"Wszystkie sie rozpakowały- czas się sprawdzić w roli MAMY" - marzec/kwiecień 2010r.

[pl_madzia]

Napisane przez drcron

a moze skonsultujecie z pediatra ta wysypke i podAcie priobiotyk ?? u nas ta wysypka byla tez czerwona i sucha skora bylo to jak Julka miala bakterie w jelitach i rotawirusa dostawala priobiotyk dodatkowo moja dieta sojowa i kosmetyki tylko emolenty i zeszlo

teraz jestesmy na tanim ekologiczntm pieluchowaniu od dzis stosujemy tylko wielorazowe pieluchy i daja rade choc na noc zalozylam pampka

a Julce cos sie dzieje drze sie w nieboglosy tak jak by byla glodna jadla ostatnio o 18 a cyca nie chce prezy sie i wygina do tylu jak jej go daje wczesniej raz pociagnie i wypluwa gazy to nie bo ma miekki brzuszek czyzby urok?? pomiocy

też się zastanawiam nad pieluchami wielorazowymi, nie jest to zbyt uciążliwe?

[megi-megi]

Dziewczynki, mój mały też miał tak czasem, że się prężył i przy tym był płaczliwy itd. Zwłaszcza z rana. Zaczęłam mu dawać SS i mimo, że to nie kolki były, to w końcu problem przestał istnieć. Daję kilka razy dziennie po 15 kropli.

[drcron]

Napisane przez pl_madzia

też się zastanawiam nad pieluchami wielorazowymi, nie jest to zbyt uciążliwe?

nie nie jest uciazliwe co prawda my daleko na spacer nie chodzimy o gdzie nie pojdziemy to do domu blisko hehe taki urok wioski dzisiaj zobacze jak to sie sprawdzi na spacerze w miescie czesciej tylko sprawdzam czy nie jest mokra ale u nas wczoraj sie rewelacyjnie sprawdzila a zabawne bylo to ze jak tylko zalozylam jej pampersa nie zdazyam zapiac i juz byla kupcia tak jakby czekala na pampka
musze tylo dokupic te papierki co by nie prac kup

Napisane przez megi-megi

Dziewczynki, mój mały też miał tak czasem, że się prężył i przy tym był płaczliwy itd. Zwłaszcza z rana. Zaczęłam mu dawać SS i mimo, że to nie kolki były, to w końcu problem przestał istnieć. Daję kilka razy dziennie po 15 kropli.

u nas SS nie dzialaly mam jeszcze jedna buteleczke w polowie napoczeta i jedna nowiutka za to jak Julka miala kolki to swietnie radzil sobie z tym Esputico tylko ze 4 kropelki rano i 4 wieczorem <dawka dla doroslych>

a zapomnialam wam napisac sasiadki wysylaja mnie do psychologa bo uwazaja ze mam silne poczucie wlasnosci swojego dziecka bo na imprezie po chrzcinach nie chcialam nikomu oddac dziecka no jasne bede dawala go komus na rece <Julka w tym momencie zasnela na moich rekach a nie chcialam jej odkladac do koszyka bo bylo glosno i by sie obudzila > oni sobie drinkowali i co jeszcze dziecko chcieli miec na rekach po moim trupie nawet dotknac nie pozwalalam no i one uznaly ze potrzebny mi psycholog i to sasiadki pracujace w MOPS brak mi na nie okreslenia w koncu sie wkurzylam poszlam i przynioslam ksiazke Beniamina Spocka gdzie jest napisane ze dziecko powinno jak najwiecej byc na rekach mamy by nawiazywalo z nia wiez i dopiero sie zamknely ale w pewnej chwili mialam ochote sama wyjsc z tamtad

a my dzisiaj z okazji dnia dziecka jedziemy do rehabilitanta zmienic cwiczenia a jutro do neurologa

a tak wogole to

samych słodyczy dla naszych dzieciaczków forumkowych w dniu ich święta

---------- Dopisano o 09:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Aixa tak tak braz zwyciezyl postanowilam zostac przy ciemnych wloskach puki nie skoncze karmic a potem 6 miesiecy na regeneracje i dopiero zafarbuje na blond od taki mam plan

[Darusiaaaa]

ja znow wlasnie nie uwazam tak jak ty ze nikomu nie dam dziecka i tak dalej, jestem twoja przeciwnoscia, jak ktos chce prosze niech weźmie, zwlaszcza ze to byli przez sama ciebie zaproszeni goscie.
Juz mam doskonaly przyklad w rodzinie gdzie laska robila tak jak ty, ze nikomu nie chciala dac dziecka bo ten ma zakurzone rece bo ten pewnie ich nie umyl i tak dalej( co ja osobiscie za przesade uwazam) i doszlo do tego ze nie bylo mowy zeby gdzies sie sama bez dziecka ruszyla-ja do tego nie chce doprowadzic bo widzialam histerie tego dziecka to jakis koszmar byl.
Jak ktos przychodzi i chce mala na rece to ja problemu nie widze.

[megi-megi]

Napisane przez drcron

a zapomnialam wam napisac sasiadki wysylaja mnie do psychologa bo uwazaja ze mam silne poczucie wlasnosci swojego dziecka bo na imprezie po chrzcinach nie chcialam nikomu oddac dziecka no jasne bede dawala go komus na rece <Julka w tym momencie zasnela na moich rekach a nie chcialam jej odkladac do koszyka bo bylo glosno i by sie obudzila > oni sobie drinkowali i co jeszcze dziecko chcieli miec na rekach po moim trupie nawet dotknac nie pozwalalam no i one uznaly ze potrzebny mi psycholog i to sasiadki pracujace w MOPS brak mi na nie okreslenia w koncu sie wkurzylam poszlam i przynioslam ksiazke Beniamina Spocka gdzie jest napisane ze dziecko powinno jak najwiecej byc na rekach mamy by nawiazywalo z nia wiez i dopiero sie zamknely ale w pewnej chwili mialam ochote sama wyjsc z tamtad

Ja też bym nie dała. Bez imprez i drinków ciężko mi go oddać komuś. Może też powinnam iść się leczyć
A na dzień dziecka małemu kupiłam taką niezbyt ładną zabawkę. Ale fajne dźwięki wydaje - mały jest przeszczęśliwy: gada do niej, grucha i pieje i uśmiech od ucha do ucha O taką: http://allegro.pl/item1054674908_kro...po_polsku.html

[drcron]

darusia nawet dajesz dziecko na rece osoba pod wplywem alkoholu ?? ja ja oddaje babci dziadkom sasiadce tatusiowi siostrzenicy ciocia pradziadek ma ciagle brudne rece i tez ja bierze ale jak jest u nas jakas impreza zakrapiana alkoholem nie ma mowy zeby ktokolwiek ja dostal na rece chyba ze po moim trupie

Megi to moze razem sie zapiszemy ?? taka grupowa terapia a zabawka rewelacyjna

Julka narazie nic nie dostala pozniej jedziemy po fotelik to odrazu dostanie zabawke

[ania p]

U mnie nie bedzie problemu żeby nikt małej nie brał bo nie bedzie picia na chrzcinach . tak samo komunia nie wyobrazam sobie alkoholu na imprezie dziecka

Darusia - z tym zostwainiem to czasem tez różnie bywa . ja Szymka zostawiałam , dawałam pod opieke od małego itp zreszta sama wiesz jakie mam poglady na ten temat . Potrafił zostać mając kilka miesięcy u przyjaciółki na noc bo ja jechałam na wesele czy z babcia zostawał i nie było problemu , mała tez teraz zostaje z babcia tylko z nią inny problem bo bacia cyca nie da . Ale waracajac do Szymka to jak byłam w ciązy i on wiedział już że coś się zmieni i będzie inaczej ( wkońcu głupi nie jest ) to zawsze jak chodziłam do lekarza to on zostawał z moją kolezanka która ma córcie i się razem bawili . Przyszedł taki okres że robił histerie straszna z nikim nie chciał zostać . Nawet jak szład do kibla to leciał za mną To tyczyło sie tez przez pewien okres taty , babci , poprostu wszystkich . Teraz juz mu na szczęscie to przeszło

Ide dziś z Szymkiem na rytmike ciekawe czy mu się spodoba . Na dworku nie pada ale mokro jest , oczywiście mały się cieszy był już z rana połazić po kałuzach

[ASIULEK_23]

Napisane przez drcron

darusia nawet dajesz dziecko na rece osoba pod wplywem alkoholu ?? ja ja oddaje babci dziadkom sasiadce tatusiowi siostrzenicy ciocia pradziadek ma ciagle brudne rece i tez ja bierze ale jak jest u nas jakas impreza zakrapiana alkoholem nie ma mowy zeby ktokolwiek ja dostal na rece chyba ze po moim trupie

Megi to moze razem sie zapiszemy ?? taka grupowa terapia a zabawka rewelacyjna

Julka narazie nic nie dostala pozniej jedziemy po fotelik to odrazu dostanie zabawke

Heheh... ja miałam tak na początku i nawet nikt nie musiał pić alkoholu Oczywiście dawalam na rece ale w duchu byłam zła. Wiedziałam jednak, że to złe więc musialam sie przełamać. Teraz już każdy może brac dziecko na ręce i mnie to wcale nie stresuje.

Pamiętam jak pierwszy raz przyszedł teść zeby zabrać mała na spacer... o matko- trauma Aż zadzwoniłam do mamy się pożalić i czułam sie okropnie, tak pusto mi bylo. Teraz jak dziadek przyjdzie po wnusie to się cieszę bo mam chociaż trochę czasu dla siebie

[Baobabek]

heloł
a ja właśnie zostałam mega skrytykowana...przylazła mi tu do domu bez zaproszenia oczywiście największa plotkara w sąsiedztwie - dziewucha (32 lata) ze swoją 3 letnią córeczką, że niby tak pogadać (jesteśmy tylko na cześć i w życiu z nią więcej niż jedno słowo "cześć" nie gadałam). No i ja akurat zawalona prasowaniem Kubusiowych ciuszków, Mały w leżaczku-bujaczku, rozsiadła mi się i zaczęła grzbać w tej stercie ubrań do prasowania...ja oczy wytrzeszczyłam, zatkało mnie, a ona patrzy na metki i mówi :" oooo sąsiadeczko widzę, że wam się powodzi,takie drogie ciuchy" ja na to: "przepraszam, ale nie bardzo rozumiem o co ci chodzi??" ona na to: "no widzę, że brzdąc tylko w h&m i next chodzi, jak wam nie szkoda pieniędzy na takie ubrania, takie małe dziecko to tylko w zwykłych śpiochach powinno być, a tu sztruksy, jeansy, koszulki hohoho, no sąsiadko...." Ja na to jeszcze większe gały wywaliłam i czekałam dalej co jeszcze powie...a ona mi na to: "no wiesz mieszkacie z rodzicami to teraz się nie dziwię jak wolicie na takie drogie ubrania pieniądze wydawać jeszcze dla dziecka...no i te 2 samochody ty swój, mąż swój, szastacie kasą" (dodam, że ja jeżdżę 10 letnim tico, a tż. 8 letnim audi a4....) I normalnie jak się wkur...jak jej wygarnęłam, jak się wydarłam, aż mój mały się rozpłakał...a ona podskok na równe nogi, dziecko za rękę i mówi, że przyszła się zaprzyjaźnić, ale widzi, że jestem paryżanka i jej nie odpowiadam... No i ją wyprosiłam no a teraz cała ulica mnie będzie palcem wytykać bo ona rozgada pieron wie co....
No szlag mnie trafia...
A mój miś dostał od mojej siostry pieska uczniaczka z fischera a ode mnie i tż garnuszek na klocuszek hmmm może faktycznie za drogie te ciuchy ehhh idiotka jak powiem tż to będzie zadyma na ulicy Swoją drogą mały ma też jeansy z KAXS by KappAhl - szkoda, że ich nie widziała heheheheh

[ASIULEK_23]

Ostatnio zostawiliśmy małą u dziadkow i poszliśmy sobie na spacer. I najlepsze jest to, że ja się nie martwie o wercię tylko o teściową, bo ona jest strasznie wrazliwa na placz dziecka. Ona twierdzi "taka mała dziecina NIE MOŻE płakać". A że moja niunia to płaczek, tym bardziej, że ma te wstrętne gazy i kolki, to boje się, że zacznie płakać i teściowa zawalu dostanie ostatnio jak bylismy u nich i mała dostała ataku to teściowa wyszła do kuchni i wyła jak bóbr razem z nią... dlatego nie bedę u nich małej za często zostawiać bo takie zachjowanie jeszcze gorzej wplywa na placzące dziecko z kolką- trzeba zachować zimna krew i spokój....

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez Baobabek

heloł
a ja właśnie zostałam mega skrytykowana...przylazła mi tu do domu bez zaproszenia oczywiście największa plotkara w sąsiedztwie - dziewucha (32 lata) ze swoją 3 letnią córeczką, że niby tak pogadać (jesteśmy tylko na cześć i w życiu z nią więcej niż jedno słowo "cześć" nie gadałam). No i ja akurat zawalona prasowaniem Kubusiowych ciuszków, Mały w leżaczku-bujaczku, rozsiadła mi się i zaczęła grzbać w tej stercie ubrań do prasowania...ja oczy wytrzeszczyłam, zatkało mnie, a ona patrzy na metki i mówi :" oooo sąsiadeczko widzę, że wam się powodzi,takie drogie ciuchy" ja na to: "przepraszam, ale nie bardzo rozumiem o co ci chodzi??" ona na to: "no widzę, że brzdąc tylko w h&m i next chodzi, jak wam nie szkoda pieniędzy na takie ubrania, takie małe dziecko to tylko w zwykłych śpiochach powinno być, a tu sztruksy, jeansy, koszulki hohoho, no sąsiadko...." Ja na to jeszcze większe gały wywaliłam i czekałam dalej co jeszcze powie...a ona mi na to: "no wiesz mieszkacie z rodzicami to teraz się nie dziwię jak wolicie na takie drogie ubrania pieniądze wydawać jeszcze dla dziecka...no i te 2 samochody ty swój, mąż swój, szastacie kasą" (dodam, że ja jeżdżę 10 letnim tico, a tż. 8 letnim audi a4....) I normalnie jak się wkur...jak jej wygarnęłam, jak się wydarłam, aż mój mały się rozpłakał...a ona podskok na równe nogi, dziecko za rękę i mówi, że przyszła się zaprzyjaźnić, ale widzi, że jestem paryżanka i jej nie odpowiadam... No i ją wyprosiłam no a teraz cała ulica mnie będzie palcem wytykać bo ona rozgada pieron wie co....
No szlag mnie trafia...
A mój miś dostał od mojej siostry pieska uczniaczka z fischera a ode mnie i tż garnuszek na klocuszek hmmm może faktycznie za drogie te ciuchy ehhh idiotka jak powiem tż to będzie zadyma na ulicy Swoją drogą mały ma też jeansy z KAXS by KappAhl - szkoda, że ich nie widziała heheheheh

Co za laska, jaki tupet, grrrr... no po prostu szok. i jeszcze ma czelność powiedziec, że przyszła się "zaprzyjaźnić" hehehe

[tylkooliwka]

Napisane przez Gmyrelka

No coś w tym jest Z tą różnicą że Twoja Hanutka ładnie śpi w nocy, a sama nie zasypia, a mój Precello śpi średnio ale sam zaśnie No ... wraz z konikiem z FP

Oliwka ja mam jezyk niemowlat - daj maila tu lub na prv

Co do chust to mój doradca chustowy uważa że 2x jest dużo lepsze niż kieszonka, a w ogóle najlepszy jest kangur - choć trudno wszystko prawidłowo dociągnąć. Tu instrukcja: http://www.youtube.com/watch?gl=DE&hl=de&v=rfuoWaK9I7Q

agnieszka.kopera@o2.pl dziekuję

Napisane przez Darusiaaaa

woda koperkowa to grippe water moja mala jak placze przy prykach albo widze ze chce prykac a nie moze to jej daje i zawsze bączki lecą

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

dziewczyny czym sie ta asymetria przedstawia? po czym mozna zaczac sie martwic? ja zaraz bede kapała moją oliwke i pierwsza kapiel z Balneum, moze ktoras z was uzywa albo uzywala i miala z tym stycznosc?

wlasnie to Balneum herbal caly czas moja pediatra poleca

[drcron]

Aniap u nas na chrzcinach nie bylo alkocholu ja pisalam o wieczornej imprezie urodzinowej meza w domu a chrzciny byly w lokalu

Baobabku nie przejmuj sie sasiadka plotkara znam to dobrze jak zamieszkalam u meza to cale dwie wioski huczaly od plotek na moj temat a ile bylo gadania jak bralismy slub a tesciowa byla chora nawet sobie nie wyobrazasz nie warto gadaniem ludzi sie przejmowac a na drugi raz jej do domu nie wpuszczaj albo na ulicy podejdz i powiedz o tych spodniach z kappha co nie widziala ciekawam jej miny :P

[Gmyrelka]

Baobabku no coś Ty, nie chciałaś się z nią zaprzyjaźnić Co za oszołom, wpada nie proszony komuś do domu, grzebie w ciuchach dziecka brudnymi łapami i krytykuje - droga do przyjaźni usłana różami

drcron co to za pieluchy wielorazowe??

Oliwka poszło Madziwnia, z Ty dostałaś książki??

[aixa]

Napisane przez Asiuulka89

Aixa nam na ulewanie pomoglo dodawanie NUTRITONU do mleczk (z tego co wiemkarmisz sztucznie) teraz juz powolio odchodzimy od niego bo mysle ze juz 4 miesiace to moze przestanie ulewac

słyszałam o tym tylko boję się, że może być po tym problem z kupą albo kolki bo jak narazie my nie mamy z tym problemu i nie chcę żeby się zaczęły


megi-megi i drcron ja też zapisuję się z wami na terapię nie znoszę jak ktoś obcy ma moje dziecko na rękach. Taka niespokojna wtedy jestem, wiem, że krzywda się mu nie dzieje ale ... Może przejdzie mi to z czasem jak Tobie Asiulka
Lenka w niedzielę tą co była pierwszy raz została z moją teściową. Jechaliśmy na mecz żużlowy(który z resztą został odwołany z powodu deszczu) i ciężko mi było ją zostawić na te parę godzin ale jak wróciliśmy malutka najedzona, przewinięta i zadowolona leżała na kocyku i gadała z sufitem chyba nie zauważyła, że mama i tata ją zostawili. Dotarło do mnie, że zostawić dziecko "obcemu" to nic złego. W ten weekend idziemy na wesele więc Lenkę odstawiamy na całą noc mojej siostrze Jakoś przeżyję.
Baobabku po coś ty tą zołzę do domu wpuszczała co za beznadzijna sąsiadka nie zazdroszczę.

U nas standardowo leje ale nie wytrzymam i idę chociaż na godzinny spacer Do zachodniopomorskiego dotarła fala powodziowa i kilka kilometrów od mojego miasta trwa ewakuacja ludzi masakra. A deszcz leje.

[drcron]

podaje linka do JEZYK NIEMOWLAT mmoze komus jeszcze sie przyda
http://torrentpump.com/download/zbio...zone-org-23573

[mrowak]

Baobabku, zrobiłabym dokładnie to samo co Ty z tą babą z tą małą różnicą, że byłaby za drzwiami znacznie szybciej.

jak sie tu wprowadzilismy to sasiad z dolu (w naszym wieku mniej wiecej) tez sie zaprzyjazniac przyszedł.... z piwem. Wtedy TZ wypil pol butelki z nim, a ze bylo pozno (!!!!) to szybko go pozegnalismy. Ale jak kiedys zapukal do nas zalany w trupa z flaszka w reku "No ze mna sie nie napijecie?" to wlaczyl sie nam alarm i grzecznie zostal wyproszony. Probowal jeszcze raz, uslyszal stanowcze nie i sie skonczylo.
Niestety mieszkaja pod nami i sa (byli) baaaaaardzo imprezowi. W koncu za krtoryms razem nie poprosilam o cisze tylko obiecalam, ze jeszcze raz i beda mieli policje na glowie. Nie wiem co poskutkowalo, ale poskutkowalo i jest spokoj.

Napisane przez Darusiaaaa

ja znow wlasnie nie uwazam tak jak ty ze nikomu nie dam dziecka i tak dalej, jestem twoja przeciwnoscia, jak ktos chce prosze niech weźmie, zwlaszcza ze to byli przez sama ciebie zaproszeni goscie.
Juz mam doskonaly przyklad w rodzinie gdzie laska robila tak jak ty, ze nikomu nie chciala dac dziecka bo ten ma zakurzone rece bo ten pewnie ich nie umyl i tak dalej( co ja osobiscie za przesade uwazam) i doszlo do tego ze nie bylo mowy zeby gdzies sie sama bez dziecka ruszyla-ja do tego nie chce doprowadzic bo widzialam histerie tego dziecka to jakis koszmar byl.
Jak ktos przychodzi i chce mala na rece to ja problemu nie widze.

to ja jestem dokładnie gdzieś po środku między Wami z tym dawaniem dziecka na ręce. Jak ktoś przychodzi to jeśli ma ochotę pobawić się najpierw z kotami to bardzo proszę, a potem do łazienki zapraszam. Jak kogoś koty nie interesują to prosto do łazienki zapraszam. Potem już nie proszę o mycie rąk co 5 minut no chyba że ktoś faktycznie koty wytarmosi to wiadomo. A komu pozwalam brać na ręce? To bardzo różnie. Skrajne przypadki: mojej mamie nie pozwoliłam (przypominam, że do dziś była u nas RAZ!, widziała wnuczkę w wieku 1,5 tygodnia) i jej odebrałam małą natychmiast. Dlaczego? Bo oczywiście nie da sobie wytłumaczyć i pokazać jak ją podnosić i trzymać-przecież jej nikt pouczać nie będzie, ona sama wie. No to wnuczki nie dostanie.
Druga skrajność: pamiętacie, że kupujemy mieszkanie. Ludzie, od ktorych je bierzemy byli u nas kilka razy i za ostatnim razem pan M spytał grzecznie czy może ją potrzymać (bo oczywiście brała udział w spotkaniu, a jakże). I moje wewnętrzne przeczucie powiedziało "nie widzę problemu". Gość został poproszony o umycie rąk po wcześniejszej zabawie z kotem, co uczynił bez mrugnięcia okiem, a mała...usnęła mu na ręku
Jednakowoż osobom po alkoholu dziecka nie dam

[drcron]

Aixa wspolczuje deszczu oby was nie musieli ewakuowac

Gmyrelka sa to pieluchy http://www.pieluszkarnia.pl/product-...rofibrowy.html
mamy ten wlasnie zestaw testowy mamy tez otulaczek puli i wklady bambusowe ale tego jeszczze nie uzywalismy

[pl_madzia]

Ja synka to nawet mojemu tż nie dam na ręce jak więcej niż jedno piwo wypije, lub jedną lamke wina, a i tak zawsze pytam czy aby napewno bo pił, a co dopiero dać komuś kto małego dziecka dawno na ręku ie miał a sobie coś wypił. Nawet tego 6-ciolatka nie zostawię pod opieka kogoś pod wpływem już lekko widocznym.
Dzisiaj na moją mamę z krzykiem skoczyłam, bo chrype ma taką że mówić nie może a z łapami do Erwinka żeby mu smoka poprawić jak mu wypadł. No troszke za intensywnie zareagowałam, ale to była chwila. To ja też się na to leczenie piszę.
Fotki Erwinka polującego na gryzaka

[pl_madzia]

no i jeszcze raz bo nie dodałam

[megi-megi]

Ja też z chęcią daje małego osobom, które wiedzą, jak go trzymać i wiem, że nie zrobią mu krzywdy. Dałam go raz potrzymać koleżance, która ma rocznego malucha, ale aż oczom nie wierzyłam - chciała miesięczne dziecko posadzić sobie na kolanach (!) To mój syn pokazał, co o tym myśli i teraz ani ona nie chce go trzymać, ani ja nie dam jej.
Ale większość czasu (jakieś 95%) mój syn spędza ze mną i już jest uprzedzony do innych ludzi. Zauważyłam, że woli stanowczo kobiety i daje się potrzymać obcej kobiecie bardziej, niż własnemu ojcu. Chociaż mamy teraz akcje przyzwyczajania tych panów do siebie - może w końcu nauczą się być ze sobą.
Siedzę w tej Warszawie sama. Teście rzadko nas odwiedzają, a z nimi boję się go zostawić. Zwłaszcza z teściem. Jak mały miał niecały miesiąc, teść na śniadaniu świątecznym powiedział: daj mu barszczu... i od tej pory nasze stosunki uległy znacznemu pogorszeniu.

[ania p]

Zaproś laske do mnie .. z HM i Nexta mam sporo ale mam np. pajacyka od Diora ( przecież nie wie że z lumpa ) troszkę rzeczy z ZARY , KAPPaHL też się znajdzie bo mam u nich karte i na przecenach sa dobre ceny he he .. Co za ludziska . Po co wogóle przylazł grzebać to się ma nazywac chęć nawiązania przyjaźni eehhh...
Ja u siebie też wiecznie na tapecie sąsiadka ma synka i wszystkie ubranka dostaje od kogoś tam z angli i nigdy nic nie kupiła , do tego ja mam maclarena i mutsy ( maclareny widziałam u siebie dwa ) mutsiaka też na palcach można policzyć . Więc jak jadę do parku z dziećmi to jestem pokazywana palcami bo u nas raczej wozeczki tako króluja . Co to kogo obchodzi jak ubierasz . Ja tam lubie jak dziecko super wyglada i nie wazne że założe to dwa razy

Ja dzieci chętnie oddaje oczywiście w zaufane raczki
wręcz ię chętnie pozbywam żeby mieć chwilkę wolnego . Najczęsciej oczywiscie jest to tesciówka ale mały to aż za nią pieje . Jak tylko wstaje rano to już drzwi otwiera i nawołuje babcie . Zresztą ja mam super wspomnienia z dzieciństwa związane własnie z bacią i fajnie że on ma blisko , bo ja czasem nie mam czasu itp . No a babcia z pokładami cierpliwości ...

[pl_madzia]

Ja dzisiaj w biedronce zapas pieluch robiłam bo huggies 3 za 19.99 za 52 szt, to jakoś niedrogo.
a myślałam o tym zestawie wielorazówek na próbę http://allegro.onet.pl/item105514119...luchy_p_n.html

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

moja mama to nie barszcz, ale babkę cytrynową starszemu dawała jak chwilę go z nią zostawiłam.
Moja była sąsiadka którą dzisiaj na mieście spotkałam spytała się mnie co urodziłam, to ja z dumą że synka mam, a ona z tekstem, "ooo, jaka szkoda" dwa lata się człowiek o dziecko stara, chucha dmucha na siebie żeby zdrowe urodzić a taka pinda powie mi że szkoda

[Baobabek]

grrrrr mój misiaczek coś dzisiaj kiepski ma humor uśmiechnął się tylko ze 3 razy rano i tyle...a tak to ciągle mi płacze i suszarka w ruchu...dobrze, że ma apetyt chociaż bo już bym do lekarza leciała z podejrzeniem bólu gardła...
Z trzymaniem przez "obcych" to ja też ciut odpuściłam...tzn. teściowa czasem dostaje zezwolenie i teść też...swoją drogą jak ja mam na teścia "alergię" tak mały go uwielbia...chyba przez to, że teściowi się buzia nie zamyka i ciągle do niego ględzin o pierdołach i mały jest wniebowzięty Ale nie zostawiłabym małego pod ich opieką, żeby np. go nakarmili czy przewinęli...ja w przeświadczeniu, że tylko i wyłącznie ja to zrobię najlepiej pewnie też się z wami kwalifikuję do lekarza co???
U mnie znowu leje...chciałam wyjść chociaż na balkon albo na taras, ale na balkonie na łeb się leje a na tarasia (pod zadaszeniem) wieje jak cholera Dobrze, że u nas nie ma żadnej rzeki bo po takiej ilości opadów to już by było po nas....spakowałam wielką paczkę ubranek po Kubusiu i po mnie i tż dla powodzian i wyobraźcie sobie, że zadzwoniłam do MOPSU (gdzie pracowałam 3 lata) i on mi na to, że wójt X gminy, którą zalało prosi jedynie o środki finansowe dla powodzian...no szok...a trąbią, że wszystko potrzebne...

[Darusiaaaa]

Napisane przez drcron

podaje linka do JEZYK NIEMOWLAT mmoze komus jeszcze sie przyda
http://torrentpump.com/download/zbio...zone-org-23573

mnie sie przyda

[dusiaka]

Napisane przez fasolka73

Ja mam tak samo. Hania tylko 1 raz zasnęła sama w łóżeczku. Chyba to był przypadek. Naczytałam się języka niemowląt i ambitnie chciałam jej wprowadzić samodzielne zasypianie, ale wymiękłam. Cały dzień spędziłam na przytulaniu i odkładaniu małej do łóżeczka. Nie dałam rady. Hania płakała coraz bardziej, nici ze spania, byłyśmy umordowane.... I tak stwierdziłam, że nie musimy książkowo zsypiać tylko tak, jak lubimy. Często jest to przy cycu, na rączkach, kloankach,albo w chuście. Trudno, widocznie mój model dziecka tak ma. A ja nie będę jej zmuszać.Dawniej kobiety nie miały podręczników tylko zdawały się na instynkt macierzyński i jakoś ludzie byli chyba mniej znerwicowani. Owszem, niektóre rady z tej kiążki mi się przydały, ale nie wszystkie, zwłaszcza jak karmię piersią.
A na noc usypia przy cycu(po masażu, kąpieli), kładę ją do łóżeczka na śpiochu i wyci ągam tylko do nocnego karmienia (2 razy zazwyczaj) i odkładam z powrotem. Nad ranem często i tak ląduje u nas w łóżku Ale noce mi przesypia bardzo ładnie póki co.

Fasolka - dokładnie tak samo... Na noc też po kąpieli, po jedzeniu zasypia przy cycu i po odlożeniu do łóżeczka słodko spi. Problemem jest "tylko" dzień. Też przeczytałam Język niemowląt i wczoraj był nasz pierwszy dzień nauki samodzielnego zasypiania. Ile płaczu, krzyku i mojego potu z nerw to trudno opisać. Też bym się poddała, tylko, że mnie na tym bardzo zależy, bo za kilka m-cy wracam do pracy. Bez względu na to z kim Ola zostanie w domu dobrze byłoby, żeby umiała sama utulić się do snu. I co ja mam zrobić???

[Darusiaaaa]

to oczywiste ze po alkoholu nie bardzo, natomiast tak jak ktos przychodzi nie widze problemu, u mnie pies i kot maja ograniczone dosc wejscie teraz do nas, wczesniej mieli wieksze pole popisu ale teraz srednio musze byc w pokoju zeby mą zwierzyne wpuscic, wiec jak ktos wchodzi to prosto z drzwi wejsciowych do nas ale jakos nie mam takiego zaparacia, nie bierz na pewno nie wiesz jak i tak dalej zwlaszcza jesli ktos ma dziecko tesciowa rodzina czy znajome - nie mam zadnego ale, one wiecej wiedza niz ja majac juz doswiadczenie

[Baobabek]

Napisane przez ania p

Zaproś laske do mnie .. z HM i Nexta mam sporo ale mam np. pajacyka od Diora ( przecież nie wie że z lumpa ) troszkę rzeczy z ZARY , KAPPaHL też się znajdzie bo mam u nich karte i na przecenach sa dobre ceny he he .. Co za ludziska . Po co wogóle przylazł grzebać to się ma nazywac chęć nawiązania przyjaźni eehhh...
Ja u siebie też wiecznie na tapecie sąsiadka ma synka i wszystkie ubranka dostaje od kogoś tam z angli i nigdy nic nie kupiła , do tego ja mam maclarena i mutsy ( maclareny widziałam u siebie dwa ) mutsiaka też na palcach można policzyć . Więc jak jadę do parku z dziećmi to jestem pokazywana palcami bo u nas raczej wozeczki tako króluja . Co to kogo obchodzi jak ubierasz . Ja tam lubie jak dziecko super wyglada i nie wazne że założe to dwa razy

Ja dzieci chętnie oddaje oczywiście w zaufane raczki
wręcz ię chętnie pozbywam żeby mieć chwilkę wolnego . Najczęsciej oczywiscie jest to tesciówka ale mały to aż za nią pieje . Jak tylko wstaje rano to już drzwi otwiera i nawołuje babcie . Zresztą ja mam super wspomnienia z dzieciństwa związane własnie z bacią i fajnie że on ma blisko , bo ja czasem nie mam czasu itp . No a babcia z pokładami cierpliwości ...

no właśnie, pozatym, ja sporo ciuchów kupowałam jak w ciąży byłam na przecenach jak byłam w krakowie na zakupach....z resztą już jej wygarnęłam i teraz to nawet "cześć" nie będzie hehehe A u mnie z wózków królują X-landery a ja mam Babypoint (czeskie coneco) i sporo też jeździ wózków takich nie wiem z jakiej firmy ale w najdroższym sklepie dzieciowym w moim mieście są one po 400-500 zł. takie na mega wielkich kołach i dość nisko gondole mają.

Napisane przez pl_madzia

Ja dzisiaj w biedronce zapas pieluch robiłam bo huggies 3 za 19.99 za 52 szt, to jakoś niedrogo.
a myślałam o tym zestawie wielorazówek na próbę http://allegro.onet.pl/item105514119...luchy_p_n.html

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Ja swego czasu huggies'y zachwalałam, ale jak obdrapywały bioderka małemu te zapięcia, bo one takie ostre to zrezygnowałam i jedziemy na pampersach 3 w tesco albo w realu są też zawsze jakies promocje na pieluchy.
OOO właśnie w reklami tv mój leżaczek z fischera reklamują i mówią :"już w sklepach", a ja go z pół roku temu kupiłam i też JUŻ był

[Darusiaaaa]

mysle ze z tym barszczem to byl zart- bez przesady-kazdy wie ze takie malenstwo nie je takich rzeczy, u mnie tez rodzice tego typu rzeczy mowia ale nie mam problemu zeby ja zostawic z nimi, nikt jej buraczkow ani barszczu przeciez nie da.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

u mnie to wszystko jest tak ze nie mam takiego przeswiadczenia ze ja robie cos najlepiej bo na pewno warto posluchac rady mamy czy tesciowej ktore juz odchowaly dzieciaczki.
Nie mam tez problemu zeby mala zostawic z sama moja mamą czy z samym tatą , tata jej tylko nie nakarmii bo sie jeszcze boi, ale jak jest mama a nie ma tz to siedza z nia a ja moge gdzies wyskoczyc na zakupy czy cos.
Zreszta mala ich uwielbia.
Podobnie jak teraz robimy chrzest i slub bedzie z nia moja sasiadka ktorej ufam a nikogo innego w domu nie bedzie, zostawiam mala ok 19 kąpie ja robie toaletke i uciekam a one beda sobie siedzialy.

[megi-megi]

Napisane przez Darusiaaaa

mysle ze z tym barszczem to byl zart- bez przesady-kazdy wie ze takie malenstwo nie je takich rzeczy, u mnie tez rodzice tego typu rzeczy mowia ale nie mam problemu zeby ja zostawic z nimi, nikt jej buraczkow ani barszczu przeciez nie da.

Nie - jeszcze mi mówił, że od łyżeczki nic mu się nie stanie. Tak samo od krowiego mleka - on dawał swoim dzieciom i żyją. No i miałam mu dać do polizania parę ciast itd. Taki właśnie jest mój teść.

[Gmyrelka]

Baobabku pokaż który masz leżaczek z FP plisssssss