Pierwsze urodzinki wakacyjnych dzieci- są już pierwsze kroczki, ale ten czas leci!!

[sylka79]

Napisane przez Ania0104

dzień dobry

moje dziecie dopiero pół godziny temu padło na drugą drzemkę ciekawe o której pójdzie spać
Miałam zamiar go przetrzymać i poszłam zrobić mu mleko a babcia go ululała ... ehhh
wypił mleko na śpiocha i śpi
Wczoraj w nocy też musiałam mu robić butle,bo była histeria od 1do 2,30 ... cycusie juz prawie puste dostaje tylko na dobranoc ... niby się ciesze,ze udało mi się go odstawić tak stopniowo, ale troche mi żal ... za tydzień idę do dermatologa i do dentysty /wybielanie/ wiec będzie koniec cycusia.

Małz dzisaij zaczął miesiąc urlopu bezpłatnego nie wiem czy siecieszyc czy płakać ale większośc dnia spędza na budowie więc widzę go na śniadaniu, obiedzie i kolacji no i w łóżku

net mi tak muli, ze zaraz

Nie smutaj się dobrze,że Bartoszek tak bezproblemowo odzwyczaja sie od cycusia ja aż się boję co to kiedyś będzie

Pracuś z Twojego męża

Napisane przez katarzynka00

Usypianie dziś również w akompaniamencie płaczu.
Dumam, że mała ma już więcej rozumku i chętnie pobyłaby jeszcze z nami.Ale nie ma zmiłuj.Nadchodzi pora spania,jest śpiąca więc sioo do wyra.

Dziś pierwszy raz od 3,5roku wzięłam młodego od siory do siebie.Trudno uwierzyć ale był grzeczny.Tak mu tłukłam od południa,że to jedyny warunek, że chyba zakodował.


.

Bartosz też ostatnio przy spaniu coś wydziwia

Przestraszył się ciotki i nie miał innego wyjścia

Napisane przez aannuullaa

sylka, mały gospodarz Ci rośnie

Niech rośnie,tylko z tym gospodarowaniem mógłby troszkę poczekać

Napisane przez Svinecka

dziekuje za kciuki za tate
widzialam dzis to zdjecie - masakra ta kosc jest w rozsypce, a jedna ze srub wypadla z blachy, w ogole sie to kupy nie trzyma, kosc jak byla zlamana tak jest ehhh
juz powiedzialam ojcu, ze musi ich podac o odszkodowanie bo spartaczyli robote strasznie, podejrzewam, ze ta reka sprawna juz nie bedzie

Z tego co piszesz,to kiepsko to wygląda
Żeby chociaż ręka była sprawna

Napisane przez angy

Fotki są w albumie.

No tak fotki w albumie,tylko jak to się stało,że ja Cię wśród przyjaciół nie mam?
Wysłałam zaproszenie

Zajadam kanapeczki z pomidorkiem i cebulką,popijam herbatką z cytrynką,mniamDopiero kolację jem
Dzieciaki wykąpane,już piusiająMąż też w wyrku,stwierdził że czeka na mnieniech poczeka
Damiana jutro zawożę do rodziców chyba na tydzień(on sam nie wie jeszcze jak długo chce zostać)ale tak mi jakoś dziwnienie raz już jeździł i zostawał i za każdym razem tak mi się tęskni troszkę
Mężowi znowu kroi się jakaś delegacja,jeszcze wyjdzie że z Bartoszkiem sami będziemy sobie siedzieć.
Bartosz nauczył się puszczać oczkojak ja mu puszczam,to on próbuje tak samo nie puszcza oka w dosłownym tego słowa znaczeniu,ale tak fajnie mruży i przymyka powiekęSuper,to wygląda

Dobrej nocki

[p4w]

Napisane przez UnholyOne

hej

Dzięki za kciuki
Bartek narobił mi wstydu....darł się w niebo głosy i wyrywał
Były dwa podejścia, pierwsze ok do momentu zamrażania miejsca wyrwania (takie znieczulenie), jak zaczął płakać, że go boli, to mrożenie, to go na zewnątrz chyba słyszeli. Lekarka przerwała i wtedy zaciął się i powiedział, że nie chce dalej i nie otworzył buzi. Wyszliśmy przemyśleć do poczekalni i po 10 min. udało mi się go namówić, musiałam tylko trzymać go za rękę. No i się zaczęło. Teraz to go słyszeli w Krakowie....Chwila moment ząbek wyrwany, a ten się dalej darł, krzyczał, wyrywał się i nie chciał zejść z fotela. Wył jak do księżyca, tylko chrypiąc. W końcu udało się wyjść....Masakra jakaś...
Prawdopodobnie będzie miał problemy z zębami i aparat będzie w przyszłosci nosił. No zobaczymy

no nieźle
a wcześniej też się tak zachowywał czy teraz tylko?
moze faktycznie tak go bolało ... ale taka przedłużona jazda...

najważniejsze, ze juz po wszystkim

[Miramej]

Napisane przez p4w

może faktycznie źle to wyszło...
powaznie jest taki zapis

każdy ma prawo do innego zdania, ale nie powinno się tego komentować
na podstawie tego co np. Svinecka napisała ja mogę powiedzieć, ze zrobiłabym coś takiego, ale na pewno nie napisałam że coś jest źle, a ja zrobię dobrze
mogłam napisać, ze wg mojej wiedzy coś jest błędne i nie powinno tak być, ale na podstawie opinii na forum internetowym nie mogłam oceniać, ze ten lekarz jest do niczego
jak przychodzi do mnie pacjent ze źle zrobioną pracą/zębem ... i mówię że to jest do poprawki to pada pytanie, ale tamten lekarz mi tak zrobił miesiąc temu, ja w takiej sytuacji mówię, ze ja uważam tak i jeśli przyszedł do mnie i chce się u mnie leczyć to ja będę robić tak jak uważam, a wg mnie to jest zrobione źle - pośrednio mówię, ze tamten źle to zrobił, ale nie moge powiedzieć wprost - co tamten lekarz o tym wie, był niekompetentnym partaczem...
mam nadzieję, ze zrozumiałaś o co mi chodzi

granica jest cienka między tym co wypada powiedzieć, a czego nie

nie wiem komu wierzyć napisałaś tylko, ze któryś powiedział o poprzedniku, "a co on moze wiedzieć" (czy coś takiego- zaraz poszukam), a to już jest podważanie czyjegoś autorytetu

wiem, ze z punktu widzenia pacjenta takie coś jest nie do pomyslenia, ale medycyna jest taką wiedzą, ze różne drogi prowadzą do celu i każdy ma jakieś swoje doświadczenia i często trudno przewidzieć czyja diagnoza była właściwa
współpraca interdyscyplinarna jest trudna, ale nie niemozliwa - wystarczy wziąć telefon i zadzwonić do kolegi po fachu i spytać co miał na myśli, moze obaj skorzystają na swojej wiedzy

Wszystko zrozumiałam

Myślę, że w naszej rozmowie należałoby ustalić definicję słowa "komentować"

Właśnie tak powiedział mi neurolog, ale o tym, że ortopeda jest od kości też powiedział. Moim zdaniem nie przekroczył jednak granicy.

Ale to, co ja napisałam i to co Ty przytoczyłaś (błędnie ) jednak robi różnicę

Na następnej wizycie, jeśli wystąpią takie rozbieżności, rzucę pomysłem

[p4w]

Napisane przez Miramej

Wszystko zrozumiałam

Myślę, że w naszej rozmowie należałoby ustalić definicję słowa "komentować"

Właśnie tak powiedział mi neurolog, ale o tym, że ortopeda jest od kości też powiedział. Moim zdaniem nie przekroczył jednak granicy.

Ale to, co ja napisałam i to co Ty przytoczyłaś (błędnie ) jednak robi różnicę

Na następnej wizycie, jeśli wystąpią takie rozbieżności, rzucę pomysłem

już poprawiłam w swoim poście, bo znalazłam Twoją wersję
jeśli Ty uważasz, ze powiedział to w taki sposób, ze nie przekroczył granicy to ok - przepraszam, moze jestem przewrażliwiona

najważniejsze są nóżki Kuby i mam nadzieję, ze trafisz na lekarzy, którzy umieją współpracować

[UnholyOne]

Napisane przez sylka79

Zajadam kanapeczki z pomidorkiem i cebulką,popijam herbatką z cytrynką,mniamDopiero kolację jem
Dzieciaki wykąpane,już piusiająMąż też w wyrku,stwierdził że czeka na mnieniech poczeka
Damiana jutro zawożę do rodziców chyba na tydzień(on sam nie wie jeszcze jak długo chce zostać)ale tak mi jakoś dziwnienie raz już jeździł i zostawał i za każdym razem tak mi się tęskni troszkę
Mężowi znowu kroi się jakaś delegacja,jeszcze wyjdzie że z Bartoszkiem sami będziemy sobie siedzieć.
Bartosz nauczył się puszczać oczkojak ja mu puszczam,to on próbuje tak samo nie puszcza oka w dosłownym tego słowa znaczeniu,ale tak fajnie mruży i przymyka powiekęSuper,to wygląda

Dobrej nocki

Ja też zawsze tęsknię za Bartusiem jak jedzie do moich rodziców, lub jak kiedyś jeździł z nimi pod namioty A jaj raz jedyny z teściami pojechał na działkę, to nie mogłam sobie miejsca znaleźć, dzwoniłam 5 razy dziennie. I słusznie się martwiłam, bo za dobrze mu tam nie było Pisałam kiedyś, że przestał się odzywać...

Bartoszek musi fajnie wyglądać, jak takie małe oczko puszcza

Mam nadzieję, ze Małż Was na długo nie opuści

Napisane przez p4w

no nieźle
a wcześniej też się tak zachowywał czy teraz tylko?
moze faktycznie tak go bolało ... ale taka przedłużona jazda...

najważniejsze, ze juz po wszystkim

Pierwszy raz, nigdy nie było takich histerii. Kiedyś się zdarzały jak miał 3,4, 5 lat, jak jeździliśmy do kontroli z uszami. O przepraszam ostatnio jak odtykaliśmy uszy po zeszłych wakacjach, to też się darł i mnie kopał

No całe szczęcie juz po

[sylka79]

Napisane przez UnholyOne

hej

Dzięki za kciuki
Bartek narobił mi wstydu....darł się w niebo głosy i wyrywał
Były dwa podejścia, pierwsze ok do momentu zamrażania miejsca wyrwania (takie znieczulenie), jak zaczął płakać, że go boli, to mrożenie, to go na zewnątrz chyba słyszeli. Lekarka przerwała i wtedy zaciął się i powiedział, że nie chce dalej i nie otworzył buzi. Wyszliśmy przemyśleć do poczekalni i po 10 min. udało mi się go namówić, musiałam tylko trzymać go za rękę. No i się zaczęło. Teraz to go słyszeli w Krakowie....Chwila moment ząbek wyrwany, a ten się dalej darł, krzyczał, wyrywał się i nie chciał zejść z fotela. Wył jak do księżyca, tylko chrypiąc. W końcu udało się wyjść....Masakra jakaś...
Prawdopodobnie będzie miał problemy z zębami i aparat będzie w przyszłosci nosił. No zobaczymy

Idę chyba spać, bo coś mnie bierze lulanie

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Aaa, wyjaśnijcie mi jedną rzecz...
Mam moskitiery na oknach, nie ma opcji, żeby coś wleciało, a jednak wczoraj latałam za komarami i zabiłam z 20, Małż wieczór wcześniej mówił, że z 5 w sypialni zabił, a ja u dzieci 2.
teraz też mnie jeden upierdzielił w plecy....
No i jak to możliwe???

Bartuś to jeszcze dziecko,a dziecku wszystko ujdzie.
Pamiętam jak Damian miał może z 5 latek i poszłam z nim na morfologię za chiny ludowe nie chciał dać sobie krwi pobrać,choć wcześniej chodził na badania i nie było z tym żadnego problemu.Co ja się mu otłumaczyłam,laborantka oprzekonywała to tylko my wiemyW końcu po chyba nie przesadzając,godzinie dał sobie pobrać krew.Nigdy potem,takie zachowanie się już nie powtórzyło(na szczęście).Może i u Bartusia będzie podobnie następnym razem

Moskitiery mam,ale u mnie nic nie lataMusisz detektywa do zadań specjalnych wynająć

Dobranoc

[Miramej]

Napisane przez p4w

już poprawiłam w swoim poście, bo znalazłam Twoją wersję
jeśli Ty uważasz, ze powiedział to w taki sposób, ze nie przekroczył granicy to ok - przepraszam, moze jestem przewrażliwiona

najważniejsze są nóżki Kuby i mam nadzieję, ze trafisz na lekarzy, którzy umieją współpracować

Doczytałam, że poprawiłaś

Może nie jesteś przewrażliwiona, tylko my sobie tu piszemy (nie rozmawiamy ), dyskusja rozpoczęła się od ogólnego może niezbyt dosłownego zdania, podanego też bez kontekstu.

Z ostatnim zdaniem się zgadzam w 100% i dziękuję , mam nadzieję, że Ci lekarze będą umieli współpracować, bo z tego, co czytałam, są dobrzy.

Napisane przez UnholyOne

Ja też zawsze tęsknię za Bartusiem jak jedzie do moich rodziców, lub jak kiedyś jeździł z nimi pod namioty A jaj raz jedyny z teściami pojechał na działkę, to nie mogłam sobie miejsca znaleźć, dzwoniłam 5 razy dziennie. I słusznie się martwiłam, bo za dobrze mu tam nie było Pisałam kiedyś, że przestał się odzywać...

Zrobili coś złego?

[sylka79]

Napisane przez UnholyOne

Ja też zawsze tęsknię za Bartusiem jak jedzie do moich rodziców, lub jak kiedyś jeździł z nimi pod namioty A jaj raz jedyny z teściami pojechał na działkę, to nie mogłam sobie miejsca znaleźć, dzwoniłam 5 razy dziennie. I słusznie się martwiłam, bo za dobrze mu tam nie było Pisałam kiedyś, że przestał się odzywać...

Bartoszek musi fajnie wyglądać, jak takie małe oczko puszcza

Mam nadzieję, ze Małż Was na długo nie opuści

Ja choć wiem,że u moich rodziców nie ma krzywdy,to jednak dzwonię po parę razy na dzień My mamy,już tak chyba mamy

Fajnie,fajnie to wygląda a ile śmiechu przy tym

dzięki kochana,chciałabym ale to już raczej przesądzone,kolega nie pojedzie bo żonie termin porodu już minął,a kto jak kto,ale mój mąż doskonale to rozumie


Skrobnę jeszcze sesemeska do Tuli,bo coś całkowicie nas zaniedbała

Do jutra

[Miramej]

Ja też idę, dobranoc

[Svinecka]

mam juz moje dziecie w domu

ale zero reakcji na mnie jak mnie zobaczyl to nawet sie nie usmiechnal, nic kompletnie, jakbym byla obca
jestem niepocieszona

potem zaczal rozrabiac, powyglupialismy sie i teraz spi zuczek
TZ mowi, ze jutro wybywa na caly dzien

ide sie kapac

[Ania0104]

no i Bartuś śpi druga drzemka okazała się spaniem nocnym

Czekoladko w każdej wyglądasz extra! hmmm chyba bym wybrała czerwoną

Napisane przez marica5

ZDAŁAM JUPI

i dla męża i dla Ciebie nieźle się musiałas nadenerwować - tym bardziej jestem z Ciebie dumna, że stresss Cię nie zjadł

Napisane przez Svinecka

a ja nie mam dobrych wiesci dzwonila moja mama, bo tata dzis byl z ta reka n kontroli i w koncu laskawi zrobli mu zdjecie i okazalo sie, ze tam nic sie nie trzyma kupy, w ogole jakas srubka odpadla itp, no cholera jasna taka masakra, mowil caly czas, ze boli a on dopiero teraz przeswietlili prawdopodobnie bedzie musial miec druga operacje za tydzien ma wizyte u tego lek co go operowal i maja postanowic ehhhh



bylam ogladac lodowki - sa trzy typy - indesit, lg i ariston
najbardziej podoba mi sie indesit i nie bedzie na nim paluchow widac ale nie ma funkcji automatycznego rozmrazania, ma tylko odszranianie
i teraz mam dylemat
dziewczyny znacie sie troche? to rozmrazanie naprawde dziala i przydaje sie?

za tatę!

co do lodówki to ie pomogę, bo my narazie mamy zwykłą, a do naszego domku dopiero w przyszłym roku będe myśleć

Svinecka jak to się stało, ze Twój Marci sie wakacjuje, a Ty w domu siedzisz?

Napisane przez gorgulek

Dziewczyny znikam na trochę... przepraszam ale muszę, nie mam już siły . Będę Was pewnie podczytywała od czasu do czasu. Ale mam doła

podsyłam łopatkę

Napisane przez skierka1981

... i stanik bo wszystkie po karmieniu niedobre

hehe wiem coś o tym
tyle sie onarzekałam na mój wielki biust a wczoraj chciałam załozyć stanik /kupiłam kiedys na all i okazał sie za mały/ stanęłam przed lusterkiem i gdzie moje cycki? troche pusto w tym staniku było


Cass dla Kubusia

Napisane przez sylka79

Z Bartosza mały złośnik się robi, wszystko co się mu umyśli musi mieć,inaczej jest krzyk wniebogłosy dzisiaj wypatrzył na ogrodzie grabki do grabienia trawy i narobił takiego krzyku,że matko jedyna. Jego zabawki teraz to:miotła,wiaderko i mop do mycia,wszelakiego rodzaju miski na pranie i na domiar złego wszystko chce nosić

Bartusie tak mają? bo mój też tak robi i jeszcze kładzie się na podłodze i pełza z rurą od odkurzacza i robi bwuuuuu

Napisane przez aannuullaa

czekoladko wszystkie sukienki śliczne, ale ta czerwona...a raczej Ty w tej czerwonej Ja na pażdziernik też czerwoną sobie wymysliłam ale nie wiem czy przy moim kolorze skóry nie będe podobna do flagi narodowej Chociaż mam w planie opalanie natryskowe więc może nie

widze, ze mimo tak dłuuugiego dnia i gorąca humor Ci dopisuje

opalanie nartyskowe? ono chyba troche kosztuje prawda? kiedyś coś czytałam,ale dałam sobie spokój

Napisane przez Svinecka

dziekuje za kciuki za tate
widzialam dzis to zdjecie - masakra ta kosc jest w rozsypce, a jedna ze srub wypadla z blachy, w ogole sie to kupy nie trzyma, kosc jak byla zlamana tak jest ehhh
juz powiedzialam ojcu, ze musi ich podac o odszkodowanie bo spartaczyli robote strasznie, podejrzewam, ze ta reka sprawna juz nie bedzie

o kurde

[UnholyOne]

Napisane przez sylka79

Bartuś to jeszcze dziecko,a dziecku wszystko ujdzie.
Pamiętam jak Damian miał może z 5 latek i poszłam z nim na morfologię za chiny ludowe nie chciał dać sobie krwi pobrać,choć wcześniej chodził na badania i nie było z tym żadnego problemu.Co ja się mu otłumaczyłam,laborantka oprzekonywała to tylko my wiemyW końcu po chyba nie przesadzając,godzinie dał sobie pobrać krew.Nigdy potem,takie zachowanie się już nie powtórzyło(na szczęście).Może i u Bartusia będzie podobnie następnym razem

Moskitiery mam,ale u mnie nic nie lataMusisz detektywa do zadań specjalnych wynająć

Dobranoc

Mam nadzieję, zę już następnym razem (ewent.) będzie lepiej

No chyba muszę , naprawdę nie wiem skąd one się biorą

papa

Napisane przez Miramej

Zrobili coś złego?

Może nie tyle coś zrobili, ale spowodowali, że się w sobie zamknął na dwa tyg, a potem bardzo powoli wracał do stanu sprzed wyjazdu, czyli rozgadanego i pogodnego urwiska.
Jak jest z moimi rodzicami, to oni non stop są z nim, wymyślają mu zajęcia, nie odstępują na krok. Czytają na dobranoc, grają, rozwiązuję łamigłowki. Po prostu cały czas poświęcają jemu, I jak Mama ma coś zrobić, to Tata z nim rozmawia i bawi się, a jak Tata to Mama, a tak to zawsze razem we trójkę.
Moi Teściowie inaczej, nie są źli, ale nie poświęcają tak swojego czasu, dziecko pod ich opieką po prostu jest. Robi sobie, co samo wymyśli, biega, bawi się i tyle. Śpi w osobnym pokoju, nikt bajek na dobranoc nie czyta. Kłądą go, gaszą światło i wychodzą. Wtedy byli z nim na działce, a On miał 4 latka. Pierwszy raz był tam bez nas i troche mało znał to miejsce. Położyli go samego i wyszli na ognisko, a on biedak tam zasypiał. Jak w nocy się budził, to wstydził się zawołać Babcię, czy do niej pójśc. W dzień teściowa zajęta gotowaniem i podawaniem, bo zaprosili znajomych, więc raczej nie miała na nic czasu. A teśc siedział ze znajomymi i Bartkiem też się nie interesował. Kilka razy krzyknęli na niego, nic mu nie tłumacząc. Typu, nie idź tam, nie ruszaj, ale już dlaczego itp wg nich nie jest potrzebne. Czuł się samotny, zresztą ma słabszy kontakt z teściami, więc podejrzewam, że trochę jak z obcymi. Jak wrócił był osowiały i nic nie mówił. Tylko tak i nie...
Az Małż się przestraszył i do nich zadzwonił i opieprzał, że coś zrobili dziecku...
Całe szczęście wszystko wróciło do normy
Ale mam uraz i wiem, zę z nimi nie bedzie mu tak dobrze jak z moimi rodzicami

Napisane przez sylka79

Ja choć wiem,że u moich rodziców nie ma krzywdy,to jednak dzwonię po parę razy na dzień My mamy,już tak chyba mamy

Fajnie,fajnie to wygląda a ile śmiechu przy tym

dzięki kochana,chciałabym ale to już raczej przesądzone,kolega nie pojedzie bo żonie termin porodu już minął,a kto jak kto,ale mój mąż doskonale to rozumie


Skrobnę jeszcze sesemeska do Tuli,bo coś całkowicie nas zaniedbała

Do jutra

Mamy tak mają

No to rzeczywiście nie ma wyjścia.

Daj znać, czy coś odpisała

papa

Napisane przez Miramej

Ja też idę, dobranoc

Też idę, dobranoc

[Ania0104]

Napisane przez UnholyOne

Dzięki za kciuki
Bartek narobił mi wstydu....darł się w niebo głosy i wyrywał
Były dwa podejścia, pierwsze ok do momentu zamrażania miejsca wyrwania (takie znieczulenie), jak zaczął płakać, że go boli, to mrożenie, to go na zewnątrz chyba słyszeli. Lekarka przerwała i wtedy zaciął się i powiedział, że nie chce dalej i nie otworzył buzi. Wyszliśmy przemyśleć do poczekalni i po 10 min. udało mi się go namówić, musiałam tylko trzymać go za rękę. No i się zaczęło. Teraz to go słyszeli w Krakowie....Chwila moment ząbek wyrwany, a ten się dalej darł, krzyczał, wyrywał się i nie chciał zejść z fotela. Wył jak do księżyca, tylko chrypiąc. W końcu udało się wyjść....Masakra jakaś...
Prawdopodobnie będzie miał problemy z zębami i aparat będzie w przyszłosci nosił. No zobaczymy

Idę chyba spać, bo coś mnie bierze lulanie

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Aaa, wyjaśnijcie mi jedną rzecz...
Mam moskitiery na oknach, nie ma opcji, żeby coś wleciało, a jednak wczoraj latałam za komarami i zabiłam z 20, Małż wieczór wcześniej mówił, że z 5 w sypialni zabił, a ja u dzieci 2.
teraz też mnie jeden upierdzielił w plecy....
No i jak to możliwe???

yyyyyy moze po prostu nie miał ochoty na wizyte u dentysty

Napisane przez sylka79

Nie smutaj się dobrze,że Bartoszek tak bezproblemowo odzwyczaja sie od cycusia ja aż się boję co to kiedyś będzie

Pracuś z Twojego męża


Zajadam kanapeczki z pomidorkiem i cebulką,popijam herbatką z cytrynką,mniamDopiero kolację jem
Dzieciaki wykąpane,już piusiająMąż też w wyrku,stwierdził że czeka na mnieniech poczeka
Damiana jutro zawożę do rodziców chyba na tydzień(on sam nie wie jeszcze jak długo chce zostać)ale tak mi jakoś dziwnienie raz już jeździł i zostawał i za każdym razem tak mi się tęskni troszkę
Mężowi znowu kroi się jakaś delegacja,jeszcze wyjdzie że z Bartoszkiem sami będziemy sobie siedzieć.
Bartosz nauczył się puszczać oczkojak ja mu puszczam,to on próbuje tak samo nie puszcza oka w dosłownym tego słowa znaczeniu,ale tak fajnie mruży i przymyka powiekęSuper,to wygląda

Dobrej nocki

niby bezproblemowo, ale po kąpieli musi pocycać - małż go przynosi,kładzie na łóżko, ja obok niego a on juz się cieszy

dobrze, ze mnie nie rozbiera publicznie

małż czeka? mój też czekał, ale juz słysze ze chrapie i się nie doczekał

małe dzieci są takie słodkie jak próbują nas naśladować

[Svinecka]

Unholy to mialas popis
moj to hardcore jest - uwielbia dentyste
na szxczepieniu jak bylismy to nawet nie pisnal a potem wstal dumny i poprosil o nagrode

hmmm a u mnie jestna odwrot niestety tescie zabawiaja Eryka wymyslaja gry i zabawy, czytaja, chodza na spacery
a u moich rodzicow Eryk siedzi i gra w komputer jedynie ojciec z nim rozplali ognisko czasem na ogrodzie

dobra ide do wanny

[Ania0104]

Napisane przez UnholyOne

No chyba muszę , naprawdę nie wiem skąd one się biorą



Może nie tyle coś zrobili, ale spowodowali, że się w sobie zamknął na dwa tyg, a potem bardzo powoli wracał do stanu sprzed wyjazdu, czyli rozgadanego i pogodnego urwiska.
Jak jest z moimi rodzicami, to oni non stop są z nim, wymyślają mu zajęcia, nie odstępują na krok. Czytają na dobranoc, grają, rozwiązuję łamigłowki. Po prostu cały czas poświęcają jemu, I jak Mama ma coś zrobić, to Tata z nim rozmawia i bawi się, a jak Tata to Mama, a tak to zawsze razem we trójkę.
Moi Teściowie inaczej, nie są źli, ale nie poświęcają tak swojego czasu, dziecko pod ich opieką po prostu jest. Robi sobie, co samo wymyśli, biega, bawi się i tyle. Śpi w osobnym pokoju, nikt bajek na dobranoc nie czyta. Kłądą go, gaszą światło i wychodzą. Wtedy byli z nim na działce, a On miał 4 latka. Pierwszy raz był tam bez nas i troche mało znał to miejsce. Położyli go samego i wyszli na ognisko, a on biedak tam zasypiał. Jak w nocy się budził, to wstydził się zawołać Babcię, czy do niej pójśc. W dzień teściowa zajęta gotowaniem i podawaniem, bo zaprosili znajomych, więc raczej nie miała na nic czasu. A teśc siedział ze znajomymi i Bartkiem też się nie interesował. Kilka razy krzyknęli na niego, nic mu nie tłumacząc. Typu, nie idź tam, nie ruszaj, ale już dlaczego itp wg nich nie jest potrzebne. Czuł się samotny, zresztą ma słabszy kontakt z teściami, więc podejrzewam, że trochę jak z obcymi. Jak wrócił był osowiały i nic nie mówił. Tylko tak i nie...
Az Małż się przestraszył i do nich zadzwonił i opieprzał, że coś zrobili dziecku...
Całe szczęście wszystko wróciło do normy
Ale mam uraz i wiem, zę z nimi nie bedzie mu tak dobrze jak z moimi rodzicami

to moze CBŚ

o mamo! To faktycznie nie miał za wesoło na tej wycieczce biedny Bartuś
Może takie wychowanie przyczyniło się też do charakteru Twojego małza ... tak na marginesie

to ja też już spadam ... miałam się pochwalić co wybrałam do dmku, ale kiedys mi net padł ... i fotkę Bartka miałam wstawić w nowej fryzurce
jutro

dobranoc

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez Svinecka

mam juz moje dziecie w domu

ale zero reakcji na mnie jak mnie zobaczyl to nawet sie nie usmiechnal, nic kompletnie, jakbym byla obca
jestem niepocieszona

potem zaczal rozrabiac, powyglupialismy sie i teraz spi zuczek
TZ mowi, ze jutro wybywa na caly dzien

ide sie kapac

nie smutaj się
napewno się cieszy - po swojemu

[Svinecka]

Napisane przez Ania0104

nie smutaj się
napewno się cieszy - po swojemu

to znaczy wiesz....potem sie smial do mnie, bawil sie ze mna, tanczyl, spiewal, gadal..........ale pierwsza reakcja, tak jakby mnie widzial 5 min temu, zupelnie obojetny byl, wzielam go na rece a on nawet sie nie usmiechnal yhhmm


TZ pojechal odwiezc tesciowa a ja siedze i czekam na pasztet nie lubie pasztetu ale TZ je taki drobiowy z pomidorami i sprobowalam i mi zasmakowal i teraz strasznie mi sie go zachcialo

[Cassandra 23]

Witam wieczorową porą
Wlasnie ogarnełam mieszkanie, wyprałam buty Kuby, wziełam kąpiel i juz miałam isc spac ale jeszcze cos mnie podkusiło zeby do Was zajrzec
TŻ dzisiaj rano wraca, bedzie cała noc jechał. A myslałam, ze jutro gdzies nad wode wyskoczymy ale oczywiscie bedzie odsypiał. A w sobote i niedziele tez go nie bedzie bo ma targi
Kiedy gdzies pojedziemy? Juz mam dosc siedzenia w domu.

Napisane przez Ania0104

Małz dzisaij zaczął miesiąc urlopu bezpłatnego nie wiem czy siecieszyc czy płakać ale większośc dnia spędza na budowie więc widzę go na śniadaniu, obiedzie i kolacji no i w łóżku

Aniu a jak tam Wasz domek? Kiedy sie wprowadzacie?

Napisane przez katarzynka00

też wstawisz fotki zakupów?

zaraz nie będzie śladu po korbolku jak tak ostro się weźmiesz jak ostanio.
Ja dziś zaczęłam II turę ONZ

Narazie nie mam aparatu.

Mam nadzieje, ze bede silna tak jak kiedys. Zapas wyszczuplaczy czeka Dzisiaj mało jadłam i juz mnie ssie w zołądku.
Oby do jutra

Napisane przez Svinecka

hmmmm jezeli chodzi o trojmiasto to w Gdyni mam faceta, ktory ma mieszkanie i w ciagu roku wynajmuja studenci a na wakacje mozna u niego wynajac, nie pamietam ile placilismy ale nie drogo - my wynajelismy spory pokoj a inni ludzie byli w drugim - oczywiscie mielismy je zamykane na klucz, do dyspozycji byla kuchnia i lazienka - nie jestem pewna ale wydaje mi sie, ze placilismy ok 45zl za osobe - aha i bodajze tego faceta corka ma jakis pensjonat tez wiec mozna zapytac

a w Sopocie bardzo fajnie bylo w hotelu lucky - tylko tam juz drozej bylo, chyba 150zl za pokoj dwuosobowy z lazienka i tv - no i to ze 3 lata temu bylo - mozesz poszukac go na necie

jakbys byla zainteresowana tym pierwszym to moge podac Ci nr do goscia

W sumie moge wziasc namiar bo jak rodzice nic by ciekawego nie znalezli to pewnie z tego skorzystaja.

W tamtym roku w Kątach płacili za pokój od osoby 30 zł, takze bardzo tanio.

Napisane przez angy

Cass brawa dla Kuby

Hej Angy
Zapomniałam napisac - fajnie, ze juz jestes z nami

Napisane przez Wojtusia

ja juz spadam spac, jeszcze moze zajrze, ale na wszelki wypadek mówie Dobranoc
a i dorzuciłam jeszcze do albumu dwie dzisiejsze fotki z piaskownicy

Lece oglądac

Napisane przez UnholyOne

Bartek narobił mi wstydu....darł się w niebo głosy i wyrywał
Były dwa podejścia, pierwsze ok do momentu zamrażania miejsca wyrwania (takie znieczulenie), jak zaczął płakać, że go boli, to mrożenie, to go na zewnątrz chyba słyszeli. Lekarka przerwała i wtedy zaciął się i powiedział, że nie chce dalej i nie otworzył buzi. Wyszliśmy przemyśleć do poczekalni i po 10 min. udało mi się go namówić, musiałam tylko trzymać go za rękę. No i się zaczęło. Teraz to go słyszeli w Krakowie....Chwila moment ząbek wyrwany, a ten się dalej darł, krzyczał, wyrywał się i nie chciał zejść z fotela. Wył jak do księżyca, tylko chrypiąc. W końcu udało się wyjść....Masakra jakaś...
Prawdopodobnie będzie miał problemy z zębami i aparat będzie w przyszłosci nosił. No zobaczymy

Idę chyba spać, bo coś mnie bierze lulanie

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Aaa, wyjaśnijcie mi jedną rzecz...
Mam moskitiery na oknach, nie ma opcji, żeby coś wleciało, a jednak wczoraj latałam za komarami i zabiłam z 20, Małż wieczór wcześniej mówił, że z 5 w sypialni zabił, a ja u dzieci 2.
teraz też mnie jeden upierdzielił w plecy....
No i jak to możliwe???

Biedny Bartus Przestraszył sie bidulek.


Nie pomoge bo nie mam moskitier.
Mam za to cos podobnego do Rajda, wkłada sie w gniazdko i jeszcze nigdy nie miałam komara w sypialni. A okno cały dzien i cała noc otwarte.

Napisane przez Miramej

Karola, odezwiesz się w końcu, czy nie?

No własnie

Napisane przez sylka79

Skrobnę jeszcze sesemeska do Tuli,bo coś całkowicie nas zaniedbała

Dobry pomysł
Ciekawe co u niej

Napisane przez Svinecka

mam juz moje dziecie w domu

ale zero reakcji na mnie jak mnie zobaczyl to nawet sie nie usmiechnal, nic kompletnie, jakbym byla obca
jestem niepocieszona

Svi, napewno Marci sie bardzo cieszy ale jak juz kiedys pisałam takie małe dzieci nie zawsze to okazuja.

Napisane przez Ania0104

Cass dla Kubusia

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Co to ja miałam jeszcze pytac....

Aha juz wiem
Czy planujecie zakup ( a moze juz macie i uzywacie) fotelika do roweru? Widziałam kilka dziaci w takim foteliku, nawet mniejszych od Kuby i naprawde to fajna sprawa.
Podoba mi sie taki, chyba jutro namowie TŻ-ta to zamowimy. Bede zabierała Kube na przejazdzki


Chyba juz nikogo nie ma, lece do wyrka.
Dobranoc

[frida110]

Dzień dobry . Ja dzisiaj z kawą i parówkami. Wczoraj wieczorkiem pojeździłam rowerem i zastanawiam się czy pojawią się zakwasy czy nie

[p4w]

Napisane przez Svinecka

mam juz moje dziecie w domu

ale zero reakcji na mnie jak mnie zobaczyl to nawet sie nie usmiechnal, nic kompletnie, jakbym byla obca
jestem niepocieszona

potem zaczal rozrabiac, powyglupialismy sie i teraz spi zuczek
TZ mowi, ze jutro wybywa na caly dzien

ide sie kapac

kochana, to zapewne dlatego, ze tak mu było dobrze, ze sądził ze faktycznie nie było Cię 5 minut

Napisane przez Cassandra 23

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ----------

Co to ja miałam jeszcze pytac....

Aha juz wiem
Czy planujecie zakup ( a moze juz macie i uzywacie) fotelika do roweru? Widziałam kilka dziaci w takim foteliku, nawet mniejszych od Kuby i naprawde to fajna sprawa.
Podoba mi sie taki, chyba jutro namowie TŻ-ta to zamowimy. Bede zabierała Kube na przejazdzki


Chyba juz nikogo nie ma, lece do wyrka.
Dobranoc

my już kupiliśmy, ale nie mamy kasku, więc Tomuś na razie nie jeździł
rozważaliśmy taki
http://www.ambike.pl/p/pl/18/fotelik...ax+siesta.html
i taki
http://more4kids.pl/page,produkt,id,...o-rowerow.html

wzięliśmy ten drugi, bo małż tak zadecydował
jest bardzo porządne wykonany, ma wszystko regulowane (podnóżki, zagłówek i nachylenie), fajną wyściółkę i wydaje się taki solidny
niestety nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć

[UnholyOne]

Dzień dobry

Sto lat dla MARTYNKI I KINGUSI

Svi, nie martw się dzieci tak mają
Kurcze z tą ręką rzeczywiście nieciekawie. Też bym rozważyła kwestię zaskarżenia, ale to już Twój Tato musi zdecydować.

Aniu, moim zdaniem to "duża zasługa" teściów w wychowaniu Małża, ale On już jest dorosły i swój rozumek ma. Tyle, że jemu się wydaje, że model i pewne zachowania z jego domu są prawidłowe i to ja i większość ludzi coś wymyśla...(jeżeli moja teściowa jak wracają z działki sama nosi z samoch. do zamrażarki połowę świniaka, w kawałkach, ale w takich większych michach, a teść idzie na tv i nic nie rozpakuje, to jaki tu mieć wzorzec..., ona kopie ogródek, uszczelnia dach, bo przeciekał po ulewach, maluje pokój, czy taczkami wozi drewno do kominka z drewutni do domu. A teść wtedy np ogląda tv, śpi itp...)

Czekam na fotki

Cass, czy ja już gratulowałam Ci mądrego synka? Jeżeli nie, to przepraszam, wypadło mi z głowy. Naprawdę masz już dużego kawalera
Fotelika nie szukałam na rower, bo roweru nie mam

Raida do kontaktu też kiedyś kupowałam, ale czytałam, że przy małych dzieciach nie jest zdrowy. Aa i z tego co pamiętam mnie też głowa coś po nim bolała. Przynajmniej wtedy tak wywnioskowałam (jeszcze jako panienka jak mieszkałam z rodzicami, moż teraz są inne)
Ale dzięki z info

Wczoraj znowu kilka zabiłam latadeł...Dla mnie to jest mega zagadka i chyba dzisiaj pod lupę rzeczywiście wezmę te moskitiery

Hej frida, też mam kawkę i parówkę

aannuullaa, z ciekawości, ile to opalanie kosztuje, bo nas całe ciało to chyba cos 200 zł, ale nie jestem pewna

To idę pić kawunię

[Wojtusia]

Hej, Moje dziecię zjadło już śniadanie ale mało, więc jeszcze chyba poprawi chlebkiem z masełkiem i wędliną. Ja tez idę na śniadanko i zaraz potem zawitam do Was z kawką

[Miramej]

Najlepsze życzenia dla Martynki i Kingusi


Unholy, masakra jakaś Biedny Bartek, w życiu już bym Go nie zostawiła z Teściami
Myślę, że Ich postawa miała decydujący wpływ na to, jaki Twój Małż teraz jest, ale dobrze napisałaś, że On już jest dorosły i powinien pracować nad zmianami.

***
Gorąco...

Miłego piątku

[Karolinak82]

Dzień dobry

Napisane przez Miramej

Karola, odezwiesz się w końcu, czy nie?

Nie bij

Napisane przez Cassandra 23

No własnie

Unholy
Svi P.S. zaraz poszukam czegoś pasującego dla Ciebie

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

Dzień dobry

Nie bij

Całusami mi tu oczu nie mydlij

[UnholyOne]

Napisane przez Wojtusia

Hej, Moje dziecię zjadło już śniadanie ale mało, więc jeszcze chyba poprawi chlebkiem z masełkiem i wędliną. Ja tez idę na śniadanko i zaraz potem zawitam do Was z kawką

Zawitaj, zawitaj

Napisane przez Miramej

Najlepsze życzenia dla Martynki i Kingusi


Unholy, masakra jakaś Biedny Bartek, w życiu już bym Go nie zostawiła z Teściami
Myślę, że Ich postawa miała decydujący wpływ na to, jaki Twój Małż teraz jest, ale dobrze napisałaś, że On już jest dorosły i powinien pracować nad zmianami.

***
Gorąco...

Miłego piątku

NIe planuję. Czasami teściowa cos mówi, ze go weźmie na działkę, ale ja zawsze szybko kończę temat, ze to, ze tamo...

Miłego również
Jakie plany dzisiaj?

Napisane przez Karolinak82

Dzień dobry



Nie bij

No nareszcie

[Karolinak82]

Napisane przez Miramej

Całusami mi tu oczu nie mydlij

A co mi tam..bij może mnie lanie do pionu postawi

[czekoladka21]

hej mamuski

my po sniadanku, ide zaraz malza wywlec z lozka bo musze jeszcze jakies zakupy zrobic a potem zaczac pakowanie

tak wiec wpadlam sie pozegnac i bede tesknic
pewnie w poniedzialek bede miala co czytac

a wy trzymcie kciuki za sloneczna pogode

papa

aa Svi nareszcie masz Marcelka w domu

[aannuullaa]

Napisane przez UnholyOne

Ja też zawsze tęsknię za Bartusiem jak jedzie do moich rodziców, lub jak kiedyś jeździł z nimi pod namioty A jaj raz jedyny z teściami pojechał na działkę, to nie mogłam sobie miejsca znaleźć, dzwoniłam 5 razy dziennie. I słusznie się martwiłam, bo za dobrze mu tam nie było Pisałam kiedyś, że przestał się odzywać...


No całe szczęcie juz po

biedne dziecko...wrócił pod skrzydła mamusi to doszedł do siebie

uff ale akcje miałaś, może sam fakt że to wyrywanie mialo byc tak na niego podziałał?

Napisane przez sylka79

Skrobnę jeszcze sesemeska do Tuli,bo coś całkowicie nas zaniedbała

no też jestem ciekawa co tam u nich

Napisane przez Svinecka

mam juz moje dziecie w domu

ale zero reakcji na mnie jak mnie zobaczyl to nawet sie nie usmiechnal, nic kompletnie, jakbym byla obca
jestem niepocieszona

wiem jak to jest..niby to dziecko tylko ale jakoś tak w środku przykro...

Napisane przez Ania0104

no i Bartuś śpi druga drzemka okazała się spaniem nocnym


Bartusie tak mają? bo mój też tak robi i jeszcze kładzie się na podłodze i pełza z rurą od odkurzacza i robi bwuuuuu

niezły jest

Napisane przez Cassandra 23

Kiedy gdzies pojedziemy? Juz mam dosc siedzenia w domu.


Aha juz wiem
Czy planujecie zakup ( a moze juz macie i uzywacie) fotelika do roweru? Widziałam kilka dziaci w takim foteliku, nawet mniejszych od Kuby i naprawde to fajna sprawa.
Podoba mi sie taki, chyba jutro namowie TŻ-ta to zamowimy. Bede zabierała Kube na przejazdzki

Już niedługo sama w autko wsiądziesz i wybędziecie z Kubusiem

my mamy w panach ale dopiero na przyszły rok, teraz jeszcze Martysia wydaje mi się za mała. Widziałam tez takie fajne montowane za kierownicą a przed siedziskiem tak ze ma się dziecko przed sobą ale nie zastanawiałam się jeszcze nad tym...w sumie w takim z przodu to wszystkie lecące muchy dziecku w buzię uderzają

Napisane przez frida110

Dzień dobry . Ja dzisiaj z kawą i parówkami. Wczoraj wieczorkiem pojeździłam rowerem i zastanawiam się czy pojawią się zakwasy czy nie

i co, są?

Napisane przez UnholyOne

Dzień dobry

Sto lat dla MARTYNKI I KINGUSI

Aniu, moim zdaniem to "duża zasługa" teściów w wychowaniu Małża, ale On już jest dorosły i swój rozumek ma. Tyle, że jemu się wydaje, że model i pewne zachowania z jego domu są prawidłowe i to ja i większość ludzi coś wymyśla...(jeżeli moja teściowa jak wracają z działki sama nosi z samoch. do zamrażarki połowę świniaka, w kawałkach, ale w takich większych michach, a teść idzie na tv i nic nie rozpakuje, to jaki tu mieć wzorzec..., ona kopie ogródek, uszczelnia dach, bo przeciekał po ulewach, maluje pokój, czy taczkami wozi drewno do kominka z drewutni do domu. A teść wtedy np ogląda tv, śpi itp...)



Raida do kontaktu też kiedyś kupowałam, ale czytałam, że przy małych dzieciach nie jest zdrowy. Aa i z tego co pamiętam mnie też głowa coś po nim bolała. Przynajmniej wtedy tak wywnioskowałam (jeszcze jako panienka jak mieszkałam z rodzicami, moż teraz są inne)
Ale dzięki z info

Wczoraj znowu kilka zabiłam latadeł...Dla mnie to jest mega zagadka i chyba dzisiaj pod lupę rzeczywiście wezmę te moskitiery

no to niestety jest prawda, z domu wynosi się podstawowe wzorce zachować i bardzo trudno je zmienić...coś o tym wiem

ja o tym urządzeniu do kontaktu też słyszałam że niezdrowe, nie uzywam przy Martysi

a te moskitiery to masz takie przyklejane na paskach siateczki czy stałe w ramkach? Może po prosty gdzieś dziura jest?


Unholy, Aniu u nas takie opalanie kosztuje 110 - 120 zł na całe ciało, można też zdobić twarz, ręce i dekolt z ramionami za 60 zł. Robiłam parę razy na większe wyjścia bo nic innego u mnie w rachubę nie wchodzi ale w sumie to się nie opłaca, ładnma opalenizna jest przez 4 max 5 dni a potem zaczyna schodzić i zawsze robiłam peeling żeby się pozbyć tego bo nierówno schodzi Zaraz po zabiegu wygląda super i bardzo naturalnie no ale efekt zdecydowanie za krótki jak na taką kasę.


Witajcie

Ja już środek dnia mam, kawę dopijam, spacer zaliczony, dom ogarnięty TŻ wyjechał wczoraj w nocy, będzie w poniedziałek...kilka dni z dala od siebie dobrze nam zrobi

Martynkę strasznie męczą górne dwójki..mam syropek przeciwbólowy, dentinox i viburcol....coś jeszcze u was pomaga przed zaśnięciem?



Kingusiu kochana - sto lat

[skierka1981]

hej mamusie witam sie z kawka Amelka chodzi i zbiera jakies smiotki i przynosi mówiąc "pe" to juz wiadomo ze cos ma...w nocy nie wiem co jej bylo caly czas na cycu wisiala az mnie bolaly. nad ranem po 3 sie obudzila i zaczela pogawedki. ale zasnela zaraz i spala do 7.30.

to wklejam zdjecia zakupow wczorajszych

Załącznik 3226993 Załącznik 3226994

Załącznik 3226995 Załącznik 3226996

Załącznik 3226997




musze dzis domek na blysk wyczyscic. na noc przyjezdza brat meza z zonka i Miloszkiem beda ok polnocy.jutro juz nie nasprzatam a ona taka ze potem obsmaruje...

[aannuullaa]

Napisane przez Miramej

Całusami mi tu oczu nie mydlij

na CBŚ takie sztuczki nie działają

Napisane przez Miramej

Najlepsze życzenia dla Martynki i Kingusi

Napisane przez czekoladka21

hej mamuski

my po sniadanku, ide zaraz malza wywlec z lozka bo musze jeszcze jakies zakupy zrobic a potem zaczac pakowanie

tak wiec wpadlam sie pozegnac i bede tesknic
pewnie w poniedzialek bede miala co czytac

a wy trzymcie kciuki za sloneczna pogode

papa

aa Svi nareszcie masz Marcelka w domu

miłego wyjazdu, zrób dużo zdjęć, chętnie pooglądamy