Oznaką nadchodzącej wiosny jest naszych maluszków uśmiech radosny (list.-grud.2009)

[AsiCcccCA]

Ja chciałam takiego świezego ,ostatnio dałam jej łyżeczke i baardzo jej posmakował 9tylko nie wiedziałam od którego miesiaca można dawac)....ona to jest taka ze chyba nie bedzie lubiała tych słoiczków bo jak jej dam coś swiezego zrobionego w domu je i ,sie uśmiecha a daje słoik NAWET je ale później juz wypluwa.


I wogóle to musze jakies lektury poczytac hehe bo nie wiem jak co i kiiedy dawac no ile razy kaszke ,mleko co na sniadanie obiad itp

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez AsiCcccCA

Ja chciałam takiego świezego ,ostatnio dałam jej łyżeczke i baardzo jej posmakował 9tylko nie wiedziałam od którego miesiaca można dawac)....ona to jest taka ze chyba nie bedzie lubiała tych słoiczków bo jak jej dam coś swiezego zrobionego w domu je i ,sie uśmiecha a daje słoik NAWET je ale później juz wypluwa.


I wogóle to musze jakies lektury poczytac hehe bo nie wiem jak co i kiiedy dawac no ile razy kaszke ,mleko co na sniadanie obiad itp ;mdleje:

Jak w słoiczku są po 4 miesiącu, to świeżego też chyba możesz dać... Ale tak sobie myślę, że te banany do Pilski, to trudną drogę przechodzą i nie wiem czy one takie zdrowe są... Nie wiem czy ich chemicznie nie polepszają?

[KarmazynowyKamyk]

Poszukuję takich kaloszy, jakbyście widziały, to dajcie znać... Rozmiar 37...

[kamilla123]

Moje dziecko dopiero niedawno padło, chyba po 2-godzinnych próbach usypiania tak więc wpadłam tylko na chwilę i zaraz też zmykam spać...


Dziewczyny strasznie Wam dziękuję za zainteresowanie historią małej Tosi. Ja wczoraj dostałam link do tej strony i normalnie dzisiaj cały dzień miałam to jej zdjęcie przed oczami. Taka malutka i taka bezbronna wobec choroby, ale wierzę że wygra tą walkę
Ditu

Kamyk kalosze są bombowe ale niestety nigdzie takich nie widziałam

Suonko brawa dla małego niejadka

[DiTu77]

Napisane przez kamilla123

Moje dziecko dopiero niedawno padło, chyba po 2-godzinnych próbach usypiania ...


...

U mnie to samo wczoraj było - maruuudna była chyba zaczyna się kolejny skok...

Dużo zdrówka dla
Polusi
i
Grzesia

[brombusia]

Haj sobotnie

Nocka jako tako, chociaż mógłby chociaż w weekendy wstawać później
A tu o 6 słyszę jak mnie woła "aaaa"
A głodny specjalnie nie był, bo cycka ledwo co polizał

Napisane przez AsiCcccCA

Ja chciałam takiego świezego ,ostatnio dałam jej łyżeczke i baardzo jej posmakował 9tylko nie wiedziałam od którego miesiaca można dawac)....ona to jest taka ze chyba nie bedzie lubiała tych słoiczków bo jak jej dam coś swiezego zrobionego w domu je i ,sie uśmiecha a daje słoik NAWET je ale później juz wypluwa.

Ten banan taki świeży jak ja jestem blond
Mi pediatra powiedział, żeby banana takiego nie podawać, bo bardzo jest pryskany chemią i jeśli już, to lepiej ze słoiczka. A surowe to podawać te owoce, które rosną blisko i nie mają władowanej tyle chemii.
Na razie to tylko jabłuszka daję surowe, ale lato blisko i się zaczną jagody, maliny,brzoskwinie, gruszki itd.
A truskawki to od kiedy można dawać, wie któraś??


Ja też trzymam kciuki za małą Tosię, ciężko się takie rzeczy czyta

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Dołączam do życzeń dla dzisiejszych solenizantów
Polinko, Grzesiulku wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i radości

[DiTu77]

Napisane przez brombusia

Haj sobotnie

Nocka jako tako, chociaż mógłby chociaż w weekendy wstawać później
A tu o 6 słyszę jak mnie woła "aaaa"
A głodny specjalnie nie był, bo cycka ledwo co polizał




Ten banan taki świeży jak ja jestem blond
Mi pediatra powiedział, żeby banana takiego nie podawać, bo bardzo jest pryskany chemią i jeśli już, to lepiej ze słoiczka. A surowe to podawać te owoce, które rosną blisko i nie mają władowanej tyle chemii.
Na razie to tylko jabłuszka daję surowe, ale lato blisko i się zaczną jagody, maliny,brzoskwinie, gruszki itd.
A truskawki to od kiedy można dawać, wie któraś??


...

Cześc Brombi
Moi też od 6 nie śpią
Truskawki po 10 miesiącu chyba...

[tarasia]

sto lat dla Poli i Grzesia!

mamrotko, jak tam u was?

a ja dzisiaj robię pizzę! mniam!

[simpatica]

Haj Mamusie,
jejku jaką mieliśmy wczoraj noc do tópy - od 1 do 2.00 - 4 pobudki a od 2.30 do 3.40 śpiewanie do poduszki potem zasneła ale od 6 już znowu wyspana i radosna w dodatku wczoraj miałam dosyc pracowity dzień wiec wieczorem padałam na twarz... ale za to dziś mieliśmy piekną nocke bez pobudek do 5.30 więc się wyspaliśmy wszyscy
wczoraj podałam Oli pierwszy raz ten kleik no i plucia nie było ale jakoś za bardzo nie smakowało chyba bo sie później krzywiła i jakieś drgawki ją przechodziły a podczas przygotowania bebiko mi spadło i sie połowa opakowania wysypała
pogoda u nas dziś fantastyczna więc prawie cały czas jesteśmy na dworze

no to uciekam narazie życzonka tylko dla Polinki i Gregorego mojego a co tam napisałyście to poczytam później - baj

[tarasia]

nie chciałam wchodzić na stronę tosi, bo wiedziałam, że tak będzie
Poryczałam sie jak bóbr... ale dobrze, że sie przełamałam, bo każdy grosz się liczy w takich sytuacjach.
gdybym była na ich miejscu też miałabym nadzieję na pomoc innych.

[simpatica]

Napisane przez domi7ks

s
Ja ogladalam u siebie ale byly jakies badziewne i ceny wysokie. Tym linkiem rzucila mi w sumie kolezanka i podala mi plusy tego oraz takiego skladanego na parasolke. I nie zaluje moj wazy 6,5 kg

ooo to mniej waży niż nasz bo nasz ma 8 kg.

Napisane przez tarasia

ja narazie nie planuję kupna parasolki. Mam wózek 3 funkcyjny i narazie mi odpowiada ponieważ ma duże koła - idealne na moje wertepy . O parasolce pomyślę w przyszłym roku.

my też mamy 3w1 z dużymi kołami i właśnie dlatego postanowiliśmy kupic zały zgrabny wózeczek który jest lekki, łatwo sie go składa i po złożeniu zajmuje mało miejsca. w sklepie w ogóle nie mogliśmy sie zdecydowac... mieliśmy kupic inny ale zanim sie zastanowilismy to inni rodzice go zwineli wiec wzieliśmy tą Tiny ale jestem baaardzo zadowolona. a jaki ma wielki koszyk w sumie to chodziło nam o to aby ten wózek można było łatwo przewoźic (do teściów, na spacer gdzieś tam czy do kościoła) a tak na wertepy koło domu ten wielki jest akuratny

Napisane przez kamilla123

[/COLOR]Domi co do glutenu to mi lekarz powiedział tylko, że można już rozszerzać dietę i to tyle w tym temacie. Nic o glutenie nie mówił. Te zalecenia odnośnie wcześniejszego podawania glutenu dzieciom są w sumie od niedawna i gdzieś nawet czytałam, że zostało to przez niektórych oprotestowane.

mi też o glutenie nic nie mówili

Napisane przez mamrotka

Hej lalki, prosze o kciuki, modlitwy czy cokolwiek bo wlasnie czekamy na fale, a mieszkam jakies 400m od wisly i u nas bobry mieszkaja i wal mamy nie szczelny mala wywiezlismy wczoraj d mojej mamy i cala noc spedzilismy na wale i spalismy jakies 2 h, ogolne nie jest dobrze

jejku Mamrotka mam nadzieje, że Was oszczedziło

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Gorszy problem jest z tym, że Paulina nie chce przyjmować płynów jeśli nie lecą z cyca... No ja już nie wiem co robić... Kubek niekapek się nie nadaje, butla się nie nadaje, na rączkach u mamy nie, w leżaczku nie, u taty nie... Każda próba kończy się histerią dosłownie...

a łyżeczka próbowałaś?

[magdawikp]

[QUOTE=DiTu77;19491847]Dużo zdrówka dla Polusi i Grzesia[QUOTE]my dzioekujemyi dla Poli duzo zdrówka a takze spoznione zyczenia dla jubilatówmam problem z wizazem w domu a w pracy bede we wtoreku nas ok tylko Iza ma angine

[kamilla123]

Dzień Dobry!

Kuba już nie gorączkuje więc wyszliśmy trochę na dwór Ja przy okazji posiałam w moim mini-ogródku marchewkę, rzodkiewkę i sałatę. Pewnie i tak nic z tego nie wyrośnie ale spróbować trzeba Było tak gorąco że myślałam, że się w strój kąpielowy przebiorę, no ale pewnie sąsiedzi by pouciekali No i komarów peeeełno nie wiadomo skąd

Dla POLI i GRZESIA

Ciekawe jak tak u Mamrotki??

Napisane przez tarasia

nie chciałam wchodzić na stronę tosi, bo wiedziałam, że tak będzie
Poryczałam sie jak bóbr... ale dobrze, że sie przełamałam, bo każdy grosz się liczy w takich sytuacjach.
gdybym była na ich miejscu też miałabym nadzieję na pomoc innych.

[zebra666]

AsiCcccCA ja z owoców daje tylko jabłka jak mam takie od kogoś, ewentualnie na targu mam taką babke pewniejszą to u niej warzywa, owoce ale tak to woel te słoiczkowe owoce. Zupke raz ugotowałam z mięskeimi smakowała małemu...ale musze wyczaić jakieś dobre mięsko a to nie lada zadanie...

A ja wygladam jak potwór... Mały daje mi tak popalić z tymi zabkami, że juz nie wyrabiam... Skończyły się kolki to miałam chwile grzeczne dziecko, bo zaczęły się dziąsełka:\ Cięzko nakarmić jak bardzo dokuczają - i jednocześnie płacze, bo dziąsełka, bo śpiący, bo głodny ... i tak jak nie zje to nie zaśnie a jeść nie chce bo go bolą dziąsełka.... Rano jest w miare i obiad też... widzę, że gorszy jest popołudniu, bo już zmęczony, nie bardzo daje się uspić przy dziąsełkach, nie zjada za wiele... Muszę jakoś to przetrzymać! Fajnie, bo ja byłam grzecznym dzieckiem i ząbki przechodziłam bezobjawowo, za to Tż ponoć wrzeszcał i w dzień i w nocy Marudności mały napewno ma po nim... Teraz chodzi taki dumny jak paw, ze był taki niedobry... Faceci

[domi7ks]

Dziekuje w imieniu mojej Polusi

Mam pytanko. Bo chcialam isc przed weselem ze dwa razy do solarium. Ale chyba nie moge za bardzo jak karmie, prawda? a jak bym w biustonoszu sie opalala, tylko szelki zdejme?

[simpatica]

Domi jak zakryjesz piersi to chyba nic sie nie stanie ale w sumie pewnosci nie mam

<><><>

No i zapomniałam pierw napisac - Maria super avatarek masz

[katekatee]

Witam u Nas jakoś płynie. Muszę się zmobilizować do pisania pracy zaliczeniowej. Co do karmienia i odporności. To ja gdzieś słyszałam że najważniejsze jest tztw. sira. Która leci na samym początku. Ja karmie Wikiego już 7 mies i póki co jest zdrowy jak ryba ale dzieci najczęściej chorują w późniejszym wieku. Mam znajomą która karmiłą uwaga, uwaga 3 lata i mała poszła do przedszkola i co chwile choruje, także nie różnie to bywa.

Ola Blancik już 8 kg waży. No to niedługo przegoni swojego narzeczonego

Napisane przez mamrotka

Hej lalki, prosze o kciuki, modlitwy czy cokolwiek bo wlasnie czekamy na fale, a mieszkam jakies 400m od wisly i u nas bobry mieszkaja i wal mamy nie szczelny mala wywiezlismy wczoraj d mojej mamy i cala noc spedzilismy na wale i spalismy jakies 2 h, ogolne nie jest dobrze

Bardzo wpółczuję. Trzymamy kciuki

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Hej mamusie

Moje dziecię cyckowe i jak na razie odpukać nawet katarku nie miała...
Za to ja miałam już katar chyba z 50 razy...
Częściowo z przeziębienia, częściowo chyba z alergii, bo jak przez 10 lat brałam Zyrtec to nawet teraz mogę nie wiedzieć, że jeszcze mam na coś alergię...
Nawet się zastanawiam czy Pauliny nie pokarmić jeszcze piersią raz dziennie powyżej 6 miesięcy... Moja mama jako dentystka uważa, że nie powinno się długo karmić, bo wysysa dziecko wszystko, ale jeden raz dziennie nie powinien mi zaszkodzić, a przeciwciał jednak trochę dostanie... Bo podobno dzieci swoje przeciwciała dopiero w 10 miesiącu zaczynają wytwarzać...

Ja też mam bardzo często katar. Nawet teraz mam już chyba z 3 tygodnie. Sama nie wiem od czego mam ten katar. Alergii nigdy nie miałam, nie wiem może to zatoki. Ale zatoki to chyba jakieś inne objawy mają. A co do karmienia to ja też tylko tak 2 razy dziennie karmie i to też tak bardziej żeby te przeciwciała dostał. Chociaż sama nie wiem ile w tym prawdy. Ale coraz częściej się zastanawiam czy już nie dać sobie spokoju z karmieniem..... A ty jak długo zamierzasz karmić?

Napisane przez suonko2

A tak wogóle to chyba jedno danie posmakowało majemu niejadkowi - zupka marchewkowa z ryżem bobovity, zjadła cały prawie słoiczek, no zostawiła raptem łyżeczkę
\

Mój synek też ją lubił, im więcej marchewki tym lepiej. Może spróbuj właśnie z marchewkowymi rzeczami, albo takimi bardziej neutralnymi smakami. Mój Wiki to kaszki najbardziej lubi te zwykłe bez smaku, deserki też takie co nie są ani kwaśne, ani słodkie, może w tym kierunku coś kup. A i koniecznie jak małą będzie mieć 6 mies kup jej misiowy jogurcik. Wiktor uwieeeeelbia

oczywiście
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA SOLENIZANTÓW: roza:

[suonko2]

Napisane przez katekatee

Mój synek też ją lubił, im więcej marchewki tym lepiej. Może spróbuj właśnie z marchewkowymi rzeczami, albo takimi bardziej neutralnymi smakami. Mój Wiki to kaszki najbardziej lubi te zwykłe bez smaku, deserki też takie co nie są ani kwaśne, ani słodkie, może w tym kierunku coś kup. A i koniecznie jak małą będzie mieć 6 mies kup jej misiowy jogurcik. Wiktor uwieeeeelbia

:

A soczkiem marchewkowym to pluła dalej niż widziała
Dziś dałam dynie z ziemniakami z hippa bo zebra pisała, że mały uwielbia i też jej smakowało A co do kaszek to kaszki lubi wszystkie smakowe - nie lubi już mleka bez kaszki

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Acha, co do misiowych jagurcików to już się nie mogę doczekać kiedy jej podam, nawet chyba podam ciut wcześniej, tak z tydzień przed 6 m-cem.

[simpatica]

no Olutka już śpi ale rety ile teraz trzeba siły zeby ją wykąpac, zrobic higienę i ułożyc do spania... w wodzie tak macha rękami i nogami że niedługo będziemy musieli przenieśc sie do łazienki bo cały pokój będzie mokry a na przewijaku to normalnie strach ją kłaśc... zaraz się przekręca i wszystko zrzuca - chusteczki, pampersy, pacynki, kremy... mineły czasy kiedy sobie leżała a mamusia mogła spokojnie kremowac masowac i całowac

<><><>

życzę Wam Mamusie miłego wieczoru i miłej niedzieli. Jutro raczej nie zajrze bo mamy komunię a poza tym będziemy obchodzi 1 rocznicę ślubu

[katekatee]

Napisane przez suonko2

A soczkiem marchewkowym to pluła dalej niż widziała
Dziś dałam dynie z ziemniakami z hippa bo zebra pisała, że mały uwielbia i też jej smakowało A co do kaszek to kaszki lubi wszystkie smakowe - nie lubi już mleka bez kaszki

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Acha, co do misiowych jagurcików to już się nie mogę doczekać kiedy jej podam, nawet chyba podam ciut wcześniej, tak z tydzień przed 6 m-cem.

A ta marchewka była z czym?? Wiki wypije tylko marchewke jabłkiem, marchewka jabłko brzoskwinia, marchew-jabłko-moerala, z bananem pluję strasznie Dynia z ziemniakami też jest ok bo jest taka bezsmakowa. Zwracaj też uwage na kaloryczność produktów. Oczywiście im więcej kalorii tym lepiej. Ja z deserków Wikiemu często daje Brzoskwinie-Jabłko-Marchewka ma aż 70kcal w 100g no i zawiera marchewką Mój Wiki uwielbiał też jarzynową z gerbera(mnie też smakowała), teraz je już duże słoiczki z mięsem i jego ulubiony to jak już pisałam Rosołek z kurczakiem i kaszką manną.
Jeśli Twoja mała lubi wszyskie kaszki to nie jest tak źle. Mój Wiki zje tylko zwykłą i ewentualnie malinową. Dziś kupiłam mu misiowe sady po 7 miesiącu, mam nadzieje że mu posmakują. Mleka mu też nie daje zwykłego, zawsze albo z kleikiem albo z kaszką dlatego że wtedy ma dużo więcej kalorii. Poza tym do każdego obiadku dodaje Wikiemu łyżeczkę oliwy z oliwek.
W przyszłym tygodniu idziemy do lekarza, ciekawa jestem ile waży

[brombusia]

Dziołchy znalazłam dzisiaj w Filusiowej buziuchnie ząbka
Jakaś 1/4 na razie na wierzchu i ostry jak żyletka

No i TŻ dzisiaj doczekał się w końcu "tata" a raczej "tatatata"

A z gorszych wiadomości, wieczorem koło 19 był wybuch w kamienicy w moim mieście, nawet to słyszałam, bo jakiś kilometr ode mnie
Tam mieszka ponad 20 osób

[KarmazynowyKamyk]

Przeżyliśmy dzisiaj chwile grozy...

Paulinka dostała przed 18 deserek - jabłuszka z banankiem Hippa, jadła je już wcześniej i bardzo lubi...
Zajadała sobie ze smakiem, wsunęła już ponad 1/3 słoiczka, a ja patrzę na nią i ta się w oczach robi całą czerwona...
Wokół oczu, policzki i na główce po bokach...
No masakra...
Byliśmy jeszcze u teściów, a tam jest takie zadupie, że z 40 minut do szpitala...
Jeszcze teściowa mówi, że ona chyba puchnie, to mnie się już w ogóle nogi ugięły...
Na szczęście jej się zdawało i nie puchła...
Na pewno się nie zadławiła, bo nie było żadnych oznak, nie miała za ciasnego śliniaka...
To musi być uczulenie na banany, ale przecież je już jadła wcześniej...
Podałam jej moje mleczko i zaczęła odzyskiwać kolory...
Po 25 minutach już wyglądała normalnie...
Nie dam jej już tego jedzonka, ale szkoda, bo to było jej ulubione...

Myślicie, że dziecko może tak reagować na uczulenie? Ja myślałam, że najczęściej dostaje wysypki... Ale co innego to mogło być?

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez simpatica

a łyżeczka próbowałaś?

Płyny z łyżeczki się wylewają... Strzykawką jej podawałam, bo Paulina ma problem z gęstą kupką i jej soczku czasem daję na rozmiękczenie...
Poza tym dzisiaj wreszcie jej soczek posmakował, jabłkowy BoboFrut, może tego Hippa po prostu nie lubi... No i po soczku przyszła mega kupa, mega gęsta... Musze jej chyba codziennie soczek podawać... Szczególnie, że od jutra zaczynamy próbę z marchewką z ziemniaczkiem...

Napisane przez katekatee

A ty jak długo zamierzasz karmić?

12 lipca wracam do pracy, to do tego czasu musimy opracować jakiś sposób picia przez Paulinę lepszy niż strzykawka... Chciałabym, żeby wtedy już piła modyfikowane... A najwyżej moje mleczko by dostawała rano o 7, jeszcze jakoś do 9 miesiąca...

Napisane przez brombusia

Dziołchy znalazłam dzisiaj w Filusiowej buziuchnie ząbka
No i TŻ dzisiaj doczekał się w końcu "tata" a raczej "tatatata"

za ząbka i za tata...

[simpatica]

Napisane przez brombusia

Dziołchy znalazłam dzisiaj w Filusiowej buziuchnie ząbka
Jakaś 1/4 na razie na wierzchu i ostry jak żyletka

No i TŻ dzisiaj doczekał się w końcu "tata" a raczej "tatatata"

no to podwójne gratulacje tata pewnie pęka z dumy

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Płyny z łyżeczki się wylewają... Strzykawką jej podawałam, bo Paulina ma problem z gęstą kupką i jej soczku czasem daję na rozmiękczenie...
Poza tym dzisiaj wreszcie jej soczek posmakował, jabłkowy BoboFrut, może tego Hippa po prostu nie lubi... No i po soczku przyszła mega kupa, mega gęsta... Musze jej chyba codziennie soczek podawać... Szczególnie, że od jutra zaczynamy próbę z marchewką z ziemniaczkiem...

ja daję łyżeczką na początku sie trochę rozlewa ale myślę że to kwestia czasu. chociaż możliwe że zanim opanuje tą sztukę to przeżucimy sie na kubeczek

a tej sytuacji nie zazdroszcze... ale dobrze że zachowałaś zimną krew - bo ja chyba bym nie wpadła na to, żeby podac pierś

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez simpatica

a tej sytuacji nie zazdroszcze... ale dobrze że zachowałaś zimną krew - bo ja chyba bym nie wpadła na to, żeby podac pierś

Nic innego mi do głowy nie przyszło... Ale jak widać podziałało...

[suonko2]

Napisane przez katekatee

A ta marchewka była z czym?? Wiki wypije tylko marchewke jabłkiem, marchewka jabłko brzoskwinia, marchew-jabłko-moerala, z bananem pluję strasznie Dynia z ziemniakami też jest ok bo jest taka bezsmakowa. Zwracaj też uwage na kaloryczność produktów. Oczywiście im więcej kalorii tym lepiej. Ja z deserków Wikiemu często daje Brzoskwinie-Jabłko-Marchewka ma aż 70kcal w 100g no i zawiera marchewką Mój Wiki uwielbiał też jarzynową z gerbera(mnie też smakowała), teraz je już duże słoiczki z mięsem i jego ulubiony to jak już pisałam Rosołek z kurczakiem i kaszką manną.
Jeśli Twoja mała lubi wszyskie kaszki to nie jest tak źle. Mój Wiki zje tylko zwykłą i ewentualnie malinową. Dziś kupiłam mu misiowe sady po 7 miesiącu, mam nadzieje że mu posmakują. Mleka mu też nie daje zwykłego, zawsze albo z kleikiem albo z kaszką dlatego że wtedy ma dużo więcej kalorii. Poza tym do każdego obiadku dodaje Wikiemu łyżeczkę oliwy z oliwek.
W przyszłym tygodniu idziemy do lekarza, ciekawa jestem ile waży

To była właśnie marchewka z jabłkiem, sama marchewka też była beee... a właśnie może była??? bo to było z m-c temu, może już polubiła? Spróbuje jeszcze raz. A ta brzoskwinka-jabłko-marchewka (deserek) to z jakiej firmy jest? Dodajesz tej oliwy z oliwek do każdego obiadkowego słoiczka? Do zupki marchewka z ryżem też?

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez brombusia

Dziołchy znalazłam dzisiaj w Filusiowej buziuchnie ząbka
Jakaś 1/4 na razie na wierzchu i ostry jak żyletka

No i TŻ dzisiaj doczekał się w końcu "tata" a raczej "tatatata"

A z gorszych wiadomości, wieczorem koło 19 był wybuch w kamienicy w moim mieście, nawet to słyszałam, bo jakiś kilometr ode mnie
Tam mieszka ponad 20 osób

Podwójne brawa i gratki

[gosik_wwa]

Napisane przez brombusia

Dziołchy znalazłam dzisiaj w Filusiowej buziuchnie ząbka
Jakaś 1/4 na razie na wierzchu i ostry jak żyletka

No i TŻ dzisiaj doczekał się w końcu "tata" a raczej "tatatata"

A z gorszych wiadomości, wieczorem koło 19 był wybuch w kamienicy w moim mieście, nawet to słyszałam, bo jakiś kilometr ode mnie
Tam mieszka ponad 20 osób

Brawa dla ząbka klaski: no i dla Taty...pewnie był dumny

Jejku, co z tym krajem się dzieje....przechodzą mnie ciarki, co raz to kolejna tragedia..........

Miałam dziś dzień "Koszmarka Marudki" i jestem wykończona psychicznie i fizycznie a tu nawet na wizażu smutne historie Idę się chyba załamać w samotności (mąż w delegacji więc nie ma mnie kto pocieszyć)

[KarmazynowyKamyk]

Czytam właśnie jak poznać dziecko alergiczne...
I piszą tu, że jednym z objawów są długie rzęsy...
Ja przepraszam, ale co ma piernik do wiatraka...

[domi7ks]

dziekuje za zyczenia w imieniu mojej Polusi
i dla Grzesia wszytskiego co najlepsze

Brombi gratuluje zabka

U nas ostatnia kupka w zeszla niedziele. Juz podaje Polusi ten syropek i zawiesinke

a to moja slicznotka ze spacerku dzisiejszego w nowej furce
Załącznik 3130068 Załącznik 3130069

[elalank]

heloł

Brombi -gratki dla zębola, ja wciąż szukam u Olki i nic

była u mnie kumpela, właśnie wyszła, a ja oglądam tvn24 (TZ jest na integracji z pracy)i jestem przerażona tymi obrazkami z powodzi jacy biedni ci ludzi których domy pozalewali.Normalnie sobie nie wyobrażam takiej tragedii!
Ciekawe jak sytuacja u Mamrotki??


Olka spać mi dziś nie chciała, gadzinka mała. W końcu o 22 30 ją uśpiłam we wózku.
O 20 dałam jej 210 ml kaszki, a o 22 urzadziła mi awanturę jakbym ją 2 dni głodziła i wciągnęła kolejne 180 ml! Głodomor! i nie chce mi ostani wcale obiadków jeść, tylko owoce!

Domi- śliczna Polinka zadowolona jesteś z wózka??

[karenina19]

Hej kobitki

najpierw zyczenia dla wczorajszych solenizantow

Polusiu
Grzesiu

Brombi gratuluje zabka

Domi Polusia sliczna

My wczoraj bylismy u znajomych na grillu i ogladac final ChampionsLeague i maly dal takiego czadu jak nigdy jeszcze...Po pierwsze - nie, nie bede spal w foteliku Dwa - nie, nie bede jadl mleczka ani kaszki Trzy - a w ogole nie bede spal do 20.30 (a zawsze o 18.30 chodzi spac..)
Mowie wam, nawet nasi znajomi mysleli, ze dziecko nam podmienili gdzies, bo znaja André i juz u ich tyle razy spal i bylo zawsze ok....
Na koniec zrobilam mu niby-lozeczko na lozku kolezanki - obstawilam duzymi poduchami, zeby mialo granice i tam poprzewracal sie 1000 razy i zasnal o tej 20.30 na brzuchu....potem spal oczywiscie jak aniolek....

Juz sie boje, co bedzie w tej Portugalii normalnie....