Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[jamaicaP]

haha nie no wierze chlopu ze faktycznie mogl nie widziec, tlumaczyl mi ze dziecko bokiem sie ulozylo i akurat nozka zaslania
korci mnie zeby pojsc prywatnie na usg ale tez pewnosci nie mam ze sie dowiem wiec daruje sobie i grzecznie poczekamy do porodu bedzie niespodzianka

mi nic nie dolega, na szczescie czasem maluch poboksuje w pecherz
jedynie co to chyba sie przeziebilam z lekka... czuje suchosc w gardle, pojawia sie kaszelek...macie jakis sprawdzony sposob ktory przyniesie ulge....???
goraczki nie mam ogolnie dobrze sie czuje tylko to glupie drapanie w gardle...

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez spradka

Helou kobitki
Czytam was i czytam właściwie od początku tylko jakoś nie wiem czemu nie dałam znaku, ale pozazdrosciłam sympatycznej atmosfery i postanowiłam odrobinkę na sam koniec z wami pobyć a na odchowalni może nawet bardziej niż odrobinkę

Pokrótce: ciąża bez absolutnie zadnych problemów, bez dolegliwości mdłości na początku, raaaz sie zdarzył krótki pobyt w szpitalu - 4 dni z powodu bakterii w moczu, od początku lutego jestem sobie na zwolnieniu z powodu: lenistwa, układów w pracy i wygodnictwa , od 6.02.2010 jestem małżatką ( sesese) mieszkam pod Stolnicą.
Dane dla Lei:
W brzuszku posiadam Jasia, 37 tydzień, tp na 29 maja. mój termin porodu : 14.10.1983
Dziękuję, jakby co to pytać
aaaa, i gratuluję od razu wszystkim już zmamusiowanym, Z azdraszczam.

witamy witamy
p.s. ja tez jestem małżatka od 6.02.2010 i tez rocznik '83

[KBKatarynka]

Napisane przez yolanda9

Dzień dobry! Witam w dwupaku .... zaczęłam 40 tydzień

Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych mamuś Nie jestem w stanie wymienić wszystkich i dlatego tak ogólnikowo

U mnie weekend minął bardzo fajnie, zapoczątkowaliśmy już sezon grillowy, spotkaliśmy się ze znajomymi...
Wszystkim mówimy, że dzisiaj będę rodziła, bo już po weekendzie i już mogę i w nocy już myślałam, że synek faktycznie te sugestie wziął sobie do serca No kilka godzin spać nie mogłam - takie skurcze mnie wzięły, bóle krzyża... nie wiedziałam jaką pozycję mam zająć, bo miałam wrażenie, że każda kolejna większy ból sprawia Już bardzo chciałabym się "rozsypać", ale jak sobie pomyślę, że te bóle, które miałam to z pewnością pikuś do tych porodowych to zaczynam się na prawdę bać

Dokładnie tak samo miałam, z tym że mi ostatecznie nie przeszły te bóle miałam łykać nospę i zobaczyć, co się będzie działo. Prawda była taka, że nospa tylko spowolniła cały proces porodu, bo pierwsze bóle miałam w nocy ze środy na czwartek a urodziłam Miłka w piątek w nocy. Przed samą akcją porodową byłam już wykończona z niewyspania. No a bóle, to też się martwiłam, że jak teraz bolało tak, to jak będzie bolało podczas "epicentrum" no i faktycznie bardzo boli, nie ma co się oszukiwać ALE każda kobitka rodzi inaczej, więc jedna powie, że boli jak na okres a inna, że bólu nie da się opisać. Najważniejsze-nie strachać się!!! Są lekarze i wiedzą co robić

[spradka]

Napisane przez jamaicaP

witamy witamy
p.s. ja tez jestem małżatka od 6.02.2010 i tez rocznik '83

Hy,hy, no to gratki

[kardashi]

Znalazłam fajną stronkę o 'objawach porodu'
Moze sie komuś przydać Chociaż pewnie większosć z nas zna je już na pamięc

http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm

I jak tak czytam too maam.. : obniżenie macicy, ucisk w miednicy i na odbytnicy, i te objawy ze strony narządów płciowych
I tak myślę.. że te skurcze co mnie tak męczyły wczoraj i przedwczoraj to te skurcze przepowiadające co o nich tutaj piszą No bo były takie bolesne, ale nie nasilały się.. i trwały kilka godz i ustępowały..

[KBKatarynka]

I oczywiście DZIĘKUJĘ Wam wszystkim za ŻYCZENIA
Miłek je, kupka, je, kupka, śpi itd.... brodawki bolę, bo już poranione, ale spróbuję chyba karmić przez osłonki i wprowadzam smoka, bo czasami mam wrażenie, że on już nie może być głodny a ssie pierś od tak dla uspokojenia się.
Kochane oczekujące porodu nie da się przeoczyć i skurczy pomylić. Serio. To się jakoś intuicyjnie wyczuwa. Mój zaczął się wymiotami i wypróżnianiem=oczyszczani e i tak ponoć często bywa. No i odpadł czopek. Wody mi się od rana sączyły, nie było chlup póki lekarz nie przebił pęcherza, ale bywa różnie.

[kaszpirek]

Witam nowe dziewczyny

Marta pewnie nie masz się czym martwić,zajdzie po paru dniach.Ale z Twojego opisu to na pewno nie to,co u mnie.

A jesli chodzi o poranione brodawki(pewnie to już tutaj było i być może Ameryki nie odkryje)to moja przyjaciółka,która urodziła tydzień temu kazała donieść sobie do szpitala maść Purelan(położne polecały).Zaczęły już ją boleć niemiłosiernie,zaczęły być już poranione.No i ona uważa,ża maśc rewelacja,smaruje nią cały czas i problem znikłJa już zakupiłam i schowałam do szpitalnej torby

[bratkab]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19051606]Ale: jeśli dziecior nie potrafi ssać (a u wcześniaków to wg położnej bardzo częste), butla jest konieczna - bo możesz mieć uwieszone dziecko 24 na dobę, a ono nie będzie umiało zassać! Bo tak naprawdę - jaki masz wybór? Godne dziecko albo butla, i tu nie ma co dyskutować w ogóle [/QUOTE]
Moja szwagierka miała wcześniaka (27tc) i chyba z pół roku albo i więcej karmiła go odciąganym pokarmem. On nie umiał ssać. Sparkly nie ma się co martwić. Dajesz im własny pokarm też a że z butli to co w tym złego. Nasze całe pokolenie jest butelkowe w większości i normalni jesteśmy
JamaicaP super że USG wyszło dobrze. Gratki Jako jedna z nielicznych czeka Cię niespodzianka. Fajnie
Witaj Spradka.
Szaja aż wstyd przyznać miałam statystykę na mgr ale już nic nie pamiętam. A tak chciałabym pomóc.

Poza tym zasmutałam się ogromnie. Na wymazie wyszedł paciorkowiec. Rozmawiałam już telefonicznie z ginką. Jutro idę na wizytę. Będziemy leczyć. Jeden plus że jest wrażliwy na leki wszelkiego typu i pewnie da się go łatwo wygonić. A już miałam nadzieję że będzie z górki

[KBKatarynka]

Napisane przez kardashi

Znalazłam fajną stronkę o 'objawach porodu'
Moze sie komuś przydać Chociaż pewnie większosć z nas zna je już na pamięc

http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm

I jak tak czytam too maam.. : obniżenie macicy, ucisk w miednicy i na odbytnicy, i te objawy ze strony narządów płciowych
I tak myślę.. że te skurcze co mnie tak męczyły wczoraj i przedwczoraj to te skurcze przepowiadające co o nich tutaj piszą No bo były takie bolesne, ale nie nasilały się.. i trwały kilka godz i ustępowały..

Kardashi ponoć jeśli to skurcze przepowiadające, to nospa je odgoni. Mi lekarz poradził łykać nospę, ale to zamiast odgonić bóle, tylko je spowolniło a pewnie szybciej bym miała całą akcję porodową. Obserwuj, czy np. twój organizm się nie oczyszcza (wymiotki, kupki), bo to oznaki, że poród niemal już!

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez bratkab

Moja szwagierka miała wcześniaka (27tc) i chyba z pół roku albo i więcej karmiła go odciąganym pokarmem. On nie umiał ssać. Sparkly nie ma się co martwić. Dajesz im własny pokarm też a że z butli to co w tym złego. Nasze całe pokolenie jest butelkowe w większości i normalni jesteśmy
JamaicaP super że USG wyszło dobrze. Gratki Jako jedna z nielicznych czeka Cię niespodzianka. Fajnie
Witaj Spradka.
Szaja aż wstyd przyznać miałam statystykę na mgr ale już nic nie pamiętam. A tak chciałabym pomóc.

Poza tym zasmutałam się ogromnie. Na wymazie wyszedł paciorkowiec. Rozmawiałam już telefonicznie z ginką. Jutro idę na wizytę. Będziemy leczyć. Jeden plus że jest wrażliwy na leki wszelkiego typu i pewnie da się go łatwo wygonić. A już miałam nadzieję że będzie z górki

hej. Jeśli to ten paciorkowiec, co to może być niebezpieczny w ciąży, to coś o tym niestety wiem. Jeśli jest się przed ciążą, to oczywiście leczyć (ale on jest na tyle okropny, że potrafi wrócić, kiedy zechce i znienacka . W ciąży już się go nie leczy, ale i tak najprawdopodobniej podadzą Ci podczas porodu antybiotyk, tylko koniecznie TRZEBA się przypomnieć KONIECZNIE (nawet jeśli ostatni wymaz wyjdzie Ci, że bakterii NIBY nie ma)!!!Lepiej wziąć antybiotyk i powinno być dobrze. Potem i tak pobiorą Tobie i maluszkowi krew i będą sprawdzać (u mnie 2 razy), czy wszystko w normie i od tego uzależniają wypis. Mój mały miał coś podwyższone, ale w norma, bo miał na skali 6, a norma jest do 10, a za drugim razem wyszło mu, że ma już 2 i wyszliśmy normalnie po 2 dniach do domciu.

[bratkab]

Napisane przez KBKatarynka

hej. Jeśli to ten paciorkowiec, co to może być niebezpieczny w ciąży, to coś o tym niestety wiem. Jeśli jest się przed ciążą, to oczywiście leczyć (ale on jest na tyle okropny, że potrafi wrócić, kiedy zechce i znienacka . W ciąży już się go nie leczy, ale i tak najprawdopodobniej podadzą Ci podczas porodu antybiotyk, tylko koniecznie TRZEBA się przypomnieć!!!

To w necie doczytałam. Cieszę się że wyszedł teraz bo będę mogła w szpitalu właśnie wcześniej im powiedzieć. Zobaczymy co jutro powie lekarka.

[ewciak123]

Napisane przez Marta1122

a w jakim miejscu jest ta brodawka?bo ja wczoraj po wizycie u gina zauwazyłam na zewnetrznej wardze sromowej taką gulke jakby wrzód no i nie wiem co z tym robić..czy to może grozić dzidzi?może to z przeziębienia sama nie wiem..teraz troszke grilowaliśmy i być może że troszke mnie przewiało?

moja niunia wyjątkowo dziś się mocno rusza..boli troszke ale wole tak niż słabe i rzadkie ruchy..hihi jaka ja jestem juz niecierpliwa.
jutro jeszcze mam do pracy podejsc na chwile bo sobie nie radza..brr a ponoc nie ma ludzi niezastąpionych..niech to sz..g trafi

Marta poczytaj o kłykcinach, a nastepnie smigaj do ginekologa, jelsi to klykcina wywolana wirusem HPV to bedzie cesarka, ale moze to nie to. Jednakze poczytaj i sprawdz , zobacz jak wygladaja klykciny na djeciach w necie i porownaj. Zazwyczaj klykciny wystepuja wiecej niz jedna...ja mialam przed ciaza i mialam wypalane, wiec teraz juz na szczecie nie mam i nie groza malemu mam nadzieje ze u ciebie to nie to samo

Napisane przez szalony Buziaczek

W ogóle mam pytanie czy Wam też tak często twardnieje brzuch? ja nie mogę za dużo siedzieć a tym bardziej stać bo zaraz brzuch mam cały twardy.

GRATULUJĘ

bywalo czesto ,ale jem magnez w dosc duzych ilosciach. Moja kolezanka z problemami wiekszymi je 6 tabletek dziennie przepisane od gina juz o tym pisalam , postaraj sie jesc magnez codziennie, to powinno pomoc

[kardashi]

Napisane przez KBKatarynka

Kardashi ponoć jeśli to skurcze przepowiadające, to nospa je odgoni. Mi lekarz poradził łykać nospę, ale to zamiast odgonić bóle, tylko je spowolniło a pewnie szybciej bym miała całą akcję porodową. Obserwuj, czy np. twój organizm się nie oczyszcza (wymiotki, kupki), bo to oznaki, że poród niemal już!

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

....

Mi gin powiedział żebym juz nie łykala tej nospy, bo własnie mogą opóźnić całą akcje porodową.. Noo chyba że już nie bede mogła wytrzymać..

[kaszpirek]

bratkab nie smutaj sieWiem,że łatwo się mówi,ale musisz być dobrej myśli.Ja też płakałam cały dzień po wiadomości ecoli,ale potem stwierdziłam,że to mi nie pomoże.Muszę łykać antybiotyk i być dobrej mysli..


ewciak ja właśnie to miałam.I dlatego zaliczam się na cesarkę.Coprawda jak mi to wycięli i nie powróciło,to lekarz dał mi wybór porodu,ale oboje stwierdziliśmy,że nie warto ryzykować.

[ewciak123]

Napisane przez kardashi

Mi gin powiedział żebym juz nie łykala tej nospy, bo własnie mogą opóźnić całą akcje porodową.. Noo chyba że już nie bede mogła wytrzymać..

lepiej nic nie opozniac ja sie nawet zastanawiam czy za mycie okien sie nie zabiore ,albo upragniony seksik, coby przyspieszyc...ale mysle ze w 37 nie ma co...poczekam do 38 tygodnia i zaczne akcje

Napisane przez kardashi

Znalazłam fajną stronkę o 'objawach porodu'
Moze sie komuś przydać Chociaż pewnie większosć z nas zna je już na pamięc

http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm

niezla stronka, ale niestety nie mam jeszcze ani jednego objawu...nawet nie wiem za bardzo czy juz mi sie brzuch obnizyl czy nie wogole nic nie wiem, wy cos u piszecie o skurczach bolach...a u mnie nic ,albo nie zwracam uwagi, ale staram sie obserwowac swoje cialo...eh cos czuje ze jak mnie zlapie to ze zdwojona moca ,albo przechodze:confu sed:

[kees26]

Witajcie dziewczyny,

Melduję się nadal w dwupaku

Margo - mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć równie atrakcyjne mebelki . Ale rozumiem Cię - wiem jak brak nawet jednego szczegółu może zburzyć całą koncepcję i jak może to zepsuć humor.

Monika, Sparkly - dzieciaczki przecudne Jejku jak ja Wam zazdroszczę, że macie już swoje maleństwa przy sobie. Sparkly - tak jak pisały dziewczyny, nie stresuj się juz karmieniem, robiłaś co mogłaś. Ja podziwiam Cię od początku, że tak dzielnie radzisz sobie z dwójką dzieciaczków. Przy cycu czy przy butli - tulone i kochane będą równie szczęśliwe. Powodzenia

Edziu, trzymaj się dzielnie w szpitalu i wracaj z Amelką. Powodzenia!

Kitty - WIELKIE GRATULACJE

Napisane przez spradka

Helou kobitki
Czytam was i czytam właściwie od początku tylko jakoś nie wiem czemu nie dałam znaku, ale pozazdrosciłam sympatycznej atmosfery i postanowiłam odrobinkę na sam koniec z wami pobyć a na odchowalni może nawet bardziej niż odrobinkę

Pokrótce: ciąża bez absolutnie zadnych problemów, bez dolegliwości mdłości na początku, raaaz sie zdarzył krótki pobyt w szpitalu - 4 dni z powodu bakterii w moczu, od początku lutego jestem sobie na zwolnieniu z powodu: lenistwa, układów w pracy i wygodnictwa , od 6.02.2010 jestem małżatką ( sesese) mieszkam pod Stolnicą.
Dane dla Lei:
W brzuszku posiadam Jasia, 37 tydzień, tp na 29 maja. mój termin porodu : 14.10.1983
Dziękuję, jakby co to pytać
aaaa, i gratuluję od razu wszystkim już zmamusiowanym, Z azdraszczam.

Witaj serdecznie

A gdzie Kropka się podziewa?

Gratulacje dla dziewczyn po wizytach lekarskich.


Widzę, że duzo dziewczyn odczuwa nieprzyjemny ból w okolicach szyjki. Ja wczoraj dostałam niezłej schizy, bo od kilku dni nasiliły mi się objawy jakie miałam już wcześniej: ból spojenia łonowego w nocy przy przewracaniu się z boku na bok czemu towarzyszą trzaski i zgrzyty - masakra jakaś no i ból w pachwinach, który parę razy promieniował mi do uda. Takie objawy mogą świadczyć o patologicznym rozejściu się spojenia łonowego (bo do 10 mm ponoć ma prawo się rozejść), problem mógłby nasilić się po porodzie. Zadzwoniłam do swojej ginki i uspokoiła mnie, że moje objawy są jak najbardziej normalne na tym etapie ciąży, że dopiero jakbym z bólu chodzić nie mogła to byłby problem. Uff, odetchnęłam z ulgą.
Dziewczyny, Wy też macie takie objawy jak opisałam wyżej?

[ewciak123]

Napisane przez kaszpirek

bratkab nie smutaj sieWiem,że łatwo się mówi,ale musisz być dobrej myśli.Ja też płakałam cały dzień po wiadomości ecoli,ale potem stwierdziłam,że to mi nie pomoże.Muszę łykać antybiotyk i być dobrej mysli..


ewciak ja właśnie to miałam.I dlatego zaliczam się na cesarkę.Coprawda jak mi to wycięli i nie powróciło,to lekarz dał mi wybór porodu,ale oboje stwierdziliśmy,że nie warto ryzykować.

nie no to ja juz jestem w szoku teraz...mi moja ginekolog powiedziala,ze przede wszystkim klykciny wyleczone dawno temu wiec nie ma zadnej mozliwosci zarazenia dzieciaczka! a Ty mi piszesz ze jednak jest??? a pytalam o to duzo razy i za kazdym uspakajala mnie ze nie mam sie czego obawiac, do teog mam teraz znowu nieliczne ecoli w moczu i tez twierdzi ze nie bede miala cesarki...HELP !!!!! ale sie wystrachalam

[Silpe]

Napisane przez jamaicaP

aha, ja juz jestem po usg
dziewczyny obstawialy ze bedzie córeczka.........ja tez tak czułam
i uwaga..........
JA NADAL NIE WIEM !!!!!!!! buuuuuuuuu
pan doktor ujął to tak : chyba to nie jest chłopiec szukal szukal ale małe nozkami sie zaslonilo i figa z makiem
doktor bal sie jednoznacznie stwierdzic wiec do samego porodu będziemy zyc w słodkeij niewiedzy nieźle..... dowiem sie podczas porodu haha

poza tym wszystko w porzadeczku, połozenie głowkowe, bardzo mnie to cieszy serduszko ok, zoladek, pęcherz tez ok,
wszystkie wymiary w normie ale doktor stwierdzil ze to dziecko z tych mniejszych raczej
nasza prawdobodobnie córcia w 33 tyg waży 1937 g
nasz

oj podziwiam , ja bym juz szukala gina prywatnie zeby sprawdzic plec
na kazdej z ostatnich wizyt molestowalam mojego gina zeby mi najpierw plec sprawdzil tzn nie mnie tylko dziecku
i choc wiem od dawna ze dziewczynka to pewnie na jutrzejszej wizycie znow zapytam , czy nic tam sie w temacie nie zmienilo

[cate_]

Witam


~Ania26 (18.02.83 ) -cc. (39tc) 28kwietnia, godz. ... Karol 3080g, 53cm
dafreen (16.07.76) -cc. (40tc) 30 kwietnia, godz. 9:50 Bruno 3280g, 53cm
monikadavvida (06.09.90) -sn. (40tc) 30 kwietnia, godz. 13:15 Jan 3600g, 57cm
kitty241 (16.08.80) - sn. (40tc) 5 maj, godz. 8:05 Jakub 3600g, 55cm

GRATULUJĘ MAMUSIOM I DZIECIACZKOM

My jesteśmy w domku już od piątku i jakoś brakuje nam czasu by zaglądać ale postaram się zaglądać częściej

[szalony Buziaczek]

Napisane przez kees26

Witajcie dziewczyny,

Melduję się nadal w dwupaku

Margo - mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć równie atrakcyjne mebelki . Ale rozumiem Cię - wiem jak brak nawet jednego szczegółu może zburzyć całą koncepcję i jak może to zepsuć humor.

Monika, Sparkly - dzieciaczki przecudne Jejku jak ja Wam zazdroszczę, że macie już swoje maleństwa przy sobie. Sparkly - tak jak pisały dziewczyny, nie stresuj się juz karmieniem, robiłaś co mogłaś. Ja podziwiam Cię od początku, że tak dzielnie radzisz sobie z dwójką dzieciaczków. Przy cycu czy przy butli - tulone i kochane będą równie szczęśliwe. Powodzenia

Edziu, trzymaj się dzielnie w szpitalu i wracaj z Amelką. Powodzenia!

Kitty - WIELKIE GRATULACJE



Witaj serdecznie

A gdzie Kropka się podziewa?

Gratulacje dla dziewczyn po wizytach lekarskich.


Widzę, że duzo dziewczyn odczuwa nieprzyjemny ból w okolicach szyjki. Ja wczoraj dostałam niezłej schizy, bo od kilku dni nasiliły mi się objawy jakie miałam już wcześniej: ból spojenia łonowego w nocy przy przewracaniu się z boku na bok czemu towarzyszą trzaski i zgrzyty - masakra jakaś no i ból w pachwinach, który parę razy promieniował mi do uda. Takie objawy mogą świadczyć o patologicznym rozejściu się spojenia łonowego (bo do 10 mm ponoć ma prawo się rozejść), problem mógłby nasilić się po porodzie. Zadzwoniłam do swojej ginki i uspokoiła mnie, że moje objawy są jak najbardziej normalne na tym etapie ciąży, że dopiero jakbym z bólu chodzić nie mogła to byłby problem. Uff, odetchnęłam z ulgą.
Dziewczyny, Wy też macie takie objawy jak opisałam wyżej?

ja też tak mam zwłaszcza w nocy przy przewracaniu się z boku na bok jakby mi kości w pachwinach trzaskały i czasem mam wrażenie że mi coś pęknie ale mój gin powiedział że to normalne

[yolanda9]

Witam w dwupaku jeszcze
Kitty - dużo zdrówka dla Was

Edzia za szybkie rozwiązanie

Witam wizażankę Spradkę

Napisane przez bratkab

Poza tym zasmutałam się ogromnie. Na wymazie wyszedł paciorkowiec. Rozmawiałam już telefonicznie z ginką. Jutro idę na wizytę. Będziemy leczyć. Jeden plus że jest wrażliwy na leki wszelkiego typu i pewnie da się go łatwo wygonić. A już miałam nadzieję że będzie z górki

Nie smutaj się Najważniejsze, że wiesz, że jest i podadzą Ci i dziecku odpowiednie leki przy porodzie

Napisane przez kees26

s
Widzę, że duzo dziewczyn odczuwa nieprzyjemny ból w okolicach szyjki. Ja wczoraj dostałam niezłej schizy, bo od kilku dni nasiliły mi się objawy jakie miałam już wcześniej: ból spojenia łonowego w nocy przy przewracaniu się z boku na bok czemu towarzyszą trzaski i zgrzyty - masakra jakaś no i ból w pachwinach, który parę razy promieniował mi do uda. Takie objawy mogą świadczyć o patologicznym rozejściu się spojenia łonowego (bo do 10 mm ponoć ma prawo się rozejść), problem mógłby nasilić się po porodzie. Zadzwoniłam do swojej ginki i uspokoiła mnie, że moje objawy są jak najbardziej normalne na tym etapie ciąży, że dopiero jakbym z bólu chodzić nie mogła to byłby problem. Uff, odetchnęłam z ulgą.
Dziewczyny, Wy też macie takie objawy jak opisałam wyżej?

Ja nie mam bóli pachwin...jedynie kłucia na szyjkę(???) a właściwie już sama nie wiem na co bo szyjki już nie ma...

Ja po wizycie No i na ktg wszystko git, szyjka - jak to ujął gin - "zgładzona" no i jest rozwarcie na 2 cm Wychodzi na to, że już jestem blisko rozwiązania
Tak się zastanawiam: miałam badanie na fotelu i teraz jak wróciłam do domciu to zauważyłam, że całą wkładkę mam zakrwawioną Przy badaniu nic mnie nie bolało...a jednak zastanawiam się czy to właśnie wina gmerania gina czy już coś się dzieje?? Ktoś tak miał??

I jeśli jeszcze o listę chodzi to ja jestem za wpisaniem daty przwidywanego porodu, daty porodu faktycznego, a jak za dużo tych dat to zawsze można zlikwidować datę urodzenia i tylko wiek wpisać...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19049850]Lea, podoba mi się pomysł ilości dni

A promotor.... no cóż, w ogóle wielce zdziwiony, że ktoś przyszedł do niego, potem okazało się, że mimo super dokładnego opisania płyty on ją wsadził razem z płytą koleżanki (chodzi o płyty z danymi w excelu), po czym kazał czekać, aż on wyliczenia zrobi - a miał na to 3 tygodnie

Dziewczyny, ja naprawdę nie wiem, co mam zrobić Tam są jakieś opisy typu: p>5000 - CO TO MOŻE ZNACZYĆ???[/QUOTE]
a co reszta mamusiek twierdzi o tym sposobie oznaczenia terminowości porodu na naszej liście?

nie możesz zmienić promotora? skoro taki dupiaty.

Napisane przez joanna200

W niedzielę mam komunię brata więc od poniedziałku mogę rodzić spokojnie..

no to trzymaj się do poniedziałku.

Napisane przez szalony Buziaczek

Tym bardziej że zawsze byłam osobą drobną (zaczynałam z wagą 50 kg teraz hmm troszkę mi przybyło, nie powiem ile :P ale nie widać podobno tego po mnie dużo w brzuch mi poszło) i martwię się czy dam radę "wypchnąć" dziecko. Jedyne pocieszające że nasza córcia raczej należy do tych drobniejszych więc może dam radę. Na ostatnim usg w zeszłym tyg ważyła ok 2800 więc chyba raczej mało?

W ogóle mam pytanie czy Wam też tak często twardnieje brzuch? ja nie mogę za dużo siedzieć a tym bardziej stać bo zaraz brzuch mam cały twardy.

damy radę wypchnąć dzieciaczki, nic się nie martw. ja startowałam z jeszcze niższą wagą, w biodrach jestem wąska, a dzidek spory, a jakoś się nie stresuje...

Napisane przez jamaicaP

aha, ja juz jestem po usg
dziewczyny obstawialy ze bedzie córeczka.........ja tez tak czułam
i uwaga..........
JA NADAL NIE WIEM !!!!!!!! buuuuuuuuu
pan doktor ujął to tak : chyba to nie jest chłopiec szukal szukal ale

grunt że "prawdopodobna córeczka" cała i zdrowa.
będziesz mieć niespodziankę jak araczki.

Napisane przez spradka

Helou kobitki
Czytam was i czytam właściwie od początku tylko jakoś nie wiem czemu nie dałam znaku, ale pozazdrosciłam sympatycznej atmosfery i postanowiłam odrobinkę na sam koniec z wami pobyć a na odchowalni może nawet bardziej niż odrobinkę

Dane dla Lei:
W brzuszku posiadam Jasia, 37 tydzień, tp na 29 maja. mój termin porodu : 14.10.1983
Dziękuję, jakby co to pytać
aaaa, i gratuluję od razu wszystkim już zmamusiowanym, Z azdraszczam.

witaj, zaraz umieszczę Was na liście.

Napisane przez bratkab

M
Poza tym zasmutałam się ogromnie. Na wymazie wyszedł paciorkowiec. Rozmawiałam już telefonicznie z ginką. Jutro idę na wizytę. Będziemy leczyć. Jeden plus że jest wrażliwy na leki wszelkiego typu i pewnie da się go łatwo wygonić. A już miałam nadzieję że będzie z górki

obyś szybko wygoniła paskudę.

odchodzi mi czop- w takich malusich ilościach- ale jednak.

[bydgoszczanka]

kitty, wielkie gratulacje !!!

lea, jak jest w miarę ciepło i nie ma dużego wiatru, to wychodzimy codziennie Lubię te spacery

Coś czuję, że dzisiejsza noc też będzie ciężka.

[cate_]

Napisane przez yolanda9

Tak się zastanawiam: miałam badanie na fotelu i teraz jak wróciłam do domciu to zauważyłam, że całą wkładkę mam zakrwawioną Przy badaniu nic mnie nie bolało...a jednak zastanawiam się czy to właśnie wina gmerania gina czy już coś się dzieje?? Ktoś tak miał??

I jeśli jeszcze o listę chodzi to ja jestem za wpisaniem daty przwidywanego porodu, daty porodu faktycznego, a jak za dużo tych dat to zawsze można zlikwidować datę urodzenia i tylko wiek wpisać...

Mi po ostatnim badaniu też pojawiła się krew na wkładce i położna powiedziała, że to wina badania ginekologicznego a rano byłam już na porodówce

[szalony Buziaczek]

Napisane przez bratkab

Moja szwagierka miała wcześniaka (27tc) i chyba z pół roku albo i więcej karmiła go odciąganym pokarmem. On nie umiał ssać. Sparkly nie ma się co martwić. Dajesz im własny pokarm też a że z butli to co w tym złego. Nasze całe pokolenie jest butelkowe w większości i normalni jesteśmy
JamaicaP super że USG wyszło dobrze. Gratki Jako jedna z nielicznych czeka Cię niespodzianka. Fajnie
Witaj Spradka.
Szaja aż wstyd przyznać miałam statystykę na mgr ale już nic nie pamiętam. A tak chciałabym pomóc.

Poza tym zasmutałam się ogromnie. Na wymazie wyszedł paciorkowiec. Rozmawiałam już telefonicznie z ginką. Jutro idę na wizytę. Będziemy leczyć. Jeden plus że jest wrażliwy na leki wszelkiego typu i pewnie da się go łatwo wygonić. A już miałam nadzieję że będzie z górki

głowa do góry życzę szybkiego wygonienia paskudy, ja jutro odbieram wymaz, zobaczymy co wyjdzie

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez yolanda9

Witam w dwupaku jeszcze
Kitty - dużo zdrówka dla Was

Edzia za szybkie rozwiązanie

Witam wizażankę Spradkę


Nie smutaj się Najważniejsze, że wiesz, że jest i podadzą Ci i dziecku odpowiednie leki przy porodzie

Ja nie mam bóli pachwin...jedynie kłucia na szyjkę(???) a właściwie już sama nie wiem na co bo szyjki już nie ma...

Ja po wizycie No i na ktg wszystko git, szyjka - jak to ujął gin - "zgładzona" no i jest rozwarcie na 2 cm Wychodzi na to, że już jestem blisko rozwiązania
Tak się zastanawiam: miałam badanie na fotelu i teraz jak wróciłam do domciu to zauważyłam, że całą wkładkę mam zakrwawioną Przy badaniu nic mnie nie bolało...a jednak zastanawiam się czy to właśnie wina gmerania gina czy już coś się dzieje?? Ktoś tak miał??

I jeśli jeszcze o listę chodzi to ja jestem za wpisaniem daty przwidywanego porodu, daty porodu faktycznego, a jak za dużo tych dat to zawsze można zlikwidować datę urodzenia i tylko wiek wpisać...

ja miałam krwawienie po zrobieniu wymazu przez ginka i lekarz stwierdził że to może być czop ale nie było śluzu więc że to może być wina tego że szyjka jest rozpulchniona i w sumie gotowa do porodu, dodam że wizytę z wymazem miałam tydzień temu w środę

Ps. też jestem za wpisaniem wszystkich dat przewidywanego porodu i faktycznego , zawsze to przejżyściej

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez bratkab

Poza tym zasmutałam się ogromnie. Na wymazie wyszedł paciorkowiec. Rozmawiałam już telefonicznie z ginką. Jutro idę na wizytę. Będziemy leczyć. Jeden plus że jest wrażliwy na leki wszelkiego typu i pewnie da się go łatwo wygonić. A już miałam nadzieję że będzie z górki

Będzie z górki, będzie! Szybko się wyleczysz, zobaczysz

Napisane przez kardashi

Mi gin powiedział żebym juz nie łykala tej nospy, bo własnie mogą opóźnić całą akcje porodową.. Noo chyba że już nie bede mogła wytrzymać..

No bo po cholerę teraz wstrzymywać akcję?

Napisane przez kees26

Widzę, że duzo dziewczyn odczuwa nieprzyjemny ból w okolicach szyjki. Ja wczoraj dostałam niezłej schizy, bo od kilku dni nasiliły mi się objawy jakie miałam już wcześniej: ból spojenia łonowego w nocy przy przewracaniu się z boku na bok czemu towarzyszą trzaski i zgrzyty - masakra jakaś no i ból w pachwinach, który parę razy promieniował mi do uda. Takie objawy mogą świadczyć o patologicznym rozejściu się spojenia łonowego (bo do 10 mm ponoć ma prawo się rozejść), problem mógłby nasilić się po porodzie. Zadzwoniłam do swojej ginki i uspokoiła mnie, że moje objawy są jak najbardziej normalne na tym etapie ciąży, że dopiero jakbym z bólu chodzić nie mogła to byłby problem. Uff, odetchnęłam z ulgą.
Dziewczyny, Wy też macie takie objawy jak opisałam wyżej?

Też mam W nocy przy przewracaniu się z boku na bok zawsze się budzę, bo łono boli Chodzić mogę. Tzn. jak wstaję, to zaboli, bo mimo wszystko wówczas nacisk dodatkowy jest, ale chodzić mogę.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19057449]

nie możesz zmienić promotora? skoro taki dupiaty.
[/QUOTE]

Obrona w lipcu, oddać pracę muszę do 10 czerwca - zmiana nie wchodzi w grę I naprawdę nie jest tak, że narzekam, bo coś tam - z facetem naprawdę nie da się normalnie porozumieć, i to jest problem całej grupy, nie tylko mój...

[kaszpirek]

Napisane przez ewciak123

nie no to ja juz jestem w szoku teraz...mi moja ginekolog powiedziala,ze przede wszystkim klykciny wyleczone dawno temu wiec nie ma zadnej mozliwosci zarazenia dzieciaczka! a Ty mi piszesz ze jednak jest??? a pytalam o to duzo razy i za kazdym uspakajala mnie ze nie mam sie czego obawiac, do teog mam teraz znowu nieliczne ecoli w moczu i tez twierdzi ze nie bede miala cesarki...HELP !!!!! ale sie wystrachalam

Kochana,ja nie chciałam Cie nastraszyć...
U Ciebie jest inaczej,ja nabawilam sie tego w trakcie ciąży,ginek powiedział,że teraz nie można leczyć i nie leczył.Byłam tylko u niego w szpitalu na wycięcie tego w celach zbadania i potem już mi nie powrócily.Jak on to powiedzial:to wcale nie znaczy,że nie wrócą,jesli nie było to leczone.A że to było w lutym,to się trochę zawahalam.Ale on w sumie teraz dal mi prawo wyboru,że mogę też rodzić sn.
Takze,jesli Ty to mialas dawno i leczone,to naprawde nie ma obaw!

[kees26]

Napisane przez yolanda9

Tak się zastanawiam: miałam badanie na fotelu i teraz jak wróciłam do domciu to zauważyłam, że całą wkładkę mam zakrwawioną Przy badaniu nic mnie nie bolało...a jednak zastanawiam się czy to właśnie wina gmerania gina czy już coś się dzieje?? Ktoś tak miał??

...

yolanda, ja miałam "ostre" badanie w szpitalu, ginek mnie uprzedził, że mogę po nim krwawić także nie martw się, wszystko ok

Lea, Twój pomysł z listą bardzo mi się podoba

Dziś rozpoczęłam kurację malinową, jutro zaczynam masaż brodawek Dziewczyny, ja 14 maja kończę 30 lat, ja do tego czasu MUSZĘ urodzić

[ewciak123]

Napisane przez kaszpirek

Kochana,ja nie chciałam Cie nastraszyć...
U Ciebie jest inaczej,ja nabawilam sie tego w trakcie ciąży,ginek powiedział,że teraz nie można leczyć i nie leczył.Byłam tylko u niego w szpitalu na wycięcie tego w celach zbadania i potem już mi nie powrócily.Jak on to powiedzial:to wcale nie znaczy,że nie wrócą,jesli nie było to leczone.A że to było w lutym,to się trochę zawahalam.Ale on w sumie teraz dal mi prawo wyboru,że mogę też rodzić sn.
Takze,jesli Ty to mialas dawno i leczone,to naprawde nie ma obaw!

jejku...czekalam na Twoja odpowiedz jak na zbawienie ufff...no mialam leczone wlasnie, ale poprosze jeszcze kumpele zeby spytala swojego gina na wizycie , zawsze to porada kolejnego...ale troche sie uspokoilam bo myslalam ze Ty tez mialas wyleczone. Ja mialam jakies 2 lata temu...eh. Moze bede spala spokojniej. Tak czy siak Kaszpirku dzieki za porade

[kaszpirek]

Na moje oko mozesz byc naprawde spokojna
Bo jesli ja mialam w trakcie ciaży,nieleczone a i tak mialam wybor porodu,to u Ciebie nawet tematu nie ma

[Dilayla]

Napisane przez kees26

yolanda, ja miałam "ostre" badanie w szpitalu, ginek mnie uprzedził, że mogę po nim krwawić także nie martw się, wszystko ok

Lea, Twój pomysł z listą bardzo mi się podoba

Dziś rozpoczęłam kurację malinową, jutro zaczynam masaż brodawek Dziewczyny, ja 14 maja kończę 30 lat, ja do tego czasu MUSZĘ urodzić

dobre masz pomysły....to jeszcze dołacz seks i orgazmy,ktore wywołuja skurcze macicy jeszcze kilka sposobów niekonwencjonalnych by się znalazło...hmmm olejek rycynowy..jakos tak to było...
ja jutro mam wizyte u gin i jakos dziwnie sie stresuje..nie wiem czemu,chyba zaczynam sie wkrecać już poważnie w temat...wiec podziwiam was ze spokojnie jestescie w stanie czekac...a u mnie dopiero 35 tydz jak ja wytrzymam resztę??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kees26

yolanda, ja miałam "ostre" badanie w szpitalu, ginek mnie uprzedził, że mogę po nim krwawić także nie martw się, wszystko ok

Lea, Twój pomysł z listą bardzo mi się podoba

Dziś rozpoczęłam kurację malinową, jutro zaczynam masaż brodawek Dziewczyny, ja 14 maja kończę 30 lat, ja do tego czasu MUSZĘ urodzić

Eeee goopia Ja dawno skończyłam, i mam to w nosie Jestem młoda, piękna, niedługo mamunią będę i to jest ważne. A czy mam lat 30 czy mniej - co to ma za znaczenie?