Ale Wpadka!!!

[kamaO]

Piszcie dziewczyny!!! Tak się fajnie czyta o cudzuch wpadkach

[niunieczek]

KamaO może też coś napiszesz to się pośmiejemy

[kamaO]

[Darin]

Napisane przez niunieczek

Drogie wizażanki zamieszczajcie w tym wątku wszelkie gafy i wpadki dnia codziennego jakie się wam przydażyły,
postanowiłam założyć ten watek aby opisać co mi się przytrafiło 5 minut temu:
Niosąc kawę szefowi nieopatrznie wylałam część na podłogę, na szczęście nie było go w gabinecie. Co tu zrobić pomyślałam i wpadłam na genialny pomysł ze rozmażę ją butem po posadzce i nic nie będzie widać, tak sobie mazałam a tu nagle za moimi plecami pojawił sie boss, a ja nic nie wiedząc mażę dalej, dopiero kiedy się obruciłam i go zobaczyłam stojącego z wywalonymi gałami zajażyłam o co chodzi, szybko podałam mu resztkę tej kawy i wyszłam. Ale mi było wstyd, ale po tych kilku minutach chce mi się śmiać z samej siebie i swojej watpliwej pomysłowości ( głupoty )
i jak tu teraz pójść z pocztą? Chyba muszę zmienić postać hehe

Tez miałam historie z kawą - ja w ogole mam pecha co do kawy bo często rozlewam .
W zeszłym roku byłam na stażu i PIERWSZEGO DNIA robiąc kawę wysypałam całą zawartość puszki na podłoge.
Nie mam pojęcia jak to się stało a do tego był potem niesamowity problem z pozbyciem sie kawy, bo wszystko wylądowało na wykładzinie .
Na szczeście szefowa była bardzo w porządku i tylko się smiała.
A w biurze przez cały dzień pachniało kawą ponieważ odkurzacz od razu nie wszystkiego nie wciągnął

[Kasiek1987]

AAAAA jak moja mama wróci z pracy to mnie chyba zabije ;( W kuchni na podłodze obok ściany stała sobie zgrzewka coli. Wzięłam nóż i zaczęłam przecinać tą folię. Nie wiem jak to zrobiłam, że nóż trafił w butelkę, butelka wybuchnęła i trochę wylądowało na ścianie z piękną tapetą natryskową... Wzięłam szmatkę, i chcałam to zetrzeć, kiedy okazało się, że cola rozpuściła farbę i mam teraz wielką beżową plamę, i to bez tych "grudek" farby... Ehh wyląduję w piekle... ;(

[Dinulka]

mi się kiedyś podobał pewien chłopak z mojej szkoły... Byłam przy mojej szafce , a on stanął obok z jakaś dziewczyną. nie chciałam na nich patrzeć, więc odwrócona bylam w bok i chciałam złapać za drzwiczki od szafki, a niefortunnie ściśnęłam jego tyłek...

[cattt]

Napisane przez Dinulka

mi się kiedyś podobał pewien chłopak z mojej szkoły... Byłam przy mojej szafce , a on stanął obok z jakaś dziewczyną. nie chciałam na nich patrzeć, więc odwrócona bylam w bok i chciałam złapać za drzwiczki od szafki, a niefortunnie ściśnęłam jego tyłek...

ekstra

[Bafi@Home]

Napisane przez niunieczek

Atram niezła jesteś gość w końcu spadł z tego siedzenia?
ja w autobusie też miałam śmieszną sytuację, ale śmieszna była tylko dla mnie.
Było to jeszcze w liceum, jak zwykle rano cisnęłam się w autobusie, oczywiście jak sledź bez trzymania się czegokolwiek, autobus nagle zahamował ja lecąc do tyłu w odruchu szukałam czegoś za co mozna się złapać... i złapałam, włosy dziewczyny stojacej obok, wyrwałam jaj ich niezłą garść! Dziewucha rzucała mięsem a ja przepraszałam jak głupia, na szczęście zaraz był mój przystanek i szybko się zmyłam... bo nie wiem czy łysa bym nie poszła do szkoły

Niunieczku wymiekam twoje opowiesci sa powalające na kolana

[Bafi@Home]

Napisane przez Dinulka

a niefortunnie ściśnęłam jego tyłek...

Hehe Dinulka mam nadzieje ze sie chlopak nie obrazil

[Dinulka]

Napisane przez Bafi@Home

Hehe Dinulka mam nadzieje ze sie chlopak nie obrazil

znalismy się tylko z widzenia

[Dinulka]

przypomniało mi się jeszcze jak pojechałam kilka lat temu z ojcem do wujka, którego żona wyjechała... Spałam na łóżku młodszego braciszka ciotecznego (miał może z 4 latka) i podpaska przeciekła... caluteńkie łóżko było we krwi, a ja myślałam,że się spalę ze wstydu...:/

[niunieczek]

Kasiek specjalistko od coli jak konfrontacja z mamą?

[niunieczek]

Dinulka to było dobre miło zacząć dzień oczytając takie opowiastki, humor gwarantowany na resztę dnia

[Kasiek1987]

Napisane przez niunieczek

Kasiek specjalistko od coli jak konfrontacja z mamą?

No cóż, zadowolona nie była, schodziłam jej z drogi całe popołudnie i wieczór... Oczywiście nie wpadłam na to, żeby tą colę ze ściany zebrać odkurzaczem, tylko jak normalny prosty człowiek chciałam ją wsysnąć w ściereczkę...

[zuziunia13]

Dzwonie ja raz do Kochanego i mówię przez tel. "Kochanie...." Słyszę cisza... A tu ojczym kochanego. ja mówie przepraszam, ale on się roześmiał i powiedział że nie trzeba przepraszać Mój Kochany śmiał się ze mnie cały dzień, a mi troche głupio potem było spojrzeć w oczy ojczymowi.

[niunieczek]

Napisane przez zuziunia13

Dzwonie ja raz do Kochanego i mówię przez tel. "Kochanie...." Słyszę cisza... A tu ojczym kochanego. ja mówie przepraszam, ale on się roześmiał i powiedział że nie trzeba przepraszać Mój Kochany śmiał się ze mnie cały dzień, a mi troche głupio potem było spojrzeć w oczy ojczymowi.

Ja raz zadzwoniłam do mojego chłopaka i zwracałam się do niego imieniem mojego byłego, zezłościł się strasznie, to było bardzo dawno (z 5 lat temu) i teraz już o tym nie pamięta

[zuziunia13]

Napisane przez niunieczek

Ja raz zadzwoniłam do mojego chłopaka i zwracałam się do niego imieniem mojego byłego, zezłościł się strasznie, to było bardzo dawno (z 5 lat temu) i teraz już o tym nie pamięta

to dopiero kwas

[margitta]

Z przed 5 minut:

Przed chwilą rozmawiałam z TŻ-tem przez Skype (w trybie głośnomówiącym - mikrofon i głośniki...) bo się umawialiśmy na wieczór. A jak tak palnęłam nagle "aaa zapomniałam wziąć tabletkę! No ale lepiej późno niż wcale" Odpowiedź TŻ: "bo wiesz, my tu z wójkiem siedzimy..."

Jak ja się wójkowi pokaże na oczy

[kamaO]

Zawsze możesz ściemniać, że bierzesz antybiotyki Też przyjmuje się o o określonych porach

[dominisia21]

wczoraj myślałam, ze spale się ze wstydu... najpierw zadzwoniłam do chłopaka.. on odzrzucił rozmowe bo był w pracy...wytłumaczył mi to sms-kiem no i by było wszystko ok... gdybym zablokowała klawiaturę w telefonie...spotkałam kolege i on mi opowiadał jaka to ja jestem wspaniała i wogóle naj...ja pare głupich haseł palnełam...ale zdaje sobie, że to są tanie teksty i nie traktuje tego nigdy poważnie...ale cyrk dopiero sie zaczoł jak dostałam raport...stan konta 0.00 ale to nic...cała rozmowa była nagrana na pocztę głosową mojego TŻ .dziś poleciałam kupić telefon z klapką, ale to nie zmienia faktu, że jestem spalona...

[justyna_dt]

Napisane przez dominisia21

wczoraj myślałam, ze spale się ze wstydu... najpierw zadzwoniłam do chłopaka.. on odzrzucił rozmowe bo był w pracy...wytłumaczył mi to sms-kiem no i by było wszystko ok... gdybym zablokowała klawiaturę w telefonie...spotkałam kolege i on mi opowiadał jaka to ja jestem wspaniała i wogóle naj...ja pare głupich haseł palnełam...ale zdaje sobie, że to są tanie teksty i nie traktuje tego nigdy poważnie...ale cyrk dopiero sie zaczoł jak dostałam raport...stan konta 0.00 ale to nic...cała rozmowa była nagrana na pocztę głosową mojego TŻ .dziś poleciałam kupić telefon z klapką, ale to nie zmienia faktu, że jestem spalona...

O kurczę, aż współczuję... Miałam podobną sytuację. Z moim ex-TŻem mieliśmy trudny czas, właściwie rozstaliśmy się i on miał inną. Siedziałam ze znajomymi na basenie, strasznie mnie nosiło, odeszłam na stronę i zadzwoniłam do niego. Strasznie smęciłam, becałam, zawodziłam... Skończyliśmy rozmowę, idę na ręcznik i mówię z ironią do kumpeli: "Bo biedny G. cośtam cośtam..." i zdałam jej (oczywiście ironiczną) relację z przebiegu rozmowy. Pod koniec moich wywodów zorientowałam się, że... cały czas to słuchał! Oczywiście nie omieszkał mi tego wypomnieć przy najbliższej okazji

[margitta]

Napisane przez justyna_dt

O kurczę, aż współczuję... Miałam podobną sytuację. Z moim ex-TŻem mieliśmy trudny czas, właściwie rozstaliśmy się i on miał inną. Siedziałam ze znajomymi na basenie, strasznie mnie nosiło, odeszłam na stronę i zadzwoniłam do niego. Strasznie smęciłam, becałam, zawodziłam... Skończyliśmy rozmowę, idę na ręcznik i mówię z ironią do kumpeli: "Bo biedny G. cośtam cośtam..." i zdałam jej (oczywiście ironiczną) relację z przebiegu rozmowy. Pod koniec moich wywodów zorientowałam się, że... cały czas to słuchał! Oczywiście nie omieszkał mi tego wypomnieć przy najbliższej okazji

My to mamy życie Na szczęście TŻ mi nic nie mówił teraz. A już miałam przygotowane stado argumentów zwalających winę na niego

[niunieczek]

Napisane przez margitta

Z przed 5 minut:

Przed chwilą rozmawiałam z TŻ-tem przez Skype (w trybie głośnomówiącym - mikrofon i głośniki...) bo się umawialiśmy na wieczór. A jak tak palnęłam nagle "aaa zapomniałam wziąć tabletkę! No ale lepiej późno niż wcale" Odpowiedź TŻ: "bo wiesz, my tu z wójkiem siedzimy..."

Jak ja się wójkowi pokaże na oczy

No nieżle

Justynko ty też jesteś niezła

[kamaO]

Niezłe jesteście agentki

[Shiva]

Ja wysłałam smsa do szefa, że jest debilem (miałam go wysłać do koleżanki). C ja wtedy przeżyłam o zgrozo, teraz się już tylko z tego śmieje

[Asia1C]

a moja kolezanka w szkole przewracajac sie (byl straszny tlok na korytarzu) zalapala za plecak olbrzymiego kolesia,tak odruchowo,a on zamiast stac przewrocil sie na nia

[niunieczek]

Napisane przez Shiva

Ja wysłałam smsa do szefa, że jest debilem (miałam go wysłać do koleżanki). C ja wtedy przeżyłam o zgrozo, teraz się już tylko z tego śmieje

oj z szefem też miałam przygode, juz pisalam, ale ciebie nikt nie pobije

A szef jak zareagował????????????

[sylwiani]

ja opiszę swojego kolegę
byliśmy na wakacjach w Bułgarii, w morzu były bardzo duże fale, weszliśmy może metr od brzegu i poprosiliśmy go, żeby zrobił nam zdjęcie, no to on namierzył, nagle przyszła duża fala, on podnósł aparat do góry, a fale ściągnęła mu kąpielówki (miał on takie kreszowe, dość lużne szorty), jemu w ogóle ciągle coś się przytrafia, jak wracaliśmy z innych wakacji w Chorwacji, kupił taką dmuchaną rybkę z kolcami, po drodze do domu (w Austrii) wpadł na pomysł, że zaloży ją na lusterko, jak zdejmował lusterko, to szyba pękła, gwoli ścisłości przednia szyba, nie chcieli nas wypuścić z Austrii i musieliśmy zapłacić mandat (solidarnie się na niego złożyliśmy)

[Shiva]

Napisane przez niunieczek

oj z szefem też miałam przygode, juz pisalam, ale ciebie nikt nie pobije

A szef jak zareagował????????????

Szef zapytał czy wysyłałam mu wieczorem smsa, przeczytał mi go Okazało sie, że doszła tylko 1 część (bo jak się zorientowałam że sms idzie do neigo to anulowałam) ale tak i tak to, że go wyzwałam debilem doszło. Powiedział, że nie przypuszczał, że go za takiego uważam i od tamtej pory byliśmy na Pan, Pani (wcześniej na ty)
Całe szczęście nie jest już moim szefem, traz mam z tego niezły ubaw, wtedy myślałam że umrę ze wstydu.

[diamentowa]

Ja kiedyś gadałam przez gg jednocześnie z kumpelką i chłopakiem w którym bylam zakochana. Żywo relacjonowałam jej to o czym właśnie piszemy . Vhyba nie będzie dla was zaskoczeniem, że pomyliłam okienka i wysłałam do niego (zamiast do niej) "właśnie napisał mi że kupił sobie nowe spodnie, kto wie może jeszcze kiedyś je z niego ściągnę jak myślisz?". Dyplomatycznie od razu napisałam "sorki to nie do ciebie" i zmyłam się z gadulca :P.