Wiosna z brzuszkiem, Lato z wózkiem - Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2010 cz.VI

[anoxa]

tak mysle ze z tymi miskami to albo ten kot sam je gdzies wynosi albo ktos z sasiadow nie chce zebym go dokarmiala chociaz co im porzeszkadza na swoim podworku w swoich miskach swoim jedzeniem go dokarmiam

a u mnie wylaczyli prad dobrze ze laptop naladowany hmmm rachunek przeciez zaplacilam

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

troche mi z tym pradem nie na reke bo chcialam sobie ziemniaczki wlasnie ugotowac i do tego salate ze smietanka i octem balsamicznym zrobic a tu nic z tego bo kuchenke mam na prad

[aniaa22]

Napisane przez papeteria

zrobilas taki opis ze mnie juz ten gofer pachnie ale nie mam smietany ale chyba zmolestuje Tżta zeby kupił i sobie zrobie

a ja mam tylko smietane a gofrow ie chce mi sie robic. i tak truskawek nie mam

[wiolek1]

Linka eee tam mały raczej odpowiedni a na poczte też bym się przeszła

ola_k11 łoooo matko no pewnie, że wystarczy

Siala ja jeż nie zamierzam się "trząść" ale jednak nie do końca jes tak jak piszesz . Moja mama całe życie jadła smażone więc dziecko teoretycznie przyzwyczajone i jak mnie karmiła to też jadła i ok było. Ale jak sie mój brat urodził to mówiła, że bez szans, że masakra była nie mogła nic smarzonego i próbowała właśnie wprowadzać po kawałku ( np pół kotleta) ale ni cholery sie nie dało zaraz był ryk wrzask i płacz. dopóki karmiła mojego brata tak było . wiec to na pewno też zależy od dziecka i jegu układu trawiennego.
ja zamiarzam jeść smazone a jeśli się bedzie coś działo to dopiero eliminować

Napisane przez aniaa22

za tydzien nasza rocznica moze namowie meza

http://arahotel.pl/oferty_specjalne/...ubu-nad-morzem

namawiaj pewnie

[aniaa22]

Napisane przez anoxa

tak mysle ze z tymi miskami to albo ten kot sam je gdzies wynosi albo ktos z sasiadow nie chce zebym go dokarmiala chociaz co im porzeszkadza na swoim podworku w swoich miskach swoim jedzeniem go dokarmiam

a u mnie wylaczyli prad dobrze ze laptop naladowany hmmm rachunek przeciez zaplacilam

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

troche mi z tym pradem nie na reke bo chcialam sobie ziemniaczki wlasnie ugotowac i do tego salate ze smietanka i octem balsamicznym zrobic a tu nic z tego bo kuchenke mam na prad

ja wlasnie tez mam na prad wszystko w domu wiec jak kiedys zabraknie to dzidzi nawet nie bedzie jak jedzenia podgrzac

[Basia84]

czesc mamuski. widze ze nie tylko ja mialam ciezka noc. wstawalam w nocy do lazienki chyba ze 20 razy, pozniej zlapal mnie skurcz w lydke, nadal boli, pozniej zlapala mnie zgaga, kolo 5 kiszki mi marsza graly wiec zjadlam banana, a o 7 trzeba bylo wstac i sie zbierac do pracy normalnie mam dosc. jeszcze dzisiaj ma byc znowu upal

siala ja tez sie nie bede trzymac zadnej diety, jak wyjdzie ze maly ma na cos uczulenie to wtenczas przestane, jedyne co to chyba sie bede trzymac tego ze nie bede jadla cytrusow.
a ty myslisz ze kot wytrzyma noc w zamknieciu? z moimi by to nie przeszlo. nawet ja sie zamkne w sypialni to bede piszczec i drapac drzwi zeby otworzyc.

ania ja tez dzisiaj zaczelam 35 tydzien ale ten czas leci

zrobilam wczoraj zdjecia kacika dla malego, bedzie spal z nami w pokoju ale jakos wszystko sie pomiescilo, jeszcze zostalo miejsca moj mezus malowal
zmykam do pracy, nie piszcie duzo.

[niezawsze]

Napisane przez aniaa22

psiaka mozna zabrac a hotel jest tak godzine jazdy od nas chyba po 36 tc bede juz sie mogla ruszyc z domu co?

W razie czego sobie tylko obczaj szpital w poblizu jakbys miala zaczac rodzic. Lekarza spytaj najlepiej i juz.

Napisane przez Basia84

siala ja tez sie nie bede trzymac zadnej diety, jak wyjdzie ze maly ma na cos uczulenie to wtenczas przestane, jedyne co to chyba sie bede trzymac tego ze nie bede jadla cytrusow.
a ty myslisz ze kot wytrzyma noc w zamknieciu? z moimi by to nie przeszlo. nawet ja sie zamkne w sypialni to bede piszczec i drapac drzwi zeby otworzyc.


zrobilam wczoraj zdjecia kacika dla malego, bedzie spal z nami w pokoju ale jakos wszystko sie pomiescilo, jeszcze zostalo miejsca moj mezus malowal
zmykam do pracy, nie piszcie duzo.

No tak tylko jak sie zje wszystko to skad ma sie wiedziec pozniej co zaszkodzilo

Przeslicznie to zrobiliscie i ta posciel cudowna i fajowe krzeslo do karmienia

[anoxa]

basia slicznie i ta posciel z kubusiem uwielbiam puchachatka

a ja chcialam z tej okazji ze nie ma pradu na zakupy jechac a tu tak zaczelo padac ze nawet do samochodu nie mam ochoty wsiadac w taki deszcz no nic zostaje mi czekac

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

aniaa mysle ze w 36tc juz spokojniej bedziesz mogla jechac a kiedy masz teraz wizyte? moze ginka spytaj co?

[Siala_Bala]

Napisane przez wiolek1

Siala ja jeż nie zamierzam się "trząść" ale jednak nie do końca jes tak jak piszesz . Moja mama całe życie jadła smażone więc dziecko teoretycznie przyzwyczajone i jak mnie karmiła to też jadła i ok było. Ale jak sie mój brat urodził to mówiła, że bez szans, że masakra była nie mogła nic smarzonego i próbowała właśnie wprowadzać po kawałku ( np pół kotleta) ale ni cholery sie nie dało zaraz był ryk wrzask i płacz. dopóki karmiła mojego brata tak było . wiec to na pewno też zależy od dziecka i jegu układu trawiennego.
ja zamiarzam jeść smazone a jeśli się bedzie coś działo to dopiero eliminować

Ano pewnie, ze tak Każdy bobo jest inny.
Kurcze, szkoda, że odbieracie mnie nieco inaczej niż myślałam. Po prostu serce się kraje jak widzę tę panikę, że niczego "nie wolno" jeść karmiąc piersią.
Dlatego z uporem maniaka powtarzam, żeby się nie katować kilkoma produktami "bezpiecznymi" jak podaje internet bo zwariować by można.

Napisane przez Basia84

siala ja tez sie nie bede trzymac zadnej diety, jak wyjdzie ze maly ma na cos uczulenie to wtenczas przestane, jedyne co to chyba sie bede trzymac tego ze nie bede jadla cytrusow.
a ty myslisz ze kot wytrzyma noc w zamknieciu? z moimi by to nie przeszlo. nawet ja sie zamkne w sypialni to bede piszczec i drapac drzwi zeby otworzyc.

ania ja tez dzisiaj zaczelam 35 tydzien ale ten czas leci

zrobilam wczoraj zdjecia kacika dla malego, bedzie spal z nami w pokoju ale jakos wszystko sie pomiescilo, jeszcze zostalo miejsca moj mezus malowal
zmykam do pracy, nie piszcie duzo.

Kącik dla malucha śliczny
Co do kota i psa to sądzę, że się przyzwyczają.. mają czas do połowy lipca
Zacznę stopniowo zamykać zwierzynę w ciagu dnia np. na pół godzinki, godzinę..
Zobaczymy jak będzie, narazie planuję zrobić sobie takie wyjście awaryjne Też nie zakładam, że kot będzie się rzucał na dziecko z pazurami co i rusz na dziecko
Teraz jak ktoś przychodzi, dzwoni do drzwi to zwierzęta lądują w łazience bo by mi pouciekały między nogami jakbym drzwi otworzyła.. siedzą grzecznie a pomieszczonko małe.
W pokoju mają legowisko, kuwetkę i wszystkie michy z jedzeniem i wodą. Nie będzie im tam źle. Kot swoje ukochane okno też ma
Krzywda się im nie stanie a jak będą jęczeć to tylko z tęsknoty.

A co do diety i ogólnego chaosu z nią związanego to cieszę się, że jednak część dziewczyn zrozumiała co mam na myśli i nie ma mnie za "potwora"
Nie ma co z góry zakładać, że dziecko się nam pochoruje, wszystko z rozsądkiem, jak coś zaszkodzi to kombinuję odstawiam, próbuję kiedy indziej

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez niezawsze

No tak tylko jak sie zje wszystko to skad ma sie wiedziec pozniej co zaszkodzilo

No jak zjesz w jednym dniu truskawki, ser, mięcho i cośtam jeszcze to będzie ciężej dojść do tego co zaszkodziło. ale jak na śniadanie zjesz to co "wolno", a do bezpiecznego zestawu obiadowego dorzucisz kotleta to zorientujesz się że to pewnie on zaszkodził dziecku.
Nikt nie mówi by cały dzień jeść wszystko co jest na liście "ograniczeń".

[anoxa]

dobra wylacze lapka zeby sie nie rozladowal w razie jak pozniej pradu nie bedzie i ide sie ubrac pada troche mniej wiec jest szansa ze uda mi sie do sklepu dojechac

[Xawmeli]

Napisane przez Basia84

czesc mamuski. widze ze nie tylko ja mialam ciezka noc. wstawalam w nocy do lazienki chyba ze 20 razy, pozniej zlapal mnie skurcz w lydke, nadal boli, pozniej zlapala mnie zgaga, kolo 5 kiszki mi marsza graly wiec zjadlam banana, a o 7 trzeba bylo wstac i sie zbierac do pracy normalnie mam dosc. jeszcze dzisiaj ma byc znowu upal

siala ja tez sie nie bede trzymac zadnej diety, jak wyjdzie ze maly ma na cos uczulenie to wtenczas przestane, jedyne co to chyba sie bede trzymac tego ze nie bede jadla cytrusow.
a ty myslisz ze kot wytrzyma noc w zamknieciu? z moimi by to nie przeszlo. nawet ja sie zamkne w sypialni to bede piszczec i drapac drzwi zeby otworzyc.

ania ja tez dzisiaj zaczelam 35 tydzien ale ten czas leci

zrobilam wczoraj zdjecia kacika dla malego, bedzie spal z nami w pokoju ale jakos wszystko sie pomiescilo, jeszcze zostalo miejsca moj mezus malowal
zmykam do pracy, nie piszcie duzo.

mmmmmmmmm pięknie.........:lo ve:

[aniaa22]

Napisane przez anoxa

aniaa mysle ze w 36tc juz spokojniej bedziesz mogla jechac a kiedy masz teraz wizyte? moze ginka spytaj co?

wizyte mam 7 czerwca ale nie u mojej gin bo ona ma urlop tylko u jakiegos jej znajomego gina. zapytam go na pewno.
u mojej bede dopiero 17 czerwca ale wtedy to juz raczej nie chce sie w podroze wybierac

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Basia slicznie wam to wyszlo

[Xawmeli]

dzień dobry mamausie i brzusie
nie mam czasu Was nadrabiac niestety...........ale przyszły tydzień będzie nasz do dokmu wracam już
a byłam wczoraj na wizycie u mojego lekarza prowadzącego--wszystko dobrze serduszko bije jak dzwon i inne.............ah jaka jestem zadowolona
miłego dzionka!!!

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez karolcia228

to ja prze dwyjsciem...trosze kupilam sobie ciuszkow

co za rozdzabione nozdrza heheh........pięknie karolciu[COLOR="Silver"]

[aniaa22]

Napisane przez Xawmeli

dzień dobry mamausie i brzusie
nie mam czasu Was nadrabiac niestety...........ale przyszły tydzień będzie nasz do dokmu wracam już
a byłam wczoraj na wizycie u mojego lekarza prowadzącego--wszystko dobrze serduszko bije jak dzwon i inne.............ah jaka jestem zadowolona
miłego dzionka!!!

no to super ze wszystko ok

[alutka78]

Napisane przez aniaa22

ja tak sie wlasnie zastanawiam jak ja przezyje ta diete matki karmiacej. ja nienawidze gotowanego miesa wszystko jem smazone albo pieczone. co ja bede jadla?

Witaj w klubie.

Napisane przez madziorek026

Widzę że mowa o diecie matki karmiącej. Ja wam powiem że ja jadłam wszystko normalnie, oprócz kiszonego ,owoców cytrusowych i pestkowych.A później to metodą prób i błędów wykluczałam jakieś rzeczy albo dodawałam. Mięso jadłam normalnie jakie było to jadłam i smażone ,pieczone, gotowane. Jeśli nic się nie będzie działo to można. No ale to każdy według siebie
No a to ciuszki zaraz jeszcze dodam

Jakie piekne.

Napisane przez ola_k11

Dzień dobry

Noc miałam przesra... Zasnęłam dopiero po 3. Co godzinę budziłam się na siusiu. O 6 rano złapal mnie taki skurcz w prawą nogę, że aż zaczęłam płakać, nic nie pomagało a trzymał koło 10 min i do tej pory noga boli

Dziś mam gości wieczorem. Robię jakieś przekąski a na ciepło 2 pozycje makaronów: spaghetti a'la ragu i penne con panna e funghi.
Zaraz idę na zakupki.

Na szczęście TŻ wczoraj odkurzył, starł kurze i nabłyszczył panele. Ja tylko ogarnę ogólnie i płytki umyję.



Tą z haftami "miś na hamaku w błękicie"
http://www.allegro.pl/item1054460177...z_haftami.html
I tą "serduszka ecrui" z prześcieradłem ecrui
http://www.allegro.pl/item1049418462...cja_serca.html
Oprócz tego dokupiłam sobie jedno biale prześcieradło, rożek w kolorze "pastelowe paski"
http://www.allegro.pl/item1054464332...60_wzorow.html
i jeszcze przybornik na zabawki w kolorze ecrui, bo taki kolor będzie mi pasował do wszystkich kolorów pościeli
http://www.allegro.pl/item1049415496...wki_serca.html

Ja tez mialam takie skurcze w lydkach. To byl koszmar. Noga to mnie jeszcze chyba kilka dni bolala.
Bardzo podoba mi sie ta bezowa posciel.

Napisane przez madziorek026

wiecie co myślałam że to już koniec niespodzianek,a tu przed chwilą listonosz mi paczkę przyniusł i otwieram a tam w środku KREM PODWÓJNIE DZIAŁAJĄCY PRZECIW ROZSTĘPOM MUSTELA 150ml. Kiedyś na jakieś stronie wypełniłam ankietę i nawet nie wiedziałam że coś tam można wylosować ,aż tu dzisiaj taka niespodzianka normalnie mam farta. Jeszcze mama mi dzwoniła że podała przez takiego znajomego kase dla nas i ma mi ją dzisiaj przywieżć (już z nim gadałam) 1000 euro na opał na zimę żebyśmy już nie musieli się martwić.Kochana jest ,tak się o nas troszczy chociaż już razem nie mieszkamy a ona tak daleko (w Holandii).

Dzien pelen niespodzianek.

Napisane przez Linka24

dzień dobry wszystkim ja to chyba okazem zdrowia jestem, bo małemu wcale sie nie śpieszy szyjka zamknieta wszystko ok. Tylko troszkę mały. 35 tydzień a on waży 2265! Mało trochę! widzisz Jaszczurko? Nie martw sie bedziemy miały łatwiejsze porody przy takich maluszkach.
Która jest jeszcze w 35? ile ważą wasze dzidzie?

a wogóle wiecie co dziewczyny? Musze iść na pocztę chyba zrobić rumoru. poniewaz listonosz tak sie wycwanił ze z góry zakłada ze nikogo nie ma w domu i wrzuca awizo do skrzynki. Czekałam na pościel, miała przyjść z all i słyszałam tylko jak sie otwiera skrzynka i po listonoszu ślad zaginął. NOsz kurde i teraz musze sie fatygować na pocztę bo nie chciało mu sie wejśc na podwórko I to kolejny juz raz zauwazyłam..

Urosnie.

Napisane przez aniaa22

za tydzien nasza rocznica moze namowie meza

http://arahotel.pl/oferty_specjalne/...ubu-nad-morzem

Tez bym tak chciala wyjechac. W sumie mamy pierwsza rocznice slubu 20 czerwca.

Napisane przez Basia84

czesc mamuski. widze ze nie tylko ja mialam ciezka noc. wstawalam w nocy do lazienki chyba ze 20 razy, pozniej zlapal mnie skurcz w lydke, nadal boli, pozniej zlapala mnie zgaga, kolo 5 kiszki mi marsza graly wiec zjadlam banana, a o 7 trzeba bylo wstac i sie zbierac do pracy normalnie mam dosc. jeszcze dzisiaj ma byc znowu upal

siala ja tez sie nie bede trzymac zadnej diety, jak wyjdzie ze maly ma na cos uczulenie to wtenczas przestane, jedyne co to chyba sie bede trzymac tego ze nie bede jadla cytrusow.
a ty myslisz ze kot wytrzyma noc w zamknieciu? z moimi by to nie przeszlo. nawet ja sie zamkne w sypialni to bede piszczec i drapac drzwi zeby otworzyc.

ania ja tez dzisiaj zaczelam 35 tydzien ale ten czas leci

zrobilam wczoraj zdjecia kacika dla malego, bedzie spal z nami w pokoju ale jakos wszystko sie pomiescilo, jeszcze zostalo miejsca moj mezus malowal
zmykam do pracy, nie piszcie duzo.

Jak slicznie.

[ola_k11]

Napisane przez niezawsze

... to powinno sie testowac bo np jak sie najesz grochu, truskawek i czeresni to skad masz wiedziec co zaszkodzilo? Zaszkodzic moze po 2 dniach nawet, trzeba po prostu stopniowo wprowadzac nowe produkty i juz, kazde dziecko bedzie inne i bedzie inaczej reagowalo na to co jemy, czas zweryfikuje.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Ola duzo tego bedzie mniam, jakbys mi tylko mogla napisac jak robisz te makarony swoje

Jeśli chodzi o tą dietę to akurat się zgadzam ale mowa o produktach powodujących wzdęcia lub wywołujących alergię.

No to jeśli chodzi o makarony:
- a'la ragu, to tradycyjny włoski sos z mięsem mielonym:
Podsmażam drobno pokrojoną cebulkę na oleju, jak się zeszkli, to dorzucam mięso mielone i je obsmażam z każdej strony, rozdrabniam na mniejsze kawałeczki, jak mięso sie obsmaży, to wrzucam na patelnię pomidory bez skórki w całości i lekko je rozdrabniam na kawałki(bardzo rzadko przecier pomidorowy, chyba tylko kiedy musze szybko zrobić i najczęściej własnej roboty). Sos trzeba bardzo długo dusić na małym ogniu, musi zostać sam miąższ a woda musi wyparować, bo zauwazylam, że w Polsce ludzie podają rzadkie sosy. trzeba pilnować aby pomidory nie przywarły do patelni i dość często mieszać. Wrzucam drobno posiekany ząbek czosnku i gałązkę świeżego rozmarynu aby dał zapach a jak mam ochotę na pikantny sos, to wrzucam też małą papryczkę chili w całości i potem ja wyławaim żeby ktoś nie był poszkodowany (mam kilka ususzonych w domu). Oczywiście sól i pieprz do smaku. Na sam koniec jak już sos zdejmę z ognia, to daję łyżkę oliwy z oliwek.

Najważniejsze, żeby do mięsa dodać rozmaryn i nie dodawać innych przypraw typu bazylia, oreganu, tymianek, bo zepsuje to smak mięsa.

To jest takie tradycyjne ale bardzo często można zrobić inne sosy bezmięsne z pomidorami i:
- kapary, świeża papryka, oliwki
- pikantne salami, papryka, karczochy
lub co kto lubi.

Skladniki nie są najważniejsze, tylko sposób doprawienia i rodzaj pomidorów - muszą być gęste

- penne con panna e funghi, to sos pieczarkowo śmietanowy, jest bardzo prosty:
Podsmażam cebulkę na patelni, jak się zeszkli dodaję pokrojone w kosteczkę pieczarki, duszę tak długo aż woda wyparuje. Dodaję śmietanę, przyprawiam solą i pieprzem a następnie duszę troszkę aby śmietana zgęstniała. Nie dodaje się żadnych innych przypraw, sos ma być taki kremowy.

Podaje się je ze świerzo startym parmezanem (ja zawsze kupuję we Włoszech ze 3 rożki i 2 od razu mrożę - wystarcza mi na rok). W Polsce ciężko dostać w całości ale są już w torebeczkach takie utarte.

Napisane przez papeteria

ola z checia bym sie dzis u ciebie postołowała
a jakie to kuleczki topionego

To takie ulepione kulki z serka topionego śmietankowego (ja biorę gałkę do lodów, maczam ją w oliwie z oliwek i nabieram nie za duże kulki z serka topionego - są takie Hochland w pojemniczkach, praktycznie cały pojemniczek idzie na jedną gałkę), oblane oliwą z oliwek i posypane przyprawami.
Każda musi być posypana inną przyprawą. Ja z reguly robię - oregano, ostra papryka, czarny pieprz. Ale można innymi co kto lubi.
Wiem, że koleżanka sobie to ułatwia i daje po prostu trójkąciki serowe, zakrapla oliwą i sypie przyprawami ale ja wolę kuleczki, bo ładnie wyglądają

Napisane przez wiolek1

ola_k11 łoooo matko no pewnie, że wystarczy

Napisane przez Basia84

czesc mamuski. widze ze nie tylko ja mialam ciezka noc. wstawalam w nocy do lazienki chyba ze 20 razy, pozniej zlapal mnie skurcz w lydke, nadal boli, pozniej zlapala mnie zgaga, kolo 5 kiszki mi marsza graly wiec zjadlam banana, a o 7 trzeba bylo wstac i sie zbierac do pracy normalnie mam dosc. jeszcze dzisiaj ma byc znowu upal

ja miałam tak samo, więc Cię rozumiem

Uciekam kończyć sprzątanie

[Xawmeli]

Napisane przez aniaa22

no to super ze wszystko ok

35 tydzień eno jak to leci............super
kochana a co właściwie Twojemu mężowi w tę nogę się stało, że takie katusze przez tyle lat przechodzi???

[Siala_Bala]

Dziewczyny.. nie wiem czy to normalne czy ja cos wydziwiam po tym moim zatruciu ciążowym... czy się żołądek skurczył czy to przez dzidka:
co zjem cos to mam wrażenie, że mam to już w gardle i że mi się za chwile uleje xD
Mimo, że jem po trochu, boje sie jeszcze najeść porządnie (ostatnio zjadłam płatki z mlekiem i znowu było zwracanko) a mam wrażenie, że się napchałam. No i czy to żołądek się zmniejszył przez te kilka dni niejedzenia czy dzidzia mi uciska na coś co powoduje moje "dolegliwości"

[Xawmeli]

Napisane przez Siala_Bala

Dziewczyny.. nie wiem czy to normalne czy ja cos wydziwiam po tym moim zatruciu ciążowym... czy się żołądek skurczył czy to przez dzidka:
co zjem cos to mam wrażenie, że mam to już w gardle i że mi się za chwile uleje xD
Mimo, że jem po trochu, boje sie jeszcze najeść porządnie (ostatnio zjadłam płatki z mlekiem i znowu było zwracanko) a mam wrażenie, że się napchałam. No i czy to żołądek się zmniejszył przez te kilka dni niejedzenia czy dzidzia mi uciska na coś co powoduje moje "dolegliwości"

aj aj jakie dolegliwości biedaczysko........
dzidzia może uciskac a żołądek tak się szybko sam nie kurczy--niestety
oj będzie dobrze.....aaaa zgagę masz?

[aniaa22]

Napisane przez Xawmeli

35 tydzień eno jak to leci............super
kochana a co właściwie Twojemu mężowi w tę nogę się stało, że takie katusze przez tyle lat przechodzi???

mial wypadek samochodowy i zlamana kosc udowa. zlozyli mu w szpitalu w jego rodzinnym miescie i po trzech miesiacach zespolenie sie polamalo bo bylo przeterminowane. trzeba bylo wyciagac wszystko lamac noge i zaczynac od nowa. tylko ze caly naturalny budulec ktory po zlamaniu sie utworzyl przepadl i przez to nie chcialo sie zrastac tyle lat. mial operacji od groma podawane jakies rozne pier-do-ly na zrost ale nic nie dzialalo. dopiero teraz tak naprawde sie ruszylo. w sierpniu bedzie 6 lat od wypadku

Siala ja tak mam od jakiegos czasu bez przerwy. wydaje mi sie ze to dzidek uciska na zoladek

[Alguien]

Napisane przez aniaa22

damianjuz po wizycie. wszystko jest ok no i najwazniejsze ze noga sie zrasta!!! ale sie ciesze. wreszcie po 6 latach widac koniec jego meczarni jedzie jeszcze tylko na kawe do siostry i wraca do domu

super wiesci oby tak dalej!

Napisane przez anoxa

mi to juz slow brakuje zla jestem i tyle bo niczego sie dowiedziec nie mozna a tak swoja droga dob rze ze sie odezwalas bo kladlam sie spac i myslalm o tobie ze cos sie dzisiaj nie odzywalas i czy wszystko ok u was

dziekujemy za troske
Ja musze sie mamy dopytywac codziennie, bo malo informacji znajduje w necie...

Linka ja tez slyszalam, ze teraz taka praktyka - nie nosza srednich i wiekszych przesylek. Tylko potem na poczcie masz kilometrowe kolejki

papeteria jestem jeszcze caly czas 2 w 1 ale z kazdym dniem mysle coraz czesciej o tym, ze moze sie to zdarzyc lada chwila...

Siala i Basia to ja dolaczam do Was w kwestii diety Zamierzam jesc praktycznie wszystko i obserwowac malutka. Nalezy tez pamietac o tym, ze karmiaca kobieta powinna przyjmowac o 500 kalorii wiecej niz normalnie i pic wiecej wody. Takze zeby zapewnic odpowiednie wartosci odzywcze, nie widze innego sposobu niz jesc urozmaicone produkty.

U mnie dzisiaj wreszcie troszke chlodniej - 'tylko' 27 stopni ma byc

[Xawmeli]

Napisane przez aniaa22

mial wypadek samochodowy i zlamana kosc udowa. zlozyli mu w szpitalu w jego rodzinnym miescie i po trzech miesiacach zespolenie sie polamalo bo bylo przeterminowane. trzeba bylo wyciagac wszystko lamac noge i zaczynac od nowa. tylko ze caly naturalny budulec ktory po zlamaniu sie utworzyl przepadl i przez to nie chcialo sie zrastac tyle lat. mial operacji od groma podawane jakies rozne pier-do-ly na zrost ale nic nie dzialalo. dopiero teraz tak naprawde sie ruszylo. w sierpniu bedzie 6 lat od wypadku

Siala ja tak mam od jakiegos czasu bez przerwy. wydaje mi sie ze to dzidek uciska na zoladek

aaaaaaaha....juz rozumiem--biedaczysko to trzymam kciuki--teraz NAPEWNO bedzie dobrze

[marta_d1]

Ależ piękny dzień dzisiaj. W pracy spokojnie, przyjemnie, już jestem w domku. Puściłam pranie małego, może zdąży wyschnąć na słoneczku.
Na obiad dziś ziemniaki, kalafior, mizeria i kefir. Ale jestem głodna!!!

Co do diety w ciąży. Ja nie chce tez przesadzać. Moja koleżanka to praktycznie nic nie jadła, takie jałowe jedzenie fuj. Położna nam mówiła, żeby jeść po trochu wszystkiego. Jeśli chodzi o owoce i warzywa to praktycznie wszystkie, ale tylko te co rosną w tym okresie, żadnych sprowadzanych. No a jesli coś dziecku nie psuje no to niestety trzeba z tego zrezygnować.

[papeteria]

Napisane przez aniaa22

Siala ja tak mam od jakiegos czasu bez przerwy. wydaje mi sie ze to dzidek uciska na zoladek

basia super
xawmeli dobrze ze ok

[Siala_Bala]

Napisane przez Xawmeli

aj aj jakie dolegliwości biedaczysko........
dzidzia może uciskac a żołądek tak się szybko sam nie kurczy--niestety
oj będzie dobrze.....aaaa zgagę masz?

No od poniedziałku praktycznie nic nie jem, czasem coś dziubnę z przymusu bo wydaje mi się że dzidziola głodzę
Zgagi nie mam tylko jak coś zjem to tak jakbym sie nażarła do oporu i mi się podnosi jak do ulewania xD Mały mi pewnie treść żołądka wypycha nogami

[kassate1203]

Napisane przez aniaa22

mial wypadek samochodowy i zlamana kosc udowa. zlozyli mu w szpitalu w jego rodzinnym miescie i po trzech miesiacach zespolenie sie polamalo bo bylo przeterminowane. trzeba bylo wyciagac wszystko lamac noge i zaczynac od nowa. tylko ze caly naturalny budulec ktory po zlamaniu sie utworzyl przepadl i przez to nie chcialo sie zrastac tyle lat. mial operacji od groma podawane jakies rozne pier-do-ly na zrost ale nic nie dzialalo. dopiero teraz tak naprawde sie ruszylo. w sierpniu bedzie 6 lat od wypadku

Mój mąż miał podobną historię. Miał wypadek w pracy- złamał nadgarstek. W szpitalu mu ten nadgarstek jakoś poskładali, dali w gips i do domu. Lecz on cały czas narzekał że boli go łokieć, ale lekarze nie zareagowali... po jakimś tygodniu łokieć zaczął puchnąć jak banka (łącznie to całą ręka spuchła) Potem okazało się że ma też złamant łokieć (po kilkunastu dniach od wypaadku) bo oczywiście lekarze nie przeswietlili mi całej ręki bo po co Wysłali go do szpitala B na opercację nieszczęsnego łokcia, ale szpital B powiedział że on tu nie widzi podstaw do operacji. Jedynie co to zmienili mu gips w którym ręka latała mu jak na karuzeli. Niech żyje fachowe zakładanie gipsu! Mijały tygodnie kość się zrastała ale łokieć nie dośc że bolał to jeszcze nie mógł go wyprostować. Postanowił pójść jeszcze do szpitala C z nowym skierowaniem na operację, Szpital C owszem znalazł podstawę to zrobienia operacji ale jej termin był dopiero za ponad pół roku! No i oczywiście w tym czasie kość zdążyła się już zrosnąć... krzywo.
Efektem tego wszystkiego jest to że już do końca życia nie da rady całkiem ręki wyprostować i jak mu to lekarz powiedział : "pan to jest w pewnym sensie kaleką".
To w takim dużym skrócie
Tak że czasem to chciałoby się niektórych lekarzy

Dziewczyny pytanie z innej beczki co myślicie o chustach do noszenia dziecka? Lub takich nosidełkach.

[karolcia228]

Napisane przez papeteria

Posprzatalam lazienke , pomylam podlogi, wywiesilam pranie na balkonie bo sloneczko piekne zaraz ide obiadek gotowac...typowo piatkowy..na watrobke mnie wzielo
anoxa co za ludzie przydałby sie monitoring zeby dorwac sprawce moze komus zastawy brakuje w domu
ania hehe chyba sie nie przyzwyczaje
karolcia no pięknie i ładny makijażyk widze a ty unikasz przecież
madziorek super

zrobilas taki opis ze mnie juz ten gofer pachnie ale nie mam smietany ale chyba zmolestuje Tżta zeby kupił i sobie zrobie
linka kobieto super ze wszystko ok jakie mało dobrze wazy..jak moj tyle bedzie wazyl to bede szczesliwa bo w 32tc 3dni wazyl 1613.
I powtorze to co kazda juz wiekszosc mowila na tym watku kazde dziecko ma swoje tempo i kolejny raz link do tabelki KLIK

a z listonoszem to jest tak,ze duzo rzeczy wysyla sie teraz w listach i jakby kazdy zamawial ciezkie rzeczy to po prostu on by tego nie udzwignal ..no chyba ze autem jezdzi bo ja mieszkam w bloku i czasem moja listonoszke rozumiem i sama mowila ze jak ma duzo ciezkich rzeczy to nie bierze ...chociaz mnie odkad widzi z brzuchem wszystko przynosi

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

ola z checia bym sie dzis u ciebie postołowała
a jakie to kuleczki topionego
ania super pomysł
ja w nasza rocznice bede w pologu

Kupilam fajny tusz, nie uczula mnie wiec sie maluje

Napisane przez Basia84

czesc mamuski. widze ze nie tylko ja mialam ciezka noc. wstawalam w nocy do lazienki chyba ze 20 razy, pozniej zlapal mnie skurcz w lydke, nadal boli, pozniej zlapala mnie zgaga, kolo 5 kiszki mi marsza graly wiec zjadlam banana, a o 7 trzeba bylo wstac i sie zbierac do pracy normalnie mam dosc. jeszcze dzisiaj ma byc znowu upal

siala ja tez sie nie bede trzymac zadnej diety, jak wyjdzie ze maly ma na cos uczulenie to wtenczas przestane, jedyne co to chyba sie bede trzymac tego ze nie bede jadla cytrusow.
a ty myslisz ze kot wytrzyma noc w zamknieciu? z moimi by to nie przeszlo. nawet ja sie zamkne w sypialni to bede piszczec i drapac drzwi zeby otworzyc.

ania ja tez dzisiaj zaczelam 35 tydzien ale ten czas leci

zrobilam wczoraj zdjecia kacika dla malego, bedzie spal z nami w pokoju ale jakos wszystko sie pomiescilo, jeszcze zostalo miejsca moj mezus malowal
zmykam do pracy, nie piszcie duzo.

Śliczny kącik

Napisane przez Xawmeli

dzień dobry mamausie i brzusie
nie mam czasu Was nadrabiac niestety...........ale przyszły tydzień będzie nasz do dokmu wracam już
a byłam wczoraj na wizycie u mojego lekarza prowadzącego--wszystko dobrze serduszko bije jak dzwon i inne.............ah jaka jestem zadowolona
miłego dzionka!!!

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



co za rozdzabione nozdrza heheh........pięknie karolciu[COLOR="Silver"]

Bo mi sie kichac zachcialo")
Wrocilam z miasta, na obiad ryz na mleku z truskawkami

A brzuch juz mam duzy, widze jak rosnie

[aniaa22]

Napisane przez kassate1203

Mój mąż miał podobną historię. Miał wypadek w pracy- złamał nadgarstek. W szpitalu mu ten nadgarstek jakoś poskładali, dali w gips i do domu. Lecz on cały czas narzekał że boli go łokieć, ale lekarze nie zareagowali... po jakimś tygodniu łokieć zaczął puchnąć jak banka (łącznie to całą ręka spuchła) Potem okazało się że ma też złamant łokieć (po kilkunastu dniach od wypaadku) bo oczywiście lekarze nie przeswietlili mi całej ręki bo po co Wysłali go do szpitala B na opercację nieszczęsnego łokcia, ale szpital B powiedział że on tu nie widzi podstaw do operacji. Jedynie co to zmienili mu gips w którym ręka latała mu jak na karuzeli. Niech żyje fachowe zakładanie gipsu! Mijały tygodnie kość się zrastała ale łokieć nie dośc że bolał to jeszcze nie mógł go wyprostować. Postanowił pójść jeszcze do szpitala C z nowym skierowaniem na operację, Szpital C owszem znalazł podstawę to zrobienia operacji ale jej termin był dopiero za ponad pół roku! No i oczywiście w tym czasie kość zdążyła się już zrosnąć... krzywo.
Efektem tego wszystkiego jest to że już do końca życia nie da rady całkiem ręki wyprostować i jak mu to lekarz powiedział : "pan to jest w pewnym sensie kaleką".
To w takim dużym skrócie
Tak że czasem to chciałoby się niektórych lekarzy

Dziewczyny pytanie z innej beczki co myślicie o chustach do noszenia dziecka? Lub takich nosidełkach.

oj to niefajnie to jest wlasnie nasza wspaniala sluzba zdrowia mojemu na szczescie noge uratowali w konstancinie

a co do nosidelek i chust to ja nie planuje czegos takiego uzywac. chusty mnie przerazaja z tym wiazaniem i wogole a nosidelka slyszalam ze nie sa wskazane (to opinia kiedys zaslyszana) nie zaglebialam sie w te tematy

[Alguien]

Napisane przez kassate1203

Dziewczyny pytanie z innej beczki co myślicie o chustach do noszenia dziecka? Lub takich nosidełkach.

Wszystko zalezy od tego, czy rzeczywiscie bedzie potrzeba uzywania takiego nosidelka(chusty akurat mnie nie przekonuja, uwazam, ze w nosidelku dziecko ma lepsza pozycje)
Ja mam cos takiego: http://www.toysrus.com/product/index...ductId=2267522
Na poczatku dziecko jest buzka do nas, a potem jak podrosnie, to przodem do otoczenia. Jesli rodzinka spedza aktywnie czas, to jak najbardziej uwazam, ze taka rzecz sie przyda. Niektorzy w domu nawet uzywaja, zeby miec rece wolne, a dziecko przy sobie

[marta_d1]

Napisane przez kassate1203

Dziewczyny pytanie z innej beczki co myślicie o chustach do noszenia dziecka? Lub takich nosidełkach.

Ja dla odmiany chciała bym kupić chustę. Troszkę mnie ceny przerażają, ale chyba się skuszę.

[hd2005]

Wróciłam ze szpitala ...
Jak ja kocham państwową służbę zdrowia !!!!!!

Nie było lekko ale udało się ustalić termin CC

Nie będę opisywała szczegółów ale usłyszałam, że jesli jestem zdecydowana na CC to sugerują inny szpital, w innych zapisują na CC... ze wszystko sie okaze w 37 tc Masakra.

Po badaniach doszli do wniosku, ze lekarze, na których opinię się powoływałam mieli rację i CC jest wskazana

Reasumując (po długich rozmowach) dali mi skierowanie na CC i zapisałam się "cięcie". UWAGA!!! 19 lipca

W między czasie pomylili się i ustalili mi termin na 7 lipca (czyli 36 tc) Zastanawiałam się czy są w pełni władz umysłowych aby robić cc w 36 tc... Okazało się, że p. doktor sie pomyliła...

Teraz mam odpoczywać i się nie przemęczać aby maluch nie zamarzył o wcześniejszym wyjściu na świat.