Starania o dziecko

[kasiapruszkow]

Kalinko a co ty za remnot robic masz bo cos przeoczylam albo zapomnialam jak pisalas?

Czarniaweczko mam tak samo jesli chodzi o lekarzy - nie lubie i skreca mnei na sama mysl ze mam sieu jakeigos pojawic - eh no w piatek bede musiala zabki zagryzc
a ty sie nie martw nic na sile - ale pamietaj im pozniej sie za cos wezemiesz tym pozniej bedizesz miaal malenstwo w rekach - ja to jak nei dostane od kogos kopniaka to sama bede omijac wszytko szerokim lukeim - moze trzeba otbei kopniaka sprzedac ;p ?
za przepis dizekuje rozumeim ze to taka paasta ma wyjsc?
no wlasnie i jak twoj biznes ?

Madziulka dobrz ze masz dizs spokoj z tymi remantami moze zostalo im tylko ciche malowanie i wporwadiz ci sie jakas firma co muzyczke bedize puszczlaa jakas fajna ;p u mnie tez w miare spokojeni pociagi i autobusy z 5 min spoznieniem czyli w normie

Asiaczku na koncu drogi swieci sloncce
pojedizesz na wakacje i sie wszytko odmieni
jak cos to masz nas

Ania z jakim ty "kołaczem " masz jezdizc bo nie zakumalam?

Virginia bedize dobrze jest tak a nie inaczej z ta sluzba zdoriwa odczekasz swoje i bedize ok my trzymamy kciuki

[aaniaa1985]

Kalinka znam ten ból...praca, remont, ezaminy, przygotowania do slubu. Kochana dasz radę! Jak się chce to się przeważnie umie - mówię przeważnie, bo jednak zdarza się, że mimo starań coś nie wyjdzieTak więc głowa do góry i pamietaj, że masz nasze wsparcie

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez kasiapruszkow

Ania z jakim ty "kołaczem " masz jezdizc bo nie zakumalam?

A no z kołaczem weselnym...u nas tak sie robi. Miałam nadzieję, że kołacza nie będzie, ale mama sie uparła i uznali wu mnie w domu, że to ja muszę osobiście z nim jeździć, choć w innych rodzinach np. rozwożą go rodzice czy rodzeństwo. I tak cały dzień d.... za przeproszeniem

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Haha dziewczyny tak siedzę, czytam te posty i się śmieję, bo już czasem sama nie wiem czy jestem Anią czy Anią drugą Ale co tam...jakoś sie dogadamy

Wiecie jakie jaja z tym szefem?? U mnie nikt nawet nie wiedział, że on idzie mimo, że dałam zaproszenie ogólnie i każdy wiedział, że maja jakoś się wytypować. Z tego wynika, że sam decyzję podjął i nawet wszystkim nie powiedział, nawet nie zapytał czy ma ktoś ochotę iść. Ciakawa jestem czemu tak postąpił?? Bo jak kolega 5 lat temu się żenił, to nie poszedł... Mówię Wam - kolega tylko oczy wybałuszył jak mu powiedziałam, bo nic nie wiedział, a podobno on był chętny żeby być w delegacji

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Właśnie się dowiedziałam, że mój brat rozważa czy w ogóle być na weselu moim, bo jego narzeczona biedaczka została urażona... już by sobie dali spokój. Tylko że to nie ja po niej ostatnio jechałam jak po sie...

[kalinkap13]

znowu tu jestem

kasiu remont bedziemy robic calej gory, tzn nie ruszony zostanie jeden pokoj-sypialnia i lazienka.drugi pokoj malujemy i cos moze odnawiamy a z pokoju brata bedzie kuchnia i pokoj mniejszy.a to wszystko wiazy sie z burzeniem scian,stawianiem nowych etc.tak w skrocie..ogolnie spory remont,tym bardziej ze gora byla remontowana 3 lata temu

aaniaa1985 sporo tego w ostatnim czasie.ale jakos sie uda.tak mysle tylko zeby tak byla mobilizacja na jutrzejszy egz..to byloby super

uu,brat rozwaza przyjscie na wesele..? to bardzo "delikatna" ta jego narzeczona, ze taka urazona sie czuje.ale tak to jest z rodzina..u mnie jest problem z chrzestna czy przyjdzie "bo ona sama nie lubi chodzic na zabawy" (wujek chrzestny nie zyje)

co do szefa-bk.moze tak Cie lubi ze taka impreza nie moglaby go ominac?

[kasiapruszkow]

ech dziewczyny nie martwic sie z tymi goscmi - z rodzina to najelpeij na dzjdeicu wiecie o tym przeciez - ci co pryzjda beda sie super bawic i oni powinni sie lcizyc w wasyzm zciu nei ma co sie reszta przejmowac ;p

Kalinko czyli mam rozumeic ze ty z tz robicie sobie remoncik czy twoi rodizce ?

Aniu a ten kolacz to taki chleb czy to przenosnia tylko - jasli to chelb to go kazdy sobei kroi kawalek czy kazdemu dajecie jeden chelebk? w jakim regionei taka fajna tradycja jest?

[duska30]

Witam wtorkowo.
Kalinka, wiem, że łatwo się mówi, ale obronisz się bez problemu. To fakt, to głupota uczyć się całych 5 lat (bo niby do czego się to później przyda), ale taki mamy system, niestety. Dużo zależy od komisji i oczywiście od szczęścia, ale także od tego, jak się przygotujesz. Będzie dobrze. Niedługo obrona będzie tylko wspomnieniem. Trzymamy mocnooo. Pamiętaj, nie zawiedź nas
Kasiulek ja Cię proszę, przestań już z tą chorobą! Lekarz nic nie wykryję, bo wszystko z Tobą w porządku. Pójdziesz, przebadasz się, wyjdziesz i pochwalisz nam, że zdrowa jesteś, jak ryba. Czy to jasne?
Masz rację, nie ma to, jak wspólne mieszkanie. Zresztą myśmy już mieszkali razem kilka miesięcy (wynajmowaliśmy mieszkanie), potem niestety musieliśmy ze względów finansowych wrócić każde do siebie, ale już nie mogę się doczekać, kiedy znów będziemy razem. Kasia to nasza pierwsza rocznica. Wiem, że to może szybko, zresztą u nas wszystko było szybko: zamieszkaliśmy ze sobą po 3 miesiącach bycia razem, zaręczyliśmy się po pół roku, a ślub wzięlibyśmy szybciej, gdyby to tylko było możliwe... Ale niestety musimy poczekać.
Dziś wybrałam sobie kilka fasonów sukien ślubnych, ciężko zdecydować się na jedną, ehh. Będę szyła, nie kupowała, więc stworzę jeden fason złożony z tych kilkuTeraz przeglądam obrączki, ale te ceny są boskie po prostu....
Virginia, nie masz za co dziękowaćUparłaś się z tym, że jestem miła i dobra, hehe. Ok, niech Ci będzieDziękuję bardzo za komplementy. Poza tym ja będę potrzebowała także Twojego wsparcia, bo coś czuję, że chandra się zbliża...
Madziulek piszę, piszę. Nie byłabym sobą, gdybym skończyła na jednym zdaniu.
Mam nadzieję, że Twój humorek dziś dobry. O lody dla Czarniawki się nie martw, poszukamy tych arbuzowych, a jeśli nie znajdziemy, to kupimy melonowe. Może się nie zorientuje
Czarniawko wcale nie jesteś tchórzem! Nikt z własnej woli nie pcha się do lekarzy. Dajesz sobie rok, i dobrze. A kto wie? Może do tego czasu coś się wydarzy?Oj, jak bym chciała... Trzymam mocnoooo!
Asiaczku trzymaj się i nie daj się. Za Was trzymam najmocniej. Dziewczyny to zrozumieją.
A ja, dziewczynki, czuję się dziwnie (w sensie psychicznym). Kilka dni temu miałam termin @, nie przyszła, ani widu, ani słychu. Staram się nie nakręcać (choć to niełatwe), kupiłam test, ale nie mam odwagi go zrobić (wynajduję tysiące powodów, dla których nie powinnam go robić). Brzuch nie boli, nic nie czuję. Bolą mnie piersi, ale tak dziwnie: jednego dnia mocniej, drugiego prawie wcale. Nigdy tak nie było. Oczywiście ja głupia myślę, że to może... Zła jestem na siebie. Racjonalnie rzecz ujmując nie powinnam być w ciąży, ale gdzieś tam głęboko w sercu jest nadzieja... Pewnie jutro napiszę Wam, że @ jednak przyszła i pomyślicie, że oto kolejna nadwrażliwa. Ehh. Nie wiem - robić ten test, czy nie? Boję się.

[kasiapruszkow]

Dusiulku rob ten test bo nie wytryzmam
jesli jestes kilka dni po terminie @ a mialas zawszer regularne to sie nie zastanawiaj zrob - najwyzej 10 zl przepadnie a jak bedize II ja bym nie wytrzymala

[kalinkap13]

kasiu my z tz sami robimy remont.rodzice tz pomagaja nam w zrobieniu kuchni (placa za meble).a reszta...raczej sami.chyba ze w ostatnim momencie sie nad nami zlituja

duska!! rob ten test! sama jestem ciekawa nie wytrzymalabym chyba na Twoim miejscu co Ci szkodzi, zrob i od razu bedziesz wiedziec. i my tez

[duska30]

Właśnie nie wiem Kasia. Boję się. Jestem durna. Okres miałam regularnie, ale po prostu boję się uwierzyć, że to może być już. Czuję, że robię z siebie idiotkę nastawiając się na niewiadomo co, że jutro przyjdę do Was i powiem, że @ przyszła... Test leży na widoku, patrzę na niego... i nic. Tchórz ze mnie straszny. Nawet Miśka mojego nie ma przy mnie, żeby taką głupią zołzę przytulił...

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Dobra dziewczyny, jeśli do jutra @ nie przyjdzie, to rano zrobię ten test...
I oczywiście wmawiam sobie, że jeśli wyjdzie negatywny, to nic wielkiego się nie stanie. Proszę palnijcie mnie w łeb.

[Czarniawa228]

Duska to mam kompana tchórza Oj podziwiam, bo osobiście dwa dni wytrzymuję, potem bojowo do łazienki patrzę, oglądam, obracam, światło, cień , zero ddduupppaaa Niecierpliwiak ze mnie okrutny i nie do okiełznania. Ale przyzwyczaiłam się , że "nic" widzę często więc nie wpędzam się we frustracje tylko testuje. Od razu i koniec kropka. Jak ma być to będzie teraz i czekanie nic tu nie da. Tylko, że w moim przypadku wiem dokładnie kiedy dostanę bo drogę @ torują piękne kolorowe brązowo-mleczne plamienia. To Tak na powitanie@
Więc kochana test w rączkę, grzecznie do łazienki i widzę dwie kreski! A jak nie to zero paniki..przecież i tak się nie nastawiasz
Może źle to napisałam ale ja staram się już 9 miesiąc. Czyli do roku zostały 3 i wtedy planuję poddać moje boskie ciało okrutnym torturom czyli HSG.
Dzisiaj umówiłam się do gina i wizytę mam 29 czerwca. Swoją drogą terminy mnie powalają. Do pani endokrynolog dzwonię 27 lipca żeby umówić się na wizytę na wrzesień. I żeby człowiek nie mógł w jakimś sensownym terminie do lekarza się umówić, to jakiś obłęd. Bo jeszcze rozumiem gdybym za to nie płaciła

Kalinka my zrobiliśmy remont pokoju podczas podróży do Barcelony. Wróciliśmy na czyste i gotowe bo mój TZ to słabo się czuje z pędzlem w ręku..lepiej z książką i sztangą
Ja do magisterki uczyłam się 2 tygodnie bo tak sobie to rozplanowałam żeby nie mi się nie pokręciły pytania i odpowiedzi.
I oczywiście w ostatni weekend w piątek zabalowałam dla odreagowania stresu..
Wszystko opanowałam i jeszcze rano przed obroną powtórzyłam te chyba 80 pytań..luzik. Dasz radę//

Aannia szkoda, że Twoje stosunki ze szwagierką nie są najlepsze. Będzie to miało wpływ na Twoje z bratem. Od zawsze takie były???

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Duska odgoń chandrę i to już
Do jutra nie wytrzymam
Jakikolwiek będzie wynik będziemy z Tobą skarbie!

[duska30]

Pewnie Czarniawka, że się nie nastawiam. Która z nas tutaj się nastawia? Żadna, a na tym wątku jestem przez przypadek....
Widocznie źle Cię zrozumiałam. Myślałam, że dajecie sobie jeszcze rok. Ale sama wiesz, że przez te 3 miesiące wszystko może się wydarzyć
W naszym przypadku trudno mówić o staraniach, nie kochamy się regularnie, najwyżej raz, czy dwa w tygodniu (zależy, czy się widzimy). Nie mierzę więc temperatury, nie robię wykresów, nie liczę dni płodnych, nie celuję w owulkę, bo to nic nie daje. Nie mogę mieć Tż, kiedy mam na to ochotę, bądź kiedy akurat wypada się poprzytulać. U nas rządzi przypadek. A ja nie wierzę w przypadki. Masz rację, będzie, co ma być. A chandrę przeganiam precz

[Czarniawa228]

Ależ kochana my się staramy, mierzyłam ale dałam na luz..wstawiałam serduszka, zaglądałam w majtki i co??? nico
Teraz stawiam na miły codzienny seksik..taki nie typowo prokreacyjny ale jednak żeby sprawdzić się w dni płodne. Żadnego nastawiania bo to nie ma sensu..spokojnie. Co ma być to będzie, a jak nie będzie to HSG, jak nie HSG to inseminacja, jak nie inseminacja to InVitro, a jak to nie pomoże to -adopcja. Trzeba mieć kilka wyjść i cel.Wtedy frustracja nie dopada Cię z taką niszczącą siłą. Bo moja mnie zjadała. Ale powiedziałam stop jędzy i teraz smucę sie tylko jeden dzień po negatywnym teście

I taką chcę Cię widzieć..zuch dziewczyna
Zmykam do domu..
Do później.ciao.

[anula_81]

ja tylko na chwilke, bo dzisiajj mamy kryzys w pracy nagle wypadlo spotkanie jednej babce u nas i okzalo sie ze potrzebuja calej prezentacji, wiec idziemy pelna parac, nie mam czasu za przeproszeniem sie wysikac, a jeszcz etu troche posiedze(((((((((

z dobrych wiadomosci: tesciowa odebrala mi wszystkie wyniki i byla u lekarza i wszystko jest idealnie! nawet bakterii w pochwie juz nie ma!! wzorcowo i gin powiedzial, ze mozemy zaraz zaczac staranka

ze zlych. dwie nowe plamki, w sumie jest juz siedem i rosna, nic nei pomaga, ale podobno jak to grzybica powierzchniowa to tak ja ciezko wytepic, ale z drugiej strony podobno na ciaze nie wplywa.

ehh nie mam czasu nawet sie nad tym zastanowic, nie wiem keidy was nawet doczytammm... buu, kalinka pamietam jestem.. grrr wracam do pracy bo mi zaraz leb urwa

buziale

[aaniaa1985]

Napisane przez kasiapruszkow

Aniu a ten kolacz to taki chleb czy to przenosnia tylko - jasli to chelb to go kazdy sobei kroi kawalek czy kazdemu dajecie jeden chelebk? w jakim regionei taka fajna tradycja jest?

Kasiu kołacz to nie jest chleb. Kołacz weselny śląski to ciasto drozdzowe wewnątrz którego jest nadzienie makowe, jabłkowe i serowe (coś jak sernik). Wklejam zdjęcie kołacza z jabłkiem Dając kołacz kompletuje sie kostkę trzech tych rodzai. Przyozdobiony jest np. gruszponem i daje się na niego karteczkę, np. z wierszykiem pod którym podpisani są rodzice i narzeczeni. Sposób pakowania w załączniku To raczej jest tradycja śląska. Kołacz daję się osobom, których na weselu nie będzie,a np. są naszymi sąsiadami lub mozna dawać także tym którzy na weselu będą. To już jest kwestia rodzin i ich zwyczajów.

[aaniaa1985]

Napisane przez kalinkap13

kasiu my z tz sami robimy remont.rodzice tz pomagaja nam w zrobieniu kuchni (placa za meble).a reszta...raczej sami.chyba ze w ostatnim momencie sie nad nami zlituja

Kalinka to fajnie, ze Wam pomagają. Nam finansowo pomógł teśc z łazienką, ale to tylko dlatego, że z jego winy była w takim stanie jak była i trzeba było robić ją od podstaw razem z wylewką, zaś mój tato pomógł nam składac meble. Nawet brat pomógł kłaść gładź, ale to nie na moją prośbę ( bo miałabym to wyrzucone za parę dni), ale mój tż go poprosił. A tak wszystko sami. Czasem się śmiałam, że zostanę remonciarzem, bo prawie wszystkie pokoje pomalowałam Sprawy bardziej skomplikowane miał mój Tż.

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez Czarniawa228

Aannia szkoda, że Twoje stosunki ze szwagierką nie są najlepsze. Będzie to miało wpływ na Twoje z bratem. Od zawsze takie były???

Nie no na początku było ok i na serio myslałam, że fajna dziewczyna z niej jest - taka nasza. No ale odkąd dostała pierścionek zaręczynowy to kobiecie palma odbiła. I to nie tylko ja to zauważyłam, ale także moi rodzice. Do dziś mama mówi na nia królowa, bo jak do nas wpadnie to uważa, że każdy musi koło niej latać, bo ona jest gościem. No i tak się zaczęło...pewność, ze zatrzymają dom po moich rodzicach bo ja się wyprowadzam, parodniowe nocki już po 2 miesiącach znajomości mimo sprzeciwu mamy, wypowiadanie sie na temat naszej rodziny (bo ona poznaje człowieka w pierwszych sekundach-smieszne) wesele zaplanowali zaraz po moim i tylko czekają aż się wyprowadzę. Ciagle coś kombinują i robi wyścigi. Ja tez różna jestem i mam swój charakter, ale jakbym ja się tak zachowywała u mojego Tż to jak szybko tam weszłam do ich domu, tak bym szybko wszyła. Troche trzeba umieć się zachować i powstrzymać. Ja rozumiem śmiałość, ale do granic.

[kasiapruszkow]

witam dziewczynki w polowie tygodnia - ponoc ludzie na claym sweicei najelpeij i pracuja w srody sa najbardizje wydajni heheh ciekawe ile dizs tu nabazgrolimy ;p

Aniu druga (mam nadzije ze nie przeszkdza cie to okreslenie- ew moze chcialabys zeby w jaksi okreslony sposob to cienbie pisac?) strasznie fascynuja mnie takei roznosci i tradycje polskie. Super ze macie takie i je podtrzymujecie a ciasdto wyglada apetycznie - mniam ;p

Aniu pierwsza (skoro jzu numeracje sobei wprowadzilysmy ;p) swietnei ze wyniki sa jzu dobre - w koncu - beirzcei sie za robote a moze niedlugo nam si epochwalisz II , plamkami sie nie przejmuj predzej czy pzoneij zejda, dobrze ze mozesz znwo sie starac, mysel ze w tym nadmiarze pracy ani sie obejzysz a juz bedizesz z fasolka w brzuszku

Czarniaweczko grunt to dobry plan !!! tak trzyamc - a jak sprawy z wlasna firma ?

Kalinko do pazdziernika to jeszce macie troche czasu mysle ze ogarniecie i ten remont - markety budowlane sa dlugo czynne wiec na pewo sie wsyztko uda na czas a jak zajmeijsz sie cyzms to zapomnisz sie martwic ;p

Dusia jak test - psiz nam tu zraz bo jzu nie moge wytrzymac z niecierpliwosci ;p

A jak sie maja nasze pozostale staraczki ?

Milego dzionka

[aaniaa1985]

Napisane przez kasiapruszkow

Aniu druga (mam nadzije ze nie przeszkdza cie to okreslenie- ew moze chcialabys zeby w jaksi okreslony sposob to cienbie pisac?) strasznie fascynuja mnie takei roznosci i tradycje polskie. Super ze macie takie i je podtrzymujecie a ciasdto wyglada apetycznie - mniam ;p

Cześć Kasiu A gdzie tam mi ma przeszkadzać takie określenie?? skąd kochana nazywaj mnie jak chcesz juz w pracy mam tyle przezwisk, że kolejne przyjme z wielką przyjemnością
No a ciasto dobre choć ja szczególnie nie przepadam za kołaczem. Najlepszy jak już to dla mnie jest z serem i jabłkami, bo z makiem czasem takie suche jest..

[kasiapruszkow]

no ja tylko o takim myslam - wiesz co dobre ;p

[aaniaa1985]

Tak dobre, że sie skusiłam w pracy na mojego kołacza i chyba przesadziłam. Miałam się pilnować, bo wesele nadchodzi a ja mam ostatnio apetyt na słodycze jak nigdy! i teraz mnie sumienie będzie gryść Kucze od jutra musze do tego wesela się zdrowiej odżywiać...

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

A tak w ogóle to chciałam zauważyć, że jakoś tak spokojnie tu dzisiaj. Gdzie się wszystkie podziały??

[duska30]

Cześć kochane.
Ok, odważyłam się i dziś rano zrobiłam test. Dwie kreski.... Jedna mocniejsza, druga bledsza, ale są dwie. Nie będę Wam pisać, że ubierałam się rano i robiłam makijaż jak w transie. Teraz zamiast się cieszyć, ja panikuję: że pewnie test wadliwy, że może jakiś błąd, że to niemożliwe itp. Dla pewności kupiłam drugi test i powtórzę go za 48 godzin (tak doradziła mi pani w aptece). Nie wiem dziewczynki, co Wam napisać. Czuję się dziwnie. Chciałabym mieć pewność, a tak tylko strach... Może ze mną jest coś nie tak?

[asiaczek82]

Duśka gratuluje!!!!! Nie stresowac sie tylko cieszyc !!!!!!

[kasiapruszkow]

DUSIA nawet nie wiesz jak sie cieszę - ale fajnie!!! moze posypie sie teraz za twoim pryzkladem z tymi fasolkami u nas

GRATULUJE !!!

[duska30]

Bardzo Wam dziękujęjesteście kochane!
Kasieńko na pewno posypią się fasolinki, jestem tego absolutnie pewna
Dzwoniłam do lekarza, wizytę mam dopiero 22 lipca (sezon urlopowy), do tego czasu chyba zwariuję. Najbardziej boję się, że wynik jest jednak fałszywy... Nie uwierzę, dopóki lekarz nie da mi tego na piśmie, że jest tam dzidzia
Życzę Wam, Skarby moje, takiego samego szczęścia!! Buziaki

[kalinkap13]

ja juz po egz..mysle ze do przodu teraz przede mna dwa najgorsze-bo najtrudniejsze,masa materialu i u tych profesorow zdanie egz to na chybil trafil.ale zobaczymy.kolejny egz we wtorek
a w pt wizyta u gin...

wow,jakie nowie wiesci jak tu czytam!duska GRATULUJE!!!!!!!!!!!!! ajjj,bardzo sie ciesze, razem z Toba super.i nic sie nie martw,i nie stresuj! teraz dbaj o siebie i o fasolke,wszystko bedzie dobrze. super

jej,coraz mocniej kraza mi mysli o ponownym staraniu....jej,jak chcialabym znowu zobaczyc piekne dwie kreseczki!!!!

a gdzie reszta dziewczyn?

aniu ciasto/kolacz faktycznie wyglada smakowicie

kasiu no licze na to ze wszystkom ogarniemy.ale sporo tego.teraz czekam tylko na tel od tego faceta od remontu-czy sie uda to troszke przesunac w czasie..a byloby bosko,chociaz o tydzien

[virginia]

Wpadam tylko na moment pogratulować Dusi!!!

[Czarniawa228]

Dusia szczęściaro , GRATULUJĘ !!!
Ależ zazdroszczę Ci tego uczucia
Kochana test się nie myli..może się mylić , że nie jesteś ale nie , że jesteś
Dopiero wróciłam z pracy .
Idę odpocząć bo mi szczęka opada

A gdzie reszta dziewczyn??Madziu where are you??
Anula, Asiaczek???
Edzia jest usprawiedliwiona

[aaniaa1985]

Dusia GRATULACJĘ
Jej, ale Ty masz szczęście...bardzo się cieszę, że zobaczyłaś wyczekane 2 kreseczki
Też bym tak chciała...ale niestety nie jest to takie proste

[kasiapruszkow]

czesc dziewczyny

cos wczoraj wszytkei zajete byly bo niewiele tych postow do poczytania - albo wszytkie przez to ze Dusi sie udalo poszly same z tz sie starac ;p

Dusiulku jeszce raz gratuluje pewnei teraz przeniesiesz sie na watek oczekujacych ale zajrzyj do nas czasem szrajbnij jakis elaboracik ;p
jak mowi Kalinka dbaj o siebie i fasolke a wszytko bedzie dobrze

Kalinko malymi kroczkami dojdziesz do konca sesji i ogarniesz wszystko

Dziewczyny czy dizs tez tak cicho tu bedize? moze ktos napisze jak sie cuzje bo trudno samej zazdrosic Dusiulce II kreseczek a moze ktos ma podobne wiesci - ja cos czuje ze teraz to sie pary kreseczek posypia ;p

[anula_81]

Jestem...

Mam troche na glowie dziewczynki, niestety duzo pracy przed przymusowym urlopem, wczoraj dodatkowo poklocilam sie z TZ ze mimo wszystko on chce teraz poczekac z dzieciaczkiem bo taka sytuacja, bo on nie chce szukac nowej pracy....
sama nie wiem.
Plamki nowe i jutro ide do lekarza.
Mowie wam siedze w tym stresie po uszy bo szef ma wszystko gdzies i ja teraz biegam zalatwiam dzwonie, zeby nam pracownikom w ogole krzywda sie nei stala, i kazdemu z osobna tez, bo kazdy ma inna sytuacje.

Wczoraj caly wieczor przeryczalam. Jak bym miala szukac nowej pracy po wakacjach jak sie nic nie wyklaruje to dziecko odplyneloby na kolejny rok.
Nie mam sily do tego.
TZ mowi ze juz panikuje ze trzeba przeczekac. Ile ? 3 mies. Ok? a jak bedzie to trwalo dluzej? to co wtedy? Pracy obecnie nie znajduje sie w miesiac
Mam dola mega, stres mnie dobija fizycznie tez. Bola mnie miesnie, spie jak dziecko.
Przepraszam, z emarudze. wracam do pracy.

Duska GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!! musisz skakac ze szczescia.

A co u was kochane? Czarniawa?Madzia? Kalinka? Asiaczek?Ania i Kasia nooo?

Buziale

[kasiapruszkow]

Anulku nie martw sie - starajcei sie z tz, wyjasn mu ze wcale latwo nei jest zajsc i powinnisice sie starc bo im poznij zacnziecie tym gorzej !! a moze jak nie beidzeice za bardoz chcieli zajsc to akurat ise uda a wiesz jak to sie mowi w Polsce - Bóg dał dizeci to da i na dizeci !!

a ja cala w stresie przej jutrzejsza wizyta - boje sie ze lekarz wykryje mi szereg chorob prze zktore nie bedemogla miec albo starc sie o dzieci

[EdziaO]

DUŚKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Aż się popłakałam!Wspaniale cudownie!!!!!!Wielkie gratulacje!!!!!
Nic sie nie denerwuj!Ja też nie mogłam w to uwierzyć i zrobiłam wiele,wiele testów i jeszcze 2 z krwiI nadal nie mogłam. Ale to prawda!To normalne, że się boisz, ale rób to wszystko co radziły mi dziewczyny-myśli pozytywnie. Jak masz w domu jakiś progesteron to możesz zadzwonić do ginka i zapytać czy nie brać go.
Bardzo się cieszę!!!!!!

Dziewczyny nam się ktoś chyba podczepia pod neta!mamy mobilny i cały czas kończy nam się bardzo szybko transfer-już drugi miesiąc. Nigdy nie mielismy takich problemów. Macie pomysł jak to sprawdzić?
Np wczoraj nie mogłam do Was wejść bo skończył mi się transfer i musiałam dokupić. W ubiegłym tygodniu to samo. A nie ściągamy filmów ani muzyki więc coś jest chyba nie halo.

A ja wczoraj po wizycie. Dziewczynki nie będę już chyba robić na razie USG. Małe tak się wczoraj przeraziło, że trzepało ze wszystkich sił nóżkami i rączkami, tętno mu skoczyło. Było mi tak strasznie przykro, że cały dzień mnie to męczyło. Wieczorem mu śpiewałam, żeby było spokojniejsze i TŻ nawet głaskał. Chyba pierwszy raz poczuliśmy jakąś taką odpowiedzialność za jego samopoczucie, za spokój i bezpieczeństwo. Następny raz będzie mnie to już prześladowało, że małe się tak okropnie tego przeraziło. Po prostu byłam na siebie zła bo to wczorajsze to była moja fanaberia. Gdybym wiedziłą, że tak będzie to w życiu bym nie chciała

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Anulka my się też obawiamy jak to będzie. Nie stać nas na opiekunkę, babcie sa młode. A nie dam 4 misięcznego szkraba do żłobka. Chciłabym bym z nim do roczku. A za wychowawcze nie dostaniemy kasy. A będziemy mieć jeszcze kredyt na wykończenie domu dość duzy. TŻ nie zarabia kokosów, a ja to już w ogóle. Do tej pory mieliśmy dużo kasy jeszcze z UK i USA ale teraz to wszystko pójdzie w wykończenie domu. A przywykliśmy do wyższej stopy życia. Więc sama rozumiesz, że jak zaczynam kalkukować to mnie aż zimny pot zalewa. Ale to chyba tak nie mozna. trzeba po prostu z tym popłynąć. I ten raz w życiu przestać liczyć. Jkoś to będzie. Dziecko to w końcu błogosławieństwo więc jakoś musi się to potoczyc. Chyba większość móodych rodziców ma takie problemy.