Rozstanie z facetem - część 11 :(

[Malla]

Lagunaaa - odezwał się po tym przytulaniu?

[mrytka]

Napisane przez Paulinkus

Moim zdanie mądre rodzicielstwo polega na pozwalaniu dzieciom na robienie błędów a potem na przyjmowaniu ich konsekwencji. Rodzice powinni wtedy stac z boku żeby dziecko wiedziało, że może na nich liczyc, ale nie powinni rozwiązywac problemów za swoje dzieci. Jak dziecko ma w takich warunkach nauczyc sie samodzielności? rozumiem, że jest teraz ciężko z pracą, pieniędzmi itd. i dlatego większośc z nas nadal mieszka z rodzicami, ale to co obserwuję od jakiegos czasu wśród facetów to jakas paranoja !! mamusie robią za nich praktycznie wszystko. Gdzie ci mądrzy, wykształceniu i SAMODZIELNI faceci o których tyle sie słyszy? nawet jezeli w takim wieku mieszka sie z rodzicami to zarówno rodzice jak i dzieci powinni poczuc różnicę. Dziecko zaczyna się dorzucac do rachunków domowych a rodzice w miarę mozliwości nie wtrącają się do dorosłego życia swojego dziecka i przestają traktowac dorosłego faceta jak 15 latka, któremu mamusia musi zrobic obiadek bo umrze z głodu. No halo ja chyba tego nigdy nie zrozumiem bo u mnie tak nigdy nie było.

Ja myślę, że wszystko też trochę zależy od charakteru człowieka. Mam sąsiada 19 letniego, który jeszcze się uczy w technikum, a mimo tego pracuje czasami w weekendy i od 3 lat w wakacje. Sam zarobił sobie na telewizor, konsolę, jakiś tam sprzęt audio, na wyjazd na wakacje, a prawo jazdy opłacił z tego co dostał na 18. Od rodziców bardzo rzadko bierze pieniądze, bo mówi, że na tyle na ile może chce być samodzielny, sam chce zarabiać chociaż na swoje zachcianki. A jego brat 26 letni nie studiuje, pracował najdłużej w jednej firmie chyba rok, a tak to co chwilę rzuca pracę, bo mu nie odpowiada coś tam i później przez pół roku "szuka" nowej. Na wszystko bierze pieniądze od rodziców. Na samochód, na paliwo, nawet na to, żeby iść na dyskotekę. A jego mamusia nic w tym złego nie widzi, że starszy syn nie myśli o usamodzielnieniu, bo mu tak wygodniej jak rodzica dadzą na wszystko co będzie chciał.

[marg0lcia]

Napisane przez Malla

Tego to nie rozumiem :/ Ile są razem?

Oni... hm jakieś 6 lat.

[Lagunaaa]

Napisane przez Malla

Lagunaaa - odezwał się po tym przytulaniu?

Tak, pisaliśmy codziennie o pierdołach, ale od wczoraj milczy....

[Hosenka*]

Napisane przez juniorka89

Dzień dobry kochane
Nie było mnie tylko w nd.a tu tyyyllllleeee stron:P

Ja wkurzona na maxa;/
Nowy jak zawsze wybrzydza i wczoraj tak mnie zirytował,ze stw że się do Niego nie odezwę...
Piszę do głupka,ze jak przyjedzie to miła niespodzianka go czeka a on,ze nie i nie i nie...
To mu pow.że ma sie naszykować na relaksujący wieczór we dwoje(chciałam zrobić kolacje przy świecach,spaghetti,wino.. .Później kapiel przy świecach)
To co mi odp!!??
Że nie wejdzie ze mną do wanny i nawet mam na to nie liczyć ale masaż może mi zrobić!!
Pare godz. wcześniej stw.że sie nie staram a jak wyszłam z inicjatywą milego wieczoru we dwoje to kubeł zimnej wody
To mu napisała,że skoro tak to wsadzę palca w nos i będę miała wy****ne na wszystko...
To dostałam odp.że Strasznie miło mu sie zrobiło...
Doprowadził mnie do takiej furii,ze odp.że skoro ja sie staram a jemu nie pasuje to będę miała w d***ie głęboko i może wtedy zacznie mu pasować
Już wiem czemu sama jestem od tak długiego czasu...
Bo zabiła bym ich wszystkich z miła chęcią

Witam nowe wizażystki na forum

Ejjj co za typ

A ten tekst, że z Tobą do wanny nie wejdzie jest boski !! Moze się boi, że go utopisz

Wizażanki

[elvegirl]

Laguna - no nie mów, że wracasz do historii z exem...

[szatanica1989]

Hej, mogłabym do Was dołączyć? Na razie jestem w kiepskim stanie później napiszę coś o sobie, ale wczoraj mój prawie 4-letni związek się zakończył i potrzebuję jakiegoś wsparcia żeby przejść przez koszmar jaki zafundował mi facet, który podobno mnie kochał.

[elvegirl]

juniorka - to jest ten, którego tak broniłaś?

[Hosenka*]

Napisane przez Malla

Tego to nie rozumiem :/ Ile są razem?

Ale czego nie rozumiesz?
Ja też nie chciałabym mieszkać z facetem przed ślubem

[elvegirl]

Napisane przez szatanica1989

Hej, mogłabym do Was dołączyć? Na razie jestem w kiepskim stanie później napiszę coś o sobie, ale wczoraj mój prawie 4-letni związek się zakończył i potrzebuję jakiegoś wsparcia żeby przejść przez koszmar jaki zafundował mi facet, który podobno mnie kochał.

Witamy kolejną Wizażankę

To się musiało ostro dziać, ostatnie co kojarzę, to Twoje zerwanie z nim...

Czekamy na relację...

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez Hosenka*

Ale czego nie rozumiesz?
Ja też nie chciałabym mieszkać z facetem przed ślubem

Czemu?

[marg0lcia]

Napisane przez Hosenka*

Ale czego nie rozumiesz?
Ja też nie chciałabym mieszkać z facetem przed ślubem

Ona chce, ale on nie! Boi się odpowiedzialności, bo jak się wyprowadzi od mamusi, to nikt mu nie upierze, nie uprasuje, nie posprząta, nie ugotuje i nie dostanie pieniążków za nic, będzie musiał iść do pracy... Mama mu daje na piwo, wyjścia z kolegami, normalnie jakby miał 17lat

[Lagunaaa]

Napisane przez elvegirl

Laguna - no nie mów, że wracasz do historii z exem...

nie, nie wracam, nadal nie chciałabym być z nim ale przez ten weekend uświadomiłam sobie że go kocham... chociaż jest to i tak bez znaczenia

[krolowazimy]

Napisane przez Ofelia 20

To kiedy Twój eks ma zamiar się usamodzielnic 27 to już moglby sam się zacząć utrzymywac. Czasami mam wrazenie, ze faceci sa coraz mnie zaradni i te role się zamieniają

Ze swoim też miałam taki problem. Ach, trudne czasy mamy.

Napisane przez mimimka

Ty serio uwazasz ze o duzo??

I dla mnie sporo

[elvegirl]

Napisane przez Lagunaaa

nie, nie wracam, nadal nie chciałabym być z nim ale przez ten weekend uświadomiłam sobie że go kocham... chociaż jest to i tak bez znaczenia

Tak to jest właśnie jak się nie zrywa z exem kontaktu.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez mimimka

5-nie zauwazylam ze cyfry nie napisalam :P
5 jak na chlopaka krory ma 21 lat to moze sporo ale ie az tak duzo jak myslalam....

Hehe, no przy tej mega liczbie, którą sobie wyobrażałaś, to na pewno 5 zabrzmiało jak celibat

[Lagunaaa]

Napisane przez elvegirl

Tak to jest właśnie jak się nie zrywa z exem kontaktu.

Z tym że nie mieliśmy kontaktu przez prawie 2 miesiące, a nie wiedziałam że będzie na tym grillu...

[Hosenka*]

Napisane przez marg0lcia

Ona chce, ale on nie! Boi się odpowiedzialności, bo jak się wyprowadzi od mamusi, to nikt mu nie upierze, nie uprasuje, nie posprząta, nie ugotuje i nie dostanie pieniążków za nic, będzie musiał iść do pracy... Mama mu daje na piwo, wyjścia z kolegami, normalnie jakby miał 17lat

Nie ważne czy to ona czy on - podałam tu sówj przykład Skoro ja nie chciałabym to ktoś inny (kobieta czy facet) tez moga po prostu NIE CHCIEĆ i dla mnie to nic dziwnego

Czy to, że nie chce z nia zamieszkac musi oznaczac to co napisałas? Nie koniecznie.
Nie znam go, więc może tak, może nie. Ale gdyby ktoś zarzucił mi coś takiego, to bym wyśmiała.

[Paulinkus]

Napisane przez marg0lcia

Ona chce, ale on nie! Boi się odpowiedzialności, bo jak się wyprowadzi od mamusi, to nikt mu nie upierze, nie uprasuje, nie posprząta, nie ugotuje i nie dostanie pieniążków za nic, będzie musiał iść do pracy... Mama mu daje na piwo, wyjścia z kolegami, normalnie jakby miał 17lat

I tacy sa najgorsi. Zero poczucia odpowiedzialności. A dziewczyna kocha i wierzy, że cos sie zmieni

[elvegirl]

Napisane przez Lagunaaa

Z tym że nie mieliśmy kontaktu przez prawie 2 miesiące, a nie wiedziałam że będzie na tym grillu...

No ok, nie wiedziałaś. A po co dałaś się przytulić?

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez Paulinkus

I tacy sa najgorsi. Zero poczucia odpowiedzialności. A dziewczyna kocha i wierzy, że cos sie zmieni

Spoko spoko, życie ją kiedyś oduczy naiwności.

[Hosenka*]

Napisane przez elvegirl

Witamy kolejną Wizażankę

To się musiało ostro dziać, ostatnie co kojarzę, to Twoje zerwanie z nim...

Czekamy na relację...

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------



Czemu?

To na dłuższą dyskuję.

I niestety to jeden z tych tematów (obok testowania na zwierzetach ) na który nie można wypowiedziec się na Wizażu zgodnie ze swoim poglądem bo zostaje się wyśmianym/zbluzganym itp.

Szczerze mówiąc, po wielu historiach które tu przeczytałam, a które dotyczą dziewczyn, które rozstały się z facetami z którymi mieszkały, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma co się pchać "w zabawę w dom".

[Lagunaaa]

Napisane przez elvegirl

No ok, nie wiedziałaś. A po co dałaś się przytulić?

Głupie wytłumaczenie, ale jak poszłyśmy tam z koleżanką byłyśmy już deczko pijane, potem jeszcze się "doprawiłam" no i tak jakoś wyszło

[szatanica1989]

Powiedzcie, jak przetrwać, jak zabić w sobie ból? Co zrobić, żeby przestać myśleć o tym wszystkim?

[elvegirl]

Napisane przez Hosenka*

To na dłuższą dyskuję.

I niestety to jeden z tych tematów (obok testowania na zwierzetach ) na który nie można wypowiedziec się na Wizażu zgodnie ze swoim poglądem bo zostaje się wyśmianym/zbluzganym itp.

Szczerze mówiąc, po wielu historiach które tu przeczytałam, a które dotyczą dziewczyn, które rozstały się z facetami z którymi mieszkały, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma co się pchać "w zabawę w dom".

Hy, hy. Rozumiem

[juniorka89]

Napisane przez elvegirl

juniorka - to jest ten, którego tak broniłaś?

Oj Elve bo ja pamiętam:P

To jest ten u którego byłam w tamten weekend
Nowy potencjalny co tak ciągle narzeka na wszystko i marudzi gorzej niż baba

Hosenka nawet mnie nie dobijaj
Chciałam być super fajna i coś tam zorganizować a tu lipton...
Mam wanne za małą żeby go utopić

Sorki za błąd

[elvegirl]

Napisane przez Lagunaaa

Głupie wytłumaczenie, ale jak poszłyśmy tam z koleżanką byłyśmy już deczko pijane, potem jeszcze się "doprawiłam" no i tak jakoś wyszło

Faktycznie - głupie wytłumaczenie

[Paulinkus]

Napisane przez Lagunaaa

Głupie wytłumaczenie, ale jak poszłyśmy tam z koleżanką byłyśmy już deczko pijane, potem jeszcze się "doprawiłam" no i tak jakoś wyszło

A poza tym po 2 miesiącach wszystkie uczucia pewnie nie wygasły więc ciągnęło ich do siebie. Myslę, że ja też dałabym sie przytulic :/

[Lagunaaa]

Napisane przez elvegirl

Faktycznie - głupie wytłumaczenie

eh... nic nie poradzę, stało się i tyle. Przeraża mnie jedynie to co do niego czuję...

Paulinkus my nie jesteśmy razem prawie rok

[elvegirl]

Napisane przez juniorka89

Oj Elve bo ja pamiętam:P

To jest ten u którego byłam w tamten weekend
Nowy potencjalny co tak ciągle narzeka na wszystko i marudzi gorzej niż baba

Hyhyhy pytałam, bo mnie trochę nie było i nie wiem, czy to en, co to "no ale przecież to takie słodkie i jak się poznacie lepiej, to się zmieniiiiiiiiiiiiiiiiiiii ..."

[Paulinkus]

Napisane przez elvegirl

Spoko spoko, życie ją kiedyś oduczy naiwności.

Mnie już oduczyło nigdy nie uwierze już żadnemu facetowi i nie będę się angażowac w związek z facetem, który nie jest samodzielny życiowo.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Lagunaaa

eh... nic nie poradzę, stało się i tyle. Przeraża mnie jedynie to co do niego czuję...

Paulinkus my nie jesteśmy razem prawie rok

przepraszam nie doczytałam.

[elvegirl]

Napisane przez Paulinkus

A poza tym po 2 miesiącach wszystkie uczucia pewnie nie wygasły więc ciągnęło ich do siebie. Myslę, że ja też dałabym sie przytulic :/

No tak, tylko że w ten sposób 2 miesiące stawiania się do pionu, bycia dzielną, twardą i tak dalej...szlag jasny trafił. I trzeba zaczynać od początku.

A Lagunka nawet po pijaku powinna mieć zakodowane, jakie ciężkie miała w życiu przeprawy przez okazywanie swojej słabości do niego

No ale nic...po którejś głupocie z kolei przychodzi opamiętanie

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez szatanica1989

Powiedzcie, jak przetrwać, jak zabić w sobie ból? Co zrobić, żeby przestać myśleć o tym wszystkim?

To pytanie zadaje sobie każda chwilę po rozstaniu...a potem okazuje się, że jest się dużo silniejszą, niż się myślało...

[Malla]

Napisane przez marg0lcia

Oni... hm jakieś 6 lat.

To współczuję jej.

Napisane przez szatanica1989

Hej, mogłabym do Was dołączyć? Na razie jestem w kiepskim stanie później napiszę coś o sobie, ale wczoraj mój prawie 4-letni związek się zakończył i potrzebuję jakiegoś wsparcia żeby przejść przez koszmar jaki zafundował mi facet, który podobno mnie kochał.

Witamy ciepło

Napisane przez Hosenka*

Ale czego nie rozumiesz?
Ja też nie chciałabym mieszkać z facetem przed ślubem

O rany, a tyle rzeczy wychodzi z człowieka w trakcie wspólnego mieszkania... Nie boisz się tego?