Wymarzony pierścionek część XIX:)

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Takie:
http://www.sklep.eskot.pl/Fiskars-no...7,product.html

Spełniają wszelkie potrzeby krajalnicze

W komplecie jest 7 noży, nie 8.

No właśnie nad bardzo podobnymi się zastanawiam....tylko czy te plastikowe uchwyty Ci się nie niszczą??
Takie mi się podobają

http://www.swiatkuchni.com/fiskars/n...ratis-id-2626/

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

No właśnie nad bardzo podobnymi się zastanawiam....tylko czy te plastikowe uchwyty Ci się nie niszczą??
Takie mi się podobają

http://www.swiatkuchni.com/fiskars/n...ratis-id-2626/

Link, który wkleiłaś to właśnie te moje noże
Uchwyty nie są plastikowe, tylko takie jakby gumowe, nie wiem jak to określić.
Po roku nie widzę żadnych śladów zużycia.

[goosia207]

cześć

Haniu wszystkiego najlepszego w dniu imienin! (ja mam siostrę Annę )

Mango szybko zleci Ty masz ślub rok po Twin, a ja rok po tobie Coraz mniej panienek na tym wątku

Napisane przez hania811

Hejka.

W końcu zimno Normalnie aż chce się żyć.

Mój weekend bardzo udany..mąż był na mnie wyjątkowo napalony
Wczoraj kuzyn stwierdził że jestem jakaś taka wyjątkowo piękna i aż aurę wokół siebie roztaczam ..po czym dodał że na pewno mam dni płodne i to dlatego.

No i chyba coś w tym jest bo po wyliczeniu okazało sie że właśnie mam.

A my cały weekend na stosunku przerywanym:brzy dal:

To może coś z tego będzie

Napisane przez zuzaneczka

Butter ja pamiętam że jak miałam iść na pierwszą przymiarkę sukni to panie zaznaczyły że należy przyjść w tej właściwiej bieliźnie i wybranych butach

Dokładnie

Napisane przez miskowa

widziałyście suknię ślubną Liszowskiej? Podoba wam się?

Ten biust strasznie wywaliła

Butter ostatnio przewaliłam cały przepisowy i chyba nie zamieściłaś tam swoich szybkich sałatek ziemniaczanych na grilla.Mogę cię o to prosić

[novocaine870]

Cześć

Haniu wszystkiego najlepszego z okazji imienin!

Butter bardzo fajna fryzurka Będzie się fajnie komponować z Twoją sukienką!

Mango powodzenia w przygotowaniach

Swoją drogą - ale ten czas zapie.......

Napisane przez goosia207

....

Mango szybko zleci Ty masz ślub rok po Twin, a ja rok po tobie Coraz mniej panienek na tym wątku

Zleci:d

Ja tu chyba zostanę jedyną panną na wątku Ale nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie

Tak na marginesie....... zakochałam się w kolesiu, któremu światła przeszkodziły w bieganiu........- wyglądał bardzo sympatycznie i jeszcze biega! Mam nadzieję, że gdzieś go jeszcze spotkam
tak wiem - naiwniara ze mnie

[goosia207]

Napisane przez novocaine870

Zleci:d

Ja tu chyba zostanę jedyną panną na wątku Ale nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie

Tak na marginesie....... zakochałam się w kolesiu, któremu światła przeszkodziły w bieganiu........- wyglądał bardzo sympatycznie i jeszcze biega! Mam nadzieję, że gdzieś go jeszcze spotkam
tak wiem - naiwniara ze mnie

Eeee jedyną to nie

[ButterBear]

Napisane przez goosia207

Butter ostatnio przewaliłam cały przepisowy i chyba nie zamieściłaś tam swoich szybkich sałatek ziemniaczanych na grilla.Mogę cię o to prosić

Nie zamieściłam?? To skandal. Zamieszczę

Cześć tak w ogóle

Haniu, robiłam wczoraj sałałatkę z avocado wg Twojego przepisu.... PYCHOTA!!

[asiuk]

Cześć!

Haniu, przepraszam, że nie pamiętałam o imieninach, ale na Śląsku obchodzi się tylko urodziny - nawet nie wiem, kiedy ja mam i wszyscy moim bliscy Wszystkiego najlepszego!

Ale za to pamiętam, że dzisiaj z TŻ obchodzimy 10. rocznicę naszego związku Nic dla niego nie mam. Zrobiłam mu jedynie śniadanko i zostawiłam karteczkę z wyznaniem dozgonnej miłości Ciekawe, co on wymyśli. Pewnie pojedziemy gdzieś coś zjeść, może do kina.

[dorinka30]

Napisane przez novocaine870

Cześć


Ja tu chyba zostanę jedyną panną na wątku Ale nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie

Tak na marginesie....... zakochałam się w kolesiu, któremu światła przeszkodziły w bieganiu........- wyglądał bardzo sympatycznie i jeszcze biega! Mam nadzieję, że gdzieś go jeszcze spotkam
tak wiem - naiwniara ze mnie

Jak to tłumacz się , nie rozumiem jakie światła mu przeszkodziły
Poznaliście się ?

Cześć ale pogoda, oby od soboty było inaczej

[miskowa]

cześć,

dziś mój przedostatni dzień w pracy i zawalili mnie zadaniami, więc idę popracować

[hania811]

Miałam wczoraj w pracy taki dzień że wychodząc z niej mój mózg parował, a samopoczucie wynosiło -100!
MASAKRA!

W związku z tym pół wieczora odmóżdżałam sie grając na PS w gierkę dla dzieci Ratchet& Clank Wyborna forma odstresowania się. A mąż wracając z siłki zakupił moje ukochane czerwone winko wiec gadalismy przy nim do 1 w nocy

Napisane przez asiuk

Cześć!

Haniu, przepraszam, że nie pamiętałam o imieninach, ale na Śląsku obchodzi się tylko urodziny - nawet nie wiem, kiedy ja mam i wszyscy moim bliscy Wszystkiego najlepszego!

Ale za to pamiętam, że dzisiaj z TŻ obchodzimy 10. rocznicę naszego związku Nic dla niego nie mam. Zrobiłam mu jedynie śniadanko i zostawiłam karteczkę z wyznaniem dozgonnej miłości Ciekawe, co on wymyśli. Pewnie pojedziemy gdzieś coś zjeść, może do kina.

Nie ma za co przepraszać
Ooo to poważna rocznica- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WAS

Napisane przez ButterBear

Haniu, robiłam wczoraj sałałatkę z avocado wg Twojego przepisu.... PYCHOTA!!

Cieszę się że smakowała...i mama była zadowolona

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez novocaine870

Ja tu chyba zostanę jedyną panną na wątku Ale nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie

Tak na marginesie....... zakochałam się w kolesiu, któremu światła przeszkodziły w bieganiu........- wyglądał bardzo sympatycznie i jeszcze biega! Mam nadzieję, że gdzieś go jeszcze spotkam
tak wiem - naiwniara ze mnie

No to na co czekasz - zacznij biegać!!
Naiwniarą to będziesz jak nic nie zrobisz by go poznać.

[asiuk]

Dziękuję, Haniu, za życzenia

Dziewczyny, w jakim systemie gotujecie obiady? Robicie wszystko na świeżo po przyjściu z pracy, czy gotujecie coś poprzedniego dnia, wieczorem? Nie mam na myśli zamarynowania mięsa dzień wcześniej, ale np. upieczenie czegoś konkretnego. Wiadomo, że np. makaron czy pierś z kurczaka w kawałkach to szybkie dania, ale coś bardziej wymyślnego?

[hania811]

Napisane przez asiuk

Dziękuję, Haniu, za życzenia

Dziewczyny, w jakim systemie gotujecie obiady? Robicie wszystko na świeżo po przyjściu z pracy, czy gotujecie coś poprzedniego dnia, wieczorem? Nie mam na myśli zamarynowania mięsa dzień wcześniej, ale np. upieczenie czegoś konkretnego. Wiadomo, że np. makaron czy pierś z kurczaka w kawałkach to szybkie dania, ale coś bardziej wymyślnego?

Dzień wcześniej robię tylko zupy..ewentualnie jakieś dania jednogarnowe, które odgrzewane sa jeszcze smaczniejsze. Tak ogólnie to wolę robić wszystko na świeżo..a wcześniej ugotowane i zamrożone u mnie w grę nie wchodzi bo mąż nie tknie.

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Dziękuję, Haniu, za życzenia

Dziewczyny, w jakim systemie gotujecie obiady? Robicie wszystko na świeżo po przyjściu z pracy, czy gotujecie coś poprzedniego dnia, wieczorem? Nie mam na myśli zamarynowania mięsa dzień wcześniej, ale np. upieczenie czegoś konkretnego. Wiadomo, że np. makaron czy pierś z kurczaka w kawałkach to szybkie dania, ale coś bardziej wymyślnego?

u mnie bardzo różnie. Jestem generalnie leniwa do gotowania, więc czasem coś na świeżo, jak mam wenę (ale najczęściej tylko w weekendy), czasem coś zrobię na dwa-trzy dni (zupa, sałatka, czy coś do odgrzania), czasem nie ma obiadu wcale, czasem coś gotowego, czasem coś w mieście albo zamawiamy. Bardzo różnie.

Ale gdyby mi zależało na obiadach jak najczęściej to po 1. podzieliłabym się tym gotowaniem z tż (zawsze to wtedy dwa razy rzadziej, jak dwie os, gotują) a po 2. robiłabym raczej dzień wcześniej większość rzeczy, żeby potem tylko skończyć po przyjściu z pracy na gotowo

[hania811]

Napisane przez miskowa

Ale gdyby mi zależało na obiadach jak najczęściej to po 1. podzieliłabym się tym gotowaniem z tż (zawsze to wtedy dwa razy rzadziej, jak dwie os, gotują) a po 2. robiłabym raczej dzień wcześniej większość rzeczy, żeby potem tylko skończyć po przyjściu z pracy na gotowo

No właśnie zawsze to łatwiej jak gotują 2 osoby. A z tego co wiem to akurat wy macie szczęście do gotujących facetów
Nie to co ja!! No, ale ja mam szczęście że lubię gotować, a mąż siedzi w domu więc po zakupy może skoczyć.

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dzień wcześniej robię tylko zupy..ewentualnie jakieś dania jednogarnowe, które odgrzewane sa jeszcze smaczniejsze. Tak ogólnie to wolę robić wszystko na świeżo..a wcześniej ugotowane i zamrożone u mnie w grę nie wchodzi bo mąż nie tknie.

Ja mam to samo co Twój mąż, też nie tknę mrożonego i nikt mnie nie przekona, że smakuje tak samo
Chyba, że jest to mrożonka warzywna to zupy to ok, ale wszystko inne jest bez smaku dla mnie

[miskowa]

Napisane przez hania811

No właśnie zawsze to łatwiej jak gotują 2 osoby. A z tego co wiem to akurat wy macie szczęście do gotujących facetów
Nie to co ja!! No, ale ja mam szczęście że lubię gotować, a mąż siedzi w domu więc po zakupy może skoczyć.

gotujący facet to za dużo powiedziane o moim tż
Prawda jest taka, że żywimy się inaczej, więc chcąc nie chcąc musiał się czegoś nauczyć, jeśli chciał jeść to, co lubi albo inaczej, jeśli wiedział, że nie tknie moich warzyw. Nie miał wyjścia i tyle.
Potrafi zrobić kilka prostych rzeczy sam (typu spaghetti), umie ugotować standardowy polski obiad (ziemniaki, kotlety panierowane i surówka), wyspecjalizował się w krojeniu warzyw na surówki czy sałatki i w tym sporo mnie odciąża, bo praktycznie się tym nie zajmuję. Zostawiam mu listę albo warzywa w konkretnym miejscu i wiem, że bez problemu je pokroi a resztę robimy wspólnie, albo ja robię obiad a on potem zmywa.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez dorinka30

[/B]

Ja mam to samo co Twój mąż, też nie tknę mrożonego i nikt mnie nie przekona, że smakuje tak samo
Chyba, że jest to mrożonka warzywna to zupy to ok, ale wszystko inne jest bez smaku dla mnie

ja nie mrożę gotowych obiadów, chyba że pierogi (potem do odsmażenia są ok), jakieś warzywa na patelnię, zupy gotowe, fasolkę szparagową, kalafior i brokuły, szpinak, rybę i zielsko na zimę (pietruszkę, koperek itp.). Czyli w zasadzie półprodukty i one są dla mnie sporym ułatwieniem. Nienawidzę rozmrożonych gotowych obiadów, ciast, bo też mi nie smakują

[hania811]

Napisane przez dorinka30

[/B]

Ja mam to samo co Twój mąż, też nie tknę mrożonego i nikt mnie nie przekona, że smakuje tak samo
Chyba, że jest to mrożonka warzywna to zupy to ok, ale wszystko inne jest bez smaku dla mnie

Wiem że tez tak masz bo już kiedyś o tym pisałaś

Mój TŻ najbardziej nie znosi rozmrażanych gołąbków....a teściowa bardzo nam je lubi dawać

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez miskowa

gotujący facet to za dużo powiedziane o moim tż
Prawda jest taka, że żywimy się inaczej, więc chcąc nie chcąc musiał się czegoś nauczyć, jeśli chciał jeść to, co lubi albo inaczej, jeśli wiedział, że nie tknie moich warzyw. Nie miał wyjścia i tyle.
Potrafi zrobić kilka prostych rzeczy sam (typu spaghetti), umie ugotować standardowy polski obiad (ziemniaki, kotlety panierowane i surówka), wyspecjalizował się w krojeniu warzyw na surówki czy sałatki i w tym sporo mnie odciąża, bo praktycznie się tym nie zajmuję. Zostawiam mu listę albo warzywa w konkretnym miejscu i wiem, że bez problemu je pokroi a resztę robimy wspólnie, albo ja robię obiad a on potem zmywa.

Jak umie zrobić sobie schaboszczaka z pyrami a do tego jeszcze POTRAFI kroić warzywa to jest gotujący.

Mój właśnie z krojeniem ma największy problem...uważa że jestem magikiem potrafiąc tak drobniutko i szybko poszatkować cebulę

[miskowa]

Napisane przez hania811

Wiem że tez tak masz bo już kiedyś o tym pisałaś

Mój TŻ najbardziej nie znosi rozmrażanych gołąbków....a teściowa bardzo nam je lubi dawać

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------


Jak umie zrobić sobie schaboszczaka z pyrami a do tego jeszcze POTRAFI kroić warzywa to jest gotujący.

Mój właśnie z krojeniem ma największy problem...uważa że jestem magikiem potrafiąc tak drobniutko i szybko poszatkować cebulę

Wiesz co, potraktowałam to zadaniowo i stwierdziłam, że krojenie jest najłatwiejsze z gotowania (łatwiejsze niż np. przyprawianie), więc trochę tż podkręciłam, kupiliśmy dobre noże, do tego ostrzałkę (i tż zaakceptował to, że ostre noże to zabawka chłopców), potem go pochwaliłam, że super kroi. Trochę ćwiczeń i załapał. Teraz twierdzę głośno, że on lepiej ode mnie kroi i dzięki temu nie muszę tego robić

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Dziewczyny, jestem mega szczęśliwa, bo są moje najważniejsze wyniki, że póki co będziemy próbować leczyć tabletkami. Czyli żadnych operacji, chemii ani nic takiego. Jestem dobrej myśli, że te tabletki zadziałają tak, jak powinny i powoli będę dochodzić do siebie.

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

Dziewczyny, jestem mega szczęśliwa, bo są moje najważniejsze wyniki, że póki co będziemy próbować leczyć tabletkami. Czyli żadnych operacji, chemii ani nic takiego. Jestem dobrej myśli, że te tabletki zadziałają tak, jak powinny i powoli będę dochodzić do siebie.

To świetna wiadomość Misku gratuluję i trzymam kciuki, żeby tabletki pomogły.

A propos męskiego gotowania, to mój TŻ robi super jajecznicę, omlety, kanapki...i właściwie mi to wystarczy. Nie potrzebuję od niego więcej...bo sama to uwielbiam (powiem dość próżnie, że lubię zbierać pochwały). Nawet denerwowało by mnie,gdybym miała gotującego faceta...kuchnia to głównie moje terytorium

[hania811]

Napisane przez miskowa

Wiesz co, potraktowałam to zadaniowo i stwierdziłam, że krojenie jest najłatwiejsze z gotowania (łatwiejsze niż np. przyprawianie), więc trochę tż podkręciłam, kupiliśmy dobre noże, do tego ostrzałkę (i tż zaakceptował to, że ostre noże to zabawka chłopców), potem go pochwaliłam, że super kroi. Trochę ćwiczeń i załapał. Teraz twierdzę głośno, że on lepiej ode mnie kroi i dzięki temu nie muszę tego robić

Mój właśnie woli szukać przepisu robić zakupy przyprawiać byle nie kroić.

Jak gotuje zawsze mi przyłazi i próbuje, po czym pyta czy może coś dorzucić od siebie

Powinnam go własnie zmusić do tego by nauczył sie kroić, bo jego najbardziej wkurza czas gotowania przez tą nieumiejętność krojenia.

Dochodzi za każdym razem do wnisku że po co on ma się meczyć 2 godziny ze zrobieniem sosu do makaronu jak ja to zrobię w 15 min

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

Wiesz co, potraktowałam to zadaniowo i stwierdziłam, że krojenie jest najłatwiejsze z gotowania (łatwiejsze niż np. przyprawianie), więc trochę tż podkręciłam, kupiliśmy dobre noże, do tego ostrzałkę (i tż zaakceptował to, że ostre noże to zabawka chłopców), potem go pochwaliłam, że super kroi. Trochę ćwiczeń i załapał. Teraz twierdzę głośno, że on lepiej ode mnie kroi i dzięki temu nie muszę tego robić

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Dziewczyny, jestem mega szczęśliwa, bo są moje najważniejsze wyniki, że póki co będziemy próbować leczyć tabletkami. Czyli żadnych operacji, chemii ani nic takiego. Jestem dobrej myśli, że te tabletki zadziałają tak, jak powinny i powoli będę dochodzić do siebie.

Super wiadomość Miśku

[hania811]

Napisane przez miskowa

-

Dziewczyny, jestem mega szczęśliwa, bo są moje najważniejsze wyniki, że póki co będziemy próbować leczyć tabletkami. Czyli żadnych operacji, chemii ani nic takiego. Jestem dobrej myśli, że te tabletki zadziałają tak, jak powinny i powoli będę dochodzić do siebie.

TO CUDOWNIE Najważniejsze że nie trzeba nic wycinać.

Napisane przez ButterBear

To świetna wiadomość Misku gratuluję i trzymam kciuki, żeby tabletki pomogły.

A propos męskiego gotowania, to mój TŻ robi super jajecznicę, omlety, kanapki...i właściwie mi to wystarczy. Nie potrzebuję od niego więcej...bo sama to uwielbiam (powiem dość próżnie, że lubię zbierać pochwały). Nawet denerwowało by mnie,gdybym miała gotującego faceta...kuchnia to głównie moje terytorium

Niby tak...ja też lubię gotować a kuchnia to moje terytorium, ale....
Czasem są sytuacje kiedy padam z nóg i nie mam weny na gotowanie..wtedy mógłby mi zrobić przyjemność i coś upichcić..a nie pizze zamawiać!

[ButterBear]

Matko jedyna, co za dzień. U Was też tak sennie?? Okropność...


Idziemy dziś po pracy z TŻ do biura podroży... zorientujemy się w wycieczkach

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Matko jedyna, co za dzień. U Was też tak sennie?? Okropność...


Idziemy dziś po pracy z TŻ do biura podroży... zorientujemy się w wycieczkach

nie lepiej przez internet szukać?
masz większy wybór i raczej niższe ceny

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

nie lepiej przez internet szukać?
masz większy wybór i raczej niższe ceny

Docelowo pewnie zamówimy coś w necie. Chcemy tylko iść się zorientować, popytać ...

[hania811]

Napisane przez miskowa

nie lepiej przez internet szukać?
masz większy wybór i raczej niższe ceny

Niższe ceny raczej nie.....każde duże biuro ma takie same ceny- niezależnie w jaki sposób i gdzie sprzedaje.

W każdym razie my, TUI, Alfa Star, Necerman, Ecco Holidey itp nie praktykują czegoś takiego jak niższa cena przez internet.

Butter na wrzesień chcecie kupić coś tak?? to nie ma sensu teraz iść.
Ceny raczej zaporowe na wrzesień bo lastów jeszcze nie ma i nie wiadomo jak sytuacja bedzie wyglądać..nikt nic konkretnego Wam nie powie..no ewentualnie może nakręcac żebyście teraz rezerwacje zrobili bo cena jakas promocyjna czy coś...ale teraz nie może być na tyle promocyjna że wam sie będzie to opłacało!

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez ButterBear

Docelowo pewnie zamówimy coś w necie. Chcemy tylko iść się zorientować, popytać ...

Mój ukochany klient..przychodzi dupę tróje a później na necie rezerwuje
Sorry ale własnie dziś mam dzień gdzie non stop wiszę z kimś na telefonie, nie mam czasu wody sie napić, w buzi mam saharę..po czym ten ktos stwierdza że on to sobie na necie kupi a mnie to tak tylko wypytac chciał..tylko nikt nie bierze pod uwagę tego że marnuje mój czas i moją energię a ja z tego nic nie mam ...bo zarabiam od sprzedaży. Do tego jeszcze blokuje przez godzinę telefon..a może ja w tym czasie sprzedałabym cos swoim klientom.

[miskowa]

Napisane przez hania811

Niższe ceny raczej nie.....każde duże biuro ma takie same ceny- niezależnie w jaki sposób i gdzie sprzedaje.

W każdym razie my, TUI, Alfa Star, Necerman, Ecco Holidey itp nie praktykują czegoś takiego jak niższa cena przez internet.

Butter na wrzesień chcecie kupić coś tak?? to nie ma sensu teraz iść.
Ceny raczej zaporowe na wrzesień bo lastów jeszcze nie ma i nie wiadomo jak sytuacja bedzie wyglądać..nikt nic konkretnego Wam nie powie..no ewentualnie może nakręcac żebyście teraz rezerwacje zrobili bo cena jakas promocyjna czy coś...ale teraz nie może być na tyle promocyjna że wam sie będzie to opłacało!

Mój ukochany klient..przychodzi dupę tróje a później na necie rezerwuje

myślałam o tym, że masz porównanie wszystkich ofert, że wyszukiwarki znajdują ci wszystkie biura, lasty też, no i do tego dochodzą oferty zagraniczne, z których zawsze korzystam, bo nie ukrywajmy, są tańsze.

[hania811]

Napisane przez miskowa

myślałam o tym, że masz porównanie wszystkich ofert, że wyszukiwarki znajdują ci wszystkie biura, lasty też, no i do tego dochodzą oferty zagraniczne, z których zawsze korzystam, bo nie ukrywajmy, są tańsze.

No tak porównanie ofert na pewno lepsze . Poza tym na spokojnie można wszystko przejrzeć, poczytać opinie itd..najlepiej korzystac z jakiś travel go, easy go itp.
..a później właśnie lepiej do biura iść o cenę dokładnie wypytać o dostępność miejsc , miejscach wylotów, o ubezpieczenie itd.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Niższe ceny raczej nie.....każde duże biuro ma takie same ceny- niezależnie w jaki sposób i gdzie sprzedaje.

W każdym razie my, TUI, Alfa Star, Necerman, Ecco Holidey itp nie praktykują czegoś takiego jak niższa cena przez internet.

Butter na wrzesień chcecie kupić coś tak?? to nie ma sensu teraz iść.
Ceny raczej zaporowe na wrzesień bo lastów jeszcze nie ma i nie wiadomo jak sytuacja bedzie wyglądać..nikt nic konkretnego Wam nie powie..no ewentualnie może nakręcac żebyście teraz rezerwacje zrobili bo cena jakas promocyjna czy coś...ale teraz nie może być na tyle promocyjna że wam sie będzie to opłacało!

Mój ukochany klient..przychodzi dupę tróje a później na necie rezerwuje

A kogo mam wypytać, jak nie w biurze podróży o szczegóły wyjazdu? To chyba całkiem naturalne, że ludzie przychodzą i dopytują...w końcu nie kupują bułki za 50 groszy tylko wycieczkę...
Jak ceną są takie same to mogę kupić w biurze, jest mi to totalnie obojętne...

[hania811]

Napisane przez ButterBear

A kogo mam wypytać, jak nie w biurze podróży o szczegóły wyjazdu? To chyba całkiem naturalne, że ludzie przychodzą i dopytują...w końcu nie kupują bułki za 50 groszy tylko wycieczkę...
Jak ceną są takie same to mogę kupić w biurze, jest mi to totalnie obojętne...

Zrobiłam dopisek na górze
Od wypytywania się jest infolinia..im za to płacą..mnie nie. Idziesz do biura aby wypytać zrób przyjemnosć pracownikowi i kup u niego
Wiem Ty o tym nie wiesz i taki sobie pierwszy lepszy klienty też nie ....jednak ja jestem dziś na maksa wściekła....bo marnuję swój czas a gówno z tego mam.