Wegetarianizm - plusy i minusy

[Amens]

Wyrak, czy uważasz, że ludzi niedorozwiniętych, upośledzonych, niepełnosprawnych, niemych, również należy tak traktować????


Natura ma miliony ważnych, rozsądnych i idealnych praw. Jedynym stworzeniem, które ich nie przestrzega, jest człowiek.

[Wyrak]

Napisane przez Amens

Wyrak, czy uważasz, że ludzi niedorozwiniętych, upośledzonych, niepełnosprawnych, niemych, również należy tak traktować????

Natura ma miliony ważnych, rozsądnych i idealnych praw. Jedynym stworzeniem, które ich nie przestrzega, jest człowiek.

Oczywiscie, ze nie, to jest wlasnie miara naszego czlowieczenstwa. W naturze osobniki slasze, chore, niepelnosprawne zwykle zostaja jako pierwsze zjedzone.

Natura nie ma milionow praw, a juz tym bardziej nie ma idealnych. Natura to w skrocie - zjedz i nie daj sie zjesc i sprobuj sie rozmnozyc. Zupelnie naturalne jest, ze jedne zwierzatka jedza inne, dlaczego wiec mialoby byc nienaturalne, ze czlowiek je zwierzatka?

Bez obrazy, ale dla mnie to sa pseudofilozoficzne teksty, bez zadnego uzasadnienia, bo:
- jesli przyjmiemy punkt widzenia, ze czlowiek jest wyjatkowy i ma przez to wieksza odpowiedzialnosc za srodowisko, to i logiczne, ze ma prawa jako istota wyjatkowa
- jesli przyjmiemy, ze czlowiek jest taki sam jak zwierzeta (co jest absuradalne, ale mniejsza o to), to wsrod zwierzat jedzenie innych zwierzat jest zupelnie normalne.

Co tu duzo dywagowac

[Amens]

Więc upoluj własnymi pazurami, rozgryź własnymi zębami i zjedz, zamiast wyręczać się czyimiś rękami czy maszynami, strzelbami...

[opal99]

Napisane przez Amens

Więc upoluj własnymi pazurami, rozgryź własnymi zębami i zjedz, zamiast wyręczać się czyimiś rękami czy maszynami, strzelbami...

A co my żyjemy w dziczy? Śmieszne są te argumenty. Ludzie byli na tyle inteligentni, że poradzili sobie z technologią i przetwarzaniem żywności. A surowiznę niektórzy ludzie do teraz jedzą. Poza tym inne zwierzęta też jedzą się nawzajem. Takie jest życie i natura.
Jedynym złem ludzi jst to jak zabijają zwierzęta do uboju, z tym powinniśmy walczyć, o to by miały tą śmierć szybką i bez męczarni.

[Wyrak]

Napisane przez Amens

Więc upoluj własnymi pazurami, rozgryź własnymi zębami i zjedz, zamiast wyręczać się czyimiś rękami czy maszynami, strzelbami...

Wlasnie to nas od zwierzatek odroznia, ze jestesmy na tyle madrzy, by sie wyreczac technika

No ale naprawde juz - to jest dzial Dietetyka, a takie rozkminki to na Plotkowe czy gdzie indziej sie nadaja.

[Amens]

I na tyle inteligentni by zniszczyć sobie tak planete... naprawde, gratuluję rozumowania. Forum dieta, ale wyjeżdżacie z tak idiotycznymi tekstami, że naprawde ciężko się pochamować żeby wam czegoś nie wytłumaczyć. Choć wiem, że to i tak bez sensu, bo do niektórych nie dociera... Lata doświadczeń.

Co do diety- NIE MA LEPSZEJ DIETY NIŻ DIETA WEGAŃSKA!
O, i tyle w tym temacie.

[ania077]

Wegetarianizm nie ma minusów. Wystarczy dobrze zbilansowana dieta, by dostarczać organizmowi wszystkich składników. Trzeba podejść do tego rozważnie i nie ma się żadnych problemów ze zdrowiem. Sama jestem tego chodzącym przykładem. Wypowiadam się, ponieważ mam doświadczenie w tym temacie. Jestem wegetarianką i nie mam powodu kłamać. Ktoś kto je mięso nie może mieć pojęcia o wegetarianiźmie, bo niby skąd??? Teoria to nie wszystko, liczy się praktyka.

[dynda]

Witam, ja rowniez jestem wegetarianka juz od7 lat, az strach pomyslec, ze w wieku 12 lat przestałam jesc mieso, ale rzeczywiscie tak bylo. Czuje sie swietna, na swoje zdrowie nie narzekam. Staram sie zastepowac bialko zwierzece w miare moich mozliwosci. Wieksza czesc czasu poswiecam na sport. Nie jadam ryb bo nadzwyczajnie nie lubie.A zostalam wegetarianka z powodu, ze bylam bardzo wrazliwym dzieckiem i zawsze doskwierala mnie w sposob szczegolny krzywda zwierzat . Stwierdzilam, ze nie bede brala udzialu w jedzeniu innych istot .

[abiblabla]

Napisane przez Wyrak

A sie nie opieraj - jesli nie widzisz roznicy pomiedzy mlodym, a zwierzeciem, ktore nigdy takiej zdolnosci nie osiaga, to o czym tu mamy dyskutowac ? Bez obrazy, ale argument cienki jak siki pajaka.

Wyrak, troche sie droczyłam tamtym postem (myslalam ze to oczywiste ze jest pisany troche dla jaj), ale wydaje mi sie ze ty za to nie widzisz różnicy między ziemniakiem a prosiakiem - i to jedno mozemy pokroic i drugie w imię ludzkiej władzy czy czegośtam.
ja nie jestem wegetarianką, ale powaznie sie nad tym zastanawiam, nie tylko dlatego, ze żal mi zwierząt (ale też!), również dlatego że jedzenie częsci czyjegoś ciała zaczeło mnie obrzydzac.

pomijam juz fakt (wybaczcie ze nie przytocze konkretnych artykułów, czytałam ich wiele na ten temat, ale nigdy nie zapisywałam sobie stron), ile litrów wody i kilogramów paszy potrzeba do wyprodukowania 1 kilograma mięsa - to były jakies niestworzone liczby, a pomnożone przez ilosc zjadanego mięsa przez ludzi - mozna by wykarmic jakis kilka biednych krajów (w teorii oczywiscie). ale to juz oczywiscie dyskusja na inny dział forum. (no i nie chce przekręcac bo zwyczajnie nie pamiętam, jelsi ktos pamieta gdzies taki artykuł bardzo prosze o przesłanie na PW bądz tutaj w wątku)

[NowaIza]

tutaj jest jeden z ciekawych artykułow, ale na tej stronce znajdziesz tez wiele innych informacji http://www.wegetarianie.pl/PrintArticle1785.html jesli nawet ONZ zauwaza skutki jedzenia miesa, chowu zwierząt to juz cos znaczy.
A poza tym weg(etari)anin rozni sie wlasnie tym od nie-weg(etari)anina, ze potrafi zrozumieć, dlaczego nie nalezy jesc zwierzat - biorac pod uwage aspekty zdrowotne i etyczne. Miesozerca, a wlasciwie padlinozerca do konca zycia nie osiagnie wyzszego poziomu swiadomosci oraz wspolczucia, dlatego tez tak agresywnie reaguje na wegetarian, bo boi sie tego, czego nie zna i nie rozumie.

[Adiii]

Ja jestem wegetarianką już dość długo i widzę same plusy

[fafronishy]

Dziwi mnie, że w dyskusjach o wege tak często pojawiają się argumenty w stylu "ta dieta Cię osłabi". Mam dwoje bliskich przyjaciół, którzy nie jedzą mięsa i zdrowia mógłbym im tylko pozazdrościć. Sam chętnie bym to wypróbował, ale organizacyjnie nie dam rady. Nie zastanawiam się zbytnio nad tym co zjem na posiłek, a wszyscy i wszędzie serwują mięsne potrawy, więc ciężko uniknąć (jak sobie pomyślę, to nawet w wielu jadłodajniach nie miałbym co zjeść - frytki albo jakąś sałatkę grecką ).

[Amens]

fafronishy -nie wiem jak jest u Ciebie, ale ja w swoim mieście umiem załatwić wegańską (bez sera) pizze, i inne szybkie posiłki, w mieście w którym teraz studiuje natomiast są miejsca gdzie wege obiad zupa +drugie danie można zjeść za 8zł. (mi osobiście wstarcza drugie danie-5zł...)
Dla chcącego nic trudnego.

[fafronishy]

Amens, możliwe, pewnie musiałbym zmienić lokale, żeby trafiać na bezmięsne posiłki. Opinię wyrobiłem na podstawie menu z miejsc, gdzie bywam obecnie - nie przyglądałem się temu bardzo dokładnie, ale pamiętam, iż większość, albo i prawie wszystkie potrawy są mięsne (w końcu większość ludzi uważa, że bez mięsa nie można się najeść ).

[xexaa]

Nie ma żadnych minusów.
Świetne samopoczucie, zdrowie (wegetarianie odżywiają się lepiej niż 90% mięsożerców) i zero wyrzutów sumienia.
Nie jem mięsa (żadnego! - ryby nie rosną na drzewach) od 4 lat i to była najlepsza decyzja w moim życiu.

[Kalakiria]

Napisane przez xexaa

(wegetarianie odżywiają się lepiej niż 90% mięsożerców)

Sama liczyłaś?
Żeby nie było, popieram wegetarianizm, ale takie argumenty oraz nadużywanie wyrażenia "mięsożercy" to raczej mało przekonujące.

[opal99]

tak tak, wegetarianie się tak dobrze odżywiają, że stosunkowo to oni są grubsi od wszystkożerców, bo sobie nadrabiają węglowodanami.
Do tego "czystego sumienia", że nie jecie mięsa to ja nie wiem jak można tak myśleć. Czyli według Was inne zwierzęta mają prawo zabijać by się pożywić, a ludzie już nie mogą tak?
Dlaczego taki wilk ma prawo zabić kurczaka i go zjeść, tylko dlatego, że jest mięsożerny? A człowiek jak już zje tego kurczaka to wielkie zło się dziejee. Ludzie są wszystkożerni, świadczy o tym uzębienie.

Czyli podsumowując, wg. Was my ludzie mamy mniejsze prawa niż inne zwierzęta. Bo one mogą zabijać i żywić się mięsem, a jak my się nim żywimy to jesteśmy źli.

[dragi]

Wcale nie musi tak być, że wegetarianin tyje... to raczej kwestia skomponowania sobie właściwego posiłku. Ja nie jem mięsa od lipca i nie przytyłam, choć mam do tego tendencje
Moim zdaniem zwierzęta, które żywią się mięsem, mają prawo zabijać, ponieważ to jest ich naturalne pożywienie i nie da im się raczej wytłumaczyć, żeby zaczęły jeść coś innego natomiast człowiek posiada wolną wolę, jest wszystkożerny, i może sobie wybrać, co chce spożywać.
No i my, ludzie, wg mnie, mamy JEDNAKOWE prawa ze zwierzętami, jesteśmy wszyscy mieszkańcami jednej planety i powinniśmy dbać o nią. Zwierzęta muszą zabijać, my mamy wybór, i to czyni nas powiedzmy "lepszymi"

[gothika]

Napisane przez dragi

Wcale nie musi tak być, że wegetarianin tyje... to raczej kwestia skomponowania sobie właściwego posiłku. Ja nie jem mięsa od lipca i nie przytyłam, choć mam do tego tendencje
Moim zdaniem zwierzęta, które żywią się mięsem, mają prawo zabijać, ponieważ to jest ich naturalne pożywienie i nie da im się raczej wytłumaczyć, żeby zaczęły jeść coś innego natomiast człowiek posiada wolną wolę, jest wszystkożerny, i może sobie wybrać, co chce spożywać.
No i my, ludzie, wg mnie, mamy JEDNAKOWE prawa ze zwierzętami, jesteśmy wszyscy mieszkańcami jednej planety i powinniśmy dbać o nią. Zwierzęta muszą zabijać, my mamy wybór, i to czyni nas powiedzmy "lepszymi"

opal99 - dragi to dobrze ujeła w swojej wypowiedzi dlaczego to zwierzęta mogą jeść mięso - bo one postępują w zgodzie z instynktem! - a my mamy rozum, prawda?
tak tak, odezwała się ta co je ryby

[Amens]

chcesz, śmiało, upoluj własnymi zębami i pazurami zwierzątko, ale tylko tyle, ile musisz by zaspokoić głód... zwierzęta nie zamykają innych w klatkach, ani nie polują dla rozrywki.


Trzeci roczek na wegańskiej diecie mi miną właśnie!

[xexaa]

Kalakiria, rzeczywiście nie liczyłam, ale takie określenie to dla mnie przenośnia. Nie sądziłam, że tylko dla mnie.
I nie wiem co jest złego w używaniu słowa "mięsożerca". Nie ma to żadnego negatywnego wydźwięku, to stwierdzenie faktu.

Nie jem mięsa, dlatego że mam wolną wolę i nie kieruję się instynktami. Nie muszę go jeść, więc po co?

[Kalakiria]

A ja myślałam że taka ironia jest oczywista
I tu się nie zgodzę, zwykle jeśli chcesz podkreslić swoją wyższość jako wegetarianki używasz słowa mięsożerca, Ty akurat dodalaś do tego jakiś wysoki wymyślony % (no dobra, przenośnię ) nie-wegetarian, którzy źle się odżywiają... A prawda jest taka że najlepsza jest dieta "wszystkożerna" tylko oczywiście porządna, żeby dieta bezmięsna była wartościowa trzeba się nieźle natrudzić... u niektórych "roślinożerców" wegetarianizm polega tylko na odrzuceniu mięsa, i nie zastąpieniu go niczym. A wtedy dieta jest bardzo niezdrowa. Znam wielu takich wegetarian, którzy zaczęli się interesować poprawieniem swojej diety dopiero wtedy gdy zaczynali mieć problemy zdrowotne. Oczywiście świadomy wegetarianim odżywia się lepiej niż osoba jedząca co prawda mięso, ale poza nim jedząca byle co. Ale osoba odżywiająca się porządnie, z włączeniem mięsa, zawsze będzie miala przewagę, bo dostarcza sobie wszystkiego z pożywienia i nic nie musi suplementować. O osobach trenujących w ogóle nie wspomnę, bo oni muszą jeść albo tony jajek, albo wcinać odżywki...

[xexaa]

Akurat większość znanych mi jedzących mięso (czy tak dobrze? ) je z reguły na śniadanie i kolację kanapki z białego pieczywa, wędliny/żółtego sera i ewentualnie pomidora/ogórka, a na obiad ziemniaki z kotletem i ogórkiem kiszonym/śladową ilością surówki. I to byłoby na tyle.
Fakt, większość wegetarian rozpoczyna życie bez mięsa pozbywając się go jedynie i nie zmieniając nic więcej, ale po chwili zaczyna szukać i znajduje to, czego mu potrzeba.

I pozostanę przy swoim zdaniu - nie muszę jeść mięsa (bo bez niego obywam się świetnie), więc dlaczego "jedzący mięso" mają nade mną przewagę? Nie jest wielką filozofią zdrowe - bezmięsne - odżywianie.

[Kalakiria]

Mają przewagę w postaci pełnowartościowego białka oraz składników występujących tylko w mięsie (B12, łatwo przyswajalne żelazo - suplementy nie przyswajają się tak dobrze). Po prostu łatwiej i lepiej jest skomponowac optymalną dietę z włączeniem mięsa, zwłaszcza drobiowego, i ryb. I nie, nie musisz jeść mięsa, ale dla Twojego organizmu lepiej by było gdybyś jednak je jadła... ja bym chętnie była wege, kilka razy próbowalam, ale zawsze wyskakiwała mi anemia, a bardzo się staralam dostarczać wszystko... więc to po prostu nie dla mnie, żałuję.
A co do diety "mięsożerców" to znam takich, którzy odżywiają się zdrowo i takich którzy fatalnie, tak samo wegetarian - to już zależy od człowieka.

[xexaa]

B12 występuje nie tylko w mięsie, chociaż zgodzę się, że jest w nim jej najwięcej. Ale, ale... W dawnych czasach, gdy jeszcze jadłam mięso, NIGDY nie jadłam wątroby, serc i nerek (tam B12 jest najwięcej). A i drób oraz ryby jadłam naprawdę rzadko. Jemy jajka (od szczęśliwych kur) i nabiał i naprawdę nie mamy z B12 problemów. Jeśli zaś chodzi o żelazo to nie suplementuję go, a okazało się ostatnio, że mam go nawet za dużo (badam co jakiś czas i jest okay).
Może i bywają przypadki, że człowiek nie może być wegetarianinem, ale generalnie jeśli się trochę postarać... Zresztą z jakiego powodu dostarczając sobie wszystkiego miałaś anemię? Może to po prostu złe nastawienie (głośno myślę).
Chcieć to móc podobno A naprawdę warto żyć ze świadomością, że nie dokłada się tym zwierzętom od siebie.

[Kalakiria]

Nie wiem z jakiego powodu mialam anemię, ale za każdym razem kiedy przestawalam jeść mięso, wyniki leciały w dół na łeb na szyję, nie mialam na nic siły, mięśnie mi flaczały... jestem chyba dość krańcowym przypadkiem, ale znam kilka osób, które też probowaly i nie wychodziło z tego nic dobrego... nie da się całkiem wyeliminować mięsa, nawet jeśli bym go nie jadła, moje koty muszą... życie jest okrutne, można kochać zwierzęta też na inne sposoby. I tego się trzymam

Może też być tak, że u Ciebie to okaże się z czasem, a może nie.
Chociaż jeszcze dieta wege może być ok, ale już wegańska to wg mnie robienie sobie krzywdy...

[Amens]

Niezdrowych wegan nie znam...Ta dieta zmusza do takiego odżywiania się, by dostarczać swojemu organizmowi wszystkiego co potrzebne. O czym mogą poświadczyć badania krwi moje czy mojego TŻ. Dieta wegańska jest o niebo zdrowsza od wegetariańskiej... Ale trzeba też zauważyć, że weganizm to zazwyczaj nie tylko dieta, ale też ideologia.


Kalakiria- zawsze możesz to mięso ograniczyć. Jeżeli chodzi o żelazo polecam sałate i brokuły. Skoro kochasz zwierzęta, lepiej zrobić choć mały krok niż nie robić nic, i szukać na to wytłumaczenia...

[dragi]

Co do żelaza, warto też pić herbatę z pokrzywy z cytryną

[xexaa]

No właśnie. Coś się przecież w tym kłóci. Kochać zwierzęta i je zjadać? Litować się nad psem czy kotem, a nie zastanawiać co dzieje się codziennie, w każdej minucie w rzeźniach?

Małe kroki, tak jak napisała Amens. Zrób chociaż trochę, a może z czasem okaże się, że możesz więcej

[Wyrak]

Zescie zasmiecili pieronsko temat Poza Kalakiria najwidoczniej nikt z was nie ma nic do powiedzenia w temacie diety

Wegetarianizm nie ma minusów. Wystarczy dobrze zbilansowana dieta, by dostarczać organizmowi wszystkich składników. Trzeba podejść do tego rozważnie i nie ma się żadnych problemów ze zdrowiem. Sama jestem tego chodzącym przykładem. Wypowiadam się, ponieważ mam doświadczenie w tym temacie. Jestem wegetarianką i nie mam powodu kłamać. Ktoś kto je mięso nie może mieć pojęcia o wegetarianiźmie, bo niby skąd??? Teoria to nie wszystko, liczy się praktyka.

Wegetarianizm ma oczywiste minusy - nie dostarcza tych wszystkich skladnikow odzywczych, ktore sa w miesie. Sila rzeczy moja dieta jest lepsza od Twojej, z tego prostego powodu, ze ja dostarczam w niej wszystkiego tego, co Ty mozesz z roslinek + wspaniale bogactwo skladnikow zawartych w miesie

Ciekawe, jaka Ty masz praktyke, jak u wegetarian jest nadreprezentacja anemii, a efekty braku witaminy B12 nieraz widac po latach

Napisane przez Adiii

Ja jestem wegetarianką już dość długo i widzę same plusy

Z nieuzasadnionymi opiniami nie ma co dyskutowac.

Napisane przez fafronishy

Dziwi mnie, że w dyskusjach o wege tak często pojawiają się argumenty w stylu "ta dieta Cię osłabi". Mam dwoje bliskich przyjaciół, którzy nie jedzą mięsa i zdrowia mógłbym im tylko pozazdrościć. Sam chętnie bym to wypróbował, ale organizacyjnie nie dam rady. Nie zastanawiam się zbytnio nad tym co zjem na posiłek, a wszyscy i wszędzie serwują mięsne potrawy, więc ciężko uniknąć (jak sobie pomyślę, to nawet w wielu jadłodajniach nie miałbym co zjeść - frytki albo jakąś sałatkę grecką ).

Jak zwykle - ktos ma znajomych, co sa w super formie. Tylko ja kurka znam wege z anemia i takie osoby, ktore maja lekarskie zalecenia jedzenia miesa, bo ich dieta jest tak niezdrowa.