|
|
#751 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 6 195
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
! !!!
|
|
|
|
|
#752 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
A co do wciskania sprzęgła na zakrętach,to mi egzaminatorka powiedziała,że to jest poprawne
na zdanym egzaminie także jak dla mnie,komu jak wygodniej
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
|
|
|
#753 | |
|
☕ sprawia, że jestem☺
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
Tak jak z rondem...W sumie nie powinno tak być. U mnie byś nie zdała A ja nie zdałabym u Ciebie Ale na swoim własnym samochodzie przekonałam się, że bez sprzęgła jest jednak bezpieczniej
__________________
Z m i e n i ł a m swoje życie!
|
|
|
|
|
#754 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Może to nie mój temat, ale mogę się udzielić w kwestii sprzęgła na zakręcie. Używa się sprzęgła przy zakręcie wtedy, kiedy jest konieczność dużego zahamowania (takiego, że obroty byłyby na tyle niskie że byłoby ryzyko zgaśnięcia samochodu) albo zmiany biegu co jest oczywiste.
Co do kolejności: NAJPIERW hamujemy, POTEM jak jest potrzeba dociskamy sprzęgło, jeśli obroty zaczynają być niebezpiecznie niskie. Jest to związane dokładnie z tym co powiedziała jedna z wizażanek wcześniej - samochód na sprzęgle "leci" jak na luzie, a na zakręcie jeszcze jest to bardziej niebezpieczne. Nie jest to bezpośrednia przyczyna oblania zawarta w przepisach WORD, jednak egzaminator może się przyczepić do błędnego używania mechanizmów samochodu oraz spowodowanie zagrożenia interpretując sytuację tak jak na przejeździe kolejowym, w którym jazda nie na biegu jest spowodowaniem zagrożenia. W takich sytuacjach zależy na jakiego egzaminatora się trafi. Jednak jeśli sytuacja będzie wymagała używania sprzęgła (w sytuacji jak opisałam wyżej) nie ma prawa się przyczepić, jednak używanie sprzęgła za każdym razem bez interpretacji sytuacji na drodze jest błędem. Edytowane przez owieczkaa Czas edycji: 2010-06-12 o 11:46 |
|
|
|
#755 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 662
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
W czwartek miałam 4 jazde. Szło mi super, nie gasł, wyczuwałam sprzęgło, niezapominałam o biegach. Aż byłam zdziwiona A w piątek na 5 jeżdzie szło mi tragicznie I nie mam pojęcie czemu! Raz nawet zamiast pojechać prosto, ja skręciłam w lewo Niewiem, skąd mi sie to wzielo, nawet kierunkowskazu nie miałam
__________________
Rzucam słodycze i internet!
|
|
|
|
|
#756 | |
|
☕ sprawia, że jestem☺
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
__________________
Z m i e n i ł a m swoje życie!
|
|
|
|
|
#757 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 662
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Właśnie na... Bo jak obroty są bardzo małe, jest ostry zakręt lub skrzyżowanie to silnik przecież zgaśnie a kiedy wciśnie sie półsprzęgło to się go przed tym uchroni
__________________
Rzucam słodycze i internet!
|
|
|
|
#758 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
molly, musisz mieć świadomość że szkoła jazdy i intruktor kiedyś się skończy - a zahamowanie na zakręcie na mokrej nawierzchni może skończyć się poślizgiem, a co jest dalej niech każdy sobie sam dośpiewa.
W zakręt wchodzimy następująco - redukujemy prędkość, wrzucamy bieg, taki jaki jest potrzebny, niekoniecznie 2 czasem 3 lub nawet 4 jak jedziemy na trasie, i będąc na zakręcie dodajemy już gazu - to przyciśnie samochód do jezdni i unikniemy poślizgu. Ja na moich jazdach też miałam takie wahania - to normalne. Ważne żebyś już po 20-tej godzinie jeździła już w miarę równo i ewentualnie poprawiała małe błędy i nie miała już problemów z samą obsługą samochodu. |
|
|
|
#759 | |
|
☕ sprawia, że jestem☺
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
Może i są dwie szkoły ale ja wolę jeździć bezpiecznie A w praktyce samemu jednak czuje się większą odpowiedzialność niż jak instruktor siedzi obok.
__________________
Z m i e n i ł a m swoje życie!
|
|
|
|
|
#760 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Tak Was podczytuje dziewczyny mimo iz watek mnie juz nie dotyczy. Od 5 miesiecy jestem kierowca. Bardzo milo wspominam swoj kurs [L] i musze przyznac ze chetnie bym jeszcze zasiadla w yarisce z instruktorem u boku
__________________
BBL 5/28 AC MILAN CAMPIONI D`ITALIA
|
|
|
|
#761 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Mrofka się melduje na wątku - w ogóle to pierwszy raz zajrzałam do Auto Marianny, bo wcześniej mnie to nie dotyczyło... No ale chodzę od niedawna na prawko
Kończę wykłady w przyszłym tygodniu. Pierwszą jazdę miałam wczoraj. Jeśli chodzi o samochód, to jestem totalnym 'lajkonikiem' - raz tylko za kierownicą siedziałam, ale nigdy nie jechałam. No i wczoraj właśnie pojechałam xD Teraz śmieję się z tego co robiłam, ale wczoraj byłam ostro zestresowana siedząc za kółkiem - nawet nie pamiętam, jaką drogą dojechałam do placu manewrowego Instruktor pokazał mi wszystko w aucie, potem wsiadłam i jedziemy na plac. Po placu kilka ósemek i ruszanie i zatrzymywanie się - za gwałtownie hamuję jeszcze No i wiadomo, pierwszy raz jechałam - muszę się oswoić z pedałami i wrzucaniem biegów. Nie mam też wyczucia 'wielkości' auta - wydaje mi się, że dobrze jadę, a ja jechałam za blisko krawędzi albo za bardzo środkiem ![]() Ale się chyba nauczę - mam na to 30 godzin w końcu ![]() Posiadanie prawka to moje marzenie - mieszkam na takim za ![]() Aaa... i nie rozkminiam skrzyżowań z tramwajami i rond jeszcze Merdają mi się
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#762 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 582
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
__________________
Dbam o siebie ![]() Wielbicielka Labradorów 10.09.2013r. -Jestem Kierowcą
|
|
|
|
|
#763 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 16 539
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
![]() Na pierwszej jeździe też byłam mega zestresowana, szczególnie jak z placu wyjechałam na miasto Pierwszy raz za kierownicą i już na miasto ale jakoś dałam radę ![]() Co do podkreślonego- też mam z tym jeszcze małe problemy ![]() Spokojnie wszystko w swoim czasie przyswoisz |
|
|
|
|
#764 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Heloł
![]() Ja dziś miałam drugą jazdę - 2 godziny po mieście. No i było o wiele lepiej niż pierwszym razem - wyczuwam hamulec, już nie szarpię przy hamowaniu. Płynnie jeżdżę, auto mi nie gaśnie, nie zapominam o sprzęgle, dobrze wrzucam biegi, umiem zachować się na światłach No i opanować taką banalną rzecz, jak skręcanie ("skręcaj już! Nie ścinaj zakrętu! Prostuj kierownicę!")... i wrzucanie kierunkowskazu mi się myli ![]() Na szczęście dobrze się czuję za kierownicą jak jadę. Dość pewnie i bezpiecznie. Nie mam czegoś takiego, że "Łojezu, z przeciwka coś jedzie!" ![]() W poniedziałek następne 2 godziny. |
|
|
|
#765 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 582
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
nie mylisz kierunków? ja jestem w tym specjalistką
__________________
Dbam o siebie ![]() Wielbicielka Labradorów 10.09.2013r. -Jestem Kierowcą
|
|
|
|
|
#766 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Że np. instruktor każe mi skręcić w lewo, a ja skręcam w prawo? No na razie jeszcze nie - tylko raz chciałam skręcić w pierwszą ulicę w prawo, a nie w drugą, jak mi kazał
Ale dzisiaj miałam taką sytuację, że pierszeństwo mieli ci, co jadą z naprzeciwka... a ja patrzyłam w prawo |
|
|
|
#767 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
__________________
BBL 5/28 AC MILAN CAMPIONI D`ITALIA
|
|
|
|
#768 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
-co ty robisz? mielismy jechać w lewo! -aaaaa tamto prawo!
|
|
|
|
|
#769 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 293
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Witajcie dziewczyny
ja rozpoczęłam kurs poraz 2 w ten poniedziałek [wczoraj były pierwsze godziny teorii]. Czemu drugi ? Byłam 2 lata temu, po moich 18 urodzinach , ale nie dokończyłam, nie podobało mi sie podejscie na wykładach z teorii, a tymbardziej już na jazdach - miałam 6 godzin. Instruktor tylko zabierał mi kierownice, ciągle dawał mi po sprzęgle lub po hamulcach. Nie mogłam wyczuc samochodu. Na jazdy żeby mi sie rozpoczeły czekałam prawie 2 miesiące, a jak juz mi sie rozpoczęły, czekałam od jednej jazdy na druga po tydzień, czasem krócej. Nie mogłam się o nic zapytać, bo słyszałam ze z książek powinnam to wiedzieć . Instruktor zamiast patrzeć sie jak jade wykonywał 100 innych rzeczy, a jak juz patrzył to wszystko było według niego nie tak. Po 6 jezdzie, podziekowałam, nie zapłaciłam pieniędzy wczesniej - za radami starszego rocznika. I dobrze, że posłuchałam. Łuku nie miałam przez te 6 godzin - ludzie z mojej grupy na pierwszych dwóch mieli i łuk i plac. Podstaw nie miałm opanowanych w praktyce, poniewaz zawsze słyszłam : pozniej, nie mam teraz na to czasu. I tu każdy z kim jezdziłam był wazniejszy ode mnie. Oczywiscie, próbowałam robić manewr ze zmiana instruktora, lecz za kazdym razem słyszłam : to niemozliwe, prosze jezdzic z tym którym Pani jezdzi. Dodam, że przydzielony mi on został w drodze losowania, ponieważ najlepszy z tej szkoły był juz zajety, nie było do niego miejsc, został tylko ten i jeden, wredniejszy i krzykliwy. W ogóle ta pani co miała te szkołe jazdy, wredna zdziertuska i zołza jakich mało. Po 2 latach zebrałam się w sobie i poszłam do nowej w moim miescie szkoły jazdy. Wczoraj miałam pierwsze godziny jak pisałam wyżej, i powiem wam, że dowiedziałam sie wielu rzeczy których nikt mi 2 lata temu nie powiedział, ani nie zasugerował czego w ksiązce tez nie było. Tu dostałam książki w cenie kursu, tam o wszystko trzeba było sie upominać i dokupywac samemu. Jestem zadowolona, poniewaz obecny Pan, który mnie uczy ma mega podejscie - uczył niegdys w tej szkole jazdy co 1 raz byłam, lecz zrezygnował. I po paru latach załozył swoją atmosfera inna, wszystko wytłumaczone, całkiem inne podejscie. Co prawda, dopiero rozpoczełam znów swa przygode z kursem, za parenascie godzin także wsiąde do L - ki, lecz jestem pełna pozytywów że tym razem uda się ![]() A wam życzę szczęscia w L-kowaniu i będe sledziła wątek.
__________________
"Bo, to się jawi, nie istnieje wcale. To, czego nie ma, jest zawsze obecne". ... Edytowane przez Geranium Czas edycji: 2010-06-17 o 12:20 |
|
|
|
#770 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: DR
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Hejka
Nie zaglądałam tu często bo nie miałam po co. Teraz mam .W maju zapisałam się na prawko i teraz zostały mi jeszcze chyba 3-4 jazdy a resztę egzamin .. masakra .Pierwsza jazda - mega zestresowana na szczęście instruktor był super i od razu mnie wziął na miasto bo dobrze mi szło ( TZet mnie uczył wcześniej . A resztę już leci jak z górki, placu się tak nie boję jeszcze, łuk nawet polubiłam. Teraz jeżdżę do Nowego Sącza cały czas i masakra.. kompletnie nie umiem jeździć po tej dziurze a tu nie długo egzamin. Już szykuję kasę na następną próbę bo wiem, że nie zdam.Szkoda, że wszystkie auta nie mają automatu
|
|
|
|
#771 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
A poza tym zawsze jak miałam jakiś problem to mówiłam że chce coś zrobić, np. mówiłam że chce pojechać na plac, poćwiczyć ruszanie ze wzniesienia albo pojechać na jakieś konkretne miejsce i zawsze wszystko było realizowane.Mam nadzieje że kurs będzie dla ciebie w końcu przyjemnością, bo powinien być i powinnaś go dobrze wspominać! Cytat:
A co do automatu - nie wiem czy kiedykolwiek jeździłaś na automacie, ale z tego co widzę to chyba nie Jazda na automacie to zupełnie inna bajka, niekoniecznie łatwiejsza od manualnej - fakt, w korku nie musisz majtlować skrzynią w te i wewte, ale uczenie się kontroli skrzyni automatycznej nie jest taka prosta jak się wydaje (a kontrola musi być, to nie tak że bezmyślnie się wciska gaz i hamulec )Nie wiem czy wiesz, ale jak chcesz to w WORDZIE możesz zdawać na automacie, musisz tylko złożyć odpowiedni wniosek, i z tego co wiem masz pozwolenie tylko na jazdę w automacie. Jak zdasz na manualnej możesz wsiadać do automatu, w drugą stronę to nie działa. |
||
|
|
|
#772 | |
|
☕ sprawia, że jestem☺
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
__________________
Z m i e n i ł a m swoje życie!
|
|
|
|
|
#773 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
No właśnie to napisałam. A jak zdajesz na manualu masz pozwolenie także na automat.
|
|
|
|
#774 | |
|
☕ sprawia, że jestem☺
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
faktycznie... Jakoś nie zajarzyłam.
__________________
Z m i e n i ł a m swoje życie!
|
|
|
|
|
#775 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cześc dziewczyny
Szukalam jakiegos watku gdzie bada osoby na kursie i znalazlam Wczoraj bylam na pierwszych 3h teori w weekend ide na kurs pierwszej pomocy i jak sie nie myle kolejne 8h teorii ![]() Ogolnie jestem cala w nerwach bo nigdy nie siedzialam za kolkiem, a jesli chodzi o odpalenia auta to wiem ze trzeba przekrecic kluczyk a co dalej? do tego ktoras z was mowila i mowil mi to wczesniej tz ze pierwsza godzina praktyki i juz na miasto z jednej strony nie moge sie doczekac, z 2 zas jak o tym pomysle to zaczynaja mi sie rece trzasc![]() Ogolnie jesli chodzi o egzamin teoretyczny to balam sie strasznie ze nie zdam, ze trzeba tyle wiedziec i bla bla bla, no ale co sie okazalo, co napewno z was kazda wie ze jest dokladie 489 pytan ktory sa dostepnie w internecie jak i w ksiazkach i na egz. sa nawet identyczne obrazki i uklad odpowiedzi, wiec tego wystarczy sie nauczyc. ale na praktycznym oblewaja za najmniejsze glupoty, wiec tego sie obawiam, ale jestem pelna optymizmu ze jakos sobie poradze ![]() Mam tez nadzieje ze nie bedzie wam przeszkadzalo ze bede sie tu troche udzielac?
|
|
|
|
#776 | |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
I się tego trochę boję A jeśli chodzi o siedzenie za kierownicą, to się nauczysz Też nigdy wcześniej nie prowadziłam - wiedziałam tylko, jaki jest układ pedałów i że jak się wciśnie hamulec, to się włączają światła stopu ) Generalnie takie zapoznanie. Na drugiej jeździe znów na plac, znów jazda do przodu i do tyłu - ruszanie, hamowanie. Instruktor mówi: "Nooo, no to jak nie gaśnie, to jedziemy na miasto". A ja wtedy pomyślałam: o kurde? Już? Ale nie było strasznie, a wręcz przyjemnie Będzie dobrze Nie wiem skąd jesteś, ale wiesz może, jakim samochodem będziesz jeździć? Bo w różnych województwach są różne... ja akurat z okolic Warszawy, to jeżdżę Toyotką Yaris. Edytowane przez mrofka Czas edycji: 2010-06-18 o 16:49 |
|
|
|
|
#777 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Cytat:
Jazdy bede miala jakos za 3tyg wiec sie okaze dopiero wtedy czy dam rade ![]() i u mnie jest rowniez toyota yaris
|
|
|
|
|
#778 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Ja z wrocławia, renaut clio
![]() ale polubilam jezdzic, no i łuk i górke sie nauczylam za pierwszym podejsciem juz dobrze ale kazal mi cwiczyc dalej;/ no i raz mi nie wyszlo wtedy;p ale potem znow wychodzilo, dobrze że juz plac opanowalam bo wolę miasto chyba jak kazdy, parkowania jeszcze nie mialam, bo dzis powiedzialam że nie chcę jeszcze to robilismy dalej skrzyzowania (juz 10godz za mna, czyli 1/3;O szybko leci)
|
|
|
|
#779 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 16 539
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Ja jestem z Mazur (miasta nie będę wymieniać, bo i tak pewnie większość z Was nie będzie wiedziało, gdzie to
|
|
|
|
#780 |
|
wizażowy robalek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 779
|
Dot.: Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. III
Hej laski
Jestem na siebie zła po jazdach... Może ja od siebie za dużo wymagam i już chciałabym jeździć dobrze... może to nerwy... może za bardzo przejmuję się drobnymi błędami, które popełniam... dziś zgasł mi ze 2 razy samochód, znów myliłam kierunkowskazy (a niby to powinno być oczywiste ), pomyliłam raz gaz z hamulcem, nie zjeżdżam do odpowiedniej krawędzi jak mam skręcać... agrh jestem zła i smutna ![]() Poza tym zastanawiam się nad zmianą instruktora... nie daje mi praktycznie żadnych wskazówek jak jadę (takie przy jeździe, które by mi się przydały, typu np. techniki opuszczania skrzyżowania - czy na ustępie pierszeństwa zatrzymywać się całkowicie czy nie, czy jak stoję na światłach to trzymać hamulec czy po wrzuceniu na luz spokojnie sobie czekać bez trzymania niczego itd...). Mówi tylko 'jedziemy prosto', 'skręcaj w lewo' itd. No i się wkurza szybko, jak zrobię jakiś błąd: przecież nie jestem super kierowcą... nie powinien się spodziewać cudów po wyjeżdżeniu 5 godzin przez osobę, która wcześniej nie miała zielonego pojęcia o samochodzie... Dzisiaj miałam też szansę zaznać różnych przygód, które mnie czekają na drodze: koleś skręcił mi bez wrzucenia kierunku, 2 razy dziecko wybiegło mi na przejście, albo 2 razy jadę sobie spokojnie, a tu ni z gruszki ni z pietruszki ktoś przede mną zaczyna wyjeżdżać albo zawracać, a byłam już bardzo blisko samochodu zawracającego! Odkryłam też 2 rzeczy: piesi cholernie mnie denerwują jak jadę samochodem (bo ktoś może nagle wleźć i w ogóle aaagrh!) i lusterka boczne bardzo się przydają |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Auto Marianna
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:13.




!
!!!

na zdanym egzaminie
także jak dla mnie,komu jak wygodniej
Tak jak z rondem...W sumie nie powinno tak być. U mnie byś nie zdała
I nie mam pojęcie czemu! Raz nawet zamiast pojechać prosto, ja skręciłam w lewo
Niewiem, skąd mi sie to wzielo, nawet kierunkowskazu nie miałam






Merdają mi się 



Pierwszy raz za kierownicą i już na miasto
ale jakoś dałam radę


I się tego trochę boję 
