Wrocław! ;-) cz. 2

[ewka_609]

Szkoda. Eee... nie wiem czy przyznają... Teoretycznie powinni Nie czytałam regulaminu.
Ja razem z przyjaciółką mieszkam w jednym pokoju a do drugiego pokoju znalazłyśmy kogoś. Za całe 2-pokojowe mieszkanie płacimy 1200. No i mamy jeszcze dziewczynę, która przyjeżdża tylko na weekend.

[AGATkA_eSZ]

na zaocznych też są stypendia naukowe i socjalne. Ja to mam akurat taki kierunek, że zajecia mam właściwie tylko 2 dni w tygodniu, hehe. W trzeci mam wykłady, ale to nieobowiązkowe <brzydal> Także jeśli ktoś nie chce się narobić, to zapraszam na dziennikarstwo na Uniwerek Na licenjacie byłam na zaocznych, na mgr jestem na dziennych i nie widzę różnicy. Tzn bałam się, że będę mieć więcej zajęć, a jakoś nie wyobrażam sobie chodzić codziennie na uczelnie, tak jak w liceum miałam codzienne zajęcia. Ale okazało się, że jest nawet lepiej niż na zaocznych, bo na zaocznych byly zajęcia od 8 do 20 w soboty i niedziele co dwa tygodnie, a więc teoretycznie bardziej męczące. Aczkolwiek w sumie też nigdy tak nie było, żebyśmy tyle siedzieli. Albo było okienko, dzieki któremu można było poprzesuwać zajęcia, albo były odwołane, albo nie sprawdzano na nich obecności. Wiadomo, bywały cięższe egzaminy, ale ogólnie rzecz biorąc nie można narobić się na tych studiach.
Ja nie żałuję, bo zawód już mam, a jeśli chodzi o dziennikarstwo, to mogę pisać dla portali modowo-urodowych, tak jak to robię teraz. Poza tym raczej nie bardzo chciałabym się tym zajmować Ale współczuję tym osobom, które wybrały dziennikarstwo, bo chciały w przyszłości się tym zajmować. Jak kiedyś na jakiś nowych zajęciach na III roku, wykładowca kazał nam opowiedzieć o sobie i o tym, czemu tu jesteśmy, to większość stwierdziła, że już sami nie wiedzą, czym mają się zająć w przyszłości, bo ten kierunek nic im nie dał... W tym momencie to jest smutne, bo ktoś napala się na coś, idzie na wymarzony kierunek, a potem traci sens i nie wie co ma ze sobą zrobić. Aczkolwiek faktem tez jest, że trzeba samemu zawalczyć o swój rozwój. W prawdzie pojawiają się co chwilę na stronie oferty praktyk, ale trzeba samozaparcia. Bo nikt nas do nich nie przymusi. A na samej uczelni też nie wiele praktycznych rzeczy robimy.

[Inspiracyjna]

Napisane przez AGATkA_eSZ

na zaocznych też są stypendia naukowe i socjalne. Ja to mam akurat taki kierunek, że zajecia mam właściwie tylko 2 dni w tygodniu, hehe. W trzeci mam wykłady, ale to nieobowiązkowe <brzydal> Także jeśli ktoś nie chce się narobić, to zapraszam na dziennikarstwo na Uniwerek Na licenjacie byłam na zaocznych, na mgr jestem na dziennych i nie widzę różnicy. Tzn bałam się, że będę mieć więcej zajęć, a jakoś nie wyobrażam sobie chodzić codziennie na uczelnie, tak jak w liceum miałam codzienne zajęcia. Ale okazało się, że jest nawet lepiej niż na zaocznych, bo na zaocznych byly zajęcia od 8 do 20 w soboty i niedziele co dwa tygodnie, a więc teoretycznie bardziej męczące. Aczkolwiek w sumie też nigdy tak nie było, żebyśmy tyle siedzieli. Albo było okienko, dzieki któremu można było poprzesuwać zajęcia, albo były odwołane, albo nie sprawdzano na nich obecności. Wiadomo, bywały cięższe egzaminy, ale ogólnie rzecz biorąc nie można narobić się na tych studiach.
Ja nie żałuję, bo zawód już mam, a jeśli chodzi o dziennikarstwo, to mogę pisać dla portali modowo-urodowych, tak jak to robię teraz. Poza tym raczej nie bardzo chciałabym się tym zajmować Ale współczuję tym osobom, które wybrały dziennikarstwo, bo chciały w przyszłości się tym zajmować. Jak kiedyś na jakiś nowych zajęciach na III roku, wykładowca kazał nam opowiedzieć o sobie i o tym, czemu tu jesteśmy, to większość stwierdziła, że już sami nie wiedzą, czym mają się zająć w przyszłości, bo ten kierunek nic im nie dał... W tym momencie to jest smutne, bo ktoś napala się na coś, idzie na wymarzony kierunek, a potem traci sens i nie wie co ma ze sobą zrobić. Aczkolwiek faktem tez jest, że trzeba samemu zawalczyć o swój rozwój. W prawdzie pojawiają się co chwilę na stronie oferty praktyk, ale trzeba samozaparcia. Bo nikt nas do nich nie przymusi. A na samej uczelni też nie wiele praktycznych rzeczy robimy.

jednym z moich marzeń co do pracy jest właśnie praca w gazecie radio ahh
ale słyszałam od znajomych opinie że nie chcą przyjmować osób po dziennikarstwie bo są nakierunkowani 'jak pisać' nie wiem czy to prawda czy nie

wolałam wybrać coś z większą możliwością wyboru, chociaż nie mówię że po dziennikarstwie takowej nie ma!

[AGATkA_eSZ]

no właśnie jest tak, że dziennikarzami najczęściej zostają osoby, które skończyły inny kierunek Np. filozofię, historię, zarządzanie. Wydaje mi się, że jest to spowodowane tym, że jeśli ktoś ma smykałkę do pisania, to nie trudno mu będzie nauczyć się pisać. A jego dodatkowym atutem będzie wiedza, którą posiadł na swoich studiach, czyli np. duża wiedza historyczna, czy ekonomiczna. Bo po dziennikarstwie to w sumie wiedza teoretyczna za duża nie jest. Bardziej chodzi o praktykowanie, pisanie, udzielanie się na zajęciach radiowych, czy telewizyjnych. Ale wiedzy jako takiej do wykucia, która mogłaby się w przyszłości przydać, nie ma. Także jeślibyś chciała być kiedyś dziennikarką, to polecam inny kierunek, albo DSWE, bo z mojego wywiadu wynika, że na DSWE mają dużo zajęć praktycznych i rzeczywiście muszą się przykładać do nauki w ogóle. Także ten minus, że jest trochę roboty, ale to plus dla leniwych, którzy nie potrafią się sami za coś zabrać.

[Inspiracyjna]

a ja bym najchętniej zrobiła tak że najpierw dostała się dajmy na to na filozofię a po tej przyjemności skoczyła na coś związanego z dziennikarstwem czy to będą studia, kursy to się jeszcze okaże

jedno pytanko które może zabić:

zaoczne studia są bardziej co tydzień czy co 2 ?

[AGATkA_eSZ]

Napisane przez Inspiracyjna

a ja bym najchętniej zrobiła tak że najpierw dostała się dajmy na to na filozofię a po tej przyjemności skoczyła na coś związanego z dziennikarstwem czy to będą studia, kursy to się jeszcze okaże

jedno pytanko które może zabić:

zaoczne studia są bardziej co tydzień czy co 2 ?

to zależy od szkoły, ale raczej tak co dwa tygodnie. Ja tak przynajmniej miałam. teraz jestem tez na jednych zaocznych, ale to prywatna. Ale tez mamy co 2 tygodnie. Aczkolwiek moja przyjaciółka miała kiedyś tydzień w tydzień, a później dłuższa przerwa. Więc to zależy od uczelni, ale myślę, że zazwyczaj starają się rozpisać zjazdy tak, żeby były co 2 tygodnie. Ew. czasem jest jakieś odrabianie, to moze być tydzień w tydzień.
A co do kursu związanego z dziennikarstwem, to najlepiej będzie wyszkolić warsztat na praktykach. A żeby na nie iść, nie musisz być na dziennikarstwie. Kukaj czasem na www.dziennikarstwo.uni.wroc.pl W zakładce dla wszystkich, na środku strony, dodają co chwilę jakieś propozycje praktyk. W praktyce najlepiej nauczysz się zawodu. Najlepiej przejść się do siedziby danej firmy i zapytać, czy jako studentka innego kierunku mogłabyś u nich praktykować. Ważne jednak, żebyś była studentką, bo kiedyś jak byłam na praktykach w GW, to przyszedł koleś, chyba po studiach i chciał praktykować u nich. Ale się nie zgodzili, bo to chyba chodzi o to, że on nie jest ubezpieczony, czy coś takiego. Sama nie wiem. Ale jak będziesz studiować, to nie będzie raczej z tym problemu. Praktykanci zazwyczaj dostają jakieś małe sprawy, którymi nie chcą zająć się inni, więc jak są praktykanci to im jest na rękę;]
Mówiłaś coś, że m.in. radio Cię pociąga. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś za praktyki w Radiu Wrocław studenci zaoczni musieli płacić. Bodajże 300zł. A dzienni mieli za darmo. Bez sensu, prawda? ;]

[ewka_609]

Napisane przez AGATkA_eSZ

Ja to mam akurat taki kierunek, że zajecia mam właściwie tylko 2 dni w tygodniu, hehe. W trzeci mam wykłady, ale to nieobowiązkowe <brzydal> Także jeśli ktoś nie chce się narobić, to zapraszam na dziennikarstwo na Uniwerek

Napisane przez Inspiracyjna

jednym z moich marzeń co do pracy jest właśnie praca w gazecie radio ahh
ale słyszałam od znajomych opinie że nie chcą przyjmować osób po dziennikarstwie bo są nakierunkowani 'jak pisać' nie wiem czy to prawda czy nie

wolałam wybrać coś z większą możliwością wyboru, chociaż nie mówię że po dziennikarstwie takowej nie ma!

No ja właśnie tak słyszałam o dziennikarstwie. Wielu chętnych, w sumie trudno się dostać ale jak już się dostajesz to uhu Mój kolega z roku jest na dziennikarstwie, na 2, roku chyba i .. no Wiem, że ma audycje sportowe w UniRadiu.
Ale mój drugi kolega jest na jakimś prywatnym dziennikarstwie, nie wiem co to za szkoła... Ale bardzo sobie chwali Specjalizacja sportowa. Zawsze opowiada gdzie na mecze jeździ, z kim wywiady przeprowadza itd... Także tam to chyba fajnie mają I w radiu też ma jakieś audycje. A na 2. roku też jest.

[AGATkA_eSZ]

Napisane przez ewka_609

No ja właśnie tak słyszałam o dziennikarstwie. Wielu chętnych, w sumie trudno się dostać ale jak już się dostajesz to uhu Mój kolega z roku jest na dziennikarstwie, na 2, roku chyba i .. no Wiem, że ma audycje sportowe w UniRadiu.
Ale mój drugi kolega jest na jakimś prywatnym dziennikarstwie, nie wiem co to za szkoła... Ale bardzo sobie chwali Specjalizacja sportowa. Zawsze opowiada gdzie na mecze jeździ, z kim wywiady przeprowadza itd... Także tam to chyba fajnie mają I w radiu też ma jakieś audycje. A na 2. roku też jest.

no właśnie, możliwości są. Ale po zajęciach. A na samych zajęciach na Uni nie wiele się robi. A Twój kolega to pewnie z DSWE, bo jak już mówiłam, słyszałam wiele pochlebnych opinii nt. tej szkoły

[Inspiracyjna]

Napisane przez AGATkA_eSZ

to zależy od szkoły, ale raczej tak co dwa tygodnie. Ja tak przynajmniej miałam. teraz jestem tez na jednych zaocznych, ale to prywatna. Ale tez mamy co 2 tygodnie. Aczkolwiek moja przyjaciółka miała kiedyś tydzień w tydzień, a później dłuższa przerwa. Więc to zależy od uczelni, ale myślę, że zazwyczaj starają się rozpisać zjazdy tak, żeby były co 2 tygodnie. Ew. czasem jest jakieś odrabianie, to moze być tydzień w tydzień.
A co do kursu związanego z dziennikarstwem, to najlepiej będzie wyszkolić warsztat na praktykach. A żeby na nie iść, nie musisz być na dziennikarstwie. Kukaj czasem na www.dziennikarstwo.uni.wr oc.pl W zakładce dla wszystkich, na środku strony, dodają co chwilę jakieś propozycje praktyk. W praktyce najlepiej nauczysz się zawodu. Najlepiej przejść się do siedziby danej firmy i zapytać, czy jako studentka innego kierunku mogłabyś u nich praktykować. Ważne jednak, żebyś była studentką, bo kiedyś jak byłam na praktykach w GW, to przyszedł koleś, chyba po studiach i chciał praktykować u nich. Ale się nie zgodzili, bo to chyba chodzi o to, że on nie jest ubezpieczony, czy coś takiego. Sama nie wiem. Ale jak będziesz studiować, to nie będzie raczej z tym problemu. Praktykanci zazwyczaj dostają jakieś małe sprawy, którymi nie chcą zająć się inni, więc jak są praktykanci to im jest na rękę;]
Mówiłaś coś, że m.in. radio Cię pociąga. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś za praktyki w Radiu Wrocław studenci zaoczni musieli płacić. Bodajże 300zł. A dzienni mieli za darmo. Bez sensu, prawda? ;]

kurcze ale Ty masz to opanowane mam nadzieję, że nie zamęcze Cie pytaniami ! jeśli bylo by co 2 tygodnie to naprawdę super ale w domu to się chyba nie przyznam bo powiedzą że moge jeździć raz na 2 tygodnie a nie mieszkać w Wrocku. Na to nie pójdę
Wrocław musi być, reszta się jakoś doukłada. A te praktyki to całkiem fajne wyjście, tylko czy to jest również dla 1 roku?
już ja sobie pośledzę tą strone

Napisane przez AGATkA_eSZ

Mówiłaś coś, że m.in. radio Cię pociąga. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś za praktyki w Radiu Wrocław studenci zaoczni musieli płacić. Bodajże 300zł. A dzienni mieli za darmo. Bez sensu, prawda? ;]

eee może wpadli na to że zaoczni mogą sobie zarobić!??!

[margot1991]

hej !
jakie poleciłybyście mi akademiki we Wrocku, w których są 'cywylizowane warunki'. Chciałabym wynająć w okresie letnim na miesiąc.

odpiszcie bo to jest ważne dla mnie.

[AGATkA_eSZ]

Napisane przez Inspiracyjna

kurcze ale Ty masz to opanowane mam nadzieję, że nie zamęcze Cie pytaniami ! jeśli bylo by co 2 tygodnie to naprawdę super ale w domu to się chyba nie przyznam bo powiedzą że moge jeździć raz na 2 tygodnie a nie mieszkać w Wrocku. Na to nie pójdę
Wrocław musi być, reszta się jakoś doukłada. A te praktyki to całkiem fajne wyjście, tylko czy to jest również dla 1 roku?
już ja sobie pośledzę tą strone



eee może wpadli na to że zaoczni mogą sobie zarobić!??!

pytaj pytaj. O ile będziemy umiały, to Ci odpowiemy A co do praktyk, to nawet nie wiem jak to jest z I rokiem. Jesli już to pewnie dopiero od 2 semestru. Ale nie jestem pewna, więc byś musiała się dowiedzieć. Z resztą pewnie i tak w I semestrze nie będziesz mieć głowy do tego, żeby na praktyki chodzić. Dopiero potem, jak się 'zadomowisz' we Wro i na studiach, to będziesz mogła coś myśleć.
A co do opłat w Radiu Wrocław dla zaocznych, to tak samo sądze. Oni chyba myślą, że skoro jest się na studiach zaocznych, to się napewno pracuje. Ale jeśli nawet, to znów nie każdy zarabia przecież tyle, żeby móc jeszcze opłacić praktyki.

[zuczek89]

Napisane przez margot1991

hej !
jakie poleciłybyście mi akademiki we Wrocku, w których są 'cywylizowane warunki'. Chciałabym wynająć w okresie letnim na miesiąc.

odpiszcie bo to jest ważne dla mnie.

Ja polecam akademik "Labirynt" z UP. Sama tu mieszkam i warunki są naprawdę niezłe. Przede wszystkim są fajne moduły, a w nich łazienka i kuchnia- nie trzeba latać do jednej na całym korytarzu słyszałam też, że Kredka i Ołówek są fajne.

[Inspiracyjna]

Napisane przez AGATkA_eSZ

pytaj pytaj. O ile będziemy umiały, to Ci odpowiemy A co do praktyk, to nawet nie wiem jak to jest z I rokiem. Jesli już to pewnie dopiero od 2 semestru. Ale nie jestem pewna, więc byś musiała się dowiedzieć. Z resztą pewnie i tak w I semestrze nie będziesz mieć głowy do tego, żeby na praktyki chodzić. Dopiero potem, jak się 'zadomowisz' we Wro i na studiach, to będziesz mogła coś myśleć.
A co do opłat w Radiu Wrocław dla zaocznych, to tak samo sądze. Oni chyba myślą, że skoro jest się na studiach zaocznych, to się napewno pracuje. Ale jeśli nawet, to znów nie każdy zarabia przecież tyle, żeby móc jeszcze opłacić praktyki.

kto pytanie nie błądzi a ja zabłądzić we Wrocku nie chce
fakt z tymi praktykami bardziej w kolejnych latach bym próbowała ale jestem w gorącej wodzie kąpana



co tutaj tak mało człowieków się wypowiada!?

[AGATkA_eSZ]

no właśnie, co tu tak cicho? Poprzedni wątek swego czasu tętnił życiem, a tu co? Czyżbyście się uczyły do sesji? xD

[Inspiracyjna]

hmm..
to ja wyskoczę z pytaniem może ktoś więcej się wypowie:


Są we Wrocławiu dzielnice uważane za niebezpieczne/gorsze?

[Loczek_brown]

hehe wszystkie studentki pilnei się ucza :P a Madzia pewnie usilnie prace kończy :P i nawet na sigmie już nie zamawia

[201701300931]

Napisane przez AGATkA_eSZ

no właśnie, co tu tak cicho? Poprzedni wątek swego czasu tętnił życiem, a tu co? Czyżbyście się uczyły do sesji? xD

Ja powinnam dzisiaj oddać pracę licencjacką do sprawdzenia, ale nie udało mi się jej skończyć I muszę to jutro od rana robić. A kiedy się uczyć na 6 egzaminów, które mam od środy do poniedziałku włącznie?

[AGATkA_eSZ]

Napisane przez Loczek_brown

hehe wszystkie studentki pilnei się ucza :P a Madzia pewnie usilnie prace kończy :P i nawet na sigmie już nie zamawia

nie wszystkie-ja się nie uczę, hehe Ale jutrzejszy dzień będzie pod znakiem rysowania tysiąca projektów, więc prawie jak nauka. To w prawdzie przyjemne, ale trzeba mieć wenę, więc na zawołanie nie narysuję super dużo. A termin goni...

Napisane przez Inspiracyjna

hmm..
to ja wyskoczę z pytaniem może ktoś więcej się wypowie:


Są we Wrocławiu dzielnice uważane za niebezpieczne/gorsze?

Hmm... Trójkąt, czyli ul. Traugutta i na około. Brochów, aczkolwiek to daleko, więc pewnie może nawet nigdy tam nie dotrzesz;] Poza tym to najczęściej okolice starych kamienic, gdzie często mieszkają pijaczki i jakieś inne niedobitki.

Napisane przez Danaeee84

Ja powinnam dzisiaj oddać pracę licencjacką do sprawdzenia, ale nie udało mi się jej skończyć I muszę to jutro od rana robić. A kiedy się uczyć na 6 egzaminów, które mam od środy do poniedziałku włącznie?

O kurcze, no to rzeczywiście. To życzę Ci skończenia jutro pracy i żebyś mogła się wyuczyć na tą masę egzaminów. żeby żadnego do tyłu nie było


Ja już chce wakacje, bo nie trzeba będzie się uczyć. Chociaż jak już wspomniałam, mam zamiar zacząć pisać prace mgr, ale kto to wie, jak to wyjdzie;]

[cenzura]

Witam Wrocławianki

od ponad 3 lat marze żeby zamieszkać we wrocławiu (chciałam już do liceum iść ale nie wypaliło ) i powoli moje pragnienie się spełnia już od lipca oficjalnie będę wrocławianką
tymczasem czekam na wyniki matur, powolutku loguję się na portalach rekrutacyjnych i szukam wakacyjnej pracy (we Wrocławiu oczywiście)

jutro nawiedzam Wasze piękne miasto i będę mieszkanko oglądać (park linowy i ogród japoński też odwiedzę, tylko niech pogoda dopisze!).


Powodzenia na egzaminach i zaliczeniach!

[Inspiracyjna]

Napisane przez AGATkA_eSZ

Hmm... Trójkąt, czyli ul. Traugutta i na około. Brochów, aczkolwiek to daleko, więc pewnie może nawet nigdy tam nie dotrzesz;] Poza tym to najczęściej okolice starych kamienic, gdzie często mieszkają pijaczki i jakieś inne niedobitki.

będę omijać

Napisane przez AGATkA_eSZ

Ja już chce wakacje, bo nie trzeba będzie się uczyć. Chociaż jak już wspomniałam, mam zamiar zacząć pisać prace mgr, ale kto to wie, jak to wyjdzie;]

najpierw wypocznij!!!

Napisane przez cenzura

Witam Wrocławianki

od ponad 3 lat marze żeby zamieszkać we wrocławiu (chciałam już do liceum iść ale nie wypaliło ) i powoli moje pragnienie się spełnia już od lipca oficjalnie będę wrocławianką
tymczasem czekam na wyniki matur, powolutku loguję się na portalach rekrutacyjnych i szukam wakacyjnej pracy (we Wrocławiu oczywiście)

jutro nawiedzam Wasze piękne miasto i będę mieszkanko oglądać (park linowy i ogród japoński też odwiedzę, tylko niech pogoda dopisze!).


Powodzenia na egzaminach i zaliczeniach!

Jesteś w bardzo podobnej sytuacji do mojej, ale jak widzę, będziesz szybciej Wrocławianką


wynajmujesz całe mieszkanko?

[cenzura]

Inspiracyjna oj, niestety nie całe mieszkanko.
zdecydowaliśmy się z moim TŻ na początek wynająć pokój (baaaardzo mały pokój ) bo ja pierwszy rok stódiów, on zaocznie i praca więc zobaczymy czy bedzie nas stać na coś większego w przyszłym roku (może nawet kawalerkę ). a mieszkanko całkiem ok wydaje się być, 3 pokoje, nowe budownictwo... już jedna para tam mieszka, my od lipca, nie wiem jak z tym trzecim pokojem..

tylko na studia musze się dostać


a Ty kiedy planujesz wyprowadzkę?

[Inspiracyjna]

cenzura myślalam żeby kombinować po tym jak będę wiedzieć na 100% że się dostałam...
mam nadzieję że coś z pokoi dla mnie zostanie?!:0

marzy mi się 1 osobowy w przedziale od 400 - 700 zł/m

[madziaczek:*]

Napisane przez Loczek_brown

hehe wszystkie studentki pilnei się ucza :P a Madzia pewnie usilnie prace kończy :P i nawet na sigmie już nie zamawia

Bardzo usilnie kończy tylko mi promotor zdezerterował na 3 tygodnie
A na SIgmie nie zamawiam,bo ostatnio na świebodzkim odnalazłam ich buciki duuużo taniej

Napisane przez AGATkA_eSZ

Hmm... Trójkąt, czyli ul. Traugutta i na około. Brochów, aczkolwiek to daleko, więc pewnie może nawet nigdy tam nie dotrzesz;] Poza tym to najczęściej okolice starych kamienic, gdzie często mieszkają pijaczki i jakieś inne niedobitki.

Trójkąt od lat jest przereklamowany
ale Brochów to fakt, nie należy do bezpiecznych dzielnic... i gorzej się też robi w okolicach Jedności Narodowej

Napisane przez cenzura

jutro nawiedzam Wasze piękne miasto i będę mieszkanko oglądać (park linowy i ogród japoński też odwiedzę, tylko niech pogoda dopisze!).

Witam przyszłą wrocławiankę
Pogoda jest piękna
a park linowy i ogród japoński to moje ulubione miejsca

[aktogimka]

Napisane przez madziaczek:*

Pogoda jest piękna

U mnie właśnie leje

[madziaczek:*]

Napisane przez aktogimka

U mnie właśnie leje

U mnie teraz już też
ale 2 godziny temu było bosko

[Loczek_brown]

Napisane przez madziaczek:*

Bardzo usilnie kończy tylko mi promotor zdezerterował na 3 tygodnie
A na SIgmie nie zamawiam,bo ostatnio na świebodzkim odnalazłam ich buciki duuużo taniej

Trójkąt od lat jest przereklamowany
ale Brochów to fakt, nie należy do bezpiecznych dzielnic... i gorzej się też robi w okolicach Jedności Narodowej

Witam przyszłą wrocławiankę
Pogoda jest piękna
a park linowy i ogród japoński to moje ulubione miejsca

na świebodzkim ? no prosze... a jakieś fajne

ja już na szczęście swój licencjat skończyłam
Dziś zakończyłam sesje także jeszcze tylko obrona

[AGATkA_eSZ]

Napisane przez madziaczek:*

Trójkąt od lat jest przereklamowany
ale Brochów to fakt, nie należy do bezpiecznych dzielnic... i gorzej się też robi w okolicach Jedności Narodowej

no tak, Trójkąt kiedyś był gorszy. Teraz budują się tam nowe mieszkania, wiec powoli zaczyna się towarzystwo mieszać. Ale nadal nie jest za fajnie. Moje kumpele kręciły tam film na zajęcia i ekipa chłopaczków zaczęła je gonić:P Dobrze, że były samochodem, bo pewnie byłoby po kamerze i nie tylko. Moja ekipa też tam kręciła, ale nie miałyśmy na szczęscie takich przygód. Aczkolwiek pewnie nie wiele brakowało, bo udalo nam się podejrzeć kilka podejrzanych sytuacji.
A co do Brochowa, to śmiesznie, bo tą etiudę, którą kręciłyśmy na Trójkącie, miałyśmy kręcić na Brochowie najpierw. I pojechałyśmy tam z kamerą, żeby wypatrzeć zaniedbane dzieciaczki bawiące się na trzepaku. Ale... Wybrałyśmy zły dzień. Pojechałyśmy w niedzielę, a tam odpicowane fury stoją pod kościołem, dzieciaczki ładnie ubrane bawią się na podwórku i jedzą lody. Hehe Także za dużo nie nakręciłyśmy. Ale w inne dni za ciekawie tam nie jest.
Z resztą widać po ludziach-i na Trójkącie i na Brochowie pełno pijaczków w każdym wieku. Ost. miałam jazdy na Brochowie i obserwowałyśmy z moją instruktorką multum babeczek około 50tki, które popijają piwko przy kuble na śmieci, albo wyglądają jakby już były po kilku głębszych. A to była chyba godzina 11:00. Także wcześnie zaczynają;]

[madziaczek:*]

Napisane przez Loczek_brown

na świebodzkim ? no prosze... a jakieś fajne

ja już na szczęście swój licencjat skończyłam
Dziś zakończyłam sesje także jeszcze tylko obrona

oj sporo ich jest
Gratuluję skończenia pracy
i powodzenia na obronie

Napisane przez AGATkA_eSZ

no tak, Trójkąt kiedyś był gorszy. Teraz budują się tam nowe mieszkania, wiec powoli zaczyna się towarzystwo mieszać. Ale nadal nie jest za fajnie. Moje kumpele kręciły tam film na zajęcia i ekipa chłopaczków zaczęła je gonić:P Dobrze, że były samochodem, bo pewnie byłoby po kamerze i nie tylko. Moja ekipa też tam kręciła, ale nie miałyśmy na szczęscie takich przygód. Aczkolwiek pewnie nie wiele brakowało, bo udalo nam się podejrzeć kilka podejrzanych sytuacji.
A co do Brochowa, to śmiesznie, bo tą etiudę, którą kręciłyśmy na Trójkącie, miałyśmy kręcić na Brochowie najpierw. I pojechałyśmy tam z kamerą, żeby wypatrzeć zaniedbane dzieciaczki bawiące się na trzepaku. Ale... Wybrałyśmy zły dzień. Pojechałyśmy w niedzielę, a tam odpicowane fury stoją pod kościołem, dzieciaczki ładnie ubrane bawią się na podwórku i jedzą lody. Hehe Także za dużo nie nakręciłyśmy. Ale w inne dni za ciekawie tam nie jest.
Z resztą widać po ludziach-i na Trójkącie i na Brochowie pełno pijaczków w każdym wieku. Ost. miałam jazdy na Brochowie i obserwowałyśmy z moją instruktorką multum babeczek około 50tki, które popijają piwko przy kuble na śmieci, albo wyglądają jakby już były po kilku głębszych. A to była chyba godzina 11:00. Także wcześnie zaczynają;]

Te panie to może kończyły

a ja na trójkącie chodziłam do LO i nigdy nic mi się nie stało,ani nikomu ode mnie ze szkoły...

[AGATkA_eSZ]

hehe, pewnie i kończyły xD
a co do tego, czy komuś się coś stało w jakiejś dzielnicy, a komuś innemu nie, to w sumie to można tak rozmawiać o wszystkich parafiach we Wro. Wszędzie znajdzie się jakiś wariat, który może być zagrożeniem. Także trzeba być ostrożnym wszędzie i nie szwędać się samej po nocy. Bo w dzień to raczej powinno być bezpiecznie, jeśli chodzi o dzielnice w centrum, czyli Trójkąt np. Bo Brochów jest tak jakby na obrzeżach Wrocławia, więc mało osób tam chodzi i w razie zagrożenia nie będzie miał kto pomóc. A już w centrum w dzień ludzie się mieszają i nie jest tak niebezpiecznie. Dopiero w nocy wychodzi najwięcej 'obrońców' swoich dzielnic;]

[201701300931]

Eh, stałam dzisiaj pół godziny w kolejce do oddania książki do biblioteki uniwersyteckiej... Bo po co obsadzać wszystkie stanowiska, jak można tylko dwa... Niech sobie studenci stoją jak głupki i zajmują całe schody Ale i tak mi było najbardziej żal ludzi, którzy zamówili jakieś książki, stali tyle czasu w kolejce, a potem się okazywało, że książki jeszcze nie przynieśli.

Dla mnie walka z licencjatem trwa. Ale coraz bliżej końca Muszę dokończyć akapit, napisać wstęp i zakończenie, przeczytac całość, poprawić i wysłać. I nawet jakoś bardzo się nie rozpraszam

Agata - nie ma u Ciebie jakiś promocji imieninowych na analizę kolorystyczną?