Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13 - Strona 31 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-07-25, 17:51   #901
missines
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 435
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cześć sekto dukanowska!!!!

Ja jako 2-miesięczna zagorzała sekciara powiem, że dziś wpierniczyłam 4 mufinki...trochę ponad normę.....ale to w ramach CIERPIĘTNICTWA, jak to ładnie ujęła pewna koleżanka


Odświeżam mój zeszyt dukanowki,mamy już:
- ziemniaki z dupy babci,
- śmierdzące suty,
- kaloryczne pigułki antykoncepcyjne,
- smarowanie patelni papierem, coby nie przywierało podczas pieczenia
- i hit dnia:
Nabożne podejście do diety graniczące z sekciarkim podejściem, z nadgorliwością gorszą od faszyzmu!!!!
Jeżu, ale odjazd!!!!

Jak już mamy sektę to może naszym znakiem sekciarskim niech zostanie JAJKO!!! Najlepszy produkt do dietowania
__________________

missines jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 17:51   #902
twinsplus1
Zadomowienie
 
Avatar twinsplus1
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Anglia/Polska
Wiadomości: 1 262
GG do twinsplus1
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

ja wrocilam niedawno z niedzielnej wyprawy rodzinnej strasznie glodna, ale uwaga niez rzucilam sie na pizze, ktora wcinali moi mezczyzni, tylko grzecznie zjadlam sobie jajko, na ktorym doczekalam, na mojego fileta z kurczaczka - ale prawie o tym jajku zapomnialam jak zaczelam was czytac, bo nie spodobalo mi sie WIELE RZECZY tym samym gratuluje wszystkim dziewczyna, ktore odwazyly sie zabrac glos i bronic nas jak lwice p.s.- czy sekta jestesmy juz oficjalnie ? chcialam sie pochwalic, ze na tej wyprawie przeszlismy wszyscy 5km dzieci tez byly dzielne


Cytat:
Napisane przez Aleksandra_M Pokaż wiadomość
czy pokrzywe trzeba po 2miesiacach odstawic? zrobic przerwe? bo ja nie wiedzialam....
sto lat dla M
no wlasnie ktoras z dziewczyn pisala ze tzreba zawsze przerwe zrobic


Cytat:
Napisane przez Lajo Pokaż wiadomość
Witam
Dobrze, że ja nie mierzę takich rzeczy, bo bym się załamała Bałabym się, że jeszcze trochę i mi te cycki znikną :P
Ale za to ważę się skrupulatnie i po 3 miesiącach i 3 dniach pożegnałam 20,8 kg
wow Lajo jestes niesamowita


ja dzis po 1 lyzecce blonnika zaliczylam juz 2 porcelanki
__________________
start 29.06.2017 The Tapping Solution for Weight Loss & Body Confidence

wzrost: 174 cm
79-78-77-76-75-74-73-72-71-70-69-68-67-66-65-64-63-62-61-60-59-58

Nothing is Impossible to a willing mind
twinsplus1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 17:51   #903
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 607
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

laseczki wyniuchałam tylko że sekciara jestem no cóż siostry do seksiary niedaleko

ale potrzebuje pomocy kupiłam ser na pana sernika rewelka bo tani około 8 zł za 1 kg skład B 9. W 4,7, T 3 czyli może być aleeee okazało się że to homo serek - mogę dodać do mojego serniczka ?????
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 17:56   #904
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Aleksandra_M Pokaż wiadomość
2-2,5g bialka na kg masy ciala, dobrze mowie weteranki??
tez slyszalam ze 5/5 jest lepsze niz 1/1....
osobiscie ide 5/5.....
o dzieki ci pani

o zgrozo jem za malo bialka ratunku!!!!!!!! to ja tez bede szla 5/5

wogule po cichu musze sie przyznac ze za malo tez pije wody poprostu nie chce mi sie jesc a co najbardzziej nie chce mi sie pic......

wiem o sekto ze grzesze wiec prosze o wybaczenie:pl iz:

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
laseczki wyniuchałam tylko że sekciara jestem no cóż siostry do seksiary niedaleko

ale potrzebuje pomocy kupiłam ser na pana sernika rewelka bo tani około 8 zł za 1 kg skład B 9. W 4,7, T 3 czyli może być aleeee okazało się że to homo serek - mogę dodać do mojego serniczka ?????
no cod malina dorwalas

moim skromnym zdaniem nadaje sie wyjdzie smaczny i puszysty
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 17:56   #905
Gineska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 31
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez czarownica3006 Pokaż wiadomość
Generalnie mam bardzo podobne podejscie do Ciebie, podobne przejscia z dietami i podobnie sie zapuscilam.
Razi mnie jednak Twoja wypowiedz i to co wypisujesz.
Nie masz problemów z chudnięciem, BIGMAC nie wyrządzi Ci krzywdy... To skad to zapuszczenie, przytycie w ostatnim czasie, o którym piszesz???? Rozumiem,że świadomie i kontaktując się ze swoim ciałem doprowadziłaś do drastycznego przytycia bo tak chciałaś????
Przeszłaś wiele diet - i nadal masz co gubic - czyli widac nie było Twoje podejście skuteczne skoro ciagle waga Ci wraca i musisz ją gubić.

Widzisz, dukan jest zupelnie inna dieta. to raczej sposob zywienia, sposob myslenia o jedzeniu... ale tego trzeba chciec. Z twoim podejściem dlugo na dukanie nie pociągniesz. Owszem, moze i schudniesz nawet jedząc bigmac'i ale dlugo tak nie wytrzymasz i znowu przytyjesz.. to jest fajne i swiadome? brawo....

A co do tego, że big mac nic Ci nie zrobi: Jasne, ze nie.
Ale na dukanie wprowadzamy sie w stan ketozy- dla organizmu niezdrowy bardzo. Wiec takim big mac'em przerywasz ketoze przez co dieta musi trwac dluzej czyli dluzej sobie szkodzisz. Rozumiesz?
No chyba,ze Ty jestes cyborgiem i Tobie ketoza nie szkodzi

I przypominam, ja mam bardzo podobne przejscia jak Ty (zapuściłam się okrutnie), podobne podejście do diety - też jestem dosc laskawa.. Ale slowa jakimi to mowisz i zaklamanie jakie z tego bije (jestem gruba bo tego chcialam, odchudzam sie ale jem big maca- bo tez tego chce) swiadczy o mega slabej woli osoby wiecznie walczącej z kilogramami a nie mądrością i dojrzałością świadomej siebie Kobiety jak Ty to nazywasz......
Zjadłam warzywka i od razu lepiej. Dziękuję jeszcze raz za poradę miłej forumowiczce.

Odpiszę Ci, bo podoba mi się Twój w miarę (zwłaszcza jak na to forum ) wyważony post, niemniej niepotrzebnie naszpikowany złośliwościami; mogłabyś sobie darować, naprawdę. Bo mnie razi arogancja. Jedyny sensowny akapit dotyczy ketozy, dziękuję za niego, bo jest konkretnym argumentem. Pisząc jedno proste pytanie, swój pierwszy post oczekiwałam PORADY a nie wściekłego ataku i mędrkowania. Dukan wzbudza agresję? U niektórych tutaj na pewno

Po kolei. Zapuszczenie wzięło się stąd, że siadła mi psycha. Parę lat temu przeszłam poważną chorobę, operację, wycięcie nowotwora, do tego nałożyły się problemy w pracy i rodzinie. Masakra jakaś, nieszczęścia waliły drzwiami i oknami, tak się niestety zdarza. Zahaczyłam nawet o lekką depresję. Dodatkowym aspektem (i konsekwencją) choroby jest fakt, że o ile zawsze szybko chudłam i powoli przybierałam na wadze (czyli niemal ideał), to "dzięki" silnym lekom zaczęłam także szybko tyć, bo obudziło się koszmarne łaknienie i puchnięcie organizmu. Całe życie nie jadłam słodyczy, mogły nie istnieć, a tu nagle pochłaniałam je niemal kompulsywnie. Dodatkowo moja przemiana materii jakby padła i zaczęły się uporczywe zaparcia. Do tego zatrzymywanie wody . Nadal szybko zrzucałam, ale także przyrosty wagi były już szybsze i zaczęło mnie to najpierw strasznie dziwić, a potem męczyć. Stąd rozpoczęło się stosowanie diet. Było już dobrze, opanowałam to, może nie wszystko było jak dawniej (wiek też przecież ma znaczenie, nie mam już 20 lat ) i nagle znowu wylądowałam w szpitalu - tym razem z powodu innej choroby, ale też dość ciężkiej, leczenie znowu w dużym stopniu oparte na sterydach i hormonach. I historia się powtórzyła. Podłamałam się tym drugim pobytem w szpitalu i zamiast wziąć w garść, pozwoliłam przez ostatnie dwa lata emocjom rządzić moim ciałem. Stąd problem, że kiedy mniej jadłam chudłam jak dawniej (to się do dziś nie zmienia na szczęście), ale nie pilnowałam się kiedy przybierałam. Świadomie, zwisało mi to krótko mówiąc. Zero diet, ograniczania się. Szłam po bandzie, lekceważyłam sygnały dawane mi przez organizm, trochę się z nim nawet przekomarzałam. A dlaczego? Bo czułam się bezkarna, cały czas wiedziałam, że jak zechcę, wezmę się "kiedyś tam w przyszłości" w garść to schudnę, bo zawsze tak było. Ale do tego musiałam dojrzeć i zechcieć, uporządkować sobie wszystko w głowie i ustawić się psychicznie, a nie sztucznie przymuszać się np. pod presją otoczenia, że zaczynam o siebie dbać w poniedziałek 1 marca od 8 rano. Potrzebowałam po prostu wewnętrznego kopa w Teraz nadszedł taki moment i nałożył się akurat z popularnością diety proteinowej. Czuję się silna i że jej podjęcie jest to zgodne z moimi aktualnymi potrzebami, nie muszę się przymuszać. I to jest dla mnie najważniejsze, a nie np. uwagi otoczenia.
Postanowiłam jej spróbować po pierwsze z czystej ciekawości, a po drugie i najważniejsze: chciałam znowu poczuć smaki i uwolnić się od tej jazdy na słodycze. Faktycznie, już po 2-3 dniach tej diety przestałam odczuwać ochotę na to co słodkie i zaczynam coraz bardziej odczuwać oraz doceniać smaki różnych potraw. Wcześniej głównie czułam jakbym jadła papier, nic mi nie smakowało, więc jadłam o wiele za dużo, bo wrzucałam w siebie bardzo wiele licząc, że w końcu coś mi zasmakuje. Tu macie kolejny dowód jak ważne są odczucia, choćby smakowe, i jak nie można ich lekceważyć. Organizm niby dostawał wszystko (albo nawet za dużo), mieszałam bez ograniczenia pokarmy, ale czegoś jednak mu brakowało i cały czas tego szukałam, męcząc się bardzo. Teraz się zastanawiam czy nie byłam na prostej drodze do bulimii

Tak jak piszę po raz kolejny: nie mam obsesji schudnięcia, chcę się przede wszystkim lepiej poczuć w moim ciele i "ustawić" sobie żywienie. Może akurat metoda oparta na diecie Dukana będzie odpowiednia, bo ta na razie dobrze mi służy. Ale nie będę jej niewolnicą, bo moje dobre samopoczucie jest dla mnie dużo ważniejsze i ściśle związane z tym ile i jak jem, jak trawię, i generalnie - jak wyglądam. Będę chudła będąc szczęśliwą, a nie cierpiąc, bo taką mam naturę. Siądzie mi psychika - siądę z dbaniem o siebie i znowu przytyję. A nie od jednego głupiego hamburgera! I w tym tkwi sedno naszego sporu. Uważasz, że lepiej robić śmietnik z żołądka i wrzucać do niego co się da bez żadnego planu, czy iść drogą jakiegoś programu żywieniowego, niemniej czyniąc jednostkowe odstępstwa wg swoich indywidualnych potrzeb? Dla mnie odpowiedź jest jasna.

Naprawdę, niesamowite jak doskonale wiecie co dla kogo dobre, jakie kto ma doświadczenia, historię, co lubi, jaki ma uwarunkowania, możliwości, na co chorował nie znając go... Od razu zarzucić zakłamanie, pouczać tonem wszystkowiedzących (w końcu w Polsce na medycynie i psychologii znają się wszyscy ) , a najlepiej obrazić. Nikogo nie namawiałam żeby jadł hamburgery czy pił piwo, a prawie mi się to zarzuca! Jestem tylko zwolenniczką holistycznego podejścia do tematu zdrowia, pomogło mi już bardzo. Nie jesteśmy przecież ludzikami z klocków lego!

Nie ma dwóch identycznych organizmów, a czytając Was wydaje mi się, że mam do czynienia z klonami, o identycznych uwarunkowaniach i reakcjach. I mam wrażenie, że zaślepienie cyferkami na wadze nie pozwala czasem odprężyć się, wsłuchać w siebie i zadbać o zdrowie psychiczne. Lepiej klepać radośnie w klawiaturę, że wyszło parę deko mniej i czekać na oklaski, albo wpadać w popłoch, że jest kilka więcej i użalać się nad sobą. Moje trzy koleżanki z pracy mają tak samo i dlatego nawet nie przyznaję się, że też mam do czynienia z tą dietą. One chodzą sfrustrowane i nie mają innych tematów do rozmów, dręczą wszystkich naokoło swoimi obsesjami, aż doprowadziły do tego, że większość współpracowników ich unika, albo wręcz z nich kpi.
Życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż kilka faz diety zapisanych w małej książeczce, naprawdę. A zdrowy dystans do wszystkiego (ja go nabyłam przez choroby i większość ozdrowieńców tak ma) naprawdę je ułatwia. I nie zapominajcie, że Wasza fascynacja dietą może być drażniąca dla innych i źle wpływać np. na atmosferę w domu czy pracy.

Rozpisałam się, przepraszam, ale brak zrozumienia bierze się z braku wiedzy. A mam wrażenie, że przez to moje posty zostały odebrane opacznie, przynajmniej w dużej części. Każdy ma prawo do swoich odczuć i zdania, nie wiem dlaczego się tutaj tego nie praktykuje. Już nawet wolę nie wyobrażać sobie jaka byłaby rzeźnia, gdyby na wątek zawitał jakiś "antyDukan" A jest ich niemało, wierzcie mi. I też mają racjonalne argumenty, które potrafię spokojnie przeanalizować i przyjąć do wiadomości. Byłoby Was na to stać? Widząc Wasze fanatyczne podejście - raczej nie.

Jeżeli ktoś miał podobne przejścia jak ja i chce się nimi podzielić - serdecznie zapraszam na pw, nie chcę zaśmiecać wątku. Osobom, które teraz będą analizować mojego posta i czepiać się każdego słowa wyrwanego z kontekstu aby zarzucać mi zakłamanie, głupotę, złą wolę itd., napiszę tylko, że piękno zewnętrzne (do którego tak obsesyjnie nieraz dążycie) nie umywa się do tego wewnętrznego, piękna umysłu i pięknego charakteru
Taki banał na koniec
Powodzenia babeczki! Dacie radę!
__________________
Piszę poprawnie po polsku
Gineska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:08   #906
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez aiyyo Pokaż wiadomość
A ja jeszcze jedno pytanie mam chociaz niestety chyba sama sobie moge na nie odpowiedziec...Czy te otreby sa takie niezbedne bardzo, ale tak bardzo bardzo? Podejrzewam, ze tak skoro wszedzie jest napisane zeby jesc, ale kurcze ja takich nie znosze...A jezeli juz musze je wcinac to jaki? Zytnie? Owsiane? Pszenne? Bo nie znam sie na otrebach ?
otreby sa niezbedne polubisz je wkoncu bedzie tak ze bedziesz tylko je chciala jesc wiecej i wiecej 2 lyzki owsianych i 1 zytnich lub 3 owsianych i jest wiele sposobow by je zjesc jak nie lubisz ... prawda sekciary ? placuszki do serkow dodac racuchy itp poszukaj a bedziesz wiedziec
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:12   #907
sonia26
Raczkowanie
 
Avatar sonia26
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Świętochłowice
Wiadomości: 493
GG do sonia26
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Gineska Pokaż wiadomość
Zjadłam warzywka i od razu lepiej. Dziękuję jeszcze raz za poradę miłej forumowiczce.

Odpiszę Ci, bo podoba mi się Twój w miarę (zwłaszcza jak na to forum ) wyważony post, niemniej niepotrzebnie naszpikowany złośliwościami; mogłabyś sobie darować, naprawdę. Bo mnie razi arogancja. Jedyny sensowny akapit dotyczy ketozy, dziękuję za niego, bo jest konkretnym argumentem. Pisząc jedno proste pytanie, swój pierwszy post oczekiwałam PORADY a nie wściekłego ataku i mędrkowania. Dukan wzbudza agresję? U niektórych tutaj na pewno

Po kolei. Zapuszczenie wzięło się stąd, że siadła mi psycha. Parę lat temu przeszłam poważną chorobę, operację, wycięcie nowotwora, do tego nałożyły się problemy w pracy i rodzinie. Masakra jakaś, nieszczęścia waliły drzwiami i oknami, tak się niestety zdarza. Zahaczyłam nawet o lekką depresję. Dodatkowym aspektem (i konsekwencją) choroby jest fakt, że o ile zawsze szybko chudłam i powoli przybierałam na wadze (czyli niemal ideał), to "dzięki" silnym lekom zaczęłam także szybko tyć, bo obudziło się koszmarne łaknienie i puchnięcie organizmu. Całe życie nie jadłam słodyczy, mogły nie istnieć, a tu nagle pochłaniałam je niemal kompulsywnie. Dodatkowo moja przemiana materii jakby padła i zaczęły się uporczywe zaparcia. Do tego zatrzymywanie wody . Nadal szybko zrzucałam, ale także przyrosty wagi były już szybsze i zaczęło mnie to najpierw strasznie dziwić, a potem męczyć. Stąd rozpoczęło się stosowanie diet. Było już dobrze, opanowałam to, może nie wszystko było jak dawniej (wiek też przecież ma znaczenie, nie mam już 20 lat ) i nagle znowu wylądowałam w szpitalu - tym razem z powodu innej choroby, ale też dość ciężkiej, leczenie znowu w dużym stopniu oparte na sterydach i hormonach. I historia się powtórzyła. Podłamałam się tym drugim pobytem w szpitalu i zamiast wziąć w garść, pozwoliłam przez ostatnie dwa lata emocjom rządzić moim ciałem. Stąd problem, że kiedy mniej jadłam chudłam jak dawniej (to się do dziś nie zmienia na szczęście), ale nie pilnowałam się kiedy przybierałam. Świadomie, zwisało mi to krótko mówiąc. Zero diet, ograniczania się. Szłam po bandzie, lekceważyłam sygnały dawane mi przez organizm, trochę się z nim nawet przekomarzałam. A dlaczego? Bo czułam się bezkarna, cały czas wiedziałam, że jak zechcę, wezmę się "kiedyś tam w przyszłości" w garść to schudnę, bo zawsze tak było. Ale do tego musiałam dojrzeć i zechcieć, uporządkować sobie wszystko w głowie i ustawić się psychicznie, a nie sztucznie przymuszać się np. pod presją otoczenia, że zaczynam o siebie dbać w poniedziałek 1 marca od 8 rano. Potrzebowałam po prostu wewnętrznego kopa w Teraz nadszedł taki moment i nałożył się akurat z popularnością diety proteinowej. Czuję się silna i że jej podjęcie jest to zgodne z moimi aktualnymi potrzebami, nie muszę się przymuszać. I to jest dla mnie najważniejsze, a nie np. uwagi otoczenia.
Postanowiłam jej spróbować po pierwsze z czystej ciekawości, a po drugie i najważniejsze: chciałam znowu poczuć smaki i uwolnić się od tej jazdy na słodycze. Faktycznie, już po 2-3 dniach tej diety przestałam odczuwać ochotę na to co słodkie i zaczynam coraz bardziej odczuwać oraz doceniać smaki różnych potraw. Wcześniej głównie czułam jakbym jadła papier, nic mi nie smakowało, więc jadłam o wiele za dużo, bo wrzucałam w siebie bardzo wiele licząc, że w końcu coś mi zasmakuje. Tu macie kolejny dowód jak ważne są odczucia, choćby smakowe, i jak nie można ich lekceważyć. Organizm niby dostawał wszystko (albo nawet za dużo), mieszałam bez ograniczenia pokarmy, ale czegoś jednak mu brakowało i cały czas tego szukałam, męcząc się bardzo. Teraz się zastanawiam czy nie byłam na prostej drodze do bulimii

Tak jak piszę po raz kolejny: nie mam obsesji schudnięcia, chcę się przede wszystkim lepiej poczuć w moim ciele i "ustawić" sobie żywienie. Może akurat metoda oparta na diecie Dukana będzie odpowiednia, bo ta na razie dobrze mi służy. Ale nie będę jej niewolnicą, bo moje dobre samopoczucie jest dla mnie dużo ważniejsze i ściśle związane z tym ile i jak jem, jak trawię, i generalnie - jak wyglądam. Będę chudła będąc szczęśliwą, a nie cierpiąc, bo taką mam naturę. Siądzie mi psychika - siądę z dbaniem o siebie i znowu przytyję. A nie od jednego głupiego hamburgera! I w tym tkwi sedno naszego sporu. Uważasz, że lepiej robić śmietnik z żołądka i wrzucać do niego co się da bez żadnego planu, czy iść drogą jakiegoś programu żywieniowego, niemniej czyniąc jednostkowe odstępstwa wg swoich indywidualnych potrzeb? Dla mnie odpowiedź jest jasna.

Naprawdę, niesamowite jak doskonale wiecie co dla kogo dobre, jakie kto ma doświadczenia, historię, co lubi, jaki ma uwarunkowania, możliwości, na co chorował nie znając go... Od razu zarzucić zakłamanie, pouczać tonem wszystkowiedzących (w końcu w Polsce na medycynie i psychologii znają się wszyscy ) , a najlepiej obrazić. Nikogo nie namawiałam żeby jadł hamburgery czy pił piwo, a prawie mi się to zarzuca! Jestem tylko zwolenniczką holistycznego podejścia do tematu zdrowia, pomogło mi już bardzo. Nie jesteśmy przecież ludzikami z klocków lego!

Nie ma dwóch identycznych organizmów, a czytając Was wydaje mi się, że mam do czynienia z klonami, o identycznych uwarunkowaniach i reakcjach. I mam wrażenie, że zaślepienie cyferkami na wadze nie pozwala czasem odprężyć się, wsłuchać w siebie i zadbać o zdrowie psychiczne. Lepiej klepać radośnie w klawiaturę, że wyszło parę deko mniej i czekać na oklaski, albo wpadać w popłoch, że jest kilka więcej i użalać się nad sobą. Moje trzy koleżanki z pracy mają tak samo i dlatego nawet nie przyznaję się, że też mam do czynienia z tą dietą. One chodzą sfrustrowane i nie mają innych tematów do rozmów, dręczą wszystkich naokoło swoimi obsesjami, aż doprowadziły do tego, że większość współpracowników ich unika, albo wręcz z nich kpi.
Życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż kilka faz diety zapisanych w małej książeczce, naprawdę. A zdrowy dystans do wszystkiego (ja go nabyłam przez choroby i większość ozdrowieńców tak ma) naprawdę je ułatwia. I nie zapominajcie, że Wasza fascynacja dietą może być drażniąca dla innych i źle wpływać np. na atmosferę w domu czy pracy.

Rozpisałam się, przepraszam, ale brak zrozumienia bierze się z braku wiedzy. A mam wrażenie, że przez to moje posty zostały odebrane opacznie, przynajmniej w dużej części. Każdy ma prawo do swoich odczuć i zdania, nie wiem dlaczego się tutaj tego nie praktykuje. Już nawet wolę nie wyobrażać sobie jaka byłaby rzeźnia, gdyby na wątek zawitał jakiś "antyDukan" A jest ich niemało, wierzcie mi. I też mają racjonalne argumenty, które potrafię spokojnie przeanalizować i przyjąć do wiadomości. Byłoby Was na to stać? Widząc Wasze fanatyczne podejście - raczej nie.

Jeżeli ktoś miał podobne przejścia jak ja i chce się nimi podzielić - serdecznie zapraszam na pw, nie chcę zaśmiecać wątku. Osobom, które teraz będą analizować mojego posta i czepiać się każdego słowa wyrwanego z kontekstu aby zarzucać mi zakłamanie, głupotę, złą wolę itd., napiszę tylko, że piękno zewnętrzne (do którego tak obsesyjnie nieraz dążycie) nie umywa się do tego wewnętrznego, piękna umysłu i pięknego charakteru
Taki banał na koniec
Powodzenia babeczki! Dacie radę!
Założę się, że nie masz rodziny i nikt w pracy Cie lubi. Mam racje?
__________________
06.05.2010 67 kg
05.06.2010 60.9 kg 30 dni -6.1 kg
14.07.2010 57 kg 70 dni -10kg 15 dni zastój!
11.08.2010 55 kg 100 dni -12 kg
23.01.2011 III Faza 62 [B]


pas 92/72 -20 cm, biust 93/83 -10 cm, pod biustem 80/73 -7 cm, udo 60/54 -6 cm
sonia26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:13   #908
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 607
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Gineska Pokaż wiadomość
Nie ma dwóch identycznych organizmów, a czytając Was wydaje mi się, że mam do czynienia z klonami, o identycznych uwarunkowaniach i reakcjach. I mam wrażenie, że zaślepienie cyferkami na wadze nie pozwala czasem odprężyć się, wsłuchać w siebie i zadbać o zdrowie psychiczne. Lepiej klepać radośnie w klawiaturę, że wyszło parę deko mniej i czekać na oklaski, albo wpadać w popłoch, że jest kilka więcej i użalać się nad sobą. Moje trzy koleżanki z pracy mają tak samo i dlatego nawet nie przyznaję się, że też mam do czynienia z tą dietą. One chodzą sfrustrowane i nie mają innych tematów do rozmów, dręczą wszystkich naokoło swoimi obsesjami, aż doprowadziły do tego, że większość współpracowników ich unika, albo wręcz z nich kpi.
Życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż kilka faz diety zapisanych w małej książeczce, naprawdę. A zdrowy dystans do wszystkiego (ja go nabyłam przez choroby i większość ozdrowieńców tak ma) naprawdę je ułatwia. I nie zapominajcie, że Wasza fascynacja dietą może być drażniąca dla innych i źle wpływać np. na atmosferę w domu czy pracy.

wybacz ale Ty to chyba masz inny problem ... nie czuję się klonem i nie czuję się zaślepiona - a w organizm to doskonale się wczytuję ....
widzisz nie jesteś jedynym ozdrowieńcem bo też dzięki temu u góry tu jestem i ostatnie miesiące to walka z czasem - nie mam nic z psychiką i to że przeszłam na dukana też nie spowodowało żadnych zaburzeń (mam nadzieje że Cię tym nie rozczarowałam) ale wybacz Twój post doprowadził mnie do śmiechu bo nic poza tym że bardzo chcesz udowodnić że sama wiesz jak schudnąć i że my jesteśmy oślepione niczemu nie służy - wybacz chcesz nas nawrócić ? to chyba nie ten wątek ....
zdrówka życzę w każdej sferze i ETAPIE życia


---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Cytat:
Napisane przez sonia26 Pokaż wiadomość
Założę się, że nie masz rodziny i nikt w pracy Cie lubi. Mam racje?
soniu ......................... .......................
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:16   #909
aiyyo
Rozeznanie
 
Avatar aiyyo
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 656
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez czarna dziunia Pokaż wiadomość
otreby sa niezbedne polubisz je wkoncu bedzie tak ze bedziesz tylko je chciala jesc wiecej i wiecej 2 lyzki owsianych i 1 zytnich lub 3 owsianych i jest wiele sposobow by je zjesc jak nie lubisz ... prawda sekciary ? placuszki do serkow dodac racuchy itp poszukaj a bedziesz wiedziec
Wiem, ze jest wiele sposobow, wlasnie przejrzalam watek z przepisami i jestem pelna podziwu dla Waszych pomyslow kulinarnych. Chociaz nie powiem, bo jak bylam na SB tez wymyslalam codziennie nowe rzeczy Dzieki za odpowiedz w spr ilosci - to jednak bede musiala kupic te otreby
aiyyo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:20   #910
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Gineska Pokaż wiadomość
Zjadłam warzywka i od razu lepiej. Dziękuję jeszcze raz za poradę miłej forumowiczce.

Odpiszę Ci, bo podoba mi się Twój w miarę (zwłaszcza jak na to forum ) wyważony post, niemniej niepotrzebnie naszpikowany złośliwościami; mogłabyś sobie darować, naprawdę. Bo mnie razi arogancja. Jedyny sensowny akapit dotyczy ketozy, dziękuję za niego, bo jest konkretnym argumentem. Pisząc jedno proste pytanie, swój pierwszy post oczekiwałam PORADY a nie wściekłego ataku i mędrkowania. Dukan wzbudza agresję? U niektórych tutaj na pewno

Rozpisałam się, przepraszam, ale brak zrozumienia bierze się z braku wiedzy. A mam wrażenie, że przez to moje posty zostały odebrane opacznie, przynajmniej w dużej części. Każdy ma prawo do swoich odczuć i zdania, nie wiem dlaczego się tutaj tego nie praktykuje. Już nawet wolę nie wyobrażać sobie jaka byłaby rzeźnia, gdyby na wątek zawitał jakiś "antyDukan" A jest ich niemało, wierzcie mi. I też mają racjonalne argumenty, które potrafię spokojnie przeanalizować i przyjąć do wiadomości. Byłoby Was na to stać? Widząc Wasze fanatyczne podejście - raczej nie.

Jeżeli ktoś miał podobne przejścia jak ja i chce się nimi podzielić - serdecznie zapraszam na pw, nie chcę zaśmiecać wątku. Osobom, które teraz będą analizować mojego posta i czepiać się każdego słowa wyrwanego z kontekstu aby zarzucać mi zakłamanie, głupotę, złą wolę itd., napiszę tylko, że piękno zewnętrzne (do którego tak obsesyjnie nieraz dążycie) nie umywa się do tego wewnętrznego, piękna umysłu i pięknego charakteru
Taki banał na koniec
Powodzenia babeczki! Dacie radę!
ave guru:x_kostuc htwe zyczenie jest w trakcie rozpatrzenia

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Cytat:
Napisane przez aiyyo Pokaż wiadomość
Wiem, ze jest wiele sposobow, wlasnie przejrzalam watek z przepisami i jestem pelna podziwu dla Waszych pomyslow kulinarnych. Chociaz nie powiem, bo jak bylam na SB tez wymyslalam codziennie nowe rzeczy Dzieki za odpowiedz w spr ilosci - to jednak bede musiala kupic te otreby
otreby owsiane sante 2,70 w wiekszosi sklepach

nie ma za co
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:21   #911
Narc
Wtajemniczenie
 
Avatar Narc
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 2 179
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Powiedzcie mi, czy dieta Dukana jest dobra kiedy chce się stracić mało? W moim przypadku to powiedzmy 5 kg. Jestem szczupła, chcę po prostu pozbyć się tłuszczyku z bioder i brzucha. Pewnie ktoś napisze że wystarczy mniej jeść a więcej się ruszać. To prawda,ale na mnie działają tylko diety z prawdziwego zdarzenia..Ograniczanie nie pomaga bo i tak sięgam po ''zakazane'' jedzenie. w rezultacie ani nie chudnę ani nie tyję.
poza tym we wrześniu mam wesele i pomyślałam że przez miesiąc może udałoby mi się schudnąć na dukanie 3-4 kg. wiem że jeśli nie skończy się tej diety to efekt jojo murowany,ale ja właśnie chcę skończyć. nie wiem ile teraz ważę, myślę że ponad 55, może 58, nie wiem. dopiero muszę kupić wagę. jeśli okaże się że przytyłam więcej niż mi się wydaje to będę chciała równocześnie zrzucić więcej. rok temu ważyłam 52 i czułam się super.
ale do rzeczy. przeczytałam książkę. jestem ciekawa ile się traci zazwyczaj w tych 5 dniach fazy uderzeniowej? Powiedzmy że 2 kg max.Wtedy druga faza musi trwać 2 tygodnie w których też można stracić około 2 kg.to 4. więc trzecia faza musiałaby trwać 40 dni. czyli dla mnie byłoby idealnie. 4 kg w miesiąc byłoby ok . oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że może być różne a to co napisałam to tylko rozważania
Czekam na opinie ekspertek! warto stosować tę dietę jeśli chce się stracić tylko 3-5 kg?
Równocześnie wydaje mi się że to coś więcej niż dieta, to sposób na zdrowy styl życia i świadome odżywianie. Poza tym lubię bardzo mięso, jajka i nabiał więc..

Edytowane przez Narc
Czas edycji: 2010-07-25 o 18:23
Narc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:22   #912
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez sonia26 Pokaż wiadomość
Założę się, że nie masz rodziny i nikt w pracy Cie lubi. Mam racje?
buhahahahah : hahaha: piekne podsumowanie sekciar
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:25   #913
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez aiyyo Pokaż wiadomość
A ja jeszcze jedno pytanie mam chociaz niestety chyba sama sobie moge na nie odpowiedziec...Czy te otreby sa takie niezbedne bardzo, ale tak bardzo bardzo? Podejrzewam, ze tak skoro wszedzie jest napisane zeby jesc, ale kurcze ja takich nie znosze...A jezeli juz musze je wcinac to jaki? Zytnie? Owsiane? Pszenne? Bo nie znam sie na otrebach ?
3 łyżki otrąb (1 pszenna + 2owsaine) są wymagane, ale możesz je spożywać na tyle różnych sposobów, że nawet ich nie poczujesz
Przejrzyj nasza przepisownię

Cytat:
Napisane przez missines Pokaż wiadomość
Cześć sekto dukanowska!!!!

Ja jako 2-miesięczna zagorzała sekciara powiem, że dziś wpierniczyłam 4 mufinki...trochę ponad normę.....ale to w ramach CIERPIĘTNICTWA, jak to ładnie ujęła pewna koleżanka


Odświeżam mój zeszyt dukanowki,mamy już:
- ziemniaki z dupy babci,
- śmierdzące suty,
- kaloryczne pigułki antykoncepcyjne,
- smarowanie patelni papierem, coby nie przywierało podczas pieczenia
- i hit dnia:
Nabożne podejście do diety graniczące z sekciarkim podejściem, z nadgorliwością gorszą od faszyzmu!!!!
Jeżu, ale odjazd!!!!

Jak już mamy sektę to może naszym znakiem sekciarskim niech zostanie JAJKO!!! Najlepszy produkt do dietowania
Cytat:
Napisane przez twinsplus1 Pokaż wiadomość
ja wrocilam niedawno z niedzielnej wyprawy rodzinnej strasznie glodna, ale uwaga niez rzucilam sie na pizze, ktora wcinali moi mezczyzni, tylko grzecznie zjadlam sobie jajko, na ktorym doczekalam, na mojego fileta z kurczaczka - ale prawie o tym jajku zapomnialam jak zaczelam was czytac, bo nie spodobalo mi sie WIELE RZECZY tym samym gratuluje wszystkim dziewczyna, ktore odwazyly sie zabrac glos i bronic nas jak lwice p.s.- czy sekta jestesmy juz oficjalnie ? chcialam sie pochwalic, ze na tej wyprawie przeszlismy wszyscy 5km dzieci tez byly dzielne



no wlasnie ktoras z dziewczyn pisala ze tzreba zawsze przerwe zrobic




wow Lajo jestes niesamowita


ja dzis po 1 lyzecce blonnika zaliczylam juz 2 porcelanki
dajecie czadu dziewczyny

Cytat:
Napisane przez Gineska Pokaż wiadomość
Zjadłam warzywka i od razu lepiej. Dziękuję jeszcze raz za poradę miłej forumowiczce.

Odpiszę Ci, bo podoba mi się Twój w miarę (zwłaszcza jak na to forum ) wyważony post, niemniej niepotrzebnie naszpikowany złośliwościami; mogłabyś sobie darować, naprawdę. Bo mnie razi arogancja. Jedyny sensowny akapit dotyczy ketozy, dziękuję za niego, bo jest konkretnym argumentem. Pisząc jedno proste pytanie, swój pierwszy post oczekiwałam PORADY a nie wściekłego ataku i mędrkowania. Dukan wzbudza agresję? U niektórych tutaj na pewno

Po kolei. Zapuszczenie wzięło się stąd, że siadła mi psycha. Parę lat temu przeszłam poważną chorobę, operację, wycięcie nowotwora, do tego nałożyły się problemy w pracy i rodzinie. Masakra jakaś, nieszczęścia waliły drzwiami i oknami, tak się niestety zdarza. Zahaczyłam nawet o lekką depresję. Dodatkowym aspektem (i konsekwencją) choroby jest fakt, że o ile zawsze szybko chudłam i powoli przybierałam na wadze (czyli niemal ideał), to "dzięki" silnym lekom zaczęłam także szybko tyć, bo obudziło się koszmarne łaknienie i puchnięcie organizmu. Całe życie nie jadłam słodyczy, mogły nie istnieć, a tu nagle pochłaniałam je niemal kompulsywnie. Dodatkowo moja przemiana materii jakby padła i zaczęły się uporczywe zaparcia. Do tego zatrzymywanie wody . Nadal szybko zrzucałam, ale także przyrosty wagi były już szybsze i zaczęło mnie to najpierw strasznie dziwić, a potem męczyć. Stąd rozpoczęło się stosowanie diet. Było już dobrze, opanowałam to, może nie wszystko było jak dawniej (wiek też przecież ma znaczenie, nie mam już 20 lat ) i nagle znowu wylądowałam w szpitalu - tym razem z powodu innej choroby, ale też dość ciężkiej, leczenie znowu w dużym stopniu oparte na sterydach i hormonach. I historia się powtórzyła. Podłamałam się tym drugim pobytem w szpitalu i zamiast wziąć w garść, pozwoliłam przez ostatnie dwa lata emocjom rządzić moim ciałem. Stąd problem, że kiedy mniej jadłam chudłam jak dawniej (to się do dziś nie zmienia na szczęście), ale nie pilnowałam się kiedy przybierałam. Świadomie, zwisało mi to krótko mówiąc. Zero diet, ograniczania się. Szłam po bandzie, lekceważyłam sygnały dawane mi przez organizm, trochę się z nim nawet przekomarzałam. A dlaczego? Bo czułam się bezkarna, cały czas wiedziałam, że jak zechcę, wezmę się "kiedyś tam w przyszłości" w garść to schudnę, bo zawsze tak było. Ale do tego musiałam dojrzeć i zechcieć, uporządkować sobie wszystko w głowie i ustawić się psychicznie, a nie sztucznie przymuszać się np. pod presją otoczenia, że zaczynam o siebie dbać w poniedziałek 1 marca od 8 rano. Potrzebowałam po prostu wewnętrznego kopa w Teraz nadszedł taki moment i nałożył się akurat z popularnością diety proteinowej. Czuję się silna i że jej podjęcie jest to zgodne z moimi aktualnymi potrzebami, nie muszę się przymuszać. I to jest dla mnie najważniejsze, a nie np. uwagi otoczenia.
Postanowiłam jej spróbować po pierwsze z czystej ciekawości, a po drugie i najważniejsze: chciałam znowu poczuć smaki i uwolnić się od tej jazdy na słodycze. Faktycznie, już po 2-3 dniach tej diety przestałam odczuwać ochotę na to co słodkie i zaczynam coraz bardziej odczuwać oraz doceniać smaki różnych potraw. Wcześniej głównie czułam jakbym jadła papier, nic mi nie smakowało, więc jadłam o wiele za dużo, bo wrzucałam w siebie bardzo wiele licząc, że w końcu coś mi zasmakuje. Tu macie kolejny dowód jak ważne są odczucia, choćby smakowe, i jak nie można ich lekceważyć. Organizm niby dostawał wszystko (albo nawet za dużo), mieszałam bez ograniczenia pokarmy, ale czegoś jednak mu brakowało i cały czas tego szukałam, męcząc się bardzo. Teraz się zastanawiam czy nie byłam na prostej drodze do bulimii

Tak jak piszę po raz kolejny: nie mam obsesji schudnięcia, chcę się przede wszystkim lepiej poczuć w moim ciele i "ustawić" sobie żywienie. Może akurat metoda oparta na diecie Dukana będzie odpowiednia, bo ta na razie dobrze mi służy. Ale nie będę jej niewolnicą, bo moje dobre samopoczucie jest dla mnie dużo ważniejsze i ściśle związane z tym ile i jak jem, jak trawię, i generalnie - jak wyglądam. Będę chudła będąc szczęśliwą, a nie cierpiąc, bo taką mam naturę. Siądzie mi psychika - siądę z dbaniem o siebie i znowu przytyję. A nie od jednego głupiego hamburgera! I w tym tkwi sedno naszego sporu. Uważasz, że lepiej robić śmietnik z żołądka i wrzucać do niego co się da bez żadnego planu, czy iść drogą jakiegoś programu żywieniowego, niemniej czyniąc jednostkowe odstępstwa wg swoich indywidualnych potrzeb? Dla mnie odpowiedź jest jasna.

Naprawdę, niesamowite jak doskonale wiecie co dla kogo dobre, jakie kto ma doświadczenia, historię, co lubi, jaki ma uwarunkowania, możliwości, na co chorował nie znając go... Od razu zarzucić zakłamanie, pouczać tonem wszystkowiedzących (w końcu w Polsce na medycynie i psychologii znają się wszyscy ) , a najlepiej obrazić. Nikogo nie namawiałam żeby jadł hamburgery czy pił piwo, a prawie mi się to zarzuca! Jestem tylko zwolenniczką holistycznego podejścia do tematu zdrowia, pomogło mi już bardzo. Nie jesteśmy przecież ludzikami z klocków lego!

Nie ma dwóch identycznych organizmów, a czytając Was wydaje mi się, że mam do czynienia z klonami, o identycznych uwarunkowaniach i reakcjach. I mam wrażenie, że zaślepienie cyferkami na wadze nie pozwala czasem odprężyć się, wsłuchać w siebie i zadbać o zdrowie psychiczne. Lepiej klepać radośnie w klawiaturę, że wyszło parę deko mniej i czekać na oklaski, albo wpadać w popłoch, że jest kilka więcej i użalać się nad sobą. Moje trzy koleżanki z pracy mają tak samo i dlatego nawet nie przyznaję się, że też mam do czynienia z tą dietą. One chodzą sfrustrowane i nie mają innych tematów do rozmów, dręczą wszystkich naokoło swoimi obsesjami, aż doprowadziły do tego, że większość współpracowników ich unika, albo wręcz z nich kpi.
Życie jest o wiele bardziej skomplikowane niż kilka faz diety zapisanych w małej książeczce, naprawdę. A zdrowy dystans do wszystkiego (ja go nabyłam przez choroby i większość ozdrowieńców tak ma) naprawdę je ułatwia. I nie zapominajcie, że Wasza fascynacja dietą może być drażniąca dla innych i źle wpływać np. na atmosferę w domu czy pracy.

Rozpisałam się, przepraszam, ale brak zrozumienia bierze się z braku wiedzy. A mam wrażenie, że przez to moje posty zostały odebrane opacznie, przynajmniej w dużej części. Każdy ma prawo do swoich odczuć i zdania, nie wiem dlaczego się tutaj tego nie praktykuje. Już nawet wolę nie wyobrażać sobie jaka byłaby rzeźnia, gdyby na wątek zawitał jakiś "antyDukan" A jest ich niemało, wierzcie mi. I też mają racjonalne argumenty, które potrafię spokojnie przeanalizować i przyjąć do wiadomości. Byłoby Was na to stać? Widząc Wasze fanatyczne podejście - raczej nie.

Jeżeli ktoś miał podobne przejścia jak ja i chce się nimi podzielić - serdecznie zapraszam na pw, nie chcę zaśmiecać wątku. Osobom, które teraz będą analizować mojego posta i czepiać się każdego słowa wyrwanego z kontekstu aby zarzucać mi zakłamanie, głupotę, złą wolę itd., napiszę tylko, że piękno zewnętrzne (do którego tak obsesyjnie nieraz dążycie) nie umywa się do tego wewnętrznego, piękna umysłu i pięknego charakteru
Taki banał na koniec
Powodzenia babeczki! Dacie radę!
Współczuję przejść zdrowotnych Naprawdę szczerze współczuję...

Ale ręce mi opadają czytając ciąg dalszy Twojego posta...
Kto tu nie umie czytać ze zrozumieniem??

Nie mam ochoty się powtarzać... ani tego znowu komentować.
Rób co chcesz... tylko potem nie zwalaj winy na diete Dukana i na nas...
Powodzenia.

PS. nie bedziemy tęsknić za Twoimi postami.
__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:27   #914
sonia26
Raczkowanie
 
Avatar sonia26
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Świętochłowice
Wiadomości: 493
GG do sonia26
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Narc Pokaż wiadomość
Powiedzcie mi, czy dieta Dukana jest dobra kiedy chce się stracić mało? W moim przypadku to powiedzmy 5 kg. Jestem szczupła, chcę po prostu pozbyć się tłuszczyku z bioder i brzucha. Pewnie ktoś napisze że wystarczy mniej jeść a więcej się ruszać. To prawda,ale na mnie działają tylko diety z prawdziwego zdarzenia..Ograniczanie nie pomaga bo i tak sięgam po ''zakazane'' jedzenie. w rezultacie ani nie chudnę ani nie tyję.
poza tym we wrześniu mam wesele i pomyślałam że przez miesiąc może udałoby mi się schudnąć na dukanie 3-4 kg. wiem że jeśli nie skończy się tej diety to efekt jojo murowany,ale ja właśnie chcę skończyć. nie wiem ile teraz ważę, myślę że ponad 55, może 58, nie wiem. dopiero muszę kupić wagę. jeśli okaże się że przytyłam więcej niż mi się wydaje to będę chciała równocześnie zrzucić więcej. rok temu ważyłam 52 i czułam się super.
ale do rzeczy. przeczytałam książkę. jestem ciekawa ile się traci zazwyczaj w tych 5 dniach fazy uderzeniowej? Powiedzmy że 2 kg max.Wtedy druga faza musi trwać 2 tygodnie w których też można stracić około 2 kg.to 4. więc trzecia faza musiałaby trwać 40 dni. czyli dla mnie byłoby idealnie. 4 kg w miesiąc byłoby ok . oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że może być różne a to co napisałam to tylko rozważania
Czekam na opinie ekspertek! warto stosować tę dietę jeśli chce się stracić tylko 3-5 kg?
Równocześnie wydaje mi się że to coś więcej niż dieta, to sposób na zdrowy styl życia i świadome odżywianie. Poza tym lubię bardzo mięso, jajka i nabiał więc..
Moim zdaniem możesz spróbować diety ale 5 dni I fazy to za dużo!!!!!!!!! Przeczytaj pierwszy post zrób test Dukana na jego stronie (tłumaczenie testu tez w pierwszym poscie). Najprawdopodobniej będziesz miała 2 dni fazy uderzeniowej. PotemII faza ale na niej nie będziesz chuła chyba tak jak piszesz - szybko- bo masz mało do zrzucenia. Oczywiscie nie wykluczam moze będziesz miała szczęscie. Tego życzę Ja z ostatnimi 3 kilogramami walcze już miesiąc bo czym mniej tym wolniej idzie .Damy rade!! Tylko trzymaj sie zasad i nie grzesz Powodzenia
__________________
06.05.2010 67 kg
05.06.2010 60.9 kg 30 dni -6.1 kg
14.07.2010 57 kg 70 dni -10kg 15 dni zastój!
11.08.2010 55 kg 100 dni -12 kg
23.01.2011 III Faza 62 [B]


pas 92/72 -20 cm, biust 93/83 -10 cm, pod biustem 80/73 -7 cm, udo 60/54 -6 cm
sonia26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:29   #915
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez sonia26 Pokaż wiadomość
Założę się, że nie masz rodziny i nikt w pracy Cie lubi. Mam racje?
: hahaha: mięśnie brzucha dzisiaj mam wyćwiczone za wszystkie czasy cudnie to napisałaś
Cytat:
Napisane przez Konczita Pokaż wiadomość
wybacz ale Ty to chyba masz inny problem ... nie czuję się klonem i nie czuję się zaślepiona - a w organizm to doskonale się wczytuję ....
widzisz nie jesteś jedynym ozdrowieńcem bo też dzięki temu u góry tu jestem i ostatnie miesiące to walka z czasem - nie mam nic z psychiką i to że przeszłam na dukana też nie spowodowało żadnych zaburzeń (mam nadzieje że Cię tym nie rozczarowałam) ale wybacz Twój post doprowadził mnie do śmiechu bo nic poza tym że bardzo chcesz udowodnić że sama wiesz jak schudnąć i że my jesteśmy oślepione niczemu nie służy - wybacz chcesz nas nawrócić ? to chyba nie ten wątek ....
zdrówka życzę w każdej sferze i ETAPIE życia


jesteśmy niezwykłą sektą... do wianuszka należy dodać "zaburzoną"... ehhh
__________________

Edytowane przez adaikaka
Czas edycji: 2010-07-25 o 18:30
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:30   #916
Variance
Zadomowienie
 
Avatar Variance
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 049
GG do Variance
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Narc Pokaż wiadomość
Powiedzcie mi, czy dieta Dukana jest dobra kiedy chce się stracić mało? W moim przypadku to powiedzmy 5 kg. Jestem szczupła, chcę po prostu pozbyć się tłuszczyku z bioder i brzucha. Pewnie ktoś napisze że wystarczy mniej jeść a więcej się ruszać. To prawda,ale na mnie działają tylko diety z prawdziwego zdarzenia..Ograniczanie nie pomaga bo i tak sięgam po ''zakazane'' jedzenie. w rezultacie ani nie chudnę ani nie tyję.
poza tym we wrześniu mam wesele i pomyślałam że przez miesiąc może udałoby mi się schudnąć na dukanie 3-4 kg. wiem że jeśli nie skończy się tej diety to efekt jojo murowany,ale ja właśnie chcę skończyć. nie wiem ile teraz ważę, myślę że ponad 55, może 58, nie wiem. dopiero muszę kupić wagę. jeśli okaże się że przytyłam więcej niż mi się wydaje to będę chciała równocześnie zrzucić więcej. rok temu ważyłam 52 i czułam się super.
ale do rzeczy. przeczytałam książkę. jestem ciekawa ile się traci zazwyczaj w tych 5 dniach fazy uderzeniowej? Powiedzmy że 2 kg max.Wtedy druga faza musi trwać 2 tygodnie w których też można stracić około 2 kg.to 4. więc trzecia faza musiałaby trwać 40 dni. czyli dla mnie byłoby idealnie. 4 kg w miesiąc byłoby ok . oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że może być różne a to co napisałam to tylko rozważania
Czekam na opinie ekspertek! warto stosować tę dietę jeśli chce się stracić tylko 3-5 kg?
Równocześnie wydaje mi się że to coś więcej niż dieta, to sposób na zdrowy styl życia i świadome odżywianie. Poza tym lubię bardzo mięso, jajka i nabiał więc..
wypowiadac sie tak super nie bede bo dopiero zaczynam, ale zwroce Ci tylko uwage, ze 5 dni fazy uderzeniowej jest dla tych, ktorzy chca zrzucic wiecej niz 10kg dla Ciebie odpowiednia bylaby faza trwajaca 1-2 dni.
__________________
Życie jest zaskakujące...

ponad 2 000 km - a cóż to jest dla Miłości...?



przyszła pani psycholog, w zamiarze seksuolog+psychoonkolog.


krew barwiona tlenkiem żelaza  - tattoomaniak.


little nerd - wierny kibic League of Legends
.
Variance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:30   #917
Narc
Wtajemniczenie
 
Avatar Narc
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 2 179
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez sonia26 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem możesz spróbować diety ale 5 dni I fazy to za dużo!!!!!!!!! Przeczytaj pierwszy post zrób test Dukana na jego stronie (tłumaczenie testu tez w pierwszym poscie). Najprawdopodobniej będziesz miała 2 dni fazy uderzeniowej. PotemII faza ale na niej nie będziesz chuła chyba tak jak piszesz - szybko- bo masz mało do zrzucenia. Oczywiscie nie wykluczam moze będziesz miała szczęscie. Tego życzę Ja z ostatnimi 3 kilogramami walcze już miesiąc bo czym mniej tym wolniej idzie .Damy rade!! Tylko trzymaj sie zasad i nie grzesz Powodzenia
próbowałam zrobić ten test,ale jesteście pewne że nic się na stronie z testem nie zmieniło ?;D bo np wzrostu nie widzę ale jeszcze się temu przyjrzę jak tylko wagę kupię .. nie mam zamiaru grzeszyć jak już zacznę.. a 2 dni fazy uderzeniowej byłoby fajnie , 5 dni też wydawało mi się dużo dzięki
Narc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:31   #918
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Narc Pokaż wiadomość
Powiedzcie mi, czy dieta Dukana jest dobra kiedy chce się stracić mało? W moim przypadku to powiedzmy 5 kg. Jestem szczupła, chcę po prostu pozbyć się tłuszczyku z bioder i brzucha. Pewnie ktoś napisze że wystarczy mniej jeść a więcej się ruszać. To prawda,ale na mnie działają tylko diety z prawdziwego zdarzenia..Ograniczanie nie pomaga bo i tak sięgam po ''zakazane'' jedzenie. w rezultacie ani nie chudnę ani nie tyję.
poza tym we wrześniu mam wesele i pomyślałam że przez miesiąc może udałoby mi się schudnąć na dukanie 3-4 kg. wiem że jeśli nie skończy się tej diety to efekt jojo murowany,ale ja właśnie chcę skończyć. nie wiem ile teraz ważę, myślę że ponad 55, może 58, nie wiem. dopiero muszę kupić wagę. jeśli okaże się że przytyłam więcej niż mi się wydaje to będę chciała równocześnie zrzucić więcej. rok temu ważyłam 52 i czułam się super.
ale do rzeczy. przeczytałam książkę. jestem ciekawa ile się traci zazwyczaj w tych 5 dniach fazy uderzeniowej? Powiedzmy że 2 kg max.Wtedy druga faza musi trwać 2 tygodnie w których też można stracić około 2 kg.to 4. więc trzecia faza musiałaby trwać 40 dni. czyli dla mnie byłoby idealnie. 4 kg w miesiąc byłoby ok . oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że może być różne a to co napisałam to tylko rozważania
Czekam na opinie ekspertek! warto stosować tę dietę jeśli chce się stracić tylko 3-5 kg?
Równocześnie wydaje mi się że to coś więcej niż dieta, to sposób na zdrowy styl życia i świadome odżywianie. Poza tym lubię bardzo mięso, jajka i nabiał więc..
zastanow sie pozadnie poniewaz to nie jest dieta tylko sposob odzywiania na cale zycie a 5 kg mozesz zrzucic inna dieta np kopenhadzka owocowa czy jogurtowa
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:32   #919
Narc
Wtajemniczenie
 
Avatar Narc
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 2 179
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Variance Pokaż wiadomość
wypowiadac sie tak super nie bede bo dopiero zaczynam, ale zwroce Ci tylko uwage, ze 5 dni fazy uderzeniowej jest dla tych, ktorzy chca zrzucic wiecej niz 10kg dla Ciebie odpowiednia bylaby faza trwajaca 1-2 dni.
tak, już widzę w książce dopiero się uczę myślę że zacznę gdzieś za tydzień, a na będę czytać was namiętnie
Narc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:34   #920
Lajo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 169
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

hahhahahah zapomniałam Was wielocytować, ale dziękuję wszystkim za miłe słowa. Może i jestem niesamowita, ale właśnie się dowiedziałam, że jestem w sekcie !!!! :P

A najbardziej podoba mi się tekst na dwa monitory długi, zakończony "nie chcę zaśmiecać wątku"

Pozdrawiam was dziewczyny, spadam do książki, a Wy... moim zdaniem wyluzujcie trochę peace
Lajo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:34   #921
Narc
Wtajemniczenie
 
Avatar Narc
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 2 179
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez czarna dziunia Pokaż wiadomość
zastanow sie pozadnie poniewaz to nie jest dieta tylko sposob odzywiania na cale zycie a 5 kg mozesz zrzucic inna dieta np kopenhadzka owocowa czy jogurtowa
kiedy właśnie te diety mnie odrzucają..
A Dukan wydaje się sensowny trzeba się pomęczyć jakiś czas a później już tylko proteinowy czwartek, który wg . mnie jest super ''pomysłem'' i łatwym do zrealizowania. ale oczywiście jeszcze rozważę za i przeciw. na razie widzę wiele plusów.. i ta wasza sekta mnie fascynuje
Narc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:36   #922
Variance
Zadomowienie
 
Avatar Variance
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 049
GG do Variance
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Narc Pokaż wiadomość
tak, już widzę w książce dopiero się uczę myślę że zacznę gdzieś za tydzień, a na będę czytać was namiętnie
co do Twojego pytania co do testu, to tam sie kolejnosc troche pozmieniala, ale zobacz jak pisze i jak jest przetlumaczone i zrobisz
__________________
Życie jest zaskakujące...

ponad 2 000 km - a cóż to jest dla Miłości...?



przyszła pani psycholog, w zamiarze seksuolog+psychoonkolog.


krew barwiona tlenkiem żelaza  - tattoomaniak.


little nerd - wierny kibic League of Legends
.
Variance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:38   #923
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez adaikaka Pokaż wiadomość
: hahaha: mięśnie brzucha dzisiaj mam wyćwiczone za wszystkie czasy cudnie to napisałaś




jesteśmy niezwykłą sektą... do wianuszka należy dodać "zaburzoną"... ehhh
czuje sie jak idiotka smieje sie do monitora a i mi miesnie ostro pracuja dziewczynyczaduuu
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:38   #924
missines
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 435
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Gineska Pokaż wiadomość
Potrzebowałam po prostu wewnętrznego kopa w Teraz nadszedł taki moment i nałożył się akurat z popularnością diety proteinowej. Czuję się silna i że jej podjęcie jest to zgodne z moimi aktualnymi potrzebami, nie muszę się przymuszać.
Postanowiłam jej spróbować po pierwsze z czystej ciekawości, a po drugie i najważniejsze: chciałam znowu poczuć smaki i uwolnić się od tej jazdy na słodycze. Faktycznie, już po 2-3 dniach tej diety przestałam odczuwać ochotę na to co słodkie i zaczynam coraz bardziej odczuwać oraz doceniać smaki różnych potraw.

Tak jak piszę po raz kolejny: nie mam obsesji schudnięcia, chcę się przede wszystkim lepiej poczuć w moim ciele i "ustawić" sobie żywienie. Może akurat metoda oparta na diecie Dukana będzie odpowiednia, bo ta na razie dobrze mi służy. Ale nie będę jej niewolnicą, bo moje dobre samopoczucie jest dla mnie dużo ważniejsze i ściśle związane z tym ile i jak jem, jak trawię, i generalnie - jak wyglądam. Będę chudła będąc szczęśliwą, a nie cierpiąc, bo taką mam naturę. Siądzie mi psychika - siądę z dbaniem o siebie i znowu przytyję. A nie od jednego głupiego hamburgera! I w tym tkwi sedno naszego sporu. Uważasz, że lepiej robić śmietnik z żołądka i wrzucać do niego co się da bez żadnego planu, czy iść drogą jakiegoś programu żywieniowego, niemniej czyniąc jednostkowe odstępstwa wg swoich indywidualnych potrzeb? Dla mnie odpowiedź jest jasna.
Nie ma dwóch identycznych organizmów, a czytając Was wydaje mi się, że mam do czynienia z klonami, o identycznych uwarunkowaniach i reakcjach. I mam wrażenie, że zaślepienie cyferkami na wadze nie pozwala czasem odprężyć się, wsłuchać w siebie i zadbać o zdrowie psychiczne. Lepiej klepać radośnie w klawiaturę, że wyszło parę deko mniej i czekać na oklaski, albo wpadać w popłoch, że jest kilka więcej i użalać się nad sobą. Moje trzy koleżanki z pracy mają tak samo i dlatego nawet nie przyznaję się, że też mam do czynienia z tą dietą. One chodzą sfrustrowane i nie mają innych tematów do rozmów, dręczą wszystkich naokoło swoimi obsesjami, aż doprowadziły do tego, że większość współpracowników ich unika, albo wręcz z nich kpi.
Przeczytałam uważnie co napisałaś ...czasami przeczysz sama sobie.

Jeżeli ktoś świadomie zdecyduje się na "dukanie" to musi wiedzieć, że ta dieta to sposób odżywiania już na całe.
Chcesz skorzystać z tej diety, a z drugiej strony nie chcesz być uwiązana, przymuszana do jakiegoś sposobu odżywiania.
Chcesz spróbować tej diety, a z drugiej strony manifestujesz swoja "niezależność" wcinając hamburgery .

Zrobiłaś już 2razy długie uderzeniówki które zakończyły się fiaskiem.

Zapewne zrobisz uderzeniówkę po raz trzeci, doradzimy co dalej z II fazą, czego wolno a czego nie..........ale przypuszczam, że jak usłyszysz jakąś PORADĘ związaną z zakazem to znowu powiesz że nie jesteś NIEWOLNICĄ, znasz reakcję swojego ciała i zakończy się wszystko hamburgerem itp.

Po co CI ta dieta? Odzywiaj się po prostu wg własnych potrzeb, ogranicz co potrzeba, jedz co i kiedy chcesz bez zakazów i ograniczeń - przecież Ty wiesz najlepiej.

Życzę Ci tylko małych efektów jojo

P.S. Nikt się nie katuje na tej diecie, nie jest niewolnikiem, wszyscy odżywiają się z pełną świadomością...a czasami wręcz się obżeramy pysznościami.
To dieta dla osób które wiedza czego chcą i dążą do celu.
__________________


Edytowane przez missines
Czas edycji: 2010-07-25 o 18:42
missines jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:42   #925
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Lajo Pokaż wiadomość
hahhahahah zapomniałam Was wielocytować, ale dziękuję wszystkim za miłe słowa. Może i jestem niesamowita, ale właśnie się dowiedziałam, że jestem w sekcie !!!! :P

A najbardziej podoba mi się tekst na dwa monitory długi, zakończony "nie chcę zaśmiecać wątku"

Pozdrawiam was dziewczyny, spadam do książki, a Wy... moim zdaniem wyluzujcie trochę peace
wkoncu ona nie zasmiecala tylko przez 6 stron prubowala nam przekazac przeslanie swojego odchudzania ale wy dziewczyny jestescie

pytanie czy ktoras to przeslanie zrozumiala? <o zgrozo> najpier trzeba umiec pisac z zrozumieniem

<ataki ><smiechu >

wkoncu mowia ze smiech to zdrowie wiec musimy jej podziekowac
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:46   #926
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez missines Pokaż wiadomość
Przeczytałam uważnie co napisałaś ...czasami przeczysz sama sobie.

Jeżeli ktoś świadomie zdecyduje się na "dukanie" to musi wiedzieć, że ta dieta to sposób odżywiania już na całe.
Chcesz skorzystać z tej diety, a z drugiej strony nie chcesz być uwiązana, przymuszana do jakiegoś sposobu odżywiania.
Chcesz spróbować tej diety, a z drugiej strony manifestujesz swoja "niezależność" wcinając hamburgery .

Zrobiłaś już 2razy długie uderzeniówki które zakończyły się fiaskiem.

Zapewne zrobisz uderzeniówkę po raz trzeci, doradzimy co dalej z II fazą, czego wolno a czego nie..........ale przypuszczam, że jak usłyszysz jakąś PORADĘ związaną z zakazem to znowu powiesz że nie jesteś NIEWOLNICĄ, znasz reakcję swojego ciała i zakończy się wszystko hamburgerem itp.

Po co CI ta dieta? Odzywiaj się po prostu wg własnych potrzeb, ogranicz co potrzeba, jedz co i kiedy chcesz bez zakazów i ograniczeń - przecież Ty wiesz najlepiej.

Życzę Ci tylko małych efektów jojo

P.S. Nikt się nie katuje na tej diecie, nie jest niewolnikiem, wszyscy odżywiają się z pełną świadomością...a czasami wręcz się obżeramy pysznościami.
To dieta dla osób które wiedza czego chcą i dążą do celu.
Też zauważyłam, że jej wypowiedzi nawzajem się wykluczają...
Co jeszcze bardziej mnie rozśmieszało

W ogóle to jak ją czytam to czuję, że woda z mózgu mi się robi
__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:46   #927
czarna dziunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 145
GG do czarna dziunia
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez missines Pokaż wiadomość
Przeczytałam uważnie co napisałaś ...czasami przeczysz sama sobie.

Jeżeli ktoś świadomie zdecyduje się na "dukanie" to musi wiedzieć, że ta dieta to sposób odżywiania już na całe.
Chcesz skorzystać z tej diety, a z drugiej strony nie chcesz być uwiązana, przymuszana do jakiegoś sposobu odżywiania.
Chcesz spróbować tej diety, a z drugiej strony manifestujesz swoja "niezależność" wcinając hamburgery .

Zrobiłaś już 2razy długie uderzeniówki które zakończyły się fiaskiem.

Zapewne zrobisz uderzeniówkę po raz trzeci, doradzimy co dalej z II fazą, czego wolno a czego nie..........ale przypuszczam, że jak usłyszysz jakąś PORADĘ związaną z zakazem to znowu powiesz że nie jesteś NIEWOLNICĄ, znasz reakcję swojego ciała i zakończy się wszystko hamburgerem itp.

Po co CI ta dieta? Odzywiaj się po prostu wg własnych potrzeb, ogranicz co potrzeba, jedz co i kiedy chcesz bez zakazów i ograniczeń - przecież Ty wiesz najlepiej.

Życzę Ci tylko małych efektów jojo

P.S. Nikt się nie katuje na tej diecie, nie jest niewolnikiem, wszyscy odżywiają się z pełną świadomością...a czasami wręcz się obżeramy pysznościami.
To dieta dla osób które wiedza czego chcą i dążą do celu.
szkoda gadac dzziewczyna poprostu jest nniezdecydowana dajcie jej czasu moze po kolejnym wies mac'u i po kilku zywczykach przypomni sobie ze miala jakas diede wiec zacznie 3 raz faze uderzeniowa.... zastanawiam sie tylko kiedy jej ta faza uderzy do glowy
__________________
12 sierpnia 67,7 kg-I faza

cel 55kg

67,7kg-66kg-65-64-63-62-61-60-59-55cel
czarna dziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:46   #928
hungry eyes
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Dziewczyny, mam jedno malutkie pytanie/wątpliwość... czy aby w tym dunkanowym teście nie ma jakiegoś błędu? Robiłam go przed chwilą mojej rodzicielce, która ma olbrzymią nadwagę (110 kg przy wzroście 163cm) i wyszło tam, że faza uderzeniowa ma u niej trwać też 2 dni. Czy teraz test przydziela z automatu 2 dni uderzenia wszystkim, jak leci? :/
hungry eyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:47   #929
czarownica3006
Zadomowienie
 
Avatar czarownica3006
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 1 268
GG do czarownica3006
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

Cytat:
Napisane przez Gineska Pokaż wiadomość
Zjadłam warzywka i od razu lepiej. Dziękuję jeszcze raz za poradę miłej forumowiczce.

Odpiszę Ci, bo podoba mi się Twój w miarę (zwłaszcza jak na to forum ) wyważony post, niemniej niepotrzebnie naszpikowany złośliwościami; mogłabyś sobie darować, naprawdę. Bo mnie razi arogancja. Jedyny sensowny akapit dotyczy ketozy, dziękuję za niego, bo jest konkretnym argumentem. Pisząc jedno proste pytanie, swój pierwszy post oczekiwałam PORADY a nie wściekłego ataku i mędrkowania. Dukan wzbudza agresję? U niektórych tutaj na pewno

(......)
Powodzenia babeczki! Dacie radę!
No i teraz troche bardziej cię rozumiem. Co więcej, na początku mialam taki sam konflikt z dziewczynami jak Ty, bo jak juz mowilam mam podobne podejście do tej diety.
Ale raziły mnie Twoje posty, mysle ze byly bardziej zlosliwe i aroganckie niz mój.
Też kiedys uzylam tu powiedzonka o nadgorliwosci i tez zostalam zbesztana teraz troche bardziej rozumiem o co dziewczynom chodzilo. To nie jest zadna sekta, zadna nadgorliwosc, kazdy znajac swoj organizm wie jak dopasowac diete do siebie. Jednak powinno to byc w dukanowych granicach no bo inaczej co to za dieta bialkowa skoro bedzie ciagle przerwana ketoza... wtedy lepiej zastosowac 1000kcal albo inna i nie meczyc organizmu nadmiarem bialka.
Powiem tak, nagrzeszyłam na tej diecie nie raz, chociaz nie bylo to na poczatku bo zaczynac od piwa i hamburgerów na uderzeniowce nie wrozy za dobrze na przyszlosc, tymbardziej, ze uderzeniówka jest naprawdę bardzo waznym elementem diety
No i na koniec, przejdz na 2 faze i jednak postaraj sie nie grzeszyc, o wiele szybciej osiagniesz efekty.
Dukan uczy tego, ze jedzenie jest paliwem a nie sensem zycia - odczucia odnosnie jedzenia stają sie mniej istotne kiedy widzisz jak pieknie zaczynasz wygladac. Takie uczucie jest o wiele fajniejsze niz smak pizzy czy hamburgera.

Aha, i na dukanie sie nie cierpi tak jak myslisz, po ok 5 dniach zmeczenie mija, apetyt tez juz jest mniejszy. Ja wrecz czulam sie na diecie wspaniale, jak na zadnej innej. W koncu czuje sie jak normalny czlowiek a nie uzalezniony od jedzenia slodyczowy potwor

Jeszcze jedno:
Jesli swoje dobre samopoczucie uzalezniasz od tego np, czy zjesz hamburgera no to jednak stwierdzam (tak, nie jestem lekarzem ale mysle, ze do tego nie trzeba nim byc) ze nie do konca jest wszystko ok pomimo, ze temu zaprzeczasz.
Widze w Tobie swoje odbicie sprzed kilku miesięcy. Buntowałam sie i uzywalam takich samych argumentów a tak naprawdę poprostu nie umialam sobie powiedzieć, ze jedzenie jest dla mnie wazniejsze niz wyglad. ale zmienilam to tylko i wylacznie dzieki dukanowi bo w cudowny sposob nauczylam sie, ze jedzenie jest paliwem. Tylko i wylącznie. A moje dobre samopoczucie nie zalezy od jedzenia ale bardziej od tego jak wygladam.
__________________

Edytowane przez czarownica3006
Czas edycji: 2010-07-25 o 19:02
czarownica3006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-25, 18:52   #930
Konczita
Zakorzenienie
 
Avatar Konczita
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 607
Dot.: Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

hehehe ale się uśmiałam to trening dla mięśni brzucha mamy zaliczony ..

wstawiłam mojego pana sernika do pieca ... niech się piecze smakowicie


---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Cytat:
Napisane przez czarna dziunia Pokaż wiadomość
wkoncu ona nie zasmiecala tylko przez 6 stron prubowala nam przekazac przeslanie swojego odchudzania ale wy dziewczyny jestescie

pytanie czy ktoras to przeslanie zrozumiala? <o zgrozo> najpier trzeba umiec pisac z zrozumieniem

<ataki ><smiechu >

wkoncu mowia ze smiech to zdrowie wiec musimy jej podziekowac

ja bardzo przepraszam że nie jestem wyrozumiała i nie zrozumiałam ...

wracam do swojego dukania i do mobilizacji czytając o Waszych osiągnięciach
__________________
Adunia
13.08.2012 godz 15:01
2532g i 50 cm naszej miłości
[*] .. dzieli nas już tylko czas ...
Konczita jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.