matura 2010 z matematyką ;/

[ejMala]

[QUOTE=xxYashaxx;20394679]

Napisane przez ejMala

Wydaję mi się jednak, że klucz jest pewnym ułatwieniem... my przynajmniej analizujemy je na lekcjach i naprawdę przeczytawszy dokładnie temat wypracowania jesteś w stanie trochę punktow zdobyć
Robię tak jak ty, kiedy czegoś nie rozumiem proste i logiczne jest, że znajduję kogoś kto mi tłumaczy i poświęcam temu czas... jednakże jest to dla mnie czas troszkę zmarnowany Gdyby nie wisiało nade mną widmo matury, poświęciłabym temu chwilę, tyle żeby dostać 4 ze sprawdzianu i zapomniała
Wydaje mi się, że Twoje spojrzenie tez jest troszkę nieobiektywne Podziwiam to, że siadłaś i zmusiłaś się i na dobre ci to wyszło. Jednak każdy z nas ma jakieś predyspozycje i powinien mieć prawo wyboru jaki przedmiot chce zdawać..a matmowstręt ma sporo osób
Dla mnie podstawami podstaw nie są logarytmy, ciągi, funkcje (chociaż to są jeszcze rzeczy w miarę proste) czy geometria.

Mi się jednak wydaje, że myślę obiektywnie, bo nie mówię, że rozszerzenie z matmy jest proste i nie narzekam, że muszę zdawać polski. Po prostu uważam, że podstawową wiedzę z polskiego, języka obcego oraz królowej nauk- matematyki posiadać powinien każdy. Rozumiem, że niektórzy mają predyspozycje do czytania, pisania, a niektórzy do liczenia. Jednak wykształcenie średnie nie zwalnia tych pierwszych z umiejętności policzenia objętości czy obliczenia pierwiastków, a tych drugich z napisania wypracowania i przeczytania tekstu. I jeśli piszesz, że podstawami nie są logarytmy itp. to nie wiem co Ty powiesz o całej matematyce Zwłaszcza, że to co obowiązuje z danego działu to jest to taka malutka garstka. Dla mnie podstawami z polskiego mogą nie być epoki czy wiersze, a jednak nie narzekam, że muszę to umieć i czytać.

[Foxy89]

Napisane przez Foxy89

Wspaniałe spostrzeżenie Brawo! A ja i tak będę się kłócić W życiu ZUPEŁNIE do niczego nie jest potrzebna geometria, funkcje czy inne pierdoły. Oczywiście uważam, że dodawanie, odejmowanie i inne działania są potrzebne. Ponadto procenty, pewnie że tak, ale geomteria? Po co?

Pozatym logiczne dla mnie jest to, że w jakiś sposób trzeba się z ludźmi porozumiewać Po to właśnie, Kochaniutka jest nam potrzebny Język polski

[viva91]

Napisane przez Foxy89

Oczywiście uważam, że dodawanie, odejmowanie i inne działania są potrzebne. Ponadto procenty, pewnie że tak, ale geomteria? Po co?

a do czego potrzebne jest mi to, że Mickiewicz pojechał na Krym i tam napisał sonety?

P.S. nie jestem twoja kochaniutką.

[ejMala]

Napisane przez viva91

kiepski przykład. tak się składa że nie ma takiego kraju jak Matematyka i wychodzi na to że nie musimy jej umieć

ludzie, tak trudno zrozumiec, że skoro polski jest obowiązkowy to matma tez niech będzie? jeden ścisły i jeden humanistyczny. czy to jest niesprawiedliwe? i humaniści i matematycy maja teraz równe szanse.

oj tam kiepski! kraj, nie kraj. Matematyka to królowa nauk, ktoś kto się uczy ma ją umieć i już.

[viva91]

Napisane przez Foxy89

Pozatym logiczne dla mnie jest to, że w jakiś sposób trzeba się z ludźmi porozumiewać

a bez matury z pol nie da się porozumiewać?

P.S. a co do kraju "Matematyki" mądre humanistki zapewne wiedzą że była to hiperbola

[xxYashaxx]

Napisane przez viva91

eeee... czyli co, trzeba być samym Bogiem żeby zdać na 30%, bo podstawy nie wystarczą? pisałam już że gimnazjalista tą maturę zdał.

ale poruszyłaś fajny temat. ilość godzin matematyki w szkołach. to już cięższy orzech do zgryzienia. ile mieliście matematyki tygodniowo?
ja w 1 kl - 3 godziny, a w 2 i 3 po 4 godziny.

Napisane przez Foxy89

Wspaniałe spostrzeżenie Brawo! A ja i tak będę się kłócić W życiu ZUPEŁNIE do niczego nie jest potrzebna geometria, funkcje czy inne pierdoły. Oczywiście uważam, że dodawanie, odejmowanie i inne działania są potrzebne. Ponadto procenty, pewnie że tak, ale geomteria? Po co?

Napisane przez viva91

czyli co? dodawanie odejmowanie mnożenie dzielenie? w gimnazjum nie ma tego co wymieniłaś a gimnazjalista jednak zdał.

O jeju...ten biedny gimnazjalista ma chyba napady czkawki przez nas Cieszę się, że udało mu się zdać, ja jednakże uogólniam problem na następnej maturze moze być więcej rzeczy, ktore realizuje się w liceum. Zresztą to jest pojedynczy przypadek
Ja miałam po 3 godziny w pierwszej i drugiej klasie, nie wiem jak jest w 3 Jednak skoro ma być taka "sprawiedliwość" to rzeczywiście niech będzie większa ilość godzin, pocierpimy, ale będziemy spać spokojnie
I tak jak napisała Foxy jeżeli ma być podstawowa to niech będzie Nawet na maturze z języka polskiego w gruncie rzeczy nie wymagają od nas odwołania się do jakiejś szerszej wiedzy (np. kontekst, filozofia - wszystko to walory dodatkowe) niech będzie tak samo na matmie.

[viva91]

Napisane przez ejMala

Po prostu uważam, że podstawową wiedzę z polskiego, języka obcego oraz królowej nauk- matematyki posiadać powinien każdy.

też się z tym zgadzam.
ale skoro wy atakujecie matematyke, to ja zaatakowałam polski, żeby udowodnić że musi być równowaga.

[ejMala]

Napisane przez xxYashaxx

O jeju...ten biedny gimnazjalista ma chyba napady czkawki przez nas Cieszę się, że udało mu się zdać, ja jednakże uogólniam problem na następnej maturze moze być więcej rzeczy, ktore realizuje się w liceum. Zresztą to jest pojedynczy przypadek
Ja miałam po 3 godziny w pierwszej i drugiej klasie, nie wiem jak jest w 3 Jednak skoro ma być taka "sprawiedliwość" to rzeczywiście niech będzie większa ilość godzin, pocierpimy, ale będziemy spać spokojnie
I tak jak napisała Foxy jeżeli ma być podstawowa to niech będzie Nawet na maturze z języka polskiego w gruncie rzeczy nie wymagają od nas odwołania się do jakiejś szerszej wiedzy (np. kontekst, filozofia - wszystko to walory dodatkowe) niech będzie tak samo na matmie.

Ale znając uczniów ta godzina czy dwie matematyki więcej to byłaby tragedia. Bo po co im matematyka skoro oni są humanistami?

A czy podstawowa matematyka wymaga odwołania się do jakiegoś wzoru, którego nie ma w karcie ze wzorami? Pisałam i nie przypominam sobie takiego zadania

[xxYashaxx]

Napisane przez viva91

a do czego potrzebne jest mi to, że Mickiewicz pojechał na Krym i tam napisał sonety?

P.S. nie jestem twoja kochaniutką.

Konkretnie to do niczego
jak już wspominałam kontekst to dodatkowe walory pracy, Nasz dyskusja się tyczy cały czas 30% , nie posiadając tego typu wiedzy jesteś w stanie bez problemu je osiągnąć..

Napisane przez viva91

też się z tym zgadzam.
ale skoro wy atakujecie matematyke, to ja zaatakowałam polski, żeby udowodnić że musi być równowaga.

Język angielski też nie potrzebny?

Napisane przez ejMala

Ale znając uczniów ta godzina czy dwie matematyki więcej to byłaby tragedia. Bo po co im matematyka skoro oni są humanistami?

A czy podstawowa matematyka wymaga odwołania się do jakiegoś wzoru, którego nie ma w karcie ze wzorami? Pisałam i nie przypominam sobie takiego zadania

Owszem, to byłaby tragedia, jednakże skoro wymaga się od nas pisania tego typu matury, to niech będzie po równo polskiego i matematyki.
Tak, ale tzeba rozumieć zadania i wiedzieć co jak zastosować

[viva91]

Tak ogólnie chciałam podać do wiadomości, że ukończyłam klasę humanistyczną z rozszerzonym polskim i podstawową matmą a matme napisałam lepiej niż pol

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez xxYashaxx

Język angielski też nie potrzebny?

nawet angielskiego nie zdawałam

[ejMala]

Napisane przez xxYashaxx

Konkretnie to do niczego
jak już wspominałam kontekst to dodatkowe walory pracy, Nasz dyskusja się tyczy cały czas 30% , nie posiadając tego typu wiedzy jesteś w stanie bez problemu je osiągnąć..


Język angielski też nie potrzebny?

Owszem, to byłaby tragedia, jednakże skoro wymaga się od nas pisania tego typu matury, to niech będzie po równo polskiego i matematyki.
Tak, ale tzeba rozumieć zadania i wiedzieć co jak zastosować

No dodatkowe godziny byłyby potrzebne :tak: Ale tak to już jest z polskim rządem :P

Rozumieć równanie kwadratowe żeby podstawić pod wzór na deltę? Pewnych schematów rozwiązywania można się nauczyć. Tak samo jak wiedzy z epok literackich

[xxYashaxx]

Napisane przez viva91

Tak ogólnie chciałam podać do wiadomości, że ukończyłam klasę humanistyczną z rozszerzonym polskim i podstawową matmą a matme napisałam lepiej niż pol

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------


nawet angielskiego nie zdawałam

No to gratuluje a można sptać na ile %? czy tajemnica ? (tak z czystej ciekawości)

[ejMala]

Napisane przez viva91

Tak ogólnie chciałam podać do wiadomości, że ukończyłam klasę humanistyczną z rozszerzonym polskim i podstawową matmą a matme napisałam lepiej niż pol

No i to jest prawdziwa humanistka! Lubiąc nauki humanistyczne nie można się zamykać na inne dziedziny i mówić jakie to one są ble, fu i niepotrzebne. Gratuluję

[nicRu]

Jak w zyciu niepotrzebne są wg was funkcje, to jak wy chcecie liczyć podatek progresywny... (tak, to ten, który się normalnie rozlicza).

Owszem, zadania typu ''zauważ" na podstawę się totalnie nie nadają. I dlatego ich nie ma! A zauważenie że kąt jest np. rozwarty to tez niewielka sztuka... W ogóle nie rozumiem ludzi burzących się o podstawową maturę z matematyki, którą siostra moje kolegi rozwiązała w godzinę zdobywając ponad 70% punktów, chociaż jest w gimnazjum (w związku z czym nie umiała zrobić zadań z np. logarytmami). Ale zaraz się okaże, że powinni specjalnie zostawić tylko dodawanie i mnożenie, bo "tylko to się w zyciu przydaje".

Jak kogoś przerasta zrozumienie tekstu z tablic matematycznych i zastosowanie go, to dlaczego niby ma miec maturę? Ja jakoś nie grymasiłam, gdy uczyłam się podstaw filozofii z różnych okresów literackich

[Marsi89]

Napisane przez jlys

Marsi89 - dziękuje za miłe słowa
ja jutro ide do wicedyrektorki podpisac to podanie o poprawke i wlasnie nie wiem jeszcze gdzie poprawka bedzie , mieszkam w duzym miescie pod Warszawą i moja wychowawczyni mówiła , że prawdopodbnie poprawka bedzie w Warszawie ale , że to też zależec może od tego czy dużo osób w danym mieście nie zdało , więc może bede miała poprawke u siebie

Ja już wiem kiedy poprawka ja mam 23 sierpnia w swoim mieście ale nie w szkole ale to lepiej bo do tej szkoly mam bliżej niż do mojej. Mi się zdaje, że to jest tak, że wszyscy z całego miasta piszą poprawki a, że jest ich tyle ile jest to piszą w jednej wybranej szkole już dzisiaj zaniosłam podanie o poprawkę. Dobrze bo choć trochę ochłonęłam i jestem zwarta i gotowa do nauki

[xxYashaxx]

Napisane przez ejMala

No dodatkowe godziny byłyby potrzebne :tak: Ale tak to już jest z polskim rządem :P

Rozumieć równanie kwadratowe żeby podstawić pod wzór na deltę? Pewnych schematów rozwiązywania można się nauczyć. Tak samo jak wiedzy z epok literackich

Jak już mówiłam wiedza z epok literackich nie jest tak potrzebna...
Podsumowując każda z nas ma swoje argumenty i zdania nie zmieni
A temat nie dotyczy tego...
Może, któraś z Was co już zdawały poleci zestawy zadań itd z których się przygotowały ?

Napisane przez Marsi89

Ja już wiem kiedy poprawka ja mam 23 sierpnia w swoim mieście ale nie w szkole ale to lepiej bo do tej szkoly mam bliżej niż do mojej. Mi się zdaje, że to jest tak, że wszyscy z całego miasta piszą poprawki a, że jest ich tyle ile jest to piszą w jednej wybranej szkole już dzisiaj zaniosłam podanie o poprawkę. Dobrze bo choć trochę ochłonęłam i jestem zwarta i gotowa do nauki

Tym razem się uda tylko się nie denerwuj

[Marsi89]

Napisane przez viva91

eeee... czyli co, trzeba być samym Bogiem żeby zdać na 30%, bo podstawy nie wystarczą? pisałam już że gimnazjalista tą maturę zdał.

ale poruszyłaś fajny temat. ilość godzin matematyki w szkołach. to już cięższy orzech do zgryzienia. ile mieliście matematyki tygodniowo?
ja w 1 kl - 3 godziny, a w 2 i 3 po 4 godziny.

No ja niestety miałam przez cały czas 3 godziny tygodniowo a do tego matematyczka była taka, że jak było za głośno bo debile z ostatnich ławek darli mordy to ona siedziała i nie robiła materiału ;/

[xxYashaxx]

Napisane przez Marsi89

No ja niestety miałam przez cały czas 3 godziny tygodniowo a do tego matematyczka była taka, że jak było za głośno bo debile z ostatnich ławek darli mordy to ona siedziała i nie robiła materiału ;/

współczuje

[viva91]

Napisane przez ejMala

Lubiąc nauki humanistyczne nie można się zamykać na inne dziedziny i mówić jakie to one są ble, fu i niepotrzebne.

dokładnie
dzieki, a jak ktoś chce zobaczyc moje wyniki to zapraszam do wątku "Matura2010-Studia" str 123.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez xxYashaxx

Może, któraś z Was co już zdawały poleci zestawy zadań itd z których się przygotowały ?

nie miałam żadnej książki. żadnej. na matematyke nosiłam tylko zeszyt i rozwiazywałam zadania napisane na tablicy, to wystarczyło

[xxYashaxx]

Napisane przez viva91

dokładnie
dzieki, a jak ktoś chce zobaczyc moje wyniki to zapraszam do wątku "Matura2010-Studia" str 123.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------


nie miałam żadnej książki. żadnej. na matematyke nosiłam tylko zeszyt i rozwiazywałam zadania napisane na tablicy, to wystarczyło

Gratuluje wyników Naprawdę bardzo dobre
(A tak nawiasem wos w tym roku jakiś dziwny był:P)
Nam właśnie Pani się kazała zaopatrzyć, ale może wy lepsi byliście..

[chesti]

Napisane przez Marsi89

No ja niestety miałam przez cały czas 3 godziny tygodniowo a do tego matematyczka była taka, że jak było za głośno bo debile z ostatnich ławek darli mordy to ona siedziała i nie robiła materiału ;/

Ja znam to z gimnazjum, ale dzięki koleżance wietnamce nadrobiłam zaległości
Poprawka 23.08 jest chyba dla całej Polski takim terminem. http://oke.waw.pl/?more tu w pierwszej informacji, jak się na nią kliknie, to trzeba nacisnąć to m103 na niebiesko żeby dowiedzieć się zdaje poprawkę w sierpniu tylko trzeba podać kod szkoły, kod pocztowy szkoły i klucz....

[karolinka_87]

Napisane przez Foxy89

Wspaniałe spostrzeżenie Brawo! A ja i tak będę się kłócić W życiu ZUPEŁNIE do niczego nie jest potrzebna geometria, funkcje czy inne pierdoły. Oczywiście uważam, że dodawanie, odejmowanie i inne działania są potrzebne. Ponadto procenty, pewnie że tak, ale geomteria? Po co?

chociażby po to, żeby wyliczyć ile litrów farby będzie Ci potrzebne żeby pomalować pokój, czy też inne rzeczy z których nawet nie zdajesz sobie sprawy.


co do zestawów z których się chcecie uczyć na maturę poprawkową.
ja polecam książkę pana kiełbasy. jest w dwóch częściach.
poziom podstawowy jest oddzielony od poziomu rozszerzonego.
jeśli same jesteście w stanie przerobić te zadania- maturę macie w kieszeni

[ejMala]

Napisane przez xxYashaxx

Jak już mówiłam wiedza z epok literackich nie jest tak potrzebna...
Podsumowując każda z nas ma swoje argumenty i zdania nie zmieni
A temat nie dotyczy tego...
Może, któraś z Was co już zdawały poleci zestawy zadań itd z których się przygotowały ?

Tym razem się uda tylko się nie denerwuj

Pisałam już, że polecam zbiory p. Kiełbasy

Napisane przez karolinka_87

chociażby po to, żeby wyliczyć ile litrów farby będzie Ci potrzebne żeby pomalować pokój, czy też inne rzeczy z których nawet nie zdajesz sobie sprawy.


co do zestawów z których się chcecie uczyć na maturę poprawkową.
ja polecam książkę pana kiełbasy. jest w dwóch częściach.
poziom podstawowy jest oddzielony od poziomu rozszerzonego.
jeśli same jesteście w stanie przerobić te zadania- maturę macie w kieszeni

no właśnie Do tego są ładnie wyjaśnione przykłady.

[Pijana truskawkami]

Napisane przez Ilsa Lund

pracodawcy też powiesz że nauczyciel taki zły bo nie nauczył ? Jak jest w programie znaczy trzeba umieć a jeśli nauczyciel jest kiepski to samemu się douczyć ! To są wyniki wasze a nie wyniki nauczania jakiegoś nauczyciela.

Wyluzuj, dla ludzi, którzy nie są umysłami ścisłymi,( a w sumie dla umysłów ścisłych też) naprawdę ważne jest, żeby ktoś wytłumaczył wszystko od podstaw, skąd się co bierze, a nie tylko gotowy wzór i definicję do wykucia podał! Wzory trzeba wyprowadzać, a niektórzy nauczyciele tego nie robią. Tak często jest i dlatego uczniowie często nic z tego nie rozumieją. Robią "na pamięć". Ja jestem na profilu matematyczno-geograficznym i uwierz, że nie mam problemów z matmą, często sama siedzę w domu, żeby coś zrozumieć, dowiedzieć się skąd się wzięło tamto, a skąd tamto, żeby wszystko zrozumieć, a nie robić pamięciowo. Ale widzisz ja się potrafię wczuć w sytuację innych, Ty nie. Poza tym nie każdy umie "douczyć się sam" i nie każdy ma pieniądze na korki, więc zrozum to.

[kumkumkum1986]

Napisane przez ever-dream

Jak to od nowa? Przez miesiąc wszystkiego zapomniałaś?




Matura nie jest od tego, żeby wszyscy ją zdawali.

Wiedziałam, że w końcu ktos to napisze, przerywając falę współczucia dla autorki wątku

Napisane przez magdolena

Polski jakos wszyscy musza zdawac i niewazne czy ida na polonistyke czy politechnike. To co moze zniesmy w ogole obowiazkowe przedmioty, cala mature odrazu?
Poza tym matma podstawowa jest tak prosta ze dzieci w gimnazjum powinny ja zdac. Nie przesadzajcie. Trzeba bylo sie uczyc jak jest sie slabym z matmy.

Napisane przez viva91

no niestety to działą tez w drugą stronę - wiecie ile ja sie nasłuchałam skarg matematycznych umusłów ze muszą się męczyć z jakimiś "durnymi" (ich zdaniem) lekturami zamiast skupić sie na matmie czy fizyce? znam dwóch świetnych matematyków którzy oblali maturę przez polski.
nie da się każdemu dogodzić.
nie ma przedmiotu, który byłby zdany przez wszystkich i to zawsze.
ale wydaje mi się, ze skoro teraz jest obowiązkowy i polski i matma, to i dla matematyków i dla humanistów jest sprawiedliwie.
sa osoby w kraju, ktore nie zdały polskiego, tez maja poprawke w sierpniu, glowa do gory, świat zna gorsze tragedie

Dokładnie, tak samo uważam. Myślicie, że dla ścisłowca napisanie matury polskiego jest łatwiejsze niż dla "humanisty" napisanie matury z matematyki? Ilu zdolnych matematyków boi się, że przez polski nie dostaną się na politechnikę? Oczywiście współczuje autorce, dla niej to na pewno jest dramat, ale... o tym, że matematyka będzie obowiązkowa na maturze wiadomo było już od jakiegos czasu, a nie jak napisala jedna z Wizazanek "matematykę wprowadzono nagle".

[Skarfejs]

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------


kiepski przykład. tak się składa że nie ma takiego kraju jak Matematyka i wychodzi na to że nie musimy jej umieć

za tok myślenia moim zdaniem każdy Polak powinien umieć poprawnie się wysłowić. Jak tak słyszę te "przyszłem","poszłem" itd to mnie szlag trafia a to ,że nie ma takiego kraju jak matematyka... gdyby nie to ,że zdawałaś maturę pomyślałabym,że masz lat 5 ;]
Moim zdaniem matura ogólnie jest bez sensu. Moim zdaniem wystarczy znać tabliczkę mnożenia, dodawanie, odejmowanie, dzielenie, wzory na obwody, pola i objętość podstawowych figur/brył i starczy. Kto w przyszłości będzie korzystał z logarytmów cz innych wzorów skróconego mnożenia? Tak samo matura z polskiego. Tylko trzeba trafić w klucz. Oceniana jest chyba tylko domyślność a nie inwencja twórcza. Ludzie którzy naprawdę dobrze piszą też nie zdają matury bo nie trafili w klucz. Mickiewicz też by pewnie nie zdał bo źle zinterpretowałby swoje dzieła. Jak dla mnie powinno być więcej godzin języków obcych bo w dzisiejszych czasach ,żeby dostać dobrą pracę i się wybić trzeba koniecznie znać języki obce.


Co do dziewczyn którym się nie udało: Brakowało Wam naprawdę niewiele co świadczy,że nie jesteście jakimiś głąbiskami i na pewno zaliczycie poprawkę. Po prostu miałyście pecha. Bo na maturze, bardziej od wiedzy liczy się fart.

[ankasz]

Napisane przez kumkumkum1986

Wiedziałam, że w końcu ktos to napisze, przerywając falę współczucia dla autorki wątku





Dokładnie, tak samo uważam. Myślicie, że dla ścisłowca napisanie matury polskiego jest łatwiejsze niż dla "humanisty" napisanie matury z matematyki? Ilu zdolnych matematyków boi się, że przez polski nie dostaną się na politechnikę? Oczywiście współczuje autorce, dla niej to na pewno jest dramat, ale... o tym, że matematyka będzie obowiązkowa na maturze wiadomo było już od jakiegos czasu, a nie jak napisala jedna z Wizazanek "matematykę wprowadzono nagle".

wybacz, ale ustawa o tym, że matura z matematyki będzie obowiązkowa została ogłoszona w momencie, kiedy tegoroczni maturzyści byli w pierwszej klasie. Kilkoro moich znajomych powiedziało, że gdyby wiedziało o tym wcześniej, poszłoby do zawodówki, bo tak czy siak matury nie będą mieli. I mieli rację.

[ejMala]

Napisane przez ankasz

wybacz, ale ustawa o tym, że matura z matematyki będzie obowiązkowa została ogłoszona w momencie, kiedy tegoroczni maturzyści byli w pierwszej klasie. Kilkoro moich znajomych powiedziało, że gdyby wiedziało o tym wcześniej, poszłoby do zawodówki, bo tak czy siak matury nie będą mieli. I mieli rację.

hmm ja to już wiedziałam w 2 lub 3 gimnazjum, a w tym roku pisałam maturę... więc nie wiem dlaczego Wy się dowiedzieliście tak późno.

[ankasz]

Napisane przez ejMala

hmm ja to już wiedziałam w 2 lub 3 gimnazjum, a w tym roku pisałam maturę... więc nie wiem dlaczego Wy się dowiedzieliście tak późno.

ja jak byłam w gimnazjum też słyszałam, że bedzie matura z matematyki, ale ciągle było to odkładane.
Powiedzieć "planujemy wprowadzić obowiązkową maturę z matematyki" a "matura z matematyki jest obowiązkowa" - jest różnica?

[Marsi89]

Napisane przez Pijana truskawkami

Wyluzuj, dla ludzi, którzy nie są umysłami ścisłymi,( a w sumie dla umysłów ścisłych też) naprawdę ważne jest, żeby ktoś wytłumaczył wszystko od podstaw, skąd się co bierze, a nie tylko gotowy wzór i definicję do wykucia podał! Wzory trzeba wyprowadzać, a niektórzy nauczyciele tego nie robią. Tak często jest i dlatego uczniowie często nic z tego nie rozumieją. Robią "na pamięć". Ja jestem na profilu matematyczno-geograficznym i uwierz, że nie mam problemów z matmą, często sama siedzę w domu, żeby coś zrozumieć, dowiedzieć się skąd się wzięło tamto, a skąd tamto, żeby wszystko zrozumieć, a nie robić pamięciowo. Ale widzisz ja się potrafię wczuć w sytuację innych, Ty nie. Poza tym nie każdy umie "douczyć się sam" i nie każdy ma pieniądze na korki, więc zrozum to.

Mądrze napisane

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez Skarfejs

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------


kiepski przykład. tak się składa że nie ma takiego kraju jak Matematyka i wychodzi na to że nie musimy jej umieć

za tok myślenia moim zdaniem każdy Polak powinien umieć poprawnie się wysłowić. Jak tak słyszę te "przyszłem","poszłem" itd to mnie szlag trafia a to ,że nie ma takiego kraju jak matematyka... gdyby nie to ,że zdawałaś maturę pomyślałabym,że masz lat 5 ;]
Moim zdaniem matura ogólnie jest bez sensu. Moim zdaniem wystarczy znać tabliczkę mnożenia, dodawanie, odejmowanie, dzielenie, wzory na obwody, pola i objętość podstawowych figur/brył i starczy. Kto w przyszłości będzie korzystał z logarytmów cz innych wzorów skróconego mnożenia? Tak samo matura z polskiego. Tylko trzeba trafić w klucz. Oceniana jest chyba tylko domyślność a nie inwencja twórcza. Ludzie którzy naprawdę dobrze piszą też nie zdają matury bo nie trafili w klucz. Mickiewicz też by pewnie nie zdał bo źle zinterpretowałby swoje dzieła. Jak dla mnie powinno być więcej godzin języków obcych bo w dzisiejszych czasach ,żeby dostać dobrą pracę i się wybić trzeba koniecznie znać języki obce.


Co do dziewczyn którym się nie udało: Brakowało Wam naprawdę niewiele co świadczy,że nie jesteście jakimiś głąbiskami i na pewno zaliczycie poprawkę. Po prostu miałyście pecha. Bo na maturze, bardziej od wiedzy liczy się fart.

Dokładnie na maturze bardziej liczy się fart i szczęście. Tak w ógle z innej paki jedno co mnei dzisiaj zalbolało co usłyszałam od swoich pseudo znajomych :" ty nie zdałaś maty? no popatrz popatrz ty się tyle uczyłaś i nie zdałaś a ja do ostatniego dnia piłem i wszystko olewałam i zdałem i to wysoko" tak mnie tym wkurzyli, że po prostu jak moim celem było zdać na te głupie 30% tak teraz chce im pokazac i zrobię wszystko by zdać tę poprawkę wysoko choćbym miała na głowie stanąć. ehhhhh