BEZROBOTNI łączmy się:) - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-07-08, 19:50   #1141
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Miczka, ja nie mowie ze telemarketing jest ponizajacy, ale to, ze nawet o taka prace trzeba sie niewiadomo jak starac, a to tylko dzwonienie po ludziach....

Marta, glowa do gory, ja tez staram sie jakos trzymac.

A co do dzialalnosci, ja na pewno ją kiedys otworze, ale na razie nie mam dobrego pomyslu.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-08, 20:35   #1142
maharet1092
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 7 906
GG do maharet1092
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

To ja jestem bardzo zadowolona bo udało mi się sprzedać silnik na allegro i mam kasę na prawko.

Co do tej pracy z dziećmi pracodawca skrzętnie omijał kwestię zapłaty,aż w końcu wyłożyłam kawę na ławę i okazało się,że musiałabym jeszcze do tego interesu dopłacać ok 10 zł dziennie.Nie był skłonny podnieść ponegocjować, więc podziękowałam,bo mi się ta praca nie opłaca.To w zamian usłyszałam,że się wykazuje wielką nieodpowiedzialnością.
maharet1092 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-08, 21:41   #1143
miczka21
Zadomowienie
 
Avatar miczka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 124
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Pumas faktycznie nawet , żeby dostać taką pracę trzeba się nalatać i natrudzić .Za pierwszą rozmową zdarłam sobie skórę z tyłu na nodze , jechałam w upał 3o i ileś tam dwoma autobusami na 2 koniec miasta , o mało co nie zemdlała . Byłam egzaminowana z excela , musiała wykonać 2 rozmowy i bylam pytana o obieg faktury . W 2 etapie zadzwoniła babka i powiedziała , że mam rozmowę z szefem i będzie mnie pytał z exela oraz podstawowej obsługi komptera . Jak przyszłam okazało się , że nic nie robiła z wcześniej wymienionych rzeczy . Musiałam przygotować ofertę jednego z hoteli a potem zamieścic na stronie , bez jakiego kolwiek przygotowania tylko siadaj i rób . Był ze mną w pokoju chłopak i mu o wiele szybciej to poszło , więc może dlatego go zatrudnili . Dodam jeszcze , ze 1 rozmowa trwała ze 3o minut .

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

maharet1092 tylko jedno slowo się nasówa , ale na forum nie można chyba przeklinać . Co to za praca jak trzeba dokładać , mógł odrazu powiedzieć , że mu chodzi o wolontariat
miczka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-08, 22:11   #1144
maharet1092
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 7 906
GG do maharet1092
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Tzn chodziło mi o to,że musiałabym więcej za dojazd zapłacić niż bym zarobiła.Praca 6 godz dziennie po 3 zł za godzinę to mi daje 18 zł na rękę,a bilet w 2 strony 30.
Najbardziej mnie wkurzyło jednak to,że jak grzecznie za tą pracę podziękowałam to jeszcze gostek się strasznie oburzył.

Edytowane przez maharet1092
Czas edycji: 2010-07-08 o 22:13
maharet1092 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-08, 22:13   #1145
miczka21
Zadomowienie
 
Avatar miczka21
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 124
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Jeszcze nigdy nie słyszałam o takiej małej stawce
miczka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-08, 22:21   #1146
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Maharet, bo niestety pracodawce g** obchodzi, ile ty wydasz na dojazd, dlatego zaoferował tak niska stawke nie wiedzac, ze Ci sie to nie bedzie oplacalo. Ale co jak co, buc z niego straszny.

Miczka, jesli nie slyszalas o takich stawkach, to zapraszam do miasta krolow polskich, tutaj na porzadku dziennym w restauracjach jest taka wlasnie kasa.

A co do rozmowy w telemarketingu - NIEPOROZUMIENIE!!!!!!!!!! !!!!!! nie rozumiem takich wywiadow, testow. To nie stanowisko dyrektorskie, no ludzie!
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-08, 22:29   #1147
maharet1092
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 7 906
GG do maharet1092
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cytat:
Napisane przez miczka21 Pokaż wiadomość
Jeszcze nigdy nie słyszałam o takiej małej stawce
No ja niestety słyszałam i to było za roznoszenie ulotek.Ale pilnowanie dzieci to wyższa szkoła jazdy.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Maharet, bo niestety pracodawce g** obchodzi, ile ty wydasz na dojazd, dlatego zaoferował tak niska stawke nie wiedzac, ze Ci sie to nie bedzie oplacalo. Ale co jak co, buc z niego straszny.

!
Znał moj adres nawet pytał się w pierwszej rozmowie jak to jest daleko.Wiedział,że się nie teleportuje.Ja mu szczerze powiedziałam co i jak i,że mi się nie opłaca.Mógł to olać i szukać kogoś innego,a on się jeszcze rzucał.

Edytowane przez maharet1092
Czas edycji: 2010-07-08 o 22:25
maharet1092 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-08, 22:37   #1148
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Nie przejmuj sie, chlop chcial mnie za friko dobrego pracownika. to niech sie teraz pocaluje.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 14:10   #1149
kalija
Zadomowienie
 
Avatar kalija
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 568
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cześć dziewczyny Musze się wygadac, bo już świra dostaje... potrzebuje rady. Skończyłam studia i jestem bezrobotna... jak widze nie jestem sama, ale wśród moich znajomych wszscy pracują, część sobie radzi naprawde bdb i zaczynam łapać coraz większego doła

Skończyłam dziennie lic. z adm. publicznej i zaocznie magistra. Pracowałam na umowe zastępstwo w sądzie (po 8 mies. szukania) Generalnie z pracą w budżetówce ciężko, wiec zrobiłam nawet półroczny kurs fryzjerski (finansowany z UE - żałuje, bo poziom żałosny, strata mojego czasu )

Dzis byłam na rozmowie kwal. do US. Nie było testu, bo to zastępstwo do archiwum (na miesiąc, no może półtora mies.!!!!) za to przemaglowali mnie jakby to było conajmniej stanowisko kierownicze. Żal.

Wysłałam już tyle ofert, strartowałam w tylu konkursach.... u mnie w mieście jest ciężko o pracę, więc wysyłam oferty wszędzie gdzie mogę.

Koleżanka zaproponowała, że pomoże mi załatwić prace w Anglii w polskim sklepie (ona tez tam pracuje). Ucieszyłam się a potem pokłóciłam z narzeczonym. On uważa, że jestem egoistką, bo wyjeżdżając patrzę tylko na siebie. Mieszkamy razem od kilku lat (w moim mieszkaniu) on mnie nigdy nie utrzymywał (w razie problemów pomagała mi mama). Jednej strony rozumiem, że jest zazdrosny i się martwi o nasz związek a z drugiej strony pomyślałam, że łatwo mu mnie zatrzymywać, bo byłabym blisko a on i tak nie ponosi za mnie żadnej odpowiedzialności (a tak na marginesie, nawet gdyby zaproponował, że będzie mnie utrzymywał nie zniosłabym takiej sytuacji.. która jest dla mnie bądź co bądź upokarzająca...

Nie wiem co zrobić... mam już dość dotychczasowej sytuacji.

Wybaczcie ten referat... musiałam sie wygadac.

Edytowane przez kalija
Czas edycji: 2010-07-09 o 14:13
kalija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 14:18   #1150
maharet1092
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 7 906
GG do maharet1092
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

A ten narzeczony gdzieś pracuje?Może przemyślcie wspolny wyjazd?A jechałabyś tam na jakiś czas,żeby zarobić i wrocić czy na stałe?
Dla mnie to trochę dziwne, bo ze swoim zawsze miałam wspólna kase niezależnie od tego kto ile i czy zarabiał.
maharet1092 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:12   #1151
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Kalija, sytuacje masz trudna, podobna do kazdej z nas niestety. Porozmawiaj z narzeczonym, czy nie chcialby z Toba wyjechac. On, zarzucajac Ci egoizm, rowniez sie nim kieruje, patrzac tylko na swoje dobro, a nie na Twoje. Wiem, ze sa to trudne wybory i decyzje, ale jakies bedziecie musieli podjac. Skoro mieszkacie razem, to nie rozumiem, czemu upokarzajace byloby dla Ciebie bycie na chwilowym utrzymaniu narzeczonego. Tak sie w zyciu zdarza, wiec trzeba schowac dume do kieszeni i jakos wspolnymi silami sobie poradzic. Rozumiem Cie w tej kwestii, bo zawsze bylam niezalezna i teraz, gdy nie mam pracy, trudno by mi bylo sie przestawic na zaleznosc od kogos, no ale jak mus to mus...
I taka rada : nie wierz zadnym kolezankom, ktore zalatwia Ci prace za granica. Niestety nikt Ci nic nie moze obiecac, poki nie jestes na miejscu, poki ktos z Toba nie porozmawial, czy sie nadajesz. Byc moze stanowiska pracy sa, ale niekoniecznie dla Ciebie. Taka brutalna rzeczywistosc. Tez kiedys pojechalam do UK na pewna prace, a po przyjezdzie to nawet mieszkania nie mialam, a wszystko bylo dograne i zostalam na lodzie. Dlatego zachowaj zdrowy rozsadek.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:18   #1152
morphen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 252
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cytat:
Napisane przez kalija Pokaż wiadomość
On uważa, że jestem egoistką, bo wyjeżdżając patrzę tylko na siebie. Mieszkamy razem od kilku lat (w moim mieszkaniu) on mnie nigdy nie utrzymywał (w razie problemów pomagała mi mama)
Jeżeli serio tak powiedział to .. dziewczyno gdzie masz oczka? Jesteś ambitna, masz wykształcenie - brak Ci po prostu szczęścia. Wiem, że nie jestem ekspertem etc, jednak nie powinien na to spoglądać od takiej strony. Szczera rozmowa bardzo się przyda, wytłumacz mu swoją sytuację i swoje argumenty [My patrzymy na wszystko z troszeczkę innej strony], ale hm.. jeśli to do niego nie dotrze to.. szczerze? Rób wszystko aby się nie męczyć i być szczęśliwą. On jest od wspierania Ciebie. A właściwie to powinien być.
Proszę bez pojazdów na mnie, ja tylko wyraziłem własne zdanie
morphen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:31   #1153
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cytat:
Napisane przez morphen Pokaż wiadomość
Jeżeli serio tak powiedział to .. dziewczyno gdzie masz oczka? Jesteś ambitna, masz wykształcenie - brak Ci po prostu szczęścia. Wiem, że nie jestem ekspertem etc, jednak nie powinien na to spoglądać od takiej strony. Szczera rozmowa bardzo się przyda, wytłumacz mu swoją sytuację i swoje argumenty [My patrzymy na wszystko z troszeczkę innej strony], ale hm.. jeśli to do niego nie dotrze to.. szczerze? Rób wszystko aby się nie męczyć i być szczęśliwą. On jest od wspierania Ciebie. A właściwie to powinien być.
Proszę bez pojazdów na mnie, ja tylko wyraziłem własne zdanie
Mysle, ze dosc radykalne zdanie W gruncie rzeczy nie znamy sytuacji tej dziewczyny, a skoro od kilku lat ze soba mieszkaja, to cos oznacza.
Ja tez nie chcialabym, aby moj facet wyjechal za granice i moja pierwsza reakcja tez bylaby w podobnym stylu, o egoizmie i innych bzdurach, jednak czasem warto sie ugryzc w jezyk i zastanowic, co bedzie lepsze dla naszej przyszlosci.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:37   #1154
maharet1092
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 7 906
GG do maharet1092
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Moj też jest za granicą.Tylko że wyjeżdzą na 3-4 tygodnie a potem na 1-2 jest w domu i to tylko przez lato więc idzie wytrzymać.Ale Niemcy to nie Anglia,o wiele bliżej.
Też bym nie była zadowolona jakbyśmy się mieli nie widzieć miesiącami.
maharet1092 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 16:44   #1155
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Ja jestem z tych, ktore kazdy dzien spedzaja ze swoim facetem, wiec tym trudniej byloby nam sie rozstac. Jednak czasem sytuacja do tego zmusza i trzeba to zrozumiec.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 17:48   #1156
maharet1092
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 7 906
GG do maharet1092
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Ale czy to rzeczywiście taki mus?Jeżeli on zarabia tak,że będzie Was stać na życie to może się ugnij i pobądź trochę na jego utrzymaniu,w tym czasie szukaj pracy czy stażu w Polsce.Nawet jak znajdziesz bylejaką to zawsze możesz rozglądać się za lepszą,a Anglii to Ci będzie ciężko.Praca w sklepie w Anglii ci za wielu perspektyw rozwoju nie daje.Chcesz do końca życia tak pracować?Jeśli tak to pakuj faceta też.Chyba,że chcesz wyjechać na parę tygodni,zarobić i wrocić to jest jeszcze do przełknięcia.Albo je w coś w Polsce zainwestować.
Dopiero teraz studia skończyłaś?A jaki kierunek?

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Bycie na utrzymaniu faceta to żaden wstyd.Piszesz,że narzeczony więc zapewne chcesz wziąc ślub.A małżeństwo to wspolnota rownież majątkowa i nie ma twoje moje.
maharet1092 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 18:14   #1157
Jula
Zakorzenienie
 
Avatar Jula
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Zgadzam się z Maharet1092.
Na Twoim miejscu spróbowałabym poszukać czegokolwiek a międzyczasie szukać czegoś lepszego.
Czy przeprowadzka do innego miasta, większego, wchodzi w grę?
Nie jestem przekonana, że wyjazd do Anglii to najlepsze wyjście.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję.
Dlatego została wojowniczką.

/T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/



Edytowane przez Jula
Czas edycji: 2010-07-09 o 18:15 Powód: błędy
Jula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 18:46   #1158
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Ja też mieszkam z narzeczonym już od roku. Jak pracowałam jesienią i zimą to razem opłacaliśmy koszty utrzymania. Teraz jestem na jego utrzymaniu i szukam pracy a za dwa miesiące ślub. W życiu róznie bywa i kiedyś on może być na moim utrzymaniu, skoro mieszkacie razem i jesteście parą narzeczonych to jakoś nie widzę w tym nic nienormalnego że byś była na jego utrzymaniu. Mi by było głupio w tej mojej sytuacji brać kasę od rodziców skoro już z nimi nie mieszkam. Skoro zdecydowałam się na mieszkanie z narzeczonym i nie mam pracy to trudno ale jestem na jego utrzymaniu bo z nim mieszkam. Ale trudno żeby rodzice płacili moje rachunki itp nie wyobrażam sobie tego.
Co do wyjazdu to też się nad tym zastanawiam. Niestety pary tak teraz robią że jedna osoba wyjeżdża by podreperować budżet i potem znowu wraca.
__________________
wisienka na torcie
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 21:23   #1159
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Nie wiem czemu Arieno, ale myslalam, ze nie mieszkacie razem
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-09, 23:37   #1160
Ariena
Zakorzenienie
 
Avatar Ariena
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

A to dziwne bo już nieraz pisałam w wątku o szukaniu pracy że robię zakupy takie oszczędne, że nam komornik nie puka na razie do drzwi itd, z czego wynikało że mieszkamy razem.
__________________
wisienka na torcie
Ariena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-10, 00:02   #1161
Jula
Zakorzenienie
 
Avatar Jula
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Kurcze, zaczynają się powtarzać ogłoszenia sprzed miesiąca
Nie wierzę, że nie znaleźli nikogo, kto by spełniał kryteria.
Pewnie ogłoszenia są bo są.
Strasznie mnie to wkurza i demotywuje...
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję.
Dlatego została wojowniczką.

/T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/


Jula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-10, 09:39   #1162
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

A ja nie chcąc być złośliwą, ale jednak chcąc wyrazić własne zdanie, powiem, że mnie bawi takie podejście.

Jak dla mnie kalija, żyje studencką wizją.
Mianowice, który student to nie wyobażał sobie, że po studiach przyjmą go z otwartymi ramionami, a nawet jeśli nie już tak drastyczna wersja to chociaż po jakimś tam okresie poszukiwania znajdzie dobrą pracę.

Z tym wszystkim dość często ostatnio spotykany światopogląd wyzwolonej, niezależnej od faceta kobiety. Nie jest to jednoznaczne z byciem singlem, tylko jeśli już tego partnera się posiada, ba! co więcej wspólnie żyje to i tak swoją niezależność finansową muszą mieć.

Heh.. tylko co jak ta historyjka nie znajdzie odzwierciedlenia w prawdziwym życiu.

No własnie z pracą ciężko i jakoś cięzko mi uwierzyć ze dosłownie KAŻDY znajomy pracę znalazł a Ty nie.
Może oni łapią się też właśnie takich prac na zastępstwo na miesiąc/1,5, które dla Ciebie są jedynie powodem do wyśmiania.

Ale pomijając tą kwestię, to jesli chodzi o pieniądze i zamiast wspólnego życia, i cóż pogodzenia się że przez jakiś czas partner będzie Cie utrzymywał, w końcu ma być z Tobą na dobre i na złe.... to Ty latasz do mamusi po pieniądze... powiem Ci szczerze, że mi by byo wstyd i cholernie głupio się tak zachowywać
I to jest właśnie upokarzające, gdyż w oczach innych udajesz dorosłą, chcesz mieszkać samodzielnie z Tż-tem, ale jak się pojawia problem to przylatujesz po kieszonkowe do domu.....

Dla mnie dziwny sposób na życie.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-10, 15:27   #1163
kalija
Zadomowienie
 
Avatar kalija
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 568
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cytat:
Napisane przez maharet1092 Pokaż wiadomość
A ten narzeczony gdzieś pracuje?Może przemyślcie wspolny wyjazd?A jechałabyś tam na jakiś czas,żeby zarobić i wrocić czy na stałe?
Dla mnie to trochę dziwne, bo ze swoim zawsze miałam wspólna kase niezależnie od tego kto ile i czy zarabiał.
Tak, pracuje. Myślałam o wspólnym wyjeździe, ale nie chcę, żeby rzucał dobrą stałą pracę a wiadomo, że za granicą ciężko o ambitne zajęcie. Poza tym niedawno wziął kredyt na nowe auto, więc tym bardziej wolałabym żeby został.
To nie jest tak, że my się rozliczamy z kasy. Do tej pory nie zwracaliśmy uwagi na kolejność robienia zakupów czy płacenia za kino. Z tym, że do tej pory miałam oszczędności...

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
Kalija, sytuacje masz trudna, podobna do kazdej z nas niestety. Porozmawiaj z narzeczonym, czy nie chcialby z Toba wyjechac. On, zarzucajac Ci egoizm, rowniez sie nim kieruje, patrzac tylko na swoje dobro, a nie na Twoje. Wiem, ze sa to trudne wybory i decyzje, ale jakies bedziecie musieli podjac. Skoro mieszkacie razem, to nie rozumiem, czemu upokarzajace byloby dla Ciebie bycie na chwilowym utrzymaniu narzeczonego. Tak sie w zyciu zdarza, wiec trzeba schowac dume do kieszeni i jakos wspolnymi silami sobie poradzic. Rozumiem Cie w tej kwestii, bo zawsze bylam niezalezna i teraz, gdy nie mam pracy, trudno by mi bylo sie przestawic na zaleznosc od kogos, no ale jak mus to mus...
I taka rada : nie wierz zadnym kolezankom, ktore zalatwia Ci prace za granica. Niestety nikt Ci nic nie moze obiecac, poki nie jestes na miejscu, poki ktos z Toba nie porozmawial, czy sie nadajesz. Byc moze stanowiska pracy sa, ale niekoniecznie dla Ciebie. Taka brutalna rzeczywistosc. Tez kiedys pojechalam do UK na pewna prace, a po przyjezdzie to nawet mieszkania nie mialam, a wszystko bylo dograne i zostalam na lodzie. Dlatego zachowaj zdrowy rozsadek.
Dziękuje pisząc tu liczyłam na słowa otuchy
To nie jest nagrana praca. Koleżanka podała mi maila do szefa i powiedziała, że jeśli przejdę rekrutację, to ona mi na miejscu pomoże (będę mogła z nią zamieszkać, poza tym ona też pracuje w tym sklepie). Przyjaźnimy się od szkoły średniej... To nie jest tak, że się zdecydowałam. Dlatego też napisałam tu, chciałam żebyście obiektywnie napisały co o tym sądzicie.

Cytat:
Napisane przez morphen Pokaż wiadomość
Jeżeli serio tak powiedział to .. dziewczyno gdzie masz oczka? Jesteś ambitna, masz wykształcenie - brak Ci po prostu szczęścia. Wiem, że nie jestem ekspertem etc, jednak nie powinien na to spoglądać od takiej strony. Szczera rozmowa bardzo się przyda, wytłumacz mu swoją sytuację i swoje argumenty [My patrzymy na wszystko z troszeczkę innej strony], ale hm.. jeśli to do niego nie dotrze to.. szczerze? Rób wszystko aby się nie męczyć i być szczęśliwą. On jest od wspierania Ciebie. A właściwie to powinien być.
Proszę bez pojazdów na mnie, ja tylko wyraziłem własne zdanie
Dzięki

Od ostatniej rozmowy trochę ochłonęliśmy oboje. Jak nic nie znajdę tu, to do niej wrócimy.

Cytat:
Napisane przez maharet1092 Pokaż wiadomość
Ale czy to rzeczywiście taki mus?Jeżeli on zarabia tak,że będzie Was stać na życie to może się ugnij i pobądź trochę na jego utrzymaniu,w tym czasie szukaj pracy czy stażu w Polsce.Nawet jak znajdziesz bylejaką to zawsze możesz rozglądać się za lepszą,a Anglii to Ci będzie ciężko.Praca w sklepie w Anglii ci za wielu perspektyw rozwoju nie daje.Chcesz do końca życia tak pracować?Jeśli tak to pakuj faceta też.Chyba,że chcesz wyjechać na parę tygodni,zarobić i wrocić to jest jeszcze do przełknięcia.Albo je w coś w Polsce zainwestować.
Dopiero teraz studia skończyłaś?A jaki kierunek?

Dopiero po naszej kłótni w sprawie mojego ewentualnego wyjazdu zaproponował, że mi pomoże, że jakoś sobie damy radę. Usłyszałam to po raz pierwszy a jesteśmy ze sobą prawie 6 lat.
Do Anglii chciałam jechać na kilka miesięcy w nadziei że troszkę zaoszczędzę a jak wróce to może rynek dla pracowników będzie bardziej przyjazny. Jak się nie pracuje i kończy się kasa, to różne opcje bierze się pod uwagę.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Bycie na utrzymaniu faceta to żaden wstyd.Piszesz,że narzeczony więc zapewne chcesz wziąc ślub.A małżeństwo to wspolnota rownież majątkowa i nie ma twoje moje.
Masz rację...

Cytat:
Napisane przez Jula Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Maharet1092.
Na Twoim miejscu spróbowałabym poszukać czegokolwiek a międzyczasie szukać czegoś lepszego.
Czy przeprowadzka do innego miasta, większego, wchodzi w grę?
Nie jestem przekonana, że wyjazd do Anglii to najlepsze wyjście.
Ale ja szukam czegokolwiek. Cały czas wysyłam CV, szukam nowych ofert. Myślę też o przeprowadzce z tym, mam tu własne mieszkanie i troche mnie ono zatrzymuje. Myślałam, że coś znajdę i nie będę musiała się przenosić...

Cytat:
Napisane przez Ariena Pokaż wiadomość
Ja też mieszkam z narzeczonym już od roku. Jak pracowałam jesienią i zimą to razem opłacaliśmy koszty utrzymania. Teraz jestem na jego utrzymaniu i szukam pracy a za dwa miesiące ślub. W życiu róznie bywa i kiedyś on może być na moim utrzymaniu, skoro mieszkacie razem i jesteście parą narzeczonych to jakoś nie widzę w tym nic nienormalnego że byś była na jego utrzymaniu. Mi by było głupio w tej mojej sytuacji brać kasę od rodziców skoro już z nimi nie mieszkam. Skoro zdecydowałam się na mieszkanie z narzeczonym i nie mam pracy to trudno ale jestem na jego utrzymaniu bo z nim mieszkam. Ale trudno żeby rodzice płacili moje rachunki itp nie wyobrażam sobie tego.
Co do wyjazdu to też się nad tym zastanawiam. Niestety pary tak teraz robią że jedna osoba wyjeżdża by podreperować budżet i potem znowu wraca.


Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
A ja nie chcąc być złośliwą, ale jednak chcąc wyrazić własne zdanie, powiem, że mnie bawi takie podejście.

Jak dla mnie kalija, żyje studencką wizją.
Mianowice, który student to nie wyobażał sobie, że po studiach przyjmą go z otwartymi ramionami, a nawet jeśli nie już tak drastyczna wersja to chociaż po jakimś tam okresie poszukiwania znajdzie dobrą pracę.

Z tym wszystkim dość często ostatnio spotykany światopogląd wyzwolonej, niezależnej od faceta kobiety. Nie jest to jednoznaczne z byciem singlem, tylko jeśli już tego partnera się posiada, ba! co więcej wspólnie żyje to i tak swoją niezależność finansową muszą mieć.

Heh.. tylko co jak ta historyjka nie znajdzie odzwierciedlenia w prawdziwym życiu.

No własnie z pracą ciężko i jakoś cięzko mi uwierzyć ze dosłownie KAŻDY znajomy pracę znalazł a Ty nie.
Może oni łapią się też właśnie takich prac na zastępstwo na miesiąc/1,5, które dla Ciebie są jedynie powodem do wyśmiania.

Ale pomijając tą kwestię, to jesli chodzi o pieniądze i zamiast wspólnego życia, i cóż pogodzenia się że przez jakiś czas partner będzie Cie utrzymywał, w końcu ma być z Tobą na dobre i na złe.... to Ty latasz do mamusi po pieniądze... powiem Ci szczerze, że mi by byo wstyd i cholernie głupio się tak zachowywać
I to jest właśnie upokarzające, gdyż w oczach innych udajesz dorosłą, chcesz mieszkać samodzielnie z Tż-tem, ale jak się pojawia problem to przylatujesz po kieszonkowe do domu.....

Dla mnie dziwny sposób na życie.
A więc tak. Ciekawe, że po kilku zdaniach które napisałam zrobiłaś tak dokładną analizę mojej osoby.
Studia dzienne skończyłam ponad 2 lata temu, wiem jakie są realia na rynku i nie oczekuję aby przyjęto mnie na posadę kierownika od razu po złożeniu 1 CV. Nie wyśmiałam pracy na zastępstwo półtoramiesięczne (ubiegałam się o te pracę) tylko fakt, że wymagania na nie były bardzo wygórowane (a to praca w archiwum a nie jako dyrektor).

Uważam, że kobieta nawet mężatka powinna zachować niezależność finansową (nie chodzi mi tu o rozdzielność majątkową). W życiu różnie bywa, w razie rozwodu zwykle jest płacz i rozpacz, bo zostaje się z niczym.

"Ty latasz do mamusi po pieniądze.. powiem Ci szczerze, że mi by byo wstyd i cholernie głupio się tak zachowywać"

Jest mi wstyd i głupio a czytając takie opinie żałuje, że napisałam tu o swoim życiu. Pisałam, że w razie problemów pomaga mi mama - chodziło mi o pomoc w zapłacie raty za szkołę czy w razie naprawy auta, które z resztą bardziej traktowałam jako pożyczkę.

A z resztą po co się tłumaczę, Ty już masz zdanie na mój temat.
kalija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-10, 15:45   #1164
bossy
Zakorzenienie
 
Avatar bossy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 544
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cytat:
Napisane przez kalija Pokaż wiadomość
Uważam, że kobieta nawet mężatka powinna zachować niezależność finansową (nie chodzi mi tu o rozdzielność majątkową). W życiu różnie bywa, w razie rozwodu zwykle jest płacz i rozpacz, bo zostaje się z niczym.

"Ty latasz do mamusi po pieniądze.. powiem Ci szczerze, że mi by byo wstyd i cholernie głupio się tak zachowywać"

Jest mi wstyd i głupio a czytając takie opinie żałuje, że napisałam tu o swoim życiu. Pisałam, że w razie problemów pomaga mi mama - chodziło mi o pomoc w zapłacie raty za szkołę czy w razie naprawy auta, które z resztą bardziej traktowałam jako pożyczkę.

A z resztą po co się tłumaczę, Ty już masz zdanie na mój temat.
Dlaczego jest Ci wstyd? Przecież nie zawsze każdy będzie wydawał pochlebne opinie na temat Twojego postępowania itp. Pamiętaj, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Poza tym to, że coś nakreślisz z Twojej sytuacji życiowej nie znaczy, że wiemy wszystko, prawda? I wtedy krytyka może Cię zaboleć, bo Ty wiesz jak jest naprawdę a ktoś tam coś napisał tylko mając namiastkę danej sytuacji.

Nie denerwuj się więc, bo szkoda energii Wiem, że się pogubiłaś i potrzebujesz wsparcia ale forum to forum, trzeba się liczyć również z krytyką

Nie mieszkam z facetem, mieszkam z rodzicami, ale nawet jak mieszkałam z facetem to mama mi coś tam podrzucała, to zapłaciła ratę za szkołę itp. Na początku czułam się z tym średnio ale widziałam, że jej to jakoś tam sprawia radość, że ma dalej poczucie pomagania swojej małej dziewczynce I dawała jak miała, jak było kiepsko to nie dawała. Rodzice tak mają, przecież wiele rodziców pomaga swoim dzieciom, które są po ślubie. Pomagają w spłacie raty kredytu czy co.

I gdybym potrzebowała pomocy to nie byłoby mi wstyd o nią prosić rodziców czy chłopaka. Bo prosić to żaden wstyd, zwłaszcza najbliższe sobie osoby. Spójrz na to z innej strony, jakbyś to ty miała kasę a Twój chłopak nie, to byś mu chciała pomóc. Więc daj sobie też pomóc w przejściowych kłopotach. związek i rodzina to nie miejsce na unoszenie się honorem, ambicjami i czymś tam
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain..

.supergirls just fly.
bossy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-10, 18:54   #1165
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Amen))))))))
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-10, 23:32   #1166
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Nie mam zdania na Twój temat.

Ale jak dla mnie mylisz fakt pracowania, w sensie spełniania siebie zawodowo, a co za tym idzie otrzymania korzyści finansowych, z niezależnością finansową, która będąc w związku jest bez sensu.

Nie mówie że nie warto mieć swój grosz na zakupy, jednak opłaty powinny być wspólne, a w momencie jak jedno traci pracę drugie je utrzymuje, bo to normalna kolej rzeczy.

Natomiast Ty przywołując kwestie rozwodu gdzie kobieta zostaje z niczym, jest realna tylko w momencie kiedy całe życie siedziała w domu nie spełniając się zawodowo.

Jak dla mnie mylisz te kwestie, a to są całkiem różne sytuacje.

Mówisz, że też Ci głupio jak mama musi Ci pomagac.. ale to Ty masz dziwne podejście do finansów w związku i uważasz że coś tak naturalnego jak pomoc partnera była by dla Ciebie ujmą...

No wybacz ale to nie jest prawidłowe podejście.


Co do pracy, niestety ale bardzo wysokie wymogi na śmieszne stanowiska od pewnego czasu stały się taką normą że aż płakać się chce... Kosmiczne wymogi znajmości języków, doświadczenia x lat i to takiego obejmującego od pracownika administracyjnego aż po księgową chociaż jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
__________________
.

Edytowane przez marta1210
Czas edycji: 2010-07-10 o 23:34
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-11, 00:28   #1167
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Wiecie co?
Ja rozumiem pomoc ze strony rodzicow, jak sa ciezsze czasy. I wcale tu nie chodzi o wyciaganie reki po kase, ale o zwykle rodzicielskie wsparcie, troske. To normalne. I ja np. chetniej wzielabym pieniadze od rodzicow, niz od faceta. Taka jestem. Widze teraz, ze wole czegos nie miec, niz dostacto od mojego ukochanego. I nie dlatego, ze jestem dumna i chodze z uniesiona glowa, ale dlatego, ze nie chce obciazac drugiej osoby kosztami z powodu moich niepowodzen.

Co do sytuacji na rynku pracy, studiow i tych wszystkich dupereli - niestety jest tak, ze po studiach bardzo ciezko dostac spoko prace. Swoje trzeba wycierpiec, ozarabiac marne grosze, by w koncu ktos nas docenil. Tak jak juz kiedys gdzies tu pisalam, tylko 1/10 z mojego srodowiska udalo sie znalezc konkretna robote. Reszta sie gdzies buja po magazynach, marketach, sklepach, a wszyscy mamy mgr i przynajmniej 2 jezyki obce.
Wymagania teraz, zwlaszcza ostatnio sa koszmarne, nie wiem, skad sie to wzielo, poniewaz tak samo trudno jest o dobra prace, jak i o dobrego pracownika. Wiec lepiej pracodawcy niech troche przystopuja, bo beda w nieskonczonosc szukac tego idealu, po 3 miesiacach zwalniac i tak w kolko...
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-11, 13:01   #1168
maupiatqa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Witajcie dziewczyny!
Dawno nie pisałam, ale śledziłam wątek. Niestety zostałam zwolniona. Dla tych, którzy nie pamiętają - pracowałam na produkcji (Poznań, firma Bros - producent środków owadobójczych ). Byłam zatrudniona przez agencję pracy. Niestety zaczęły się hurtowe zwolnienia dziewczyn z agencji. A sposób zwolnienia był z deka żałosny - przez smsa. Sms zaczynał się słowami: "Witam serdecznie. Bardzo proszę, żeby Pani nie przychodziła już od poniedziałku do pracy..."

Próbowałam się dowiedzieć jaki był powód mojego zwolnienia. Niestety nikt nic nie wiedział (agencja podobno dostała tylko listę osób do zwolnienia, kierownik też niby nie miał do mnie zastrzeżeń - byłam u niego na rozmowie w tej sprawie). Pracowałam 2,5 miesiąca i jakoś nikt mi nigdy uwagi nie zwrócił, że robię coś źle. Niektórzy dostawali upomnienia. Nie wzięłam ani jednego dnia wolnego, pracowałam w te soboty, które musiałam. A tu taka niespodzianka...

Praca mi się podobała, mimo że większość narzekała na wszystko. Ale takich to trzeba...

Chciałam tam zostać na stałe...

Jutro idziemy z koleżanką na jakąś rozmowę, podobno gdzieś jest praca na miesiąc. Lepsze to niż nic.

Już z 15 CV poleciało w świat, znów zaczynam od początku.

Ach, musiałam się wygadać.

Pozdrawiam Was wszystkie, znów dołączam do grona.
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek.
maupiatqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-11, 13:45   #1169
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 103
GG do lipcowa87
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cytat:
Napisane przez maupiatqa Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny!
Dawno nie pisałam, ale śledziłam wątek. Niestety zostałam zwolniona. Dla tych, którzy nie pamiętają - pracowałam na produkcji (Poznań, firma Bros - producent środków owadobójczych ). Byłam zatrudniona przez agencję pracy. Niestety zaczęły się hurtowe zwolnienia dziewczyn z agencji. A sposób zwolnienia był z deka żałosny - przez smsa. Sms zaczynał się słowami: "Witam serdecznie. Bardzo proszę, żeby Pani nie przychodziła już od poniedziałku do pracy..."

Próbowałam się dowiedzieć jaki był powód mojego zwolnienia. Niestety nikt nic nie wiedział (agencja podobno dostała tylko listę osób do zwolnienia, kierownik też niby nie miał do mnie zastrzeżeń - byłam u niego na rozmowie w tej sprawie). Pracowałam 2,5 miesiąca i jakoś nikt mi nigdy uwagi nie zwrócił, że robię coś źle. Niektórzy dostawali upomnienia. Nie wzięłam ani jednego dnia wolnego, pracowałam w te soboty, które musiałam. A tu taka niespodzianka...

Praca mi się podobała, mimo że większość narzekała na wszystko. Ale takich to trzeba...

Chciałam tam zostać na stałe...

Jutro idziemy z koleżanką na jakąś rozmowę, podobno gdzieś jest praca na miesiąc. Lepsze to niż nic.

Już z 15 CV poleciało w świat, znów zaczynam od początku.

Ach, musiałam się wygadać.

Pozdrawiam Was wszystkie, znów dołączam do grona.
O! To witam koleżankę z pracy Ciekawe w takim razie kiedy mnie zwolnią... Ja ostatnio byłam w pracy tydzień temu, potem dostałam przymusowe wolne "bo nie dowieziono surowca". To już drugi raz w tym miesiącu :\
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-11, 13:58   #1170
maupiatqa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 214
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
O! To witam koleżankę z pracy Ciekawe w takim razie kiedy mnie zwolnią... Ja ostatnio byłam w pracy tydzień temu, potem dostałam przymusowe wolne "bo nie dowieziono surowca". To już drugi raz w tym miesiącu :\

Ale jaja.

O przymusowym wolnym słyszałam, ale akurat byłam na tej zmianie, której to nie dotyczyło. Z jakiej jesteś agencji? Ja byłam z Intemporis (jak to kierownik mówi: Interpolis ). Może się znamy...
__________________
Wciąż uczę się żyć na własnej skórze i płacę jak umiem ten dziwny rachunek.
maupiatqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.