Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[bratkab]

Jak tak pisałam o tych księżach to przypomniało mi się co mi kuzyn raz opowiadał, a jest to historia autentyczna.
Ksiądz na końcu mszy świętej miał jeszcze powiedzieć ogłoszenia, a że msza się przedłużyła, to się spieszył. Ogólnie chodziło o spotkanie z rodzinami, które zdecydowały się na rodzicielstwo zastępcze. Jak już mówiłam miał mało czasu, podszedł więc do mikrofonu i szybko powiedział:
- Kobiety które chciałyby mieć dzieci niech przyjdą do zakrystii po mszy jak się tylko rozbiorę...

[margo80]

Kropuś - co Ci powiedziała? jedziesz czy czekasz jeszcze? bo co 4 min. to ja bym się bałą, że z Gliwic nie zdążę...
a ze Słońca to chyba się cieszysz, co?

[kardashi]

Napisane przez margo80

no właśnie. a w małych miasteczkach tacy księża rządzą, bo czują władzę. i nawet jak się trafi jakiś normalny wikary, który chętnie by ochrzcił, to ma nad sobą takiego d......

No własnie..
U mnie w jednym kościele w żyyciu nie ochrzczą dziecka rodzicom bez ślubu.. (a ślubu dziewczynie z wieelkim brzuchem udzielą ) w drugim wiem ze udzielą.. No ale zobaczymy jak to bedzie..

[kropka75]

Napisane przez margo80

Kropuś - co Ci powiedziała? jedziesz czy czekasz jeszcze? bo co 4 min. to ja bym się bałą, że z Gliwic nie zdążę...
a ze Słońca to chyba się cieszysz, co?

To położna starej daty, wystękała, że to jak się akcja zaczyna to się przecież jedzie do szpitala od razu i takie tam.

Ze Słońca... no ok w sumie, gorzej będzie jak mnie pozna. A ordynator ok facet jest.

A 4 minuty to ja mam od rana... Był tylko ból okresowy, a jak się skurcze pojawiły to od razu co 4 - 5 minut. Jakaś dziwna jestem chyba...

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Miałam nadzieję coś jeszcze wystękać w kibelku, ale nic z tego... zaparło się i kuniec. Jak na złość, dziś nic. :/
Wychlałam malinkę, jogurt, jabłko, dwa kiwi... nic. Pewnie przy parciu zrobię.

Kuwetkę futerkom posprzątałam, teraz idę do wanny i powoli będę się zbierać... W końcu to Słoniec mi tę szyjkę ciął, więc jeśli się nie rozwiera to niech duma co robić, jak spieprzył.

[margo80]

a ja o ordynatorze dobre rzeczy to słyszę pierwszy raz od Ciebie, raczej u mnie nikt go nie chwalił do tej pory...

no, zbieraj się powoli, czas już na Was

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez gosiak0512

Hej.
U nas już po wszystkim poród szybki 3h od wejścia na porodówkę i miałam młodego na brzuchu urodziłam 8.05 godz 23.20, 3600g i 54cm, 10pkt
szlafrok mi się nie przydał było tak gorąco! A u nas jeszcze podkładow na łóżko wymagali własnych. 1.5l wody to u mnie na sam poród poszło więc radzę się zaopatrzyć w ciut więcej.

Cudnie, gratuluję

[kropka75]

Napisane przez margo80

a ja o ordynatorze dobre rzeczy to słyszę pierwszy raz od Ciebie, raczej u mnie nikt go nie chwalił do tej pory...

Ja go znam tak pozazawodowo w sumie, spokojny, miły...

I znam ludzi co go bardzo chwalą. Ale jak wszędzie tak i tu pewnie zdania podzielone...

Jak dla mnie to tam może być każdy, nawet pan A. Byle nie Z.

[margo80]

a co jest nie tak z panem A.?

gosiak - GRATULACJE

[joanna200]

Napisane przez gosiak0512

Hej.
U nas już po wszystkim poród szybki 3h od wejścia na porodówkę i miałam młodego na brzuchu urodziłam 8.05 godz 23.20, 3600g i 54cm, 10pkt
szlafrok mi się nie przydał było tak gorąco! A u nas jeszcze podkładow na łóżko wymagali własnych. 1.5l wody to u mnie na sam poród poszło więc radzę się zaopatrzyć w ciut więcej.

GRATULACJE!!

[Silpe]

Napisane przez Siala_Bala

Najwyżej mojemu dam zakaz odzywania się do mnie i niech tylko wykonuje polecenia xD typu "podaj wodę" "nie tę! niegazowaną", "chusteczka bo mi gil wisi" i takie tam

A gonimy cię bo to taki wspólny poród niemal mamy

Ja bym już o 6 do szpitala jechała xD
Ale jak znam życie to będę siedzieć na wizażu i pytać czy to już mam jechac czy jeszcze.. czy jak dziecko mi macha rączką spomiędzy nóg to mam jeszcze czekać .. xD
Albo na tydzień przed porodem rozbiję namiot przed szpitalem

Kardashi - a ty co? Następna?

Boże ja taki sen kiedys miałam

Napisane przez bratkab

Jak tak pisałam o tych księżach to przypomniało mi się co mi kuzyn raz opowiadał, a jest to historia autentyczna.
Ksiądz na końcu mszy świętej miał jeszcze powiedzieć ogłoszenia, a że msza się przedłużyła, to się spieszył. Ogólnie chodziło o spotkanie z rodzinami, które zdecydowały się na rodzicielstwo zastępcze. Jak już mówiłam miał mało czasu, podszedł więc do mikrofonu i szybko powiedział:
- Kobiety które chciałyby mieć dzieci niech przyjdą do zakrystii po mszy jak się tylko rozbiorę...

[Jola00]

Napisane przez gosiak0512

Hej.
U nas już po wszystkim poród szybki 3h od wejścia na porodówkę i miałam młodego na brzuchu urodziłam 8.05 godz 23.20, 3600g i 54cm, 10pkt
szlafrok mi się nie przydał było tak gorąco! A u nas jeszcze podkładow na łóżko wymagali własnych. 1.5l wody to u mnie na sam poród poszło więc radzę się zaopatrzyć w ciut więcej.

Gratulacje
Fajnie,szybko poszło

Napisane przez bratkab

Jak tak pisałam o tych księżach to przypomniało mi się co mi kuzyn raz opowiadał, a jest to historia autentyczna.
Ksiądz na końcu mszy świętej miał jeszcze powiedzieć ogłoszenia, a że msza się przedłużyła, to się spieszył. Ogólnie chodziło o spotkanie z rodzinami, które zdecydowały się na rodzicielstwo zastępcze. Jak już mówiłam miał mało czasu, podszedł więc do mikrofonu i szybko powiedział:
- Kobiety które chciałyby mieć dzieci niech przyjdą do zakrystii po mszy jak się tylko rozbiorę...

Kropko widzę,że ciągle się rozkręca Dobrze,dziś już na pewno będziesz miała Danielka przy sobie Oby wszystko sprytnie poszło

[iza240]

Napisane przez KBKatarynka

A oto mój Miłek (Bogumiłek) ur. 30.04.2010r. pozdrawiamy!

jaki śliczny
Witam cieżarówki.
łapią mnie skurcze wieczorem.Ostatniej nocy trzymało mnie parę godzin.
Czuje,że nie dotrwam do terminu.
Chciałabym przynajmniej do 37 tyg wytrzymać.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez gosiak0512

Hej.
U nas już po wszystkim poród szybki 3h od wejścia na porodówkę i miałam młodego na brzuchu urodziłam 8.05 godz 23.20, 3600g i 54cm, 10pkt
szlafrok mi się nie przydał było tak gorąco! A u nas jeszcze podkładow na łóżko wymagali własnych. 1.5l wody to u mnie na sam poród poszło więc radzę się zaopatrzyć w ciut więcej.

gratulacje:ro za:

[kropka75]

Napisane przez margo80

a co jest nie tak z panem A.?

Poza specyficznym sposobem bycia i wyglądem nazisty... wszystko ok.

Napisane przez Jola00

Kropko widzę,że ciągle się rozkręca Dobrze,dziś już na pewno będziesz miała Danielka przy sobie Oby wszystko sprytnie poszło

Dziękuję...

i spadam.

Buziaki laski. Trzymajcie kciuki za moje dziecię. Żeby wszystko było ok.

[margo80]

Kropuś - myślami jestem z Tobą, trzymam kciuki i życzę, żebyś już niedługo mogła tulić Danielka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Rany, jestem przynajmniej w połowie tak podekscytowana, jak Kropcia Dawaj mała czadu, dawaj

[kardashi]

Napisane przez kropka75

Poza specyficznym sposobem bycia i wyglądem nazisty... wszystko ok.


Dziękuję...

i spadam.

Buziaki laski. Trzymajcie kciuki za moje dziecię. Żeby wszystko było ok.

Daj znac kochana jak poszło
Trzymamy mocno kciuki

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19324724]Rany, jestem przynajmniej w połowie tak podekscytowana, jak Kropcia Dawaj mała czadu, dawaj [/QUOTE]
dokładnie to się udziela
do boju!!!!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Trzymajmy kciuki, coby się rozwarcie zrobiło i sn był, jak Kropka chce

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez gosiak0512

Hej.
U nas już po wszystkim poród szybki 3h od wejścia na porodówkę i miałam młodego na brzuchu urodziłam 8.05 godz 23.20, 3600g i 54cm, 10pkt
szlafrok mi się nie przydał było tak gorąco! A u nas jeszcze podkładow na łóżko wymagali własnych. 1.5l wody to u mnie na sam poród poszło więc radzę się zaopatrzyć w ciut więcej.

GRATULUJEMY !!!
Dlatego się tak długo nie odzywałaś...
a fotkę Stasia zapodasz?

[justin18061976]

czesc dziewczyny, wpadam tylko jak po wiatr, Malus jest taki absorbujacy. Mamy problemz karmieniem, Maly nie chce cyca, wrrrrr a mi tak bardzo zalezy zeby ssal, poki co laktator to moj najlepszy przyjaciel.
Z malzem mamy juz totalnego *******ca na punkcie Stefcia, tego sie po prostu nie da opisac.
Dodaje dzisiejsze foteczki, niedlugo wpadne na dluzej...
nawet nie wiem kto sie w miedzy czasie rozpakowal
trzymam kciuki za kolejne porody!!!!!

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez justin18061976

czesc dziewczyny, wpadam tylko jak po wiatr, Malus jest taki absorbujacy. Mamy problemz karmieniem, Maly nie chce cyca, wrrrrr a mi tak bardzo zalezy zeby ssal, poki co laktator to moj najlepszy przyjaciel.
Z malzem mamy juz totalnego *******ca na punkcie Stefcia, tego sie po prostu nie da opisac.
Dodaje dzisiejsze foteczki, niedlugo wpadne na dluzej...
nawet nie wiem kto sie w miedzy czasie rozpakowal
trzymam kciuki za kolejne porody!!!!!

te czarne włoski, te kształtne usteczka...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez justin18061976

czesc dziewczyny, wpadam tylko jak po wiatr, Malus jest taki absorbujacy. Mamy problemz karmieniem, Maly nie chce cyca, wrrrrr a mi tak bardzo zalezy zeby ssal, poki co laktator to moj najlepszy przyjaciel.
Z malzem mamy juz totalnego *******ca na punkcie Stefcia, tego sie po prostu nie da opisac.
Dodaje dzisiejsze foteczki, niedlugo wpadne na dluzej...
nawet nie wiem kto sie w miedzy czasie rozpakowal
trzymam kciuki za kolejne porody!!!!!

Szalenie spokojnie wygląda Buziaki

[Silpe]

Napisane przez justin18061976

Dodaje dzisiejsze foteczki, niedlugo wpadne na dluzej.!

Czy ja już nie pisałam że jest śliczny Kawaler dla mojej Gabrysi jak znalazł

[margo80]

ależ przystojniak z tego Stefka
i jaka siła spokoju...

nie nadążam za tokiem rozumowania teściowej i zastanawiam się, czy to moja ciążowa ociężałość umysłowa, czy to z nią jest coś nie tak...

[annLee]

Kropko-
krzyżowych nie zazdroszczę

Kardashi,Szaja-do dzieła!

Gosiak-gratulacje!!! szybko,sprawnie i bez komplikacji-cieszę się i zazdroszczę

Justin-Stefanek przesłodki Jeśli zależy Ci na karmieniu cycem to musisz zrezygnować z butli niestety.Uzbrój się w cierpliwość,połóż z nim na kilka dni do łóżka i dawaj cyca do woli.Może załapie.A dlaczego mówisz,że nie chce cyca?
Pamiętaj,że karmienie ma się w głowie i tylko spokój Cię uratuje
i żeby było tak jak sobie życzysz
a może jakaś pani od laktacji by Wam pomogła?


ja od tygodnia próbuję Was nadrobić,ale stwierdzam,że nie mam szans

dzisiaj obiecałam sobie,że trochę poleżę,bo ostatnio za dużo pracuję+mała reorganizacja w mieszkaniu i efekt taki,że rozsadza mi Bożenkę na maksa,młoda kłuje a w nocy każdy przewrót na bok okupiony jest mega bólem
więc muszę się trochę zregenerować,żeby za Kropką dzisiaj nie pojechać...


Gratuluję wszystkim nowym mamuśkom!
Idziecie jak burza
I cudnie się czyta o Waszych szybkich i bezproblemowych porodach

my zaczynamy 37tc
chyba muszę się spakować
i w końcu poukładać ciuszki dla małej,bo jak mnie nie przyjmą do szpitala tego co chcę i małż będzie musiał jakieś ciuszki przywieźć to może przywieźć niezły komplet

aaaa... imię będzie jedno,Zu też ma jedno
my mamy po dwa i naprawdę nie wiem po co komu one

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

ależ przystojniak z tego Stefka
i jaka siła spokoju...

nie nadążam za tokiem rozumowania teściowej i zastanawiam się, czy to moja ciążowa ociężałość umysłowa, czy to z nią jest coś nie tak...

Co znów babon wymyślił? Wlać jej?

Napisane przez annLee

Kropko-

Kardashi,Szaja-do dzieła!

Gosiak-gratulacje!!! szybko,sprawnie i bez komplikacji-cieszę się i zazdroszczę

Justin-Stefanek przesłodki Jeśli zależy Ci na karmieniu cycem to musisz zrezygnować z butli niestety.Uzbrój się w cierpliwość,połóż z nim na kilka dni do łóżka i dawaj cyca do woli.Może załapie.A dlaczego mówisz,że nie chce cyca?
Pamiętaj,że karmienie ma się w głowie i tylko spokój Cię uratuje
i żeby było tak jak sobie życzysz
a może jakaś pani od laktacji by Wam pomogła?


ja od tygodnia próbuję Was nadrobić,ale stwierdzam,że nie mam szans



my zaczynamy 37tc
chyba muszę się spakować
i w końcu poukładać ciuszki dla małej,bo jak mnie nie przyjmą do szpitala tego co chcę i małż będzie musiał jakieś ciuszki przywieźć to może przywieźć niezły komplet

aaaa... imię będzie jedno,Zu też ma jedno
my mamy po dwa i naprawdę nie wiem po co komu one

Ja cię bardzo przepraszam, ale chociaż raz chciałabym coś innego usłyszeć Ew. zobaczyć jakieś rzetelne badania, które by potwierdziły ten mit powtarzany.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

O cholera, córa mi na koniec ciąży numer robi i uciska nerw kulszowy, chyba się skicham zaraz :/ Ja pierdziu, ale ból...

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19326423]Co znów babon wymyślił? Wlać jej?
O cholera, córa mi na koniec ciąży numer robi i uciska nerw kulszowy, chyba się skicham zaraz :/ Ja pierdziu, ale ból...[/QUOTE]
zdaje coraz dziwniejsze pytania i skacze z tematu na temat, nie kończąc porządnie żadnej wypowiedzi. a że ja znów umysłowo dziś pracuję (tym razem odrabiam małżowi angielski, bo kto, jak nie ja ), to może po prostu mózg mi się już zlasował.
ale jakby co - zapraszam do Wrocka- i lejemy
[przykładowy cytat, któym mnie zabiła dzisiaj: "Ty jednak jesteś zaradna Gosiu, no może nie aż tak, jak ja, ale..."]

a może to bóle krzyżowe?

[bydgoszczanka]

Witajcie. Już po wizycie jednych dziadków

Odpiszę tyle co pamiętam, bo zaraz kumpela wpada.

lea, teściowie widzieli w szpitalu, potem byliśmy na spacerze w pracy u teściowej, a teraz była "oficjalna" wizyta Moi rodzice mieszkają daleko i dopiero teraz przyjeżdżają.

kropka, ja już latam jak perszing No problema taki obiad niedzielny.
Trzymam kciuki za szybki poród

Wszystkie dzieci na fotkach są boskie

[margo80]

spadam zalec na kanapie, bo od tego siedzenia przy kompie już mi kręgosłup wysiada. co prawda zostały mi 2 mini wypracowanka do napisania, ale mogą poczekać, zwłaszcza, że co do treści muszę się z małżem skonsultować, a jeszcze z uczelni nie wrócił.

[Silpe]

Wiesz co Margo mnie sie wydaje że u twojej tesciowej zaczyna sie taka niezdrowa rywalizacja , niedługo urodzisz , piszesz , że czesto cos kupuje dla małej i ona chce sie czuc taką babcią pełną parą , taką naj ..
Chce byc sama z siebie dumna i żeby inni tez byli z niej dumni ze tyle sie dokłada i zaczyna wam o tym przypominac - nie wypominac . To jest jej potrzebne jak powietrze .Przypominając i zadajac podchwytliwe pytania na temat twoich rodziców chce dac ci do zrozumienia że to ona jest najlepsza . Ale mi tu strasznie pychą zalatuje U mojej matki czasem też sie cos takiego ujawnia , jest czasami jak dziecko i nie raz potrafiła z rozbrajającym usmiechem zapytac co dostałam a ile a jak i po jakims czasie próbowała nadrobic dając lub dokładając sie do czegos lub po prostu pomagając - za co jestem jej naturalnie wdzieczna ale ile sie pózniej nachwaliła , co to ona nie zrobiła i ile naprzypominała to masakra - po prostu czasem jest najbardziej irytującą osobą jaką znam .
Po porodzie , jak i teraz oferuje mi swoją pomoc ale ja sie na razie wykrecam - wiem , że dużo mogła by pomóc ale i wiem że po 3 dniach mogłabym ją na szybko do domu odwozic - nie wytrzymujac z nią .
Nie jest namolna - no czasami , nie jest upierdliwa - jest irytująca