Scent Bar XVII

[skarbiatko]

Ech tu wredni ludzie mieszkają -nikt go nie zechce,do schroniska nie przyjmą-znajoma znalazła jamniczka,i poszła z nim to powiedzieli że na pewno chce swojego oddać i że mogą przyjąć jak zapłaci 500 zł.....

ajajaj to się porobiło...

[rachell111]

Napisane przez skarbiatko

Wie ktoś gdzie też się podziewa nasza Florencja

no Florencja chyba w Chorwacji jest

[kamena]

Napisane przez skarbiatko

przyszło mi to do głowy,ale kurcze TŻ sie wścieknie na mnie my w bloku mieszkamy,jemu jest z dwoma źle a co mówić z trzema

no to przygarnąć na czas szukania domu, można dać ogłoszenie w necie, może ktoś się znajdzie? albo do tego czasu TŻ się przyzwyczai..?





Nie wie ktoś czy wagony z miejscami do leżenia to inaczej kuszetki? Czy coś zupełnie innego? I czy potrzeba do nich miejscówki?

[skarbiatko]

Napisane przez rachell111

no Florencja chyba w Chorwacji jest

no popatrz....nic nie wiem co się dzieje ,niby jestem a nie jestem na bieżąco...

[rachell111]

Napisane przez skarbiatko

no popatrz....nic nie wiem co się dzieje ,niby jestem a nie jestem na bieżąco...

a bo to dawno było - zatem nie wiem kiedy come back

[skarbiatko]

Napisane przez kamena

no to przygarnąć na czas szukania domu, można dać ogłoszenie w necie, może ktoś się znajdzie? albo do tego czasu TŻ się przyzwyczai..?

no mogę...tylko potem żal się będzie rozstać z kicusiem...

[rachell111]

Napisane przez skarbiatko

no mogę...tylko potem żal się będzie rozstać z kicusiem...

kurcze ta kocia/psia polityka lokalna mnie rozwala - bo generalnie władze miasta muszą chyba coś z bezpańskim kotem zrobić no nie ? czy tak po prostu masz go wystawić na bruk

ja bym zapytałą veta miejscowego, ewentualnie strona internetowa miasta i tam instytucje schroniskopodobne - jesli jest tylko jedno schronisko to nie wiem ale tyle w tv sie bębni o towarzystwach przyjaciół zwierząt itp to moze jakowes działa lokalnie i gdzieś sie mieści i coś poradzi - bo jak go nikt nie zechce mimo to - to moja droga właśnie sobie zrobiłas kota - czy tego chcesz czy nie - no ewentualnie poczta pantoflowa - kto przygarnie kota - tylko też tak zeby nie byle pierwszy lepszy zeby na rosół nie wziął

[skarbiatko]

tak chyba zrobię, kiedyś już byłam z kotkami które znalazłam u weta ,to mi powiedział,że nic mi na to nie poradzi-wziełam to mam.No i kotki przetrzymałam w domu przez kilka dni a potem jeden poszedł do ludzi z bloku a dwa pojechała do kolegi TŻ ,do domu z ogrodem i sobie tam szczęsliwie żyją.
Dzwoniłam do TŻ...pierwsze słowa: niuńka...no 3 koty? chyba trochę za dużo co? na koniec powiedział,zeby kota nakarmić i niech siedzi na balkonie ,nie wpuszczać na razie do domu bo może chory i nasze sie zarażą a tyle leczenia było......
kocina wlazł do skrzynki z moimi roślinami i tam sobie kimie.

i w takich chwilach żałuję że nie mieszkam w domu.nie miałabym problemu,kot by został i tyle.
Śliczny ,ma piękną trzy kolorową sierść...i jest taki malusi...

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

Red prawie-gratuluję prawie-zaciążenia

Prawie dziękuję

Napisane przez rachell111

takie ściany

a co do kanapy wiem jaka - i pewnie taka "pikowana" mraaaaauuuu no coś ajk od Kuby Wojewódzkiego? tylko bordo?

Wow, ściany odważne.
Co do kanapy nie wiem jaką ma KW bo nie oglądam ale podobają mi się czerwone skórzane, pikowane raczej nie.
Wizję do ścian mam co najwyżej taką, że na jej tle fajnie by wyglądał metalowy okuty kufer, taki poprzecierany I industrialny czarno-biały plakat z jakim mostem czy inną fabryką i ta czerwona kanapa też. I w ogóle żeby było trochę fabrycznie i surowo.

Napisane przez skarbiatko

i co ja mam teraz robić???

Awww, przygarnąć, dać mi? Nie no, TŻ by mnie zabił bo i tak planujemy dwa...

[Polly_]

Napisane przez kamena

Nie wie ktoś czy wagony z miejscami do leżenia to inaczej kuszetki? Czy coś zupełnie innego? I czy potrzeba do nich miejscówki?

nie wiem jak teraz ale dawniej z miejscami były kuszetki i wagony sypialne-kuszetki są ciasniejsze-6 osób w przedziale a w sypialnym chyba 4 .....dawno temu trzeba było miec miejscówkę, jak jest teraz to nie wiem

[skarbiatko]

Red a ile macie teraz?

[rachell111]

a no to faktycznie - niech se przehoteluje w skrzynce - mądry chuop - a poczta pantoflowa niech działa - zrób mu reklamę - choć ktoś kto by go miał przygarnąć reklamy nie potrzebuje - my zawsze przygarnialiśmy najbrzydsze "zbójeckie mordki " tzw bez szans

w ogóle jak ja naiwnie napisałam - miasto w kwestiach kocich nic nie musi - no chyba że sie koty setkami przez chodniki przewalają - ehhh dzie ja mam rozum

[Redhaired Witch]

Napisane przez skarbiatko

Red a ile macie teraz?

Obecnie jednego kocura około 1,5 roku. Jeszcze się umawiałam z Magneticą, że po remoncie przygarnę kotkę w podobnym wieku, która się plącze po ich osiedlu a M. ją dokarmia.

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Wow, ściany odważne.
Co do kanapy nie wiem jaką ma KW bo nie oglądam ale podobają mi się czerwone skórzane, pikowane raczej nie.
Wizję do ścian mam co najwyżej taką, że na jej tle fajnie by wyglądał metalowy okuty kufer, taki poprzecierany I industrialny czarno-biały plakat z jakim mostem czy inną fabryką i ta czerwona kanapa też. I w ogóle żeby było trochę fabrycznie i surowo.
.

no to masz wizję niemal identyko z moją ale na pokój do życia czyli living room - strzelę foty w jednej knajpce jak będę w miescie - tam tak mają - my an sląsku starych mostów, kopalń i innych industrialnych zabytków mamy jak mrówków i jeden fotograf taką sesję strzelił i ciekawie wystawił w knajpce w Bytomiu - o a moze mają strone www o ja durna

to moje to sypialnia - że odwaznie wiem - ale miało być spokojnie - jakoś w sypialni nie widziałam żadnych innych barw które by mnie nie denerwowały - a czerwień juz mam, zieleni mam chwilowo dosyć poza może ciemną zielenią ale mi się z suknem do bilarda kojarzy a taki pokój imprezowy też w planach ale za lat naście pewnei jak znam zycie

poszukam tej knajpki

[skarbiatko]

Kotek jest taki śliczny że mu reklamy nie trza,aby się znalazł ktoś kto chciałby mieć kotka.
kurdę burza się robi,wieje strasznie
połozyłam mu mój sweter w kątku.może się tam ukryje

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Obecnie jednego kocura około 1,5 roku. Jeszcze się umawiałam z Magneticą, że po remoncie przygarnę kotkę w podobnym wieku, która się plącze po ich osiedlu a M. ją dokarmia.

achaaa,no ten kociak to malutki jest zrobiłam fotkę ale ciemno i pochmurno mało widać kolory siersci,ale o dziwo...kotek się mnie nie bardzo boi,jak mu robiła zdjęcie to się przeciągał

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

no to masz wizję niemal identyko z moją ale na pokój do życia czyli living room - strzelę foty w jednej knajpce jak będę w miescie - tam tak mają - my an sląsku starych mostów, kopalń i innych industrialnych zabytków mamy jak mrówków i jeden fotograf taką sesję strzelił i ciekawie wystawił w knajpce w Bytomiu - o a moze mają strone www o ja durna

O, to poszukaj, poszukaj. Ja w ogóle jestem zwolenniczką takich industrialnych klimatów tylko nie wiem jakby się w tym mieszkało
Loft mi się marzy, tam to można poszaleć...

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez skarbiatko

achaaa,no ten kociak to malutki jest zrobiłam fotkę ale ciemno i pochmurno mało widać kolory siersci,ale o dziwo...kotek się mnie nie bardzo boi,jak mu robiła zdjęcie to się przeciągał

Ciekawe jakby się dogadał ze starszymi... Dawaj foty

[skarbiatko]

pokażę Wam...jakość marna ale coś tam widać Załącznik 3311191

Załącznik 3311192




może Truskawa coś poradzi.......

[Redhaired Witch]

Napisane przez skarbiatko

pokażę Wam...jakość marna ale coś tam widać

Słodziak, co tu dużo gadać

[rachell111]

Napisane przez skarbiatko

pokażę Wam...jakość marna ale coś tam widać Załącznik 3311191

Załącznik 3311192
.....

widać że mu tam dobrze - kotki wyczuwają azyl i dobre miejsca i się ich kurczowo trzymają - ale jest kurczę piękny - wygląda tak rasowo - a może ja już odzwyczajona od pięknych kotów bo zawsze jakieś krzywe łamagi z zezem lub bez ucha miaąłm i z obitą mordką


Red za chiny nie umiem znaleźć strony tej knajpy - tak jakby czasowo nei mieli - to cafe Suplement w Bytomiu na rynku - żadne wielkie halo ale jest lofciarsko tylko ze na parterze - ściana z cegieł sofy skóra ale czarne obok czarne pianino a nad sofami na tej ceglanej ścianie taka długa listwa-szyna z której an drutach zwisają fotografie podświetlone metalowymi lampkami z tej listwy sie rozgałęziającymi - tylko teraz doczytałąm ze owe fotografie przedstawiaąły wówczas ruiny śląskich kopalni itp miejsc gdyż ich autor miał taką wystawę - obecnei coś innego wystawia, czyli repertuar na ścianie zmienny - ja jak tam jestem czuję się bardzo domowo i swobodnie

[skarbiatko]

na fotkach słabo widać ,ale rzeczywiście jest śliczniasty i tak ufnie patrzy w oczy....
i smiały skubaniec zagląda po pokoju przez drzwi

[Polly_]

głowa mnie boli...w weekend ma lać..a ja chcialam w góry

[vesenka]

Napisane przez kamena

Nie wie ktoś czy wagony z miejscami do leżenia to inaczej kuszetki? Czy coś zupełnie innego? I czy potrzeba do nich miejscówki?

Kuszetki i wagony z miejscami do leżenia to to samo. Musisz mieć wykupione konkretne miejsce w konkretnym przedziale. Jeśli nie lubisz wspinaczki po stromej drabince i akrobacji proponuję brać miejsca na dole (kuszetki są najczęściej 6-miejscowe. Po każdej stronie trzy składane miejsca do leżenia jedno nad drugim) Wygodniejsze są wagony sypialne (max. 3-osobowe), ale to droga impreza.

Łeb mi napierdziela, burza idzie

Czy ktoś widział ostatnio na żywo grzyby? Warto się pchać do lasu w weekend?

[skarbiatko]

Mam trochę lepsiejszą fotkę
Załącznik 3311426

[kamena]

Napisane przez skarbiatko

t... na koniec powiedział,zeby kota nakarmić i niech siedzi na balkonie ,nie wpuszczać na razie do domu bo może chory i nasze sie zarażą a tyle leczenia było......
kocina wlazł do skrzynki z moimi roślinami i tam sobie kimie.

i w takich chwilach żałuję że nie mieszkam w domu.nie miałabym problemu,kot by został i tyle.
Śliczny ,ma piękną trzy kolorową sierść...i jest taki malusi...

mądrze mówi Twój facet, lepiej żeby się z kotami nie stykała bo może jakiegoś wirusa mieć czy coś..

trikolor to w ogóle koteczka jest, nie?

będę trzymać kciuki żeby sytuacja patowa się rozwiązała.

Napisane przez Polly_

nie wiem jak teraz ale dawniej z miejscami były kuszetki i wagony sypialne-kuszetki są ciasniejsze-6 osób w przedziale a w sypialnym chyba 4 .....dawno temu trzeba było mieć miejscówkę, jak jest teraz to nie wiem

dzięki
muszę kupić dziś bilety na pociąg, jedziemy w środę w nocy na Brutal Assault, i oczywiście panika mnie ogarnęła że biletów już nie ma i nie dojedziemy a opcja jedyna to pociąg w nocy ze środy na czwartek z miejscami do leżenia i sypialnymi.
doczytałam w sumie na jakimś forum kolejowym o różnicach i już wiem o co cho, kuszetki trzeba i tak wykupić, to na te z miejscami do leżenia, 6 miejsc w przedziale, a sypialne to sypialne, takie po 3 miejsca i są sporo droższe. i nie koedukacyjne. więc w sypialnym byłabym osobno a TŻ osobno, niech no kurna będą jeszcze te kuszetki no....

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez vesenka

Kuszetki i wagony z miejscami do leżenia to to samo. Musisz mieć wykupione konkretne miejsce w konkretnym przedziale. Jeśli nie lubisz wspinaczki po stromej drabince i akrobacji proponuję brać miejsca na dole (kuszetki są najczęściej 6-miejscowe. Po każdej stronie trzy składane miejsca do leżenia jedno nad drugim) Wygodniejsze są wagony sypialne (max. 3-osobowe), ale to droga impreza.

dzięki

to ja chyba źle zrozumiałam to forum bo mi się wydawało że kuszetkowe to takie gdzie można normalnie siedzieć i się siedzenie rozkłada jak się chce położyć. czyli się w ogóle tam nie da siedzieć? kiepsko troche....

[skarbiatko]

coś mi się popiętroliło i się nie wyświetla

Załącznik 3311442



edit: to nie mi się piętroli-to wizaż coś kiepści

[teza20]

BrrrrrrrrrJak mozna koty przechowywac w domuNie cierpie kotow

[skarbiatko]

Napisane przez teza20

BrrrrrrrrrJak mozna koty przechowywac w domuNie cierpie kotow

Tezo ja uważam że niekiedy sto razy milej mieć w domu całe stado kotów niż niektórych ludzi.....

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez vesenka

Czy ktoś widział ostatnio na żywo grzyby? Warto się pchać do lasu w weekend?

jeszcze kilka dni temu nie było za bardzo grzybów ale teraz znowu się ociepliło i padało to może są już

[vesenka]

Napisane przez Maja102

Mam nową zachciankę - bransoletę wikińską
Tylko czemu takie drogie... mogliby posrebrzane zrobić
http://www.walhalla.com.pl/sklep/pro...roducts_id=266
np. swój krzyżyk celtycki kupiłam za 3 zeta
edit: na Wolinie pewnie mają takich do wyboru, do koloru... ech...

Jedź. Tam zawsze ma stoisko Grzesiu Pilarczyk (on robi tę biżu, która jest na Walhalli. Tu masz jego sklep http://www.pilarart.pl/pl/Katalog/Wi...lt/Bransolety/ ) Poza tym są też cuda od innych rzemieślników

Napisane przez Redhaired Witch

Pociesz się, że i tak nikt by jej nie docenił

A mnie się marzy wisior z lawy. Pasujący kawałek już mam, pozostaje omotać go drutem i zawiesić na łańcuchu/rzemyku. I tu pytanie do Vesenki lub innych mających pojęcie o wire wrappingu itp. - jaki drut będzie najlepszy? A może tylko rzemykiem ją obwiążę, hm...

http://beadshop.pl/wirewrapping-drut...c-145_160.html tu masz spory wybór

Napisane przez Redhaired Witch

A nie wiem, nie myślałam o tym bo i tak mi głupio znikać. Chociaż inne dziewczyny w mojej robocie idą na zwolnienie jak tylko się dowiedzą. Ciekawe co ściemniają lekarzowi? To podłe ale nie mam motywacji by siedzieć w robocie

Napisane przez rachell111

nie widzę w tym nic podłego - marzę o takim komforcie, oczywiście in da future

Dla mnie taki manewr jest podły i po prostu nieuczciwy. Nie wyobrażam sobie tak wypiąć się na ludzi, z którymi pracuję. A niech sobie siedzą do 22 w pracy, ważne,że ja się mogę poopierdalać. Ale może punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W moim zespole brak każdej osoby jest bardzo odczuwalny i wiąże się z siedzeniem po godzinach, za co nikt nie zapłaci. I przytrafiła już nam się kiedyś koleżanka, która jak tylko się dowiedziała o ciąży poszła na L4 i jeszcze przeszkadzała potem w pracy pisząc na skype, jak to fajnie było na zakupach, w mieście, na wycieczce... Myślałam,że jej przylutuję... Jak jej napisałam co myślę o takim postępowaniu, to najpierw była zdziwiona o co mi chodzi, a potem się obraziła. Bo przecież ja taka wredna jestem, że pytam dlaczego siedzi na L4 skoro nic jej nie jest.
Jeśli ktoś faktycznie źle znosi ciążę to ok, rozumiem. W każdym innym przypadku uważam takie postępowanie za szczyt egoizmu i nie wykazuję zrozumienia. Sorry, ale tak właśnie to widzę.

[teza20]

Napisane przez skarbiatko

Tezo ja uważam że niekiedy sto razy milej mieć w domu całe stado kotów niż niektórych ludzi.....

Dobrze mowiszChoc koty bym zamienil na psyKoty lubie tylko gotowane

[madziczka]

Napisane przez gryx82

Piiiiić!

Miałam dziś to samo Się balowało?