nie będzie mógł iść
To już nie będę mogła na imprezach tańcować z kim popadnie Sama w sobotę z kumpelą już wcześniej się umówiłam na sobotnią-babską-imprezę..a K. ma te ur kolegi w lokalu obok,hihi
A i dziś z mamą o nim pogadałam..w sumie tak pierwszy raz coś więcej powiedziałam..ale o byciu z nim nie wspominalam,bo do końca sama nie wiem jak jest
__________________
behindblueeyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 12:03   #1034
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Behind to powodzenia Kochana Nawet nie wiesz jak się cieszę, że w końcu jest u Ciebie ok. Zasługujesz na szczęście.

Rozmowa była - szybka, krótka. Nie powiedziałam może tego co chciałam powiedzieć. Ale powiedziałam jak się poczułam kiedy zaczął sprzątać, że nie mam już czasem nadziei na Nas...owszem popłakałam się...I na sam koniec kiedy wychodziłam powiedziałam, że już nie widzę Nas...i wyszłam...On jeszcze czekał w samochodzie i parzył na mnie, tak jakby Go wmurowało. A w domu jeszcze popisaliśmy do siebie, że jednak się męczymy psychicznie, ale że bez siebie tez jest ciężko, bo tracimy nie tylko miłość, ale też przyjaźń, a ta strata jest dla Nas chyba gorsza.
Ja wieczorem rozpłakałam się straszliwie...

I dzisiaj rano z przyzywczajenia jak zawsze wysłałam eska na dzień dobry...Odpisał...Pewnie jeszcze będę się łapać przez jakiś czas że będę pisać jednak smsy i szukać z Nim kontaktu...niestety...2 lata związku, gdzie jeszcze prawie codziennie się ze sobą spotkaliśmy jednak robi swoje...I trudno tak z dnia na dzień zapomnieć...

No nic...zabrałam się za pisanie licencjatu... I wracam do pisania...
Miłego dnia
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 13:07   #1035
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Ech, kochane, wrócilam wczoraj do domu, patrzę, a mój piesek jakiś nie bardzo, w ogóle mnie nie przywitał, a miesiac się nie widziałysmy(była na wsi, u dziadka), taka niemrawa, ciągle w kojcu, śpiąca... na dodatek skóra na brzuszku zrobiła jej się czarna, nosek suchy, nawet głodna nie była, a to jamnik jest, zżera wszystko, co się da.
No to poleciałam z nią dzisiaj do weterynarza, okazało się, że chora, ma gorączkę, jakąś paskudną infekcję w uchu, że głuchnąć zaczyna, dostała zastrzyk, kropelki, bidulka moja, teraz sobie znowu leży

Ale weterynarz jest świetny znalazłam go, a gdzieżby indziej, na Wizażu, bo nie chciałam iść z małą do pierwszego lepszego weterynarza, tyle się nasłuchałam o "rzeźnikach", a takiego, którego dobrze znałam, co miał na moim osiedlu gabinet, zlikwidowali. Więc przeglądnęłam Wizaż, zapakowałam zwierzaka do autobusu i pojechałam Kochana się ożywiła troszkę, bo uwielbia jeździć,czy to autobusem, czy tramwajem, czy samochodem, to pies podróżnik ;D

No i dlatego nie odpisywałam wczoraj
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 15:30   #1036
Sylwia 2186
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: gdzie nogi poniosa
Wiadomości: 246
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

witam.. wszystkie macie racje. probuje z nim rozmawiac, jego ojciec takze był alkoholikiem i jesli mozna to tak nazwac jeszcze gorszym od mojego ojca...ogolnie to wczoraj bylo tak: prace konczyl o 18, zadzwonil o 18.15 i powiedzial Niunia ide na piwko z panem XXXX, zaprosil mnie daj mi z półtorej godzinki, potem wroce do Ciebie... ja oczywiscie bez zastanowienia sie wscieklam... potem zaczelam wydzwaniac a on z kazdym telefonem zaczynal sie wsciekac coraz bardziej, mowiac ze nie moze z Panem XXX pogadac bo ja wydzwaniam... no i wrocil gdzies okolo 20.30. wszedł i powiedzial, juz jestem , ucieklem od nich, bo oni chcieli jeszcze siedziec i zostali... tak to mniej wiecej wygladalo. Ogolnie to jest tego swiadom ze ma slaby leb do picia, ale jak mowi lubi smak piwa i dlatego po pracy ma ochote czasem wypic piwko.
Sylwia 2186 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 18:49   #1037
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Jak się nie potrafi pic, to się nie pije. Mój kumpel (z którym spotykałam się jakiś czas) był agresywny po alkoholu, ale pił, bo lubił. Przestał, gdy został aresztowany za pobicie. Co prawda wypuścili go, ale od tego czasu (2 lata) nie miał w ustach nawet kropli alkoholu, bo wie, że mu nie wolno. Jest typowym dresem, chodzi na imprezy, gdzie wszyscy piją, ale potrafi nie pić.
Szkoda tylko, że jest notowany i teraz ma pewnego rodzaju dożywotnią plamę na życiorysie. Bardzo żałuje, że nie zmądrzał wcześniej.

To będzie okrutne, co powiem, ale nie po to wydostałaś się z jednego bagna, żeby wpadać w drugie. Jesteś za młoda, żeby niszczyć sobie życie z alkoholikiem. Oczywiście, kochasz go, chcesz mu pomóc - ale na litość, nie marnuj sobie zycia.
Uważam, że jedynym wyjsciem jest tutaj ultimatum, albo ty, albo alkohol, aczkolwiek jeśli faktycznie jest alkoholikiem, to nie wybierze ciebie (tzn wybierze, ale będzie pił po kryjomu, albo nie dotrzyma obietnicy a potem bedzie przepraszał itd).
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 19:02   #1038
SugerFree
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: bln
Wiadomości: 349
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Behind ja tez poproszę o zdjęcie
__________________
Zrzucę ciężar twych kłamstw, powtarzanych co dnia
Zacznę wierzyć w to że żyć bez ciebie się da

Obiecam otrzeć swe łzy, już wiem nie po to mam być
By się zadręczać, do wnętrza, swój krzyk chować, nie tego chcę
Dziś nie tego chcę.

SugerFree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 21:03   #1039
behindblueeyes
Zakorzenienie
 
Avatar behindblueeyes
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

A ja właśnie wróciłam ze spotkania z K. Jej, jaki on jest słodki Wpadliśmy do jego brata i zabraliśmy Małą na plac zabaw. Co za agentka z niej, a jaka mądrala Potem odprowadziliśmy ją do domu, wypiliśmy herbatkę i poszliśmy do miasta na jedzonko. Później spacerek i K. odprowadził mnie na autobus. Ale fajnie jest

Suger, co u Ciebie?
__________________
behindblueeyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-04, 21:31   #1040
SugerFree
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: bln
Wiadomości: 349
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

U mnie...nic nowego. Nic się nie dzieje...Byl okres, w którym zaczęło się coś dziać, a teraz znów cisza i oddalanie się. Jednym słowem mówiąc, dałam się po raz kolejny nabrać na piękne słówka, jaka to wyjątkowa jestem, i ze nie chce mnie stracić i bla bla... cóż, widocznie to tylko flirt. No a teraz znów jest jak i przed. Co prawda mamy tam jakiś kontakt, ale nazwałabym go, kontaktem na stopie czysto koleżeńskiej. A szkoda, bo myślałam ze coś się zmieniło. A jednak znów dałam się nabrać, na błysk w oku i cudowny uśmiech. Jedyne pytanie jakie bym mu aktualnie zadała przy okazji kolejnej rozmowy to, czego on tak naprawdę chce i jak wyobraża sobie nasze dalsze kontakty...
__________________
Zrzucę ciężar twych kłamstw, powtarzanych co dnia
Zacznę wierzyć w to że żyć bez ciebie się da

Obiecam otrzeć swe łzy, już wiem nie po to mam być
By się zadręczać, do wnętrza, swój krzyk chować, nie tego chcę
Dziś nie tego chcę.

SugerFree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 09:35   #1041
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Dzień dobry Dziewczynki
Ja niestety mam jakieś kłopoty ze zdrowiem, mój żołądek się buntuje od kilku dni. Mam nadzieję, że w końcu się to skończy.
Pisze licencjat...na sobotę chcę oddać najwięcej ile będę w stanie I mam nadzieję skończyć to już wszystko.

A wczoraj Mój odwiózł mnie w nocy do domku, bo mój tata był trochę wstawiony i czekałam aż zaśnie u babci, a że On tez kończył późno pracę to napisałam czy mnie zabierze, żebym po nocy nie musiała iść przez całe miasto do domu. Zabrał, w sumie to nie wiele gadaliśmy, na dobranoc buziaka dostałam.
Musimy sobie wiele rzeczy wyjaśnić, ustalić. Moja siostra właśnie przez naciski ze strony rodziny zrezygnowała i zerwała ze swoim chłopakiem, bo jest nie dla niej, bo jest trochę chory, brzydki, koślawy. A Ona nie mając siły zrezygnowała i zerwała z Nim. Cierpi strasznie, płacze idt. I ja nie chcę tak...wczoraj patrząc na Niego i jak Go zobaczyłam poczułam takie ciepło w sobie i rozczuliłam się.
Mam tylko nadzieję, że mnie nie skrzywdzi...a nawet jeśli to może jeśli okazałby się świnią to łatwiej byłoby się z Nim rozstać. A póki co...nie chcę walczyć sama ze sobą, męczyć się z nieodzywaniem się. Pożyjemy, zobaczymy...
Dzięki, że mogę się tutaj wyżalić, pogadać i że Jesteście

Uciekam dalej pisać pracę... Paa
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 13:06   #1042
nataluska175
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: ...koniec świata...
Wiadomości: 1 024
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Czytam Was Gwiazdki,ale nie mam natchnienia zeby pisac.

Morenica,ale ciezka ta sytuacja z Twoim Tz. Nie wiem co Ci radzic.. Sama nie jestem w prostej sytuacji i mimo,ze staram sie zachowac trzezwosc umyslu, to roznie z tym bywa. Zycze Ci zebys nie cierpiala i zeby to jak najszybciej sie rozwiazalo.. strasznie sie meczysz. Dobrze, ze masz zajecie i nie myslisz o Nim caly czas..

Behind, czyli znajomosc kwitnie,a nawet rozkwita super, tak sie ciesze,ze Ci sie ulozylo kochana

A nowych Dziewczyn to tez nie ograniam co, ktora, jak z kim..

Chyba Syliwia ma problemy z Tz i jego nawykiem alkoholowym. Kurcze, nie wyobrazam sobie zycia z kims takim, kto po pracy zamiast do mnie godnic z jezykiem na brodzie leci na "okazyjne" piwo.. Wybacz kochana,ale wydaje mi sie,ze ta okazyjnosc i jej czestotliwosc mowi sama za siebie. Wiem,ze ciezko zrezygnowac z kogos,kogo kochasz.. Jednak porozmawiaj z Nim szczerze. Ciekawe jakby zareagowal gbybys mu postawila wlansie takie ultimatum, jak Dziewczyny mowia: "Albo ja, albo alkohol".

Suger, czyli K znow Cie zawiodl? Fagas no.. Przynajmniej utwierdzilas sie w przekonaniu,ze nie warto dla Niego sie tak poswiecac..

Mag, Malgosia, Morire, jak sie czujemy? W poszadku wszystko?
A gdzie sie podziala Serpentine, Foremka? Besio?
__________________
gdy rozczarowują nas Ci, których jesteśmy najbardziej pewni...


nataluska175 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 13:39   #1043
SugerFree
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: bln
Wiadomości: 349
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez nataluska175 Pokaż wiadomość
Chyba Syliwia ma problemy z Tz i jego nawykiem alkoholowym. Kurcze, nie wyobrazam sobie zycia z kims takim, kto po pracy zamiast do mnie godnic z jezykiem na brodzie leci na "okazyjne" piwo.. Wybacz kochana,ale wydaje mi sie,ze ta okazyjnosc i jej czestotliwosc mowi sama za siebie. Wiem,ze ciezko zrezygnowac z kogos,kogo kochasz.. Jednak porozmawiaj z Nim szczerze. Ciekawe jakby zareagowal gbybys mu postawila wlansie takie ultimatum, jak Dziewczyny mowia: "Albo ja, albo alkohol".
Z alkoholem trudno wygrać, wiem bo mój ojciec ma z tym problem odkąd pamiętam. Nic nie pomagało, groźby, prośby, nic. I tez zawsze było mówione, ze to przecież tylko okazyjne piwo i żeby się go nie czepiać, bo przecież nic złego nie robi. jak się wpadnie w nałóg to nic nie pomoże niestety, a skoro on robi to codziennie, to tez bym się zastanowiła. Wiem, ze to trudne, ale jeżeli on nie widzi w tym żadnego problemu, to tez z tego nie zrezygnuje, a Ciebie będzie tylko ranił. Napatrzyłam się na to wystarczająco długo, i o ile się to nie zmieni, to ja na Twoim miejscu bym to zakończyła, bo zmarnujesz sobie tylko życie.

Cytat:
Napisane przez nataluska175 Pokaż wiadomość
Suger, czyli K znow Cie zawiodl? Fagas no.. Przynajmniej utwierdzilas sie w przekonaniu,ze nie warto dla Niego sie tak poswiecac..
Wiesz w sumie to nawet nie wiem czy on mnie zawiódł czy nie... Czuje się po prostu oszukiwana cały czas, czuje, ze to jego gadanie po prostu nic nie znaczy. Tylko nie mogę sobie uświadomić, po co to wszystko, sprawia mu to przyjemność, czy co. Jak mam kogoś w dupie, to go po prostu olewam. A nie takie coś. To wszystko jest dla mnie jednym wielkim znakiem zapytania.
__________________
Zrzucę ciężar twych kłamstw, powtarzanych co dnia
Zacznę wierzyć w to że żyć bez ciebie się da

Obiecam otrzeć swe łzy, już wiem nie po to mam być
By się zadręczać, do wnętrza, swój krzyk chować, nie tego chcę
Dziś nie tego chcę.

SugerFree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 14:54   #1044
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Widzę, że nie tylko mój ojciec ma problem alkoholowy. Pije sobie tak raz w miesiącu, czasem jest spokój, czasem nie ma spokoju. różnie z tym bywa, ale oczywiście On nie ma problemu...jest zdrowy i może w każdej chwili przestać pić. Ciekawe...
Dlatego ja po takich doświadczeniach nigdy bym niewybaczyła dla mojego faceta pijaństwa. Sama staram się nie pić, a widok napitych ludzi działa na mnie strasznie. Od razu wychodzę z imprezy. Więc jeśli mój Tż też by się tak upił na pewno bym z Nim nie była i nie gadała...No ale na szczęście moje Kochanie nie pije... więc jest dobrze...

A ja tak sobie wczoraj myślałam wieczorem i wiem że ja muszę w sobie też wiele rzeczy zmienić, a przede wszystkim nauczyć się walczyć z zazdrością i mieć zaufanie do mojego Tż. Bo bez tego to ja daleko nie pociągnę i sama swoją podejrzliwością to rozwalę. Pewnie nie byłoby zazdrości gdyby nie mieszkał z Nią, no ale...

Uciekam dalej pisać...
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 17:09   #1045
malgoskagc
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 366
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez SugerFree Pokaż wiadomość
Wiesz w sumie to nawet nie wiem czy on mnie zawiódł czy nie... Czuje się po prostu oszukiwana cały czas, czuje, ze to jego gadanie po prostu nic nie znaczy. Tylko nie mogę sobie uświadomić, po co to wszystko, sprawia mu to przyjemność, czy co. Jak mam kogoś w dupie, to go po prostu olewam. A nie takie coś. To wszystko jest dla mnie jednym wielkim znakiem zapytania.
Suger, a może to właśnie znak, że nie jest wart tych poświęceń i w ogóle uwagi. Wiem, że łatwo sobie pisać, ale może spróbuj z Nim wreszcie porozmawiać szczerze i na spokojnie. Zapytaj Go wprost czy chce czegoś więcej czy tylko się pobawić, powiedz, że nie masz ochoty na żadne gry i stanowczo zażądaj konkretów. Bo ileż można tak czekać, i tak już jesteś Mistrzem cierpliwości

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Dzień dobry Dziewczynki
Ja niestety mam jakieś kłopoty ze zdrowiem, mój żołądek się buntuje od kilku dni. Mam nadzieję, że w końcu się to skończy.
Pisze licencjat...na sobotę chcę oddać najwięcej ile będę w stanie I mam nadzieję skończyć to już wszystko.

A wczoraj Mój odwiózł mnie w nocy do domku, bo mój tata był trochę wstawiony i czekałam aż zaśnie u babci, a że On tez kończył późno pracę to napisałam czy mnie zabierze, żebym po nocy nie musiała iść przez całe miasto do domu. Zabrał, w sumie to nie wiele gadaliśmy, na dobranoc buziaka dostałam.
Musimy sobie wiele rzeczy wyjaśnić, ustalić. Moja siostra właśnie przez naciski ze strony rodziny zrezygnowała i zerwała ze swoim chłopakiem, bo jest nie dla niej, bo jest trochę chory, brzydki, koślawy. A Ona nie mając siły zrezygnowała i zerwała z Nim. Cierpi strasznie, płacze idt. I ja nie chcę tak...wczoraj patrząc na Niego i jak Go zobaczyłam poczułam takie ciepło w sobie i rozczuliłam się.
Mam tylko nadzieję, że mnie nie skrzywdzi...a nawet jeśli to może jeśli okazałby się świnią to łatwiej byłoby się z Nim rozstać. A póki co...nie chcę walczyć sama ze sobą, męczyć się z nieodzywaniem się. Pożyjemy, zobaczymy...
Dzięki, że mogę się tutaj wyżalić, pogadać i że Jesteście

Uciekam dalej pisać pracę... Paa
Morenica, może nie będzie to zbyt miłe co napiszę, ale nie mogę się powstrzymać. Szczerze mówiąc strasznie się Tobie dziwię. Co jakiś czas dopada Cię kryzys. Masz mnóstwo wątpliwości odnośnie Waszego związku, inicjujesz szczerą rozmowę, w której wymieniacie się obawami, Ty zmieniasz swoją "wojowniczą" postawę na łagodną i jest ok, znów twierdzisz, że jest ok z Ukochanym, a tymczasem On nie podejmuje żadnej decyzji, olewa Ciebie kiedy do Niego przychodzisz i tak naprawdę za wiele się nie zmienia, za jakiś czas znów będziesz miała wątpliwości i będziesz chciała to zakończyć, a po spotkaniu z Nim Ci przejdzie. Ja nie wiem jak długo tak możesz. Z jednej strony podziwiam Cię za tą cierpliwość i staram się Ciebie zrozumieć, z drugiej strasznie się dziwie, że nadal w to brniesz, męczysz się i powtarzasz schemat. Warto?
malgoskagc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 19:21   #1046
SugerFree
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: bln
Wiadomości: 349
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez malgoskagc Pokaż wiadomość
Suger, a może to właśnie znak, że nie jest wart tych poświęceń i w ogóle uwagi. Wiem, że łatwo sobie pisać, ale może spróbuj z Nim wreszcie porozmawiać szczerze i na spokojnie. Zapytaj Go wprost czy chce czegoś więcej czy tylko się pobawić, powiedz, że nie masz ochoty na żadne gry i stanowczo zażądaj konkretów. Bo ileż można tak czekać, i tak już jesteś Mistrzem cierpliwości
Zapewne masz racje...Ba, na pewno masz racje. Tylko tak jak napisałaś, łatwo to napisać, trudniej wykonać. Ja naprawdę próbowałam, będąc we Francji próbowałam to wszystko poukładać, bo w sumie sama widzę, ze to nie ma sensu itd. ale kiedy go znów zobaczyłam, w pracy, to znów emocje wzięły górę. I kontakt się odnowił. Jestem tchórzem i nie mogę temu zaprzeczyć, on nawet nie wie, ze coś do niego czuje. Nie rozmawialiśmy nigdy tak na poważnie o tym wszystkim. Trochę jest w tym mojej winy. Wiem ze coś do niego czuje, nie jest mi obojętny i nigdy nie będzie, ale nie mowie mu o tym, bo się boje jego reakcji. Ostatnio 'w żartach' żeby uważał na to co mówi i nie igrał z ogniem bo jeszcze się zakocham. A nie wiem, czy byłabym już gotowa na nowy związek, bo nie dawno zakończyłam ostatni. Boje się tak do końca i bezgranicznie pokochać. I on to wie, i rozumie. Najbardziej niepokoi mnie to, ze nie wiem co to wszystko dla niego znaczy, kim ja dla niego jestem, czy on coś czuje i po prostu nie wiem, jak mam go o to zapytać.
Nawet u mistrza kiedyś miarka się przelewa
__________________
Zrzucę ciężar twych kłamstw, powtarzanych co dnia
Zacznę wierzyć w to że żyć bez ciebie się da

Obiecam otrzeć swe łzy, już wiem nie po to mam być
By się zadręczać, do wnętrza, swój krzyk chować, nie tego chcę
Dziś nie tego chcę.

SugerFree jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 19:46   #1047
besio
Wtajemniczenie
 
Avatar besio
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Sztokholm
Wiadomości: 2 393
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Kochane jestem i ja, ale tylko na chwilę, bo muszę odespać, bo nie miałam jakoś okazji. Wyjazd super, wspomnienia jeszcze lepsze a co do R. to pytajcie o co chcecie on nie jest żadną tajemnicą.

Suger- rób tak jak dyktuje Ci serduszko. Jesteś śliczna i cudowna, a jeśli on tego nie docenia to może nie warto.... sama podejmiesz najlepszą decyzję. Pamiętaj że jesteśmy z Tobą
Nataluska- czyli wszystko idzie w dobrym kierunku skoro powoli wyrzucasz go z różnych części swojego życia. Kochana trzymam kciuki oby tak dalej

Do reszty wypowiedzi postaram się odnieść jutro, ale przeczytałam wszystko.
__________________
Piękny? Nie wiem. Ma około 1.80 wzrostu, włosy mniej więcej takie krótkie jak ty i niebieskie oczy: po prostu cudowne. Ale... nie. Nie jest chyba piękny w obiegowym sensie tego słowa. Jednak na pewno jest mężczyzną z którym - jeśli go gdzieś zobaczysz - od razu chciałabyś spędzić resztę życia...
besio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 19:53   #1048
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Tak Małgosiu masz na pewno rację, zresztą jakby moja koleżanka była w takiej jak ja sytuacji pewnie to samo bym jej radziła. Zostaw, zapomnij, nie warto. Ale łatwo się mówi trudniej wykonać. Nie wiem czym to jest spowodowane, że tak trudno jest mi zakończyć ten związek. zawsze z reguły kończyłam szybko i bezboleśnie. Raczej w trakcie miałam jakieś dni płaczu i depresji, ale z reguły dojrzewałam do decyzji, że jednak nie bo coś tam i potrafiłam się odciąć szybko. Więc albo teraz naprawdę pokochałam i zależy mi jak na nikim innym nie zależało, albo jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji i jeszcze muszę się troszkę pobujać z tym wszystkim.

Chyba sobie na poprawę nastroju jakiś film obejrzę, wypiję piwko
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-05, 20:43   #1049
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Tak Małgosiu masz na pewno rację, zresztą jakby moja koleżanka była w takiej jak ja sytuacji pewnie to samo bym jej radziła. Zostaw, zapomnij, nie warto. Ale łatwo się mówi trudniej wykonać. Nie wiem czym to jest spowodowane, że tak trudno jest mi zakończyć ten związek. zawsze z reguły kończyłam szybko i bezboleśnie. Raczej w trakcie miałam jakieś dni płaczu i depresji, ale z reguły dojrzewałam do decyzji, że jednak nie bo coś tam i potrafiłam się odciąć szybko. Więc albo teraz naprawdę pokochałam i zależy mi jak na nikim innym nie zależało, albo jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji i jeszcze muszę się troszkę pobujać z tym wszystkim.

Chyba sobie na poprawę nastroju jakiś film obejrzę, wypiję piwko
Nawet jeśli naprawdę pokochałaś, to miłość nie tłumaczy i nie usprawiedliwia pewnych rzeczy. Kobiety bite przez facetów też ich kochają, ale to jest miłość toksyczna.

Zasługujesz na kogoś lepszego. Zasługujesz na kogoś, dla kogo będziesz najwazniejsza, a nie któraś z kolei. A jak na razie jesteś któraś z kolei. Nie wierzę, żeby facet nie był w stanie wynająć jakiejś klitki, byleby nie mieszkać z byłą żoną. Skoro moje koleżanki ze studiów z dorywczą pracą potrafią mieszkać same, to facet w tym wieku nie?
Ale mieszkanie z byłą żoną, oprócz niewątpliwych wad, np. BYŁA ŻONA, ma też różne zalety - na pewno jest wygodniejsze niż jakaś komórka 2x2 metry lub dzielenie mieszkania ze współlokatorem. Wygodniejsze dla niego, tobie psychikę zamienia w ruinę.

Niby powinnaś mieć zaufanie, nie być zazdrosna - ale do cholery, z ręką na sercu przysięgam ci, gdyby mój facet mieszkał z byłą żoną i gdyby nie był to okres przejściowy, np, miesiąc, podczas którego szuka sobie mieszkania, to też bym była zazdrosna. Ja czasem jestem zazdrosna (ale tak w sobie, nie mówię mu tego) o sam fakt jej istnienia, a co dopiero, gdyby mieszkali razem! Przecież to kobieta, z którą był tyle lat, która dobrze go zna, z którą na pewno potrafił znaleźć wspólny język, na dodatek łączy ich dziecko...
Kobieta też, jak widzę, wykorzystuje go, na zakupy wysyła... kurde, oni prowadzą prawie normalne, rodzinne życie!

Dziewczyno, nie mówię, żebyś zerwała,chociaż najchętniej to bym powiedziała. Ale postaw ultimatum, bo jeśli tego nie zrobisz, zniszczysz sobie nerwy, a ta sytuacja może jeszcze trwać i trwać i trwać, tak jak cały czas trwa trwa i trwa...

Moim zdaniem zasługujesz na kogoś lepszego. On miał szansę, by byc twoim jedynym, miał wiele tych szans. I nie widzę, zeby szczególnie je wykorzystał.

I NIE, nie masz czego w sobie zmieniać. Normalnie zazdrość i podejrzliwosć raczej tępię, bo zaufanie to podstawa, ale do stu tysięcy fur beczek, tylko kamień albo totalna idiotka nie miałaby podejrzeń w takiej sytuacji.
A ty ani kamieniem, ani totalną idiotką nie jesteś.

Przemyśl to kochana, ja źle dla ciebie nie chcę, ale to powoli zaczyna wyglądać jak toksyczna relacja, a ty jesteś zbyt wartościową dziewczyną, zebym mogła na to patrzeć i nic nie zrobić
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-06, 18:44   #1050
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

hej, kochane... chyba was nie przestraszyłam...?
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-03 10:43:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.