Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.II

[malwina1204]

dostałam strasznego bolu po lewej stronie brzucha nieco nizej ze nie moge wytrzymac musiałam sie polozyc ale bol dalej jest ;/

[gabisun]

Napisane przez ninaad

hehe ja idę w czwartek. I będę miała 75 g - już mi nie dobrze na samą myśl

no może aż takiej tragedii nie ma ale najgorsze jest to, że chciałoby się jak najszybciej to czymś zagryźć a tu nie wolno przeżyłam, ale nie chciałabym drugi raz tego pić

Napisane przez Lenka*

a glukozę jakoś przeżyłaś, miałaś cytrynkę?

no właśnie specjalnie sobie kupiłam cytrynę rano i zapomniałam jej wziąć ale dałam radę teraz jestem słodziutka


Elenka no my wlaśnie tez nie jesteśmy "ustawieni", domek dopiero się będzie budował, a ja kończę szkołę i chcę do pracy iść, bo zaczynać pierwszą pracę po 30 to trochę głupio zresztą kto by mnie zatrudnił z tak długą przerwą po szkole i dwójką małych dzieci. Zresztą nie po to tyle lat się uczyłam żeby potem siedzieć w pieluchach parę lat, moja ambicja mi się odzywa zresztą każdy robi jak uważa i jak mu będzie lepiej

Abz masz jakieś wieści od Pomi?

[Ray]

duzo dziewczyny wam powiem zalezy od otoczenia w jakim przeybwa mloda mama, szczegolnie ta z pierwszym dzieckiem ktora jest krotko mowiac zielona w temacie. Bo co tu pisac wie wszystko teoretycznie

mi szkoda ze stracilam tyle czasu na dolowaniu sie niz cieszeniem maluszkiem.
Pierw mialam juz ogromne wyrzuty sumienia w szpitalu dzien po narodzinach, bo nie umialam nakarmic dziecka piersia, sadzilam ze to proste przystawiasz i ssie. Niestety to trudniejsze niz sadzilam... Moja mama juz wtedy mnie wpedzala w poczucie winy, ze musze karmic piersia mam probowac itp a ja probowalam i nic w koncu depseracko szlam do pielegniarek po sztuczne. I mialam ugle jak dziecko najedzone spalo jak susel.
Dopiero polozna od laktaci swietna kobieta podnosila mnie na duchu uczyla probowala i sama mowila ze moja corka uparciuszek jest i nie chce ssac. Gdyby nie ona ryczalabym non stop..
ale poloznej do domu nie wezme..
w domu znow to samo, mama znow mnie wpedzala w poczucie winy... szkoda mi bylo mleka ktore mam wiec uznalam ze skoro ja mam sie denerwowac i palakc i dziecko bo nie umie zjesc i glodne ( a najprawdopodbniej po prostu nie umialo ssac )
to wolalam odciagac tyle pokarmu ile mam a reszte sztuczne, uznalalam wtedy ze lepiej niech wypije chodz troche mojego niz nic.
wiec do 4 mc odciagalam.. udreka nieziemska

potem dol z figura... kazdy mowil jak gruba jestem, jak musze schudnac.. chyba jedna ciocia mowila ze dobrze wygladam po porodzie i mam sie nie przejmowac... to tez wpedzalo mnie w depresje.. bo chcialam ladnie wygladac cieszyc sie...

dol tak samo bo moja mama uwazala ze musze miec posprztany dom, czysto, ogiad dla meza bo ona przeciez miala 3 dzieci i dala rade... ale jakim kosztem?
wiec ja co chcialam byc kobieta Polka wstawalam tak jak glupek i mylam gary, sprzatalam i obiad robilam... bo sadzialm ze tak musze...


i tak duzo by wymieniac, jednym slowem jak sie nie ma dopbrego oparcia kobiecego przy sobie to juz go lepiej w ogole nie miec.. bo inaczej sie wlasnie lapie doly i inne

tym razem bede madrzejsza o pewne doswiadczenia...


a dziewczyny spodobalo mi sie imie Olimpia nie wiem czemu ale mi sie podoba a tz kreci nosem on tradycjonalista... ja w sumie tez ale jakos tak te imie ma cos w sobie dla mnie

[elenka1]

dziewczyny a macie pomysly dla mam na dzień mamy??? w moim przypadku chce jakis symboliczny kupic do 50 zl, kwiaty odpadaja bo moj brat zawsze kupuje albo kwiatki albo czekoladki a ja sama nie wiem

[angelikaw]

Eveliouses - daj znać, jak było u lekarza,

Napisane przez Lenka*

angelikaw, ja też miałam w zeszłym roku komunię rodzonej siostry, teraz ma 10 lat. A mój braciszek młodszy skończył 2 latka

fajnie To widzę, że też nabyłaś cenne doświadczenie

[falbala]

ray - a gdzie w wawie rodziłas mała? .. bo ja zastanawiam sie na MSWiA NA Wołoskiej, ale nie jestem do konca przekonana. I ogolenie mam mega stracha

[Zuziczka]

Napisane przez Ray

duzo dziewczyny wam powiem zalezy od otoczenia w jakim przeybwa mloda mama, szczegolnie ta z pierwszym dzieckiem ktora jest krotko mowiac zielona w temacie. Bo co tu pisac wie wszystko teoretycznie

mi szkoda ze stracilam tyle czasu na dolowaniu sie niz cieszeniem maluszkiem.
Pierw mialam juz ogromne wyrzuty sumienia w szpitalu dzien po narodzinach, bo nie umialam nakarmic dziecka piersia, sadzilam ze to proste przystawiasz i ssie. Niestety to trudniejsze niz sadzilam... Moja mama juz wtedy mnie wpedzala w poczucie winy, ze musze karmic piersia mam probowac itp a ja probowalam i nic w koncu depseracko szlam do pielegniarek po sztuczne. I mialam ugle jak dziecko najedzone spalo jak susel.
Dopiero polozna od laktaci swietna kobieta podnosila mnie na duchu uczyla probowala i sama mowila ze moja corka uparciuszek jest i nie chce ssac. Gdyby nie ona ryczalabym non stop..
ale poloznej do domu nie wezme..
w domu znow to samo, mama znow mnie wpedzala w poczucie winy... szkoda mi bylo mleka ktore mam wiec uznalam ze skoro ja mam sie denerwowac i palakc i dziecko bo nie umie zjesc i glodne ( a najprawdopodbniej po prostu nie umialo ssac )
to wolalam odciagac tyle pokarmu ile mam a reszte sztuczne, uznalalam wtedy ze lepiej niech wypije chodz troche mojego niz nic.
wiec do 4 mc odciagalam.. udreka nieziemska

potem dol z figura... kazdy mowil jak gruba jestem, jak musze schudnac.. chyba jedna ciocia mowila ze dobrze wygladam po porodzie i mam sie nie przejmowac... to tez wpedzalo mnie w depresje.. bo chcialam ladnie wygladac cieszyc sie...

dol tak samo bo moja mama uwazala ze musze miec posprztany dom, czysto, ogiad dla meza bo ona przeciez miala 3 dzieci i dala rade... ale jakim kosztem?
wiec ja co chcialam byc kobieta Polka wstawalam tak jak glupek i mylam gary, sprzatalam i obiad robilam... bo sadzialm ze tak musze...


i tak duzo by wymieniac, jednym slowem jak sie nie ma dopbrego oparcia kobiecego przy sobie to juz go lepiej w ogole nie miec.. bo inaczej sie wlasnie lapie doly i inne

tym razem bede madrzejsza o pewne doswiadczenia...


a dziewczyny spodobalo mi sie imie Olimpia nie wiem czemu ale mi sie podoba a tz kreci nosem on tradycjonalista... ja w sumie tez ale jakos tak te imie ma cos w sobie dla mnie

RAY-To dobrze, ze sobie uswiadomilas, ze taka sytuacja nie byla normalna Bo nie byla. Szczegolnie mamy powinny nas wspierac w tym okresie... Sama nie wiem, czemu niektore sa takie uparte...
Ja zamierzam tez wrzucic na luz, bo choc zawsze bylam perfekcjonistka, to przy moim Radku nauczylam sie, ze nie warto. bo nie do konca o to w tym wszystkim chodzi. Lepiej troche wyluzowac, ale cieszyc sie soba i bliskimi, reszte zawsze mozna zrobic pozniej, a najlepiej wspolnie, bo szybciej i przyjemniej!
Znalam jedna Olimpie, zawsze taka wyniosla byla. Chyba przez to imie glownie

Napisane przez elenka1

dziewczyny a macie pomysly dla mam na dzień mamy??? w moim przypadku chce jakis symboliczny kupic do 50 zl, kwiaty odpadaja bo moj brat zawsze kupuje albo kwiatki albo czekoladki a ja sama nie wiem

Ja zawsze jakies kosmetyki kupuje Mama jest zadowolona i tesciowa tez

[Ray]

falbana ja rodzilam na inflanckiej i bylam bardzo zadowolona, i drugi raz tez tam chce... mialam rodzic na madalinskiego bo wtedy mialam najblizej ale kolezanka mowila jedz na inflancka i byle super

trafilam na swietne polozne, mile pomagaly mi ciagle tylko slyszalam "jeszcze jedna parcie" "Swietnie!!!" i tak mnie wspieraly, lekarze tez fajni.
I jest tam rewelacyjna pani Malgosia od lakatacji ( licze ze jeszcze tam pracuje) pomaga karmic, wspiera, ciagle do niej kolejki, ale zawsze przyjdzie wesola usmiechnieta nie zapomnie do kazdej zajrzec. Ja nawet 3 tyg po porodzie pojechalam zalamana do szpitala bo nie wiedzialam co z karmieniem, nie bylo problemu zeszla do nas z oddzialu do pokoiku i mi pomagala tlumaczyla cudo kobieta.
i plus ze maja zzo za darmo, jak chcesz to ci daja nie palcisz 500 zl jak wszedzie indziej.

takze ja bede drugi raz tam rodzila.

[aaneczka1984]

Napisane przez Ray

duzo dziewczyny wam powiem zalezy od otoczenia w jakim przeybwa mloda mama, szczegolnie ta z pierwszym dzieckiem ktora jest krotko mowiac zielona w temacie. Bo co tu pisac wie wszystko teoretycznie

mi szkoda ze stracilam tyle czasu na dolowaniu sie niz cieszeniem maluszkiem.
Pierw mialam juz ogromne wyrzuty sumienia w szpitalu dzien po narodzinach, bo nie umialam nakarmic dziecka piersia, sadzilam ze to proste przystawiasz i ssie. Niestety to trudniejsze niz sadzilam... Moja mama juz wtedy mnie wpedzala w poczucie winy, ze musze karmic piersia mam probowac itp a ja probowalam i nic w koncu depseracko szlam do pielegniarek po sztuczne. I mialam ugle jak dziecko najedzone spalo jak susel.
Dopiero polozna od laktaci swietna kobieta podnosila mnie na duchu uczyla probowala i sama mowila ze moja corka uparciuszek jest i nie chce ssac. Gdyby nie ona ryczalabym non stop..
ale poloznej do domu nie wezme..
w domu znow to samo, mama znow mnie wpedzala w poczucie winy... szkoda mi bylo mleka ktore mam wiec uznalam ze skoro ja mam sie denerwowac i palakc i dziecko bo nie umie zjesc i glodne ( a najprawdopodbniej po prostu nie umialo ssac )
to wolalam odciagac tyle pokarmu ile mam a reszte sztuczne, uznalalam wtedy ze lepiej niech wypije chodz troche mojego niz nic.
wiec do 4 mc odciagalam.. udreka nieziemska

potem dol z figura... kazdy mowil jak gruba jestem, jak musze schudnac.. chyba jedna ciocia mowila ze dobrze wygladam po porodzie i mam sie nie przejmowac... to tez wpedzalo mnie w depresje.. bo chcialam ladnie wygladac cieszyc sie...

dol tak samo bo moja mama uwazala ze musze miec posprztany dom, czysto, ogiad dla meza bo ona przeciez miala 3 dzieci i dala rade... ale jakim kosztem?
wiec ja co chcialam byc kobieta Polka wstawalam tak jak glupek i mylam gary, sprzatalam i obiad robilam... bo sadzialm ze tak musze...


i tak duzo by wymieniac, jednym slowem jak sie nie ma dopbrego oparcia kobiecego przy sobie to juz go lepiej w ogole nie miec.. bo inaczej sie wlasnie lapie doly i inne

tym razem bede madrzejsza o pewne doswiadczenia...


a dziewczyny spodobalo mi sie imie Olimpia nie wiem czemu ale mi sie podoba a tz kreci nosem on tradycjonalista... ja w sumie tez ale jakos tak te imie ma cos w sobie dla mnie

Ja tez próbowałam wszystko ogarnąć..
Nawet wstawałam o 6 rano żeby mężusiowi kanapki robić do roboty..czasem po świeży chlebek biegłam (on wcale tego nie oczekiwał odemnie i kazał mi spać) Chciałam mu jakos wynagrodzic brak czasu dla niego...
Mama tez oczekiwała że będe wszystko w domciu robiła i jak zobaczyła rano nieumyte gary w zlewie to była awantura (czasem jak tz wracał z roboty późno to przygrzewałam mu kolacje i juz nie chciało mi sie tego talerza umyć więc zostawiałam to na rano w zlewie)..

Ale teraz to wszystko olałam i nie przejmuje sie mamą

Teraz wiem że to wszystko nie miało sensu, trzeba poprostu przetrwać te pierwsze miesiące i przestać się dołować że z czymś nie dajemy sobie rady.... nie jesteśmy robotami
Mam nadzieje że z drugim dzidkiem ominie mnie ten baby blues


elenko...nie mam pojęcia co mamie kupić..może czekoladki ferrero rosche które uwielbia

[falbala]

dzieki ray w sumie to na inflancka tez nie mam daleko, bo z sadyby to tylko kawałeczek musze poczytac o tym szpitalu.

[Ray]

jeszcze Oliwia mi sie podoba Olimpia i oliwia Mala oli moze mi wali na glowe

dobra bo ja tu siedze wozki ogladam... a tu trzeba pukpety robic i na dwor z dzieckiem wyjsc

dziewczyny te co sie znaja na kwiatach bo ja zielona jestem
chcialam posadzic do doniczki na parapet na balkon co byscie polecily? w tamtym roku mialam peralgolnie i kiepsko rosly cos...
ja jakis antytalent jestem.. moze sa jakies malo wymagajace kwiaty? duzo slonca u mnie nie ma niestety tylko z rana..

[angelikaw]

Napisane przez Ray

dziewczyny te co sie znaja na kwiatach bo ja zielona jestem
chcialam posadzic do doniczki na parapet na balkon co byscie polecily? w tamtym roku mialam peralgolnie i kiepsko rosly cos...

nie znam się na kwiatach, ale moja mama sadzi surfinie. Są całkiem ładne, wystraczy co jakiś czas podlac woda z nawozem, długo kwitną.

[enis84]

Napisane przez elenka1

dziewczyny a macie pomysly dla mam na dzień mamy??? w moim przypadku chce jakis symboliczny kupic do 50 zl, kwiaty odpadaja bo moj brat zawsze kupuje albo kwiatki albo czekoladki a ja sama nie wiem

ja mamie kupuje krem z oriflame bo jej się skonczył a mówiła że bardzo jej się spodobał i może kwiatki dorzuce chyba że brat kupi
napewno będzie zadowolona

[aaneczka1984]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post19540500

Zobaczcie jaki fajny wątek powstał. Babka oblicza czy będzie chłopak czy dziewczynka...

Mi sie sprawdziło

[Ray]

poczytaj o inflanckiej ale wiesz komenatrze jak wszedzie i takie i siakie ktory szpital bys nie wziela hehe... ale duzy ruch maja na inflanckiej wiec chyba zle tak nie jest... dwa dni sie lezy bo ruch taki ze lozka trzeba zwalniac na plus bo ile tam mozna siedziec zalezy na jaka zmiane sie trafi.. ja przyjechalam o 9 to pewnie ranna zmiana byla, wyspana i swierza
moja sasiadka tez na inflanckiej rodzila i mowi ze tez sobie chwalila

[Eveliouses]

no to Zuziczka trzymaj się tam i oby pokazało maleństwo co ma miedzy nóżkami
Angelka dzięki i zaraz jak wróce to napiszeeeee!!!paaaaa

[falbala]

wiadomo, zawsze sa zadowolone i te którym nie pasowało.. a z tym wychodzeniem szybko do domu, to super, zawsze to lepiej we własnym domku dochodzic do siebie niz wśród obcych .. zjadła bym pulpeta! moze w czw zrobie, bo poki co musze sie zaczac do pracy zbierac ;(

[Szczęśliwa]

Napisane przez Zuziczka

hehe, a ja z moim mezczyzna jestem juz 7lat.

To jak ja z moim mężem

Napisane przez Lenka*

ja też miałam w zeszłym roku komunię rodzonej siostry, teraz ma 10 lat. A mój braciszek młodszy skończył 2 latka

O to spora różnica wieku. Ja mam brata 16 letniego czyli jest 12 lat młodszy. Ale Ty jesteś od swojego ponad dwadzieścia lat starsza jesteś najstarsza?

Napisane przez malwina1204

dostałam strasznego bolu po lewej stronie brzucha nieco nizej ze nie moge wytrzymac musiałam sie polozyc ale bol dalej jest ;/

Weź nospę. Jaki to ból? kłucie czy skurczy czy co? Nie przechodzi po położeniu się? Jak długo nie przejdzie i jest silny to idź do szpitala, niech sprawdzą czy wszystko ok.

Napisane przez elenka1

dziewczyny a macie pomysly dla mam na dzień mamy???

Ja symbolicznie, i mama i teściowa dostaną perfumy z Avonu i zaprosiłam ich na obiad w sobotę.

[elenka1]

a skladacie zyczenia tesciowym????? na dzien mamy? ja nie

[enis84]

Napisane przez elenka1

a skladacie zyczenia tesciowym????? na dzien mamy? ja nie

no pewnie że składam a Ty czemu nie składasz??

[Szczęśliwa]

Napisane przez elenka1

a skladacie zyczenia tesciowym????? na dzien mamy? ja nie

Ja dzwonię do swojej a mój mąż do swojej i przekazujemy od siebie nawzajem Ale prezenty dostają obydwie Ale prezent dostaną w sobotę na obiedzie u nas- 3 dni po Dniu Matki i wtedy życzeń powtarzać nie trzeba będzie

[mszu]

elenka1, nie, bo mamę mam tylko jedną. Wystarczy mi polski zwyczaj mowienia do tesciowej "mamo"... ;/

[angelikaw]

Napisane przez Szczęśliwa

O to spora różnica wieku. Ja mam brata 16 letniego czyli jest 12 lat młodszy. Ale Ty jesteś od swojego ponad dwadzieścia lat starsza jesteś najstarsza?

u nas między mną a bratem różnica jest aż 19 lat. Mam też młodszą ode mnie o 5 lat siostrę.

Napisane przez elenka1

a skladacie zyczenia tesciowym????? na dzien mamy? ja nie

A czemu nie?

[elenka1]

Napisane przez enis84

no pewnie że składam a Ty czemu nie składasz??

w sumie to pierwszy dzien mamy od slubu ale wlasnie mame mam tylko jedna a pozatym nie mam najlepszych relacji z tesciowa tzn. poprostu nie mamy o czym gadac, ona zyje ciagle praca, fakt prowadza swoja dzialalnosc na jej terenie mieszkaja sa caly czas w pracy i tam u nich to nawet nie jest jak w domu, dziwnie tak gada non stop o tym co musi zrobic itd

do znudzenia

[enis84]

Napisane przez elenka1

w sumie to pierwszy dzien mamy od slubu ale wlasnie mame mam tylko jedna a pozatym nie mam najlepszych relacji z tesciowa tzn. poprostu nie mamy o czym gadac, ona zyje ciagle praca, fakt prowadza swoja dzialalnosc na jej terenie mieszkaja sa caly czas w pracy i tam u nich to nawet nie jest jak w domu, dziwnie tak gada non stop o tym co musi zrobic itd

do znudzenia

hm no to może jak Twój mąż bedzie do niej dzwonił to niech złoży od Was poprostu i tyle
ja mam raczej dobre relację z teściową i zadzwonie sama, mój mąż pewnie też zadzwoni do mojej mamy i złoży, moglibyśmy w sumie zadzwonić razem i złożyć od nas ale on konczy prace wieczorkiem i zanim przyjedzie to bedzie 20-21 a czekać cały dzien na to żeby złożyć życzenia to trochę nie pasuje, mamy pomyślą jeszcze że zapomnielismy
u mnie też to będzie pierwszy dzien mamy dla teściowej bo dopiero we wrześniu mamy 1 rocznice slubu i też pewnie będzie mi tak dziwnie składać dopiero co nauczyłam się mówić mama ale może jakoś się uda

[Klarissa]

Napisane przez elenka1

w sumie to pierwszy dzien mamy od slubu ale wlasnie mame mam tylko jedna a pozatym nie mam najlepszych relacji z tesciowa tzn. poprostu nie mamy o czym gadac, ona zyje ciagle praca, fakt prowadza swoja dzialalnosc na jej terenie mieszkaja sa caly czas w pracy i tam u nich to nawet nie jest jak w domu, dziwnie tak gada non stop o tym co musi zrobic itd

do znudzenia

Nie chce się wtrącać, ale jeśli zawsze będziesz teściową traktować jak obcą babę, z którą nie masz o czym gadać to raczej nie licz, że w jakiś magiczny sposób wasze relacje któregoś dnia staną się dobre. Na relacje z teściową też trzeba pracować.

[Zuziczka]

Napisane przez elenka1

a skladacie zyczenia tesciowym????? na dzien mamy? ja nie

A ja skladam. Bylo mi ciezko na poczatku sie przemoc i mowic do tesciow mamo i tato, ale juz mi calkiem wychodzi. Zreszta to sa swietni ludzie i tyle. na dodatek jeszcze lepiej dogaduja sie z moimi rodzicami. Sielanka normalnie

Napisane przez Eveliouses

no to Zuziczka trzymaj się tam i oby pokazało maleństwo co ma miedzy nóżkami
Angelka dzięki i zaraz jak wróce to napiszeeeee!!!paaaaa

Evi- pisz pisz, ja tez sie niedlugo zbieram. Pewnie jak zwykle zapomne z wrazenia o wszytkich pytaniach, ktore mam zamiar zadac...
Fasolki sprezajcie sie i bez humorow! Nozki szeroko!!!

[mszu]

...e no Dziewczyny dzien tesciowej już był, 5 marca! poza tym tesciowe maja własne dzieci, wiec niech im zyczenia składaja. Składanie życzen tesciowej z okazji dnia matki, jest moim zdaniem nie fair w stosunku do własnej rodzicielki. Która nas wykarmiła i wychowała!

[enis84]

Napisane przez mszu

...e no Dziewczyny dzien tesciowej już był, 5 marca! poza tym tesciowe maja własne dzieci, wiec niech im zyczenia składaja. Składanie życzen tesciowej z okazji dnia matki, jest moim zdaniem nie fair w stosunku do własnej rodzicielki. Która nas wykarmiła i wychowała!

no niby tak, ale skoro mówisz do niej mamo to wydaje mi się że się powinno złożyć, chyba że mówisz do niej teściowa
ja mojej teściowej nigdy nie będę uważała za prawdziwą mamę bo mamę mam tylko jedną
ale ze względu na mojego męża, wiem że by było jemu przykro jakbym jego rodziców traktowała z góry, ja wiem też że mnie by było przykro jakby on tak traktował tak moich rodziców, bo sa dla mnie bardzo ważni i chcę żeby dla niego też byli ważni

[kasienka1701]

Napisane przez angelikaw

aaa i jeszcze to:
promocje w biedronce:
http://www.biedronka.pl/img/ofespec/gup2010/1142.php
Lidl
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-...fferdate=10266

Chyba wyruszę dziś na zakupy

A no byłam w biedronce i kupiłam proszek do prania i płyn do płukania-opłaca się,a do Lidla już mężula wysłałam

Napisane przez Klarissa

Co do techniki spania to ja polecam wykorzystać do tego męża. Mój się idealnie sprawdza zamiast poduszki rogala Mąż zasypia na pleckach, ja głowę mu kładę na ramieniu, układam się na lewym boku i jedną nogę sobie na mężola zarzucam i tak zasypiamy. A nad ranem to tż często się budzi i masuje mi plecki

Ja nogi na męża zarzucam często,ale z głową na jego ramieniu to tylko z 10 minut wytrzymam-dla mnie niewygodnie,a teraz to też odpada,bo brzuch przeszkadza.Poza tym ja to chyba dziwny stwór jestem bo nie cierpię w nocy dotykać do czyjegoś ciała(w tym wypadku męża),uwielbiam mieć przestrzen wokół,natomiast mam koleżankę,która nie wyobraża sobie przespac nocy nie dotykając cho koniuszkiem palca swojego chłopa i też mówi,że dziwna jestem.Ostatnio nawet popatrzyła na nasz materac sypialniany i mówi,że za duży,ze jak to spać,zgubić się można na łóżku i ,że ona to po slubie na tapczanie chyba będzie spać z mężem,żeby mieć go blisko

Napisane przez bordowa

Dziewczyny, co sądzicie o imieniu Joanna dla dziewczynki? Dla chłopca to w ogóle nie mam pomysłu ...

Mnie się bardzo podoba

Napisane przez Ray

mi sie tez nie chce wierzyc ze 1,5 tyg po porodzie da sie wejsc w stare spodnie hahahaha... dobre no chyba ze byla chuda jak szkapa i jej tylko brzuch wyskoczyl ale to nawet miednica jest szersza.
jak mi ktos powie ze wlazl w spodnie 1,5 mc po porodzie to jeszcze uwierze

No ja nie wiem,bo na oczy nie widziałam,ale teściowa mi mówiła.Cesarka była 11 maja,i że niby tylko 3 kg jej zostało i już spodnie są dobre.Też patrzę na to z przymrużeniem oka,ale może teściówka chciała pode mnie podjechać,że jej córeczka ślicznie wygląda zaraz po porodzie,a ja będę wiedźminem... I dobrze będę ją straszyć po nocach

Napisane przez aaneczka1984

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post19540500

Zobaczcie jaki fajny wątek powstał. Babka oblicza czy będzie chłopak czy dziewczynka...

Mi sie sprawdziło

Heh,smieszne.Ja se sama policzyłam,bo to proste dość i mi niby też się sprawdziło.Ciekawa tylko jestem czy to się sprawdza na przyszłość,czyli gdybym se np znalazła rok i miesiąc,w którym wyszła by mi dana płeć i w tym czasie bym się starała,to czy by mi wyszło potem...Ciekawe,ciekawe

Napisane przez elenka1

a skladacie zyczenia tesciowym????? na dzien mamy? ja nie

Ja nie jestem pewna jak było rok temu,ale raczej tak.Tylko,że my to robimy wspólnie,tzn idziemy np do mojej mamy i razem jej składamy życzenia itd.I nie robimy żadnych prezentów,tylko jakieś kwiaty,albo słodycz.

W sumie w tym roku,to zamierzam też złożyć życzenia wam wszystkim i samej sobie-w końcu jakby nie było jesteśmy mamusiami