etorebka.pl - część X

[a*a*a*]

Napisane przez assicka

W tych nowych emilkach sam ładnie się układa

Muszę się pochwalić - oficjalnie zakończyłam sesję

Gratulacje

Napisane przez CharLizZie

też sobie zawsze tak mówię, żal nie brac, to tylko 9.90, a potem w domu przy rachunkach z całego miesiąca widzę ile kosztowały mnie takie drobnostki

Bo na takie rzeczy to zawsze najwięcej pieniędzy się straci. No bo to tylko 9zł A takie 9zł to już po raz 10 w tygodniu

Napisane przez kali765

Wybory są bez sensu bo i tak już na początku wszyscy wiedzieli kto wygra i trąbili o tym na prawo i lewo . Z mojej rodziny nikt nie był i jakoś nikt specjalnie się tym nie przejmuje... gorzej i tak już być nie może... no chyba że wrócimy do PRL-u alby wprowadza Euro

Ojj ja nie byłabym tego taka pewna kto wygra. Niedawno podali, że różnica to niecałe 2%. Także nic jeszcze nie wiadomo

Napisane przez CharLizZie

fajnie by było mieć taki osobny pokój, garderobę dużą, przestronną... jak na tym zdjęciu

Moja koleżanka miała kiedyś podobną, tylko była sporo mniejsza...

Napisane przez harajuku-fish

no wiesz...o czym Ty myślisz
dzisiaj byłam w reserved-dużo fajnyh ciuchów widziałam ....ale albo rozmiaru nie było....poza tym buty... no i jakaś torebka też by się znalazła

miło zakończyłaś uczelniane boje

Przepraszam, ale ja często mam spaczone poczucie humoru, zwłaszcza jeśli mam dzień na różne skojarzenia
Uczelnianych bojów jeszcze niestety nie skończyłam, chyba że te dzisiejsze- to tak

[Dominiique]

Napisane przez agusia642

no własnie, czy się stoi, czy się leży, 2 tysiaczki sie należy

A do tego najlepsze stołki mieli Ci, co byli w partii...
Z pracą i zarobkami nie miały wówczas kłopotu osoby niewykształcone - z tymi z co najmniej średnim wykształceniem i myślącymi, a do tego będącymi anty-komunistycznie nastawionymi wcale nie było różowo...

A poza tym: co z tego, że część osób nie miała problemu z pracą, jeśli nie było na co tych pieniędzy wydawać? W sklepach była nędza - zarówno w branży spożywczej, odzieżowej, jak i kosmetycznej, meblowej... Syf, upodlenie, absurdy...

[Danula]

Napisane przez sabbatha

Ekstra wykształcenie? 80% młodych ludzi z wyższym wykształceniem ma to wykształcenie tak naprawdę beznadziejne, nic nie potrafi i ma wygórowane wymagania. Ja też teraz skończyłam studia ale na kiepskiej politechnice (ale jednak politechnice i kierunek techniczny) i nie przeceniam wartości mojego wykształcenia. A pracę mam od 1.5 roku niezłą bo jestem obrotna, zależy mi, angażuję się i nie czekałam nigdy na to, aby ktoś coś mi dał tylko z racji że się kształcę. Zaczynałam od najgorszej roboty na kasach, w marketach, mc donalds, ulotki itp. NIKT z moich znajomych studiujących na porządnych uczelniach (a 90% takich nie jest) nie ma problemu ze znalezieniem pracy. Ale teraz każdy musi mieć wyższe, każdy musi iść do ogólniaka, jak nie dostanie się na dzienne albo zaoczne to pójdzie na prywatną szkołę lansu i baunsu ale wyższe jest a co! W Polsce nastąpiła totalna dewaluacja wyższego wykształcenia, teraz studia każdy, nawet największy głąb może skończyć. Kiedyś ludzie zdobywali zawód, teraz zdobywają papier (do czego nawet większość się przyznaje).

A rodzice kojarzą, jak jedną pracę dzielono na 5 osób, aby każdy miał pracę i nie narzekał na aparat państwa? A jak stali po kilogram mięsa w kolejkach i handlowali kartkami pamiętają? A represje? A braki perspektyw nie dla nich ale dla dzieci?

Jeżu nie skacz tak na mnie Po pierwsze w każdym ogłoszeniu widzę wymagania o wyższe wykształcenie-nawet do tzw. prac biurowych-to nie jest jakieś super stanowisko Więc to nie jest widzi mi się, że chce się zdobyć ten "papierek". Represje? Hm a to, że moi rodzice muszą pracować pomimo, że są chorzy, bo renta nie starcza na życie, a i tak rodziców i moje (co prawda nie spływające ciągle) zarobki tylko wystarczają, pensje mają niskie a wszystko drożeje-to jest super?Nie twierdzę, żę wtedy było lepiej-ale czy teraz jest tak świetnie? Czy naprawdę praca w mcdonald czy na kasie nie jest czasem poniżej godnośći? Naród to nie tylko młodzi ludzie, którzy mają siłę harować.
Może dla ciebie jest ok, ale ja tego dobrobytu nie widzę u siebie.
Moja rodzina nie miała pracy "czy się stoi czy się leży"serio Z tego co wiem to kartek akurat mieli w bród tylko towaru brak-ale ja nie o tym mówiłam, więc się tak nie obruszaj.

[martini.]

Napisane przez sabbatha

Ekstra wykształcenie? 80% młodych ludzi z wyższym wykształceniem ma to wykształcenie tak naprawdę beznadziejne, nic nie potrafi i ma wygórowane wymagania. Ja też teraz skończyłam studia ale na kiepskiej politechnice (ale jednak politechnice i kierunek techniczny) i nie przeceniam wartości mojego wykształcenia. A pracę mam od 1.5 roku niezłą bo jestem obrotna, zależy mi, angażuję się i nie czekałam nigdy na to, aby ktoś coś mi dał tylko z racji że się kształcę. Zaczynałam od najgorszej roboty na kasach, w marketach, mc donalds, ulotki itp. NIKT z moich znajomych studiujących na porządnych uczelniach (a 90% takich nie jest) nie ma problemu ze znalezieniem pracy. Ale teraz każdy musi mieć wyższe, każdy musi iść do ogólniaka, jak nie dostanie się na dzienne albo zaoczne to pójdzie na prywatną szkołę lansu i baunsu ale wyższe jest a co! W Polsce nastąpiła totalna dewaluacja wyższego wykształcenia, teraz studia każdy, nawet największy głąb może skończyć. Kiedyś ludzie zdobywali zawód, teraz zdobywają papier (do czego nawet większość się przyznaje).

A rodzice kojarzą, jak jedną pracę dzielono na 5 osób, aby każdy miał pracę i nie narzekał na aparat państwa? A jak stali po kilogram mięsa w kolejkach i handlowali kartkami pamiętają? A represje? A braki perspektyw nie dla nich ale dla dzieci?


Jest jest ładuj całą

Napisane przez Dominiique

A do tego najlepsze stołki mieli Ci, co byli w partii...
Z pracą i zarobkami nie miały wówczas kłopotu osoby niewykształcone - z tymi z co najmniej średnim wykształceniem i myślącymi, a do tego będącymi anty-komunistycznie nastawionymi wcale nie było różowo...

A poza tym: co z tego, że część osób nie miała problemu z pracą, jeśli nie było na co tych pieniędzy wydawać? W sklepach była nędza - zarówno w branży spożywczej, odzieżowej, jak i kosmetycznej, meblowej... Syf, upodlenie, absurdy...

Pod obiema wypowiedziami się podpiszę i im przyklasnę Mam identyczne zdanie.

A fotę spróbuję jutro niestety, bo coś kombinują z neo teraz i niestety nie chodzi do końca dobrze :/ Grrr, minusy mieszkania w dziurze - do wyboru tylko jedna sieć.

[a*a*a*]

Napisane przez sabbatha

Ekstra wykształcenie? 80% młodych ludzi z wyższym wykształceniem ma to wykształcenie tak naprawdę beznadziejne, nic nie potrafi i ma wygórowane wymagania. Ja też teraz skończyłam studia ale na kiepskiej politechnice (ale jednak politechnice i kierunek techniczny) i nie przeceniam wartości mojego wykształcenia. A pracę mam od 1.5 roku niezłą bo jestem obrotna, zależy mi, angażuję się i nie czekałam nigdy na to, aby ktoś coś mi dał tylko z racji że się kształcę. Zaczynałam od najgorszej roboty na kasach, w marketach, mc donalds, ulotki itp. NIKT z moich znajomych studiujących na porządnych uczelniach (a 90% takich nie jest) nie ma problemu ze znalezieniem pracy. Ale teraz każdy musi mieć wyższe, każdy musi iść do ogólniaka, jak nie dostanie się na dzienne albo zaoczne to pójdzie na prywatną szkołę lansu i baunsu ale wyższe jest a co! W Polsce nastąpiła totalna dewaluacja wyższego wykształcenia, teraz studia każdy, nawet największy głąb może skończyć. Kiedyś ludzie zdobywali zawód, teraz zdobywają papier (do czego nawet większość się przyznaje).

A rodzice kojarzą, jak jedną pracę dzielono na 5 osób, aby każdy miał pracę i nie narzekał na aparat państwa? A jak stali po kilogram mięsa w kolejkach i handlowali kartkami pamiętają? A represje? A braki perspektyw nie dla nich ale dla dzieci?


Jest jest ładuj całą

Wszystko pięknie ładnie ale nie rozumiem jednego. Uważasz, że jeśli ktoś idzie na prywatną uczelnie to tylko po to żeby "iść", bo to przecież wyższa a co! ? Ja studiuję na prywatnej uczelni i bynajmniej nie dlatego że nie dostałam się na państwową ale dlatego, że idąc na prywatną w skali roku mogłam zaoszczędzić ponad tysiąc złotych. Dla mnie to miało znaczenie. Owszem są też takie przypadki (znam takie), że niektóre osoby wybierają studia prywatne bo gdzie indziej się nie dostały a gdzieś trzeba przecież iść ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
Aha nie napisałam tego żeby wywołać jakieś dyskusje czy kłótnie, to tylko takie luźne spostrzeżenia

[Danula]

Napisane przez a*a*a*

Wszystko pięknie ładnie ale nie rozumiem jednego. Uważasz, że jeśli ktoś idzie na prywatną uczelnie to tylko po to żeby "iść", bo to przecież wyższa a co! ? Ja studiuję na prywatnej uczelni i bynajmniej nie dlatego że nie dostałam się na państwową ale dlatego, że idąc na prywatną w skali roku mogłam zaoszczędzić ponad tysiąc złotych. Dla mnie to miało znaczenie. Owszem są też takie przypadki (znam takie), że niektóre osoby wybierają studia prywatne bo gdzie indziej się nie dostały a gdzieś trzeba przecież iść ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
Aha nie napisałam tego żeby wywołać jakieś dyskusje czy kłótnie, to tylko takie luźne spostrzeżenia

Też wybierałam uczelnię pod względem kasy Akurat wyszło, że to UAM, ale mam już fajny papierek jeden i robię drugi, super wypas-powieszę sobie na ścianie

[Dominiique]

Napisane przez Danula

Jeżu nie skacz tak na mnie Po pierwsze w każdym ogłoszeniu widzę wymagania o wyższe wykształcenie-nawet do tzw. prac biurowych-to nie jest jakieś super stanowisko Więc to nie jest widzi mi się, że chce się zdobyć ten "papierek". Represje? Hm a to, że moi rodzice muszą pracować pomimo, że są chorzy, bo renta nie starcza na życie, a i tak rodziców i moje (co prawda nie spływające ciągle) zarobki tylko wystarczają, pensje mają niskie a wszystko drożeje-to jest super?Nie twierdzę, żę wtedy było lepiej-ale czy teraz jest tak świetnie? Czy naprawdę praca w mcdonald czy na kasie nie jest czasem poniżej godnośći? Naród to nie tylko młodzi ludzie, którzy mają siłę harować.
Może dla ciebie jest ok, ale ja tego dobrobytu nie widzę u siebie.
Moja rodzina nie miała pracy "czy się stoi czy się leży"serio Z tego co wiem to kartek akurat mieli w bród tylko towaru brak-ale ja nie o tym mówiłam, więc się tak nie obruszaj.

Teraz nie jest idealnie, ale takie są koszty przemian ustrojowych. PRL był dla mnie chorą rzeczywistością, czymś niepojętym. I niestety - bez obrazy - jakoś tak się dziwnie składa, że z sentymentem wspominają te czasy jedynie ludzie prości, bez wykształcenia i szerszych horyzontów.

Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, ale niestety fakty są takie, że nikt myślący z sentymentem o PRL-u nie mówi...

[Danula]

Napisane przez Dominiique

Teraz nie jest idealnie, ale takie są koszty przemian ustrojowych. PRL był dla mnie chorą rzeczywistością, czymś niepojętym. I niestety - bez obrazy - jakoś tak się dziwnie składa, że z sentymentem wspominają te czasy jedynie ludzie prości, bez wykształcenia i szerszych horyzontów.

Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, ale niestety fakty są takie, że nikt myślący z sentymentem o PRL-u nie mówi...

Nic nie pisałam o sentymencie i że marzy się powrót
Spoko moja mama jest prosta i bez wykształcenia-jest tylko mistrzem złotnictwa(trochę lepsze od mistrza koszenia trawy), a ojciec ma i zawodowe i wyższe wyształcenie techniczne-też nic-prosći ludzie-nie chodzili na protesty, ani nie wojowali z systemem-ogólnie nie należy im się medal-przecież nie myślą- zaraz im wytłumaczę, że dlatego właśnie jest kiepsko bo takie koszty przemian ustrojowych na pewno się lepiej poczują
Weźcie już przestańcie-serio bo mi słabo jak to czytam.

[reniabg]

Napisane przez assicka

Podejrzewam, że nam kobietom zawsze będzie brakować miejsca

Też mi się wydaje

Napisane przez CharLizZie

fajnie by było mieć taki osobny pokój, garderobę dużą, przestronną... jak na tym zdjęciu

No no, garderoba wypasiona może kiedyś.....teraz to ja marzę o sypialni

Napisane przez paulaql

Mogę też zrobić foty pozostałym moim etorebkom, jeżeli jesteście zainteresowane

Mam już chrapkę na kolejną torebkę, ale kasy brak.

A pewnie! Cykaj i pokazuj nam swoje skarby
Ja też mam chrapkę a kasy na inne wydatki brak....

Napisane przez assicka

To byłoby coś pięknego
Może kiedyś - jak wybuduję sobie dom

Oj tak, dom to byłoby coś ale dla mnie nierealne.

[pronunciation]

każdy naród zniewolony marzy o ustroju demokratycznym, a jak jest demokracja to Ci którym jest gorzej w tej nowej rzeczywistości narzekają, bo wtedy było im lepiej, bo ktoś im gwarantował pracę na długie lata w 1 przedsiębiorstwie na całe życie ...

myślę, że nie ma sensu wracać nawet wspomnieniami do tamtych czasów, bo komunizm, czyli zniewolenie to najgorsze co może być ....
i to, że ktoś miał pracę na pewno nie rekompensowało pozostałych minusów, których była cała masa ...

[sabbatha]

Napisane przez Danula

Jeżu nie skacz tak na mnie Po pierwsze w każdym ogłoszeniu widzę wymagania o wyższe wykształcenie-nawet do tzw. prac biurowych-to nie jest jakieś super stanowisko Więc to nie jest widzi mi się, że chce się zdobyć ten "papierek". Represje? Hm a to, że moi rodzice muszą pracować pomimo, że są chorzy, bo renta nie starcza na życie, a i tak rodziców i moje (co prawda nie spływające ciągle) zarobki tylko wystarczają, pensje mają niskie a wszystko drożeje-to jest super?Nie twierdzę, żę wtedy było lepiej-ale czy teraz jest tak świetnie? Czy naprawdę praca w mcdonald czy na kasie nie jest czasem poniżej godnośći? Naród to nie tylko młodzi ludzie, którzy mają siłę harować.
Może dla ciebie jest ok, ale ja tego dobrobytu nie widzę u siebie.
Moja rodzina nie miała pracy "czy się stoi czy się leży"serio Z tego co wiem to kartek akurat mieli w bród tylko towaru brak-ale ja nie o tym mówiłam, więc się tak nie obruszaj.

Nie jest poniżej godności i tu wyłazi właśnie to o czym mówię - bez doświadczenia bez niczego uważa się, że taka praca jest poniżej godności. A nie jest. Podział każdemu po równo to fikcja. A ja w ogłoszeniach nie widzę jakoś wszędzie wymogu wyższego wykształcenia tylko DOŚWIADCZENIA a je się zdobywa także w pracy poniżej kwalifkacji.

Reszty nie skomentuję bo to wątek o torebkach a nie o tym, że ludzie mają roszczeniowe podejście. A co do niskich rent, podziękujcie rozdawnictwu przywilejów w latach 90, przydzielaniu rent prawie każdemu kto o nie występował.

[pronunciation]

Napisane przez CharLizZie

fajnie by było mieć taki osobny pokój, garderobę dużą, przestronną... jak na tym zdjęciu

świetna

[Iduś]

no to ja czekam do 3

[sabbatha]

A i kończąc dyskusję - ja wyszarpuję każdy grosz, mając 23 lata spłaciłam więcej długów niż niejedna osoba przez pół życia, gdy inni balowali na studiach ja zarabiałam na czynsz czy rachunki. Musiałam pracować prawie całe studia mimo, że mieszkam w domu. I nigdy nie narzekałam na to, że żyję w demokratycznym wolnym kraju. Nie zamieniłabym się ustrojem z taką np. Białorusią. Nie doceniacie tego, co mamy w naszym kraju i jak żyjemy. I nie ma u mnie dobrobytu i nigdy nie było (wręcz przeciwnie), ale ciężką pracą powoli dochodzę do różnych (nie tak wielkich) rzeczy.

[agusia642]

o kurczę ale jaja jak to się te wyniki zmieniają
dzisiaj chyba na każdym wątku troche polityki

[sabbatha]

Napisane przez a*a*a*

Wszystko pięknie ładnie ale nie rozumiem jednego. Uważasz, że jeśli ktoś idzie na prywatną uczelnie to tylko po to żeby "iść", bo to przecież wyższa a co! ? Ja studiuję na prywatnej uczelni i bynajmniej nie dlatego że nie dostałam się na państwową ale dlatego, że idąc na prywatną w skali roku mogłam zaoszczędzić ponad tysiąc złotych. Dla mnie to miało znaczenie. Owszem są też takie przypadki (znam takie), że niektóre osoby wybierają studia prywatne bo gdzie indziej się nie dostały a gdzieś trzeba przecież iść ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
Aha nie napisałam tego żeby wywołać jakieś dyskusje czy kłótnie, to tylko takie luźne spostrzeżenia

Szczerze? Na mojej uczelni, na dziennym kierunku z tzw. przyszłością 80% osób przyszło po papier. Nie wierzę, że na prywatnych jest inaczej. Ile jest dobrych prywatnych szkół w Polsce? Tak z ręką na sercu, jak praktycznie żadna publiczna uczelnia nie zasługuje na miano porządnej to powstające jak grzyby po deszczu uczelnie prywatne będą lepsze?

[pronunciation]

Napisane przez sabbatha

Nie jest poniżej godności i tu wyłazi właśnie to o czym mówię - bez doświadczenia bez niczego uważa się, że taka praca jest poniżej godności. A nie jest. Podział każdemu po równo to fikcja. A ja w ogłoszeniach nie widzę jakoś wszędzie wymogu wyższego wykształcenia tylko DOŚWIADCZENIA a je się zdobywa także w pracy poniżej kwalifkacji.

dokładnie
poza tym te wszystkie ogłoszenia co to niby wymagają wyższego wykształcenia wzięły się z tego, że teraz większość papierków potwierdzających wyższe wykształcenie nic nie znaczy, jest zupełnie jak LO kiedyś ...
kilka lat temu do pracy biurowej wystarczało średnie teraz wyższe, no bo jak to ..
w tej firmie jest sekretarka z wyższym to i u nas musi być, przezcież zatrudniamy wszystkich z wyższym...
suma sumarum, brakuje ludzi, którzy mają fach w ręku, i bez względu na to czy to będzie wklepywanie danych do komputera czy coś innego, bo przecież liczy się, że mam wyższe wykształcenie i co z tego, że po nim siedzę na zmywaku czy podaję kawę prezesowi ...
przecież to wszystko można robić bez studiowania, a ten czas można poświęcić na zdobywanie doświadczenia ..

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez Iduś

no to ja czekam do 3

porażka, normalnie aż zaniemówiłam jak to usłyszałam

obstawiam, że jednak wygra drugi pan K.

[Danula]

Napisane przez sabbatha

Nie jest poniżej godności i tu wyłazi właśnie to o czym mówię - bez doświadczenia bez niczego uważa się, że taka praca jest poniżej godności. A nie jest. Podział każdemu po równo to fikcja. A ja w ogłoszeniach nie widzę jakoś wszędzie wymogu wyższego wykształcenia tylko DOŚWIADCZENIA a je się zdobywa także w pracy poniżej kwalifkacji.

Reszty nie skomentuję bo to wątek o torebkach a nie o tym, że ludzie mają roszczeniowe podejście. A co do niskich rent, podziękujcie rozdawnictwu przywilejów w latach 90, przydzielaniu rent prawie każdemu kto o nie występował.

Może przeglądamy inne ogłoszenia-ja wszędzie widzę wykształcenie. Pewnie, ze doświadczenie się liczy, można zdobywać doświadczenie na kasie przez 15lat
I znowu uogólniasz Masz rację wszyscy jesteśmy zdrowi, leniwi i płaczemy i siedzimy na dupskach .I jeszcze marzy nam się dobrobyt

[pronunciation]

Napisane przez sabbatha

Szczerze? Na mojej uczelni, na dziennym kierunku z tzw. przyszłością 80% osób przyszło po papier. Nie wierzę, że na prywatnych jest inaczej. Ile jest dobrych prywatnych szkół w Polsce? Tak z ręką na sercu, jak praktycznie żadna publiczna uczelnia nie zasługuje na miano porządnej to powstające jak grzyby po deszczu uczelnie prywatne będą lepsze?

teraz idzie niż, i chyba część z tych uczelni zniknie z rynku, bo nie będzie miała kogo "kształcić"

[Iduś]

Napisane przez pronunciation

porażka, normalnie aż zaniemówiłam jak to usłyszałam

obstawiam, że jednak wygra drugi pan K.

Ja juz paznokcie zaczęłam obgryzać ze zdenerwowania

[agusia642]

ja wręcz przeciwnie

[pronunciation]

Napisane przez Iduś

Ja juz paznokcie zaczęłam obgryzać ze zdenerwowania

zobaczymy co powiedzą ok 2, miejmy nadzieję, że będą wówczas wyniki z ok. 70% obwodów ..
de facto teraz były podane wyniki z mniejszych obwodów, bo duże miasta zawsze na końcu są podawane

[Danula]

Napisane przez pronunciation

dokładnie
poza tym te wszystkie ogłoszenia co to niby wymagają wyższego wykształcenia wzięły się z tego, że teraz większość papierków potwierdzających wyższe wykształcenie nic nie znaczy, jest zupełnie jak LO kiedyś ...
kilka lat temu do pracy biurowej wystarczało średnie teraz wyższe, no bo jak to ..
w tej firmie jest sekretarka z wyższym to i u nas musi być, przezcież zatrudniamy wszystkich z wyższym...
suma sumarum, brakuje ludzi, którzy mają fach w ręku, i bez względu na to czy to będzie wklepywanie danych do komputera czy coś innego, bo przecież liczy się, że mam wyższe wykształcenie i co z tego, że po nim siedzę na zmywaku czy podaję kawę prezesowi ...
przecież to wszystko można robić bez studiowania, a ten czas można poświęcić na zdobywanie doświadczenia ..

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------


porażka, normalnie aż zaniemówiłam jak to usłyszałam

obstawiam, że jednak wygra drugi pan K.

I właśnie to jest błędne koło-wykształcenie nie ma wartości więc do byle roboty trzeba mieć maturę, później magistra-więc pracodawcy smarują ogłoszenia pt. wyższe wykształcenie, wiek 25-35, doświadczenie w zawodzie 5 lat.

[sabbatha]

Napisane przez Danula

Może przeglądamy inne ogłoszenia-ja wszędzie widzę wykształcenie. Pewnie, ze doświadczenie się liczy, można zdobywać doświadczenie na kasie przez 15lat
I znowu uogólniasz Masz rację wszyscy jesteśmy zdrowi, leniwi i płaczemy i siedzimy na dupskach .I jeszcze marzy nam się dobrobyt

Błagam Cię, masa Polaków (a tym bardziej młodych, których rodzice po upadku komunizmu wychowywali w poczuciu ich ekstremalnej genialności) potrafi tylko ręke wyciągać, narzekać i nawet nie próbować zmienić niczego w sobie. Widzę masę absolwentów, którzy nie zniżą się do pracy w maku czy tesco, wolą siedzieć i czekać na gwiazdkę z nieba, na fuksa, aż ktoś im coś załatwi (polskie słowo-klucz). Mimo, że pracując nawet w tesco na kasie mają jakiekolwiek pieniądze i przynajmniej szansę na dokształcenie się (ale nie kolejne studia tylko np. kursy zakończone porządnym certyfikatem). I to nie są jednostkowe przypadki. I tak, uważam że masa osób jest leniwa (nigdzie nie napisałam, że wszyscy), to widać nawet na studiach gdy na imprezowanie jest czas, a na dorobienie nawet paru groszy już nie ma. A idź nawet jako wolontariusz spróbuj coś zrobić, zawsze to lepsze niż puste CV (a z tymi mam w pracy styczność, wybacza się puste CV tylko w momencie, gdy ktoś dopiero skończył szkołę średnią). Lepsze jakiekolwiek doświadczenie niż żadne, lepsza jakakolwiek praca gdy jej potrzebujesz niż żadna. Ale to kwestia już naszego podejścia do życia. Ja się na tym jeszcze nie przejechałam, na przeciwnym podejściu znajomi za to się przejechali.

Koniec offtopu.

[Dominiique]

Napisane przez Iduś

no to ja czekam do 3

Poczekamy razem

[Danula]

Napisane przez Iduś

Ja juz paznokcie zaczęłam obgryzać ze zdenerwowania

A zwróciliście uwagę na frekwencję? I my żyjemy w demokracji, jak ludzie nie idą głosować

---------- Dopisano o 00:39 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ----------

Napisane przez sabbatha

Błagam Cię, masa Polaków (a tym bardziej młodych, których rodzice po upadku komunizmu wychowywali w poczuciu ich ekstremalnej genialności) potrafi tylko ręke wyciągać, narzekać i nawet nie próbować zmienić niczego w sobie. Widzę masę absolwentów, którzy nie zniżą się do pracy w maku czy tesco, wolą siedzieć i czekać na gwiazdkę z nieba, na fuksa, aż ktoś im coś załatwi (polskie słowo-klucz). Mimo, że pracując nawet w tesco na kasie mają jakiekolwiek pieniądze i przynajmniej szansę na dokształcenie się (ale nie kolejne studia tylko np. kursy zakończone porządnym certyfikatem). I to nie są jednostkowe przypadki. I tak, uważam że masa osób jest leniwa (nigdzie nie napisałam, że wszyscy), to widać nawet na studiach gdy na imprezowanie jest czas, a na dorobienie nawet paru groszy już nie ma. A idź nawet jako wolontariusz spróbuj coś zrobić, zawsze to lepsze niż puste CV (a z tymi mam w pracy styczność, wybacza się puste CV tylko w momencie, gdy ktoś dopiero skończył szkołę średnią). Lepsze jakiekolwiek doświadczenie niż żadne, lepsza jakakolwiek praca gdy jej potrzebujesz niż żadna. Ale to kwestia już naszego podejścia do życia. Ja się na tym jeszcze nie przejechałam, na przeciwnym podejściu znajomi za to się przejechali.

Koniec offtopu.

Jasne, że są tacy co czekają-nawet niektórzy się doczekają. Mnie uczono pracowitości(pomimo,że moja rodzina jest gorsza bo prosta jak się dowiedziałam-nie żadne wykształciuchy)-ale jednak niektóre stanowiska stanowczo nie są dla mnie Miałam już wiele takich dorwczych zajęć, ale w końcu ile można? Nie mam pustego cv a porządnej pracy brak

[pronunciation]

Napisane przez Danula

A zwróciliście uwagę na frekwencję? I my żyjemy w demokracji, jak ludzie nie idą głosować

frekwencja jak na nasz kraj i tak jedna z wyższych ...
moc wyboru to przywilej a nie kara, a niesttey ludzie ztego nie korzystają, a powinni, w końcu to ich prawo, a zarazem obowiązek wynikający z demokracji ..
idealnym przykładem dla tych nie uczestniczących w wyborach powinni być Ci ludzie, którzy za granicą, albo w obleganych miejscowościach stali w gigantycznych kolejkach aby tylko móc oddać głos

[Danula]

Napisane przez pronunciation

frekwencja jak na nasz kraj i tak jedna z wyższych ...
moc wyboru to przywilej a nie kara, a niesttey ludzie ztego nie korzystają, a powinni, w końcu to ich prawo, a zarazem obowiązek wynikający z demokracji ..
idealnym przykładem dla tych nie uczestniczących w wyborach powinni być Ci ludzie, którzy za granicą, albo w obleganych miejscowościach stali w gigantycznych kolejkach aby tylko móc oddać głos

Czyli wniosek taki, że cały naród wyjeżdża za granicę No tak przecież jeden głos nic nie zmieni

[martini.]

Napisane przez a*a*a*

Wszystko pięknie ładnie ale nie rozumiem jednego. Uważasz, że jeśli ktoś idzie na prywatną uczelnie to tylko po to żeby "iść", bo to przecież wyższa a co! ? Ja studiuję na prywatnej uczelni i bynajmniej nie dlatego że nie dostałam się na państwową ale dlatego, że idąc na prywatną w skali roku mogłam zaoszczędzić ponad tysiąc złotych. Dla mnie to miało znaczenie. Owszem są też takie przypadki (znam takie), że niektóre osoby wybierają studia prywatne bo gdzie indziej się nie dostały a gdzieś trzeba przecież iść ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.
Aha nie napisałam tego żeby wywołać jakieś dyskusje czy kłótnie, to tylko takie luźne spostrzeżenia

Napisane przez Danula

Też wybierałam uczelnię pod względem kasy Akurat wyszło, że to UAM, ale mam już fajny papierek jeden i robię drugi, super wypas-powieszę sobie na ścianie

Czekajcie, co ma kasa do rzeczy przy uczelni państwowej? Bo chyba nie chodzi o studia dzienne na tejże? Za te, z tego co mi wiadomo, się nie płaci.

I ja np. liczę się z tym, że dyplom z drugiego kierunku będzie tylko ozdobą, bo raczej wątpię, żeby z kulturoznawstwa dało się wyżyć (to nie jest przytyk Danula, realnie oceniam sytuację). No i takie życie, dlatego to są właśnie drugie studia, a nie pierwsze. A pierwsze wybrałam właśnie z czystej kalkulacji. Były bardziej opłacalne i dawały większe szanse na chleb w przyszłości. Mimo że tak naprawdę to do końca nie byłam do nich przekonana i nadal twierdzę, że to nie był mój kierunek, który sobie wyśniłam. Był kierunkiem "zapchajdziurą" z braku laku plus z niezłymi perspektywami. A wiedziałam, że muszę wybrać coś "życiowego", bo na te "nieżyciowe" zawody mnie nie stać.

Napisane przez sabbatha

A i kończąc dyskusję - ja wyszarpuję każdy grosz, mając 23 lata spłaciłam więcej długów niż niejedna osoba przez pół życia, gdy inni balowali na studiach ja zarabiałam na czynsz czy rachunki. Musiałam pracować prawie całe studia mimo, że mieszkam w domu. I nigdy nie narzekałam na to, że żyję w demokratycznym wolnym kraju. Nie zamieniłabym się ustrojem z taką np. Białorusią. Nie doceniacie tego, co mamy w naszym kraju i jak żyjemy. I nie ma u mnie dobrobytu i nigdy nie było (wręcz przeciwnie), ale ciężką pracą powoli dochodzę do różnych (nie tak wielkich) rzeczy.

Dokładnie taka sama sytuacja była. Pracowałam już w lo nawet, potem na studiach też, bo nie było opcji. Moich rodziców nie stać było na utrzymywanie darmozjada. Już nie mówiąc o tym, że i dodatkowa pensja w domu była bardzo pomocna. Ale ja nie narzekam. Mam samochód, który sobie sama kupiłam, mam aparat, który sobie wymarzyłam. Mam też trochę doświadczenia. Praca nie była moją pracą marzeń, ale nie było mi w niej źle. Z resztą, u mnie na studiach mało kto nie pracował. Ale to dobra szkoła życia, ponad 30 godzin zajęć, po 9 egzaminów w sesji i praca. Uczy ogarnięcia i pokory.

I też bym się nie zamieniła na to, co było

[a*a*a*]

Napisane przez sabbatha

Szczerze? Na mojej uczelni, na dziennym kierunku z tzw. przyszłością 80% osób przyszło po papier. Nie wierzę, że na prywatnych jest inaczej. Ile jest dobrych prywatnych szkół w Polsce? Tak z ręką na sercu, jak praktycznie żadna publiczna uczelnia nie zasługuje na miano porządnej to powstające jak grzyby po deszczu uczelnie prywatne będą lepsze?

"Ile jest dobrych prywatnych szkół w Polsce?" Dużo
"Jak praktycznie żadna publiczna uczelnia nie zasługuje na miano porządnej to powstające jak grzyby po deszczu uczelnie prywatne będą lepsze?" Tak
A poza tym minęłaś się trochę z odp. na moje pytanie...

Napisane przez Danula

Może przeglądamy inne ogłoszenia-ja wszędzie widzę wykształcenie. Pewnie, ze doświadczenie się liczy, można zdobywać doświadczenie na kasie przez 15lat
I znowu uogólniasz Masz rację wszyscy jesteśmy zdrowi, leniwi i płaczemy i siedzimy na dupskach .I jeszcze marzy nam się dobrobyt

Danula ja się z Tobą zgadzam. I wiecie co? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Napisane przez sabbatha

Błagam Cię, masa Polaków (a tym bardziej młodych, których rodzice po upadku komunizmu wychowywali w poczuciu ich ekstremalnej genialności) potrafi tylko ręke wyciągać, narzekać i nawet nie próbować zmienić niczego w sobie. Widzę masę absolwentów, którzy nie zniżą się do pracy w maku czy tesco, wolą siedzieć i czekać na gwiazdkę z nieba, na fuksa, aż ktoś im coś załatwi (polskie słowo-klucz). Mimo, że pracując nawet w tesco na kasie mają jakiekolwiek pieniądze i przynajmniej szansę na dokształcenie się (ale nie kolejne studia tylko np. kursy zakończone porządnym certyfikatem). I to nie są jednostkowe przypadki. I tak, uważam że masa osób jest leniwa (nigdzie nie napisałam, że wszyscy), to widać nawet na studiach gdy na imprezowanie jest czas, a na dorobienie nawet paru groszy już nie ma. A idź nawet jako wolontariusz spróbuj coś zrobić, zawsze to lepsze niż puste CV (a z tymi mam w pracy styczność, wybacza się puste CV tylko w momencie, gdy ktoś dopiero skończył szkołę średnią). Lepsze jakiekolwiek doświadczenie niż żadne, lepsza jakakolwiek praca gdy jej potrzebujesz niż żadna. Ale to kwestia już naszego podejścia do życia. Ja się na tym jeszcze nie przejechałam, na przeciwnym podejściu znajomi za to się przejechali.

Koniec offtopu.

Słucham? Mam rozumieć że np. poszłabyś tyrać jak przysłowiowy osioł za 5 zł. za godzinę bo lepsza jakakolwiek praca niż żadna? No sorry

Napisane przez martini.

Czekajcie, co ma kasa do rzeczy przy uczelni państwowej? Bo chyba nie chodzi o studia dzienne na tejże? Za te, z tego co mi wiadomo, się nie płaci.

A np. to że niektórzy wybierają studia niestacjonarne żeby móc na 8 iść do pracy

I na koniec może ktoś skorzysta z mojego kodu