"Wszystkie sie rozpakowały- czas się sprawdzić w roli MAMY" - marzec/kwiecień 2010r.

[megi-megi]

No weźcie, bo zacznę się odchudzać. A ja wczoraj przed północą pączka wciągnęłam. Mały zasnął wczoraj o 20stej - ja zasnęłam z nim. Przed północą obudziłam się na pączka , małego do łóżeczka. O 3 karmienie, o 6 pobudka. Robi się z niego człowiek A teraz sobie śpi.

Włożyłam go do chusty - nie był zadowolony, za to bardzo mu się podobało, jak się nią wiązałam, jak go przerzucałam, itd. Ostatnio biorę go na ręce, tulę i ćwiczymy sobie - schylam się z nim, kładę, przechylam - wniebowzięty.

[libra777]

Napisane przez ASIULEK_23

Uwielbiam takie rzeczy- pierogi, kluseczki mmmm... tylko robić ich mi się nie chce Ale szczerze mówiąc tyle ile ja wcinam (pomijam teraxniejszość ) to nie jeden facet tyle nie je. Naprawdę. Jem zawsze o wiele więcej od mojego tż-a. W pracy zawsze ze mnie się śmieją jak przynosze prowiant. Calą wielka reklamówkę. I wiecznie głodna... a kilogramy w ogóle nie przybywają. Tylko ubywają jak np. jeden dzien zjem mniej- momentalnie chudne. Po tacie taka przemiana materii...


Z milą chęcią bym skorzystała z korepetycji
Moja w nocy dziś calkiem ladnie spala bo od 21 do 1 i potem do 4. Piła 15 minut i dalej w kimę. Teraz mi wreszcie usnęla, włozyłam do wózka i <tfu,tfu>śpi. Ale ogolnie jak nie spi i nie jest przy cycu to ciagle marudzi. Już nie wiem gdzie mam ją kłaśc zeby chwilę sama posiedziała Ciagle by chciała byc na raczkach noszona a staramy się naparwdę jak juz wrzeszczy... ech...

Ty karmisz cyckiem, nie? To naprawde dziwne ze tak długo przesypia. Może przez to tez mniej przybiera skoro tak rzadko je. Moja w dzień to co 2-3 godziny musi zjeść. 4 godziny przerwy zdarzaja sie niezmiernie rzadko.
5 godzin snu zdarzyło jej się raz i to dlatego, że miała gorączkę...

Nigdy bym nie pomyślała ,że chudnięcie może być powodem do zmartwień
Nie ma ci kto narobić? mi to mama hurtowo robi pierogi i do zamrażarki wkładam później jak znalazł
Mój też co 2-3 godz musi zjeść czasem się zdarzy ,że w nocy prześpi 4 a 5 to spał jak był chory i dałam mu ibufen , ale to może każde dziecko jest inne.
A w środę go ważyłam i waży 6600, skończył tydzień temu 3 miechy

[mrowak]

Napisane przez ASIULEK_23

Z milą chęcią bym skorzystała z korepetycji
Moja w nocy dziś calkiem ladnie spala bo od 21 do 1 i potem do 4. Piła 15 minut i dalej w kimę. Teraz mi wreszcie usnęla, włozyłam do wózka i <tfu,tfu>śpi. Ale ogolnie jak nie spi i nie jest przy cycu to ciagle marudzi. Już nie wiem gdzie mam ją kłaśc zeby chwilę sama posiedziała Ciagle by chciała byc na raczkach noszona a staramy się naparwdę jak juz wrzeszczy... ech...

Ty karmisz cyckiem, nie? To naprawde dziwne ze tak długo przesypia. Może przez to tez mniej przybiera skoro tak rzadko je. Moja w dzień to co 2-3 godziny musi zjeść. 4 godziny przerwy zdarzaja sie niezmiernie rzadko.
5 godzin snu zdarzyło jej się raz i to dlatego, że miała gorączkę...

Asia, to jak będziesz jechała do rodziców kiedyś to zaplanuj wypad do Konina, co? POWAŻNIE!!!

Tak, karmię cyckiem. Pani od laktacji wyliczyła mi, że
"1100 gramów w 10 tygodni oznacza ponad 100 gramów na tydzień, czyli
norma wyrobiona, a już jak spojrzymy na przyrosty tak jak powinniśmy
czyli nie od masy urodzeniowej, a od tej najniższej po spadku pewnie
będzie więcej niż 1100 gramów. "
A jeśli niepokoi mnie ten przyrost wagi to właśnie sugerowała czestsze karmienie zwłaszcza w nocy kiedy ona potrafi długo przespać. Ale skoro mieście się w normie to niech śpi na zdrowie.

Wczoraj znów usłyszeliśmy od pielęgniarki i lekarza, że Gabryśka bardzo długa rośnie. A właśnie- byliśmy u tego ortopedy. Wszystko OK-zakładać dodatkową pieluchę Gdyby nie kolejka czekajaca na korytarzu to bylam gotowa na dyskusje. Szkoda słów!

Asia, ponawiam zaproszenie. Szczegolnie w wakacje jak bedziemy juz na wiekszym mieszkaniu to spokojnie zanocowac mozecie i w ogole!

[ASIULEK_23]

Napisane przez libra777

Nigdy bym nie pomyślała ,że chudnięcie może być powodem do zmartwień
Nie ma ci kto narobić? mi to mama hurtowo robi pierogi i do zamrażarki wkładam później jak znalazł
Mój też co 2-3 godz musi zjeść czasem się zdarzy ,że w nocy prześpi 4 a 5 to spał jak był chory i dałam mu ibufen , ale to może każde dziecko jest inne.
A w środę go ważyłam i waży 6600, skończył tydzień temu 3 miechy

No niestety, nie mam tak dobrze Moja mama mieszka 200 km ode mnie i widzimy się bardzo rzadko ( Była u mnie dopiero 2 razy odkad jest maleństwo. Po urodzeniu na tydzień i teraz na weekend majowy. Więc nie mam takich możliwosci. A teraz z moim dzieckiem nie mam szans na klejenie pierogów

Niestety, dla mnie dodatkowe kg to wielka radośc. Od jakis 15 lat ważę wciąz tyle samo, więc jak w ciąży przytyłam 20 kg (a nadal nalzałam do chudych) to byłam wniebowzięta. Wreszcie nie było kosci kolo szyi i nie mozna bylo liczyc zeber. A teraz... znów to samo a nawet gorzej. Mala ze mnie wysysa wszystko...

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

No nie, śpi godzinę a już sie zaczyna wybudzać. Oszaleje... A prędzej jadła prawie godzinę. Czy jej się to kiedyś zmieni?? Plissss....

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez mrowak

Asia, to jak będziesz jechała do rodziców kiedyś to zaplanuj wypad do Konina, co? POWAŻNIE!!!

Tak, karmię cyckiem. Pani od laktacji wyliczyła mi, że
"1100 gramów w 10 tygodni oznacza ponad 100 gramów na tydzień, czyli
norma wyrobiona, a już jak spojrzymy na przyrosty tak jak powinniśmy
czyli nie od masy urodzeniowej, a od tej najniższej po spadku pewnie
będzie więcej niż 1100 gramów. "
A jeśli niepokoi mnie ten przyrost wagi to właśnie sugerowała czestsze karmienie zwłaszcza w nocy kiedy ona potrafi długo przespać. Ale skoro mieście się w normie to niech śpi na zdrowie.

Wczoraj znów usłyszeliśmy od pielęgniarki i lekarza, że Gabryśka bardzo długa rośnie. A właśnie- byliśmy u tego ortopedy. Wszystko OK-zakładać dodatkową pieluchę Gdyby nie kolejka czekajaca na korytarzu to bylam gotowa na dyskusje. Szkoda słów!

Asia, ponawiam zaproszenie. Szczegolnie w wakacje jak bedziemy juz na wiekszym mieszkaniu to spokojnie zanocowac mozecie i w ogole!

Z miłą chęcią Mam nadzieje, że wypali. Tylko najpierw musimy kupić wreszcie to auto. Jutro tż jedzie jakies ogladac, mam nadzieje, że wreszcie mu przypasuje Planuję wyjazd przynajmniej na tydzień w wakacje, to dam prędzej znać. Może Twoja Gabi wpłynie jakoś na moją Wercinę jako starsza koleżanka

[drcron]

Napisane przez ASIULEK_23

Wy tu o dietach odchudzajacych a moze któras zna taka tuczaca bo ja juz chudsza nisz przed ciażą wygladam strasznie. (172 cm/53 kg ) a jeszcze teraz lekarz kaze mi odstawić produkty mleczne co ja mam jeść kurczakiem gotowanym juz rzygam bleeee... marchew gotowana, ryż, zupki... co jeszcze niedługo znikne z powierzchni ziemi.
przepraszam za brak polskich znaków ale mam mała na rekach.

niestety, ostatnio tylko tu by spała, łózeczko i wozek parzy ja w tyłek. juz nie mam sposobu. jak ja odkładam spiaca to za moment pobudka i ryk. w ogóle jakies marudne mam to dziecko ostatnio... powiedzcie ze nie jestem sama... marze o Gabulcu Mrowaczka

nie jestes sama oj nie nie tylko z marudzacym dzieckiem ale i z niska waga na dzieciaczki pewnie ta pogoda tak wplywa
a co do rzeczy ktore mozesz jeszcze jesc to jest to kasza roznego rodzaju brokuly buraki
ale i tak ciesz sie ze mozesz jesc kurczaczka mi lekarka nawet to kazala odstawic by sprawdzic od czego ta wysypka na Julki cialku wiec ja tylko jem chleb razowy <zeby nie na bialej mace > wedliny sojowe i pasztety sojowe kotlety sojowe < obzydlistwo> marchewke brokuly buraki pije wode zywca albo herbatke hippa dla karmiacych <dzisiaj sie konczyla i tylko zywiec mi zostal > jak gotuje zupki dla siebie to takie woda ziemniaki marchewka i sol i jak tu byc pulchna??
w zyciu sie nie da ale sa dwa wyjscia albo moja dieta albo modyfikowane i mimo ze jestem wyrodna matka co dziecka do odbicia nie podnosi i zapycha mu dziub smokiem co by sie nie darlo to wole jeszcze troche karmic cycem puki same kosci ze mnei nie zostana

[ASIULEK_23]

Napisane przez drcron

nie jestes sama oj nie nie tylko z marudzacym dzieckiem ale i z niska waga na dzieciaczki pewnie ta pogoda tak wplywa
a co do rzeczy ktore mozesz jeszcze jesc to jest to kasza roznego rodzaju brokuly buraki
ale i tak ciesz sie ze mozesz jesc kurczaczka mi lekarka nawet to kazala odstawic by sprawdzic od czego ta wysypka na Julki cialku wiec ja tylko jem chleb razowy <zeby nie na bialej mace > wedliny sojowe i pasztety sojowe kotlety sojowe < obzydlistwo> marchewke brokuly buraki pije wode zywca albo herbatke hippa dla karmiacych <dzisiaj sie konczyla i tylko zywiec mi zostal > jak gotuje zupki dla siebie to takie woda ziemniaki marchewka i sol i jak tu byc pulchna??
w zyciu sie nie da ale sa dwa wyjscia albo moja dieta albo modyfikowane i mimo ze jestem wyrodna matka co dziecka do odbicia nie podnosi i zapycha mu dziub smokiem co by sie nie darlo to wole jeszcze troche karmic cycem puki same kosci ze mnei nie zostana

Mam nadzieje, że to Gabi mrowaczka jest wyjątkiem a nie moja mała maruda, która ciągle miauczy chwile się pobawi, posłucha co matka do niej gada i za chwile juz jej się nie podoba. Już nie wiem co mam wymyślać A nawet nie mam leżaczka żeby ją w niego włożyć. Dopiero za 1,5 tygodnia dostane. Ale nie wiem czy to coś da, bo teraz wkładam ją do fotelika to chwila jest dobrze i za moment znów kwaśna mina i ryk... ech... tylko ręce i kolana zostają Do huśtawki na razie jeszcze nie wkładam bo wydaje mi się jeszcze trochę za wcześnie... za jakieś 2 tygodnie może...

A buraczki jak sobie robisz??

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

A wczoraj chodziłam na spacerku z małą i chciałam sobie coś kupić do przekąszenia i co... nie wiedziałam co mogę sobie kupić no i poprzestałam na chrupkach kukurydzianych... za bardzo się nie najadłam

[drcron]

Asiulek ja jeszcze wafle ryzowe jem te okragle i krakersy lajkonika
a buraczki robie na cieplo z sama sola albo na zimno z lyzka oliwy

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

dziewczyny czy jasno żółta kupka jest normalna ?? w koncu sie u nas kupka pojawila <jupi> ale sladowe ilosci ale to zawsze cos ale jest taka bardzo jasno żółta

[ASIULEK_23]

Napisane przez drcron

Asiulek ja jeszcze wafle ryzowe jem te okragle i krakersy lajkonika
a buraczki robie na cieplo z sama sola albo na zimno z lyzka oliwy

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

dziewczyny czy jasno żółta kupka jest normalna ?? w koncu sie u nas kupka pojawila <jupi> ale sladowe ilosci ale to zawsze cos ale jest taka bardzo jasno żółta

Te wafle też jem. A o krakersach nie pomyślałam A uwielbiam

Co do kupy to chyba jest ok, u mnie też taka bywa. Taka chyba nawet powinna być. U nie częściej taka ciemniejsza- pomarańczowa.

A jak często teraz Julka robi kupkę? Bo moja raz dziennie a teraz już nawet dłużej, bo ostatnio była wczoraj w nocy. Nie wiem czy przez to ona ma takie gazy... ciagle puszcza mega bąki i często ją to męczy...

nie wiem czy zacząć podawać jej espumisan??

[drcron]

Julka teraz 3 dni nie robila kupy i dzis wyszla wlasnie ta jasna a baki tez ja mecza czasem zrobi takiego glosnego ze az placze po chwili ja wczoraj wmusilam w nia kilka lyczkow herbatki koperkowej plula dalej niz widzi ale na kupke pomogla

[P0P70]

No to ja już jestem (a właściwie to Oliwka) po wizycie u okulisty. Jak na razie to jest OK czyli siatkówka ukrwiona blizny po laserze też zagojone. Następna wizyta za 3 miesiące (sierpień). Dzisiaj byłam tylko z bratem TZ a na TZ jestem wściekła. I gdyby nie to że w następnym tygodniu mamy wizytę u kardiologa i USG przezciemiączkowe to wyjechałabym do Wawy. Ale ja się nad nim odegram . Dupek

Napisane przez NaTaLaLa

Pop, ja stosowalam ta diete....w I fazie, schudlam 4 kg....do drugiej fazy nie dotrwalam gdyz akurat wtedy zalezalo mi na czasie i potrzebowalam zrzucic kg expresowo(ale nie jest ciezka, ani razu nie czulam sie glodna)... przeszlam na diete kopenchadzka...po 13 dniach zlecialo mi 11 kg....no ale bylo zdecydowanie ciezej niz 2 tygodnie South Beach...i musze stwierdzic ze calkiem niezly tylek mialam :P a za moment zaszlam w ciaze i tyle tego bylo :P od poniedzialku znowu jestem na kopenchadzkiej i widze efekty

Ja tej kopenhaskiej nigdy nie stosowałam ale może się skuszę to tylko 13 dni. Tylko że ja nie bardzo preferuję odchudzanie poprzez dietę. Wolę takie poprzez ruch - wcześniej chodziłam w Wawie do klubu tak 3-4 razy tygodniowo po 2 godziny. A teraz nic. Ja sama jakoś nie bardzo lubię ćwiczyć a w grupie mi łatwiej - inni mnie dopingują.
3 lata temu byłam w Indiach i tam w ciągu dwudziestu paru dni straciłam 7 kg. No ale to z innych powodów. Ja to chcę ważyć tak 55 kg (i tyle ważyłam wcześniej) ale teraz mam 62kg (wzrost 161cm). Ja nie mogę być za chuda bo w moim wieku to niezbyt dobrze wygląda bo wszystkie zmarszczki widać - a ja jak na razie to ich nie mam I nawet niektórzy podejrzewają że się botoksuję - a to naturalne.

Napisane przez tylkooliwka

tak do Hiszpanii myslisz ze dowod bedzie szybciej?
juz zrobilam oplate ide zlozyc dzisiaj wniosek o paszport ale gdyby dowod byl na 100% to bym zrobila jeszcze dowod

Moja znajoma robiła dowód dla dziecka i jakoś tak szybko jej się udało go załatwić. Wiem też że przy składaniu zarówno o pwszport jak i dowód to trzeba też taką prośbę o przyśpieszenie wypełnić i jest wtedy szybciej.
Ja niestety w tym roku nigdzie za granicę sie nie wybieram ze względu na te wszystkie wizyty u lekarzy - musimy do końca roku być pod stała kontrolą

Napisane przez mrowak

Babeczki, e-mail poszedł

A co to za sekrety e-mail????

Napisane przez libra777

A w środę go ważyłam i waży 6600, skończył tydzień temu 3 miechy

No to też masz grubasa

[Baobabek]

nie no ja zaraz oszaleję przez tą pogodę to ja się wyszykowałam, wystroiłam, umalowałam i miałam z małym do parku jechać, bo 22 stopnie i słońce piękne...i co i duu...a w minucie się zaciągnęło i leje jak cholera kolejny dzień z głowy
POP - ja miałam te niebieskie pampersy, zakupiłam jednak te same tylko 3 i są idealne...mam tylko nadzieję, że nie uczulą małego bo są całe zielone w środku i czymś zalatują
Co do mycia tyłeczków - to współczuję Wam mycia wacikami, jakoś bym chyba nie dała rady co przewijanie latać po miseczkę z wodą na szczęście mój mały tyłeczek toleruje wszystkie chusteczki
Kupiłam małemy na dzień dziecka garnuszek na klocuszek z Fisher-Price - tak przyszłościowo, ale świetny - póki co sama się nim bawię
aaaa i załatwiliśmy chrzciny na 18 lipca dobrze, że był ten sam ksiądz co nam ślub dawał, bo ja tam poszłam nabuzowana i z fochami, a ten to jakiś taki nawet sympatyczny no i 150 zł skasował - chyba promocja - hehehe

[fasolka73]

Napisane przez ASIULEK_23

Ale ogolnie jak nie spi i nie jest przy cycu to ciagle marudzi. Już nie wiem gdzie mam ją kłaśc zeby chwilę sama posiedziała Ciagle by chciała byc na raczkach noszona a staramy się naparwdę jak juz wrzeszczy... ech...

Moja w dzień to co 2-3 godziny musi zjeść. 4 godziny przerwy zdarzaja sie niezmiernie rzadko.
5 godzin snu zdarzyło jej się raz i to dlatego, że miała gorączkę...

Napisane przez ASIULEK_23

Mam nadzieje, że to Gabi mrowaczka jest wyjątkiem a nie moja mała maruda, która ciągle miauczy chwile się pobawi, posłucha co matka do niej gada i za chwile juz jej się nie podoba. Już nie wiem co mam wymyślać A nawet nie mam leżaczka żeby ją w niego włożyć. Dopiero za 1,5 tygodnia dostane. Ale nie wiem czy to coś da, bo teraz wkładam ją do fotelika to chwila jest dobrze i za moment znów kwaśna mina i ryk... ech... tylko ręce i kolana zostają Do huśtawki na razie jeszcze nie wkładam bo wydaje mi się jeszcze trochę za wcześnie... za jakieś 2 tygodnie może...

Nie jesteś sama!!!!! Toż to opis mojej Hani )) Ja mam tak samo, pocieszyłaś mnie, że to nie jest odosobniony przypadek to moje dziecko )) Ja się pocieszam, że to się zmieni, zresztą chyba Tylkooliwka tak pisała, że jak jej mały skończył 3 miechy, to nastąpiła zmiana i nawet sam zasypiał w wózku. Ja na razie ratuję się chustą, wczoraj byłam na 2 godz spacerze na wałach (zobaczyć czy Odra nie przelewa) z chustą, bo wózka mi się nie chciało tam tachać i mała spała jak zabita, szok! A w wózku byłby ryk po max 1 godz. Takie to kochane te nasze skarby

[ita83]

ja tylko wpadlam was pocieszyc...moj tez jest mala maruda....od 2 nocy chce spac tylko na brzuszku i kazda zmiana pozycji powoduje ryk......daje nam szkole - stwierdzilam nawet ze zmieniam mu imie na bin laden junior

Po za tym ma skaze bialkowa chyba i ja tez jestem od wczoraj na restrykcyjnej diecie
tez sie zastanawiam co jesc

no i mam nawal mleczny - 2 miesiace po porodzie moje cycki wykarmily by 2-3 takich dzieci jak ja mam
zastanawialam sie czy to nie zapalenie ale piersi nie sa zaczerwienione wiec chyba nie.........

Pozdrawiam

[ania p]

Asiulek - musisz czytac składy są ciastka które jeść Ci wolno . tak samo możesz sobie iśc na lody ale sorbetowe . kolezanki córcia była na diecie bezmlecznej do 3 roku zycia i sporo rzeczy jadła . i wlasnie wiem ze nawet sa słodycze które mleka w sobie nie miały .

ja na tych dietach co je tu podajecie bym nie wyrobiła ja się nie potrafie tak odchudzać . jak skończe karmić to mam już zelixe naszykowaną

Ola wczoraj płakała do 22 giej . kolezanka męża przytargała sab simplex i będę podawała od wieczora jak przywiezie . jak to podajecie ?

[fasolka73]

A jeszcze Hania lubi być noszona w pionie, w poziomie bucZy i śmiejemy się z tz, że mogłaby robić za pozomicę, hi,hi
Poważnie, nawet sprawdzałam, biorę do pionu -cisza, jak tylko jest jakiś odchył w poziom-ryk. A jaka dokładna! I jak leży to tak się pręży, purpurowa cała ze złości, aż pięści zaciśnięte i sine, brzuch twardy, bo się napina, nic tylko kolka. A jak tylko biorę na rączki, albo do chusty-cudowne ozdrowienie! Więc chyba to nie kolka... Zresztą podaję jej cały czas bobotic, regularnie i jak ma kupę zrobić, to bardzo się nie wysila, stęka, ale nie krzyczy, bączki odchodzą ładnie. Myślę, że ją bardzo świat ciekawi, bo w pionie widać wszystko i rozgląda się i zagapia się w coś tam, co zobaczy, ona chce być już dorosła (jak wszystkie dzieci zresztą), .....tylko czy mamusia z tatusiem to wytrzymają?

Asiulek i wszystkie mamuśki marud -JEDNOCZĘ SIĘ Z WAMI!!

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez ania p

Ola wczoraj płakała do 22 giej . kolezanka męża przytargała sab simplex i będę podawała od wieczora jak przywiezie . jak to podajecie ?

Mam już tą przyprawę asafetydę, ale ona ma takie grudki, tak słabo jakby zmielona jest i jak posmarowałam brzuszek, to pełno tych grudek było jak piasku, więc nie podoba mi się to. Czy działa?-(wieczorem)trudno powiedzieć, bo zasnęła wtedy po 15 min, ale też może ze zmęczenia, bo cały dzień strasznie marudziła wtedy... Spała w nocy ok 6 godz ciurkiem, i to może też przez to całodniowe marudzenia, bo w ciągu dnia tylko miała drzemki 15 min.
Myślę, żeby z tej przyprawy tylko taki wywar zrobić i tym smarować, bo ten piasek mnie dobija i pewnie też drażni skórę małej.


Aniu, a jak Ola Ci płacze, to co robisz? Bierzesz na rączki, bujasz?

[megi-megi]

Mi coś nie idzie z tą chustą. To za luźno, to za wąsko, to on płacze - cholera wie dlaczego.

[Darusiaaaa]

Napisane przez ania p

Asiulek - musisz czytac składy są ciastka które jeść Ci wolno . tak samo możesz sobie iśc na lody ale sorbetowe . kolezanki córcia była na diecie bezmlecznej do 3 roku zycia i sporo rzeczy jadła . i wlasnie wiem ze nawet sa słodycze które mleka w sobie nie miały .

ja na tych dietach co je tu podajecie bym nie wyrobiła ja się nie potrafie tak odchudzać . jak skończe karmić to mam już zelixe naszykowaną

Ola wczoraj płakała do 22 giej . kolezanka męża przytargała sab simplex i będę podawała od wieczora jak przywiezie . jak to podajecie ?

ja do kazdego mleka po 15 kropelek ale ty karmiaca jestes wiec z tego co mi mowili po jedzeniu sie daje jesli karmisz.

[pl_madzia]

Napisane przez Baobabek

nie no ja zaraz oszaleję przez tą pogodę to ja się wyszykowałam, wystroiłam, umalowałam i miałam z małym do parku jechać, bo 22 stopnie i słońce piękne...i co i duu...a w minucie się zaciągnęło i leje jak cholera kolejny dzień z głowy
POP - ja miałam te niebieskie pampersy, zakupiłam jednak te same tylko 3 i są idealne...mam tylko nadzieję, że nie uczulą małego bo są całe zielone w środku i czymś zalatują
Co do mycia tyłeczków - to współczuję Wam mycia wacikami, jakoś bym chyba nie dała rady co przewijanie latać po miseczkę z wodą na szczęście mój mały tyłeczek toleruje wszystkie chusteczki
Kupiłam małemy na dzień dziecka garnuszek na klocuszek z Fisher-Price - tak przyszłościowo, ale świetny - póki co sama się nim bawię
aaaa i załatwiliśmy chrzciny na 18 lipca dobrze, że był ten sam ksiądz co nam ślub dawał, bo ja tam poszłam nabuzowana i z fochami, a ten to jakiś taki nawet sympatyczny no i 150 zł skasował - chyba promocja - hehehe

Ja wodę w miseczkę do mycia pupy rano nalewam i mam na cały dzień i noc. Tych wacików przeciez dwa razy się nie moczy to i wody nie brudzę. I jako wyrodna matka wody nie podgrzewam, bo i przecież chusteczek też się nie podgrzewałoWięc szczerze nawet wygodniej niż z chusteczkami.

[Darusiaaaa]

ja tak samo robie z tym ze w dzien wymieniam wode w sumie nie wiem po co ale jak cos tam robie to sekunde nalac swiezej wody

[pl_madzia]

Ja jeszcze odkąd obmywam mojego wodą to nie uzywam smarowideł pod pieluchę, no chyba że była duża kupa i nie od razu zmieniona.

[Darusiaaaa]

ja tak samo odkad to co miala zeszlo po clotrimazolum

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

czekam na fotelik, dobrze ze tata w domu to moge isc na spacer a on bedzie filowal za przesylka

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

wlasnie zadzwonil tz ze ma niespodzianke i jutro jedziemy mam wybrac sobie nowego lapka jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie bede musiala okupywac ojca kompa

[drcron]

Napisane przez pl_madzia

Ja jeszcze odkąd obmywam mojego wodą to nie uzywam smarowideł pod pieluchę, no chyba że była duża kupa i nie od razu zmieniona.

ja smaruje raz na jakis czas clotrimazolum zapobiegawczo i jak wrocimy ze spaceru a zdazy sie w pampku kupal to wtedy bephantenem smaruje pupcie

a ja musze sie pochwalic prezentem dla meza na urodziny
http://allegro.pl/item1042552155.html#gallery
nie cierpie tych jego ptaszysk bo sraja wszedzie ale kupilam mu dwa z rodowodem niech sie cieszy jeden odemnie drugi od Julki

a moje dziecko lezy od godziny na lozku i wpatruje sie w okno

[cynamonkowa]

Witajcie Mamuśki
No w żaden sposób nie mogę Was nadrobić Co troszkę podgonię..to naklikacie tyle stronek,że nie wiem kiedy Was dogonię..
Jestem dopiero na ok.40str i jeszcze sporo przede mną.

U nas wszystko w porządku Niunia ma już miesiąc i tydzień. Jesteśmy już po wizycie u ortopedy-tu wszystko ok,przed nami pierwsze szczepienie(to się Niuni trafiło na Dzień Dziecka,ale nast. razem jej wynagrodzimy te cierpienia w tak szczególnym dniu,heh).
Nadiuszka ma wysypkę, jestem właśnie na etapie czytania o tym..troszkę o wysypkach pisałyście.
A w wielkim skrócie(nie zapeszając) chyba mam złote dziecko Pięknie śpi w nocy,budzi się 2 lub 3 razy,co prawda w dzień często je,ale jest duża i ma potrzeby a na spacerkach śpi wyśmienicie..no i te uśmiechy..rozbrajające.

Ps. Czy któraś z Was karmiących wyłącznie piersią borykała się z jakimiś guzkami czy zgrubieniami w piersi? kurczę wczoraj coś mnie zaczęło pobolewać w lewej piersi od zewn.strony(jakby pod pachą) i czuje jakby guzek. nie wiem co to jest,ale dziś jakby mniej bolało..
Będę wdzięczna za kilka słów.
Na kontrolę wybieram się dopiero w następnym miesiącu,a trochę się tym niepokoję.

POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE I DZIECIACZKI TEŻ
Postaram się do Was niedługo dołączyć

A to moja Malutka Nadia

[libra777]

Napisane przez ania p

Asiulek - musisz czytac składy są ciastka które jeść Ci wolno . tak samo możesz sobie iśc na lody ale sorbetowe . kolezanki córcia była na diecie bezmlecznej do 3 roku zycia i sporo rzeczy jadła . i wlasnie wiem ze nawet sa słodycze które mleka w sobie nie miały .

ja na tych dietach co je tu podajecie bym nie wyrobiła ja się nie potrafie tak odchudzać . jak skończe karmić to mam już zelixe naszykowaną

Ola wczoraj płakała do 22 giej . kolezanka męża przytargała sab simplex i będę podawała od wieczora jak przywiezie . jak to podajecie ?

A co to takiego zelixe

Pop no naprawde kawał klocka ręce mi odpadają od naszenia dobrze ,że już chce posiedzieć trochę

[MadCat]

Napisane przez tylkooliwka

tak do Hiszpanii myslisz ze dowod bedzie szybciej?
juz zrobilam oplate ide zlozyc dzisiaj wniosek o paszport ale gdyby dowod byl na 100% to bym zrobila jeszcze dowod

Trzeba wniosek o przyśpiesznie napisać.

Napisane przez libra777

A co to takiego zelixe

No właśnie!

[pl_madzia]

Napisane przez cynamonkowa

Witajcie Mamuśki
No w żaden sposób nie mogę Was nadrobić Co troszkę podgonię..to naklikacie tyle stronek,że nie wiem kiedy Was dogonię..
Jestem dopiero na ok.40str i jeszcze sporo przede mną.

U nas wszystko w porządku Niunia ma już miesiąc i tydzień. Jesteśmy już po wizycie u ortopedy-tu wszystko ok,przed nami pierwsze szczepienie(to się Niuni trafiło na Dzień Dziecka,ale nast. razem jej wynagrodzimy te cierpienia w tak szczególnym dniu,heh).
Nadiuszka ma wysypkę, jestem właśnie na etapie czytania o tym..troszkę o wysypkach pisałyście.
A w wielkim skrócie(nie zapeszając) chyba mam złote dziecko Pięknie śpi w nocy,budzi się 2 lub 3 razy,co prawda w dzień często je,ale jest duża i ma potrzeby a na spacerkach śpi wyśmienicie..no i te uśmiechy..rozbrajające.

Ps. Czy któraś z Was karmiących wyłącznie piersią borykała się z jakimiś guzkami czy zgrubieniami w piersi? kurczę wczoraj coś mnie zaczęło pobolewać w lewej piersi od zewn.strony(jakby pod pachą) i czuje jakby guzek. nie wiem co to jest,ale dziś jakby mniej bolało..
Będę wdzięczna za kilka słów.
Na kontrolę wybieram się dopiero w następnym miesiącu,a trochę się tym niepokoję.

POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE I DZIECIACZKI TEŻ
Postaram się do Was niedługo dołączyć

A to moja Malutka Nadia

Jak miałam guzka bliżej pachy to położna kazała mi małego karmić spod pachy. Pokarmiłam kilka razy i zeszło. No ale jeszcze przy kąpieli masowałam guzki (miałam kilka kamyków)a potem ściągałam mleko.

[cynamonkowa]

pl_madzia, dziękuję!

[ASIULEK_23]

Napisane przez fasolka73

Nie jesteś sama!!!!! Toż to opis mojej Hani )) Ja mam tak samo, pocieszyłaś mnie, że to nie jest odosobniony przypadek to moje dziecko )) Ja się pocieszam, że to się zmieni, zresztą chyba Tylkooliwka tak pisała, że jak jej mały skończył 3 miechy, to nastąpiła zmiana i nawet sam zasypiał w wózku. Ja na razie ratuję się chustą, wczoraj byłam na 2 godz spacerze na wałach (zobaczyć czy Odra nie przelewa) z chustą, bo wózka mi się nie chciało tam tachać i mała spała jak zabita, szok! A w wózku byłby ryk po max 1 godz. Takie to kochane te nasze skarby

Milo wiedzieć, że nie jestem sama

Napisane przez ania p

Asiulek - musisz czytac składy są ciastka które jeść Ci wolno . tak samo możesz sobie iśc na lody ale sorbetowe . kolezanki córcia była na diecie bezmlecznej do 3 roku zycia i sporo rzeczy jadła . i wlasnie wiem ze nawet sa słodycze które mleka w sobie nie miały .

Naprawde?? Mogę jeść lody?? Jakbys mogła dowiedziec się od tej kolezanki co tam jeszcze dokladnie jadła to byłabym ogromnie wdzięczna

Napisane przez fasolka73

Asiulek i wszystkie mamuśki marud -JEDNOCZĘ SIĘ Z WAMI!!

Dzięki

Ja powiem szczerze- może powiecie, że jestem wyrodna matka (na szczęście jes tu już kilka takich ) ale ja czasem załapuje doła i mam po prostu dość. Nerwy mi nie wytrzymują i ryczę!! Marze o 4-5 godzinach snu bez przerwy... takiego błogiego...
Czasem zaczynam myśleć, żeby przejść na sztuczne mleko

Mam nadzieję, że i tu znajdę kogos kto dolączy do klubu

Napisane przez drcron

a moje dziecko lezy od godziny na lozku i wpatruje sie w okno

Tobie to dobrze...

[megi-megi]

Asiulek - jak dzidzia kończy 2 miesiące, to już jest lepiej. A podobno bajka się zaczyna po ukończeniu 3. Ja czekam. No, ale i tak nie jest najgorzej. Mój już śpi - mam nadzieję, że to już nocny sen. Jak nie, to i tak wieczorem pada najpóźniej o 21. Kochany

[fasolka73]

Napisane przez ASIULEK_23

Milo wiedzieć, że nie jestem sama :

Ja powiem szczerze- może powiecie, że jestem wyrodna matka (na szczęście jes tu już kilka takich ) ale ja czasem załapuje doła i mam po prostu dość. Nerwy mi nie wytrzymują i ryczę!! Marze o 4-5 godzinach snu bez przerwy... takiego błogiego...
Czasem zaczynam myśleć, żeby przejść na sztuczne mleko

Mam nadzieję, że i tu znajdę kogos kto dolączy do klubu

Asiu, ja też mam takie załamki, uwierz.... Ale nie masz gwarancji, że na sztucznym dziecko będzie jak aniołek. Może też być i gorzej, nie wiesz jak zereaguje. Ja się pocieszam czytając forum o karmieniu piersią, tłumaczę sobie, że moje mleko jest najlepsze i szkoda byłoby mi tej więzi z Hanią. Moja znajoma, która leżała ze mną na sali po porodzie , mimo, że super karmiła piersią musiała zmienić na butlę ze względu na leki, które musiała brać. I mówi, że to straszna dla niej strata jest. Może co innego, jak dziecko od początku jest na butli , nie wiem.
A ja dziś walczę ze smokiem Uparłam się, bo Hania jak zazsie to uspokaja się, ale zanim to nastąpi, to jest plucie, prężenie i bunt. I udaje się Dziś nawiązała mały flirt ze smoczkiem Trudno, potem może będę się męczyła z odwykiem, ale dziś np. 3 razy uratował mnie smoczek na spacerze. Bo już byłby ryk niemiłosierny i na sygnale do domu, jak to już bywało. A dziś smok w dziub i spacer w ciszy, mała śpi, prawie 2 godz. Jestem wyrodna, bo pcham jej na siłę trochę tego smoka, przytrzymuję ,ale jest mimo wszystko o wiele dziś spokojniejsza. Płacze mniej (bo trudno płakać ze smokiem,nie?). A tak to do tej pory miałam wrażenie, że ona wpada w histerię, że sama się nakręca i potem nic jej nie uspokoi(oprócz noszenia w pionie). Trudno, może robię błąd, ale mam nadzieję, że nie. I dziś np. ładnie leżała w foteliku, patrzyła na mnie a ja robiłam obiad i z nią gadałam.Trwało to może jakieś pół godz, ale to już coś. Nigdy wcześniej jej się to nie zdarzałao.