Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-07-08, 14:38   #61
Aaś
Zakorzenienie
 
Avatar Aaś
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Jak to jak? Nie zabezpieczać się! Rodzić dzieci!
ty tak na serio...?

a już "Bozia" i styl na "oazową dziewczynę"...

dziewczyny, błagam, nie przesadzajcie...

a do autorki - szansa moim zdaniem jest. bardzo mała
Aaś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 14:41   #62
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
ty tak na serio...?

a już "Bozia" i styl na "oazową dziewczynę"...

dziewczyny, błagam, nie przesadzajcie...

a do autorki - szansa moim zdaniem jest. bardzo mała
A nie jest tak? Przecież KK zabrania antykoncepcji.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 14:55   #63
Aaś
Zakorzenienie
 
Avatar Aaś
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
A nie jest tak? Przecież KK zabrania antykoncepcji.
czyli wg ciebie zakaz antykoncepcji = nakaz rodzenia dzieci? wytłumacz mi proszę bo chyba pogubiłam się w twoim myśleniu...
Aaś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 14:56   #64
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Haha trochę. Ale nie do końca
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 14:57   #65
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez pipimele Pokaż wiadomość
Kochane wizażanki, proszę o pomoc.

Poznałam niedawno wspaniałego chłopaka - przystojny i świetny jeśli chodzi o charakter. Jest tylko jeden "problem" - jest głęboko wierzący, należy do jakiś wspólnot kościelnych i codziennie uczęszcza na mszę. Z drugiej strony ja jestem niepraktykującą katoliczką, która uczęszcza do kościoła tylko 'od święta', uznaję antykoncepcję etc. To dość świeża znajomość, więc jeszcze nie rozmawalialiśmy na tematy związane z wiarę.
Mam do was pytanie - czy jest sens pakować się w taki związek? Czy któraś z was ma podobą sytuację? Czy można wypracować jakiś kompromis między parnterami?
Proszę o pomoc.
więc najpierw z nim porozmawiaj na ten temat, zamiast zaczynać wątek na forum
nie umiesz samodzielnie myślec?? nikt Ci tutaj nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi, bo nikt nie zna ani Ciebie ani jego
skąd wiesz jaki to człowiek? jak to wszystko wygląda...najpierw kogos poznaj lepiej i wtedy bedziesz miała pełniejszy obraz sytuacji
poza tym dziewczyny, wyluzujcie, śmieszą mnie stereotypy, którymi tu zasunęłyście...zgadzam się z arystokratką, i nie kumam po co tracic cenna energie na wklejanie mody dla oazowiczek?? czy po to, by kogos wyśmiać>? jeżeli same-jako niepraktykujace albo ateistki oczekujecie dla siebie szacunku i tolerowania waszych pogladów, to najpierw pokażcie, że same Was na to stać w stosunku do innych ludzi.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 14:58   #66
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
czyli wg ciebie zakaz antykoncepcji = nakaz rodzenia dzieci? wytłumacz mi proszę bo chyba pogubiłam się w twoim myśleniu...
O rany, nie czepiaj się słówek, powiedziałam to pół-serio, pół-żartem. Nie wiem co tu niektórzy tacy wraźliwi.

Czemu służy antykoncepcja? Temu, by nie było dzieci. Po co KK jej zabrania? Bo powinno się chcieć mieć dzieci, bo toż to dar od Boga.

Nie wdaję się w dyskusję, dziękuję.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 17:27   #67
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Hefrena Pokaż wiadomość
A mnie osobiście śmieszy taki zwrot wierzący-niepraktykujący. Ktoś nie będzie chodził do kościoła, bo mu się nie chce, tylko ,,od święta'', żeby było, no i bo potem przecież musi być kiecka i ślub w przystrojonym kościele. Jak dla mnie to daj sobie spokój, bo prędzej czy później różnice dadzą wam się we znaki.
Mnie też. Niby ktoś jest wierzący, ale niepraktykujący.
To cóż to za wiara? Dla mnie żadna. Jeżeli w coś wierzymy, to przyjmujemy wszystkie składniki tej wiary.
A dla mnie śmieszne jest mówienie: wierzę, ale: zażywam tabletki antykoncepcyjne, brałam tabletkę 'po', jestem za aborcją, uprawiam seks z facetem przed ślubem, nie chodzę do kościoła, nie spowiadam się, nie modlę itd itd. Wierzę niby w tego boga, bo bezpiecznie jest wierzyć, żebym po śmierci do piekła nie poszła i nie była potępiona itd.

Czyli co, wybieram sobie to, co mi się podoba i jest dla mnie wygodne, a to, czego nie akceptuję, to odrzucam i świadomie łamię?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-07-08, 17:50   #68
krooolewna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mnie też. Niby ktoś jest wierzący, ale niepraktykujący.
To cóż to za wiara? Dla mnie żadna. Jeżeli w coś wierzymy, to przyjmujemy wszystkie składniki tej wiary.
A dla mnie śmieszne jest mówienie: wierzę, ale: zażywam tabletki antykoncepcyjne, brałam tabletkę 'po', jestem za aborcją, uprawiam seks z facetem przed ślubem, nie chodzę do kościoła, nie spowiadam się, nie modlę itd itd. Wierzę niby w tego boga, bo bezpiecznie jest wierzyć, żebym po śmierci do piekła nie poszła i nie była potępiona itd.

Czyli co, wybieram sobie to, co mi się podoba i jest dla mnie wygodne, a to, czego nie akceptuję, to odrzucam i świadomie łamię?
Dziękuję,że to napisałaś,bo ja mogłam napisać,że tylko,że mnie to stwierdzenie irytuje,bo ja nie mogę tego znieśćmam brak dystansu
__________________

krooolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 18:39   #69
Ponura
Wtajemniczenie
 
Avatar Ponura
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
A dla mnie śmieszne jest mówienie: wierzę, ale: zażywam tabletki antykoncepcyjne, brałam tabletkę 'po', jestem za aborcją, uprawiam seks z facetem przed ślubem, nie chodzę do kościoła, nie spowiadam się, nie modlę itd itd. Wierzę niby w tego boga, bo bezpiecznie jest wierzyć, żebym po śmierci do piekła nie poszła i nie była potępiona itd.

Czyli co, wybieram sobie to, co mi się podoba i jest dla mnie wygodne, a to, czego nie akceptuję, to odrzucam i świadomie łamię?
Kościół katolicki, wbrew temu, co się niektórym wydaje, nie ma monopolu na Boga. Ja w Boga wierzę, ale nie czuję się związana z żadną religią - nawet nie dlatego, że mi się nie chce. Po prostu nie wierzę, żeby praktykowanie jakichkolwiek rytuałów miało sens. Jakoś mam wrażenie, że dla Boga ważniejsze jest to, czy jestem dobrym człowiekiem, niż to czy co niedziela siedzę w kościółku i słucham (choćby najmądrzejszego) księdza.
Ale, fakt faktem, nie nazywam siebie katoliczką. Uważam, że jeśli ktoś chce nazywać się katolikiem, to niech się stosuje do wszystkich tych nakazów i zakazów. W końcu nie ma przymusu bycia katolikiem.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą...

************************* ***


Stultorum infinitus est numerus...
Ponura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 18:46   #70
Nija_
Zakorzenienie
 
Avatar Nija_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 209
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mnie też. Niby ktoś jest wierzący, ale niepraktykujący.
To cóż to za wiara? Dla mnie żadna. Jeżeli w coś wierzymy, to przyjmujemy wszystkie składniki tej wiary.
A dla mnie śmieszne jest mówienie: wierzę, ale: zażywam tabletki antykoncepcyjne, brałam tabletkę 'po', jestem za aborcją, uprawiam seks z facetem przed ślubem, nie chodzę do kościoła, nie spowiadam się, nie modlę itd itd. Wierzę niby w tego boga, bo bezpiecznie jest wierzyć, żebym po śmierci do piekła nie poszła i nie była potępiona itd.

Czyli co, wybieram sobie to, co mi się podoba i jest dla mnie wygodne, a to, czego nie akceptuję, to odrzucam i świadomie łamię?
A mnie śmieszy, że ktoś zatrzymał się na etapie przedszkola i utożsamia wiarę w Boga z chodzeniem do kościoła katolickiego
Co mają tabletki antykoncepcyjne do wiary w Boga? W moim kościele (KEA) antykoncepcja nie jest niczym złym, in vitro też nie, nie spowiadamy się księdzu, a nawet księża mają żony (tak, to straszne, wiem). I to wszystko nie przeszkadza mi wierzyć w Boga.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
Nija_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-08, 18:57   #71
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Nija_ Pokaż wiadomość
A mnie śmieszy, że ktoś zatrzymał się na etapie przedszkola i utożsamia wiarę w Boga z chodzeniem do kościoła katolickiego
Co mają tabletki antykoncepcyjne do wiary w Boga? W moim kościele (KEA) antykoncepcja nie jest niczym złym, in vitro też nie, nie spowiadamy się księdzu, a nawet księża mają żony (tak, to straszne, wiem). I to wszystko nie przeszkadza mi wierzyć w Boga.
w twoim kościele a są jeszcze inne ,prawda ?
które ingerują w każdą sfere życia.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-08, 22:25   #72
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Mnie też. Niby ktoś jest wierzący, ale niepraktykujący.
To cóż to za wiara? Dla mnie żadna. Jeżeli w coś wierzymy, to przyjmujemy wszystkie składniki tej wiary.
A dla mnie śmieszne jest mówienie: wierzę, ale: zażywam tabletki antykoncepcyjne, brałam tabletkę 'po', jestem za aborcją, uprawiam seks z facetem przed ślubem, nie chodzę do kościoła, nie spowiadam się, nie modlę itd itd. Wierzę niby w tego boga, bo bezpiecznie jest wierzyć, żebym po śmierci do piekła nie poszła i nie była potępiona itd.

Czyli co, wybieram sobie to, co mi się podoba i jest dla mnie wygodne, a to, czego nie akceptuję, to odrzucam i świadomie łamię?
Wg mnie trochę mylisz pojęcia.
Wierzyć nie znaczy od razu przynależeć do KK.
Można wierzyć w Boga, modlić się do niego, ale nie przynależeć do żadnego koscioła i być za in-vitro, aborcją, eutanazją, itd.

Cytat:
Napisane przez Ponura Pokaż wiadomość
Kościół katolicki, wbrew temu, co się niektórym wydaje, nie ma monopolu na Boga. Ja w Boga wierzę, ale nie czuję się związana z żadną religią - nawet nie dlatego, że mi się nie chce. Po prostu nie wierzę, żeby praktykowanie jakichkolwiek rytuałów miało sens. Jakoś mam wrażenie, że dla Boga ważniejsze jest to, czy jestem dobrym człowiekiem, niż to czy co niedziela siedzę w kościółku i słucham (choćby najmądrzejszego) księdza.
Ale, fakt faktem, nie nazywam siebie katoliczką. Uważam, że jeśli ktoś chce nazywać się katolikiem, to niech się stosuje do wszystkich tych nakazów i zakazów. W końcu nie ma przymusu bycia katolikiem.
Dokładnie tak.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 08:45   #73
Aaś
Zakorzenienie
 
Avatar Aaś
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 292
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
O rany, nie czepiaj się słówek, powiedziałam to pół-serio, pół-żartem. Nie wiem co tu niektórzy tacy wraźliwi.

Czemu służy antykoncepcja? Temu, by nie było dzieci. Po co KK jej zabrania? Bo powinno się chcieć mieć dzieci, bo toż to dar od Boga.

Nie wdaję się w dyskusję, dziękuję.
Tak czepiam się słówek. Bo dzięki takim "pół żartom" cały czas pokutuje przekonanie, że kościół chce żeby każda para miała po 15 dzieci. "Bo toż to dar od Boga"

Wiecie co mnie najbardziej śmieszy? Jak człowiek nie wie jakie jest oficjalne stanowisko kościoła, powtarza jakieś bzdury (tak - bzdury) zasłyszane w tv lub od kogokolwiek innego bo nie chce mu się (tak - nie chce mu się) doczytać jak jest naprawdę.

Sorry ale moja "wraźliwość" nie pozwoliła mi tego przemilczeć
Aaś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 09:16   #74
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
Tak czepiam się słówek. Bo dzięki takim "pół żartom" cały czas pokutuje przekonanie, że kościół chce żeby każda para miała po 15 dzieci. "Bo toż to dar od Boga"

Wiecie co mnie najbardziej śmieszy? Jak człowiek nie wie jakie jest oficjalne stanowisko kościoła, powtarza jakieś bzdury (tak - bzdury) zasłyszane w tv lub od kogokolwiek innego bo nie chce mu się (tak - nie chce mu się) doczytać jak jest naprawdę.

Sorry ale moja "wraźliwość" nie pozwoliła mi tego przemilczeć
"Z samej zaś natury swojej instytucja małżeńska oraz miłość małżeńska nastawione są na rodzenie i wychowywanie potomstwa, co stanowi jej jakoby szczytowe uwieńczenie"
~Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 48.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 09:32   #75
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Yyyy no jak jeszcze w Polsce mieszkalam to co tydzien na niedzielna msze chodzilam i nie wydaje mi sie zebym rzadko korzystala z tej umiejetnosci wiesz?
To, ze ktos idzie na msze i slucha kazan nie znaczy, ze robi wszystko tak jak ksiadz w kazaniu powiedzial. Kazdy ma swoj rozum i sam potrafi podjac decyzje co ze swoim zyciem zrobic.

prosze aby cytowala cale moje wypowiedzi , bo byl tam jeszcze emotikonek


nie kazdy potrafi i chce myslec samodzielnie .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-07-09, 10:04   #76
Evangelina___
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 55
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez pipimele Pokaż wiadomość
Kochane wizażanki, proszę o pomoc.

Poznałam niedawno wspaniałego chłopaka - przystojny i świetny jeśli chodzi o charakter. Jest tylko jeden "problem" - jest głęboko wierzący, należy do jakiś wspólnot kościelnych i codziennie uczęszcza na mszę. Z drugiej strony ja jestem niepraktykującą katoliczką, która uczęszcza do kościoła tylko 'od święta', uznaję antykoncepcję etc. To dość świeża znajomość, więc jeszcze nie rozmawalialiśmy na tematy związane z wiarę.
Mam do was pytanie - czy jest sens pakować się w taki związek? Czy któraś z was ma podobą sytuację? Czy można wypracować jakiś kompromis między parnterami?
Proszę o pomoc.
Mój Tż jest dokładnie taki sam. Powiedział mi kiedyś, że gdybym była niepraktykującą katoliczką (co dla Niego jest zabawnym określeniem i nie ma nic wspólnego z katolicyzmem) nigdy by się ze mną nie związał.

Więc uważam, że powinnaś z owym kolegom porozmawiać, bo to dość istotna kwestia.
Evangelina___ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 12:44   #77
Ochmistrz
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 39
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Wg mnie trochę mylisz pojęcia.
Wierzyć nie znaczy od razu przynależeć do KK.
Można wierzyć w Boga, modlić się do niego, ale nie przynależeć do żadnego koscioła i być za in-vitro, aborcją, eutanazją, itd.
Nie do końca można się z tym zgodzić. Możesz wymyślić sobie "boga", czy religie, która godzi się na wymienione przez Ciebie rzeczy, ale jeśli mowa o chrześcijaństwie (bez względu na to czy jest to KK, czy kościół protestancki), to jednak podstawą jest Pismo Święte i ono jest punktem odniesienia, którym powinnaś się kierować, a nie "bo mi się tak wydaje".
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Cytat:
Napisane przez cerveza Pokaż wiadomość
"Z samej zaś natury swojej instytucja małżeńska oraz miłość małżeńska nastawione są na rodzenie i wychowywanie potomstwa, co stanowi jej jakoby szczytowe uwieńczenie"
~Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 48.
Jeśli to jest kontrargument na to, że

Cytat:
Napisane przez [B
Aaś][/B] cały czas pokutuje przekonanie, że kościół chce żeby każda para miała po 15 dzieci. "Bo toż to dar od Boga"
to chyba jednak niezbyt trafny. Przytoczony cytat z SWII w żadnym wypadku nie stoi w sprzeczności z tym, że nikt nikomu nie dyktuje jaką liczbę dzieci powinien posiadać.

A że dzieci są zwieńczeniem miłości małżeńskiej (a przynajmniej powinny być), to chyba nie nowina. Jeśli dwoje ludzi się kocha, to po pewnym czasie chcą mieć dzieci (zakładając odpowiedni poziom rozwoju emocjonalnego) - tak ukształtował nas Bóg/natura (w zależności od poglądów).
Ochmistrz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 12:52   #78
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

O tak i przekonajcie nas że religia katolicka nie popiera rodzin wielodzietnych nie wychwala ich, generalnie woli małe rodzinki albo bezdzietne rodzinki które stosują antykoncepcje.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 12:59   #79
Ochmistrz
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 39
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

I ostatnia kwestia - w zasadzie zasadnicza, bo dotycząca pytania Autorki wątku: tak, miłość między Wami jest możliwa, bo stosunkowo niewiele rzeczy jest niemożliwych. Sądzę, że kluczem jest odpowiednia otwartość po obu stronach i tolerancja dla wzajemnych poglądów. Fajnie by było, gdybyście jeszcze byli siebie ciekawi, nie potępiając z góry takiej, czy innej postawy drugiego.
Natomiast jeśli absolutnie nie możesz przejść do porządku dziennego nad tym, że ów człowiek będzie się starał (nawet jeśli nie będzie mu się udawało) żyć swoimi ideałami (tj. np. czystość przedślubna), to lepiej pewnie dać sobie spokój.
Wszystkiego dobrego

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
O tak i przekonajcie nas że religia katolicka nie popiera rodzin wielodzietnych nie wychwala ich, generalnie woli małe rodzinki albo bezdzietne rodzinki które stosują antykoncepcje.
A dlaczego "mielibyśmy" Cię przekonywać, że religia katolicka nie popiera posiadania dzieci? Zgodnie z jej nauczaniem fajnie jest mieć dzieci I jest to zaiste niebywałe odkrycie...

Edytowane przez Ochmistrz
Czas edycji: 2010-07-09 o 13:00
Ochmistrz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-09, 13:06   #80
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

O no i brawo. Właśnie tak.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 13:09   #81
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Ochmistrz Pokaż wiadomość
I ostatnia kwestia - w zasadzie zasadnicza, bo dotycząca pytania Autorki wątku: tak, miłość między Wami jest możliwa, bo stosunkowo niewiele rzeczy jest niemożliwych. Sądzę, że kluczem jest odpowiednia otwartość po obu stronach i tolerancja dla wzajemnych poglądów. Fajnie by było, gdybyście jeszcze byli siebie ciekawi, nie potępiając z góry takiej, czy innej postawy drugiego.
(...)
Ładnie to brzmi, fajnie gdyby miłość miała aż taką siłę, ale bardzo rzadko się sprawdza w życiu - na dłuższą metę, bo na krótką często - gdy jeszcze człowiek jest niesiony falą zauroczenia (a potem problem wychodzi po roku, dwóch, pięciu - nagle jest obudzenie się z ręką w nocniku i stwierdzenie "co ja z nim / z nią robię?"). Ludziom musi być razem "pod drodze". Miłość polegająca na zaślepieniu, odrzucaniu problemów lub odkładaniu ich na kiedyś i myśleniu "jakoś to będzie" to głupota.

A kompromis jako lekarstwo na wszystko jest mocno przereklamowany - nie w każdej dziedzinie życia da się go osiągnąć, a osiągnięty z trudem może zabarwiać smak życia na mocno gorzko i już nie jest zbyt fajnie.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-07-09 o 13:11
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 13:14   #82
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Ochmistrz Pokaż wiadomość
to chyba jednak niezbyt trafny. Przytoczony cytat z SWII w żadnym wypadku nie stoi w sprzeczności z tym, że nikt nikomu nie dyktuje jaką liczbę dzieci powinien posiadać.
Nie dyktuje ile, ale zabrania antykoncepcji, czym usiłuje spowodować stan płodzenia dzieci "do oporu".
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 13:20   #83
Ochmistrz
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 39
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ładnie to brzmi, fajnie gdyby miłość miała aż taką siłę, ale bardzo rzadko się sprawdza w życiu - na dłuższą metę, bo na krótką często - gdy jeszcze człowiek jest niesiony falą zauroczenia (a potem problem wychodzi po roku, dwóch, pięciu - nagle jest obudzenie się z ręką w nocniku i stwierdzenie "co ja z nim / z nią robię?"). Ludziom musi być razem "pod drodze". Miłość polegająca na zaślepieniu, odrzucaniu problemów lub odkładaniu ich na kiedyś i myśleniu "jakoś to będzie" to głupota.

A kompromis jako lekarstwo na wszystko jest mocno przereklamowany - nie w każdej dziedzinie życia da się go osiągnąć, a osiągnięty z trudem może zabarwiać smak życia na mocno gorzko i już nie jest zbyt fajnie.
W pełni się zgadzam. Natomiast Twoje słowa można odnieść w zasadzie do sytuacji niemal wszystkich związków, bo ludzie "budzą się" po różnym czasie i z różnych względów.
Co do "po drodze" - trudno to lepiej ująć. Trzymając się tej konwencji, to o czym pisałem, to właśnie rozpoznanie "drogi" każdego z nich przez drugie (a nie potępianie/odrzucanie jej w ciemno). Jeśli dobrze zrozumiałem, to Autorce wątku nie chodziło o to, czy wychodzić teraz za tego człowieka za mąż, a tylko czy warto spróbować wejść w bliższą relację...

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Nie dyktuje ile, ale zabrania antykoncepcji, czym usiłuje spowodować stan płodzenia dzieci "do oporu".
Jak długo żyję, to tej wersji nie słyszałem... Nawet od "fanatyków", z którymi trudno mi się utożsamiać.
Zakaz antykoncepcji wynika z przyczyn nieco bardziej fundamentalnych niż "płódźcie dzieci do oporu"... Odkąd pamiętam chodziło o poszanowanie życia, drugiej osoby i inne takie tam...

Edytowane przez Ochmistrz
Czas edycji: 2010-07-09 o 13:17 Powód: Brak cytowania
Ochmistrz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 13:39   #84
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

No oczywiście trzeba do tego dodać ładne wyjaśnienie i ująć w przyjemniejszy sposób Ale i tak wszystko się rozbija o to, żeby było więcej wiernych. Nie dość, że płodzić dzieci, to jeszcze przysięga, że się je wychowa w wierze.

Poza tym o jakim życiu tu mowa... Chyba nieistniejącym.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-07-09 o 13:40
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 13:47   #85
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Ej wystawienie zaświadczenia o bierzmowaniu kosztuje co łaska czyli w cenniku 20 zł
Kochajmy się bracia i siostry.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 13:53   #86
lejdibird
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Reguly kk sa ze sredniowiecza i nie sa dostosowane do naszych czasow, gdzie malo kto moze pozwolic sobie finansowo na duza rodzine. A zrobienie 5 dzieci i gniezdzenie sie wtedy z nimi na 30 metrach i zycie za 1500 zl to czysty idiotyzm dla normalnego czlowieka.
Podobnie jak zakaz seksu przed slubem, czysty wyraz patriarchatu, zeby mezczyzna wiedzial, ze swoje dzieci wychowuje i swoim majatek przekazuje, a niektorzy w ciagle wierza, jaka to "czystosc" nie jest wazna.
lejdibird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 14:15   #87
Ochmistrz
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 39
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
No oczywiście trzeba do tego dodać ładne wyjaśnienie i ująć w przyjemniejszy sposób Ale i tak wszystko się rozbija o to, żeby było więcej wiernych. Nie dość, że płodzić dzieci, to jeszcze przysięga, że się je wychowa w wierze.

Poza tym o jakim życiu tu mowa... Chyba nieistniejącym.
Idąc tym tokiem myślenia, księża i zakonnice powinni mnożyć się na potęgę - klasztory należałoby zamienić na fabryki produkcji wiernych. Przecież kto wychowałby bardziej żarliwego katolika jak nie tato-ksiądz i mama-zakonnica

Może jednak nie o rachunek wiernych sprawa się rozbija?

Przysięga na wychowanie w wierze nie oznacza, że takie dziecko z tą wiarą będzie miała cokolwiek w przyszłości wspólnego (przykłady chyba zbędne). Z resztą wiara "odziedziczona" po rodzicach nie jest prawdziwą wiarą - tak przynajmniej jest napisane w Nowym Testamencie. Przysięgam, bo wierzę że to jest droga do zbawienia i chcę, by moje dzieci też miały szansę tego zbawienia dostąpić Trudno się dziwić, że wobec wspólnoty kościoła zobowiązuję się dołożyć w tym celu starań. Rzecz jasna, jeśli nie wierzę, to sytuacja robi się absurdalna (jak i cały ślub kościelny).

Co do poszanowania życia, to nie jestem teologiem, ale (na mój własny użytek) interpretuję to jako "nie wtrącanie się w nie swoje sprawy" - nie mnie decydować o czyimś życiu/śmierci. Chodzi o życie jako pewną ideę, a nie o konkretny byt. Nie wtrącam się w to jak świat został urządzony (to takie proekologiczne... ), tylko akceptuję i szanuję go takim, jakim jest. Antykoncepcja jest w pewnym sensie zaburzeniem takiego porządku, bo jest niezgodą kobiety na jakiś fragment siebie.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
Reguly kk sa ze sredniowiecza i nie sa dostosowane do naszych czasow, gdzie malo kto moze pozwolic sobie finansowo na duza rodzine. A zrobienie 5 dzieci i gniezdzenie sie wtedy z nimi na 30 metrach i zycie za 1500 zl to czysty idiotyzm dla normalnego czlowieka.
Sądzisz, że w średniowieczu stopa życiowa była jakoś diametralnie wyższa od obecnej?
Przecież nikt Ci nie każe robić 5 dzieci, ani gnieździć się z nimi na 30 m2, ani zarabiać 1500 zł. Jako osoba całkowicie wolna masz pełny wpływ na każdy z tych czynników - są one zależne od Ciebie, możesz je swobodnie kształtować. Chodzi tylko o to, byś robiła to w zgodzie z pewnymi zasadami.

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
Podobnie jak zakaz seksu przed slubem, czysty wyraz patriarchatu, zeby mezczyzna wiedzial, ze swoje dzieci wychowuje i swoim majatek przekazuje, a niektorzy w ciagle wierza, jaka to "czystosc" nie jest wazna.
Przecież jako prawdziwy katolik nie powinienem mieć majątku (rozdany ubogim), więc i dzieciom nic nie dam. A czyjeś bachory mogą na mnie robić - obcych nie szkoda
Np. nakaz opieki nad wdowami też pod ten straszny patriarchat podchodzi?
Ochmistrz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 14:18   #88
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Sądzisz, że w średniowieczu stopa życiowa była jakoś diametralnie wyższa od obecnej?
Myślę że dziewczyna sugerowała że wtedy było inaczej - brak antykoncepcji lekarz a a dużo dzieci = dużo szczęścia która będzie ci pracować w polu.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 14:23   #89
lejdibird
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

I duza smiertelnosc potomostwa.

Po to wynaleziono skuteczna antykoncepcje, zeby ludzie z niej korzystali i zajeli sie czyms przyjemniejszym niz mierzenie temperatury codziennie skoro swit i obserwacja jaki to ciekawy sluz sie z pochwy wydobywa, jak nakazuja zasady nmpr.
lejdibird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-07-09, 14:25   #90
Ochmistrz
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 39
Dot.: Głęboko wierzący chłopak i niepraktykująca katoliczka - czy jest sens?

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Myślę że dziewczyna sugerowała że wtedy było inaczej - brak antykoncepcji lekarz a a dużo dzieci = dużo szczęścia która będzie ci pracować w polu.
Jeśli trzymać się podejścia "ewolucyjno-biologicznego", to - w dzisiejszych realiach - dużo dzieci = dużo szczęścia, które będzie Ci pomagać, gdy zaczniesz pobierać emeryturę z ZUSu ;-)
Ochmistrz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.