Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 11

[jamapi]

Napisane przez Emila3000

czytanie etykietek to podstawa
warto tez sobie od czasu do czasu zrobic bilnas kalori i wartosci odzywczych, zeby sprawdzic czy sie je ponad 1000 kcal i odpowiednio malo cukrow, nie liczymy kalorii, bo nie ma takiej potrzeby jezeli mozemy jesc dowolne ilosci, ale glodzic sie tez nie mozemy - to taka ogolna porada

mi wyszło dzisiaj 1186kcal a że jadłospis na P mam prawie codziennie taki sam, to pewnie krąże cały czas w tych okolicach kalorycznych;
pocieszam się, ze jest to te ponad 1000kcal, ale jednak mogłoby być troszkę więcej ale to pewnie dlatego, ze jedynym moim mięsem jest drób i ewntualnie wędlina (wołowiny, ryb itp. nie lubię);
węglowodanów wyszło mi 49g, z czego 23g to same otręby

[Emila3000]

Napisane przez Monia_35

i za to ją kocham

i wzajemnie

[Emilia 25]

Napisane przez Monia_35

i za to ją kocham

Ach, dziękuję.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------

Miłość kwitnie na Dukanie.

[Emila3000]

Napisane przez jamapi

mi wyszło dzisiaj 1186kcal a że jadłospis na PW mam prawie codziennie taki sam, to pewnie krąże cały czas w tych okolicach kalorycznych;
pocieszam się, ze jest to te ponad 1000kcal, ale jednak mogłoby być troszkę więcej ale to pewnie dlatego, ze jedynym moim mięsem jest drób i ewntualnie wędlina (wołowiny i tyb itp. nie lubię);
węglowodanów wyszło mi 49g, z czego 23g to same otręby

noo otręby to tragedia, kto w ogóle każe nam jeść takie paskudztwo węglowodanowe
warzywa jedz surowe, maja bardzo malo cukrow

a ryby Ci nie wchodzą zadne, wyprobowalas juz jakies nowe?

[Monia_35]

Baby sa wredne z natury moja najlepsza kumpela nie powiedziała ni słowa jak schudłam ,dopiero jak jej mąż rzucił komplementem to zapytała " to ile schudłaś" ...durne to jakies nie ma sie czym przejmowac

[twinsplus1]

Napisane przez Maricken

No to ekstra a już się łudziłam że parę przepisów z książki wykorzystam no nic Emilki, dzięki za rozwianie wątpliwości i oszczędzenie czasu na wycieczki po sklepach w poszukiwaniu tego złotego runa...

A w ogóle wiecie co zauważyłam, że ogólnie do mojej diety ludzie podchodzą z rezerwą. Moje dwie koleżanki to już w ogóle, jedna komentuje "No ty to masz nerwy do tego naprawdę", to jej mówię, że widzę efekty to idę dalej skoro schudłam te 3 kilo w prawie 3 dni, ona na to że tak na każdej diecie się chudnie.... i za chwilę dodaje że ona to schudła 6 kilo bez diety (a prawda jest taka, że nic nie jadła tylko jeszcze że tak powiem oddawała wszystko co się dało, bo miała z deka stresujące chwile w życiu).
Druga natomiast (której ta dieta by się w sumie przydała), macha mi przed nosem bananami, winogronami i mówi że ona tak pierniczki by jadła i cośtam, ogólnie mam wrażenie że się prawie podśmiewa jak widzi jak ja wieśniaki jem uparcie...
Dlaczego baby takie są powiedzcie mi?

to zazdrosc bo im sie nie chce, to beda cie demotywowac, oj ja juz wiem cos o tym, nie daj sie twardo idz do celu a im mozesz to pokazac

[jamapi]

Napisane przez Emila3000

noo otręby to tragedia, kto w ogóle każe nam jeść takie paskudztwo węglowodanowe
warzywa jedz surowe, maja bardzo malo cukrow

a ryby Ci nie wchodzą zadne, wyprobowalas juz jakies nowe?

pisząc się pomyliłam - chodziło o dni P

ryb nie próbowałam żadnych nowych, ale zawsze w sklepie 5 minut się zastanawiam, czy wziąść czy nie po wypłacie mojego męża coś kupie i najwyżej on zje
dzwonki dzikiego łososia ładnie się prezentują ...


a węglowodany: otręby, potem kostka twarogu, potem mleko (wypijam mało, bo tylko do kawy, ew. jajecznicy), potem wieśniak i reszta to pierdołki

[Emila3000]

Napisane przez jamapi

pisząc się pomyliłam - chodziło o dni P

ryb nie próbowałam żadnych nowych, ale zawsze w sklepie 5 minut się zastanawiam, czy wziąść czy nie po wypłacie mojego męża coś kupie i najwyżej on zje
dzwonki dzikiego łososia ładnie się prezentują ...

lepszy zwykly losos - ja kupuje w kauflandzie taki pakowany na porcje - takie podluzne - po 150 g - 4 zl chyba cos kolo tego

a wedzone ryby? pstrag z biedronki jest bardzo dobry, chociaz mi sie juz przejadl ale ile mozna

[Monia_35]

uwielbiam łososia...zawsze poluje na jakos promocje...za to codziennie na kolacje jem makrelke wedzona lub tunczyka z majonezem 3%

[Maricken]

Napisane przez Monia_35

Baby sa wredne z natury moja najlepsza kumpela nie powiedziała ni słowa jak schudłam ,dopiero jak jej mąż rzucił komplementem to zapytała " to ile schudłaś" ...durne to jakies nie ma sie czym przejmowac

Napisane przez twinsplus1

to zazdrosc bo im sie nie chce, to beda cie demotywowac, oj ja juz wiem cos o tym, nie daj sie twardo idz do celu a im mozesz to pokazac

No na pewno im ubędzie jak mnie pochwalą albo powiedzą, że trzymają kciuki a nie z takim pobłażaniem spojrzą (przed rozpoczęciem diety i tak byłam chudsza od obydwu ). Nawet moja mama, która uważa że ciągle się odchudzam jakoś to zaakceptowała i tylko słucha przez telefon co ma naszykować i jak kiedy przyjadę ją odwiedzić :P Obiecała załatwić 50 wiejskich jajek

A powiem Wam, że ta ich zazdrość to mnie motywuje nawet do niegrzeszenia na diecie, żeby potem nie było że się poddam i wyjdzie na to, że one sobie dogadzały a ja dukałam a efekt ten sam
Dzięki za Wasze wsparcie naprawdę, bez tego forum to by mi się szybciej odechciało...i jeszcze z tym uczuciem jak dziecko we mgle na początku...

[broadwaydream]

A ja nie polecam wędzonej makreli z Biedronki. Tak jak serek wiejski (ostatnio wprowadzili lekki i to 200g!), twaróg, mleko czy piersi są ok, tak makreli nie dałam rady zjeść.

A co sądzicie o mięsie mielonym z indyka (kupnym)? Zakupilam takie, wytopiło się z niego trochę, odsączyłam je jeszcze na ręczniczkach papierowych i dumam, czy zjeść, czy obdarować współlokatorki.

[jamapi]

Napisane przez Emila3000

lepszy zwykly losos - ja kupuje w kauflandzie taki pakowany na porcje - takie podluzne - po 150 g - 4 zl chyba cos kolo tego

a wedzone ryby? pstrag z biedronki jest bardzo dobry, chociaz mi sie juz przejadl ale ile mozna

no u mnie na wiosce biedronków jak mrówków, ale z innymi sklepami straszna nędza; mamy tylko jeszcze małe tesco, więc i wybór mam ograniczony ....
a na pstrąga chyba się skuszę

wogóle to ja wcześniej nie lubiłam jajek, a teraz jak 'musiałam' to i polubiłam, więc mąż twierdzi, ze ryby też polubię w sumie też po trosze na to liczę, tylko musze zrobić ten pierwszy krok i kupić wkońcu jakąś rybę ....

Napisane przez broadwaydream

A ja nie polecam wędzonej makreli z Biedronki. Tak jak serek wiejski (ostatnio wprowadzili lekki i to 200g!), twaróg, mleko czy piersi są ok, tak makreli nie dałam rady zjeść.

A co sądzicie o mięsie mielonym z indyka (kupnym)? Zakupilam takie, wytopiło się z niego trochę, odsączyłam je jeszcze na ręczniczkach papierowych i dumam, czy zjeść, czy obdarować współlokatorki.

strone czy dwie wcześniej pisałam właśnie, co głownie kupuję w biedrze i wyszło podobnie jak u Ciebie

jeżeli chodzi o mielone z indyka - czytaj etykietki, ile faktycznie jest w tym mielonym tego indyka w tym biedronkowym jest coś około 45%, więc nie polecam

[Emila3000]

Napisane przez jamapi

no u mnie na wiosce biedronków jak mrówków, ale z innymi sklepami straszna nędza; mamy tylko jeszcze małe tesco, więc i wybór mam ograniczony ....
a na pstrąga chyba się skuszę

wogóle to ja wcześniej nie lubiłam jajek, a teraz jak 'musiałam' to i polubiłam, więc mąż twierdzi, ze ryby też polubię w sumie też po trosze na to liczę, tylko musze zrobić ten pierwszy krok i kupić wkońcu jakąś rybę ....

ten pstrag bardziej przypomina wedline niz rybe - chociaz smak miesa pamietam jak przez mgle kosztuje 3 zl, wiec nie fortune, a mezowi napewno bedzie smakowac jak Tobie nie podpasuje
dobry jest tez losos wedzony - 10 zl za 150g, smakuje mi bardziej niz inne nawet te najdrozsze firmowe

[jamapi]

Napisane przez Emila3000

dobry jest tez losos wedzony - 10 zl za 150g, smakuje mi bardziej niz inne nawet te najdrozsze firmowe

no ten łosoś wędzony to za każdym razem mnie kusi
tylko te 150g to pewnie dobrze by było, jakbym w jeden dzień zjadała czyli rachunek zakupowy poszedł by mocno do góry ale dzięki za rady; napewno przemyśle

[Emila3000]

Napisane przez jamapi

no ten łosoś wędzony to za każdym razem mnie kusi
tylko te 150g to pewnie dobrze by było, jakbym w jeden dzień zjadała czyli rachunek zakupowy poszedł by mocno do góry ale dzięki za rady; napewno przemyśle

ja go jem na 2 razy na rozpustne kanapki klade

[joanasz]

Napisane przez twinsplus1

a co sadzisz o tym?

http://www.boots.com/en/Boots-One-a-...apsules_32271/

Hej, no to jest aloes -jest napewno zdrowy , ale jesli chodzi o czyszczenie jelit i o ich dobra prace, a zwlaszcza przy problemach z porcelanka to jednak blonnik jest lepszy(w linku jest blonnik). Aloes ogolnie oczyszcza organizm, detoksykuje.
Mysle, ze o blonnik nawet w aptece mozesz spytac, ja pytalam o przesylke z Polski tzn lacznie z transportem - nie wyjdzie wiecej? No i tu mozesz z dnia na dzien kupic i uzyc jesli jest taka potrzeba

Napisane przez jolapp2

No i kończy się mój 2 dzień I fazy. Czuję się lekko. Moje dzisiejsze jedzonko to: 2 galaretki z pokrojonym jajkiem i filetem z kurczaka, wątróbka z indyka "podsmażana" na wodzie, 0,5 l kefiru 0% i 1 szklanka coli light. Galaretka z lodówki i kefirek były dzisiaj rewelacyjne na ten upał Ciekawa jestem jak będzie jutro, bo jadę ze "służbowymi" dziećmi na wycieczkę, a mamy tam zawsze dobre jedzonko. Już zapowiedziałam koleżankom, aby nie zapraszały mnie na degustację serwowanych pyszności. Zabieram ze sobą serek wiejski i wodę. Może jakaś kawka. Mam nadzieję, że poranne ważenie będzie motywacją na ten wyjazdowy dzionek.
TŻ trzyma się dzielnie i mówi, że nie jest głodny.

Moj TZ na diecie wytrzymal tydzien-jeczal przy tym a mial wszystko podstawione pod nosek , wsuwal ogromne ilosci i ciagle jeczal ze glodny a po uderzeniowce mial warzywka przez 7 dni bo chcialam aby jadl warzywka jak pracuje. Wczoraj jednak stwierdzil, ze jedno piwko mu z pewnoscia nie zaszkodzi no i ze ja przesadzam. A dzisiaj juz 2 piwko konczy -no i juz po diecie Wprawdzie twierdzi, ze on nadal na diecie tylko swoje zasady wprowadza, rece mi opadaja Wolalabym aby rzucil ta diete calkiem, bo tak mi zamieszanie wprowadza i strasznie duzo zre

Napisane przez Maricken

Witam wieczorową porą Kolejna rzecz okazała się nietrafiona z moich zakupow - surimi mianowicie, któras tutaj napisała ze mają skrobię i cukier - nie podejrzewałam ich o to! A zjadłam ze trzy paczki od początku diety jasny gwint...jak to człowiek nie czyta składu...choć jogurty teraz dokładnie oglądam i serki.
BTW, dziewczyny widziałyście gdziekolwiek ser topiony light albo żółty do 5%?

Zobacz w linku produktow jest serek z Krowki Smieszki - pamietam, ze tez byl w Polsce-on jest o obnizonej zawartosci tluszczu.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...y#post16284291

Napisane przez Maricken

A w ogóle wiecie co zauważyłam, że ogólnie do mojej diety ludzie podchodzą z rezerwą. Moje dwie koleżanki to już w ogóle, jedna komentuje "No ty to masz nerwy do tego naprawdę", to jej mówię, że widzę efekty to idę dalej skoro schudłam te 3 kilo w prawie 3 dni, ona na to że tak na każdej diecie się chudnie.... i za chwilę dodaje że ona to schudła 6 kilo bez diety (a prawda jest taka, że nic nie jadła tylko jeszcze że tak powiem oddawała wszystko co się dało, bo miała z deka stresujące chwile w życiu).
Druga natomiast (której ta dieta by się w sumie przydała), macha mi przed nosem bananami, winogronami i mówi że ona tak pierniczki by jadła i cośtam, ogólnie mam wrażenie że się prawie podśmiewa jak widzi jak ja wieśniaki jem uparcie...
Dlaczego baby takie są powiedzcie mi?

Moja znajoma za to co sie spotykamy, mowi mi jaka to ta dieta jest zla i co wlasnie przeczytala. Ja jej mowie ze na kazdy jej artykul ja jej znajde 10 ktore o niej mowia dobrze i ze wiem ze obciaza nerki i watrobe ale jak kazda dieta musi byc przeprowadzona z glowa. Wkurza mnie bo za kazdym razem wysluchuje tego samego-ze kazda dieta jest zla

[twinsplus1]

Napisane przez joanasz

Hej, no to jest aloes -jest napewno zdrowy , ale jesli chodzi o czyszczenie jelit i o ich dobra prace, a zwlaszcza przy problemach z porcelanka to jednak blonnik jest lepszy(w linku jest blonnik). Aloes ogolnie oczyszcza organizm, detoksykuje.
Mysle, ze o blonnik nawet w aptece mozesz spytac, ja pytalam o przesylke z Polski tzn lacznie z transportem - nie wyjdzie wiecej? No i tu mozesz z dnia na dzien kupic i uzyc jesli jest taka potrzeba


Moj TZ na diecie wytrzymal tydzien-jeczal przy tym a mial wszystko podstawione pod nosek , wsuwal ogromne ilosci i ciagle jeczal ze glodny a po uderzeniowce mial warzywka przez 7 dni bo chcialam aby jadl warzywka jak pracuje. Wczoraj jednak stwierdzil, ze jedno piwko mu z pewnoscia nie zaszkodzi no i ze ja przesadzam. A dzisiaj juz 2 piwko konczy -no i juz po diecie Wprawdzie twierdzi, ze on nadal na diecie tylko swoje zasady wprowadza, rece mi opadaja Wolalabym aby rzucil ta diete calkiem, bo tak mi zamieszanie wprowadza i strasznie duzo zre

Zobacz w linku produktow jest serek z Krowki Smieszki - pamietam, ze tez byl w Polsce-on jest o obnizonej zawartosci tluszczu.
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...y#post16284291


Moja znajoma za to co sie spotykamy, mowi mi jaka to ta dieta jest zla i co wlasnie przeczytala. Ja jej mowie ze na kazdy jej artykul ja jej znajde 10 ktore o niej mowia dobrze i ze wiem ze obciaza nerki i watrobe ale jak kazda dieta musi byc przeprowadzona z glowa. Wkurza mnie bo za kazdym razem wysluchuje tego samego-ze kazda dieta jest zla

pytanie podstawowe - ile ta znajoma wazy jesli mniej to nie chce zebys lepiej od niej wygladala, jesli wiecej patrz obok ja tez mam tutaj taka przemadrzala no ale coz musimy przyjac ze i takie sie rodza. Zycze nam dziewczynki abysmy jak najmniej takich spotykaly w swoim zyciu, bo teraz to kazda z nas ma 0 1 za duzo, a niektore o 2

[joanasz]

Napisane przez twinsplus1

pytanie podstawowe - ile ta znajoma wazy jesli mniej to nie chce zebys lepiej od niej wygladala, jesli wiecej patrz obok ja tez mam tutaj taka przemadrzala no ale coz musimy przyjac ze i takie sie rodza. Zycze nam dziewczynki abysmy jak najmniej takich spotykaly w swoim zyciu, bo teraz to kazda z nas ma 0 1 za duzo, a niektore o 2

no jasne , ze wiecejdo zyczen sie dolaczam i dodam ze ja sie wcale tym gadaniem nie przejmuje

[Emila3000]

Napisane przez joanasz

Moj TZ na diecie wytrzymal tydzien-jeczal przy tym a mial wszystko podstawione pod nosek , wsuwal ogromne ilosci i ciagle jeczal ze glodny a po uderzeniowce mial warzywka przez 7 dni bo chcialam aby jadl warzywka jak pracuje. Wczoraj jednak stwierdzil, ze jedno piwko mu z pewnoscia nie zaszkodzi no i ze ja przesadzam. A dzisiaj juz 2 piwko konczy -no i juz po diecie Wprawdzie twierdzi, ze on nadal na diecie tylko swoje zasady wprowadza, rece mi opadaja Wolalabym aby rzucil ta diete calkiem, bo tak mi zamieszanie wprowadza i strasznie duzo zre

Moja znajoma za to co sie spotykamy, mowi mi jaka to ta dieta jest zla i co wlasnie przeczytala. Ja jej mowie ze na kazdy jej artykul ja jej znajde 10 ktore o niej mowia dobrze i ze wiem ze obciaza nerki i watrobe ale jak kazda dieta musi byc przeprowadzona z glowa. Wkurza mnie bo za kazdym razem wysluchuje tego samego-ze kazda dieta jest zla

mezowi daj spokoj, niech sam najpierw sprobuje swoich metod, moze zwykle ograniczenie kalorii mu pomoze - faceci szybciej chudna
z moim tez mialam akcje i nadal mam

a co do znajomej - no napewno kazda dieta jest zla i odchudzanie jest zle, a najgorsze to chyba bycie szczuplym
najlepiej byc spasionym wielorybem i nie patrzec co sie pakuje do zolądka
dlatego ja wolalam nikomu nie mowic ze jestem na diecie, a juz napewno nie mowic na jakiej, spokoj, nikt nie komentuje - bo o diecie nie wie, a przeciez o mojej szczuplej sylwetce tym bardziej nie bedą mowic chudne z powietrza sobie

[giovinezza]

Napisane przez Maricken

No to ekstra a już się łudziłam że parę przepisów z książki wykorzystam no nic Emilki, dzięki za rozwianie wątpliwości i oszczędzenie czasu na wycieczki po sklepach w poszukiwaniu tego złotego runa...

A w ogóle wiecie co zauważyłam, że ogólnie do mojej diety ludzie podchodzą z rezerwą. Moje dwie koleżanki to już w ogóle, jedna komentuje "No ty to masz nerwy do tego naprawdę", to jej mówię, że widzę efekty to idę dalej skoro schudłam te 3 kilo w prawie 3 dni, ona na to że tak na każdej diecie się chudnie.... i za chwilę dodaje że ona to schudła 6 kilo bez diety (a prawda jest taka, że nic nie jadła tylko jeszcze że tak powiem oddawała wszystko co się dało, bo miała z deka stresujące chwile w życiu).
Druga natomiast (której ta dieta by się w sumie przydała), macha mi przed nosem bananami, winogronami i mówi że ona tak pierniczki by jadła i cośtam, ogólnie mam wrażenie że się prawie podśmiewa jak widzi jak ja wieśniaki jem uparcie...
Dlaczego baby takie są powiedzcie mi?

Bo są zazdrośnice okropne same nic z tyłkiem nie zrobią i się obżerają to żeby im było lepiej namawiają też i Ciebie, na bank gdzieś w głębi duszy podziwiają osoby, które dążą do celu i osiągają go,(zwłaszcza gdy my chudniemy a im tłuszczu przybywa) a one same nie potrafią się wziąć za siebie i zrobić coś pożytecznego dla swojego ciała i samopoczucia, są słabe i tyle

Napisane przez Emila3000

lepszy zwykly losos - ja kupuje w kauflandzie taki pakowany na porcje - takie podluzne - po 150 g - 4 zl chyba cos kolo tego

a wedzone ryby? pstrag z biedronki jest bardzo dobry, chociaz mi sie juz przejadl ale ile mozna

U nas są strasznie drogie ryby, jest tylko jeden sklep gdzie sprzedają fakt mają duży asortyment i można wybierać, ale ceny zabójcze wczoraj za makrele i kawałek miętusa (obie wędzone) zapłaciłam 14 zł, takich paczkowanych hermetycznie zamkniętych ryb nie ruszę, takie to tłuste bleee ewentualnie łosoś, ale kurcze ten też ok 10 zł za 150 g.

Napisane przez Emila3000

ja go jem na 2 razy na rozpustne kanapki klade

z serii głupich: te rozpustne kanapki to chodzi o chleb z III fazy

Ale dziś wcześnie wstałam, komar brzęczał mi nad uchem i dziad spać nie pozwalał ;/
Dzisiaj wzrost o 0, 400 ( P+W 3 dzień) no tak trochę przykro było patrzeć na te cyferki zwłaszcza, ze bez żadnych grzeszków.
Wczoraj mnie mdliło trochę i nie wiem od czego, pobiegałam 30 minut i nawet to mi ciężko przyszło a uważam, ze porcje jem spore. Nie wiem czmu taki spadek formy.

Śniadanko idę przyrządzać; wiejski, trochę twarogu, otręby i pomidor, parę rzodkiewek

[kofcia2008]

czesc kochane dukaneczki, ja od rana nie mam dobrego humoru. na wage a tu 77,6 . czyli plus 1,8 czy to przez te warzywka???? prawie caly 5 dni uderzeniowki poszly w sina dal

[Maricken]

Ech ja też dziś wzrost +0,3 kg. Niech to licho, czekam aż @ się skończy, to mam nadzieję mi to spadnie...Miłego dnia dziewczynki

[czarownica3006]

HELLO KOCHANE!!!
Dzisiaj świętuję miesiąc z Dukanem, dobrze nam razem i milosc kwitnie
Na wadze równe -7, zrzuciłam zimową opuchliznę i uwaga... wchodzę we wszystkie za małe spodnie z tamtego roku!!!!!
do spodni prawdy nawet nie startuję bo brakuje mi conajmniej 10kg ale i tak już jest sukces
Dzisiaj 2 dzień PP, znowu mam to, że ciągle chce mi się pić od kilku dni, chyba ketoza rozkręciła się na nowo
Pogoda cudowna, chociaż w nocy była taka burza, że myślałam, że dzisiaj będę do pracy płynęła

Napisane przez kofcia2008

czesc kochane dukaneczki, ja od rana nie mam dobrego humoru. na wage a tu 77,6 . czyli plus 1,8 czy to przez te warzywka???? prawie caly 5 dni uderzeniowki poszly w sina dal

to woda z warzyw, na PP zobaczysz ile tak naprawde Ci spadło bo na PW też się chudnie tylko ta woda to maskuje.

Milego dnia, gratuluje spadeczków i życzę kolejnych!!!


aaaa... nie wiem czy w Polsce znana jest firma Drobimex, czy to tylko nasza szczecinska.. tak czy siak, uwielbiałam ich parowki drobiowe... najlepsze na swiecie..
a wczoraj TŻ rozmawial z kumplem, który tam pracuje i powiedział jak się te parówki robi wrzucają wszystkie odpadki z kurczaków, to co spadnie na ziemię, nawet dzioby i chrząstki... mielą na masę i robią z tego parówki....
to tak droga ostrzeżenia, jakby któraś miała ochotę na grzech w postaci pysznej paróweczki..........

[Emila3000]

Napisane przez giovinezza

z serii głupich: te rozpustne kanapki to chodzi o chleb z III fazy

nie, takie placki owsiane na serku wiejskim
w przepisowni kolo 7 strony są

[czarownica3006]

Napisane przez broadwaydream

A ja nie polecam wędzonej makreli z Biedronki. Tak jak serek wiejski (ostatnio wprowadzili lekki i to 200g!), twaróg, mleko czy piersi są ok, tak makreli nie dałam rady zjeść.

A co sądzicie o mięsie mielonym z indyka (kupnym)? Zakupilam takie, wytopiło się z niego trochę, odsączyłam je jeszcze na ręczniczkach papierowych i dumam, czy zjeść, czy obdarować współlokatorki.

mielone z indyka jest dobre z indykpola nazywa sie samo dobro albo samo zdrowie, albo wg mnie z lidla.
Z biedronki nie bo ma mase tluszczu wieprzowego!!!!

[Emila3000]

Napisane przez czarownica3006

aaaa... nie wiem czy w Polsce znana jest firma Drobimex, czy to tylko nasza szczecinska.. tak czy siak, uwielbiałam ich parowki drobiowe... najlepsze na swiecie..
a wczoraj TŻ rozmawial z kumplem, który tam pracuje i powiedział jak się te parówki robi wrzucają wszystkie odpadki z kurczaków, to co spadnie na ziemię, nawet dzioby i chrząstki... mielą na masę i robią z tego parówki....
to tak droga ostrzeżenia, jakby któraś miała ochotę na grzech w postaci pysznej paróweczki..........

wszystkie paroweczki robia w taki sposob, nie tylko drobiowe i nie tylko w tej firmie
do tego pakuja kupe smalcu, kaszy mannej, barwnik zeby byly ladne rozowe a nie szarawe, konserwanty i pelno polepszaczy smaku

[czarownica3006]

Napisane przez Emila3000

poczekaj az schudniesz i bedzie z Ciebie super laska, wtedy im pokazesz
ja mam za plotem bratową - wilorybice, i jak sobie robia grilla o 22 ( wiadomo co tam zrą) to nabieram takiej ochoty na wcisniecie w siebie kolejnej porcji twarogu czy jajek jak nie wiem wyobrazam sobie jak jeszcze bardziej obrasta w tluszcz, a ja sobie w tym czasie chudne a pozniej mnie tylko scina wzroskiem od stop do glow i widze jak buzuje w niej

nooo to jest najlepsze....
ja nigdy nie nalezalam do chudzinek i chyba sie wszyscy przyzwyczaili do tego, tymbardziej, ze przez ostatni czas przytylam jeszcze...
no i teraz jak jestem na diecie to widze takie dziwne spojrzenia, pytają "i jak ci idzie?" licząc, ze powiem, ze odpuscilam. a ja juz coraz mniej sie chwale tym, ze jestem na diecie tylko poprostu z politowaniem patrzę, jak te, które chcialyby schudnąc wpierdzielają ciasta, chleb, ser, drożdzówki i w międzyczasie mówią do mnie : ja bym tak nie mogla, to twoje jedzenie nie ma sensu... jak mozna nie jesc chleba??!
o matko, no jasne. sens mają te wszystkie tuczące świnstwa, a pozniej placz przed lustrem jak ma sie wyjsc na plaze
ja w tym roku mam zamiar zalozyc stroj i pierwszy raz od kilku lat nie wstydzic sie swojego sadla

nie sluchajcie zazdrosnych kolezaneczek, ktorym zal dupsko sciska, ze wy umiecie opanowac obzarstwo a one nie!!

[sonia26]

Napisane przez Maricken

Ech ja też dziś wzrost +0,3 kg. Niech to licho, czekam aż @ się skończy, to mam nadzieję mi to spadnie...Miłego dnia dziewczynki

Witam,
u mnie dziś spadek o 0,4 kg. Wczoraj był spadek o 0,3 kg. Więc po @ spadło wszystko co wzrosło przed @ i jeszcze 0,4 kg, więc jestem przeszczęśliwa Ja piję herbatę z pokrzywy i zauwazyłam, że szybciej się wody pozbywam. Zręsztą w upały też człowiek puchnie i magazynuje wodę, nie ma to nic wspólnego z tempem chudnięcia. Może za niedługo zobaczę z przodu upragnioną "5".
Odnośnie zazdrosnych koleżanek to ja też mam taką i ona chętnie by schudła bo ma z czego ale nie ma silnej woli i dziennie opowiada co dziś ma na obiad. Te pieczenie, nalesniki, pierogi itak mnie nie ruszają. Z tym, że ja już mam spodnie rozmiar mniejsze a ona dalej ma na obiad.... pierogi
Pozdrawiam

[kofcia2008]

Napisane przez czarownica3006

nooo to jest najlepsze....
ja nigdy nie nalezalam do chudzinek i chyba sie wszyscy przyzwyczaili do tego, tymbardziej, ze przez ostatni czas przytylam jeszcze...
no i teraz jak jestem na diecie to widze takie dziwne spojrzenia, pytają "i jak ci idzie?" licząc, ze powiem, ze odpuscilam. a ja juz coraz mniej sie chwale tym, ze jestem na diecie tylko poprostu z politowaniem patrzę, jak te, które chcialyby schudnąc wpierdzielają ciasta, chleb, ser, drożdzówki i w międzyczasie mówią do mnie : ja bym tak nie mogla, to twoje jedzenie nie ma sensu... jak mozna nie jesc chleba??!
o matko, no jasne. sens mają te wszystkie tuczące świnstwa, a pozniej placz przed lustrem jak ma sie wyjsc na plaze
ja w tym roku mam zamiar zalozyc stroj i pierwszy raz od kilku lat nie wstydzic sie swojego sadla

nie sluchajcie zazdrosnych kolezaneczek, ktorym zal dupsko sciska, ze wy umiecie opanowac obzarstwo a one nie!!

ja tez mam taki plan... choc juz mala satysfakcje mam bo moj powiedzial ze juz mam taka ladna pupcie jak kiedys,no jeszcze troche brakuje ale juz jest o wiele ladniejsza

[missines]

Witam kochane dukaneczki z rana

Wcinam własnie jajeczniczkę na polędwicy sopockiej....a potem ide kupić wagę elektroniczną...bo moja stara waży jak jej się ułozy ....... ale chyba jakiś spadeczek odnotowany tadam!!!!

A koleżankom zazdrośnicom niech pizza w tyłek idzie!!! A nam proteinki w jędrny biust hihi