Pierwsze urodzinki wakacyjnych dzieci- są już pierwsze kroczki, ale ten czas leci!!

[p4w]

Napisane przez Karolinak82

Jak robisz masę lukrową to nie można robić kremu na śmietanie, bo śmietana rozpuszcza masę.. tylko kremy na maśle lub budyniu no ewentualnie w środku śmietana, a przed położeniem masy tort na wierzchu posmarować właśnie kremem z masła lub budyniu...masa nie może dotykać śmietany, bo będzie klops


A ja wstawiam obiecany sernik z ciemnym spodem... strasznie łatwy i straszna pyyychhhaaaa

Sernik

Ciasto:
1/2 kostki Kasi
szklanka cukru
1 żółtko
2 i 1/2 szklanki mąki (my używamy poznańskiej)
1 łyżka mleka
1 łyżka kakao
cukier waniliowy
2 łyżki proszku do pieczenia

Wszystko zagnieść i 3/4 wysypać na spód blachy.
Tylko uprzedzam od razu że to ma sypką formę, takie grudeczki...więc proszę się nie wystraszyć że nie jest to jednolita masa...ale tak ma być

Masa serowa:
4 seki homogenizowane
3/4 szklanki cukru
4 żółtka
1/2 Kasi
budyń waniliowy
5 białek (4 z masy serowej + 1 od ciasta)

Białka ubić na sztywno. Cukier, żółtka i Kasie utrzeć, dodać partiami serki, budyń i sztywne białko.

Masę serową wylać na ciasto, na wierzch posypać resztą ciasta i piec godzinę w 170 oC

GOTOWE teraz wystarczy zjeść

wrzuć przepis na wątek przepisowy w klubie

Napisane przez Karolinak82

Pyt 2 Barwniki kupiłam w naszym Piotrze i Pawle...pewnie nie macie tego marketu bo chyba tylko w wielkopolsce kilka ich jest...mają tam dużo egzotycznych rzeczy
Kupiłam o te:
http://allegro.pl/item1148822865_bar...zt_x_20ml.html

u nas też jest Piotr i Paweł, więc nie tylko w Wielkopolsce

oglądam Dr Housa sama - małż pojechał w delegacje i martwię się - miał wrócić ok 20, a będzie ok północy jak dobrze pójdzie ... zawsze wyobrażam sobie okropne rzeczy jakie mogą się zdarzyć, a małż jest zmęczony i nie wyspany po ostatniej nocy (harce Tomusia nie nasze )

[Karolinak82]

Unholy, krem robiłam taki:

Składniki:
4 całe jajka
1-1,5 szklanki cukru (ja dała 3/4 bo od czekolady krem już jest słodki)
2 kostki masła bez dodatku oleju
szczypta soli
1 duży cukier waniliowy
200 g czekolady deserowej/gorzkiej lub po 100 g deserowej/gorzkiej i mlecznej (ja robiłam drugą opcję, ale nie radzę dawać dwóch mlecznych bo z jedną już jest bardzo słodko)
opcjonalnie: 50 ml spirytusu lub wódki (nie dodałam, nie wypada na roczek)

Wykonanie:
Jajka ubijać z cukrem, cukrem waniliowym i solą w kąpieli wodnej tak długo aż masa zbieleje, powiększy znacznie swoją objętość i będzie bardzo ciepła (ok 15 min na najwyższych obrotach). Po ubiciu odstawić do przestudzenia.
Czekoladę połamać na kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej.
Masło o temperaturze pokojowej ucierać mikserem do białości i dodać do niego rozpuszczoną czekoladę. Następnie dodawać powoli po jednej łyżeczce masę jajeczną. (opcjonalnie) na koniec dodać spirytus .

Jak już mówiłam jedną warstwę miałam z czekoladą (gorzka + mleczna) - brązowa, drugą bez czekolady - biała i do trzeciej dodałam czerwony barwnik - różowa (bez czekolady)

Naprawdę super krem...polecam

[UnholyOne]

dzięki Karolciu

A Ty na wierzchu nie naciągałaś całego tortu tym lukrem tylko normalnie krem i na to tylko dekoracje serduszkowe z tego lukru plast.?

Mamy Piotra i Pawła niedaleko, właściwie prawie tuż obok (ale trzeba sam. podjechać )
gorgulku, trzymam kciuki za szybkie pakowanko . Pomagam telepatycznie

czeko, gratuluję kolejnego ząbka
A ten facet za kabel powinien dostać lanie

Ciekawe jak imprezka Kasi się udała?

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Ja mówię, że nie wolno, a jak nie skutkuje to przestaję karmić, a Ty zareagowałaś?

zrobiłam groźną minę,pogroziłam palcem i powiedziałam,że nie wolno,aczkolwiek nie odniosło to żadnego skutkudzisiaj na szczęście było już normalnie

Napisane przez Miramej

A ja jakoś się boję przy karmieniu




A Ty wiesz, ile ja mam lat?

Też nie kosztuję alkoholu przy karmieniu

Ja wiem

Napisane przez katarzynka00

Unholy- poproszę o kolejny kilogram w dół

Słonko z rana super sprawa

Bartoszku- nasz chodziarzu

za następny utracony kg.

U mnie było mega upalnie,mam nadzieję,że u Was dzisiaj też

Napisane przez katarzynka00

A Laurce na ustku coś wyszło
taki bąbelek z wodą i dookoła zaognione
co to może być?
chyba febry nie mają tak małe dzieci hm?
spadam zaraz po torcik, do jutra a może do wieczora

Napisane przez Wojtusia

czemu chryzolit do nas juz nie zagląda?

A kto to wie?
Szkodaże Jej z nami nie ma.

[UnholyOne]

P4w ja też się zawsze martwie i fantazjuję....


Dzięki Karola, zapisałam

[Karolinak82]

Kurka wodna...mi też wizaż wariuje...nie chce cytować

Unholy...tort robiłam w dniu urodzin, więc bałam się że coś nie wyjdzie i nie będę miała czasu poprawiać, ale uparłam się że z masy coś musi być, dlatego ozdoby są z masy, a tort w kremie tak asekuracyjnie teraz już bym zrobiła cały z masy


Czekoladko

Co za dziad zepsuł neta
Gratulacje 4 ząbka Ja też zapomniałam wspomnieć ze dzisiaj nam się wybiła druga jedynka u góry...więc też mamy 4

p4w nie bij...już wrzucam do kącika

a Piotr i Paweł pochodzi z Poznania, kiedyś mieli kilka marketów tylko w wlkp na 100% (moja mama była księgową u nich jakiś czas) ale może się rozbudowali
EDIT: O kurka bardzo się rozbudowali!!!! Sprawdziłam na stronce. Ja pamiętam jak mieli 3 sklepy w Poznaniu i ze 2 poza...a teraz są w całej Polsce...szok!

[UnholyOne]

Idę się kąpać, bo mam wrażenie że "pachnę" jak ta kobitka ze świnką pod pachą w reklamie

[sylka79]

Napisane przez UnholyOne

Ale mi serce w gardle stanęło. Antka włozyłam do łóżeczka i schyliłam się po zabawki, które leżaly na podłodze, odwracam się, a ten przewieszony na brzuchu przez barierkę..... Nogi w górze, ręcę w górze i gdybym go nie złapała, przeleciałby na podłogę
Matko, do teraz mam gule w gardle....

I to jest najniższy poziom...Muszę przewiercić dziury przy samej podłodze chyba w nogach, bo inaczej, to może się źle skończyć, a jak w nocy np. tak wstanie, choć nigdy nie podnosi się, tylko ew. siedzi. NO ale teraz śpi i jak wstanie po przebudzeniu, a ja jestem w dużym pokoju przeciez i mimo niani nie dobiegne....O nie, chyba zaraz będę 2 godz. pod pokojem czatowała...

O matko,ale aparat niezły z Antosia.Jedno jest pewne,coś musisz zrobić z tym łóżeczkiem,bo mały kaskader Ci rośnie.Dobrze,że nic się nie stało

Napisane przez UnholyOne

No wkurzyła mnie teściowa...Coś jej się pomieszało z weekendami i dzwoni, ze nie mogą w week przyjechać na urodziny. I dzisiaj wpadną z tortem o 20 na chwilkę..........To tak w skrócie. Po rozmowie stwierdziła, ze chyba jej się coś pomieszało, bo myślałą, ze w ten weekend, a ja tłumaczę ze zapraszam na 1 sierpnia, czyli następny week (za 1,5 tyg). Ma sprawdzić i zadwoni jeszcze, jak już dowie się kiedy to wesele...
No i się pyta czy coś kupować Antosiowi, bo zabawki to on chyba ma po Bartku...Poza tym mały, to nie kuma...
O tyle mam do powiedzenia

Dla "babci"

Napisane przez UnholyOne

Oni kombinują, właśnie chyba "odkryłam" dlaczego.
Od piątku do poniedziałku razem są zawsze na działce (tam dzie my jeździmy czasami). Teściowa zazwyczaj siedzi tam całe tygodnie, bo to malarka i natura te sprawy, poza tym w domu u siebie nie ma spokoju (syn z żoną, siedziba fundacji itp), także tam odpoczywa i to jej taki dom.
No i jak pójdą teraz na wesele, to nie wyjadą na weekend na działkę. A jak my ich jeszcze zaprosiiśmy w nast. week na niedzielę, to albo pojada na krótko, albo kolejny weekend im wypadnie...
Tak myślę, ze chcą nas tak na szybko załatwić...

Cwana baba,a masz jeszcze raz

Napisane przez UnholyOne

Wiecie co bym zjadła...chłodnik
Albo z samego jogurtu po staropolsku, albo litewski z buraczkami

Tak myślałam, ze we wtorek jak przyjdzie moja rodzinka, to zaserwuje tylko tak właśnie chłodniczek i później tort, soki itp. To już będzie 19, więc nie ma co się nażerać na noc

A chodnika nie chcesz?

Napisane przez magi77

...


Nie dam, tym bardziej, że wczoraj mój Mały roczniak mnie opluł i to trzy razy, bo Mu nie pozwoliłam szczypać mamusi Najpierw mnie zbił po palcu, którym pokazałam Mu nu-nu, a później opluł Tylko ską On się tego nauczył

Fajnie, jak dłużej pośpi, bo mogę coś zrobić



A to mój roczniak

Załącznik 3269215

Za późno,Maciek już chodzi mamie po głowie

aby częściej tak spał-znajdziesz chwilkę dla siebie

Maciuś śliczny jak zawsze zresztą

[morska]

Napisane przez mariolasl

Morska witaj
Super, ze podroz i wyjazd byly udane.

Napisane przez Karolinak82

Super że wyjazd się udał..i tak spokojnie w pociągu było...aż dziwne

Nooo, długo rozmyślałam czy damy radę, ale w nocy tak myślałam, że Tymek będzie spał - najpierw trochę poobserwował, a później położyłam się z nim na siedzeniu (jakoś się zmieściliśmy ) i usnął przy piersi Myślę, że stukot pociągowych kół dodatkowo Go ukołysał. No i przypuszczałam, że się nie będzie bał - znam Go trochę Gdyby bał się np. odkurzacza, to w życiu nie wybrałabym się z Tymkiem na dworzec W razie czego byliśmy też przygotowani na odwrót do domu
Nie mówię, że będzie to nasz ulubiony środek transportu, ale dało się przeżyć - to tylko zasługa Tymoteusza, pokazał, że jest tfardy, a nie miętki
Ten przedział dla rodzin z dziećmi był obok przedziału konduktorów, to też mi dało trochę poczucia bezpieczeństwa

Aha, przypomniało mi się znalazł się i taki konduktor, który przy sprawdzaniu biletów chciał dokumentu, czy to aby na pewno jest dziecko do lat 4

Wstawiam aktualne "wsiowe" Tymki i fotkę z dzisiejszego poranka - tuż przed wysiadaniem z tego wspaniałego, czystego, zadbanego pojazdu PKP

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Teściów też brak? Tak pytam

A co na obiadek serwujesz?
A jakie ciasto?
Sto pytań do

Też brak

Jutro wymyślę , zastanawiam się nad Strogonowem albo łososiem, może być?
Ciasto z cukierni, wybiorę na miejscu, tortu nie biorę

Napisane przez Karolinak82

No nie wiem...teraz włączyłam gg, patrzę a on jest...ale jestem niewidoczna to mnie nie widzi
Kusi mnie żeby zadzwonić, ale chyba pierwszy raz muszę się psychicznie nastawić do rozmowy z nim...
A może się pokazać????

W urodziny zaszalejecie...teraz do kościoła i grzecznie

A jak się pokażesz, a On nie napisze nic?

Napisane przez aannuullaa

no ja niestety zazwyczaj sama jestem, małż wpada zjeść obiad i wypada

oby

No oby

Napisane przez czekoladka21

z nowosci to przebila sie druga jedynka i mamy 4 zabki

Gratulacje

Napisane przez p4w

oglądam Dr Housa sama - małż pojechał w delegacje i martwię się - miał wrócić ok 20, a będzie ok północy jak dobrze pójdzie ... zawsze wyobrażam sobie okropne rzeczy jakie mogą się zdarzyć, a małż jest zmęczony i nie wyspany po ostatniej nocy (harce Tomusia nie nasze )

Jejku, jestem taka sama , taka postawa bardzo utrudnia życie

[sylka79]

Napisane przez aannuullaa

Muszę się pochwalić - od soboty nie podałam małej ani razu jedzenia łyżeczką - wszystko pięknie sama za jej pomocą do buźki wkłada Nie wymachuje już AŻ tak bardzo muszę pomagać jej w nabieraniu bo wieki by to trwało ale postęp jest ogromny

dla Martynki

Napisane przez magi77

I jeszcze jedno zdjęcie z big prezentem
Załącznik 3269326

Hehh i jaki uśmiech na buźce

Napisane przez Miramej

Tak, to w czym Kuba przoduje?

Może w tym,że ma najfajniejszą mamę pod słońcem?

Napisane przez aannuullaa

A tak na serio - coś mi się zdaje , ze Maciuś, Kubuś i Martynka to taka Święta Trójca z mottem : mi się nie chce, ja jeszcze mam czas A moja mała to samego tyłu tej trójcy

Jeszcze będzie z przoduzobaczysz:ehe m:

Napisane przez Miramej

Kubasek nauczył się dziś szeptać. I w związku z tym, nie wiem, czy nauczył się też mówić "papa", czy mówi "baba", ale szeptem

dla Kubusia

Napisane przez Karolinak82

hihihi takie życie Mamy...jeszcze Nas wieeeele czeka

Wiele,to mało powiedzianedużo bardziej wieeeele

Napisane przez aannuullaa

Martynka dalej nic...
Dzwoniłam do logopedy, mam zrobić przed wizytą jeszcze raz badanie słuchu, od tego zaczynają

Będzie dobrze

Napisane przez Karolinak82

Miramejku...a to...
A do tego przy wierszyku "Leń" Brzechwy, przy wersie "a kto dzisiaj pluł i łapał" pierdzi ustami a najlepsze, że nikt Go tego nie uczył


P.S. Pierwszy raz sama siebie cytuję

No i całkiem dobrze Ci wyszłomusisz częściej

Napisane przez morska

Hey

Znowu witam się po wyjeździe
Ostatnio zniknęłam niemal bez słowa , więc w skrócie się wytłumaczę, zwłaszcza, że sama prosiłam Was o rady w sprawie wyjazdu (chciałam jechać na pogrzeb daleeeeko, a nagle zepsuł nam się samochód - to tak w ramach przypomnienia Na następny dzień po tym jak opisywałam Wam sytuację od rana był kocioł - najpierw niepewność czy nasze autko może uda się cudem reanimować (nie dało się), później za radą p4w szukanie wypożyczalni - też nic z tego, bo trzeba się zgłosić co najmniej 2 dni wcześniej i wpłacić dużą kaucję, a tak na cito nie mogliśmy tego załatwić, zwłaszcza, że to była sobota. W końcu pojechaliśmy na noc... ...pociągiem Mąż mi tak wmawiał, że wszystko będzie ok, że uwierzyłam, choć miałam niezłego stracha. Zapakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy na planowane 2 dni pobytu, syna do nosidła i w drogę. No i... nie było źle Konduktor otworzył nam przedział specjalnie dla nas, w nocy nie było zbyt gorąco, Tymuś spał niemal całą drogę - koniec końców cieszę się, że pojechałam, choć może dziwnie się cieszyć z możliwości uczestniczenia w pogrzebie. Mieliśmy wracać na drugi dzień, ale tak jakoś dobrze się tam czuliśmy - mieszkaliśmy u mojej cioci i wujka na wsi, Tymek również szczęśliwy - od rana do wieczora obcował z naturą - nie to co w bloku , tak że przedłużaliśmy, przedłużaliśmy, aż w końcu na wsi koło Tarnowa spędziliśmy 10 dni i wczoraj wieczorem w końcu wyjechaliśmy - wróciliśmy dziś rano - tym samym środkiem transportu
Wiecie co - łącznie z pobytem w Zakopanem nie było nas ostatnio w domu już 5 tygodni - na razie mam chyba dość wyjazdów, zwłaszcza na drugie końce Polski
No i wyszło tak, że Tymoteusz obchodził swoje pierwsze urodziny "na obczyźnie" ale mimo to było fajnie, rodzinka zamówiła torcik w kształcie tego krecika z bajki no i... ogólnie jestem zadowolona z wyjazdu, mimo, że odbył się w smutnych okolicznościach.

Buziaki dla wszystkich
i idę trochę poczytać co na wątku słychać, choć mam mega zaległości

Witajnareszcie jesteś.
Byłaś koło Tarnowa(przykro mi że w takich okolicznościach) i ja nic o ty nie wiem?Nie może być i to 10 dni?A miałyśmy się spotkaćoj taka okazja nieprędko może się zdarzyć
Cieszę się że u Was ok i że roczek Tymcia się udał.
Tyle czasu na wyjeździe,to teraz pora pobyć z nami

Napisane przez mariolasl

Karolinko, Antonio wolny. Zadna go do tej pory nie chciala
Bycie tesciowa Zu byloby dla mnie ogromnym zaszczytem

Ja chciałam Antonia za zięciatylko nie mam córki(jeszcze )

Bo w końcu zapomnę,albo północ mnie zastanie

Laurko kochana solenizantko,z okazji ukończenia roczku,życzymy Ci dużo zdróweczka,samych radosnych dni,kolorowych snów i zawsze uśmiechniętej buźki

[Miramej]

Napisane przez sylka79

zrobiłam groźną minę,pogroziłam palcem i powiedziałam,że nie wolno,aczkolwiek nie odniosło to żadnego skutkudzisiaj na szczęście było już normalnie

To dobrze, że dziś już nie wariował

Napisane przez Karolinak82

Ja też zapomniałam wspomnieć ze dzisiaj nam się wybiła druga jedynka u góry...więc też mamy 4

Gratulacje

Napisane przez UnholyOne

Idę się kąpać, bo mam wrażenie że "pachnę" jak ta kobitka ze świnką pod pachą w reklamie

[czekoladka21]

ten gosciu zapomnial ze tam kabel jest a musial wyciac plytki w progu , ze tez mu nie przypomnialam
teraz mam neta na gorze ale tylko w jednym miejscu i to bardzo niski sygnal ze co chwila sie wylacza
a tak fajnie mielismy bo brat ma netie i mial router , my tez router wlasnie do niego podlaczony i byl zasieg na cala chate
teraz malz musi cos wymyslec bo on potrzebuje neta zeby pracowac -musi byc na biezaco z poczta i wogole
no a ja -jak bez wizazu

jeszcze chcialam napisac ze wczoraj Wercia miala jakis atak placzu , zbudzila sie tak ryczala ze nie moglam jej uspokoic , na dodatek sie wyginala -nie wiem czy brzuch ja bolal czy co

a i przelamala troche lek i chodzi za jedna raczke , czasem sie zapomni i idzie sama pare kroczkow a jak sie skapnie to bach na dupke


pytalam dzis malza czy jego siora(chrzestna Werci) pytala sie cos co malej kupic na roczek a malz ze nie wie , a ona cos mowila ze jakas fajna lalke chyba kupi
od mojego brata ma niby dostac rowerek, ale nie wiem czy cos sie nie zmienilo i czy kasy nie da
ja zamowie jej ta gasienice

[morska]

Napisane przez p4w

Morska, fajnie ze taki miło spędziliście czas mimo niemiłych okoliczności

Napisane przez UnholyOne

morska, cieszę się, zę mimo okoliczności udało się mile spędzić czas
Dobrze też, ze podróż minęła bez zakłóceń

Napisane przez Miramej

Cieszę się, że wszystko się udało
Dobrze, że jesteś

~~~~
A ja za miesiąc wracam do pracy
Muszę zacząć - i to szybko - zmniejszać ilość karmień, bo nie wyrobię z piersiami w robocie

[Miramej]

Napisane przez morska

Aha, przypomniało mi się znalazł się i taki konduktor, który przy sprawdzaniu biletów chciał dokumentu, czy to aby na pewno jest dziecko do lat 4

Wstawiam aktualne "wsiowe" Tymki i fotkę z dzisiejszego poranka - tuż przed wysiadaniem z tego wspaniałego, czystego, zadbanego pojazdu PKP

Obejrzałam zdjęcia i się konduktorowi nie dziwię
Jejku, ale Tymek jest duży , ma łydeczkę jak Kuba udko

Napisane przez sylka79

Może w tym,że ma najfajniejszą mamę pod słońcem?
(...)
dla Kubusia

W tym to każdy nasz Maluch przoduje

[morska]

Napisane przez sylka79

Witajnareszcie jesteś.
Byłaś koło Tarnowa(przykro mi że w takich okolicznościach) i ja nic o ty nie wiem?Nie może być i to 10 dni?A miałyśmy się spotkaćoj taka okazja nieprędko może się zdarzyć
Cieszę się że u Was ok i że roczek Tymcia się udał.
Tyle czasu na wyjeździe,to teraz pora pobyć z nami

Nie było Cię jak wyjeżdżałam
Wiesz ile mam nadrabiania? Z ostatnich dni i jeszcze z poprzedniego wyjazdu w góry

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Kuba boi się wiertarki z udarem i blendera. Tych rzeczy, które wymieniłaś akurat nie.

Bartosz też bał się blendera,no i kiedyś,kiedyś odkurzacza

Napisane przez Karolinak82

hihihi chociaż Zu z Naszej dwuosobowej rodzinki będzie miała męża

i Ty sobie jeszcze życie ułożyszz kimś kto naprawdę zasługuje na Ciebie i Zu

Napisane przez Miramej

Tak, 24. lipca

Wszystko w domu, bo będziemy tylko my i chrzestni, czyli moja siostra i mój szwagier. Obiad będzie przed chrzcinami, bo mamy na 17., więc potem tylko kawa i ciasto. Nie będzie imprezki

Ważne,że Kubuś będzie ochrzczony i mprezki mogą być przy innych okazjach

Napisane przez Miramej

Ale mi wizaż świruje , tylko mnie?

Nie tylko u Ciebiegodzinę nie mogłam się zalogować i wczoraj było to samo

Napisane przez czekoladka21

hej mamuski

nikt nie zauwazyl ze mnie nie bylo?

wczoraj gosciu od plytek przewalil nam kabel od neta i dupa jestemy bez
ale brat ma na dole wiec spoko narazie , musimy cos pokombinowac zeby miec net na gorze wiec teraz mniej mnie bedzie z wami....

z nowosci to przebila sie druga jedynka i mamy 4 zabki

dla Werci za nowe ząbeczki

[Miramej]

Napisane przez morska

~~~~
A ja za miesiąc wracam do pracy
Muszę zacząć - i to szybko - zmniejszać ilość karmień, bo nie wyrobię z piersiami w robocie

Często jeszcze karmisz? Ja już tylko 3 razy na dobę.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Sylko
My w ogóle tacy mało imprezowi jesteśmy, lubię kameralne spotkania

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Idę stąd, bo zaraz mnie coś trafi

Dobrej nocy

[morska]

Napisane przez Miramej

Obejrzałam zdjęcia i się konduktorowi nie dziwię
Jejku, ale Tymek jest duży , ma łydeczkę jak Kuba udko

A mi się jakiś błąd wyświetla i miałam kasować

Jaki tam duży - są chyba równi wzrostem z Twoim Kubkiem

Właśnie miałam pisać, że jak oglądam zdjęcia forumowych pociech, to jakieś dojrzalsze mi się wydają, a Tymek mi wygląda jeszcze na takie małe bobo Albo Go tak ubieram niepoważnie, albo nie wiem co

[sylka79]

Napisane przez Karolinak82

Gratulacje 4 ząbka Ja też zapomniałam wspomnieć ze dzisiaj nam się wybiła druga jedynka u góry...więc też mamy 4

!

Zu idzie jak burzado niedawna nie było nic,a tu już 4

Napisane przez morska

Nooo, długo rozmyślałam czy damy radę, ale w nocy tak myślałam, że Tymek będzie spał - najpierw trochę poobserwował, a później położyłam się z nim na siedzeniu (jakoś się zmieściliśmy ) i usnął przy piersi Myślę, że stukot pociągowych kół dodatkowo Go ukołysał. No i przypuszczałam, że się nie będzie bał - znam Go trochę Gdyby bał się np. odkurzacza, to w życiu nie wybrałabym się z Tymkiem na dworzec W razie czego byliśmy też przygotowani na odwrót do domu
Nie mówię, że będzie to nasz ulubiony środek transportu, ale dało się przeżyć - to tylko zasługa Tymoteusza, pokazał, że jest tfardy, a nie miętki
Ten przedział dla rodzin z dziećmi był obok przedziału konduktorów, to też mi dało trochę poczucia bezpieczeństwa

Aha, przypomniało mi się znalazł się i taki konduktor, który przy sprawdzaniu biletów chciał dokumentu, czy to aby na pewno jest dziecko do lat 4

Wstawiam aktualne "wsiowe" Tymki i fotkę z dzisiejszego poranka - tuż przed wysiadaniem z tego wspaniałego, czystego, zadbanego pojazdu PKP

dla Tymcia,dzielny chłopczyk,tak mężnie zniósł podróż

Śliczny ten Twój "wsiowy" Tymuś

Napisane przez Miramej

To dobrze, że dziś już nie wariował

Napisane przez czekoladka21

ten gosciu zapomnial ze tam kabel jest a musial wyciac plytki w progu , ze tez mu nie przypomnialam
teraz mam neta na gorze ale tylko w jednym miejscu i to bardzo niski sygnal ze co chwila sie wylacza
a tak fajnie mielismy bo brat ma netie i mial router , my tez router wlasnie do niego podlaczony i byl zasieg na cala chate
teraz malz musi cos wymyslec bo on potrzebuje neta zeby pracowac -musi byc na biezaco z poczta i wogole
no a ja -jak bez wizazu

jeszcze chcialam napisac ze wczoraj Wercia miala jakis atak placzu , zbudzila sie tak ryczala ze nie moglam jej uspokoic , na dodatek sie wyginala -nie wiem czy brzuch ja bolal czy co

a i przelamala troche lek i chodzi za jedna raczke , czasem sie zapomni i idzie sama pare kroczkow a jak sie skapnie to bach na dupke


pytalam dzis malza czy jego siora(chrzestna Werci) pytala sie cos co malej kupic na roczek a malz ze nie wie , a ona cos mowila ze jakas fajna lalke chyba kupi
od mojego brata ma niby dostac rowerek, ale nie wiem czy cos sie nie zmienilo i czy kasy nie da
ja zamowie jej ta gasienice

dla Werci.

Napisane przez Miramej

W tym to każdy nasz Maluch przoduje

Napisane przez morska

Nie było Cię jak wyjeżdżałam
Wiesz ile mam nadrabiania? Z ostatnich dni i jeszcze z poprzedniego wyjazdu w góry

No niestetybyłam nieobecna,przyznaję się bez bicia
Ale taka okazja.
Czyli będziesz z namiSuper

Ja się już żegnam,bo padam z nóg,ledwo nadrobiłam
Dobranoc

[morska]

Napisane przez Miramej

Często jeszcze karmisz? Ja już tylko 3 razy na dobę.


Dobrej nocy

W dzień z 4-5 razy, a w nocy wedle życzenia Księcia.
Nie wiem czy to dużo, ale gdy będę w pracy choćby 6 godzin, to piersi będą mnie już bolały z nadmiaru, a przecież nie będę laktatora wozić.

Te 3 karmienia na dobę chyba wystarczają, tak? Bo w schemacie jest "co najmniej 3", czyli ok. A Ty sama zmniejszyłaś do 3 karmień czy tak wyszło?
Gotujesz już Kubusiowi obiadki?

Dobranoc
~~
Ja w sumie też idę, niech Wam się aniołki śnią

[sylka79]

Napisane przez Miramej

Często jeszcze karmisz? Ja już tylko 3 razy na dobę.

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Sylko
My w ogóle tacy mało imprezowi jesteśmy, lubię kameralne spotkania

Ja 5 razy na dobę:3 razy w dzień i 2 razy w nocydo niedawna było 4 razy w dzień,ale Bartosz tak jakoś sam pogardził

Miramejku nie każdy musi lubieć się imprezowaći to całkiem normalne

Napisane przez morska

Właśnie miałam pisać, że jak oglądam zdjęcia forumowych pociech, to jakieś dojrzalsze mi się wydają, a Tymek mi wygląda jeszcze na takie małe bobo Albo Go tak ubieram niepoważnie, albo nie wiem co

Wydaje Ci sięTymuś to już duże bobojak wszystkie nasze dzieciaczki.A ja ciągle wspominam,że jeszcze w tamtym roku o tej porze,chodziłam z brzuszkiem

[marica5]

Cześć dziewczyny......
długo mnie nie było, ale w te upały to nie ma na nic sił.....jak wracam z pracy to bach nad jęziorko, potem bla bla bla i do łóżeczka....w ogóle net mi nawala, z wizażem juz 3 dzien się nie mogłam połączyć aż w końcu się udałoale o takiej późnej porze....
same jesteśmy od pon. małż w trase wyjechał , mamy 9 ząbka , mala coraz wiecej mówi, mama tata baba dzia dzia, kci kci, bla bla, dada, mnia mniam, i inne drobne wyrazy co sprawiaja wiele radości . mam problem bo jak jestem w pracy to myszka mnie szuka i od czasu do czasu lata po domu i mamamamam wola, plakać sie chce ze ta paskudna matka w pracy siedzi zamiast z córeczką.....

[aannuullaa]

Cześć,
wpadam się przywitać tylko, nocka u nas nie najlepsza, pobudka przed 4 i właśnie ratuję się kawą...
Muszę zabrać się za przygotowania na sobotę, roboty mam sporo a oczywiście sama do nocy jestem z małą marudą więc same rozumiecie...

Gorgulku mam tylko szybkie pytanie - to ciasto makowo serowe to w zwykłej formie robisz?

[Miramej]

Napisane przez morska

Jaki tam duży - są chyba równi wzrostem z Twoim Kubkiem

Właśnie miałam pisać, że jak oglądam zdjęcia forumowych pociech, to jakieś dojrzalsze mi się wydają, a Tymek mi wygląda jeszcze na takie małe bobo Albo Go tak ubieram niepoważnie, albo nie wiem co

Kubasek ma 1 cm mniej

Wcale nie, wygląda na duże bobo , miałam napisać jeszcze, ze włos Mu się zaczyna sypać

Napisane przez morska

W dzień z 4-5 razy, a w nocy wedle życzenia Księcia.
Nie wiem czy to dużo, ale gdy będę w pracy choćby 6 godzin, to piersi będą mnie już bolały z nadmiaru, a przecież nie będę laktatora wozić.

Te 3 karmienia na dobę chyba wystarczają, tak? Bo w schemacie jest "co najmniej 3", czyli ok. A Ty sama zmniejszyłaś do 3 karmień czy tak wyszło?
Gotujesz już Kubusiowi obiadki?

Rzeczywiście przydałoby się zmniejszenie ilości karmień w takiej sytuacji

Tak czytałam, że wystarczają, ale i tak Kuba je już kaszkę i kleik na mleku modyfikowanym
Jakoś tak wyszło, Kuba chętnie je rano, wieczorem przed zaśnięciem (o tych porach nie może się doczekać ), w dzień ja Mu proponuję, ale szału nie ma

Nie, ale zacznę... niedługo (po chrzcinach i urodzinach )

Napisane przez sylka79

Ja 5 razy na dobę:3 razy w dzień i 2 razy w nocydo niedawna było 4 razy w dzień,ale Bartosz tak jakoś sam pogardził

Mógłby pogardzić jakimś w nocy
Teraz Kuba już nawet o 5. nie je, tylko o 20.30, a potem o 7.

Napisane przez marica5

Cześć dziewczyny......
długo mnie nie było, ale w te upały to nie ma na nic sił.....jak wracam z pracy to bach nad jęziorko, potem bla bla bla i do łóżeczka....w ogóle net mi nawala, z wizażem juz 3 dzien się nie mogłam połączyć aż w końcu się udałoale o takiej późnej porze...
same jesteśmy od pon. małż w trase wyjechał , mamy 9 ząbka , mala coraz wiecej mówi, mama tata baba dzia dzia, kci kci, bla bla, dada, mnia mniam, i inne drobne wyrazy co sprawiaja wiele radości . mam problem bo jak jestem w pracy to myszka mnie szuka i od czasu do czasu lata po domu i mamamamam wola, plakać sie chce ze ta paskudna matka w pracy siedzi zamiast z córeczką.....

, nie jesteś paskudną matką

Gratuluję 9. ząbka

dla Martynki

***
Znów upał Idę na śniadanie

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Napisane przez aannuullaa

Cześć,
wpadam się przywitać tylko, nocka u nas nie najlepsza, pobudka przed 4 i właśnie ratuję się kawą...
Muszę zabrać się za przygotowania na sobotę, roboty mam sporo a oczywiście sama do nocy jestem z małą marudą więc same rozumiecie...

Imieninki szykujesz?

[p4w]

Napisane przez Miramej

Jejku, jestem taka sama , taka postawa bardzo utrudnia życie

nie cierpię tego u siebie i nawet mam wrażenie, ze ściągam różne wydarzenia myslami

oficjalnie stwierdzam, ze od kilku dni mam dość swojego dziecka
włazi wszędzie tam, gdzie moze sobie zrobić krzywdę, a jak go zabieram to jest pisk i łzy, najgorsze ze w każdym pomieszczeniu jest coś takiego (łóżko albo brodzik) - włazi, a potem próbuje wychodzić jak po płaskim (na stojąco, przodem) i zawsze się przewróci... kilka razu pozwoliłam mu kontrolowanie się przewrócić, zeby się przestraszył, ale nic to nie dało...
a ja nie mogę nawet zjeść śniadania, bo on od razu na kanapie i się rzuca o oparcie a wiadomo jak wszystko sprężynuje i jak się można osto potłuc

mam dość

[gorgulek]

Napisane przez aannuullaa

Gorgulku mam tylko szybkie pytanie - to ciasto makowo serowe to w zwykłej formie robisz?

Jak robiłam w takiej okrągłej formie to było strasznie wysokie więc zmieniłam na taką zwykłą dużą prostokątną i jest ok




Ja tylko mówię dzień dobry

[Miramej]

Napisane przez p4w

nie cierpię tego u siebie i nawet mam wrażenie, ze ściągam różne wydarzenia myslami

oficjalnie stwierdzam, ze od kilku dni mam dość swojego dziecka
włazi wszędzie tam, gdzie moze sobie zrobić krzywdę, a jak go zabieram to jest pisk i łzy, najgorsze ze w każdym pomieszczeniu jest coś takiego (łóżko albo brodzik) - włazi, a potem próbuje wychodzić jak po płaskim (na stojąco, przodem) i zawsze się przewróci... kilka razu pozwoliłam mu kontrolowanie się przewrócić, zeby się przestraszył, ale nic to nie dało...
a ja nie mogę nawet zjeść śniadania, bo on od razu na kanapie i się rzuca o oparcie a wiadomo jak wszystko sprężynuje i jak się można osto potłuc

mam dość

Ja też, ale to jest silniejsze ode mnie


, może włóż Go do łóżeczka, jak potrzebujesz chwili?

Kuba wczoraj wziął sobie pilota od wieży, choć wie, że Mu nie wolno Włączył radio i wziął głośno na maxa. Zabrałam Mu pilota, powiedziałam, że nie wolno, to stał i tak ryczał, że szok . Poszłam do drugiego pokoju, zaczęłam włączać Jego żółwia, na chwilę ucichł, ale nie przyszedł, tylko dalej płakał, aż się trząsł. Skapitulowałam i ja do Niego poszłam. I stwierdzam, że już nie wiedział, czemu płakał

[p4w]

Napisane przez Miramej

Ja też, ale to jest silniejsze ode mnie


, może włóż Go do łóżeczka, jak potrzebujesz chwili?

Kuba wczoraj wziął sobie pilota od wieży, choć wie, że Mu nie wolno Włączył radio i wziął głośno na maxa. Zabrałam Mu pilota, powiedziałam, że nie wolno, to stał i tak ryczał, że szok . Poszłam do drugiego pokoju, zaczęłam włączać Jego żółwia, na chwilę ucichł, ale nie przyszedł, tylko dalej płakał, aż się trząsł. Skapitulowałam i ja do Niego poszłam. I stwierdzam, że już nie wiedział, czemu płakał

to mnie pocieszyłaś
mój jest ostatnio strasznie nieznośny albo ja mam mniej cierpliwości

mój też tak ryczy i się zanosi, że aż jest cały mokry, oczy pełne łez, nos usmarkany - jak by właśnie dostał lanie

[gorgulek]

p4w to masz "wesoło". Zuzka też wszędzie wchodzi ale schodzi tak jak powinna, więc aż tak Jej nie pilnuję. Zdarzy Jej się czasem "spacerować" po kanapie ale mam Ją wtedy na oku.
Wymęczy Cię synuś






Jeszcze chciałam się pożalić Musieliśmy kupić część do samochodu, taką niewielką, kosztowała nas 1200 zł a teraz czeka nas jeszcze diagnostyka komputerowa i jeszcze jakieś 200 zł Zła jestem bo kasa potrzebna a zaraz wyjeżdżamy