Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.II

[Szczęśliwa]

Atlidee witamy na wątku

Napisane przez kasienka1701

Dziewczyny macie oczywiście rację,że teściu głupio gada,ja też to wiem,niestety najgorsze jest to,że jak się mieszka piętro wyżej,to jesteśmy codziennie narażeni na jego gadanie,więc to trochę dobija

Na pewno jest Ci momentami bardzo przykro, też by mi pewnie było. Staraj się nie przejmować.

Napisane przez Zuziczka

Wreszcie siadlam do obrabiania zdjec wczoraj i przy okazji zrobilam tez pare fotek czesci moich zbiorow ciuszkowych.

Ciuszki śliczne. Widzę, że dziewczyny kupujecie body na krótki rękaw. Pod co będziecie je w zimę zakładać? Bo się zastanawiam czy kupować. Każdy kogo pytam mówi mi że takiemu maluchowi zakłada się dwa długie rękawy tzn. koszulka + kaftanik, albo body na długi rękaw + pajacyk.

Napisane przez kliwia

Dziewczyny, na badanie glukozy z krwi trzeba byc na czco? nie wiecie moze?

Każdy cukier robi się na czczo.

Napisane przez szokoladka74

Poleciały byście?

Ja bym nie poleciała, bo jestem strachliwa. Ale moja koleżanka była w 6 miesiąca Turcji i było ok, a też miała bóle brzucha i twardninia.

A kiedy ten wyjazd? Ja byłam w Egipcie w zeszłym roku w czerwcu. W cieniu 40 stopni w dzień, 30 stopni w nocy. Klimat super, niska wilgotność powietrza więc dobrze się funkcjonuje. Ale bez wylegiwania się w basenie ani rusz Zemsta faraona dopada wielu turystów, nam się udało uniknąć dzięki piciu dużej ilości coli do każdego posiłku i po posiłku (tak zalecała rezydentka) i ograniczeniu w pierwszych dniach owoców i sałatek.

Może podarujcie komuś wycieczkę, za drobną opłatą za którą zrobicie sobie wakacje w Polsce. Przecież jeśli ktoś dostanie od Was wycieczkę dla całej rodziny to może odpali np. 1/2 cz 1/3 jej wartości?
Albo niech mąż jedzie z dzieciakami i kimś z rodziny do pomocy? Lub jakimś kumplem, który pomógł by w opiece nad dziećmi?

[abz]

Napisane przez kliwia

Dziewczyny, na badanie glukozy z krwi trzeba byc na czco? nie wiecie moze?

na jakąkolwiek glukozę zawsze na czczo, na zwykłą morfologię można być po jedzonku.

Napisane przez elenka1

Ja Cię toszkę rozumiem bo u mnie modlą się (tescie) o dziewczynkę i chlopca nie bardzo chcą, bo mają w rodzinie samych chłopaków, mojej mamie jest wszystko jedno.

Też mnie dziwi (a nawet oburza) takie podejście, że np teściowie nie cieszą sie, bo im się płeć nie podoba. Moja siostra ma synka, nastawialiśmy się wszyscy, ze druga będzie dziewczynka, okazało się, że też chłopak i u mnie też chłopak i wszyscy się cieszą i tylko po każdej wizycie pytają czy wszystko dobrze.

Napisane przez szokoladka74

Dla odmiany mój mąż uraczył mnie newsem roku i mówi- wygrałem wycieczkę do Egiptu na tydzień!

W Egipcie "klątwa faraona" czyli biegunka murowana- jakoś nie marzę o niej, tym bardziej leczyć całą rodzinę ( inna flora bakteryjna w wodzie

Na pewno bym zapytała najpierw lekarza, jeżeli on by miał wątpliwości to bym nie leciała. Poza tym lot, na miejscu gorąco, chyba bym sie wymęczyła, ale okazja jest kusząca. A od biegunki można się uchronić, np nie jeść owoców, bo moga być myte w surowej wodzie, nie używać lodu do napojów, bo też może być z takiej wody, ale przegotowana (w posiłkach) to już raczej nie jest groźna.

Napisane przez gabisun

Abz śliczny masz brzusio, taki zgrabniutki

Dzisiaj mialam ostatnie spotkanie z promotorką przed obroną, dostaliśmy od niej pytania

Dziękujemy
A te pytania to juz takie wybrane dla każdego? Bo ja musiałam się wszystkich 40 uczyć i potem losować i od promotora też pytania nie znałam. Ale i tak sie obroniłam

Atlidee witaj

A ja na świeżo po wizycie. Nie miałam usg połówkowego, tylko na minutkę zajrzeliśmy czy się rusza, bo przecież nie czuję ruchów. Mam łożysko na scianie przedniej i moze dlatego poczuje ruchy trochę później. Fajnie ruszał nóżkami, długie sie wydawały. I tak śmiesznie jest ułożony, ze jak sie patrzy na monitor to ma kręgosłupek u góry. Reszty nie sprawdzał, bo na tym usg 2 tyg temu sprawdzał (fakt, bo zdjęcie serduszka tez mam) więc wizyta była krótka. A na kolejnej dostanę skierowanie na obciążenie glukozą

A teraz czas na herbatkę i pączka lub drożdżówke, bo mama mi kupiła, mniam

[Klarissa]

Napisane przez nicole007

Dziewczyny, a nie wiecie moze czy tata dziecka, ktory prowadzi dg moze starac sie o zasilek tak samo jak matka??
Ja nie bede miec macierzynskiego, bo jak wczesniej pisalam nie pracuje wiec każde pieniazki po urodzeniu maluszka to cos.
Pozdrawiam

Jeśli chodzi ci o zasiłek macierzyński to niestety nie:

Niestety, w obecnym stanie prawnym nie można udzielić pracownikowi ojcu dziecka urlopu macierzyńskiego, skoro prawa do urlopu macierzyńskiego nie ma matka dziecka.

Prawo do urlopu macierzyńskiego przysługuje ojcu dziecka, pod warunkiem że po wykorzystaniu co najmniej 14 tygodni urlopu macierzyńskiego matka dziecka zrezygnuje z pozostałej części tego urlopu na rzecz ojca dziecka (art. 180 § 5 kp). Warunkiem skorzystania z urlopu macierzyńskiego przez ojca jest zatem posiadanie prawa do tego urlopu przez matkę dziecka. Skoro matce dziecka urlop macierzyński nie przysługuje, ponieważ nie jest ona pracownicą, urlop na warunkach urlopu macierzyńskiego nie przysługuje również ojcu dziecka.

[xxSHINeexx]

Napisane przez abz

A ja na świeżo po wizycie. Nie miałam usg połówkowego, tylko na minutkę zajrzeliśmy czy się rusza, bo przecież nie czuję ruchów. Mam łożysko na scianie przedniej i moze dlatego poczuje ruchy trochę później. Fajnie ruszał nóżkami, długie sie wydawały. I tak śmiesznie jest ułożony, ze jak sie patrzy na monitor to ma kręgosłupek u góry. Reszty nie sprawdzał, bo na tym usg 2 tyg temu sprawdzał (fakt, bo zdjęcie serduszka tez mam) więc wizyta była krótka. A na kolejnej dostanę skierowanie na obciążenie glukozą

A teraz czas na herbatkę i pączka lub drożdżówke, bo mama mi kupiła, mniam

Ja tez mam lozysko na scianie przedniej, w dodatku dosc grube i wydaje mi sie, ze dlatego TZ az tak nie czuje kopniakow. Czasami jak maluszek kopnie mocniej to mozna poczuc przykladajac reke, a zazwyczaj to ja czuje kopniaki (czasami dosc mocne), a TZ mowi, ze nic nie czul

[ycnan]

naked21, powodzenia na USG

Szczęśliwa, co do ciuszków, to ja nie nastawiam się na kupowanie krótkich rękawków. Rodzić będę pod koniec września,to ciepło nie będzie, a potem zaraz zima. W domu też upałów nie lubimy, więc na pewno najwięcej długich rękawków kupię żeby mi słonko nie marzło

abz, Gratuluję kolejnej udanej wizyty


I znowu zapomniałam ^^
Mąż dziś z rana położył (delikatnie) rękę na moim brzuszku, akurat jak bejbe się wierciło... i dostał 2 kopniaczki w dłoń Szczęśliwy był jak nie wiem

[Maggie1983]

Napisane przez angelikaw

Witaj Sylwia
[/LEFT]



Maggie - ja pisałam pracę na UŁ (WPiA), czcionka 12 Times New Roman (ale 13 też kilka osób pisało), odstępy (interlinia) 1,5, a marginesy 2,5 + z lewej strony dodatkowo 1,5-2cm na oprawę.

no nie zartuje ja jestem na administracji, ale filia w TM a Ty bylas na prawie czy administracji? i u kogo sie bronilas?

Napisane przez fem

WITAJ wśród brzuchatek październikowych



nic sie nie martw, nie jesteś sama ...
ja ostatnio w restauracji wylałam filiżankę gorącej herbaty na siebie... normalnie porażka
w domu ciągle coś tłukę, już chyba pół zastawy poszło do kosza
a no i jeszcze zapominam o wielu sprawach, wyłączam się jak ktoś do mnie za długo mówi... poprostu masakra



to Wy moje kochane w moim mieście Łodzi się uczyłyście....hm..

nie ale blisko ja jestem w filii w Tomaszowie (skladalam papiery tam i do Lodzi i do obu sie dostalam, ale w TM rok studiow wychodzi 1000zl taniej, czyli na 2 latach oszczedzam 2 tysiaki plus TM jest blizej i nie boje sie jechac samochodem, a do Lodzi to bym sie sama nie wybrala autkiem

Napisane przez Szczęśliwa

Atlidee witamy na wątku



Na pewno jest Ci momentami bardzo przykro, też by mi pewnie było. Staraj się nie przejmować.




Ciuszki śliczne. Widzę, że dziewczyny kupujecie body na krótki rękaw. Pod co będziecie je w zimę zakładać? Bo się zastanawiam czy kupować. Każdy kogo pytam mówi mi że takiemu maluchowi zakłada się dwa długie rękawy tzn. koszulka + kaftanik, albo body na długi rękaw + pajacyk.



Każdy cukier robi się na czczo.



Ja bym nie poleciała, bo jestem strachliwa. Ale moja koleżanka była w 6 miesiąca Turcji i było ok, a też miała bóle brzucha i twardninia.

A kiedy ten wyjazd? Ja byłam w Egipcie w zeszłym roku w czerwcu. W cieniu 40 stopni w dzień, 30 stopni w nocy. Klimat super, niska wilgotność powietrza więc dobrze się funkcjonuje. Ale bez wylegiwania się w basenie ani rusz Zemsta faraona dopada wielu turystów, nam się udało uniknąć dzięki piciu dużej ilości coli do każdego posiłku i po posiłku (tak zalecała rezydentka) i ograniczeniu w pierwszych dniach owoców i sałatek.

Może podarujcie komuś wycieczkę, za drobną opłatą za którą zrobicie sobie wakacje w Polsce. Przecież jeśli ktoś dostanie od Was wycieczkę dla całej rodziny to może odpali np. 1/2 cz 1/3 jej wartości?
Albo niech mąż jedzie z dzieciakami i kimś z rodziny do pomocy? Lub jakimś kumplem, który pomógł by w opiece nad dziećmi?

a my bylismy w Egipcie 2 lata temu, pilismy do obiadu po kielonku, ja nie pilam zadnych sokow tylko herbate, staralam sie nie jesc surowych warzyw, a moj maz jadl wszystko jak leci i ja spotkalam sie z Faraonem, a on sie ze mnie smial, ze tak uwazal i co mi z tego, ale po paru dniach zemsta jego tez dopadla najgorzej, jak walczylismy kto pierwszy do kibelka raz go straszylam, ze jak zaraz nie wyjdzie to mu usiade na kolanach na tym kibelku

Napisane przez ycnan

naked21, powodzenia na USG

Szczęśliwa, co do ciuszków, to ja nie nastawiam się na kupowanie krótkich rękawków. Rodzić będę pod koniec września,to ciepło nie będzie, a potem zaraz zima. W domu też upałów nie lubimy, więc na pewno najwięcej długich rękawków kupię żeby mi słonko nie marzło

abz, Gratuluję kolejnej udanej wizyty


I znowu zapomniałam ^^
Mąż dziś z rana położył (delikatnie) rękę na moim brzuszku, akurat jak bejbe się wierciło... i dostał 2 kopniaczki w dłoń Szczęśliwy był jak nie wiem

[Klarissa]

Napisane przez xxSHINeexx

Ja tez mam lozysko na scianie przedniej, w dodatku dosc grube i wydaje mi sie, ze dlatego TZ az tak nie czuje kopniakow. Czasami jak maluszek kopnie mocniej to mozna poczuc przykladajac reke, a zazwyczaj to ja czuje kopniaki (czasami dosc mocne), a TZ mowi, ze nic nie czul

Też mam łożysko na ścianie przedniej i pani doktor powiedziała mi, że przez to o wiele słabiej czuć ruchy dziecka i o wiele później. Jeśli idzie o ruchy to się nie sprawdziło (bo poczułam w 17 tc.) ale takich prawdziwych kopniaków do dzisiaj nie mam (a jestem w 21tc 2 dc). Tż też niestety nie czuje jak przykłada rękę. Chociaż wczoraj w nocy mała tak się ruszała, że aż mi brzuch falował i jak kładłam rękę to bez trudu czułam. Niestety tż jest w podróży i nie mógł wraz ze mną tego poczuć

[nicole007]

Napisane przez Klarissa

Niestety, w obecnym stanie prawnym nie można udzielić pracownikowi ojcu dziecka urlopu macierzyńskiego, skoro prawa do urlopu macierzyńskiego nie ma matka dziecka.

Dziekuje Ci bardzo za informacje .

[anilkadro]

Napisane przez Atlidee

Jeszcze nie wiem niestety, czekam cierpliwie az szanownie NHS przysle mi "zaproszenie" (tak, tak...) na moj 20 tydz. skan. Jak na razie to moj 17+5 tydz., wiec jeszcze dam im pare dni, jesli nic nie przysla to bede ich nekac telefonami... (nie lubia, ale co tam)

Napisane przez Atlidee

...i od tego czasu bylam tylko po powrocie na standardowej wizycie (czytaj: zyje Pani? a Dziecko?) tu u poloznej. Nota bene to sie okazalo, ze mam cukier w moczu, ale nikt sie tym nie przejal. Kobitka mi chciala wmowic, ze za duzo slodkiego zjadlam w tym dzniu... ale akurat mnie tak od slodkiego odzucilo, ze szok, nawet jablko to jest dla mnie problem zjesc.

Atlidee dziwnie masz jakoś, bo z tego co zrozumiałam to nie miałaś z NHS USG w 12 tygodniu tutaj? (też jestem w UK)
Mi na pierwszy scan wysłali zaproszenie a już na 2-gie- połówkowe umawiałam się sama od razu podczas pierwszego. Umówili mnie również na test obciążenia glukozą.
Poza tym dostałam adres i nr tel. gdzie mogę się zgłaszać (dzwonić) w razie jakichkolwiek wątpliwości.
Ja, jak na razie, na opiekę nie narzekam. Może tylko rzeczywiście brak jakiegoś badania ginekologicznego (chociaż z jednego) na ocenienie stanu szyjki macicy itp.

[gabisun]

Abz u nas akurat każdy dostał indywidualnie pytania do swojej pracy, mogą jeszcze zapytać o coś z ogólnej wiedzy ze studiów, ale to bardzo rzadko teraz tylko porządnie się przygotować

Mnie klątwa faraona dopadła w Tunezji, na szczęście dopiero pod koniec pobytu mimo, że z tż piliśmy po kielonku na czczo przed jedzonkiem każdego ranka

Ja też mam większość body z krótkim, myslę, że nie ma potrzeby dziecka ubierać na dwa długie rękawy no chyba, że na dwór. Zresztą nie wyobrażam sobie żebym miała takie dwie warstwy wcisnąć na takie maleństwo

A to mój słodziak:

[Klarissa]

Napisane przez gabisun

to mój słodziak:

Jaki śliczny szczeniaczek

[Ray]

ja wlasnie usiadlam echhh

od 16 do 20 prasowalam tak sie wciagnelam ze wszystko poprasowalam

abz ja tez srednio czuje ruchy, czasem cos czuje ale to raz na kilka dni...
ale ja nie wiem gdzie te lozysko mam w 12 lekarka napisala ze na przednim a teraz w 16 lekarz inny ze na tylnim i badz tu madry..

tak sobie mysle ze moze wlasnie na przednim mam i stad kiepsko czuje.

gabisun fajny szczeniak ale on urosnie i kurcze nie zazdroszcze ci roboty przy dziecku i psu

[elenka1]

Napisane przez gabisun

Abz u nas akurat każdy dostał indywidualnie pytania do swojej pracy, mogą jeszcze zapytać o coś z ogólnej wiedzy ze studiów, ale to bardzo rzadko teraz tylko porządnie się przygotować

Mnie klątwa faraona dopadła w Tunezji, na szczęście dopiero pod koniec pobytu mimo, że z tż piliśmy po kielonku na czczo przed jedzonkiem każdego ranka

Ja też mam większość body z krótkim, myslę, że nie ma potrzeby dziecka ubierać na dwa długie rękawy no chyba, że na dwór. Zresztą nie wyobrażam sobie żebym miała takie dwie warstwy wcisnąć na takie maleństwo

A to mój słodziak:

do zaprzytulania ten piesio

ja całkowicie nie wiem jak ubierac takie malentwo i wogole w jakiej temperaturze wody kompac, nic nie wiem

[Lenka*]

Napisane przez elenka1

do zaprzytulania ten piesio

ja całkowicie nie wiem jak ubierac takie malentwo i wogole w jakiej temperaturze wody kompac, nic nie wiem

elenka, nie martw się, ja też jestem zielona, naprawdę nie mam pojęcia jak to będzie ??

[Klarissa]

Ja też nic nie wiem, ale zamierzam się zapisać wraz z tż do SR i liczę, że co nieco o maluszkach się dowiem a oprócz tego są babcie - i one to wiedzą na 100%

[xxSHINeexx]

Spokojnie, wyszstko przyjdzie z czasem
My do szkoly rodzenia tez sie wybieramy - w przyszlym miesiacu. Nie moge sie doczekac.
Co do bodziakow - ja mam wiekszosc z krotkim rekawem

[NIKaP-n]

Napisane przez szokoladka74

Nikap- ja mam od 3 lat termometr do ucha i nie wyobrażam sobie już innego. Użerałam się z gorączkującymi dziećmi i tradycyjnymi termometrami, na prawdę- szkoda nerwów i czasu. Czasem musiałam w nocy kilkakrotnie sprawdzać, czy rośnie gorączka i kręcące się dziecko, plus moje niewyspanie po kilku takich akcjach upewniło mnie,że nie ma co dłużej oszczędzać na tym. Kupiłam taki-http://www.allegro.pl/item1031424030_termometr_ do_czola_i_ucha_4w1_konie c_z_placzem.html
- i przez 3 lata wymieniałam 2 razy baterię, to wszystko. Warto pomyśleć.
Ubawiłam się twoimi historiami ( babkę w lodziarni rozszarpałabym gołymi rękami) Dobrze,że masz fajnego męża, bo wielu ludzi mogło by to przypłacić zdrowiem


Mój biedny mąż zna mnie już na wylot ;P i nieraz się boi, jak się zachowam, czy komuś nie przywalę. Teraz muszę być spokojniejsza ;D



A ja mam dość depresyjny nastrój ( ta pogoda...)
Dla odmiany mój mąż uraczył mnie newsem roku i mówi- wygrałem wycieczkę do Egiptu na tydzień!
Zdębiałam, nie wierzyłam, ale jednak. To było coś w rodzaju-"wypełnij kupon, dostaniesz koszulkę" No i wygrał.
Ale ja jakoś się nie cieszę.
Jak ja polecę z moimi skurczami? Lekarz odradza, że nie weźmie odpowiedzialnośc, ect. Wiadomo, głupi nie jest, nawet zdrowy może to różnie znieść.
W Egipcie "klątwa faraona" czyli biegunka murowana- jakoś nie marzę o niej, tym bardziej leczyć całą rodzinę ( inna flora bakteryjna w wodzie)

Opalanie-odpada, chyba,że z filtrem 50, bo inaczej plamy na twarzy... to super
Basen- raczej oszczędnie, bo skurcze- więc co to za przyjemność...
Starszy syn ma drenaż uszu ( dziurki w błonie bębenkowej) i kategorycznie nie może moczyć głowy , więc co będzie robić- oblizywać się nad brzegiem basenu?
Młodszy- za mały,żeby pływać samodzielnie (3 lata), więc trza by za nim do tej wody...
Jakoś marnie to widzę. I co mi takiej wygranej???
W zeszłym roku bym się ucieszyła, a tu co?

Poleciały byście?

A nie można przełożyć terminu?

[szokoladka74]

Zuziczko- koniecznie się pochwal tym konkursowym zdjęciem, bo zżera mnie ciekawość

Atlidee- witaj, kochana
Ycnan- Fajnie,że TŻ poczuł kopniaczki. Moja mała ( podobnie jak u kilku dziewczyn ) zamiera w bezruchu jak tylko tatuś próbuje nawiązać kontakt

Maggie- ubawiłam się serdecznie wizualizacją pt."co by było gdyby", na okoliczność waszej klątwy faraona w jednej toalecie...

Gabisun- nie dziwię się,że się zakochałaś w tym psiaku. Ja nie mogę oderwać od niego oczu

Napisane przez Szczęśliwa

Może podarujcie komuś wycieczkę, za drobną opłatą za którą zrobicie sobie wakacje w Polsce. Przecież jeśli ktoś dostanie od Was wycieczkę dla całej rodziny to może odpali np. 1/2 cz 1/3 jej wartości?
Albo niech mąż jedzie z dzieciakami i kimś z rodziny do pomocy? Lub jakimś kumplem, który pomógł by w opiece nad dziećmi?

Wyjazd na 18 czerwca ( boję się później, ze względu na dziecko), zresztą później jest goręcej. Hurgada.
Do wykorzystania mam ją do końca roku, ale nie bardzo wiem czy większe zagrożenie nie jest dla 3-4 miesięcznego dziecka, gdyby wybrać np. grudzień. Mąż bardzo protestuje, póki co.
Dzieci nie wyobrażam sobie puścić tylko z nim, bo to jest "tata pracujący" i wychowywaniem zajmuję się bardziej ja, więc chyba bym jajko zniosła, czy nic się nie dzieje z dziećmi ( nie wie jak podać leki, etc...), a obaj chłopcy wymagają dużej uwagi.
Nie mam niestety nikogo, kto mógłby odpowiedzialnie się nimi zająć.
Wątpię też ,żeby kogoś z rodziny było stać na jakieś nawet skromne odstępne.
Jeszcze tylko może pojechać sam ze swoim bratem.
Mam totalnie mieszane uczucia, ale nie darowała bym sobie, gdyby ucierpiało na tym któreś moje dziecko.

[Astorianka]

Cześć dziewczątka

Ja dzisiaj buszowałam po sklepach i normalnie jestem w ciężkim szoku . Pojechałam z rodzicami do Szczecina. Kupiłam wszystko do swojej łazienki - kafle, kabinę, umywalkę, toaletę, drzwi, baterie.. Myślałam, że zajmie mi to więcej czasu, a tu szast-prast i wybrane. Nawet kafle, których się najbardziej bałam... Bo cokolwiek do tej pory widziałam to było "nie to". Muszę tylko poczekać na dostawę kafelków i kabiny. YUPPIE.

A jak już byliśmy padnięci (cały dzień), znalazłam skleb "bebe-club" czy jakos tak A tam trzy piętra różności dla bejbiaków... I znalazłam łóżeczko drewexu... I się zakochałam I wcale nie będę kupować jakiś wypasów po klikaset czy kilka tysięcy. Jutro mam nadzieję, że się dowiem dla kogo kupuję. Popołudniu idziemy na usg

Napisane przez szokoladka74

Dla odmiany mój mąż uraczył mnie newsem roku i mówi- wygrałem wycieczkę do Egiptu na tydzień!

Jak ja polecę z moimi skurczami? Lekarz odradza, że nie weźmie odpowiedzialnośc, ect. Wiadomo, głupi nie jest, nawet zdrowy może to różnie znieść.
W Egipcie "klątwa faraona" czyli biegunka murowana- jakoś nie marzę o niej, tym bardziej leczyć całą rodzinę ( inna flora bakteryjna w wodzie)

Poleciały byście?

Też miałam taki dylemat, nie wygrałam, ale w planie był wyjazd... Miałam jechać w lutym/marcu czli 2/3 miesiąc.
Lekarka powiedziała, że nie ma mowy, a nie plamiłam, nie miałam skurczów, wszystko było OK. Burzyłam się jak diabli ale jeden argument wystarczył - "chce pani donosić tą ciążę czy chce pani sobie poodpoczywać na plaży przed poronieniem?"

Jeżeli masz skurcze - to jak sobie dasz radę?
W tej chwili moja znajoma (teściowa brata) jest w Izraelu... Temperatura w Jerychu jak dzwoniła wczoraj była 45 stopni. Jeżeli tam jest podobnie to będzie Ci ciężko to wytrzymać w ciąży.

Co do klątwy Faraona - to nie jest powiedziane Akurat mnie np jeszcze nigdy nie dopadła, ani żadnej z 3 pozostałych osób, z którymi byłam tam ponad 2 tygodnie. Nie piłam %, jadłam owoce, piłam soki z lodem, jadłam sałatki, nie brałam zapobiegawczo leków itd. Mało tego kilka razy myłam zęby kranówką... Ale w ciąży nie ryzykowałabym. Prosiłabym o przełożenie terminu. Jak bejbiak będzie na świecie możecie jechać - tam naprawdę widziałam sporo Niemek, Skandynawek z bejbiakami, które jeszcze nie chodziły i chyba w ogóle nie jarzyły
Moja przyjaciółka zabrała swoje dzieci jak młodsze miało 2.5 miesiąca...

[xxSHINeexx]

Napisane przez szokoladka74

A ja mam dość depresyjny nastrój ( ta pogoda...)
Dla odmiany mój mąż uraczył mnie newsem roku i mówi- wygrałem wycieczkę do Egiptu na tydzień!
Zdębiałam, nie wierzyłam, ale jednak. To było coś w rodzaju-"wypełnij kupon, dostaniesz koszulkę" No i wygrał.
Ale ja jakoś się nie cieszę.
Jak ja polecę z moimi skurczami? Lekarz odradza, że nie weźmie odpowiedzialnośc, ect. Wiadomo, głupi nie jest, nawet zdrowy może to różnie znieść.
W Egipcie "klątwa faraona" czyli biegunka murowana- jakoś nie marzę o niej, tym bardziej leczyć całą rodzinę ( inna flora bakteryjna w wodzie)

Opalanie-odpada, chyba,że z filtrem 50, bo inaczej plamy na twarzy... to super
Basen- raczej oszczędnie, bo skurcze- więc co to za przyjemność...
Starszy syn ma drenaż uszu ( dziurki w błonie bębenkowej) i kategorycznie nie może moczyć głowy , więc co będzie robić- oblizywać się nad brzegiem basenu?
Młodszy- za mały,żeby pływać samodzielnie (3 lata), więc trza by za nim do tej wody...
Jakoś marnie to widzę. I co mi takiej wygranej???
W zeszłym roku bym się ucieszyła, a tu co?

Poleciały byście?

Wiesz, ja bym zaryzykowala. Nalozylabym dobry filtr i pojechala. Mysle, ze to bedzie niezla forma odpoczynku. Chyba, ze to ciaza zagrozona - wtedy co innego.
Ale w tym wypadku jestem za "ciaza to nie choroba". Dziecko jest dobrze chronione, nic mu sie nie powinno stac. Mozesz wykorzystac ten czas, poki go nie ma na swiecie na odpoczynek. Nie rezygnowalabym.

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez Astorianka

Też miałam taki dylemat, nie wygrałam, ale w planie był wyjazd... Miałam jechać w lutym/marcu czli 2/3 miesiąc.
Lekarka powiedziała, że nie ma mowy, a nie plamiłam, nie miałam skurczów, wszystko było OK. Burzyłam się jak diabli ale jeden argument wystarczył - "chce pani donosić tą ciążę czy chce pani sobie poodpoczywać na plaży przed poronieniem?"

Jeżeli masz skurcze - to jak sobie dasz radę?
W tej chwili moja znajoma (teściowa brata) jest w Izraelu... Temperatura w Jerychu jak dzwoniła wczoraj była 45 stopni. Jeżeli tam jest podobnie to będzie Ci ciężko to wytrzymać w ciąży.

Co do klątwy Faraona - to nie jest powiedziane Akurat mnie np jeszcze nigdy nie dopadła, ani żadnej z 3 pozostałych osób, z którymi byłam tam ponad 2 tygodnie. Nie piłam %, jadłam owoce, piłam soki z lodem, jadłam sałatki, nie brałam zapobiegawczo leków itd. Mało tego kilka razy myłam zęby kranówką... Ale w ciąży nie ryzykowałabym. Prosiłabym o przełożenie terminu. Jak bejbiak będzie na świecie możecie jechać - tam naprawdę widziałam sporo Niemek, Skandynawek z bejbiakami, które jeszcze nie chodziły i chyba w ogóle nie jarzyły
Moja przyjaciółka zabrała swoje dzieci jak młodsze miało 2.5 miesiąca...

Coz, mi sie wydaje, ze taki maluszek jeszcze bardziej sie bedzie meczyl.
I najlepiej o zdanie spytac kilku lekarzy. Bo ktos moze byc przeciwny bez powodu, "ot tak. Co sobie bedzie pani odpoczywac zamiast siedziec tutaj", a inny powie "a jedz sobie pani, jak najbardziej!" nie upewniajac sie jak ciaza przebiega, czy jest zagrozona i czy aby na pewno nie zaszkodzi maluszkowi.

Ale z mojej perspektywy... Bylabym za gdybym tylko miala okazje...

[angelikaw]

Napisane przez fem

to Wy moje kochane w moim mieście Łodzi się uczyłyście....hm..

Nom Miałam "przyjemność" studiowania jeszcze na starym wydziale WPiA przy Składowej (nieopodal Teatru Wielkiego), ale broniłam się już w "paragrafie"

Napisane przez Maggie1983

no nie zartuje ja jestem na administracji, ale filia w TM a Ty bylas na prawie czy administracji? i

oo studiowało tam mnóstwo moich znajomych i przyjaciół z roku (licencjat robiliśmy na WSH w Piotrkowie T.). Ja niestety nie dostałam się do TM z braku miejsc, wiec poszłam do Łodzi (na administrację). Macie tam świetnych wykładowców (w tym mojego promotora pracy lic.), wielu wykłada na WSH i w czasie studiów mieliśmy z nimi bardzo dobry kontakt.

Napisane przez Szczęśliwa

Ciuszki śliczne. Widzę, że dziewczyny kupujecie body na krótki rękaw. Pod co będziecie je w zimę zakładać? Bo się zastanawiam czy kupować. Każdy kogo pytam mówi mi że takiemu maluchowi zakłada się dwa długie rękawy tzn. koszulka + kaftanik, albo body na długi rękaw + pajacyk.

W domu nie ma sensu dziecka przegrzewać i wystarczy body z długim rękawkiem + np. półśpiochy lub śpiochy. Choć przez pierwsze 3 mce tak się robi - koszulka i dopiero na to kaftanik. na body z krótkim rękawkiem jakaś koszulka lub kaftanik, czy pajacyk.
W sezonie zimowym jest ogrzewanie, więc będzie ciepło. Sama zobaczysz, czy dziecku jest ciepło, zimno czy gorąco.

Napisane przez abz

A te pytania to juz takie wybrane dla każdego? Bo ja musiałam się wszystkich 40 uczyć i potem losować i od promotora też pytania nie znałam. Ale i tak sie obroniłam

heh.. my nie dostaliśmy żadnego pytania... dwa były z pracy, a trzecie luźne (kazus) - z życia wzięte + potem krótka dyskusja o temacie.

[NIKaP-n]

Napisane przez ycnan

Mamcia (pracuje w ZUS, więc informacje wiarygodne) mi przyniosła cała tabelkę, ale gdzieś ją wcięło... Ogólnie to chodziło o to, że to jest podobnie jak gdy ma się umowę o pracę. Składki opłacasz od jakiegoś tam określonego dochodu i to z niego wyliczają wysokość zasiłku. A wiadomo, że składki do ZUS nie równają się 100 procentom pensji.
jak znajdę tą kartkę, to napisze dokładnie co i jak

Wysokość zasiłku chorobowego to 80 % opłacanych składek- w przypadku prowadzenia działalności. 100% w ciąży. Ale od podstawy odejmuje się składki na ubezpieczenie i podatek, więc zawsze jest to mniej kasy.


Ten stary przepis mówił, że składki mają być zależne od tego ile zarabia firma. Teraz już tego nie ma i przedsiębiorca może sobie podnosić i obniżać wysokość składek, kiedy chce.

Tak, ale chodziło mi o to, że nie ma przepisu regulującego kiedy ZUS sprawdza firmę, to zarządzenia wewnętrzne, a teraz jest nagonka, bo brakuje kasy przez tych, którzy naciągają...
Ja nie oceniam tego przez pryzmat moralności etc
Twierdzę jedynie, że w sytuacji kiedy można sobie zaszkodzić, należy rozważyć kochana wszystkie opcje, czyli czy warto?
A uwierz mi, wiem o czym piszę
Zasiłek w przypadku prowadzenia działalności też jest naliczany z 12 miesięcy (chyba, że tylu nie masz uzbieranych) i wtedy jak jest 10 niskich i 2 wysokie to i tak nie wychodzi bajka.
Najlepiej byłoby rozpocząć działalność, opłacić te 4 m-ce (dla spokoju nie 3 żeby sie w oczy nie rzucać) od jakiejś konkretnej stawki, np. 6000zł i wtedy "zachorować". No i mieć chorobowy i macierzyński wypłacony od 6000zł.
Ale sądzę, że nas na to nie stać
Piszę tylko, co by się opłacało


---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Napisane przez Maggie1983

Nikus, no wlasnie bo ty ekspert nasz tu jestes ja bylam zatrudniona w firmie na 1/3 etatu od 02.01.2009 do 28.02.2010, a od 1.03.2010 dostałam pelen etat i od 26.04.2010 jestem na zwolnieniu, myslisz ze beda mnie i szefowa ciorac o to

Maggie to zależy. Jeśli nie podniosła Tobie szefowa radykalnie pensji, to nie powinni. jeżeli masz np. taką jak miałaś na 1/3 etatu (zwiększoną proporcjonalnie do wzrostu etatu), czyli powiedzmy:
1/3 etatu 500zł (przykładowo)
a teraz na pełen etat 1500- to raczej nie będzie Cie ta instytucja nękać. Ale to wszystko zależy od tego, kto dostanie sprawę do ręki...
Z resztą, to żaden problem bo przecież pracujesz tam ponad rok i kto szefowej udowodni, że podniosła Ci etat ze względu na ciążę?

Zyskujesz na tym, bo zmiana etatu jest traktowana jako nowe zatrudnienie, więc ZUS zasiłek nalicza od momentu zmiany etatu- czyli nie z 12 miesięcy (wtedy byś traciła, bo te niższe stawki też by w to weszły)

[Mpik82]

Napisane przez gabisun

Ja też mam większość body z krótkim, myslę, że nie ma potrzeby dziecka ubierać na dwa długie rękawy no chyba, że na dwór. Zresztą nie wyobrażam sobie żebym miała takie dwie warstwy wcisnąć na takie maleństwo

A to mój słodziak:

Ja nigdy dzidziusia nie ubierałam i sama nie wiem jak to będzie
DOstałam w niedziele troszke ciuszków i na razie nie kupuje
Mam wszystkiego ponad 10, i pajacykow i body na krotki i na długi i kaftaników i 2 male kombinezonki i jeden wiekszy.. wiec na razie dalam sobie spokoj z zakupami ciuszkow Moja mama przyjedzie w okolicach 20lipca to jeszcze mi doradzi co kupić

a Piesio- super słodki zazdraszczam

Napisane przez Astorianka

A jak już byliśmy padnięci (cały dzień), znalazłam skleb "bebe-club" czy jakos tak A tam trzy piętra różności dla bejbiaków... I znalazłam łóżeczko drewexu... I się zakochałam I wcale nie będę kupować jakiś wypasów po klikaset czy kilka tysięcy. Jutro mam nadzieję, że się dowiem dla kogo kupuję. Popołudniu idziemy na usg

NIo to dzis powodzenia na USG moze dzidziolek ukaze swoje wdzięki
ja ostatnio tez ogladam ciagle łozeczka,pościele i sie zachwycam

[NIKaP-n]

Wczoraj mi zjadło pół posta :P

Atlidee witaj

gabisunku śliczny piesio słodasek
z ubieraniem dzieci jest niby taka zasada, że powinny miec na sobie jedną warstwę więcej niż Ty. No, ale wszystko w granicach rozsądku

Mpiczku witaj o poranku

[IlonaN2]

Napisane przez szokoladka74

Wyjazd na 18 czerwca ( boję się później, ze względu na dziecko), zresztą później jest goręcej. Hurgada.
Do wykorzystania mam ją do końca roku, ale nie bardzo wiem czy większe zagrożenie nie jest dla 3-4 miesięcznego dziecka, gdyby wybrać np. grudzień. Mąż bardzo protestuje, póki co.
Dzieci nie wyobrażam sobie puścić tylko z nim, bo to jest "tata pracujący" i wychowywaniem zajmuję się bardziej ja, więc chyba bym jajko zniosła, czy nic się nie dzieje z dziećmi ( nie wie jak podać leki, etc...), a obaj chłopcy wymagają dużej uwagi.
Nie mam niestety nikogo, kto mógłby odpowiedzialnie się nimi zająć.
Wątpię też ,żeby kogoś z rodziny było stać na jakieś nawet skromne odstępne.
Jeszcze tylko może pojechać sam ze swoim bratem.
Mam totalnie mieszane uczucia, ale nie darowała bym sobie, gdyby ucierpiało na tym któreś moje dziecko.

c

ja planzuje wyjzad 20 czerwca do Wiednia i Chorwacji ale samochodem. Czy uważaie że nie powinno się podróżować? Nie pytałam jeszcze doktora ale myślałam że nie ma problemu wiem że Egipt i samolot to co innego niż Chorwacja i samochód ale jak myślicie możemy śmiało planować ten wyjazd?

Napisane przez Mpik82

Ja nigdy dzidziusia nie ubierałam i sama nie wiem jak to będzie
DOstałam w niedziele troszke ciuszków i na razie nie kupuje
Mam wszystkiego ponad 10, i pajacykow i body na krotki i na długi i kaftaników i 2 male kombinezonki i jeden wiekszy.. wiec na razie dalam sobie spokoj z zakupami ciuszkow Moja mama przyjedzie w okolicach 20lipca to jeszcze mi doradzi co kupić

Moje siostry mają w sumie 5 dzieci pomagałam im zawsze pzy kąpielach czy ubieraniach
Ja idę dziś na to USG (niby lekarz powiedział że nie za wcześnie) a ja od 2 dni chodzę zdenerwowana już mogła y być 15-sta i miałam bym to za sobą (chcę zobaczyć maleństwo ale się bardzo denerwuje)
Jutro jadę z TŻ to rodziców On wraca w niedziel do Krakowa ja zostaje u nich do środy bo moja siostrzenica ma we wtorek bierzmowanie i ja jestem jej "świadkiem"

ogólnie mam nie za fajne samopoczucie od 2 dni wczoraj się ścięłam z TŻ i wiem że to z mojej winy ale nie mogłam się powstrzymać. ehhh i co tu zrobić.

[NIKaP-n]

Oczywiście, że to cos innego Ilonka.
Ja osobiście nie zdecydowałabym się na podróż samolotem- na żadnym etapie ciąży. Ciśnienie, które się wytwarza na wysokościach, może byc niebezpieczne dla dziecka. Ja bym nie ryzykowała.

Autem jeżdżę i będę dłuuugo jestem kierowcą. Często wybywamy za miasto, czasem dalej i nie zamierzam z tego rezygnować

[Mpik82]

Napisane przez NIKaP-n

Mpiczku witaj o poranku

WItaj NICZKO

Jak u WAS pogoda, u mnie tradycyjnie jak to w czwartek pogoda do bani -pada, pochmurno i zimno A ja na targ chciałam isć :-(

[xxSHINeexx]

Napisane przez IlonaN2

c

ja planzuje wyjzad 20 czerwca do Wiednia i Chorwacji ale samochodem. Czy uważaie że nie powinno się podróżować? Nie pytałam jeszcze doktora ale myślałam że nie ma problemu wiem że Egipt i samolot to co innego niż Chorwacja i samochód ale jak myślicie możemy śmiało planować ten wyjazd?

Jak najbardziej mozna. Ale jakies ograniczenia na pewno sa
Na pewno pod koniec ciazy nie wolno latac samolotem.
Do Chorwacji bym pojechala, zwlaszcza, ze jedziecie samochodem. To nie to samo co np. pociag. Masz duzy komfort. Zawsze mozecie sie zatrzymac, wysiasc itd. Ja jestem za tym, ze nie wolno sobie pewnych rzeczy odmawiac przez ciaze. Ale to raczej przez podejscie moich lekarzy i ginekologa i internisty.
No, przynajmniej nie sa z tych, ktorzy zastraszaja. Na poczatku ginekolog narzekal, ze tego jesc nie wolno, tamtego... To rozumiem. Ale zawsze na koniec dodawal "jak sobie pani skubnie chipsy czy popcorn i popije szklaneczka pepsi to nic sie dziecku nie stanie" itp itd.
Po prostu do wszystkiego trzeba miec umiar. Dzieki temu tak sie nie stresuje. Zwlasciwie to od samego poczatku tak mam. Kilka razy mnie naszly obawy jak sie naczytalam na forum, ze kazda sie boi poronienia. I wtedy, jak nie czulam dziecka ponad 2 tygodnie. Za to w tym czasie sobie nadrobil sile i jak zaczal kopac, tak czasami krzycze, ze boli
Nie dajmy sie zwariowac, prosze
I zaznaczam, ze nie mowie o ciazy zagrozonej, bo to calkiem inna bajka.

[IlonaN2]

Nie nie mam ciąży zagrożonej. Planuję Chorwację już od dawna z Krakowa to około 1000 km i chcemy dojechać do Wiednia jakieś 600km i tam mieć nocleg i pozwiedzać i dalej na drugi dzień do Chorwacji żeby na jeden raz tak długiej trasy nie robić. Ja i TŻ mamy prawko i pewnie jakbym w ciąży nie była t byśmy na jedne raz na zmianę pojechali ale tak Wiedeń jeszcze zwiedzimy
Dziewuszki moje trzymajcie za mnie i malucha kciuki dziś!6.30 mam USG .

[Klarissa]

Napisane przez NIKaP-n

Zyskujesz na tym, bo zmiana etatu jest traktowana jako nowe zatrudnienie, więc ZUS zasiłek nalicza od momentu zmiany etatu- czyli nie z 12 miesięcy (wtedy byś traciła, bo te niższe stawki też by w to weszły)

Jaka szkoda, że o tym nie wiedziałam wcześniej. Mogłam zmniejszyć z pełnego etatu np. na 7/8 etatu i byłabym z kasą sporo do przodu Bez problemu bym to sobie w firmie załatwiła. Czy jeśli teraz bym to zmieniła (ale została by mi taka sama pensja jak przy całym etacie) to też zostanie to tak policzone?