Kobietę zmuszono do urodzenia dziecka bez mózgu

[Futbolowa]

Napisane przez hihi

Ja osobiście uważam, że albo się jest za, albo przeciw. Zabic można, ale tylko wtedy i wtedy, a wtedy i wtedy to już nie. Brak tu konsekwencji.

To nie jest brak konsekwencji. Czemu zgwałcona kobieta ma rodzić dziecko, którego - upraszczając - "nie chce"? Ona jest w zupełnie innej sytuacji, niż np. taka małoletnia Brytyjka, która nie myśli o konsekwencjach i uprawia seks z kim chce i kiedy chce.

Co do głoszenia opini "jak ktoś jest gotowy na seks, to oznacza, że jest gotowy na dziecko"

Niedokładnie o to chodzi [może nie umiem się dokładnie wysłowić ]. Uważam, że ktoś, kto decyduje się na seks powinien być gotów ponieść jego konsekwencje. Nie musi być 'tu i teraz' gotów na dziecko i planować je na 'już', ale jeżeli zdarzy się, że zajdzie w ciążę, niech podźwignie tę odpowiedzialność i urodzi.

[muszynianka]

Niedokładnie o to chodzi [może nie umiem się dokładnie wysłowić ]. Uważam, że ktoś, kto decyduje się na seks powinien być gotów ponieść jego konsekwencje. Nie musi być 'tu i teraz' gotów na dziecko i planować je na 'już', ale jeżeli zdarzy się, że zajdzie w ciążę, niech podźwignie tę odpowiedzialność i urodzi.

to dla mnie nadal nie ma najmniejszego sensu.
jesteś gotowy na dziecko i uprawiasz seks-nie używasz antykoncepcji
uprawiasz seks i nie jesteś gotowy na dziecko-używasz antykoncepcji
twoje tłumaczenie naokoło jakoś do mnie nie przemawia.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Czemu zgwałcona kobieta ma rodzić dziecko, którego - upraszczając - "nie chce"

a czemu niezgwałcona kobieta którego ojciec dziecka jest agresywnym alkoholikiem który ją 500 razy zdradza, nie pracuje okrada i zostawia samą bez mieszkania ma urodzić?
jest w lepszej sytuacji mam rozumieć, bo nie została zgwałcona?

[gg22]

nie rozumiem co ma ze sobą wspólnego uprawianie sexu do gotowości posiadania dziecka tu nie można postawić znaku =.
po to jest antykoncepcja żeby nie trzeba było unikać sexu i nie posiadać dziecka. proste
poza tym po co skazywać dziecko na cierpienie przez całe życie, domy dziecka, odrzucenie, brak miłości lub wychowywanie go w patologii i np. skrajnej biedzie??? dla mnie jest to nie logiczne. nie mówie żeby aborcja stała się formą zabezpieczenia, ale jest to lepsze rozwiązanie niż cierpienie przez całe życie niewinnego człowieka

[suszarka]

choć nie jestem zwolenniczką aborcji, to akurat w takim przypadku jak poważne wady płodu - jestem za.

a.kobieta ma traumę. taką, której żadna z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić.

b.dziecko i tak nie przeżyję. argument słaby ale stawia na pierwszym miejscu dobro matki.

[Futbolowa]

Napisane przez muszynianka

to dla mnie nadal nie ma najmniejszego sensu.
jesteś gotowy na dziecko i uprawiasz seks-nie używasz antykoncepcji
uprawiasz seks i nie jesteś gotowy na dziecko-używasz antykoncepcji
twoje tłumaczenie naokoło jakoś do mnie nie przemawia.

Trudno, nie chce mi się setny raz tłumaczyć

a czemu niezgwałcona kobieta którego ojciec dziecka jest agresywnym alkoholikiem który ją 500 razy zdradza, nie pracuje okrada i zostawia samą bez mieszkania ma urodzić?
jest w lepszej sytuacji mam rozumieć, bo nie została zgwałcona?

No oczywiście - skoro zdecydowała się na coś z pełną świadomością.

[hihi]

Oh, zaraz małoletnia Brytyjka. Równie dobrze możnaby wziąć Poważną Brytyjkę prezes firmy, której dziecko zburzy jej ustabilizowane życie, a seks uprawia tylko ze swopim stałym partnerem i ona tego dziecka "nie chce".

Albo pozwalamy zabijac/usuwać albo nie.

[Futbolowa]

Napisane przez gg22

nie rozumiem co ma ze sobą wspólnego uprawianie sexu do gotowości posiadania dziecka tu nie można postawić znaku =.

A dlaczego nie?
Jak ktoś nie jest gotowy na urodzenie i wychowanie dziecka, to po co kusi los i zabiera się za coś, co mu to dziecko może 'dać'?

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez hihi

Oh, zaraz małoletnia Brytyjka. Równie dobrze możnaby wziąć Poważną Brytyjkę prezes firmy, której dziecko zburzy jej ustabilizowane życie, a seks uprawia tylko ze swopim stałym partnerem i ona tego dziecka "nie chce".

Trudno, wiedziała jakie są konsekwencje seksu, niech teraz swoje życie przebudowuje

[201604190949]

Napisane przez Rena

Brazylia to bardzo katolicki kraj. Te decyzje sa typowe dla ich mentalnosci. Sama znam kilka osob z krajow latynoamerykanskich i ich sposob patrzenia na swiat jest nie do zdarcia. To jak walczenie z wiatrakami. Zobacza cos czego nie ma i jakiekolwiek proby przetlumaczenia im musza sie skonczyc fiaskiem.

Przypuszczam, ze tym razem zobaczyli zycie, tam gdzie tego zycia nie ma, wiec stad ten charakterystyczny dla nich upor.

A co do samej sprawy, to bardzo dyskusyjne i w takich kwestiach nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Z jednej strony walka trwa dluzej przy naturalnym porodzie i oczywiscie trauma jest wieksza. Ale chyba pozniej latwiej jest pozbierac sie takiej kobiecie, bo do konca zycia bedzie miala swiadomosc, ze jednak walczyla do konca i wina lezy calkowicie poza nia. Przy aborcji moze czuc sie bardziej wspolodpowiedzialna za final, poza tym to tez jest trauma. Wiec tak zle i tak nie dobrze. Ale chyba jednak kobiety po poronieniu latwiej sie zbieraja, niz po aborcji. Wiec paradoksalnie uwazam, ze jednak jest to wybor mniejszego zla. Zwlaszcza, ze poronienie nie blokuje kolejnej ciazy, a aborcja zdaje sie tak.

Tak czy siak. Ja lekarzem nie jestem, nigdy w ciazy nie bylam, wiec tylko teoretycznie rozwazam. Wydaje mi sie jednak, ze walka jest o dosc wysoka stawke. I kto rezygnuje ten przegrywa, na wlasne zyczenie. No i chodzi tez o szanse na kolejne juz zdrowe i zyjace dziecko, ktorego tej kobiecie jak najbardziej zycze.

Tylko zwróć uwagę na jedną rzecz...
Powiedzmy, że kobieta dowiaduje się o tym, że dziecko nie ma i nie będzie miało mózgu w szóstym miesiącu. Musi przez 3 miesiące nosić to dziecko. Codziennie widzi swój brzuch, czuje ruchy dziecka (bezmózgowie niepełne- dziecko może się ruszać), ludzie reagują na jej ciążę (pytania, ustępowanie miejsca itd.).
I codziennie pamięta o tym, że nosi w sobie niedokończonego człowieka. Zdeformowaną kukiełkę. Która nie myśli, nie kontroluje w pełni swoich funkcji życiowych.

I będzie musiała tę kukiełkę urodzić. Może uda się zrobić cesarkę a może trzeba będzie 'naturalnie'? Może będzie musiała męczyć się kilka godzin, tylko po to by urodzić martwe już dziecko? Dziecko niepełne? Dziecko, które wyszło z niej, które ona wydała na świat.

Według mnie łatwiej w takiej sytuacji pogodzić się z aborcją (szczególnie jeśli taka jest wola kobiety, jej wybór) niż z (przymusowym!) urodzeniem okaleczonego dziecka.

[Fela Von Helvete]

Zgadzam się z Futbolową

Trzeba rozróżnić kilka kwestii - gwałt, zagrożenie życia matki lub uszkodzenie płodu są sytuacjami, w których imho kobieta powinna mieć prawo do aborcji, bo to są sytuacje niezależne od niej. Natomiast nie przekonuje mnie aborcja "na życzenie" i Futbolowa ma poniekąd rację z gotowością na dziecko - ona mówi, że jeśli mimo zabezpieczania się wpadnie to jest gotowa ponieść odpowiedzialność i je urodzić i wychować, natomiast nie planuje dziecka w tej chwili - nie wiem co w tym widzicie nielogicznego?

Swoją drogą wychodzi właśnie osławiona kultura wypowiedzi na Wizażu, która ponoć się bardzo podniosła odkąd nie ma pewnego użytkownika płci męskiej i rzeczywiście - nie widać żadnych postów w stylu "bzdury gadasz"

[gg22]

Niedokładnie o to chodzi [może nie umiem się dokładnie wysłowić ]. Uważam, że ktoś, kto decyduje się na seks powinien być gotów ponieść jego konsekwencje. Nie musi być 'tu i teraz' gotów na dziecko i planować je na 'już', ale jeżeli zdarzy się, że zajdzie w ciążę, niech podźwignie tę odpowiedzialność i urodzi.[/QUOTE]

skoro nie jest gotowy to się zabezpiecza. jeżeli "coś pójdzie nie tak" i jednak zajdzie w ciąże a mimo to nie jest gotowy to po co skazywać dziecko na ,być może, życie bez miłości i poświęcenia ze strony rodziców? to bez sensu...

Napisane przez hihi

Albo pozwalamy zabijac/usuwać albo nie.

dokładnie

[muszynianka]

No oczywiście - skoro zdecydowała się na coś z pełną świadomością.

a może jest niepoczytalna ma zaburzenia psychiczne?

czemu to nie kwalifikuje do aborcji? nie, bo? bo ktoś mi poda jakiś logiczny argument?

[Fela Von Helvete]

Napisane przez muszynianka

a czemu niezgwałcona kobieta którego ojciec dziecka jest agresywnym alkoholikiem który ją 500 razy zdradza, nie pracuje okrada i zostawia samą bez mieszkania ma urodzić?
jest w lepszej sytuacji mam rozumieć, bo nie została zgwałcona?

To czemu ta kobieta sypia z takim facetem?! No litości... A jeśli sypia wbrew swojej woli to to jest nic innego tylko gwałt...

[muszynianka]

To czemu ta kobieta sypia z takim facetem?! No litości... A jeśli sypia wbrew swojej woli to to jest nic innego tylko gwałt...

napisałam wyżej

[gg22]

[QUOTE=Futbolowa;20052048]A dlaczego nie?
Jak ktoś nie jest gotowy na urodzenie i wychowanie dziecka, to po co kusi los i zabiera się za coś, co mu to dziecko może 'dać'?

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------


/QUOTE]

pewnie dlatego że jest fajny i przyjemny

[Futbolowa]

Napisane przez gg22

skoro nie jest gotowy to się zabezpiecza. jeżeli "coś pójdzie nie tak" i jednak zajdzie w ciąże a mimo to nie jest gotowy to po co skazywać dziecko na ,być może, życie bez miłości i poświęcenia ze strony rodziców? to bez sensu...

No to skoro nie jest gotowy, to niech się zajmie innymi 'przyjemnościami'

Fela Von Helvete, dziękuję za zrozumienie tego, o co mi chodzi Myślałam, że już kompletnie tłumaczyć nie potrafię

a może jest niepoczytalna ma zaburzenia psychiczne?

To niech ją rodzina na badania wyśle Co za jałowa dyskusja

[muszynianka]

To niech ją rodzina na badania wyśle Co za jałowa dyskusja

_-_

o ludzie.

Pytam się czemu zaburzenia psychiczne nie kwalifikują do aborcji.

[Futbolowa]

Napisane przez muszynianka

_-_

o ludzie.

Pytam się czemu zaburzenia psychiczne nie kwalifikują do aborcji.

Zapytałaś o to później, nie sprawdzam czy sto razy nie edytowałaś swojego postu
Zaburzenia psychiczne w pierwszej kolejności kwalifikują się do leczenia psychiatrycznego. Jeżeli ktoś jest w bardzo złym stanie, to się go leczy. Jeżeli w wystarczającym, by żyć w społeczeństwie - niech rodzi.

[muszynianka]

Zaburzenia psychiczne w pierwszej kolejności kwalifikują się do leczenia psychiatrycznego. Jeżeli ktoś jest w bardzo złym stanie, to się go leczy. Jeżeli w wystarczającym, by żyć w społeczeństwie - niech rodzi.

Nie nie nie, inaczej
załóżmy jesteś matką niedorozwiniętej psychicznie dziewczyny której płodność działa bez zarzutu. Pozwala chłopaka który psychicznie również nie rozwija się prawidłowo, mają 16 lat zupełnie nieświadomi konsekwencji zaczynają się ze sobą bawić. Dziewczyna zachodzi w ciążę, nie jest w stanie wychować dziecka, no ale przecież ciąża nie zagraża jej życiu ani nie był to gwałt. Oboje po prostu się zabawiali (wbrew pozorom osoby chore mają swoją seksualność...) Aborcja nie, bo?

[gabi1989]

[QUOTE=Futbolowa;20051490]Mówiłam o "pełnym" prawie do aborcji - nie popieram go i nie poprę. Moje poparcie mają jedynie tzw. "wypadki szczególne". Nigdzie się nie burzę, nie wiem skąd wysnuwasz takie wnioski.


Co do pytania: jeżeli ktoś nie potrafi udźwignąć konsekwencji seksu [a ciążą do takowych należy], niech go unika, a nie 8 razy poddaje się aborcji. Proste. Albo jesteśmy na coś gotowi z pełną odpowiedzialnością, albo nie. Jeżeli nie, to seksu się nie tykamy.[/QUOTE]
zgadzam się w 100%

[hihi]

Wiesz co Futbolowa? Ja to bym Ci nawet przyznała rację (mimo, iż ogólnie jestem zwolennikiem aborcji), jesli przy nielegalnej aborcji, byłaby legalna sterylizacja.

[muszynianka]

Wiesz co Futbolowa? Ja to bym Ci nawet przyznała rację (mimo, iż ogólnie jestem zwolennikiem aborcji), jesli przy nielegalnej aborcji, byłaby legalna sterylizacja.

uuu, faktycznie, tu tobie przyznaję racje wazektomia męża i problem z głowy

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Futbolowa

Zapytałaś o to później, nie sprawdzam czy sto razy nie edytowałaś swojego postu
Zaburzenia psychiczne w pierwszej kolejności kwalifikują się do leczenia psychiatrycznego. Jeżeli ktoś jest w bardzo złym stanie, to się go leczy. Jeżeli w wystarczającym, by żyć w społeczeństwie - niech rodzi.

Muszynianka proszę cię, zaparz sobie może meliski, bo strasznie się rzucasz i wyskakujesz z kompletnie abstrakcyjnymi rzeczami imho.

Poza tym dziwi mnie przekonanie, że dziecko trzeba koniecznie wyskrobać, żeby ustrzec go przed całym złem tego świata Stawiacie 2 alternatywy - dziecko porzucone w jakimś starym szybie, albo dziecko usunięte - tak, jakby nie istniała adopcja i fakt bycia niechcianym dzieckiem równał się w każdym przypadku życiu pełnemu nieszczęść i porażek.

[muszynianka]

Muszynianka proszę cię, zaparz sobie może meliski, bo strasznie się rzucasz i wyskakujesz z kompletnie abstrakcyjnymi rzeczami imho.

nie abstrakcyjnymi. osoby chore psychicznie i niedorozwinięte zachodzą w ciążę ale usunąć jej przecież nie mogą. ja sie pytam was - czemu nie?

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

jakby nie istniała adopcja i fakt bycia niechcianym dzieckiem równał się w każdym przypadku życiu pełnemu nieszczęść i porażek.

no wiesz to wy się zachowujecie jakby adopcja dla zgwałconych nie istniała.

[Futbolowa]

Napisane przez muszynianka

Nie nie nie, inaczej
załóżmy jesteś matką niedorozwiniętej psychicznie dziewczyny której płodność działa bez zarzutu. Pozwala chłopaka który psychicznie również nie rozwija się prawidłowo, mają 16 lat zupełnie nieświadomi konsekwencji zaczynają się ze sobą bawić. Dziewczyna zachodzi w ciążę, nie jest w stanie wychować dziecka, no ale przecież ciąża nie zagraża jej życiu ani nie był to gwałt. Oboje po prostu się zabawiali (wbrew pozorom osoby chore mają swoją seksualność...) Aborcja nie, bo?

Jeżeli nie jest w pełni świadoma i nie rozwija się prawidłowo, pewnie bym ją leczyła, a nie puszczała do łóżka z jakimiś dzieciakami Poza tym, być może przy pewnych zaburzeniach psychicznych ciążę zalicza się do tej 'zagrażającej', ale nie wiem tego, nie jestem znawcą.

[muszynianka]

pewnie bym ją leczyła

lol
dobra, nie mam więcej pytań (bo i tak nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie )

[sine.ira]

Biedny ten dzieciaczek

[gg22]

muszynianka w takim przypadku aborcja. nie ma bo.

futbolowa, gabi1989 odnośnie waszego poglądu- ciekawa jestem czy wy jesteście gotowe na posiadanie dziecka czy nie uprawiacie sexu

dlaczego osoby, które nie są gotowe na dziecko mają nie uprawiać sexu skoro jest antykoncepcja? choć podobno najlepszą antykoncepcją jest szklanka wody zamiast

[Futbolowa]

Napisane przez muszynianka

no wiesz to wy się zachowujecie jakby adopcja dla zgwałconych nie istniała.

A wiesz co czuje zgwałcona kobieta i jaki stosunek ma do istoty, którą MUSI nosić pod sercem?

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez gg22

futbolowa, gabi1989 odnośnie waszego poglądu- ciekawa jestem czy wy jesteście gotowe na posiadanie dziecka czy nie uprawiacie sexu

Zaspokoję Twoją ciekawość - nie jestem gotowa, więc nie uprawiam seksu. Zadowolona?

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez muszynianka

lol
dobra, nie mam więcej pytań (bo i tak nie uzyskałam odpowiedzi na pytanie )

Rozumiem, że Ty dziecko z zaburzeniami psychicznymi zostawiłabyś samemu sobie, zamiast pomóc i je leczyć?

[Fela Von Helvete]

Napisane przez muszynianka

Nie nie nie, inaczej
załóżmy jesteś matką niedorozwiniętej psychicznie dziewczyny której płodność działa bez zarzutu. Pozwala chłopaka który psychicznie również nie rozwija się prawidłowo, mają 16 lat zupełnie nieświadomi konsekwencji zaczynają się ze sobą bawić. Dziewczyna zachodzi w ciążę, nie jest w stanie wychować dziecka, no ale przecież ciąża nie zagraża jej życiu ani nie był to gwałt. Oboje po prostu się zabawiali (wbrew pozorom osoby chore mają swoją seksualność...) Aborcja nie, bo?

To się zdecyduj czy mamy żonę alkoholika z zaburzeniami psychicznymi czy niedorozwinięte dziecko?

Co do powyższego - dziecko można oddać to raz. Dwa akurat kwestię niedorozwiniętych dzieci znam całkiem dobrze i sytuacja przez ciebie podana teoretycznie jest możliwa, ale nie będzie raczej częsta. Po pierwsze z niedorozwiniętymi dziećmi dużo się pracuje dzięki czemu mogą one funkcjonować później jak normalni ludzie i są w stanie być świadomymi konsekwencji czynów. A w gorszych przypadkach upośledzenia myślę, że taka osoba nie wiedziałaby nawet co robi, ostatecznie można by więc podciągnąć seks z nią pod wykorzystywanie seksualne.

[muszynianka]

Rozumiem, że Ty dziecko z zaburzeniami psychicznymi zostawiłabyś samemu sobie, zamiast pomóc i je leczyć?

rozumiesz różnicę między ZABURZENIE PSYCHICZNE a NIEDOROZWÓJ?

A wiesz co czuje zgwałcona kobieta i jaki stosunek ma do istoty, którą MUSI nosić pod sercem?

wyobrażam sobie i jak najbardziej jestem za legalną aborcją w tym przypadku. mówię tylko że jest jeszcze kilkanaście innych wariantów gdy aborcja mogłaby być legalna a nie jest.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Co do powyższego - dziecko można oddać to raz.

zgwałcona też może oddać, to raz

Dwa akurat kwestię niedorozwiniętych dzieci znam całkiem dobrze i sytuacja przez ciebie podana teoretycznie jest możliwa, ale nie będzie raczej częsta.

sytuacja jest czysto teoretyczna bo wiadomo że tymi dziećmi się ktoś zajmuje i nie puszcza samopas.