Pogaduchy po szkole część VI pt."Żółwie, nastki i słodkie robaczki!"

[gabasl]

Co powiesz na makao?
Proponuję zielenica, bez rankingu na razie chyba że chcesz mnie zjechać od początku gry :P
Wejdź do pokoju, znajdę Cię

[klada]

Byłam na mszy za dziadka, a potem pojechałam z tata przejechać się Lubie takie 'integrowanie sie' z rodzicami

La beaute, to masz szczęście, że możesz wynajdować takie perełki ja bym tak chciała mieć szczęście przy chodzeniu do ciucholandów...


dziewczyny, czego uczy się w technikum na profilu 'technik żywienia i gospodarstwa domowego'?

[la beaute]

juz weszłam i czekam :P

klada jak to mówią głupi ma szczęście :d

[fragile 9000]

Napisane przez madzioonia18w

Hej



Też byłaś w technikum
Ja też chce iśc do pracy, tylko kurcze, kto mi da wolne na ponad tydzień pod koniec lipca i na początku sierpnia. A muszę mieć wolne. Więc dlatego jeszcze siedzę w domu, niedługo będe się uczyć do egzaminu, w przyszłym tygodniu pójdę za rejestrować się do biura pracy nawet i będę czekać na staż.
A do szkoły też bym wróciła nawet nie wiedziałam że za nią zatęsknię .

tak do technikum gastronomicznego a ty gdzie ? A ja wiedziałam że bede tęsknić no i tęsknie nawet bardzo

Napisane przez la beaute

właśnie wróciłam od brata hihi fajnie było ;p pobawiłam się z dzieciaczkami a bratowa pyszny sernik miała ale się objadłam i w ogóle znów jechaliśmy lasem i łąkami i tata dał mi prowadzić samochód i nawet na wsi u nas jechałam i zaparkowałam do garażu udało się

ja też uwielbiam dzieci ;p są takie kochane i bezbronne no i gratuluję , ja czekam aż pójdę na staż i będzie kasa to spróbuje zdać za 7 ra
zem ;p

Napisane przez klada

Byłam na mszy za dziadka, a potem pojechałam z tata przejechać się Lubie takie 'integrowanie sie' z rodzicami

La beaute, to masz szczęście, że możesz wynajdować takie perełki ja bym tak chciała mieć szczęście przy chodzeniu do ciucholandów...


dziewczyny, czego uczy się w technikum na profilu 'technik żywienia i gospodarstwa domowego'?

nie, ale coś mam z tym związne bo gastronomiczne ;p

tak wgl to hej .

[yvonna7]

a ode mnie właśnie koleżanka poszła najpierw oglądałam z nią "american pie 7" ja już w sumie 2 raz ale ona chciała... a potem "amerykańskie ciacho"
la beaute ja też uwielbiam dzieciaczki

kurczę, dziewczyny, wiecie co Wam powiem ? przez jakiś okres czasu zauważyłam, że strasznie się zmieniłam... w sensie stałam się taka otwarta na ludzi itp. 4 lata temu kiedy moi rodzice się rozwodzili byłam kompletnym 'dnem' mama nie umiała mi pomóc, chciała zabrać do psychologa, a ja krzyczałam, krzyczałam i krzyczałam a to wszystko przez sytuację w domu którą miałam. nawet nie wiecie jak dziękuję Bogu, że ten okres czasu minął i w końcu jestem (jesteśmy; ja i mama, siostra) szczęśliwa

[klada]

Yv, to chyba dobrze, nie ?


Wiecie jakie mam ambitne plany?
Pójdę do technikum na profil: technik żywienia i gospodarstwa domowego z naciskiem chyba na dietetykę. Potem znajdę sobie pracę. W międzyczasie zrobię sobie kurs BHP. A później może jeszcze pójdę na studia, może zaoczne

Nawet nie wiecie, jak bardzo chcę miec dobrą pracę...
Po prostu nie chcę życ od pierwszego do pierwszego, a dostatnie... Chcę miec dom, chcę miec po prostu dostatek. Czy takie myślenie jest egoistyczne ?

[yvonna7]

klada bardzo dobrze
a co to za profil ? (tzn dokładny jego opis:P)

[klada]

ogólnie jest on związany z jedzeniem. Ustala się kalorycznosc potrawy, aby danie było jak najbardziej energetyczne i zdrowe mozna ukladac menu, oblicza koszty, uczy sie na maszynach pracowac itp I jeszcze potem dobiera sie specjalizacje, np. dietetyka, dekoracja wnetrz, organizacja przyjec, hotelarstwo i jeszcze jakis jeden

[yvonna7]

aaa, to fajne to ja nie wiem co będę chciała robić... chciałam iść na prawo, ale codziennie mi się to zaczyna nie podobać

[klada]

Ja też nie wiem, co chcę robic. Ale ostatnio polubilam siedzenie w kuchni więc pomysłalam nad takim kierunkiem zwiazanym z kuchnia Mogę jeszcze pojsc na kucharke, ale mysle, ze technik zywienia jest lepszym zawodem.

Moje myslenie (wczesniejsze posty) nie jest chyba egoistyczne?

[fragile 9000]

Napisane przez klada

ogólnie jest on związany z jedzeniem. Ustala się kalorycznosc potrawy, aby danie było jak najbardziej energetyczne i zdrowe mozna ukladac menu, oblicza koszty, uczy sie na maszynach pracowac itp I jeszcze potem dobiera sie specjalizacje, np. dietetyka, dekoracja wnetrz, organizacja przyjec, hotelarstwo i jeszcze jakis jeden

to w technikum takie profile masz ? Ciekawe ja bede miała technik kucharz jak zdam zawodowy

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez klada

Ja też nie wiem, co chcę robic. Ale ostatnio polubilam siedzenie w kuchni więc pomysłalam nad takim kierunkiem zwiazanym z kuchnia Mogę jeszcze pojsc na kucharke, ale mysle, ze technik zywienia jest lepszym zawodem.

Moje myslenie (wczesniejsze posty) nie jest chyba egoistyczne?

no cos ty każdy chyba chce żyć jakoś w miare a nie liczyć kase żeby starczyło. Różne , rzeczy możesz po tym kierunku robić.

[klada]

Frag, no fajne te profile, nie?

[fragile 9000]

Napisane przez klada

Frag, no fajne te profile, nie?

no no ciekawe ja tez np. miałam taki przedmiot jak podstawy żywienia i tam było dużo o produktach i troche dietetyki też , dosyć ciekawy nawet

[RazDwaTrzyMamCie]

Hej Wam
Przepraszam, że się nie odzywałam... ostatnio wszystko zaniedbuję, jakoś nie byłam w stanie pisać o tym, zawaliło mi się kilka spraw i teraz dopiero mogę tak to z dystansem opowiedzieć, bo trochę ochłonęłam...
najgorsze jest to, że już nie dam rady nadrobić tego, co przegapiłam i jestem sama na siebie zła, bo nie wiem co u Was wybaczcie jak będę zadawać głupie i oczywiste pytania
Ogólnie to przez ostatni czas ciągle ryczałam, najpierw przez tż, później po praktykach, po których dosyć niesprawiedliwie mnie ocenili, później znowu przez tż...
Tak w skrócie napiszę tylko, że napisał mi na gg, że mnie kocha, ja mu odpisałam, że ja jego też, a on później mi napisał, że to jego kolega to napisał dla jaj od niego z gadu i przeprasza, dla niego to jeszcze za wcześnie, żeby mówić o uczuciach... bla bla bla szkoda, że na seks, to dla niego nie jest za wcześnie... a teraz ogólnie też mi się wydaje, że ma na wszystko wyje***e, nie zależy mu zbytnio na spotkaniach, na tym, żeby napisać, odezwać się zapytać co u mnie... czuję, że niedługo trzeba będzie to skończyć, ale tak mi strasznie przykro jak sobie o tym pomyślę, bo nikogo nie darzyłam nigdy takim uczuciem
przepraszam, że Was zaniedbuję jeszcze raz... to co się dzieje trochę mnie przerasta i nie mam na nic siły, postaram się udzielać, ale nie wiem co mi z tego wyjdzie

[olasia99]

Hej

MNie rodzice nie puściliby do technikum, choć myślałam o "technik organizacji reklamy". Przeraża mnie myśl wyjścia z domu, ponieważ jest zimno ;c. I nie mam parasola.

Mala, i jak z tym chłopakiem ?
Jeeeeeeej, znajdz mi takich chłopów u nas w Białych jeszcze dla mnie ...

123, ;*

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

Kurrrrw, brat zajął mi jak zwykle łazienkę, a za 20 minut muszę wyjsć. Bosko. Nie wzięłam prysznica, nie umalowałam się ...

[la beaute]

hej dziewczyny właśnie się dowiedziałam, że moja babcia jest strasznie przeziębiona od kilku dni i muszę tam jechać. wszystko było by ok, gdyby nie to, że jej nerki nie pracują za dobrze więc wracam w niedzielę!
trzymajcie się kochane moje

cudna pogoda u mnie

[yvonna7]

Dzień doberek
RazDwaTrzy a nie próbowałaś potem wyjaśnić tego z Tz, dlaczego jego kolega tak napisał i w ogóle ?
olasia kaj wychodzisz
la beaute o kurczę,mam nadzieję, że z Twoją babcią już niedługo będzie wszystko ok!
u mnie pogoda... hm.. pochmurno jest. a w nocy lał deszcz i burza była.
jakie plany na dziś dziewczyny ? ja po południu pojadę z mamą do babci, potem na makijaż z mamą bo wygrała coś tam i jakaś wizażystka ma jej zrobić makijaż profesjonalny za free później do kościoła na pierwszy piątek no i nie wiem co dalej...

[fragile 9000]

hej hej

RazDwaTrzy trudna sprawa... nie rozumiem jak dla niego możeza wcześnie o mówieniu o uczuciach przecież jesteście razem , jakby nic nie czuł to po co z tobą jest ?

la beaute zdrówka dla babci i wracaj do nas !

Iv do mnie M. niedługo wpadnie worek bokserski założyć kupiłam sobie na gwiazdkę żeby móc się na czym wyżyć i tak leży , wiec trzeba go w końcu zawiesić a o 16 ide do kuzynki pogadać o stażu i tak ją odwiedzić a tak między czasie to się ponudze troche

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Hm... Tak sobie postanowiłam, że chyba mogę tu wrócić już. Streszczę Wam mniej więcej co się u mnie działo i nigdy nie wrócę do tego tematu.

Więc cały czas mieliśmy ze sobą kontakt w pierwszym tygodniu. W drugim tygodniu widzieliśmy się prawie codziennie. W trzecim tygodniu miałam kryzys, było ciężko. W piątek 28 maja on napisał do mnie czy mogłabym do niego wrócić i takie tam. No ja oczywiście napisałam, że tak. To on powiedział, że się zastanowi jeszcze i pogadamy. W niedzielę pisał, że tęskni, że brakuje mu moich pocałunków itp. A potem napisał mi sms'a, że: "będzie dobrze (...)". Więc ja cała w skowronkach narobiłam sobie nadziei, byłam pewna, że za kilka dni do siebie wrócimy i moja męczarnia się skończy. Aż wczoraj napisał, że chce pogadać na gg. Weszłam i napisał mi wszem i wobec, że z nami definitywny koniec i że mnie nie kocha. Że nie mam się wtrącać w jego życie itp. A ja w desperacji zaczęłam go prosić, żeby dał nam jeszcze szanse, ale on był nieugięty. Pisałam, że go kocham... A on napisał: Spoko, kochaj mnie, ale daj mi spokój. Miło. A potem napisał, że na litość go nie wezmę, ale że chce mieć kontakt i żebyśmy zostali przyjaciółmi, no parodia jakaś.

Poszłam sobie do baru wczoraj, wypiłam piwo, zapaliłam sobie... I nie wiem. Wczoraj czułam jakąś wielką gulę w środku, taki ogromny żal. Na dodatek on przyszedł do tego baru z kumplami Porażka. Udałam, że go nie znam.

No i dzisiaj jakoś mi lepiej niż wczoraj. Lżej na sercu. Już nie będę sobie robić nadziei, że może coś... Zerwałam z nim kontakt całkowicie i czuję, że tak będzie lepiej. Mam zamiar mu wcale nie odpisywać nawet jeśli napisze na telefon. Bo z gg go usunęłam, swój profil na NK też bo by mnie korciło sprawdzać co u niego. Także zero kontaktu.

Nie wiem czy już to pisałam, ale myślę, że teraz jak nie będzie ze mną pisał, rozmawiał, nie będzie mnie widywał może zrozumie co stracił. Bo przed tym to mieliśmy kontakt cały czas, widywaliśmy się. Może nie rozumiał tego, że już mnie nie ma bo teoretycznie byłam. Wiecie o co chodzi. Mam nadzieję, że pożałuje swojej decyzji.

[yvonna7]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;19779205]Hm... Tak sobie postanowiłam, że chyba mogę tu wrócić już. Streszczę Wam mniej więcej co się u mnie działo i nigdy nie wrócę do tego tematu.

Więc cały czas mieliśmy ze sobą kontakt w pierwszym tygodniu. W drugim tygodniu widzieliśmy się prawie codziennie. W trzecim tygodniu miałam kryzys, było ciężko. W piątek 28 maja on napisał do mnie czy mogłabym do niego wrócić i takie tam. No ja oczywiście napisałam, że tak. To on powiedział, że się zastanowi jeszcze i pogadamy. W niedzielę pisał, że tęskni, że brakuje mu moich pocałunków itp. A potem napisał mi sms'a, że: "będzie dobrze (...)". Więc ja cała w skowronkach narobiłam sobie nadziei, byłam pewna, że za kilka dni do siebie wrócimy i moja męczarnia się skończy. Aż wczoraj napisał, że chce pogadać na gg. Weszłam i napisał mi wszem i wobec, że z nami definitywny koniec i że mnie nie kocha. Że nie mam się wtrącać w jego życie itp. A ja w desperacji zaczęłam go prosić, żeby dał nam jeszcze szanse, ale on był nieugięty. Pisałam, że go kocham... A on napisał: Spoko, kochaj mnie, ale daj mi spokój. Miło. A potem napisał, że na litość go nie wezmę, ale że chce mieć kontakt i żebyśmy zostali przyjaciółmi, no parodia jakaś.

Poszłam sobie do baru wczoraj, wypiłam piwo, zapaliłam sobie... I nie wiem. Wczoraj czułam jakąś wielką gulę w środku, taki ogromny żal. Na dodatek on przyszedł do tego baru z kumplami Porażka. Udałam, że go nie znam.

No i dzisiaj jakoś mi lepiej niż wczoraj. Lżej na sercu. Już nie będę sobie robić nadziei, że może coś... Zerwałam z nim kontakt całkowicie i czuję, że tak będzie lepiej. Mam zamiar mu wcale nie odpisywać nawet jeśli napisze na telefon. Bo z gg go usunęłam, swój profil na NK też bo by mnie korciło sprawdzać co u niego. Także zero kontaktu.

Nie wiem czy już to pisałam, ale myślę, że teraz jak nie będzie ze mną pisał, rozmawiał, nie będzie mnie widywał może zrozumie co stracił. Bo przed tym to mieliśmy kontakt cały czas, widywaliśmy się. Może nie rozumiał tego, że już mnie nie ma bo teoretycznie byłam. Wiecie o co chodzi. Mam nadzieję, że pożałuje swojej decyzji.[/QUOTE]
i bardzo dobrze,masz rację, ale błaaagam nie wracaj do niego !
on Ci pisze, że brakuje mu Twoich pocałunków, a tu nagle, że masz mu dać spokój.
DUPEK, KRETYN,IDIOTA

zostań z nami już czarownica

[Enji]

ten koleś to jakaś parodia... no sory;/
jak on się w ogóle zachowuje -.- a to jego "to sobie kochaj ale daj mi spokój" już w ogóle mnie wkurzyło;// jeszcze zobaczy ile stracił a w tedy będzie już za późno!

oj... skarbie :<

[gabasl]

oo Czarownica.
jak dobrze Cię widzieć.
i. trzymaj się tego co mówisz.
koniec!

[klada]

Hej
przed chwilą wstałam A w nocy poszłam spac koło 2, bo oglądałam przepiękny film

RazDwaTrzy, może pogadaj z Tz powaznie? ;**
Olasia, gdzie idziesz?
Czarownica, pod żadnym pozorem nie wracaj do niego! Zresztą, On nie ma do Ciebie za grosz szacunku...
La beaute, czekamy

[yvonna7]

ale mnie mama wkurzyła aż mi się przykro zrobiło
ale nie będę o tym pisać
klada jaki to film?

[tysiaaa]

Czarownica, uwierz, że dobrze zrobisz, a on naprawdę zrozumie, co stracił tylko Ty pod żadnym pozorem do niego nie wracaj! i trzymaj się swojej obietnicy, że się do niego nie będziesz odzywała nawet jak napisze ! będzie tylko lepiej

klada, jaki film ?

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

yvonka ;< ;***

[klada]

Yv ;***

'I wciąż ją kocham' (ang. Dear John). Na podstawie powieści Nicholasa Sparksa. po prostu przepiękny

[tysiaaa]

Napisane przez klada

Yv ;***

'I wciąż ją kocham' (ang. Dear John). Na podstawie powieści Nicholasa Sparksa. po prostu przepiękny

obejrzę

a muszę się Wam pochwalić! mam w klasie dziewczynę, która "wydała" książkę "wydała" bo w formie ebook'a i główna bohaterka ma moje imię

[yvonna7]

;***
klada no to chyba obejrzę
tysia łał, to świetnie

[tysiaaa]

ale nuda.. przydałoby mi się gdzieś wyjść, bo znów za dużo myślę, ale nie mam ochoty doprowadzać się do wyglądu..

jutro jadę do aquaparku we Wrocławiu z przyjaciółką ! ;D

[klada]

Napisane przez tysiaaa

obejrzę

a muszę się Wam pochwalić! mam w klasie dziewczynę, która "wydała" książkę "wydała" bo w formie ebook'a i główna bohaterka ma moje imię

super




Otóż zamierzam porozmawiac na poważnie z P. Napisałam sobie to, co mam powiedzieć, abym niczego nie zapomniała.
Ocenicie, czy dobre?
Tylko proszę, nie cytujcie, bo usunę to potem.



Wiesz, ja nie wiem, co my robimy. W jakiej sytuacji jesteśmy. Bo to ma być przyjaźń? Z takim całowaniem? W ogóle z całowaniem?! Ta sytuacja nie jest dla mnie jasna... Tzn. chyba się domyślam. Po prostu się mną bawisz. Jestem cholerną laską dla zabawy. Fajnie jest, nie? Masz laskę, z ktorą możesz się spotkać, poprzytulać, pocałować, a nie jesteś do niczego zobowiązany. W tym czasie możesz spotykać się z innymi. Wygodne. Ale ja nie jestem tą laską sprzed roku. Nie jestem naiwna. Nie jestem typem tej dziewczyny, która lubi męczyć się w takich związkach. Zresztą, co ja się głupia dziwię. Mogłam się domyślić, że ta to się skończy. Wiesz tylko, co mnie przeraża? Że wspomnienia wracają. Dlatego musimy przestać się spotykać. Pewnie pomyślisz, że jestem słaba, że uciekam. Trudno. Zresztą, mogę się nawet założyć, że nie znaczę dla Ciebie tyle, abyś się tym przejął. Nic dla Ciebie nie znaczę, więc nawet nie zatęsknisz za tymi spotkaniami. Trudno. Szkoda, że muszę odejść. Nie chcę tego, wierz mi. Będzie mi brakowało tych spotkań, żartów, rozmów, Ciebie. Ale nie pozwolę, abym cierpiała.


Tyle... Oczywiście pewnie i tak połowę zapomnę, co będę chciała powiedzieć...