Co myślicie o takim zachowaniu chłopaka? O co mu chodzi?

[milena2618]

Czy to normalne zachowanie chłopaka? O co może mu chodzic?
Od kilku lat śni mi się pewien chłopak, który mi się podoba. Chodziliśmy 3 lata do jednej klasy a teraz w Liceum nie chodzimy do jednej, ale za to do jednej szkoły.
Znamy się ok 11 lat i nie powiem ze nie, ale jakieś 2 lata temu coś nas do siebie przyciągało. Rok temu zachowywał się normalnie, prosił mnie o pomoc w pracach domowych, że ja niby taka mądra jestem i w ogóle zagadywał no i dało się z nim pogadać i pożartować i pośmiać, ale także i pogadać zupełnie poważnie. Później ze 3 miesiące nie odzywał się, do dnia moich urodzin. Wysłał mi życzenia. Ale znowu się nie odzywał. W tym roku zaczął mnie zagadywać i cześć i w ogóle, ale to też jest dziwne, bo on ma takie dziwne napady. Raz potrafi powiedzieć cześć z 10 razy dziennie, a potem na drugi dzien milczy. I tak w kółko. To jest wkurzające bardzo. Wkurza mnie też to, że czasami krzyczy cześć z daleka, a innym razem może się ze mną minąć bez słowa i patrzy się gdzieś w dal jakby nie widział. To już jest wnerwiające. A najdziwniejsze jest też to, że jak on mnie widzi i ja jego też to on udaje że mnie nie widzi, a jak akurat ja go nie widzę i gadam z kimś to wtedy cześć i wcina się w naszą rozmowę, tak zupełnie z zaskoczenia. A potem znowu to samo. Czasami też i normalnie zagada. Albo jak ja gadam z koleżanką to w tym samym czasie zagaduje tę koleżankę, jakby mi chciał na nerwach zagrać. Albo też jak się gdzies na mieście przypadkiem spotkamy to gada ze wszystkimi dziewczynami wokół i udaje że mnie nie widzi. No udaje dosłownie. Ostatnio też byliśmy na jednej wycieczce i też kompletnie nie widział, ani nie zagadał i w ogóle jakiś taki przymulony i spokojny był. I do tej pory milczał, ale we wtorek uśmiechnął się i cześć powiedział, aż mnie zatkało normalnie. A teraz znowu udaje, że nie widzi. Ludzie, czy ktoś rozumie takie zachowanie? Czy da się to w jakiś logiczny sposób wyjaśnić? Co robić? I o co mu może chodzić? HELP!
A czy powinnam z nim szczerze o tym porozmawiać? Bo z jednej strony chcę wszystko wyjaśnić, wytłumaczyć, powiedzieć żeby zachowywał się już normalnie, bo takie zachowanie mnie wkurza i z równowagi wyprowadza (bo jakiś miesiąc temu siedzieliśmy obok siebie i tak mi powiedział takim zalotnym spojrzeniem i taki uśmiechnięty, że wręcz uwielbia mnie wkurzać, na co ja taka zmieszana odpowiedziałam: ja Ciebie też, a on taki zawstydzony odpowiedział Aha, posiedział chwilę, pomyślał i stwierdził z uśmiechem, że musi kolegów z klasy poszukać, bo pewnie się za nim stęsknili, a ja do niego: no leć leć )...ale...z drugiej strony boję się jego reakcji, bo on jest nieprzewidywalny i nigdy nie wiadomo jak się zachowa (np. jak prosiłam go na te wesele to w ogóle mnie zaskoczył, bo nie spodziewałam się takiej reakcji, żeby zgodzić się od razu; szczerze mówiąc to myślałam że mnie wyśmieje i uzna to za formę żartu) I nie chce żeby pomyślał sobie o mnie coś głupiego, bo może jest już za późno, żeby o tym rozmawiać i może właśnie to on sobie odpuścił... a ja nie chcę zrobić z siebie kretynki ani idiotki.
I nie wiem czy starczy mi odwagi żeby z nim o tym porozmawiać, bo on mi nigdy wprost nie powiedział ze coś do mnie czuje. W ogóle niby taki odważny i z poczuciem humoru, a wewnątrz jest bardzo wrażliwy i zamknięty w sobie. I jak nie raz jakiś kolega zauważy, że on się dziwnie w stosunku do mnie zachowuje i się go pyta czy on ze mną kręci, to on od razu zaprzecza - słyszałam na własne uszy. Więc o co chodzi...?

Dodam jeszcze, że ten chłopak krąży przynajmniej raz w tygodniu koło mojego domu, bo sobie kupił nie dawno nowy motor :P i wypytuje się moich najlepszych koleżanek co tam u mnie A one mi to rzecz jasna mówią :P:P:P kiedyś nie dawno w żartach stwierdził, że moja koleżanka ma inną orientację, bo się tak ze mną przyjaźni :P jak to rozumiec? Czy to znaczy, że go wkurza, że też zaczęłam go olewac?

[mysiunia85g]

Nie obraź się, ale ja chciałabym mieć takie problemy jak ty
Jak się jest nastolatkiem, to się różne podchody robi w stosunku do drugiej osoby, a jak chcesz go sprawdzić, czy tylko sobie z ciebie żartuje, czy może ma coś innego na myśli, to zacznij go ignorować, olewać, najlepiej w ogóle nie zwracaj na niego uwagi, przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz.

[Ragana_]

Jeżeli tak Cię to boli, że czasem nie mówi Ci "cześć" i nie zagaduje, to zrób to za niego i odezwij się pierwsza. Jakoś sobie wywnioskowałam, że mijacie się, on się nie odzywa ("udaje, ze Cię nie widzi"), więc Ty postępujesz tak samo. Mam nadzieję, że się mylę, bo takie zachowanie ze strony obojga jest raczej śmieszne

[daredevil]

nie próbuj nigdy zrozumieć faceta, bo i tak Ci się to nie uda. Oni nie rozumieją chyba sami siebie. A wiek licealny to już w ogóle.

[monika_em]

ah te czasy liceum nie zwraca uwagi, to go olej, Ty sie pewnie zastanawiasz o co mu chodzi, zachodzisz w głowę, a on Cie ma w d***;D
Faceci to proste stworzenia, oni nie myślą w taki skomplikowany sposób jak Kobiety

[wiefiulecka]

Moim zdaniem to wszystko zależy od dwóch stron. Dlaczego jeśli on Ci nie powie czesc, to Ty mu nie powiesz pierwsza Przecież to nie jest tak, że Ci nigdy nie mówi, ani tak, że Ci nie odpowiada.
Może on jest bardzo nieśmiały i myśli, że Ty nie zwracasz na niego uwagi i go olewasz. Może też nie interesuje się Tobą.

[milena2618]

No tak, ale nie chcę żeby pomyślał że mu się narzucam czy coś :P
a poza tym to facet powinien pierwszy powiedziec cześc. My możemy odpowiadac bądź nie :P Ale jak go zaczęłam teraz olewac to się dośc dziwnie zachowuje. To, że jeździ koło mnie (z kolegą albo sam). Moja ulica nie należy do takich głównych i ruchliwych. I wypytuje się moich koleżanek co tam u mnie słychac, o czym rozmawiałyśmy ( jak widzi, że z którąś z nich rozmawiam) a jak się o tym dowiedziałam to aż się zdziwiłam. W szkole nie widzi, a jak tak to się dopytuje.
A jak kiedyś mi powiedział cześc, a ja specjalnie udałam, że nie słyszę a bylismy sami, to do tej pory mówił, aż przyszedł do mnie, zaczął zagadywac do tej pory, aż zechciałam z nim gadac i mu się to udało :P ale następnego dnia znowu udawał, że nie zna xD

[caroline87]

To chyba są takie końskie zaloty. On musi dorosnąć, daj mu jakieś dwa, trzy lata...

[Ivi 1988]

Moje zdanie jest takie,ze cokolwiek by nie bylo, jak mu zalezy, to i plot przeskoczy,zeby Cie zobaczyc Facet, ktoremu zalezy po prostu to okazuje a nie sprawia,ze sie glowisz,czemu Cie olewa. Bo to znaczy,ze nie zawraca sobie Toba tak bardzo glowy. Zycie.

[milena2618]

nie tym się głowię czemu mnie czasami olewa, tylko tym, czemu się tak w ogóle w stosunku do mnie zachowuje ;P dobra, zamotałam się xD ...bo ja się juz całkiem w tym wszystkim pogubiłam, za długo to trwa :P

[StokRoTka_09]

Napisane przez monika_em

ah te czasy liceum nie zwraca uwagi, to go olej, Ty sie pewnie zastanawiasz o co mu chodzi, zachodzisz w głowę, a on Cie ma w d***;D
Faceci to proste stworzenia, oni nie myślą w taki skomplikowany sposób jak Kobiety

Z tym się zgodzę
Czasami my, kobitki często same komplikujemy sobie życie tymi "niby" sygnałami od facetów, zachodzimy w głowę, myślimy o co im biega.. A oni totalnie normalnie się zachowują i dziwią się, że coś od nich chcemy.. Facet to nie jest skomplikowany mechanizm.. nie to co my [!!]

Ale może facet się zachowuje faktycznie jakoś dziwnie, może zależy mu żebyś to ty "coś" zaczęła.. jest nie smiały i brak mu odwagi z tobą szczerze pogadać..

[yessabell]

irytuje mnie mnogosc takich wątków. zazdroszcze Ci takich błahych problemów. poszukaj sobie wartosciowego zajęcia. pozdrawiam

[wiefiulecka]

https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 warto zajrzeć tutaj zanim zrobimy sobie nadzieję...

[aniolek19]

Napewno nie traktuje Cię jak każdej, innej koleżanki. W głowie mu siedzisz-to pewne. Pytanie tylko-w jakim sensie? Czy chciałby z Tobą być, ale boi się reakcji kumpli/rodziny/odrzucienia? Czy raczej z innych powodów się z Tobą droczy? To wie tylko ON, tyle,że (skoro taki wrażliwy typ) nie powie Ci jak jets naprawdę.
Moja radabserwuj, TY ZAWSZE bez względu na wsyztko mów mu cześć(to mu da do myślenia!) i najważniejsze: nie wkurzaj się. Mi i pewnie nie tylko /starszym wiz./ łza się w oku kręci, bo te problemy, które masz Ty obecnie, my miałyśmy jakieś 8 lat temu, teraz się z nich śmiejemy i wspominamy z uśmiechem

[milena2618]

Chciał się raz na piwo umówic i strasznie tego chciał, ale ja niestety nie mogłam, a potem on z kolei już nie pytał i znowu była cisza :P

[Ragana_]

Napisane przez milena2618

No tak, ale nie chcę żeby pomyślał że mu się narzucam czy coś :P

Przywitanie się z kimś to nie jest narzucanie się, tylko przejaw dobrego wychowania.

Napisane przez milena2618

a poza tym to facet powinien pierwszy powiedziec cześc. My możemy odpowiadac bądź nie :P

Skąd zaczerpnęłaś takie informacje? Toż to bzdura kompletna.

Napisane przez milena2618

A jak kiedyś mi powiedział cześc, a ja specjalnie udałam, że nie słyszę

On udaje, że Cie nie widzi, Ty udajesz, że go niesłyszysz. Może czas skończyć z tymi zabawami?

[milena2618]

ja po prostu uważam, że nie wszystko musi byc zawsze tak jak on chce :P
i czasami mu specjalnie nie odpowiadam i wtedy działa, bo dotąd mnie potem zagaduje, aż zechcę z nim gadac :P

[la'Mbria]

Napisane przez milena2618

ja po prostu uważam, że nie wszystko musi byc zawsze tak jak on chce :P
i czasami mu specjalnie nie odpowiadam i wtedy działa, bo dotąd mnie potem zagaduje, aż zechcę z nim gadac :P

oj ja chcę z powrotem do liceum...chcę mieć tylko takie problemy

[milena2618]

Dodam jeszcze, że Jego kolega podbija do jednej z moich lepszych koleżanek i on z nim jeździ do niej, nie odzywa się a potem ni z tego ni z owego pyta o mnie. A ona zaraz zdaje mi relację. Raz na nich przypadkiem wpadłam jak od niej wracali, bo jechali drogą koło mnie. Trochę mieli zdziwione miny :P

[Ragana_]

Napisane przez milena2618

ja po prostu uważam, że nie wszystko musi byc zawsze tak jak on chce :P

i vice versa

Napisane przez milena2618

i czasami mu specjalnie nie odpowiadam i wtedy działa, bo dotąd mnie potem zagaduje, aż zechcę z nim gadac :P

pewnego pięknego dnia odwidzi mu się czekanie "aż Ty zechcesz z nim gadać", oleje Cię i znajdzie dziewczynę przed którą nie będzie się musiał płaszczyć tylko po to, żeby z nim porozmawiała.

[wiefiulecka]

Napisane przez Ragana_

i vice versa


pewnego pięknego dnia odwidzi mu się czekanie "aż Ty zechcesz z nim gadać", oleje Cię i znajdzie dziewczynę przed którą nie będzie się musiał płaszczyć tylko po to, żeby z nim porozmawiała.

Zgadzam się i tego pewnego dnia powstanie wątek " nie chciałam go, a teraz go kocham"
Wiem z autopsji, że tak będzie. Ja zawsze uciekam od uczucia, a teraz właśnie tak mam, że się zakochałam, a on ma mnie już gdzieś
Facet całe życie czekał nie będzie.

[yessabell]

Napisane przez wiefiulecka

Wiem z autopsji, że tak będzie. Ja zawsze uciekam od uczucia, a teraz właśnie tak mam, że się zakochałam, a on ma mnie już gdzieś
Facet całe życie czekał nie będzie.

miałam kiedys podobnie. wmawiałam sobie, ze podobam sie facetowi a wiec i on musi mi sie podobac. w efekcie cierpiałam w milosci przez 4 lata.. okazał sie skonczonym idiota..

[milena2618]

Napisane przez wiefiulecka

Zgadzam się i tego pewnego dnia powstanie wątek " nie chciałam go, a teraz go kocham"
Wiem z autopsji, że tak będzie. Ja zawsze uciekam od uczucia, a teraz właśnie tak mam, że się zakochałam, a on ma mnie już gdzieś
Facet całe życie czekał nie będzie.

trudno, chyba się poddam :/ ja już mam dośc, za długo to trwa, o wiele za długo! Opadłam już z sił, pogubiłam się w tym wszystkim i mam totalny mętlik w głowie.

[noelia007]

Poważnie to mężczyzna/chłopak powinien pierwszy powiedziec "cześć" do dziewczyny? To jest jakaś złota reguła czy czysta fanaberia?

[milena2618]

to jest chyba zwykła grzecznośc i uważanie kobiet, jeśli facet pierwszy się odezwie
to tak samo jak z przepuszczaniem w drzwiach :P
no tak chyba miło, no nie?

[Ragana_]

Napisane przez milena2618

to jest chyba zwykła grzecznośc i uważanie kobiet, jeśli facet pierwszy się odezwie
to tak samo jak z przepuszczaniem w drzwiach :P
no tak chyba miło, no nie?

Owszem, miło, ale nie jest to konieczność.
Ostatnio spotkałam się z długo niewidzianym bardzo dobrym kolegą i rzuciłam mu się w ramiona, tak bardzo się za nim stęskniłam. Tak więc skoro facet powinien pierwszy wyjść z inicjatywą przywitania się, to chyba w ogóle jakaś "łatwa" jestem
Dla mnie tego typu problemy biorą się z gazet w stylu "Bravo", gdzie dziewczynom wmawia się, że muszą być "trudne" do zdobycia i zachowywać się jak księżniczki, bo przecież na to zasługują. I oczywiście, gdy on patrzy, albo rozmawia, to od razu oznacza dozgonną miłość z jego strony.

[milena2618]

Wiem, że to głupie co teraz napiszę, ale:
raz była taka sytuacja, że siedzę z dziewczynami, on przyszedł, zaczął gadkę
i dziewczyny gadały ze sobą a on ze mną. Potem one się poprztykały i jedna rzuciła focha a druga do niej z takim tekstem "Też Cię kocham" - bo ona ma taki tekst po prostu, że jak ktoś udaje, że się gniewa to ona to mówi. A on to usłyszał i mówi do niej: " a mnie też?" a ona tak w żartach no pewnie a on na to ze smutkiem w głosie: "no... chociaż jedna". Powiedział to cicho, ale usłyszałam, a dziewczyny zamurowało, dziwnie się na mnie spojrzały i stwierdziły, że to chodzi o mnie, ale ja nie jestem pewna :P:P
Myślicie, że to może był jakiś znak?

[aniolek19]

Pokaż "klasę" i zawsze wobec niego zachowuj się w porządku- mów mu cześć (pierwsza-jak przystało na zasady s.v.), jeśli masz jakieś wątpliwości wal śmiało- możesz zapytać "jakoś dziwnie odpowiedziałeś "przynajmniej jedna mnie kocha" Niebardzo rozumiem co miałeś na myśli..?".
Są tylko 2 wyjścia:

albo 1)grasz w otwarte karty
albo 2)dalej bawicie się w"zgadnij czy Cię lubie, zgadnij czy coś czuję".

Twoja decyzja.
I moja rada (starszej życiowo koleżanki).Nie zastanawiaj się za wiele "co on myśli", "co chce zrobić", "czemu tak powiedział". Faceci są tak prości/protolinijni w swoich zachowaniach,że aż nieprzewidywalni I raczej nie dojdziesz do sena "czemu tak a nie inaczej".
Szkoda czasu i nerwów. Jak coś czuje do Ciebie w końcu się przełamie.Jak nie-trudno, było miło..

[Ragana_]

Napisane przez milena2618

Wiem, że to głupie co teraz napiszę, ale:
raz była taka sytuacja, że siedzę z dziewczynami, on przyszedł, zaczął gadkę
i dziewczyny gadały ze sobą a on ze mną. Potem one się poprztykały i jedna rzuciła focha a druga do niej z takim tekstem "Też Cię kocham" - bo ona ma taki tekst po prostu, że jak ktoś udaje, że się gniewa to ona to mówi. A on to usłyszał i mówi do niej: " a mnie też?" a ona tak w żartach no pewnie a on na to ze smutkiem w głosie: "no... chociaż jedna". Powiedział to cicho, ale usłyszałam, a dziewczyny zamurowało, dziwnie się na mnie spojrzały i stwierdziły, że to chodzi o mnie, ale ja nie jestem pewna :P:P
Myślicie, że to może był jakiś znak?

Uważam, że to nie musi być żaden znak, bo pamiętam, że jak miałam jakieś 13 czy 14 lat, to chłopacy lubili się w ten sposób droczyć z dziewczynami ( coś typu: "no powiedz, czy mnie lubisz?") . Zresztą nie musiał mieć na myśli konkretnie Ciebie. Wydaje mi się, że w pewnym wieku dziewczyny prawie wszystko nadinterpretują i za dużo rzeczy biorą za pewnik.
Moim zdaniem oczywiście, możesz mu się podobać, ale nie doszukuj się w każdym jego zdaniu jakiegoś ukrytego sensu, bo go tam NIE MA.

[milena2618]

ok. Rozumiem. Nie myślcie sobie, że mam coś z głową. Ja po prostu nie rozumiem takiego zachowania i chcę to wyjasnic, a że sama się w tym pogubiłam już i mogę nie myślec obiektywnie dlatego poprosiłam Was o pomoc i to nie jest tak, że ja się wszędzie doszukuję znaków .
dzięki za wszelkie rady :P