Maturzystki 2010 cz. VIII- w powodzi procentów!

[parodia]

A Marta pisze kolejnego posta, pewnie już normalnego, ale na początku pomyślałam, że może odpowiada na kolejną partię

Dobranoc ;* głupio tak wcześnie
Oo, i wezmę sobie jutro testy na to siedzenie w komisji, we wtorek mam zaliczyć wewnętrzny zrobiłam sobie jakiś na kompie, to tych, co się powtarzają z B, nie umiałam pozapominałam przez pół roku

[blue_apple]

Napisane przez parodia

To mój kolega - mama poszła na 3 dni do szpitala, został z ojcem i dwoma młodszymi braćmi. Pierwsze co musiała zrobić po przyjściu ze szpitala ze świeżo wyciętym wyrostkiem, to przekopać się przez górę prania bo żaden nie umie (nie małe dzieci, wszyscy >15)

Ja jestem nauczona gotować dla siebie, bo praktycznie od dwóch lat jem co innego na obiady, śniadania jakieś owsianka, a kolację zawsze w moim domu każdy robi osobno (nie jak u Tżta, że mama poda wszystko, nakryje i pół godziny wszystko woła, aż raczą przyjść; ja po 10 bym rzuciła w cholerę i strzeliła fosia, że nigdy więcej ). Raz robiłam spaghetti dla siebie i Tżta, to wyszło mi 1,5 porcji dlatego nie martwiłabym się żadnym sprzątaniem, praniem, tylko jedynie tym gotowaniem, bo przy okazji z Tżtem jemy kompletnie co innego. Ja tylko chleb razowy, on na taki nie spojrzy. Ja lubię wszelkiego rodzaju owoce morza, fetę, oliwki i inne, które on nazywa dziwactwami za to nienawidzę rosołu, schabowych, które on <3 jako tradycyjną polską kuchnię.


Pewnie trzeba być skutecznym

no, ale czyjaś to jest wina żeby nie powiedzieć, że niektórzy do tego sami siebie doprowadzają...
ale tak nie zakładam z góry, bo różne są sytuacje.

my z tżtem kiedyś też lubiliśmy całkowicie inne rzeczy, a teraz on polubił troche te ce ja jem (feta, oliwki, mozzarella, sushi raz spróbował - ale nie kocha...) a tak jakbym sie zastanowila to tez jemy różne rzeczy, ja lubię sojowe, on nie. boczniaki kocham, on nie.
on lubi różne mięsa dziwaczne, a ja w sumie ograniczam się do kurczaka, czasem indyka i wołowiny w sosie takim domowym, brązowym. nigdy sie nie zastanawiałam, jak to będzie, co będziemy jeśc, skoro w wielu się rozbiegamy

myślę, że nie spodziewają się, że każdy na pierwszej rozmowie przekona klienta, bo są tacy, których się nie da przekonać i już, i nie zrobią tego konsultanci długoterminowi (). podejrzewam, że chodzi o to, by zastosować to, co było na szkoleniu i postarać się.

Napisane przez star15

pewnie trzeba się stosować do porad z kursu, tak myślę, na pewno Ci się uda. oni pewnie nawet nie pozwolą sobie kogoś nie przyjąć, bo przypuszczam, że potrzebują nowych osób?

no ja nie wiem, czy mi pozytywnie odpowiedzą, na razie mi odesłała maila, z jakiego miasta.

jasne, inaczej.. właśnie boję się, bo dotąd za bardzo nie musiałam gospodarować pieniędzmi na poważne wydatki, tylko swoimi, na swoje potrzeby- ciuchy, kosmetyki, kino, kawę, itp., a tam będą wydatki ważniejszego rzędu.

pewnie masz rację spróbujemy, mam nadzieję, że będę miała tam internet, żeby Wam na bieżąco pisać

jak wyżej. z tym, że nie byłabym taka pewna, że mi się uda

ja też nie wiem, w sumie, ale zarejestrowalam sie na stronie z ofertami dla hostess

no będą, ale to kwestia przyzwyczajenia uwierz, że będziesz dobrze wiedziała, że nie możesz kupić bluzki, bo nie kupisz jedzenia.

musisz mieć i już! może Ci zaproponuje blue connecta

Napisane przez bedeliciuos

jak nie grzebałaś?
to kto to?


haha, Marta, nie byłas pierwsza ze swoją genialnością

:niepowiem:


bÓ

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez parodia

A Marta pisze kolejnego posta, pewnie już normalnego, ale na początku pomyślałam, że może odpowiada na kolejną partię

Dobranoc ;* głupio tak wcześnie
Oo, i wezmę sobie jutro testy na to siedzenie w komisji, we wtorek mam zaliczyć wewnętrzny zrobiłam sobie jakiś na kompie, to tych, co się powtarzają z B, nie umiałam pozapominałam przez pół roku

nie śmiać się ze mnie
to na prawdę dobry sposób, tylko często cytuje mi sie pare razy ten sam post ale luuuzik, opanuję to

a wcześniej nie odp, bo z tż przez tel gadałam, znowu na tej wiejskiej działeczce jest. z kolegą. znowu jakies straszne historie opowiadał aż mnie przeraził.

ja ostatnio też wcześniej padam
ok 12 już leżę w piżamie, co prawda zanim usnę jest ok 1.

ja pewnie też pozapominałam bo te niektóre takie durne były

[parodia]

Napisane przez blue_apple

no, ale czyjaś to jest wina żeby nie powiedzieć, że niektórzy do tego sami siebie doprowadzają...
ale tak nie zakładam z góry, bo różne są sytuacje.

myślę, że nie spodziewają się, że każdy na pierwszej rozmowie przekona klienta, bo są tacy, których się nie da przekonać i już, i nie zrobią tego konsultanci długoterminowi (). podejrzewam, że chodzi o to, by zastosować to, co było na szkoleniu i postarać się.

ja ostatnio też wcześniej padam
ok 12 już leżę w piżamie, co prawda zanim usnę jest ok 1.

ja pewnie też pozapominałam bo te niektóre takie durne były

Tutaj to mama do tego doprowadziła. Parę dni temu zastanawialiśmy się z Tżtem, czy Ł. umrze z głodu w brudzie, czy będzie co tydzień jeździł do domu wyprać się i przywieźć wałówkę, czy będzie ekstra szukał kandydatki na żonę
A P. wczoraj, że potrzebuje jeszcze dwóch osób do mieszkania (cały czas twierdzi, że jeszcze 15 razy zmienię zdanie i będę też tam mieszkać, a ja nie mam siły kolejny raz mu tłumaczyć tego wszystkiego, co tu było dzisiaj na wątku pisane ) i może właśnie Ł. się zapyta, czy nie chce. Ja na to, że miło, żeby się nauczył pierw po sobie sprzątać...

U mnie by to pewnie wyglądało: "nie chcesz pan? to nie k.. sp..."
Ja za nerwowa jestem

Ja nie padam, ja wiem, że muszę rano wstać

Za ile metrów będzie zakręt

[blue_apple]

Napisane przez parodia

Tutaj to mama do tego doprowadziła. Parę dni temu zastanawialiśmy się z Tżtem, czy Ł. umrze z głodu w brudzie, czy będzie co tydzień jeździł do domu wyprać się i przywieźć wałówkę, czy będzie ekstra szukał kandydatki na żonę
A P. wczoraj, że potrzebuje jeszcze dwóch osób do mieszkania (cały czas twierdzi, że jeszcze 15 razy zmienię zdanie i będę też tam mieszkać, a ja nie mam siły kolejny raz mu tłumaczyć tego wszystkiego, co tu było dzisiaj na wątku pisane ) i może właśnie Ł. się zapyta, czy nie chce. Ja na to, że miło, żeby się nauczył pierw po sobie sprzątać...

U mnie by to pewnie wyglądało: "nie chcesz pan? to nie k.. sp..."
Ja za nerwowa jestem

Ja nie padam, ja wiem, że muszę rano wstać

Za ile metrów będzie zakręt

będzie co tydzień w domu i będzie oczekiwał na pranie i obiadek u mamy i wałówkę na tydzień najlepiej podpisane co na jaki dzien tygodnia
i tak rodzą się niedorajdy zyciowe

ja właśnie nie wiem, jak to będzie ze mną
ale wiadomo, to szkolenie dużo pokazuje mimo wszystko. sama z siebie to bym zrobiła tak jak Ty mówisz


jaki samochód może jechać z jaką prędkością po jakiej drodze...

[parodia]

Napisane przez blue_apple

będzie co tydzień w domu i będzie oczekiwał na pranie i obiadek u mamy i wałówkę na tydzień najlepiej podpisane co na jaki dzien tygodnia
i tak rodzą się niedorajdy zyciowe

jaki samochód może jechać z jaką prędkością po jakiej drodze...

Nooo, chociaż Tż też wymyślił, że on to jedzenie będzie z domu brał. Chodził ze mną po zakupach spożywczych (u niego mama pracuje, codziennie jest w mieście, więc tylko ona robi zakupy; u mnie odkąd jeżdżę autem, to praktycznie tylko ja, rodzice nie muszą specjalnie jeździć) i marudził. To tłumaczę, jak będzie za pół roku, będzie musiał sobie sam pokupować. A on, że z domu weźmie. "chleb też?" "a czemu nie?" "i w piątek będziesz jadł chleb z soboty?" "tak"
Nie wiem, czy żartował, ale nie zdziwiłabym się, jeśli ma nadzieję na realizację tego

To jeszcze, nad przyczepką się zastanawiałam...


I jutro nie wstanę... mama do mnie, żebym ponastawiała wszystkie budziki na 5 już to widzę...

[star15]

aa, zabrałam się za odpisywanie,ale nie dałam rady logicznie myśleć.

poodpisuję jutro, kocham Was Żbiki, dobranoc. ;**

[czijo]

Koleżanka mi pisze: jak w takich 'dokumentach' czy jak to nazwac, ktore decyduja o Twojej [przyszlosci mozna podawac numer swiadectwa i wyniki matury tak o sobie.....no w tym wypadku to mnie wcielo.....jak sie zna wyniki sie loguje i tyle...malo daja czasu na wypelnianie tych ankiet??
Cóż, jestem głupia

[bedeliciuos]

Napisane przez czijo

Koleżanka mi pisze: jak w takich 'dokumentach' czy jak to nazwac, ktore decyduja o Twojej [przyszlosci mozna podawac numer swiadectwa i wyniki matury tak o sobie.....no w tym wypadku to mnie wcielo.....jak sie zna wyniki sie loguje i tyle...malo daja czasu na wypelnianie tych ankiet??
Cóż, jestem głupia

to chyba normalne że nikt nie chce zostawiać na ostatnia chwilę.

[czijo]

Napisane przez bedeliciuos

to chyba normalne że nikt nie chce zostawiać na ostatnia chwilę.

Ale Kasia jest zaje.bista i zawsze robi wszystko dokładnie wtedy kiedy trzeba

[bedeliciuos]

Napisane przez czijo

Ale Kasia jest zaje.bista i zawsze robi wszystko dokładnie wtedy kiedy trzeba

nie chce być nie miła, ale życzę jej żeby się nie zdązyła zarejestrować
tzn, zależy czy ją lubisz jeśli jest fajna, to cofam to co napisałam

[czijo]

Napisane przez bedeliciuos

nie chce być nie miła, ale życzę jej żeby się nie zdązyła zarejestrować
tzn, zależy czy ją lubisz jeśli jest fajna, to cofam to co napisałam

Ona już studiuje zaocznie
Ja wiem... czasem fajna, na ogół... trudna.

---------- Dopisano o 01:32 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ----------

Jutro - a właściwie dzisiaj - wracam do rzeczywistości. Już mi słabo, na samą myśl.

Dobranoc ;*

[Weronika112]

dzieeeń

No to Żbiki dzisiaj do urn ruszają.
Właśnie się szykuję na głosowanie, a potem do dziadka pojadę na truskawy. No i dzisiaj meczyki, Brazylia z Wybrzeżem.

miłego dnia

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez star15

aa, zabrałam się za odpisywanie,ale nie dałam rady logicznie myśleć.

poodpisuję jutro, kocham Was Żbiki, dobranoc. ;**

.
my Ciebie też ;**

Napisane przez czijo

Koleżanka mi pisze: jak w takich 'dokumentach' czy jak to nazwac, ktore decyduja o Twojej [przyszlosci mozna podawac numer swiadectwa i wyniki matury tak o sobie.....no w tym wypadku to mnie wcielo.....jak sie zna wyniki sie loguje i tyle...malo daja czasu na wypelnianie tych ankiet??
Cóż, jestem głupia

odezwała się kurcze obeznana we wszystkim.
zdarza się .

Napisane przez bedeliciuos

nie chce być nie miła, ale życzę jej żeby się nie zdązyła zarejestrować
tzn, zależy czy ją lubisz jeśli jest fajna, to cofam to co napisałam

Dzień dobry ;*

po obiedzie może pojadę po chrześniaka i wieczorkiem pójdę z tatą zagłosować .

miłego dnia Żbikulce mojeee ;***

[aako]

Dzien dobry dziewczyny

Kolejny dzień w oczekiwaniu na wyniki.

A dzisiaj dzień głosowania - jak do tego podchodzicie ?



Nie uważacie że wyniki są 30 czerwca - koniec rekrutacji 2 lipca i się boje że serwer sie przeciąży i się nie zdaze zapisac

[star15]

Dzień dobry Bobry ;*

Napisane przez parodia

Nooo, chociaż Tż też wymyślił, że on to jedzenie będzie z domu brał. Chodził ze mną po zakupach spożywczych (u niego mama pracuje, codziennie jest w mieście, więc tylko ona robi zakupy; u mnie odkąd jeżdżę autem, to praktycznie tylko ja, rodzice nie muszą specjalnie jeździć) i marudził. To tłumaczę, jak będzie za pół roku, będzie musiał sobie sam pokupować. A on, że z domu weźmie. "chleb też?" "a czemu nie?" "i w piątek będziesz jadł chleb z soboty?" "tak"
Nie wiem, czy żartował, ale nie zdziwiłabym się, jeśli ma nadzieję na realizację tego

pogrubione- szybko życie mu zweryfikuje plany
myślę, że tak się nie da, można brać z domu kotlety czy inne naleśniki, ale całości się nie da.
(zresztą ja tego nie rozumiem, no ale ja chodzący estrogen jestem,a nie testosteron , ale mi np. zakupy spożywcze sprawiają przyjemność i jak już będę 'na swoim', nie chciałabym komuś oddawać tej 'działki' życia codziennego, ale okej, rozumiem,że nie każdy to lubi)

Napisane przez blue_apple

my z tżtem kiedyś też lubiliśmy całkowicie inne rzeczy, a teraz on polubił troche te ce ja jem (feta, oliwki, mozzarella, sushi raz spróbował - ale nie kocha...) a tak jakbym sie zastanowila to tez jemy różne rzeczy, ja lubię sojowe, on nie. boczniaki kocham, on nie.
on lubi różne mięsa dziwaczne, a ja w sumie ograniczam się do kurczaka, czasem indyka i wołowiny w sosie takim domowym, brązowym. nigdy sie nie zastanawiałam, jak to będzie, co będziemy jeśc, skoro w wielu się rozbiegamy

myślę, że nie spodziewają się, że każdy na pierwszej rozmowie przekona klienta, bo są tacy, których się nie da przekonać i już, i nie zrobią tego konsultanci długoterminowi (). podejrzewam, że chodzi o to, by zastosować to, co było na szkoleniu i postarać się.

jak wyżej. z tym, że nie byłabym taka pewna, że mi się uda

ja też nie wiem, w sumie, ale zarejestrowalam sie na stronie z ofertami dla hostess

no będą, ale to kwestia przyzwyczajenia uwierz, że będziesz dobrze wiedziała, że nie możesz kupić bluzki, bo nie kupisz jedzenia.

musisz mieć i już! może Ci zaproponuje blue connecta

mój Tż właśnie też lubi mięso (kochanie, ale jestem mięski ) i musi mieć codziennie na obiad, mi natomiast wystarczyłoby raz na tydzień. jakoś się dogadamy.

no dokładnie, gdyby brali tylko tych, którzy na 1szej rozmowie przekonają klienta, to nie mieliby pracowników.

wiem, wiem, że będę miała już zakodowane,że najpierw obowiązki, potem przyjemności i że z kolejnej bluzki nie zrobię obiadu.

Napisane przez czijo

Koleżanka mi pisze: jak w takich 'dokumentach' czy jak to nazwac, ktore decyduja o Twojej [przyszlosci mozna podawac numer swiadectwa i wyniki matury tak o sobie.....no w tym wypadku to mnie wcielo.....jak sie zna wyniki sie loguje i tyle...malo daja czasu na wypelnianie tych ankiet??
Cóż, jestem głupia

nie komentuję, jakaś Pani Nieskazitelna.

[aako]

Napisane przez star15

(zresztą ja tego nie rozumiem, no ale ja chodzący estrogen jestem,a nie testosteron , ale mi np. zakupy spożywcze sprawiają przyjemność i jak już będę 'na swoim', nie chciałabym komuś oddawać tej 'działki' życia codziennego, ale okej, rozumiem,że nie każdy to lubi)
.

Oj kochana Może przez pierwszy tydzień tak jak to u mnie było - teraz licytujemy sie kto ostatnio był w sklepie, kto ma wiecej czasu i dlaczego to ten drugi powinien isć na zakup

U mnie to się zmieniło po miesiącu

[star15]

Napisane przez aako

Oj kochana Może przez pierwszy tydzień tak jak to u mnie było - teraz licytujemy sie kto ostatnio był w sklepie, kto ma wiecej czasu i dlaczego to ten drugi powinien isć na zakup

U mnie to się zmieniło po miesiącu

Nie no mam nadzieję, że z Tżtem będziemy razem jeździć raz/dwa razy na tydzień do supermarketu czy coś, a tak na co dzień dokupować tylko pieczywo i inne drobiazgi w osiedlowym sklepiku. taki system funkcjonuje i u mnie w domu, i u niego teraz.

[aako]

Napisane przez star15

Nie no mam nadzieję, że z Tżtem będziemy razem jeździć raz/dwa razy na tydzień do supermarketu czy coś, a tak na co dzień dokupować tylko pieczywo i inne drobiazgi w osiedlowym sklepiku. taki system funkcjonuje i u mnie w domu, i u niego teraz.

No my będziemy mieć dopiero samochód za jakiś miesiąc lub dwa to wtedy moze taki system wprowadzimy.

W sumie fajny i chyba taniej wychodzi?? A jak twoi rodzice do tego podchodzą? Zgodzili się bez problemu ?

[star15]

Napisane przez aako

A dzisiaj dzień głosowania - jak do tego podchodzicie ?

Z tego co widzę, wszystkie Żbiki głosują i b.dobrze.
Ja idę na wybory, chcę skorzystać z tego mojego prawa, ubieram się ładnie i idę, ale po południu.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez aako

No my będziemy mieć dopiero samochód za jakiś miesiąc lub dwa to wtedy moze taki system wprowadzimy.

W sumie fajny i chyba taniej wychodzi?? A jak twoi rodzice do tego podchodzą? Zgodzili się bez problemu ?

Moim zdaniem opłaca się tak robić ja mieszkam z tatą i bratem 10letnim, jeździmy zazwyczaj 2razy w tygodniu na zakupy, kupujemy, co chcemy i potem powoli się z tego korzysta. wiadomo,że to, co najlepsze, idzie na pierwszy ogień i że pod koniec tygodnia nie mogę liczyć na to, że znajdę w lodówce Monte albo tuńczyka, bo to o się rozbijamy z bratem i nie ma tego po godzinie od zakupów

Do przeprowadzki z Tżtem, tak? To masz na myśli?
Tak, nie robią żadnego problemu gorzej rodzice Tżta.

[bedeliciuos]

Napisane przez star15

pogrubione- szybko życie mu zweryfikuje plany
myślę, że tak się nie da, można brać z domu kotlety czy inne naleśniki, ale całości się nie da.
(zresztą ja tego nie rozumiem, no ale ja chodzący estrogen jestem,a nie testosteron , ale mi np. zakupy spożywcze sprawiają przyjemność i jak już będę 'na swoim', nie chciałabym komuś oddawać tej 'działki' życia codziennego, ale okej, rozumiem,że nie każdy to lubi)

ojjj, mnie też spożywcze zakupy sprawiają przyjemność
szczególnie jak są to zakupy na wspólne gotowanie z tż


ejj, powiedzcie mi, listy wyborcze powinny być w kolejności alfabetycznej? tak mówili w tv wczoraj i prawie się zgadza, ale jak to możliwe że KOmorowski jest przed KAczyńskim? reszta alfabetycznie

[aako]

Napisane przez bedeliciuos

ojjj, mnie też spożywcze zakupy sprawiają przyjemność
szczególnie jak są to zakupy na wspólne gotowanie z tż


ejj, powiedzcie mi, listy wyborcze powinny być w kolejności alfabetycznej? tak mówili w tv wczoraj i prawie się zgadza, ale jak to możliwe że KOmorowski jest przed KAczyńskim? reszta alfabetycznie

ja jeszcze nie byłam wiec nie wiem, ale może jakaś pomyłka

[BeaS]

Dzień dobry.

Napisane przez martus9191

E to ciągle ten sam koniec Warszawy Ja bardzo chętnie, tyle że jestem zielona jeżeli chodzi o jakikolwiek transport tam ( nie licząc tego że boje się autobusów) Oprócz dojścia do Auchan'a nie trafię nigdzie Ale jakoś sobie damy radę;D

But the winner is... ;D Ja . Mój trwał cały... hmmm.. tydzień i to w 1 gim. Jestem master jeżeli o to chodzi

No ten sam koniec, tylko 1 przystanek dalej, ale na pieszo tak samo wyjdzie.
A z tym brakiem orientacji w transporcie to spoczi. Szukasz jakiegokolwiek środka transportu do jakiegokolwiek metra i już się odnalazłaś. I pewnie takim sposobem się spotkamy.

Napisane przez star15

Mój Tż b.często mimowolnie budzi się o 6:00-7:00 ja teraz wstaję ok.10:00, kładę się po północy, on po 22:00.. przeraża mnie to jego ranne budzenie,bo na wyjazdach właśnie tak było, 7:00 rano, otwieram oczy i widzę wielką twarz nad moją. można na zawał paść
(nie muszę chyba nic mówić o tym, że potem już nie ma spania.. tylko leżenie najwyżej, a od leżenia się nie wyśpię )

poważnie tak robił?

Napisane przez blue_apple

co musze zrobic, zeby zdac to beaty trzeba spytac bo szczerze to nie wiem, czy wystarczy zastosować się do tego, co na szkoleniu było - czy wystarczy próbować namówić - czy trzeba zakończyć rozmowę pozytywnie?
ale w końcu to nasza pierwsza taka rozmowa

Już widzę, że miałam trochę inaczej niż Ty.
Egzaminu nie miałam na słuchawkach, to po pierwsze.
A tak w ogóle [już nie pamiętam czy to do tego posta miało być xD] nikt nie oczekuje od Ciebie 100% skuteczności, bo tego po prostu nie da się zrobić.
Musisz po prostu stosować wszystkie elementy, które miałaś na szkoleniu i stosować się do zasad, bo jak wiesz, wszystkie rozmowy są odsłuchiwane przez 2 grupy ludzi i jak zrobisz coś niewłaściwego to można wylecieć z pracy. Dodatkowo konsekwencje ponosi również firma, nie tylko Ty, a kary są wysokie, więc jak widzisz to nie jest zabawa. Trzeba się trzymać reguł i wykazywać choć cień zainteresowania tym, co robisz. Ważne, żebyś nie była znużona.

Napisane przez star15

Żbiki, sikam.


Cytat z wątku Teksty facetów:


"A jeszcze bardzo romantycznie, dom, sami:
On:Kochaniee...
Ja: Tak?
On: Wiesz tak bardzo..
Ja: ?
On: glosno wola mnie tam z daleka glos..
(zauwazylam ze sie skupia)
Ja(zmartwiona) : CO?!
On: No kurde tron mnie wzywa( po czym poszedl do toalety)
W toalecie: Kurde to chyba koronacja !!
No romantycznie mmm.. Tylko pozazdroscic :P"

Napisane przez parodia

U mnie by to pewnie wyglądało: "nie chcesz pan? to nie k.. sp..."
Ja za nerwowa jestem

Justyna, i w ogóle dziewczyny, nawet nie wyobrażacie sobie jacy są niektórzy ludzie. Potrafią Cię wykląć, a Ty musisz być miła do końca rozmowy.
Niektórzy są fajni, można sobie pogadać, na kawę zapraszają, kolację ze śniadaniem [ koleżanka miała taką propozycję], proszą o prywatny numer i w ogóle śmiesznie się z nimi gada jak zaczynają Ci słodzić.
Ale oczywiście nie można niczego takiego zrobić.

[star15]

Napisane przez bedeliciuos

ojjj, mnie też spożywcze zakupy sprawiają przyjemność
szczególnie jak są to zakupy na wspólne gotowanie z tż


ejj, powiedzcie mi, listy wyborcze powinny być w kolejności alfabetycznej? tak mówili w tv wczoraj i prawie się zgadza, ale jak to możliwe że KOmorowski jest przed KAczyńskim? reszta alfabetycznie

dokładnie.


powinny być w kolejności alfabetycznej.. eee, nie mam pojęcia, dlaczego tak jest.

Napisane przez BeaS

poważnie tak robił?

Justyna, i w ogóle dziewczyny, nawet nie wyobrażacie sobie jacy są niektórzy ludzie. Potrafią Cię wykląć, a Ty musisz być miła do końca rozmowy.
Niektórzy są fajni, można sobie pogadać, na kawę zapraszają, kolację ze śniadaniem [ koleżanka miała taką propozycję], proszą o prywatny numer i w ogóle śmiesznie się z nimi gada jak zaczynają Ci słodzić.
Ale oczywiście nie można niczego takiego zrobić.

poważnie, poważnie

pogrubione-

[aako]

Napisane przez star15

]


powinny być w kolejności alfabetycznej.. eee, nie mam pojęcia, dlaczego tak jest.

to sie nazywa życzenie myśleniowe


I kobitki - jakby któras jechała do wrocławia na studia i szukała pokoju do wynajęcia to polecam się Chcemy kogoś ale żeby nie był całkiem obcy.

[malenstwo5]

Hej

Wróciłam z komisji, padam, a jeszcze na 20.00 liczyć głosy muszę iść
Wstawanie o 4.30 jest nie dla mnie

Napisane przez star15

dokładnie.


powinny być w kolejności alfabetycznej.. eee, nie mam pojęcia, dlaczego tak jest.



poważnie, poważnie

pogrubione-

U mnie był najpierw Kaczyński, później Komorowski.. Więc alfabetycznie.


Odpisała mi dziewczyna która była aupair u ludzi do których jadę i już jestem całkiem spokojna

[rehab4181]

halo halo jajo ;*
wróciłam
nadrobiłam Was, ale nie mam za bardzo czasu cytować.
jeszcze nie poszłam głosować, mam lenia
tęskniłam ;*

[star15]

Napisane przez malenstwo5

Hej

Wróciłam z komisji, padam, a jeszcze na 20.00 liczyć głosy muszę iść
Wstawanie o 4.30 jest nie dla mnie





U mnie był najpierw Kaczyński, później Komorowski.. Więc alfabetycznie.


Odpisała mi dziewczyna która była aupair u ludzi do których jadę i już jestem całkiem spokojna

Wiem, co czujesz- jak jechałam na truskawki, też wstałam po 4:00 masakra,po całym dniu czułam się jak dziki osioł po westernie, ale we wtorek prawdopodobnie znowu to powtórzę (chyba,że wezmą mnie do hostessowania)

I tak powinno być.. Dominika, jesteś pewna, że najpierw na kartce był Komorowski? bo wydaje mi się, że te listy są drukowane dla wszystkich od razu i tak samo przez PKW, a potem rozprowadzane. może źle spojrzałaś? ale jeśli rzeczywiście tak było,to to chyba by można było podciągnąć pod naruszenie regulaminu wyborów i powtarzać je drugi raz- tak mi się wydaje.

to super zazdroszczę Ci tego wyjazdu bardzo

[malenstwo5]

Martyna, jesteś pewna że chcesz hostessować?
Ja się trochę nahostessowałam i powiem Ci że najgorsza robota jaką miałam.

[star15]

wykąpałam się, uczesałam, umalowałam, założyłam sukienkę.. może to głupie, ale chcę poczuć, że to niecodziennie się zdarza i że dziś jest swoiste święto na 16:00 się umówiłam i idziemy głosować, jestem pewna swojego wyboru.

[malenstwo5]

Ja też się wykąpałam przed chwilą.
Idę na 16.00 na pływalnie, może to mnie obudzi