Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 12

[lesia27]

Napisane przez kasia_1011

.... zastój to straszny demotywator...

oj masz 100% racje! odbiera energie i chec bawienia sie w diete dalejja wlasnie to mam

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez adaikaka

Mało pocieszające jest to co piszecie
l:

wiem ze mało pocieszajace, mnie tez to nie bawi, tym bardziej ze wg wujka dukana powinnam wazyc 58,7 kg na 7 lipca a dzis juz 9ty
ale narazie żył sobie nie podcinam hehehe:P moze cos ruszy

[twinsplus1]

Napisane przez czarownica3006

Cześc kochane Nie mogę już spać, wyspałam sie wczoraj przez caly dzien.... czuje sie juz niby lepiej, ale wczoraj tez tak było a potem goraczka... wiec nie zapeszam. Dziekuję Wszystkim za ciepłe słowa, jesteście kochane

Dzisiaj obchodze 2 miesiące z Dukanem!!! i po pierwszym dniu PP oraz gorączkowaniu dzisiaj waga pokazała cudną niespodziankę -1kg!!!!!!
Najpierw pokazała -1,5 ale nie moglam w to uwierzyc i juz za 15 min bylo -1,0 wiec biore ta mniejsza wartosc bo pewnie ta pierwsza byla jakas oszukana

Milego dzionka

czarownico gratulacje i brawa i podskoki za spadeczek, co do choroby to mam nadzieje, ze niedlugo odpusci






Witam sie z Wami z ranka, u nas tez sloneczko niesmialo zza chmur wyglada, po wczorajszej ulewie

Zdaje raport z pola bitwy, moj organizm skapitulowal i widze 4 na wadze WYGRALAM po 2 tygodniach, dzis zaczynam PW i jestem przed @ ale mam nadzieje ze waga sie ustabilizuje, obecnie wskazuje 74,800kg - byle do przodu

[Sparta]

Napisane przez lesia27

heheh kiedys jak wrocilam z Grecji bylam ostro zjarana mama mnie nie poznala jak mnie zobaczyla hehehe
lubie sie opalac i byc opaloną, przeciez OPALENIZNA WYSZCZUPLA
ale ... w solarium nigdy nie bylam, jakos mnie to nie bawi:/

Też uwielbiam opaleniznę...bladośc dla mnie jest taka...aseksualna
A na solarium chodzę w zimie, traktuję to jako ładowanie baterii

[kasia_1011]

Napisane przez lesia27

oj masz 100% racje! odbiera energie i chec bawienia sie w diete dalejja wlasnie to mam

Ja też na to cierpię.
"Normalne" jedzenie coraz mocniej puka do moje głowy, wyłazi z lodówki i wrzeszczy "zjedz mnie"
Ach...

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez Sparta

Też uwielbiam opaleniznę...bladośc dla mnie jest taka...aseksualna

Ja też uwielbiam brązik.
W tym roku planuję opalać się na plaży dla naturystów. Marzy mi się równa opalenizna wszędzie...
Stanęłam wczoraj przed lustrem i stwierdziłam, że wałkami straszyć nie będę.
Pierwszy raz zauważyłam, że schudłam.

[adaikaka]

Napisane przez lesia27

oj masz 100% racje! odbiera energie i chec bawienia sie w diete dalejja wlasnie to mam

taaa... ja też to już mam Ale tak to jest... człowiek przyzwyczaja się do pięknych spadków dzień w dzień a tu w pewnym momencie ZONG... i wściekłość

Napisane przez lesia27

wiem ze mało pocieszajace, mnie tez to nie bawi, tym bardziej ze wg wujka dukana powinnam wazyc 58,7 kg na 7 lipca a dzis juz 9ty
ale narazie żył sobie nie podcinam hehehe:P moze cos ruszy

trzeba się zawziąć i czekać... co innego możemy...
Damy rade

[Konczita]

walczę ze sprzątaniem w mieszkanku ... już okna w sypialni umyłam jeszcze tylko w kuchni a reszta na przyszły tydzień ... muszę jeszcze podłogi wyglancować - teściowa przyjeżdża będzie wizytacja hahaa kurcze nie sama nie wierze ale się za nimi stęskniłam )

Napisane przez sonia26

Za mało jesz, na bank nie ma 1500 kcal. Policz kalorie i jedz wiecej. Z tych otrębów warto zrobic placek wtedy masz dodatkowy posiłek. Twarogu nie widze w jadłospisie i jajek.

no tak bo jajko to między posiłkami gdzieś zjem sobie a twaróg hmm myślałam że serek z piątnicy wystarczy oki dorzucę sobie jeszcze jedne wypaśny posiłek obiad przed obiadem
kurna te placki otrębowe ale jak mi nie wyjdą ??

Napisane przez lesia27

heja
o matko! obudzialam sie przed 8, nie chce mi sie juz spac, ale za to bola mnie kosci i ogolnie jakos tak do dupy.... czyzby mnie Czarownica zarazila jakims choróbskiem bleeee!
ide zmajstrowac jakies sniadanko...

czyżby wizażowy wirus? zdrówka życzę no i milusiego opalanka
ehh ja lubię solarium i nie odmawiam sobie raz w tygodniu na 8 - 10 min chodzę ... chyba uzależnienie .. ale opalona to zbytnio nie jestem

Napisane przez adaikaka

Cześć

I doczekałam się tych trudnych chwil z zastojem

Już po pierwszym dniu PP było + 200; waga stanęła na 66,5 kg i tak stoi już 3 dzień dzisiaj i to na PP

Ehhhh a było tak pięknie...
Przez to mam ochotę zjeść wszystko na raz pizze, kebeba, lody, chipsy, ciasteczka, czekoladę... WSZYSTKO co niedozwolone...
Ale się nie daję... Chociaż jest cholernie ciężko... Wczoraj byłam już o włos od kupienia kebaba ale powiedziałam sobie : "weź K.WA nie świruj... jeszcze pogorszysz sytuacje"... no i nie kupiłam ale wściekła byłam jak osa.
Zgrzeszyłam tylko 3 chrupkami kukurydzianymi ( mój synuś jadł je tak apetycznie a ja je tak uwielbiam )

Teraz nic tylko czekać... a ja tak niecierpię czekać

kochana po przestoju będzie znowu leciało ... nie łamiemy się ....
ja w niedzielę jadę na wies i tak myślę że tam nie będzie nic co ja bym mogła zjeść muszę zabrać ze sobą tylko co serek ?

co zabieracie w podróż do zjedzenia jak czeka was dłuższa droga

Napisane przez rebushnik

hellooooooo
witam laseczki
zapowiada sie piękny dzień, słonko świeci, do pracy na 16, a na wadze spadek
wczoraj był o 1 kg, a dziś o 0,8kg
coś za duże te spadki, a jem dużo, piję dużo coli i widocznie na mnie to działa
w pracy mówią, że już mi starczy, w 40 dni zrzuciłam 5 kg, jeszcze 2 i przechodzę na 3 faze

Konczita - zazdroszczę tych wesel, ja bym poszalała gdzieś a nikt z rodziny ani znajomych nic nie planuje

ładniutki spadek ... gratuluję ...
oj wesela fajna sprawa dobrze że nie wypadło wszystko w jednym miesiącu bo finansowo bym odpadła .... a ja jeszcze na zwolnieniu jestem więc z kasiurką trzeba ostrożnie ...

[Konczita]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

u mnie dzisiaj wzrost już wole zastój dobijające to jest
a wczoraj myślałam że zabije TŻ najpierw zaczął się oburzać że głupia jestem bo sobie odmawiam dobrych rzeczy i po co mi ta dieta jak samymi ćwiczeniami mogłabym to zrzucić a jak zjem fast fooda raz na tydzień to mi się nic nie stanie hehe a potem pił zimne piwko które za mną chodziło od samego południa pewnie od samego patrzenia mam ten wzrost ale nie dałam się i chociaż piwko i pizza którą też jadł wyglądały bosko to nie zgrzeszyłam i siedziałam przy coli zero

gratuluję wytrwałości to już bardzooo dużo ...
A ja wczoraj się zbulwersowałam bo w restauracji nie mieli coli 0 no zła jak osa byłam

Napisane przez lesia27

heheh kiedys jak wrocilam z Grecji bylam ostro zjarana mama mnie nie poznala jak mnie zobaczyla hehehe
lubie sie opalac i byc opaloną, przeciez OPALENIZNA WYSZCZUPLA
ale ... w solarium nigdy nie bylam, jakos mnie to nie bawi:/

oj nie odpuściłabym możliwości solarkowania ...
ja to chyba lubię wszystko co niezdrowe

[Sparta]

Napisane przez kasia_1011

Ja też na to cierpię.
"Normalne" jedzenie coraz mocniej puka do moje głowy, wyłazi z lodówki i wrzeszczy "zjedz mnie"
Ach...

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------



Ja też uwielbiam brązik.
W tym roku planuję opalać się na plaży dla naturystów. Marzy mi się równa opalenizna wszędzie...
Stanęłam wczoraj przed lustrem i stwierdziłam, że wałkami straszyć nie będę.
Pierwszy raz zauważyłam, że schudłam.

Ale z Ciebie hardcorek

[raszpel]

Napisane przez lesia27

oj masz 100% racje! odbiera energie i chec bawienia sie w diete dalejja wlasnie to mam

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------



wiem ze mało pocieszajace, mnie tez to nie bawi, tym bardziej ze wg wujka dukana powinnam wazyc 58,7 kg na 7 lipca a dzis juz 9ty
ale narazie żył sobie nie podcinam hehehe:P moze cos ruszy

Lesia, nie łam się ja też tak mam - najpierw troszkę schudnę, a później znowu zastój. W zasadzie wolałabym zastój niż to, że mam regularnie wzrosty i to najczęściej od razu ponad 1 kg. Więc tak jak mówię - dwa kroki do przodu, jeden do tyłu. I też pewnie nie dobrnę do moich wymarzonych 56-57 kg przez te 24 dni. Może jakoś to przeciągnę.
W zasadzie zaczynam się bać troszkę o swoją psychikę. Nie macie wrażenia, że ta dieta lekko uzależnia? Ja sobie nie umiem wyobrazić, co będzie później, nawet na tej III fazie. Ciągle się boję, że właśnie stabilizacji nie dam rady doprowadzić do końca,bo za dużo tam jest zwykłego jedzenia:/ A moje nieumiarkowanie spowodowało właśnie, że diety typu MŻ nie są zupełnie dla mnie:/ a tutaj ograniczenie do dwóch uczt i dwóch posiłków skrobiowych....ehhh najchętniej bym tej II fazy nie kończyła...

[adaikaka]

Napisane przez Konczita

walczę ze sprzątaniem w mieszkanku ... już okna w sypialni umyłam jeszcze tylko w kuchni a reszta na przyszły tydzień ... muszę jeszcze podłogi wyglancować - teściowa przyjeżdża będzie wizytacja hahaa kurcze nie sama nie wierze ale się za nimi stęskniłam )



no tak bo jajko to między posiłkami gdzieś zjem sobie a twaróg hmm myślałam że serek z piątnicy wystarczy oki dorzucę sobie jeszcze jedne wypaśny posiłek obiad przed obiadem
kurna te placki otrębowe ale jak mi nie wyjdą ??

kochana po przestoju będzie znowu leciało ... nie łamiemy się ....
ja w niedzielę jadę na wies i tak myślę że tam nie będzie nic co ja bym mogła zjeść muszę zabrać ze sobą tylko co serek ?

co zabieracie w podróż do zjedzenia jak czeka was dłuższa droga

łooo sprzątanie POWODZENIA I DUŻO SIŁ

zastojem jeszcze się nie łamię... załamię się jak bedzie tak stać 2 tygodnie
Ale zawsze lepiej, że stoi a nie rośnie

Co do podrózy... na ile jedziesz?? 1 dzień??
A placki otrębowe na bank Ci wyjdą

[raszpel]

Napisane przez Sparta

Też uwielbiam opaleniznę...bladośc dla mnie jest taka...aseksualna
A na solarium chodzę w zimie, traktuję to jako ładowanie baterii

Dzięki:P:P zależy też jaka bladość. Niektórzy się nie opalają i tak im lepiej. Np. mi:P

[Sparta]

Napisane przez raszpel

Dzięki:P:P zależy też jaka bladość. Niektórzy się nie opalają i tak im lepiej. Np. mi:P

Wiem, wiem Nicole Kidman też by tak odpowiedziała
Ale ja uwielbiam słońce, jak jestem opalona to wyglądam na zdrowszą hehe bo jak jestem blada to jak zmora

[kasia_1011]

Napisane przez raszpel

A moje nieumiarkowanie spowodowało właśnie, że diety typu MŻ nie są zupełnie dla mnie:/ a tutaj ograniczenie do dwóch uczt i dwóch posiłków skrobiowych....ehhh najchętniej bym tej II fazy nie kończyła...

Mam dokładnie te same obawy.
Ostatnio czytałam w jakiejś gazetce o zdrowiu, że kluczem do sukcesu w tej diecie jest konsekwentne przeprowadzenie III fazy
Boję się jej.

[Sparta]

Napisane przez kasia_1011

Mam dokładnie te same obawy.
Ostatnio czytałam w jakiejś gazetce o zdrowiu, że kluczem do sukcesu w tej diecie jest konsekwentne przeprowadzenie III fazy
Boję się jej.

Ja ma jeszcze długą drogę do III fazy, tak od 12 września powinnam zacząć. Też się boję że mnie poniesie i nie opanuję swego apetytu...a trochę tego trochę tego i znowu przemienię się w bulwę

[Konczita]

Napisane przez adaikaka

łooo sprzątanie POWODZENIA I DUŻO SIŁ

zastojem jeszcze się nie łamię... załamię się jak bedzie tak stać 2 tygodnie
Ale zawsze lepiej, że stoi a nie rośnie

Co do podrózy... na ile jedziesz?? 1 dzień??
A placki otrębowe na bank Ci wyjdą

już mało zostało więc do 11 będę miała wszystko gotowe i będę się szykować - jadę dzisiaj z psiółą po suknie ślubną ojjj .. wspomnienia powracają jakby to było wczoraj gdy ja z mamą buszowałam po salonach w wyborze kiecki ślubnej ... a tu za kilka dni 5 rocznica ślubu - zleciało ehhh ....
Kochana waga 2 tyg nie będzie stać zobaczysz zacznie spadać ...

dzisiaj się na te placki skuszę - raz konczicie nie wypał z plackami

a jade na jeden dzień ale coś jeść muszę ... bo ja głodomor jestem

[Maricken]

Hej...tak jak się spodziewałam, kolejny dzień wzrostu, dzisiaj o 0,3kg, po prostu cudo. Wraca całe kilo, którego pozbyłam się tydzień temu. Dziś wreszcie PW, to pojem warzyw sobie. Coś słabo jestem zmotywowana naprawdę

I gratuluję pokaźnych spadków czarownico

III faza to dla mnie odległy kosmos naprawdę, więc się nie wgłębiam w temat widząc szalone tempo utraty wagi

ogłaszam że u mnie dzień pod znakiem shitu nr 2.

[czarownica3006]

Dziękuje

Równe 2 miesiące i równe -10kg

A zastojami sie nie martwcie dziewczyny, pomyślcie, że one naprawde mijaja. Jeszcze z miesiąc temu płakałam tu bo miałam 14 dniowy zastój!! a potem spadł 1kg, potem znowu jakiś 1kg i kolejny i teraz wychodzi mi 3kg na miesiąc. No i pomyślcie, że lepszy zastój niż wzrost! Zastój oznacza zbieranie sił organizmu na dalsze chudnięcie Zróbcie z zastoju dobrą stronę diety, zastój znaczy kolejny level odchudzania
no i nie ważcie się może tak codziennie tylko np za 3 dni

[Maricken]

Napisane przez czarownica3006

Dziękuje

Równe 2 miesiące i równe -10kg

A zastojami sie nie martwcie dziewczyny, pomyślcie, że one naprawde mijaja. Jeszcze z miesiąc temu płakałam tu bo miałam 14 dniowy zastój!! a potem spadł 1kg, potem znowu jakiś 1kg i kolejny i teraz wychodzi mi 3kg na miesiąc. No i pomyślcie, że lepszy zastój niż wzrost! Zastój oznacza zbieranie sił organizmu na dalsze chudnięcie Zróbcie z zastoju dobrą stronę diety, zastój znaczy kolejny level odchudzania
no i nie ważcie się może tak codziennie tylko np za 3 dni

No wszystko fajnie, tylko ja mam akurat wzrosty i naprawdę chcę wierzyć że to tylko dlatego że za ok. tydzień będzie @. Piernik jasny... Zastojem bym się tak nie martwiła...

[nillka88]

Witam Dukanki w ten śliczny słoneczny dzień ja co prawda w pracy ale i tak napełniona optymizmem a co sobie będę żałować

Napisane przez kasia_1011

Mam dokładnie te same obawy.
Ostatnio czytałam w jakiejś gazetce o zdrowiu, że kluczem do sukcesu w tej diecie jest konsekwentne przeprowadzenie III fazy
Boję się jej.

ja też się jej strasznie obawiam a zaczynam ją od poniedziałku boję się, że pozwolę sobie za dużo i będzie klops
jest gdzieś wątek dotyczący III fazy??

A tak w ogóle Dziewczynki zastojami się nie przejmujcie bo w końcu się ruszą tak jak u mnie, ile to razy już miałam rzucić dukana, byłam wściekła, zazdrościłam innym, że tak ładnie chudną a ja nie choć przestrzegałam zasad ale nie poddałam się ( to dzięki Wam) i efekty są i to najważniejsze Jesteście wszytskie śliczne, mądre i za niedługo mega szczupłe więc nie poddawać mi się tu i nie załamywać

[adaikaka]

Napisane przez Konczita

już mało zostało więc do 11 będę miała wszystko gotowe i będę się szykować - jadę dzisiaj z psiółą po suknie ślubną ojjj .. wspomnienia powracają jakby to było wczoraj gdy ja z mamą buszowałam po salonach w wyborze kiecki ślubnej ... a tu za kilka dni 5 rocznica ślubu - zleciało ehhh ....
Kochana waga 2 tyg nie będzie stać zobaczysz zacznie spadać ...

dzisiaj się na te placki skuszę - raz konczicie nie wypał z plackami

a jade na jeden dzień ale coś jeść muszę ... bo ja głodomor jestem

no to może zapalcie na wsi grilla weź ze sobą piersi z kurczaka i inne jak jesteś na PW to też warzywka i jeść bedziesz mogła cały dzień
Na śniadanko możesz sobie upiec placuszki otrębowe i zjeść z szyneczką lub łososiem wędzonym...

Ja ostatnio pokochałam jajka sadzone z szynką na wierzchu
Do pracy sobie je smażę i jem na zimno... pycha

[Sparta]

Napisane przez czarownica3006

Dziękuje

Równe 2 miesiące i równe -10kg

A zastojami sie nie martwcie dziewczyny, pomyślcie, że one naprawde mijaja. Jeszcze z miesiąc temu płakałam tu bo miałam 14 dniowy zastój!! a potem spadł 1kg, potem znowu jakiś 1kg i kolejny i teraz wychodzi mi 3kg na miesiąc. No i pomyślcie, że lepszy zastój niż wzrost! Zastój oznacza zbieranie sił organizmu na dalsze chudnięcie Zróbcie z zastoju dobrą stronę diety, zastój znaczy kolejny level odchudzania
no i nie ważcie się może tak codziennie tylko np za 3 dni

Do Twojego wyniku brakuje mi 5kg...i widzę że jesteś 2 miesiące...chyba chudniemy w takim samym czasie

[czarownica3006]

Napisane przez Maricken

No wszystko fajnie, tylko ja mam akurat wzrosty i naprawdę chcę wierzyć że to tylko dlatego że za ok. tydzień będzie @. Piernik jasny... Zastojem bym się tak nie martwiła...

ja na poczatku sie martwilam zastojami i wzrostami. teraz wiem, ze wzrosty są i będą tak samo jak spadki. czasami mam 1kg wzrostu!!! ale mija kilka dni i robi sie z tego 1,5 spadku wiec glowa do gory przeciez cialo to nie maszyna, raz wypijesz i zjesz wiecej, raz mniej, na wage wplywa tez temperatura na zewnatrz, dzien cyklu itd. Nie zamartwiaj sie tylko dzielnie dukaj a zostaniesz nagrodzona

[Konczita]

Napisane przez adaikaka

no to może zapalcie na wsi grilla weź ze sobą piersi z kurczaka i inne jak jesteś na PW to też warzywka i jeść bedziesz mogła cały dzień
Na śniadanko możesz sobie upiec placuszki otrębowe i zjeść z szyneczką lub łososiem wędzonym...

Ja ostatnio pokochałam jajka sadzone z szynką na wierzchu
Do pracy sobie je smażę i jem na zimno... pycha

jestem w pierwszej fazie więc jedynie kurczaka zabiorę i placki owsiane na droge cóż będzie śmiesznie bo już widzę reakcję towarzyszy gdy sos czosnkowy wyciągnę :brzyda l:

[czarownica3006]

Napisane przez Sparta

Do Twojego wyniku brakuje mi 5kg...i widzę że jesteś 2 miesiące...chyba chudniemy w takim samym czasie

o ile dobrze pamietam to w pierwszym miesiacu spadlo mi ok 7kg a w drugim tylko 3

[Konczita]

Napisane przez czarownica3006

o ile dobrze pamietam to w pierwszym miesiacu spadlo mi ok 7kg a w drugim tylko 3

czyli jak dobrze pójdzie będę we wrześniu na - 10 hehehe i tego trzymać się mam zamiar - błagam nie piszcie że każdy jest inny ja chcę tę wersję

[raszpel]

Napisane przez Maricken

No wszystko fajnie, tylko ja mam akurat wzrosty i naprawdę chcę wierzyć że to tylko dlatego że za ok. tydzień będzie @. Piernik jasny... Zastojem bym się tak nie martwiła...

Ja też miewam mega wzrosty na chwilę karta sie odwróciła, ale dzisiaj znowu +0,1:Pto chyba wina tego, że czasem coś się zje, co zatrzymuje wodę

[anaiss86]

Napisane przez Sparta

biedna

Ehh nie ma co, głowa do góry!!!

Możesz pomocniczo płukać tą szałwią lub polopiryną. Możesz sobie kupić też PROPOLIS lub DENTOSEPT są antybakteryjne. Ja je stosuję dodatkowo przy antybiotyku bo tez teraz wcinam

Też mam załamanie. Koleżanka w ramach podziękowania kupiła Milkę mleczna i mi dała (narazie nie zjadłam), po drodze mijam chińczyka i mam ochotę na to danie...Koleżanka przyniosła agrest i w oczekiwaniu na pacjenta ona jadła a ja udawałam że nie mam ochoty. Druga jadła pesto z parmezanem...i makaronem na co miałam wilczy apetyt...eh makaronie mój makaroniku, kiedy do mnie wrócisz...Trzecia bułkę pizzę...
Ciężko jest oj ciężko, naprawdę...

Jedyne pocieszenie to że wynalazłam super sos jogurt naturalny plus przyprawa kebab-gyros...mniam do naszego kebaba
Kurdę, ale mnie gania do kibla.....

Sparta pyszny jest kurczak po indyjsku z blogu Adrijah, jak dla mnie smakuje podobnie do chinczyka tylko uwazaj z tabasco i nie nalej za duzo wody bo ja i z jednym i z drugim przesadzilam hihihi

[missines]

Witam Wszystkich!

Napisane przez czarownica3006

Równe 2 miesiące i równe -10kg

Czarownica moje gratulacje! Wspaniały prezent dostałaś z okazji 2 miesięcy na Dukanie!!!


U mnie wzrost o 0,2kg, ale jestem świadoma czym zgrzeszyłam. Zjadłam perfidnie niemało pistacji Po pistacjach zaliczam porcelankę hihih....... wszystko byłoby by pięknie gdyby nie ta sól wrrrr

[Sparta]

A to możemy tabasco? jak tak to już mam pomysł na ostry sos do kebabosa

[anaiss86]

[QUOTE=adrijah;20565661]dzięki
staram się jak mogę.. chociaż dzisiaj obsesyjnie myślę o Snickersie, którego przez przypadek znalazłam w lodówce

przy życiu trzyma mnie świadomość, że dzisiaj będę piekła kilka ciast i wyjątkowo wszystkie dla mnie


może to jakieś przesilenie? ja w Wawie mieszkam sama i wiem jak to jest wracać do pustego mieszkania
ale przyzwyczaiłam się do tego i teraz pomieszkiwanie u rodziców mnie drażni tak źle i tak niedobrze


z TŻem się pokłóciłam i chwilowo jest cisza...


coraz intensywniej się nad tym zastanawiam i coraz bardziej zadaję sobie pytanie "co tak naprawdę mnie przy nim trzyma? dlaczego ja jestem tak w nim zakochana?" chyba jednak naiwna jestem...



Adrijah nie martw sie, najwazniejsze to sie nie lamac, jak teraz nagrzeszysz pozniej bedziesz zalowac. wiem cos o tym i klotnie z moim Tżem tez awsze odreagowywalam jedzac to czego nie powinnam. Nie wolno nununu! co do mieszkania z rodzicami zgadzam sie...ja mieszkam z moim Tżem i czasami tesknie do rodzinnego domu ale jak pojade do rodzicow to nie minie dzien i juz mam dosyc i chce wracac do mojego domku w ktorym panuje cisza i spokoj... u mnie tez jakis dol podobne mysli jak u Ciebie ,,co mnie przy nim trzyma" tylko ja juz sama nie wiem czy to milosc czy przywiazanie...strasznie mnie to doluje, wiem ze on mnie kocha a u mnie jakis chlod i pustka w sercu ostatnio ale za Ciebie trzymam mocno kciuki mam nadzieje ze Twoj Tż jest wart Twojego uczucia