Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[Jola00]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1979774 6]tylko to było dwa dni temu a teraz znowu nic...
nawet przytulaski z małżem nic nie dają...

a właśnie... odnośnie latania do łazienki. to już jakaś przesada. ja czasem biegam na siusiu co 5 minut. a najlepsze czasem jest to, że czuję ogromne parcie, siadam a tu nic. muszę jakieś akrobacje wyczyniać, począwszy od prostowania nóg, pochylania się, itp i dopiero leci... ciekawe czy to mała gdzieś tam uciska wyjście czy co?[/QUOTE]

Może malutka uciska na pęcherz. Ja ganiam często siku,ale nie co pięć minut (na szczęście). Co pół godziny mogę sikać bez problemu
Skończyły dziś mi się liście malin i będę musiała zakupić jeszcze,bo skoro nic się nie dzieje to trza pić dalej

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Spardka, gratulujemy Synuń na schwał!

[bydgoszczanka]

Napisane przez spradka

Hej ciotki wizażanki.
Meldujemy się z Jasiem , na szybciutko i lece spać póki mogę
dziękujemy za gratki. Jutro się zbiore w sobi ei napisze coś więcej- i zapytam o wiele
Ogólnie jest superancko bo jestesmy w domku , w szpitalu było ble. A porodzik...

Jaś jak kazde dzieiątko boski. fotka na szybko z wczoraj, ze smoczydłem, wieeeeem

Załącznik 3162228

Fajnie, że jesteście już w domku. Jasiu
Zapraszamy tutaj https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post18497596
Pytaj, a my postaramy się pomóc

[Anielllka]

Hej dziewczyny

gratuluje nowo rozpakowanym

ja dalej w dwupaku - do terminu został tydzień
już myślałam że szybciej się ruszy bo kilka dni temu zaczal mi odchodzić czop

dziewczyny Was też tak bolą żebra? i plecy na wysokości klatki piersiowej??

[Jola00]

Napisane przez Anielllka

dziewczyny Was też tak bolą żebra? i plecy na wysokości klatki piersiowej??

Niestety nie pomogę,bo mnie nie bolą
Może maleństwo nóżki tam sobie trzyma

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dziewczyny, a co się z Malharczar dzieje?

[Jola00]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19798020]Dziewczyny, a co się z Malharczar dzieje? [/QUOTE]

No właśnie...
Jak wróciła z Amelką do domu,raz tylko była na wizażu...I od tamtej pory cisza,już parę dni...

[margo80]

melduję się i ja
nadal w dwupaku. skurczy brak, smarków brak. cisza. 13 dni do terminu.
dziś w nocy obudziłam się i myślałam, że mi wody odeszły, bo obudziałam się z uczuciem, że jestem mokra. i byłam, ale upocona jak szczur, a wody ciągle na miejscu.

zdążyłam już wrócić z małych zakupów, jacyś chłopcy - na oko 10-12 lat - przepuścili mnie w kolejce do kasy

teraz chwila odpoczynku i zaraz ruszam coś posprzątać.
w planie na dziś mam też prasowanie i może kolejną turę prania, w zależności jak będzie schło to, które wisi od wczorajszego wieczora (białe dzidkowe) i to, które się teraz pierze (nasze ciemne).

z rana dostałam smsa, że koleżanka z pracy została babcią dziewczynki - 3800g i 58cm. poród zaledwie 3-godzinny...

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Siala_Bala

Dziewczyny... jestem dosłownie posikana ze śmiechu xD
Z własnej pomysłowej "głupoty"
Przeprowadziłam test pieluch
Pomijam że zakładałam je na kota - pasują jak ulał
...

Napisane przez margo80

...
i kupiłam stanik do karmienia - z fiszbinami. od razu lepiej cyc się układa. fakt, że do tanich nie należał, ale wolę zapłacić więcej i dobrze się czuć sama ze sobą
...

ja się dalej posunęłam... oprócz takiego zwykłego "mięciocha" kupiłam taki usztywniany - ale też do karmienia. micha ładnie się odgina, a ja jestem do takich przyzwyczajona, w całkiem miękkich głupio się czuję.
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19782857]brzuszek przynajmniej jeśc nie woła.
...[/QUOTE]
jak nie? nie czujesz tych kuksańców: "ej, mama! wciągnęłabyś jakąś kanapkę albo chociaż betonika!"

Napisane przez jamaicaP

...
zmienialam posciel a on gral na kompie, walcze z kołdrą juz dłuzsza chwilę, a kołdre mamy duużą, męczę się, sapię, udało się, zostało tylko zapiac guziki a on odwraca glowe od kompa i pyta: POMÓC CI?
tjaaa mhm

ja się już nie czaję, nie mam złudzeń że się sam domyśli. ważne że jak poproszę, albo nawet powiem bez proszenia, to robi bez marudzenia.
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19790805]narzekałyście na słabe rozpakowywanie się, więc tym szybciej spieszę z newsami.

sms od spradki:
Hejka , tu spradka. Możesz przekazać wizażankom, że jak się zapewne domyślacie, już się rozpakowałam. Jaś urodził się 2 czerwca o 13:31, poród sn. Dzisiaj wróciliśmy do domku. Jaś mial 4215g i 60cm, nie obyło się bez nacięcia, ale jakoś znoszę to dzielnie... i bolące cycki na których na razie ciągle wisi.Za to w 8h porodu dostałam znieczulenie bo gryzłam łóżko, a później rodziłam jeszcze 5,5 sparaliżowana od pasa w dół.
...[/QUOTE]
chociaż jedna kolejkę przestała blokować

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez margo80

...
dziś w nocy obudziłam się i myślałam, że mi wody odeszły, bo obudziałam się z uczuciem, że jestem mokra. i byłam, ale upocona jak szczur, a wody ciągle na miejscu.
...

mam to samo... prawie co noc...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

melduję się i ja
nadal w dwupaku. skurczy brak, smarków brak. cisza. 13 dni do terminu.
dziś w nocy obudziłam się i myślałam, że mi wody odeszły, bo obudziałam się z uczuciem, że jestem mokra. i byłam, ale upocona jak szczur, a wody ciągle na miejscu.

zdążyłam już wrócić z małych zakupów, jacyś chłopcy - na oko 10-12 lat - przepuścili mnie w kolejce do kasy

teraz chwila odpoczynku i zaraz ruszam coś posprzątać.
w planie na dziś mam też prasowanie i może kolejną turę prania, w zależności jak będzie schło to, które wisi od wczorajszego wieczora (białe dzidkowe) i to, które się teraz pierze (nasze ciemne).

z rana dostałam smsa, że koleżanka z pracy została babcią dziewczynki - 3800g i 58cm. poród zaledwie 3-godzinny...

Hehe no to grzeczne pokolenie rośnie

No i takiego prędkiego porodu życzę dwupaczkom

My zaraz na spacerek, a po 12 przyjeżdża przyjaciółka - chrzestna maluszki. Małż w pracy, to sobie poplotkujemy

[margo80]

wściekam się, bo nie mogę się dodzwonić do dostawcy opału - chyba sobie długi weekend zrobili...
i oczywiście zamówienie na mojej głowie, a dopiero co pisałam, że małż nie przewidział, jak szybko opał się skończy... ehhh...

chyba idę zrobić muffiny bananowe z czekoladą, bo mam jakieś "zdechłe" banany, których nikt nie chce zjeść

[liliputek]

Dzien dobry, mamusie rozpakowane i te ktore jeszcze czekaja na swoje MAlenstwa.

Pragne poinformowac, ze dnia 01 czerwca o godzinie 8.50 przyszla na swiat poprzez cesarskie ciecie Nasza corka Milenka-2730 g i 53 cm.

Cesarke wspominam mile i znioslam naprawde bardzo dobrze- moge smialo powiedziec, ze mnie nie bolało, na nastepny dzien po operacji nie bralam juz zadnych znieczulen. Ale strachu przed najadlam sie co niemiara.

Karmie piersia i powiem,z e jest to dosc uciazliwe, przynajmniej zanim sie laktacja nie unormuje. Dzis w nocy karmilam mala co godzine. Troche niewyspana jestem. Ale teraz to juz raczej bedzie norma. Milenka jest niesamowita, zakochalam sie w niej jak tylko ja zobaczylam.

[Jola00]

Napisane przez liliputek

Dzien dobry, mamusie rozpakowane i te ktore jeszcze czekaja na swoje MAlenstwa.

Pragne poinformowac, ze dnia 01 czerwca o godzinie 8.50 przyszla na swiat poprzez cesarskie ciecie Nasza corka Milenka-2730 g i 53 cm.

Cesarke wspominam mile i znioslam naprawde bardzo dobrze- moge smialo powiedziec, ze mnie nie bolało, na nastepny dzien po operacji nie bralam juz zadnych znieczulen. Ale strachu przed najadlam sie co niemiara.

Karmie piersia i powiem,z e jest to dosc uciazliwe, przynajmniej zanim sie laktacja nie unormuje. Dzis w nocy karmilam mala co godzine. Troche niewyspana jestem. Ale teraz to juz raczej bedzie norma. Milenka jest niesamowita, zakochalam sie w niej jak tylko ja zobaczylam.

Gratulacje
Czekamy teraz na fotki córci
Dużo zdrówka dla Was obu

[margo80]

Liliputku - gratuluję


...tymczasem pierwsza partia muffinów już w piekarniku, a będzie jeszcze jedna

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez liliputek

Dzien dobry, mamusie rozpakowane i te ktore jeszcze czekaja na swoje MAlenstwa.

Pragne poinformowac, ze dnia 01 czerwca o godzinie 8.50 przyszla na swiat poprzez cesarskie ciecie Nasza corka Milenka-2730 g i 53 cm.

Cesarke wspominam mile i znioslam naprawde bardzo dobrze- moge smialo powiedziec, ze mnie nie bolało, na nastepny dzien po operacji nie bralam juz zadnych znieczulen. Ale strachu przed najadlam sie co niemiara.

Karmie piersia i powiem,z e jest to dosc uciazliwe, przynajmniej zanim sie laktacja nie unormuje. Dzis w nocy karmilam mala co godzine. Troche niewyspana jestem. Ale teraz to juz raczej bedzie norma. Milenka jest niesamowita, zakochalam sie w niej jak tylko ja zobaczylam.

gratuluję córy i bezproblemowego porodu

[kumkura]

Napisane przez liliputek

Dzien dobry, mamusie rozpakowane i te ktore jeszcze czekaja na swoje MAlenstwa.

Pragne poinformowac, ze dnia 01 czerwca o godzinie 8.50 przyszla na swiat poprzez cesarskie ciecie Nasza corka Milenka-2730 g i 53 cm.

Cesarke wspominam mile i znioslam naprawde bardzo dobrze- moge smialo powiedziec, ze mnie nie bolało, na nastepny dzien po operacji nie bralam juz zadnych znieczulen. Ale strachu przed najadlam sie co niemiara.

Karmie piersia i powiem,z e jest to dosc uciazliwe, przynajmniej zanim sie laktacja nie unormuje. Dzis w nocy karmilam mala co godzine. Troche niewyspana jestem. Ale teraz to juz raczej bedzie norma. Milenka jest niesamowita, zakochalam sie w niej jak tylko ja zobaczylam.

Gratulacje

[Anielllka]

Liliputku gratulacje

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1979755 3]
tak więc na liczniku mam 4 dni do terminu, jeden brunatny smarczek na wkładce, okropne bóle krzyża, permanentną bezsenność i wilczy apetyt [/QUOTE]
mi też ten czop tak na raty schodzi, pierwszy raz już jakieś trzy tygodnie temu, potem cisza, aż do wtorku, znów zszedł spory kawałek ale wciąż nie podbarwiony, no i wczoraj wieczorem znów spory smark - tym razem lekko brunatny.
Bezsenność też mam, bóle krzyża jak siedzę, i wilczy apetyt- głównie na czekoladę.

Napisane przez Jola00

Skończyły dziś mi się liście malin i będę musiała zakupić jeszcze,bo skoro nic się nie dzieje to trza pić dalej

ja wczoraj 5 opakowanie zaczęłam.

Napisane przez Anielllka

dziewczyny Was też tak bolą żebra? i plecy na wysokości klatki piersiowej??

tak, szczególnie wieczorem, jest to bardzo nieprzyjemny ból.

Napisane przez margo80

zdążyłam już wrócić z małych zakupów, jacyś chłopcy - na oko 10-12 lat - przepuścili mnie w kolejce do kasy .

ale dobrze wychowani, młodzi gentelmani.

Napisane przez liliputek

Dzien dobry, mamusie rozpakowane i te ktore jeszcze czekaja na swoje MAlenstwa.

Pragne poinformowac, ze dnia 01 czerwca o godzinie 8.50 przyszla na swiat poprzez cesarskie ciecie Nasza corka Milenka-2730 g i 53 cm.
.

GRATULUJEMY córeczki!!
Świetnie, że tak dobrze czujesz sie po cc.

U nas jest tak upalnie, że 15 minutowy spacer do sklepu (z Maksiem pchanym na rowerku) tak mnie wycieńczył, jak nigdy.
Teraz przyszliśmy z podwórka do domu, bo padłabym jak mucha.

[jamaicaP]

witam mamusie
w ten piekny sloneczny dzien

spradka piękny twoj synus i kawal chlopa gratulacje
liliputek coreczka drobinka, wielkie i gratulacje

darianna dziekuje za linka zaraz podejrze co tam ciekawego

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19785931]
Eehhh weź ty se chłopa wreszcie wychowaj, bo na razie to całkiem przykry obraz nam tu prezentujesz :/ Dziecko będziecie mieli, kto ci pomoże, jak nie on?
[/QUOTE]

Napisane przez marrticzka

bo to trzeba od progu krzyczec, zeby cie wyreczyl!!! chlop nie jest od myslenia, zanim sie skapnie, to juz po ptakach. kawa na lawe i zycie staje sie przyjemniejsze

hehehhehee dzieki dziewczyny
ale od wychowywania jest matka z ojcem a nie żona
a poza tym nie mozna sie uwiesic na facecie i liczyc ciagle na jego pomoc
przeciez jakby mi sie cos dzialo to oczywiscie bym go zagonila do roboty ale co moge zrobic sama to robię, dla kondycji miedzy innymi

o to czy przy dziecku pomoze jestem spokojna

[Siala_Bala]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1979774 6]t
a właśnie... odnośnie latania do łazienki. to już jakaś przesada. ja czasem biegam na siusiu co 5 minut. a najlepsze czasem jest to, że czuję ogromne parcie, siadam a tu nic. muszę jakieś akrobacje wyczyniać, począwszy od prostowania nóg, pochylania się, itp i dopiero leci... ciekawe czy to mała gdzieś tam uciska wyjście czy co?[/QUOTE]
Hmm.. nic nie chce mówić ale moja mama jak mnie rodziła to latała co chwila siku a nic nie mogła siknąć
Co prawda była w szpitalu już 3 tyg przed terminem bo jej kochany lekarz tak się o nią martwił i chciał ją mieć już miesiąc wcześniej ale matka chciała na wesele jechać xD i zjawiła się 3tyg przed terminem. Na szczęście nawet bo ja sie urodziłam 18 dni wcześniej niż tp.
No ale latała tak sikać i nie sikała, i siadała i sikała i nie sikała i tak pół dnia w końcu ktoś jej tam zajrzał i sie okazało, że ona już rodzi xD bo ma jakieś tam rozwarcie.. może jak Tobie tam coś pocieknie jak tak się gimnastykujesz to nie siku a wody?

Napisane przez liliputek

Pragne poinformowac, ze dnia 01 czerwca o godzinie 8.50 przyszla na swiat poprzez cesarskie ciecie Nasza corka Milenka-2730 g i 53 cm.

Gratulacje! Czekamy na zdjęcia kruszynki

[margo80]

melduję, że wszystkie muffiny gotowe - jak ktoś ma ochotę, to zapraszam. ale radzę się spieszyć, są pyszne i znikają szybko

odkurzyłam też pół dołu i chwilowo kręgosłup mi siadł. więc sama też siadłam i robię sobie odpoczynek.

[jamaicaP]

oj ja tez troszke sprzatalam i szybko sie zmeczylam, siedze i mysle co zrobic na obiad dzis...
aha, zaczynam dzis 38 tydzien !
dzidzia juz dorasta do wyjscia na druga strone a ja sie starzeję...
dzis kolejny minąl roczek.....

[margo80]

w takim razie wszystkiego najlepszego Jamaico

[Siala_Bala]

Napisane przez jamaicaP

oj ja tez troszke sprzatalam i szybko sie zmeczylam, siedze i mysle co zrobic na obiad dzis...
aha, zaczynam dzis 38 tydzien !
dzidzia juz dorasta do wyjscia na druga strone a ja sie starzeję...
dzis kolejny minąl roczek.....

Ooo wszystkiego najlepszego!
No i łatwego wypakowania

[Jola00]

Napisane przez jamaicaP

oj ja tez troszke sprzatalam i szybko sie zmeczylam, siedze i mysle co zrobic na obiad dzis...
aha, zaczynam dzis 38 tydzien !
dzidzia juz dorasta do wyjscia na druga strone a ja sie starzeję...
dzis kolejny minąl roczek.....

Sto lat, sto lat niech żyje,żyje nam!!!!
Wszystkiego Naj Naj,lekkiego i szybkiego porodu

[Gringoo]

Witam,

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19790805]narzekałyście na słabe rozpakowywanie się, więc tym szybciej spieszę z newsami.

sms od spradki:
Hejka , tu spradka. Możesz przekazać wizażankom, że jak się zapewne domyślacie, już się rozpakowałam. Jaś urodził się 2 czerwca o 13:31, poród sn. Dzisiaj wróciliśmy do domku. Jaś mial 4215g i 60cm, nie obyło się bez nacięcia, ale jakoś znoszę to dzielnie... i bolące cycki na których na razie ciągle wisi.Za to w 8h porodu dostałam znieczulenie bo gryzłam łóżko, a później rodziłam jeszcze 5,5 sparaliżowana od pasa w dół.

GRATULUJEMY dużego chłopaka, spradka spisałaś się na medal!!!

EDIT: mam wrażenie że ostałam się jako jedyna wśród majowych. [/QUOTE]

Napisane przez spradka

Hej ciotki wizażanki.
Meldujemy się z Jasiem , na szybciutko i lece spać póki mogę
dziękujemy za gratki. Jutro się zbiore w sobi ei napisze coś więcej- i zapytam o wiele
Ogólnie jest superancko bo jestesmy w domku , w szpitalu było ble. A porodzik...

Jaś jak kazde dzieiątko boski. fotka na szybko z wczoraj, ze smoczydłem, wieeeeem

Załącznik 3162228

Super Gratuluję duuużeeego synusia Słodziaaak

Napisane przez Anielllka

Hej dziewczyny

gratuluje nowo rozpakowanym

ja dalej w dwupaku - do terminu został tydzień
już myślałam że szybciej się ruszy bo kilka dni temu zaczal mi odchodzić czop

dziewczyny Was też tak bolą żebra? i plecy na wysokości klatki piersiowej??

Ja nie mam bóli w tym miejscu
Za to brzuch coraz częściej się napina i boli

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19798020]Dziewczyny, a co się z Malharczar dzieje? [/QUOTE]
Może jest bardzo zajęta małą

liliputku Gratuluję, że już jesteś po I czekam na zdjęcia

I ja się melduję w dwupaku Dzisiaj zaczynamy 39tydzień
Byłam trochę dzisiaj na dworku, ale straszny upał i spierniczyłam do domu

Małż nie przyjechał i chyba nie ma najmniejszego zamiaru.
Wczoraj dzwonił, ale byłam zmuszona rzucić słuchawką bo gadał już takie głupoty że szkoda gadać!
On nadal uważa, że to ja powinnam do niego przyjechać bo on biedny nie ma czym i jak i szkoda mu kasy na podróż a ja sobie mogę rodzić byle gdzie skoro dużo dziewczyn rodzi w innym szpitalu w skrajnych przypadkach.. super..
i jego stwierdzenie "ciąża to nie choroba"
Już mam dość naprawdę- dla mnie może w ogóle już nie przyjeżdżać

Lecę się chyba zdrzemnąć bo mam w dooooopie już wszystko..

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez jamaicaP

oj ja tez troszke sprzatalam i szybko sie zmeczylam, siedze i mysle co zrobic na obiad dzis...
aha, zaczynam dzis 38 tydzien !
dzidzia juz dorasta do wyjscia na druga strone a ja sie starzeję...
dzis kolejny minąl roczek.....

Wszystkiego najlepszego

[jamaicaP]

dzieki dziewczyny
wlacza mi sie parcie na żarcie, moge dzis pochlonąc wszystko...

gringo, ten twoj to nawet mnie wyprowadził z równowagi .... grrrrrrr..... powiem ci ze niezly ma tupet,
a przypomnij mi kochana dlaczego nie mieszakcie razem?

[margo80]

Napisane przez Gringoo

Małż nie przyjechał i chyba nie ma najmniejszego zamiaru.
Wczoraj dzwonił, ale byłam zmuszona rzucić słuchawką bo gadał już takie głupoty że szkoda gadać!
On nadal uważa, że to ja powinnam do niego przyjechać bo on biedny nie ma czym i jak i szkoda mu kasy na podróż a ja sobie mogę rodzić byle gdzie skoro dużo dziewczyn rodzi w innym szpitalu w skrajnych przypadkach.. super..
i jego stwierdzenie "ciąża to nie choroba"
Już mam dość naprawdę- dla mnie może w ogóle już nie przyjeżdżać

Lecę się chyba zdrzemnąć bo mam w dooooopie już wszystko..

oj, należą mu się porządne baty...
co on sobie wyobraża ??

[Jola00]

Napisane przez Gringoo

Małż nie przyjechał i chyba nie ma najmniejszego zamiaru.
Wczoraj dzwonił, ale byłam zmuszona rzucić słuchawką bo gadał już takie głupoty że szkoda gadać!
On nadal uważa, że to ja powinnam do niego przyjechać bo on biedny nie ma czym i jak i szkoda mu kasy na podróż a ja sobie mogę rodzić byle gdzie skoro dużo dziewczyn rodzi w innym szpitalu w skrajnych przypadkach.. super..
i jego stwierdzenie "ciąża to nie choroba"
Już mam dość naprawdę- dla mnie może w ogóle już nie przyjeżdżać

Lecę się chyba zdrzemnąć bo mam w dooooopie już wszystko..

Nie denerwuj się tylko
No faktycznie powinien go chyba ktoś w głowę walnąć...Swoją drogą dziwne,że się nie stęsknił wcale,tylko siedzi i czeka z założonymi rękami aż Ty przyjedziesz
Ach Ci faceci...

[Anielllka]

Gringoo faceci są beznadziejni

ja przed chwilką się obudziłam - chyba pierwszy raz tak zasnełam że córa sama siedziała i bajki oglądała a ja padłamale jakoś mi lepiej i chyba się ubiorę i pojde z nią na spacer...