ZAZDROŚNICE VIII - majowy sabat Zazdrośnic!

[MadameButterfly6]

Napisane przez Koszkaa

Oczywiście, że on
Mniej więcej miesiąc temu ,,udało" mu się mnie pocałować, może uznał to jako znak, że już jesteśmy razem. Do niego chyba w ogóle nie dotarło, że nie byliśmy ze sobą. Może to źle, może będę żałować- nie wiem, nie chcę tego już roztrząsać, stało się i już.



Dziękuję Ale jeszcze dużo mam do zrobienia ze swoim charakterkiem Chciałabym się takich myśli wyzbyć całkowicie. Skąd się one biorą w ogóle? W zasadzie to on nigdy nie nadszarpnął mojego zaufania (tylko raz jak kilka razy poszedł na balety bez mojej wiedzy, żeby nie wysłuchiwać moich fochów ), ale to już bardzo dawno temu (4 lata? ajć ta moja pamiętliwość), więc nie wiem skąd u mnie takie myśli i w gruncie rzeczy brak zaufania do niego.
Może za dużo seriali i czasu na myślenie Bujna wyobraźnia itd.
Czasami jak mu coś powiem o tym co sobie wyobrażam, to jemu by taki pomysł nigdy do głowy nie przyszedł

Napisałam mu smsa, że idę już spać i żeby na pisał jak wróci do domu, żebym była spokojna. Podlatuje pod kontrolowanie czy może być?

No to kochana, wszystkiego dobrego na "nowej" drodze zycia

Napisane przez Cocaine essence

U nas nie ma czegoś takiego , ze telefon leży i go nie tknę , bo jest TŻta, wiem , że w 90 % znajdę w nim moje esy , w 5% będzie to sieć i reklamy i nawet nie czuję dzisiaj potrzeby w nim pyrać , bo nudy
Ale wtedy, cholera, znały mnie, widziały, nie lubiły.
I pisały, a mnie ciekawiło co dziewczyna taka jak one może pisać zajętemu facetowi.
Wiecie co pisały?
Któregoś razu jedna pyta się TŻta co robi, on , że na mnie czeka,bo się maluje i wychodzimy, ona , że jej to szybko zajmuje, bo ona tylko cienie, a ja nakładam podkład i się tapetuje, to zawsze pewnie musi się naczekać i nudzić.

Nie no żal. One takimi smsami przeciez tylko sie kompromitowaly przed Twoim TZtem

[Cocaine essence]

Napisane przez totylkotwemarzenie

Tak mi się zebrało - koleżanki/ przyjaciółki a dziewczyny, które podbijają do delikwenta to co innego. Te pierwsze potrafią zrozumieć, że jest z Tobą. Tym drugim trzeba to wytłumaczyć...

On i one się kolegowali, tam spędzali ze sobą czas, pracowali razem, spali u kumpla, byli blisko, one przyjeżdżały do naszego miasta na jego urodziny.
Dopiero potem się skończyła sielanka.

Więc czasami i koleżanki będa chciały być bliżej.

[totylkotwemarzenie]

Zawijam się do łóżeczka, mózg mi płonie, nie piszcie za dużo bo znów nie nadgonię a sesja jest

cocaine - więc należały do drugiej grupy, migracje między grupami się zdarzają, wtedy należy unicestwić

[Honey_Girl]

Ja też znikam, jutro mam wizytę u ginka, trzymajcie kciuki, zeby było wszystko dobrze..

Dobranoc

[jagaaaaa]

Witam Nowe Zazdrośnice


bylam u dentysty. mialam racje od razu wiedzialam rze cos nie tak... okazlo sie rze mam infekcje (dlatego mnie tak BOLI i cos mi tam robila dzisiaj (chyba juz nie musze pisac jak to bardzo boli?) i musze brac jakies tam antybiotyki, tabletki, masci

to wszystko przez tego zęba "mądrego". chciał sie wepchać nie wiadomo gdzie

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

z Tż w końcu rozmawiałam i wszystko ok


19 dni i będziemy sie ściskać

[Koszkaa]

Napisane przez MadameButterfly6

No to kochana, wszystkiego dobrego na "nowej" drodze zycia





Nie no żal. One takimi smsami przeciez tylko sie kompromitowaly przed Twoim TZtem

Nie dziękuję

Napisane przez Honey_Girl

Ja też znikam, jutro mam wizytę u ginka, trzymajcie kciuki, zeby było wszystko dobrze..

Dobranoc

Napisane przez jagaaaaa

Witam Nowe Zazdrośnice


bylam u dentysty. mialam racje od razu wiedzialam rze cos nie tak... okazlo sie rze mam infekcje (dlatego mnie tak BOLI i cos mi tam robila dzisiaj (chyba juz nie musze pisac jak to bardzo boli?) i musze brac jakies tam antybiotyki, tabletki, masci

to wszystko przez tego zęba "mądrego". chciał sie wepchać nie wiadomo gdzie

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

z Tż w końcu rozmawiałam i wszystko ok


19 dni i będziemy sie ściskać

Jaga ja rozumiem, że Ty tam w stanach i te sprawy, ale zlituj się Trudniejsze słowa piszesz dobrze ortograficznie, a z ,,rze" to przesadziłaś
Też miałam infekcję, jak mi wychodziła ósemka. Dostałam antybiotyk, przeszło a później i tak zęba wyrwali
No widzisz jak szybko zleciało A gdzie Ty tu w Polsce będziesz mieszkać? Z rodzicami przylatujesz?


A ja co- oczywiście obudziłam się o 4 nad ranem, patrze na telefon- nic. Troszkę się wkurzyłam, że oczywiście zapomniał napisać, ale poszłam spać dalej, bo uznałam za bezsensowne o 4 pisać mu smsa z pretensjami. Weszłam teraz na kompa, patrze a wiadomość na gg od niego gdzieś o 1 w nocy ,,jestem" Zadziwia mnie on czasami, naprawdę. Oczywiście nie wpadł na to, żeby z internetu napisać, tylko zostawia mi wiadomość na gg, bo przecież siedzę tam 24h na dobę
Ale dzisiaj mu to wytłumaczę

Lecę na fitness laski Nie ma to jak od rana napatrzeć się na fajnego instruktora

[nafiyqa]

Napisane przez Honey_Girl

Ajj ! taka okazja
Niestety tak się zdarza..


Jutro idę na imprezkę... niestety bez Tż ale powiedział, że mam się bawić dobrze

Chodzicie bez swoich Tż na dyskoteki?
Ja byłam kilka razy, przeżyłam () ale wiadomo o niebo lepiej z nim

Mysle dokladnie tak samo. Na imprezy chodze bez TZ, ale zwyczajnie tego nie lubie... Zle sie bawie wtedy, szczegolnie jak widze na okolo same parki. A z nim jest..hmm tak fajnie

marzenie, widze, ze z Ciebie to nie jest taka rasowa zazdrosnica tylko zdrowo podchodzaca do zwiazku osoba Ja bym nie zniosla, gdyby moj TZ ogladal z kolezankami/przyjaciolkami filmy....
W sumie to jestem samolub Bo ja w swojej miejscowosci (raz na pare miesiecy tam jestem) mam kolegow i codziennie sie z nimi spotykam (szczegolnie wieczorami/noca - ja i 4-5 facetow ). TZ jakos zaciska zeby i nie marudzi. Ja na jego miejscu bym osiwiala z zazdrosci!

Napisane przez jagaaaaa

Witam Nowe Zazdrośnice


bylam u dentysty. mialam racje od razu wiedzialam rze cos nie tak... okazlo sie rze mam infekcje (dlatego mnie tak BOLI i cos mi tam robila dzisiaj (chyba juz nie musze pisac jak to bardzo boli?) i musze brac jakies tam antybiotyki, tabletki, masci

to wszystko przez tego zęba "mądrego". chciał sie wepchać nie wiadomo gdzie

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

z Tż w końcu rozmawiałam i wszystko ok


19 dni i będziemy sie ściskać

Łącze sie z Toba w bolu kochana
Fajnie, ze juz tak niewiele zostalo. Pewnie teraz najbardziej Ci sie dluzy
A! Prosze powiedz, ze w Twoim poscie to tylko literowki

[kamila2006]

Koszka, gratulacje i powodzenia. mam nadzieje ze sie cos u Was zmieni a nie, ze bedzie tak jak wczesniej, ze cos go ta przerwa nauczyła. w zwiazku trzeba sie caly czas starac i to oboje

Co do przyjaciolek u tż- nie toleruje. Nie i juz moj tż ma sporo kolezanek (przeciez chodzil do szkol i je poznawał), ale wiekszosc z nich jest tylko na "czesc-czesc". (ja mam zdecydowanie wiecej kumpli, z ktorymi chodze na piwo, na imprezy)

jak tam dzien planujecie?

ja siedze z tż na poddaszu w nocy byla taka burza tak waliło, ze myslalam ze jajko zniosę, tz spał sobie i chyba nic nie slyszał dzis mamy w planach połazic troche po szlakach, ale komp i net mamy wiec na bieżąco staram sie byc

Napisane przez Honey_Girl
Chodzicie bez swoich Tż na dyskoteki?
Ja byłam kilka razy, przeżyłam () ale wiadomo o niebo lepiej z nim

tak, rzadko, bo rzadko ale chodze. tylko wtedy gdy tż idzie gdzies z kumplami lub nie ma go (bo gdzies wyjechal) albo nie moze (bo np. ma szkole zaocznie).
Zawsze zyczy mi udanej zabawy i ze mam dac znac jak bede w domu. i tyle

Z nim lepiej. bo jak jestem sama to nie mam z kim tanczyc :P


edit: wanilia a jakie zmiany u CIebie?

[*wanilia*]

Napisane przez MadameButterfly6

U to mi nie pomozesz. Ja mam ciemny braz i jakos bym tak chciala sama i to bez zdejmowania koloru, ale to chyba niemozliwe...


A u mnie od rana piekna pogoda Ale ma pozniej padac, ja nie chce

Przesylam troche słonka poki mam <słońce>

Jezeli chcesz taki rudy o jakim ja mysle to napewno sama takiego efektu nie uzyskasz, zlwaszcza na ciemnych wlosach.

Napisane przez kamila2006

Koszka, gratulacje i powodzenia. mam nadzieje ze sie cos u Was zmieni a nie, ze bedzie tak jak wczesniej, ze cos go ta przerwa nauczyła. w zwiazku trzeba sie caly czas starac i to oboje

Co do przyjaciolek u tż- nie toleruje. Nie i juz moj tż ma sporo kolezanek (przeciez chodzil do szkol i je poznawał), ale wiekszosc z nich jest tylko na "czesc-czesc". (ja mam zdecydowanie wiecej kumpli, z ktorymi chodze na piwo, na imprezy)

jak tam dzien planujecie?

ja siedze z tż na poddaszu w nocy byla taka burza tak waliło, ze myslalam ze jajko zniosę, tz spał sobie i chyba nic nie slyszał dzis mamy w planach połazic troche po szlakach, ale komp i net mamy wiec na bieżąco staram sie byc

tak, rzadko, bo rzadko ale chodze. tylko wtedy gdy tż idzie gdzies z kumplami lub nie ma go (bo gdzies wyjechal) albo nie moze (bo np. ma szkole zaocznie).
Zawsze zyczy mi udanej zabawy i ze mam dac znac jak bede w domu. i tyle

Z nim lepiej. bo jak jestem sama to nie mam z kim tanczyc :P


edit: wanilia a jakie zmiany u CIebie?

Miło ze pytasz. Ja poszlam na ta impreze i oczywiscie spotkałam D.
Mialam wyjsc ale glupio mi bylo i wobec niego i wobec gospodarza.
Zreszta i tak lipa bo wykrecałam sie od spotkania a pozniej bylam na imprezie..

Tak jak myslalam nie planuje chyba ze mna porozmawiac i udaje ze nic sie nie stalo.
A ja? Juz mi chyba nie zalezy na tych rozmowach...
Teraz sie dystansuje.

[kamila2006]

no ale na tej imprezie to jakos gadaliscie ze sobą? tam na imprezie inni wiedzieli jak jest miedzy wami?

[*wanilia*]

Napisane przez kamila2006

no ale na tej imprezie to jakos gadaliscie ze sobą? tam na imprezie inni wiedzieli jak jest miedzy wami?

Rozmawialismy dosyc dlugo bo spotkalismy sie ok 21 a w domu byłam ok. 2
Ale tak jak pisalam o nas nie gadalismy. On chyba stwierdzil ze wszystko jest ok i nie musimy o tym rozmawiac..
A po tym co inni widzieli to pewnie mysla ze jest miod, malina..
Prawie caly wieczor przegadalismy sami,posmalismy sie, D. sie przytulal..

Szczerze to juz nie mam siły prosic sie o rozmowe. I nie zamierzam.
Nie bede z tym nic robic. Co ma byc to bedzie. Mamy byc ze soba to pewnie sie jakos dogadamy i bedziemy a jak nie... to nie.

[kamila2006]

a jak jest w obecnej chwili (nie wiem czy czegos nie doczytalam) jestescie razem w tej chwili czy nie?

[nafiyqa]

Napisane przez *wanilia*

Rozmawialismy dosyc dlugo bo spotkalismy sie ok 21 a w domu byłam ok. 2
Ale tak jak pisalam o nas nie gadalismy. On chyba stwierdzil ze wszystko jest ok i nie musimy o tym rozmawiac..
A po tym co inni widzieli to pewnie mysla ze jest miod, malina..
Prawie caly wieczor przegadalismy sami,posmalismy sie, D. sie przytulal..

Szczerze to juz nie mam siły prosic sie o rozmowe. I nie zamierzam.
Nie bede z tym nic robic. Co ma byc to bedzie. Mamy byc ze soba to pewnie sie jakos dogadamy i bedziemy a jak nie... to nie.

Wiesz, on moze uznac, ze troche sie do Ciebie poprzytula itp, a za tydzien/miesiac oznajmi Ci, ze sie z kims umowil, bo przeciez WY nie byliscie razem...
Przyklad abstrakcyjny, ale tak moze byc przeciez...

[*wanilia*]

Napisane przez kamila2006

a jak jest w obecnej chwili (nie wiem czy czegos nie doczytalam) jestescie razem w tej chwili czy nie?

Szczerze? Nie wiem.
Nie rozmawialismy wiec nie wiem.
Ale skoro nie cofnął tego co powiedział ostatnio uwazam ze nie jestesmy razem.

Napisane przez nafiyqa

Wiesz, on moze uznac, ze troche sie do Ciebie poprzytula itp, a za tydzien/miesiac oznajmi Ci, ze sie z kims umowil, bo przeciez WY nie byliscie razem...
Przyklad abstrakcyjny, ale tak moze byc przeciez...

Wiem ze tak moze byc.
Ja jeszcze poczekam. Jezeli sie nie okresli uznam ze nic sie nie zmienilo.
I bede zyc dalej.

[totylkotwemarzenie]

Napisane przez nafiyqa

Mysle dokladnie tak samo. Na imprezy chodze bez TZ, ale zwyczajnie tego nie lubie... Zle sie bawie wtedy, szczegolnie jak widze na okolo same parki. A z nim jest..hmm tak fajnie

marzenie, widze, ze z Ciebie to nie jest taka rasowa zazdrosnica tylko zdrowo podchodzaca do zwiazku osoba Ja bym nie zniosla, gdyby moj TZ ogladal z kolezankami/przyjaciolkami filmy....
W sumie to jestem samolub Bo ja w swojej miejscowosci (raz na pare miesiecy tam jestem) mam kolegow i codziennie sie z nimi spotykam (szczegolnie wieczorami/noca - ja i 4-5 facetow ). TZ jakos zaciska zeby i nie marudzi. Ja na jego miejscu bym osiwiala z zazdrosci!


Łącze sie z Toba w bolu kochana
Fajnie, ze juz tak niewiele zostalo. Pewnie teraz najbardziej Ci sie dluzy
A! Prosze powiedz, ze w Twoim poscie to tylko literowki

Jak już pisałam w poprzednich postach mam za sobą dość poważne związki. Byłam nieziemsko zaangażowana a zazdrość sprawiła, że mogłabym mieć tak na imię. Dlatego teraz nabieram dystansu i czekam co będzie, nie mogę facetom dupy truć wiecznie bo dostaną świra... To on powinien chcieć się do mnie odezwać, spotkać i tak dalej. Nie będę się o nic prosić, chyba po prostu dojrzałam do innej relacji niż zazdrośnica- zazdrośnik i draki z powodu smsa. Nie przeglądam już telefonu faceta - kiedyś się zdarzało, on mi, ja jemu- tragedia, aż żal wspominać...
A jeśli chodzi o towarzystwo faceci i ja- zwykle jestem jedyna lub z przyjaciółką - na przykład plener foto na którym widziałam 5 kolesi po raz pierwszy w życiu i wywieźli nas do lasu... I co miał powiedzieć? Życzył udanych kadrów. Nienawidzę być sprawdzana, kontrolowana, wyłączam niekiedy tel żeby mieć spokój, nie jestem przecież psem bym na smyczy chodziła...

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez *wanilia*

Szczerze? Nie wiem.
Nie rozmawialismy wiec nie wiem.
Ale skoro nie cofnął tego co powiedział ostatnio uwazam ze nie jestesmy razem.



Wiem ze tak moze byc.
Ja jeszcze poczekam. Jezeli sie nie okresli uznam ze nic sie nie zmienilo.
I bede zyc dalej.

Widzę że masz takie podejście jak ja... Jednak u mnie padło hasło, że zostanie tak, jak jest, czyli w sumie nijak... a żyję, żył nie podcinam, głową w mur nie walę, nabieram dystansu i myślę że co ma być to będzie i powtarzam to codziennie jak mantrę aż w to uwierzę I jakoś ogarniam swój żywot, trzymaj się

[MadameButterfly6]

Napisane przez kamila2006

Koszka, gratulacje i powodzenia. mam nadzieje ze sie cos u Was zmieni a nie, ze bedzie tak jak wczesniej, ze cos go ta przerwa nauczyła. w zwiazku trzeba sie caly czas starac i to oboje

Co do przyjaciolek u tż- nie toleruje. Nie i juz moj tż ma sporo kolezanek (przeciez chodzil do szkol i je poznawał), ale wiekszosc z nich jest tylko na "czesc-czesc". (ja mam zdecydowanie wiecej kumpli, z ktorymi chodze na piwo, na imprezy)

jak tam dzien planujecie?

ja siedze z tż na poddaszu w nocy byla taka burza tak waliło, ze myslalam ze jajko zniosę, tz spał sobie i chyba nic nie slyszał dzis mamy w planach połazic troche po szlakach, ale komp i net mamy wiec na bieżąco staram sie byc

tak, rzadko, bo rzadko ale chodze. tylko wtedy gdy tż idzie gdzies z kumplami lub nie ma go (bo gdzies wyjechal) albo nie moze (bo np. ma szkole zaocznie).
Zawsze zyczy mi udanej zabawy i ze mam dac znac jak bede w domu. i tyle

Z nim lepiej. bo jak jestem sama to nie mam z kim tanczyc :P


edit: wanilia a jakie zmiany u CIebie?

Ale fajnie Ja tez wczoraj podczas burzy bylam u TZta na strychu, lubie taki klimat Zazdroszcze wyjazdu z TZ



Co do dyskotek to mnei by TZ w zyciu samej nie puscil ani do klubu ani na dyskoteke. Mowi ze do baru na piwo ok, ale klub i dyskoteka odpada. W sumie mu sie nie dziwie, jak wychodze z nim do klubu to zawsze jakis koles do mnie podloty robi. TZ sie strasznie denerwuje. Ja tez sie wkurzam, bo czesto widza ze zajeta, a jak tylko TZ stanie metr dalej to juz sie jakis kolo mnie kreci. Ja sie boje pomyslec co by bylo jakbym poszla do klubu bez niego. Na pewno na brak partnerow do tanca bym nie narzekala...

Kurcze jest tyle teraz wolnego czasu ja sobie zaplanowałam mase pracy. Mialam caly dom wysprzatac, pouczyc sie , pocwiczyc, przejsc na restrukcyjna diete i co? I dzisiaj rano dostalam okres i ledwo zyje. Super...

[totylkotwemarzenie]

Napisane przez MadameButterfly6

Ale fajnie Ja tez wczoraj podczas burzy bylam u TZta na strychu, lubie taki klimat Zazdroszcze wyjazdu z TZ



Co do dyskotek to mnei by TZ w zyciu samej nie puscil ani do klubu ani na dyskoteke. Mowi ze do baru na piwo ok, ale klub i dyskoteka odpada. W sumie mu sie nie dziwie, jak wychodze z nim do klubu to zawsze jakis koles do mnie podloty robi. TZ sie strasznie denerwuje. Ja tez sie wkurzam, bo czesto widza ze zajeta, a jak tylko TZ stanie metr dalej to juz sie jakis kolo mnie kreci. Ja sie boje pomyslec co by bylo jakbym poszla do klubu bez niego. Na pewno na brak partnerow do tanca bym nie narzekala...

Kurcze jest tyle teraz wolnego czasu ja sobie zaplanowałam mase pracy. Mialam caly dom wysprzatac, pouczyc sie , pocwiczyc, przejsc na restrukcyjna diete i co? I dzisiaj rano dostalam okres i ledwo zyje. Super...

Ja na imprezach też nie narzekam na brak towarzystwa A jeśli chodzi o okres to proponuję odpocząć

[kamila2006]

Napisane przez MadameButterfly6

Ale fajnie Ja tez wczoraj podczas burzy bylam u TZta na strychu, lubie taki klimat Zazdroszcze wyjazdu z TZ



Co do dyskotek to mnei by TZ w zyciu samej nie puscil ani do klubu ani na dyskoteke. Mowi ze do baru na piwo ok, ale klub i dyskoteka odpada. W sumie mu sie nie dziwie, jak wychodze z nim do klubu to zawsze jakis koles do mnie podloty robi. TZ sie strasznie denerwuje. Ja tez sie wkurzam, bo czesto widza ze zajeta, a jak tylko TZ stanie metr dalej to juz sie jakis kolo mnie kreci. Ja sie boje pomyslec co by bylo jakbym poszla do klubu bez niego. Na pewno na brak partnerow do tanca bym nie narzekala...

Kurcze jest tyle teraz wolnego czasu ja sobie zaplanowałam mase pracy. Mialam caly dom wysprzatac, pouczyc sie , pocwiczyc, przejsc na restrukcyjna diete i co? I dzisiaj rano dostalam okres i ledwo zyje. Super...

pisząc ze nie mialabym z kim tanczyc chodzilo mi o to- ze kiedy ide bez tż do klubu to z nikim nie tancze. tylko sama. a nie o to ze nikt by ze mna nie chcial, bo to takie miejsce gdzie wiadomo, ze o partnera nie trudno.

ludzie w klubach sa na maksa bezczelni. jakies 3 tyg temu bylam z tż i znajomymi w klubie. wyglupialam sie tż siedzial w loży udajac pimpa z drinkiem w ręce a ja stojac tanczylam przed nim przodem, tyłem jak takiem panienki z teledysków... a jakis koles przechodzil i klepnąl mie w tylek a przeciez ewidentnie widzial ze z kims jestem. mnie takie sytuacje raczej smieszą niz wkurzają, moze troche irytują

ja tz samego do klubow nie puszczam

ja czekam az tż dokonczy fakturki i lecimy w trase ;D

[paprif]

Cześć... nadrobiłam... ale się rozpisałyście...:rolleyes :
Kamila udanego wyjazdu

[MadameButterfly6]

Napisane przez kamila2006

pisząc ze nie mialabym z kim tanczyc chodzilo mi o to- ze kiedy ide bez tż do klubu to z nikim nie tancze. tylko sama. a nie o to ze nikt by ze mna nie chcial, bo to takie miejsce gdzie wiadomo, ze o partnera nie trudno.

ludzie w klubach sa na maksa bezczelni. jakies 3 tyg temu bylam z tż i znajomymi w klubie. wyglupialam sie tż siedzial w loży udajac pimpa z drinkiem w ręce a ja stojac tanczylam przed nim przodem, tyłem jak takiem panienki z teledysków... a jakis koles przechodzil i klepnąl mie w tylek a przeciez ewidentnie widzial ze z kims jestem. mnie takie sytuacje raczej smieszą niz wkurzają, moze troche irytują

ja tz samego do klubow nie puszczam

ja czekam az tż dokonczy fakturki i lecimy w trase ;D

A no prowokowałaś to i oberwałaś w tyłek

A Twój TZ sie nie wkurzyl?

[m a d e i r a]

Napisane przez magda1706

Hej wrocilam
moja nokia a nie odklejaja ci sie te fioletowe blaszki?

Nie, a Tobie?

Napisane przez Honey_Girl

Chodzicie bez swoich Tż na dyskoteki?
Ja byłam kilka razy, przeżyłam () ale wiadomo o niebo lepiej z nim

Ja się wybieram właśnie niedługo z koleżanką, chyba pierwszy raz bez TŻta. Ale on jeszcze nic o tym nie wie, ciekawe jak zareaguje.

[magda1706]

hej kupilam sobie trampki do szkoly bo rozwalilam ostatnio adidasy przez kopniecie pilki

Napisane przez totylkotwemarzenie

Ja się po prostu zakumplowałam z jego przyjaciółką aż zażartował że mu przyjaciół odbijam Może też spróbuj, jeśli chcesz? Albo z nim pogadaj, najlepiej będzie A przyjaźń między kobietą a mężczyzną istnieje- wiem po sobie

Ja mam teraz exa za przyjaciela. Co prawda teraz zdarza sie nam pocalowac od czasu do czasu tak glebiej. Ale tak to ogolnie policzek, czolo, nos... Gadalam z nim o tym wczoraj.. Co bedzie jesli ktores z nas bedzie mialo ta druga polowke. On popatrzyl i tekst 'bedzie musiala zaakceptowac' ja na to 'a jak bedzie klotnie urzadzac?' on 'nie bedzie mogla mnie kontrolowac' ja popatrzylam na niego a on 'no chyba ze... to najwyzej poznasz ja blizej i jakby co to bedziemy sie spotykac w wiekszym gronie'
jestem po drugiej stronie medalu od was. Ale wiem ze jesli on bedzie mial kogos to nie bedzie takich glebszych buziakow. Po prostu bedzie bliska przyjazn.

Napisane przez Honey_Girl

Ja w ogóle tego nie rozumiem, że dziewczyna ma kogoś i prosi innego żeby na zakupy poszedł z nią po sukienkę. A za tydzień co może nowe bikini ?

Z tymi zameczkami to może bez przesady. Chyba wie o istnieniu swojego narzeczonego.

No ja nie raz kolege podczas zwiazku prosilam zeby przeszedl sie ze mna po sklepach. Mojego ruszalo to i to dosc konkretnie. Ale przelykal. A o TZ pamietalam caly czas

Napisane przez m a d e i r a

Nie, a Tobie?



Ja się wybieram właśnie niedługo z koleżanką, chyba pierwszy raz bez TŻta. Ale on jeszcze nic o tym nie wie, ciekawe jak zareaguje.

No mi wlasnie sie odkleila raz to tata wzial i zlapal klejem. Ogolem telefon jest swietny tylko mi sie rozlazi na laczeniach troche no ale patrzac ile mi spada dziennie to nie dziwne

[caroline2324]

Dla TŻ nic się w sumie nie stało. Chodzi mi o wczorajsze.

ale ciepłoo

[Rebelious]

Napisane przez totylkotwemarzenie

A ja odwrotnie- nie lubię być kontrolowana, więcej znajomych mam płci przeciwnej i lubię z nimi wyskoczyć na piwo. Nie uważam, by to było nie fair w stosunku do mojego chłopaka (na miano TŻ już żaden nie zasługuje, więc nie będę mu dodawać), bo i on ma koleżanki i niech z nimi wychodzi ;D Mam dość ograniczania z obu stron bo to tylko przyspiesza koniec związków, moim skromnym zdaniem oczywiście. W ogóle znów się rozpisujecie a ja Bardacha muszę opanować :P Skandal!

Kochana witaj w klubie
Ja już na razie mam spokój z Bardachem, bo dziś zdałam egzamin.

[MadameButterfly6]

Napisane przez Rebelious

Kochana witaj w klubie
Ja już na razie mam spokój z Bardachem, bo dziś zdałam egzamin.

To ten o którym pisałaś, że na 100% nie zdasz?

Gratulacje

[Rebelious]

Napisane przez cholernarejestracja

Kciuki!

Podziałało!

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez twizzy

dziewczyny ,jestem straszną zazdrośnicą ,właśnie to odkryłam i nie wiem co począć.Jestem w tak wielkiej rozterce .Zaraz mnie rozerwiejestem przez to na życiowym zakręcie,nie wiem co robić,błagam przyjmijcie mnie do siebieaż mi głupio przed samą sobą


czy wasi TŻ mają przyjaciółki?

dzisiaj byłam bardzo oschła dla TŻ i teraz wyszłam z gg w trakcie rozmowy.Po prostu nie chce czytać tego,co on mi pisze.A to wszystko przez zazdrość Kochane.Chciałabym opisac dokładnie co i jak w pon.jeśli pozwolicie,a teraz chce mi się ryczeć

Nie ma, bo musiałby wybrać między nią a mną. Nie uznaję przyjaciółek. Jest dziewczyna i koleżanki albo same koleżanki-przyjaciółki.

[evelineau]

witajcie ale u mnie pogoda pada od wczoraj, wieczorem i cala noc byly straszne burze, a my w jedna musielismy wracac do domu( bylismy u rodzicow), ale moge pochwalic meza bo na kolacje byla rybka

[nafiyqa]

Rebe, panikaro wstretna!!!!!
Gratuluje

[evelineau]

Napisane przez Rebelious

Kochana witaj w klubie
Ja już na razie mam spokój z Bardachem, bo dziś zdałam egzamin.

gratuluje

[m a d e i r a]

Napisane przez caroline2324

Dla TŻ nic się w sumie nie stało. Chodzi mi o wczorajsze.

ale ciepłoo

U mnie dopiero od jutra pogoda ma się troche poprawić, bo narazie to leje cały czas